Leica - historia powstania
2. Oskar Barnack i narodziny aparatów Leica
Oscar Barnack - autoportret wykonany około 1914 roku. |
Emil Mechau pracował wówczas nad nowym typem projektora filmowego, który wykorzystywał ruchomy pryzmat zamiast standardowego mechanizmu służącego to zamrażania obrazu na wybranej klatce. Niestety w firmie nie widziano przyszłości dla jego projektu, toteż postanowił zmienić pracodawcę. Przeniósł się do firmy Leitz, gdzie obiecano mu możliwość realizacji swojego pomysłu, co zaowocowało stworzeniem tzw. projektora Mechau'a.
W kilka lat później, gdy Ernst Leitz II postanowił zatrudnić w firmie kolejnego specjalistę od mechaniki precyzyjnej, Mechau polecił mu swojego przyjaciela z Jeny. Oskar Barnack przyjął nową ofertę pracy i, tak jak wspominieliśmy w poprzednim rozdziale, 1 stycznia 1911 roku przyjechał do Wetzlar.
Jego pierwszym zadaniem było skonstruowanie na bazie istniejących podzespołów jak najtańszej tokarki diamentowej, która miała być wykorzystywana do polerowania mosiądzu i aluminium. W dalszej kolejności zajął się budowaniem kamery filmowej do użytku wewnętrznego, służącej do kręcenia filmów potrzebnych do testowania projektorów Mechau'a. Kamera w końcowej wersji była wykonana z mosiądzu, co zdecydowanie odróżniało ją od drewnianych, ciężkich i niezgrabnych produktów dostępnych wówczas na rynku.
Oscar Barnack przy pracy |
Do tej pory cała historia była dość jasna i klarowna, a w momencie, gdy dochodzimy do źródła pochodzenia aparatów Leica pojawiają się dwie wersje i każda z nich ma swoich zwolenników. Oficjalnie mówiło się, że kolejnym etapem działalności Barnacka w firmie Leitz były prace nad testerem negatywów filmowych. Był to aparat fotograficzny, którego zadaniem było wykonanie zdjęć na małej próbce błony filmowej, zanim do nakręcenia filmu zużyto całą 60-metrową szpulę. Czułość błon różniła się w zależności od partii produkcyjnej, a dzięki wykonaniu zdjęć testowych i ocenie ich pod kątem prawidłowości ekspozycji, można było ustawić odpowiednie parametry w kamerze. Tester zainspirował konstruktora do stworzenia niewielkiego aparatu fotograficznego, wykonanego z metalu i wykorzystującego perforowaną 35-milimetrową błonę filmową, a zdobyte przy jego budowie doświadczenie Barnack miał wykorzystać przy tworzeniu prototypowego aparatu nazwanego potem Ur-Leica.
Ur-Leica powstała w 1914 roku. Widoczny egzemplarz pochodzi z muzeum firmy Leica w Solms. Ramkowy wizjer nie jest oryginalny i został dorobiony w późniejszym czasie na podstawie rysunków Oskara Barnacka. |
Druga z teorii mówi, że plan stworzenia niewielkiego aparatu fotograficznego zrodził się w głowie Barnacka dużo wcześniej. Był on zagorzałym fotografem i bardzo lubił spacerować ze swoim aparatem. Jednak nie cieszył się najlepszym zdrowiem, tak więc noszenie ciężkiego sprzętu i wielkich kaset z błonami o rozmiarach 13 x 18 cm sprawiało mu spory problem. Na początku XX wieku eksperymentował z urządzeniem pozwalającym wykonać ok. 15–20 ekspozycji na jednej błonie poprzez naświetlanie tylko jej wybranych fragmentów. Jednak wykonanie zadowalającej wielkości odbitek z tych niewielkich fragmentów błony, powodowało uwidocznienie zbyt dużego ziarna na zdjęciach i projekt został odłożony na półkę. Dalsze poszukiwania zaprowadziły Barnacka do 35-milimetrowej błony filmowej formatu 18 x 24 mm. Jej ziarnistość była dużo mniejsza, jednak rozmiar pojedynczej klatki zbyt mały. Ze względu na perforację niemożliwe było zwiększenie szerokości negatywu, więc Barnack postanowił podwoić wymiar wzdłużny i w rezultacie powstał format 24 x 36 mm, zwany dziś małoobrazkowym, którego klatki leżą nie w poprzek, a wzdłuż filmu.
