Zenitar 50 mm f/0.95
Obiektyw Zenita z mocowaniem Sony FE jest już dostępny w sprzedaży. Na jego budowę optyczną składa się 9 soczewek w 8 grupach, a liczba listków przysłony wynosi 14. Stałka waży 1.2 kg.
Obiektyw można zakupić na stronie Zenita w cenie 1250 dolarów. Dostępne są tam również dwa zdjęcia przykładowe, pokazujące pracę Zenitara na w pełni otwartej przysłonie.
![]() |
- Ogniskowa: 50mm
- Maksymalna przysłona: 0,95
- Minimalna przysłona: 16
- Pole widzenia: 44 deg diagonal on full frame
- Liczba listków przysłony: 14
- Pokrycie sensora: 36 х 24 мм
- Minimalna odległość ostrzenia: 0.7m
- Średnica mocowania filtrów: 72mm
- Budowa optyczna: 8 grup / 9 elementów
- Autofokus: nie
- Wymiary: 85,5 х 117,5 mm
- Waga: 1.2kg
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
"Waga: 1.2kg "
Halo, projektanci, maci wy rozum i godność człowieka? Tyle to nie ważył Komine 70-210 2.8-4.
Okropny bokeh
Świetne zdjęcia przykładowe :) Oczywiście edytowane. Pytanie czy starali się uwypuklić wady, czy one są tak duże, że tylko do takiego stopnia udało się je ukryć?
I czy ten kolor to efekt transmisji? Może powłoki 1-warstwowe z fluorku magnezu? :)
waga to przeginka faktycznie ( przecież tyle to waża zoomy 24-70 ! z mocowaniem 72mm)
@deel77 - dlaczego okropny - gust jest jak du...
Nie wiem o co wam chodzi z tą wagą. Wystarczy sobie sprawdzić ile waży zenitar 58 0.95 :P
Znaczy nikkor 58 0.95 miało być :D
Totalny kicz a cena obiektywu jak Sigmy 105/1.4.... I niby macie rację, ale ogladaliscie kiedyś galerie fotografów z Rosji czy Ukrainy? Tam ten styl to obowiązek i miara jakiejkolwiek ogladalnosci zdjęć. Producent raczej ludzi z tamtych rejonów bierze na cel. A jeśli coś uda się sprzedać w innej części świata to też będzie zadowolony. Ot po prostu my nie jesteśmy w targecie.
Zdjęcia przykładowe mają lojalnie ostrzegać przez zakupem.
A na pudełku napisane jest małym druczkiem:
PRZED ZAKUPEM SKONSULTUJ SIĘ Z LEKARZEM LUB FARMACEUTĄ
Nie za duża to GO jak na 0.95? dystans między jej twarzą a kot całkiem spory a GO wszywała by raczej na 2.8 niż 0.95. Z kolei tło to raczej 0.95
waga zła... cena zła... bokeh zły, GO nie taka... jakby rozdawali za darmo też źle, bo co to za obiektyw, który każdy może dostać... idźcie już wydłubywać ości z karpi bo ręce opadają na te Wasze ciągłe marudzenie...
Zenitar 50mm f/0.95
1. link
serio upadli na głowę...
taniej o 500$, lżej o 500gr i bokeh chyba nawet łądniejszy z nautralną transmisją.
link
Ciekawi mnie czy ci co ustalali cenę dla tego klocuszka, oglądali ceny, jakość wykonania i jakość generowanego obrazka, odpowiedników wykonywanych przez innych producentów. Można sobie takie szkiełko kupić, czemu nie, ale żeby było nieco tańsze, chociaż o połowę, a najlepiej za najwyżej jakąś 1/4 ceny wyjściowej.
Rosjanie już dawno temu stracili zdolność samooceny, robią więc różne dziwne ruchy i to nie jedynie w dziedzinie optyki fotograficznej.
Czego za mało, czegoś za dużo, a jeszcze czegoś innego w ogóle brak, bo amba zjadła. ;-)
No, w końcu współczesny obiektyw zachowujący się jak oldschoolowy rusek, dla którego użytkownicy zwykli kupować przejściówki na bagnet M42.
