Pentax smc DA 17-70 mm f/4.0 AL [IF] SDM - test obiektywu
8. Winietowanie
Na tle tych poważnych wpadek Pentax 17-70 mm prezentuje się bardzo dobrze. Dla minimalnej ogniskowej i maksymalnego otworu względnego spadek jasności w rogach kadru wynosi 29% (-1.0 EV) i co rzadkie na szerokim kącie, szybko spada wraz z przymykaniem przysłony. Dla f/5.6 winietowanie schodzi do nieuciążliwego poziomu 15%, a na f/8.0 znika w zasadzie całkowicie (9%).
Aby być uczciwym, w porównaniu do Sigmy 17-70 mm, warto jednak zaznaczyć,
że na 17 mm jest ona o 1 EV jaśniejsza od Pentaxa, więc miała znacznie trudniejsze zadanie w korygowaniu winietowania. Z drugiej
strony, nawet gdy przymkniemy ją do f/4.0, winietowanie wciąż sięga
20%, a więc poziomu tego samego rzędu co u Pentaxa.
Dla ogniskowej 30 mm problemów z winietowaniem nie ma prawie wcale. Nawet na maksymalnym otworze Pentax notuje wynik wynoszący tylko 12% (-0.36 EV), co w praktyce nie przeszkadza prawie wcale. Dla f/5.6 winietowanie spada do niezauważalnego poziomu 9%.
Przy 50 mm i dla maksymalnego otworu spadek jasności w rogach kadru wynosi 21% (-0.70 EV). Na szczęście po przymknięciu obiektywu o jedną działkę problem znika całkowicie (7%).
Dla maksymalnej ogniskowej winietowanie znów wzrasta i dla f/4.0 sięga 24% (-0.80 EV). Tutaj także wada ta zmniejsza się bardzo szybko wraz z przymykaniem przysłony, dla f/5.6 spadając do 13%, a dla f/8.0 do 5%.
W tej kategorii Pentax niewątpliwie zasłużył na pochwały, notując w klasie uniwersalnych zoomów, jeden z najlepszych wyników.