Eisenmarkt w Wetzlar 1914 r. - zdjęcie wykonane prototypowym aparatem Leica przez konstruktora Oscara Banracka. |
Niestety w oficjalnych wypowiedziach Barnack wspomina pierwszą wersję wydarzeń, a oficjalna strona Leiki również podaje, że aparat Ur-Leica powstał na bazie testera błon filmowych. Jednak w artykule Hertmuta Thirle pt. "Leica Fotografie" autor wspomina, że podczas przekopywania archiwów firmy Zeiss w poszukiwaniu informacji na temat wczesnych obiektywów i migawek, natknął się na dokumenty potwierdzające, że Zeiss odrzucił możliwość stworzenia aparatu małoobrazkowego. Z taką propozycją miał zgłosić się w roku 1909 Barnack do dyrektora zarządzającego firmy ICA AG, będącej częścią Grupy Zeiss, w której wówczas pracował. Podobno przedstawił nawet prototyp swojego aparatu na film 35 mm, którego koncepcja zrodziła się już w 1905 roku. Jednak dyrektor Mengele nie był zainteresowany projektem, a niespełna dwa lata później Barnack pracował już dla firmy Leitz.
Jeśli doniesienia te są prawdziwe, to rodzi się pytanie, dlaczego oficjalnie od zawsze podawało się inną wersję, a Barnack nigdy nie wspominał, że wcześniej oferował swój prototyp Zeissowi? Mówi się, że wszystko za sprawą ówczesnej współpracy z firmą Schott, która dostarczała i opracowywała dla Leitza specjalne typy szkła. Schott zarówno w tamtych czasach, jak i obecnie, w większości należy do firmy Zeiss, więc informowanie, że legenda Leiki opiera się na czymś, co wcześniej zignorował Zeiss, mogła zakłócić udaną współpracę. Wszystko są to jednak domysły i w tym momencie warto je zakończyć, aby wrócić do omawiania prototypu pierwszego aparatu na film 35 mm, czyli Ur-Leiki.
W latach 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku Leica wyprodukowała kilkaset replik aparatu Ur-Leica. Zdjęcie pochodzi z serwisu Live Auctioneers. |
W języku niemieckim przedrostek Ur- oznacza coś pierwszego, pierwotnego. Aparat został wykonany z metalu, a na jego przedniej ściance umieszczono kolo informujące o liczbie ekspozycji. Na górze znajdziemy złącze akcesoriów, a po bokach wypustki pozwalające na zamontowanie paska. W Ur-Leica zastosowano migawkę szczelinową, której naciąg był sprzężony z naciągiem filmu. Wielkość szczeliny migawki była stała i wynosiła 38 mm. Czas jej pracy był ustawiany za pomocą koła nastaw, które napinało sprężynę odpowiedzialną za prędkość przesuwania się kurtyn, dzięki czemu można było uzyskać czasy ekspozycji od 1/25 do 1/40 sek. Spust migawki umieszczony został na środku koła naciągu filmu.
W roku 1993 wykonano 999 sztuk repliki Ur-Leiki w skali 1:2. Aparaty były wykonane z mosiądzu i pokryte 24-karatowym złotem. |
W aparacie Ur-Leica Barnack próbował wiele typów obiektywów, poczynając od 50 mm Zeiss Kino Tessar, a kończąc na Leitz 42 mm Milar, który znajduje się na egzemplarzu prezentowanym w muzeum w Solms. Jednak nie jest to jedyny prototyp. Jeszcze przed rozpoczęciem I Wojny Światowej Barnack zbudował kolejny, który nazwano Prototype No. 2.