Bokeh nie jest nudny, nijaki, tworzy ciekawy klimat. Fajna odskocznia od współczesnej masówki. Jednak jeśli jest to rzeczywiście stara konstrukcja z doklejonym bagnetem, to cena jest trochę zbyt wysoka. Waga też mogłaby być niższa. Ale jako miłośnik starych szkieł i użytkownik starych obiektywów Minolta, nie boli mnie to aż tak bardzo.
Bokeh mega fajny, ale jednak chciałbym zobaczyć te sample w pełnej rozdziałce i oryginalnej kolorystyce.
Każdemu miłośnikowi prac ręcznych mówię, zanim przymierzysz się do nowych drogich konstrukcji manualnych, kup np. Jupitera-9 85/2 za circa 4 stówy i obacz, czy klimaty będą Ci odpowiadać.
Tu jest drugi sampel w lepszej rozdziałce:
link
Dobra, trzeba kupowac szybko stare stalki, bo widac ze Zenitar idzie ostro kursem Leiki i jednostka jest 1000USD.
Kazdy lubi co lubi, to i dobrze.
Szkoda ze tak szybko i tandetnie ten obiektyw im wyszedl, mogli lepiej wykonczyc, bylaby frajda z trzymania tego chociaz, a tak Samyang na przyklad wygrywa.
Waga to wyznacznik ilosci blikow, wiecej przejsc - wiecej odbic, to mi sie akurat podoba, pare fotek jest bajerancka.
Cichy - fajnie wyszło zdjęcie pod linkiem, który udostępniłeś. To pokazuje moc fotografii i portretowania, gdzie zgrywając miejsce ze światłem i dobierając odpowiedni obiektyw, można przenieść fotografowaną osobę w inny świat. Uwielbiam.
Ciekawe czy te ponad 1 kg wagi rozwali Techarta
Ruskie obiektywy zawsze swoje ważyły. Tyle, że były tanie i za swoją cenę całkiem dobre.Teraz widać ruska toporność i waga pozostała, ale cena już nie.
@pelikaneu
Rozumiem, że chodzi Ci o Techarta Sony E - Nikon Z ?
Techart ma ograniczenie wagi obiektywu do 700 gramów.
Ale tego Zenitara się nie założy - z dość oczywistych powodów :)
A bokeh okropny.
link
Ciekawi mnie wykres transmisji.
Obiektyw jak obiektyw, ale skąd ta pani ma mojego kota???
Może poprosił Rosjan o wzięcie w opiekę?
Oni są bardzo wrażliwi na takie prośby.
;)
@iberica
Dzięki za link. Rysuje to szkło coś jak Noctilux w wersji 50/1.0. Fantastyczne !
Bokeh kwestia gustu. Ja osobiście lubię takie „charakterne” obiektywy. Praca takim szkłem na pewno wymaga wprawy, ale daje ciekawe efekty. Szkoda, że przy mocowaniu Nikon F można tylko pomarzyć o takim obiektywie.
I jeszcze wbudowali w obiektyw filtr dolnoprzepustowy - odcina wszystko powyżej 480nm. Może w związku radzieckim to już ultrafiolet ;-P
khem.. uzyszkodnicy Sony miłośnikami nowej Lomografii ? :P ( cena adekwatna takze dla wczesniej wymienionych ) :P
cena myślę adekwatna do jakości więc przestańcie się podniecać
Takim obiektywem najlepiej wychodzą portrety ładnych modelek w złotej godzinie na tle jesiennego krajobrazu.
Trochę ich poniosło. Nie dość, że ciężki, to jeszcze drogi. Mitakon 50mm f0.95 jest lepszą alternatywą za połowę ceny. Nie warto przepłacać. Może i jest to legendarna marka, ale trzeba też mieć trochę wyobraźni :D
Wstrzymałbym się z ocenami do testów, choć przyznaję, że w tym wypadku wiele wskazuje, że płaci się za markę. Choć zapewne dla wielu osób nie będzie to zasadniczy argument, istotne jest jaką ma ten obiektyw transmisję. Moje doświadczenia pokazują (mi), że bokeh, mała GO bywają atutem, ale miło jest mieć taki słoik, który pozwala zejść np z iso 40000 do 20000.
Za jaką markę???????
baron13, chyba jednak jest rocznikowo dosyć młody, jeżeli nie pamięta, że Зенит to żadna marka. :-)
@Jonny: Cóż... młody pojęcie względne, lat wystarcza by jechać pociągiem z dziadowską zniżką :-) Mam też dwa Zenity, oba działające i kilka obiektywów, w tym 1000 mm :-) Czy Zenit jest marką w znaczeniu np prawa handlowego, inna sprawa. Podobnie można brać się za łby, czy marką jest Syrena, czy Warszawa, ale ku mojemu zdumieniu, są ludzie gotowi zapłacić absurdalne pieniądze za wehikuły z taką nazwą. Skłaniam się ku teorii, że Mitakon wersja III może być lepszym wyborem. Mitakon "nie jest marką", tu mało kto, wedle moich obserwacji, chce płacić za nazwę.
@baron13 - każdy kto dorastał w głębokim peerelu i interesował się fotografią otarł się o Zenity.
I ja nie uniknąłem tych cegieł, między innymi serii E z selenowym światłomierzem, szmacianą migawką i zdumiewająco ostro rysującym obiektywem Industar, ale choć z punktu widzenia biznesu, Zenit jest marką, to ja wolałem szybko o niej zapomnieć i kupić enerdowskiego Pentacona i Prakticę.
Nawiasem mówiąc, nadal PLC3 leży u mnie w szufladzie, a w 1994 roku, zaliczyła nawet reportaż w Izraelu, gdzie na górze Tabor enerdowska wycieczka płakała ze wzruszenia widząc czym fotografuję. :-)
W końcu jakieś współczesne szkiełko, które nie jest nudne jak flaki z olejem i w swojej sterylnej laboratoryjnej perfekcyjności nie zostało wykastrowane zupełnie z jakiegokolwiek charakteru :)
Dla tych, którzy mówią, że paskudny bokeh - paskudny bo ma choć odrobinę pazura a nie jest (jak szkła Canona/Nikona/Sigmy) pozbawiony jakiegokolwiek wyrazu jak algorytm gaussian blura nałożony w Photoshopie na tło.
Dla tych którzy mówią, że Mitakon lepszy... w czym niby? W byciu zupełnie nijakim?!
Szkło wielkie, ciężkie, drogie... i co z tego? To jest narzędzie do wykonywania jednego zadania w bardzo konkretny sposób, dla mnie spoko, choć mam już w arsenale narzędzia, które mi bardziej odpowiadają, mimo często jeszcze większego rozmiaru i jeszcze większej upierdliwości użytkowania.
Podlinkowany wyżej Philip Reeve, szanuję typa, ale powinien dostać po pysku... ma super szkło do portretów z płytką GO, to w galerii zdjęcia samochodów, rowerów, butów, kieliszków, budynków i innych pierdół, a z raptem 2 zdjęć portretowych, jedno jest na czarnym tle, a drugie strasznie dziwne...
Profil rosyjskiej fotograf podlinkowany przez @Iberica pokazuje dużo lepiej to, do czego szkło powinno być używane. I tam, w klimatycznych, trochę bajkowo-baśniowo-fantasy portretach, szkiełko lśni jak mało które współcześnie produkowane szkło.
Dorabiasz ideologię do słabego produktu.
Bokeh podobny do niemieckich Biotarów, z których wywodził się słynny zenek 58/2.0
Wolę biotarowski, ale w końcu to obiektyw do fotografowania w trudnych warunkach, a nie panienek z kotami lub bez, a tle mdłych pejzaży.