Replika Prototype No. 2 stworzona w 2004 r. z okazji 125-tej rocznicy urodzin Oscara Barnacka. |
Przez wiele lat używał go prywatnie sam konstruktor, a także Ernst Leitz II podczas swojej podróży do Stanów Zjednoczonych w 1914 roku. Po śmierci Barnacka aparat pozostał w jego rodzinie, która podczas II Wojny Światowej oddała go pod opiekę Niemieckiego Muzeum w Monachium. Po wojnie wrócił on do syna Oskara Barnacka, który sprzedał go kolekcjonerowi. Prototype No. 2 pojawił się potem na aukcji w latach 60-tych ubiegłego wieku, a gdzie znajduje się obecnie, niestety nie wiadomo.
Nowy Jork 1914 r. - zdjęcie zrobione przez Ernsta II aparatem Prototype No. 2 podczas jego wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. |
Pierwsza Wojna Światowa wstrzymała prace konstruktora, który dopiero po jej zakończeniu mógł opracować kolejny prototyp nazwany Prototype No. 3. Aparat znajduje się obecnie u prywatnego kolekcjonera, a obiektyw, w który go wyposażono zaginął i nie wiadomo do dziś dzień jaki był to model. Mówi się, że trzeci prototyp był prekursorem dla kilkudziesięciu testowych aparatów przedprodukcyjnych powstałych w latach 1923–1924 i znanych jako "Null-Serie", lub "Leica 0".
Prototype No. 3 zachował się bez obiektywu. |
Wiadomo, że budowa pierwszego prototypu była prywatnym przedsięwzięciem Oskara Barnacka, który budował go w warsztacie firmy Leitz za życzliwym przyzwoleniem właściciela, a za czas na to poświęcony nie otrzymywał wynagrodzenia. Choć trudno powiedzieć jak było w przypadku pozostałych prototypów, to z "Null-Serie" było zapewne już inaczej, gdyż powstała ona w celu przetestowania różnych rozwiązań i wariantów oraz określenia kosztów produkcji poszczególnych wersji aparatu.
Null-Serie to seria przedprodukcyjnych aparatów testowych. Wyprodukowano najprawdopodobniej 25 egzemplarzy w różnych konfiguracjach, a do dnia dzisiejszego przetrwało 17 z nich. |
Pierwsza połowa lat 20-tych ubiegłego wieku, to bardzo trudny okres gospodarczy dla Niemiec. Sprzedaż była słaba, a Ernst Leitz II stanął przed koniecznością dywersyfikacji produkcji, aby uniknąć zwolnień pracowników. Przedstawił zatem zarządowi propozycję rozpoczęcia produkcji aparatów fotograficznych. Nie spotkała się ona ze zbyt wielkim zachwytem, gdyż określano ją jako zbyt ryzykowną, zbyt rewolucyjną, a ponadto twierdzono, iż będzie to odejście od tradycji firmy. Mimo to Ernst Leitz zadecydował: "Zbudujemy aparat Barnacka". Na początku planowano nawet dać mu nazwę "Barnack's Camera", jednak ze względu na fakt, że poza firmą nazwisko konstruktora nikomu nic nie mówiło, uznano iż lepiej będzie nazwać go "Leca" od Leitz Camera. Szybko jednak dokonano ponownej zmiany na lepiej brzmiące słowo "Leica".
Leica I |
Tak oto narodził się aparat Leica I, który oficjalnie został pokazany w 1925 roku na targach w Lipsku. Stał się on koniem pociągowym firmy, a ogromny sukces na rynku sprawił, iż przez pięć kolejnych lat każdego roku podwajano jego produkcję. Od tej pory Oskar Barnack poświęcił całe swoje życie na rozwój nowych aparatów, standaryzację mocowania bagnetowego oraz projektowanie dołączanych dalmierzy i akcesoriów. Nawet po częstych chorobach wracał do swojego warsztatu z nowymi szkicami i pomysłami. Zmarł 16 stycznia 1936 roku na ciężkie zapalenie płuc. Natomiast legenda aparatów Leica żyje do dziś.
Obecna fabryka firmy Leica w Wetzlar |