@EuGen: po pierwsze jest to obiektyw o dość unikalnych parametrach. O ile płytka GO jest do uzyskania np za pomocą długiego obiektywu, to już, można mieć nadzieję, że ma przyzwoitą transmisję, przystającą do geometrii optyki, tego się nie podrobi. Robiłem trochę nocnych zdjęć bardzo jasnymi szkłami, co jest wbrew sztuce, bo zasada jest, mała czułość, duża przesłona i długi czas, i te zdjęcia robią wrażenie, przynajmniej na osobach fotografujących i wiedzących. To jest unikalna nie do podrobienia możliwość. Takie obiektywy ją dają unikalne możliwości. To nie jest cecha słabego produktu.
Po drugie, nie znamy parametrów sprzętu. Gdybyśmy je znali, moglibyśmy chwalić, albo narzekać. Oczywiście waga jest, powiedzmy, niepokojąca. Ale waga akurat w takim szkle, na dzisiejszym tle dostępnych szkieł, ma raczej trzeciorzędne znaczenie. Ważne że taki obiektyw po prostu jest.
Jasnych szkieł jest dosyć sporo. Łatwiej (i lepiej) kupić dobre szkło F1,2 (np. Noktona Voigtlandera) niż słabe F0,95.
Ano kupują niektórzy manualne szkła f/0.95 i ... robią nimi fotki przy mniejszych otworach przysłony.
Po kiego Czorta zatem nadmiary wagi i większe gabaryty, ot tak tylko dla zadania szyku, czy dla nakarmienia własnego wygłodniałego ego ?
Przy fotkach Bochkariewej też próżno szukać parametrów.
Za to GO na tytułowym zdjęciu, wskazuje na przysłonę co najmniej f/4.
Podejrzane jest też edytowanie zdjęcia Photoshopem.
@Jonny napisał:
„Ano kupują niektórzy manualne szkła f/0.95 i ... robią nimi fotki przy mniejszych otworach przysłony.
Po kiego Czorta zatem nadmiary wagi i większe gabaryty, ot tak tylko dla zadania szyku, czy dla nakarmienia własnego wygłodniałego ego ? „
To jest argument typu:
„Ano kupują niektórzy drogie FF i ... robią nimi fotki z dużą głębią ostrości i ISO max 3200.
Po kiego Czorta zatem nadmiary wagi i większe gabaryty, ot tak tylko dla zadania szyku, czy dla nakarmienia własnego wygłodniałego ego ? „
Producenci obiektywów dążą do osiągnięcia doskonałości swoich produktów. Niektórzy tą doskonałość już nawet osiągnęli (a jeśli jeszcze nie, to na pewno są bardzo blisko).
Ale co to jest ta doskonałość ? Obraz osty jak żyleta, kremowy i bardzo łagodny bokeh, dobry kontrast itp, itd. ?
Właśnie to dążenie do doskonałości sprawia, że wszystkie współczesne obiektywy są … bardzo do siebie podobne (bo dążą do tej samej „doskonałości”).
Nie może dziwić więc fakt, że pojawienie się na rynku takiego narzędzia optycznego jak Zenitar f/0.95 budzi u niektórych sporo emocji. Pojawił się przecież obiektyw trochę inny niż wszystkie pozostałe. Obiektyw ze swoim własnym charakterem.
Ja takie obiektywy bardzo lubię, a jak widać poniżej w linkach, co niektórzy potrafią nawet wyczarować takimi obiektywami piękne obrazki. :
1. link
2. link
3. link
4. link
5. link
Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale są tacy, którym tego typu zdjęcia się podobają. Ja do nich również należę. Ładnie wyglądają wisząc na ścianie. Przykuwają wzrok, dodają wnętrzu kolorów. Nie są "nijakie".
Jarun - o czym Ty u Diaska mówisz ? :-)
Wybór FF, czy MF jest naturalny i świadomy, bo jak powiedziałeś, każdy mądry człowiek zmierza ku doskonałości, a że taki wybór pociąga za sobą większe gabaryty i ciężar, to zupełnie inna sprawa.
Inaczej jednak ma się rzecz z obiektywami, szczególnie kiedy ktoś kupuje je jakoś tak na wyrost i z popim okiem, mianowicie np. kupuje Zenitara 50/0.95, a używa go tylko od przysłony f/2.8, czy od f/4 a bokehowe figle migle wydusza Photoshopem, bo wtedy to pusty śmiech na taką doskonałość.
Ot choćby tytułowe zdjęcie:
- obiektyw 50
- korpus FF
- plan 1/2
- odległość fotografowania ok. 150 cm
- w GO zarówno twarz dziewczyny, jak i łeb kota.
To po kie Licho do tego 50/0.95, kiedy wystarczyłaby zwykła tania 50. ze światłem maksymalnym f/1.8 ?
@Jonny napisał:
„Wybór FF, czy MF jest naturalny i świadomy, bo jak powiedziałeś, każdy mądry człowiek zmierza ku doskonałości, a że taki wybór pociąga za sobą większe gabaryty i ciężar, to zupełnie inna sprawa. „
A co to jest ta „doskonałość” ? Jesteś pewien, że dla wszystkich znaczy ona to samo ?
Dla jednego autem najdoskonalszym z doskonałych będzie Porsche 911, a dla innego VW T6 California. Dla jednego najdoskonalszym aparatem pod słońcem będzie Sony A7III a dla innego Nikon D500.
Mam wrażenie, że wybór takiego szkła, jak prezentowany tu Zenitar, również jest całkiem „naturalny” i bardzo „świadomy”. Takie obiektywy kupują osoby, które doskonale wiedzą, czego można się po tym obiektywie spodziewać i czego można od niego wymagać.
Mam w swoim systemie MFT malutki obiektyw Olympusa M.Zuiko Digital 45 mm f/1.8, którego uwielbiam. Jest mały, bardzo ostry i nic nie waży. Małe cudeńko : link
Mam też w swoim zestawie jego zupełne przeciwieństwo czyli Kamlana 50mm f/1.1 : link
Przeciwieństwo bo większy, cięższy i bardzo dziwnie nieostry. Jakby brać pod uwagę tylko i wyłącznie jego parametry- totalna porażka. A jednak ten obiektyw również bardzo lubię.
Oczywiście żaden z nich nie jest konkurencją dla tego drugiego. One są zupełnie inne i służą do zupełnie innej fotografii.
@Jonny
"Za to GO na tytułowym zdjęciu, wskazuje na przysłonę co najmniej f/4."
Raczysz żartować :)
@Cichy - fakt, f/4 może być za mało i prędzej f/5.6 - 8. :-)
Zajrzyj do pierwszego lepszego kalkulatora DOF, zanim coś jeszcze powiesz. ;-)
To zdjęcie jest na pełnej dziurze, to przecież widać. A Ty się baw w kalkulatory.
Nawet nie wiesz, co widzisz, a to już przykrość. :-)
A patrzysz na mocno przetworzone zdjęcie i uległeś czarowi PSowych wtyczek, a nie Zenitara i jego wielkiej dziury. :)))
Nie patrzę ani na kolorystykę, ani na wtyczki, tylko na charakter rozmycia na środku i na brzegach i odnoszę to do swoich portretów, które robiłem ultra jasnymi 50-tkami.
Jednak policz. :)
Przy zdjęciu z kotem GO przy F0,95 wynosiłaby jakieś 5 cm. Jak widać, jest sporo większa.
@Jonny,
a czy mógłbyś za pomocą któregoś z kalkulatorów wyszukać i podać nam, który inny z obiektywów do systemu Sony rozmywa tło w podobnie charakterystyczny sposób ?
BYĆ MOŻE ten obiektyw nie jest otwarty na maxa. Ale nie musi, bo to nie o to tu chodzi.
Czy Ty zawsze robisz zdjęcia „na pełnej dziurze” ?
Pamiętacie Heliosa 85 f/1.5 ?
link
link
Tak charakterystyczny bokeh, że aż boli.
Boli. Faktycznie.
Ja Wam naprawdę gratuluję, że nie mając punktu odniesienia (odległość od tła) potraficie oszacować przysłonę, na dodatek na zdjęciu po resize.
To taka zagadka: też 50mm, pełna klatka, jaka przysłona jest na poniższych zdjęciach, mniej więcej ?
link
link
link
link
Możemy ocenić odległość do obiektu, widząc jaką część kadru zajmuje portretowana osoba. Wielkości przysłony nie można dokładnie oszacować, ale mamy pojęcie, jaką GO daje obiektyw 50 mm.
Jest fajny kalkulator -> link
@EuGen - nawet 2,5 cm, bo 5 cm, to pełna GO (przed i za punktem ostrości).
Odległość od obiektu łatwo ustalić po ogniskowej, planie i rozmiarze sensora.
W tym wypadku wszystkie te dane są podane na talerzu:
- ogniskowa 50 mm
- plan średni (1/2)
- sensor 24×36 mm (FF)
co daje odległość od sensora do punktu ostrzenia ok. 145 cm ( w przybliżeniu. 150 cm).
O czym Wy w ogóle piszecie? Jaka odległość od sensora? Ja pisałem o odległości postaci od tła, bo nie znając tej odległości można sobie strzelać kulą w płot.
Jakoś na tytułowym zdjęciu dało się określić, że "przysłona minimum f/4" a na moich przykładach już się tego określić nie da?
Cichy - ponieważ trudno ustalić odległość, poza zdjęciem ile2, które jest podobne co do sceny do omawianej fotki, to typuję przysłonę f/2.8, ale tylko dla tego zdjęcia.
Co to za obiektyw, który ma tak okropne bokeh ?
PS. Jakiego tła ? Coś Ty nawymyślał ? :-)
No jak trudno ustalić odległość ? Znasz ogniskową (50mm), wielkość sensora (24x36) i wysokość modelek (ok. 170 cm) więc powinieneś w przybliżeniu to określić ;)
A propos Twojego strzału - niestety grubo się pomyliłeś (o prawie 4 przysłony). Moje zdjęcia są robione 3 różnymi obiektywami 50mm o jasności większej niż 1.4.
PS. Sorry, pomyłka o 2 2/3 EV.
Wysokość modela jest ważna, ale nie najbardziej istotna, a w wypadku obydwu zdjęć mamy do czynienia z dorosłymi kobietami.
Za to ważny jest plan, a tu mamy na obydwu zdjęciach plan średni, czyli "półpasiec".
Znamy ogniskową obiektywu i wielkość sensora obrazowego, zatem podstawiając te dane do symulatora DOF, jesteśmy w stanie określić odległość aparatu od punktu ostrości.
I tyle, tu nie ma żadnej filozofii.
Twierdzisz, że się pomyliłem co do przysłony na fotce ile2, OK ale gdzie dowód ?
Dasz linka do fotki z exifem ?
Nie ma w exif przysłony, bo to manual Nokton 50/1.1 na pełnej dziurze w tym przypadku. Przysłonę f/1.1 oceniłeś jako f/2.8. Ale mam zdjęcia tej samej sceny z 45/1.8 i tam jest pełen exif jeśli chcesz zobaczyć różnicę, ale to już rano.
"Maksymalna przysłona: 0,95
Minimalna przysłona: 16 "
Chyba odwrotnie: maksymalna PRZYSŁONA 16,
Minimalna PRZYSŁONA 0.95.
No chyba, że piszecie o "otworze względnym" wtedy wartości w poprawnej kolejności. ;-)
Wybacz, ale jednak nie bardzo wierzę w Twoje wyjaśnienia, raczej chcesz przeforsować za wszelką cenę swoje racje.
Wkurza mnie tylko, że bierzesz za dobrą monetę edycyjne żarty koleżanki Bochkariewej, zamiast posłużyć się zdrowym rozsądkiem i fotograficznym doświadczeniem.
... ale ...
@Jonny: nie mogło być F2,8 bo uszy są już nieostre.
@Cichy - robisz świetne zdjęcia, w swoim sklepie bardzo uczciwie traktujesz klientów (gdybyś wiedział ile ja kasy u Ciebie już wydałem ...), ale Jonny ma rację - to zdjęcie jest totalnie przekombionowane. I twarz dziewczyny i morda kota są ostre a to oznacza GO przynajmniej 20 cm. Przy takiej odległości od obiektu i ogniskowej 50 mm wymagałoby to przysłony co najmniej f 3.5 - 4 . Jednocześnie rozmycie tła to kilka działek większy otwór , pewnie coś koło f 1.
Ja podpowiem jeszcze jedno rozwiązanie, godzące was chłopaki, bo nie warto kłócić się przez całe święta i jeszcze Sylwestra i Nowy Rok. To zdjęcie wykonano nie w lesie a w studio. Zrobione jest na przysłonie w okolicach f4, a to co widzimy w tle to po prostu odpowiednio dobrany, dwuwymiarowy obrazek. Wówczas nie ma też problemu z wyjaśnieniem tych dziwacznych kolorów , na które od razu zwrócił uwagę Arek. I nie byłoby problemu z udostępnieniem uczciwych plików RAW przez autora zdjęcia.
Jeśli mam rację (a przecież zawsze mam rację :) ), oznacza to, że na rynek trafia 1,2-kilogramowy kawałek szmelcu, wymagający bardzo mocnego przymknięcia by uzyskać zadowalającą ostrość w centrum kadru i którego producent już na samym starcie robi z potencjalnych nabywców skończonych debili.
@Legoman
Zdjęcie jest na 0.95, wejdź na profil autorki jest tam tego więcej w mniej przekombinowanych kolorach. Są też przykłady zdjęć na 0.95, 1.4 i 2.0 i widać, ze na 2.0 już nic nie zostaje po tym rozmyciu, które jest m.in. na zdjęciu z kotem. Kolory na tych 2 przypadkach to jakiś dramat, no ale nie o tym tutaj mowa akurat. A ile wg Ciebie głębi ostrości jest na tym zdjęciu, bo ostry jest i suwak na kurtce, który jest bliżej twarzy oraz twarz przynajmniej od nosa do uszu ? link
Wracając do mojego przykładu z Noktona 50/1.1 - z nim jest w zasadzie podobnie, traci swoją wyjątkowość właśnie w okolicach 2.0 i powyżej - tło się robi nudne, zblurowane bez charakteru. A jeśli chodzi o porównanie głębi ostrości z Samyangiem 45 na f/1.8 (Nokton na f/1.1) to jest tutaj: link
@Cichy - w przypadku drugiego zdjęcia można było po prostu złapać w strefę ostrości i suwak i twarz. Zdjęcie z kotem jest inne bo bydlę ewidentnie trzyma łeb przed twarzą kobiety.
I masz rację, nie po to kupuje się jasne szkło żeby później je przymykać bo ono powinno dawać z siebie wszystko na maksymalnym otworze. W przeciwnym wypadku to po prostu wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Jak otworzysz sobie na flickrze to zdjęcie w max dostepnej rozdziałce to zobaczysz, że głębia jest mała, bliższe oko kota jest już poza GO. Ja tu nie widzę żadnych przesłanek, dla których zdjęcie nie miałoby być zrobione w okolicach maksymalnego otworu, a wręcz wszystko na to wskazuje, że nie był domykany.
Mnie plastyka z tego Zenitara się bardzo podoba.
Analizowane zdjęcie znajduje się również na 500px. Dane mówią tylko aparacie (A7M3), szkle Zenitar i parametrach (ISO 100/1/160 s). Dziwnym trafem nie ma nic o przysłonie. Widocznie nie była aż tak istotna, więc prowadzimy rozważania ;)
Hehe, to jest zdjecie reklamowe, tak czytajac komentarze naszlo mnie ze moze jest tak ze to w ogole jest stack kilku zdjec, tak bylo i ostro i duzo bokehe, hehe. I wtedy wszyscy zadowoleni.
Bo na 0.95 zakladam max ostosci nie musi byc wysoko, wiec lepiej srodek wyjac z 2.8 a tlo zrobic na 0.95 :)