Więcej informacji na temat Canona EOS R5
Firma Canon ujawnia kolejne szczegóły dotyczące nowego pełnoklatkowego bezlusterkowca EOS R5. Informacje dotyczą między innymi filmowania, gniazd na karty pamięci czy stabilizacji matrycy.
INFORMACJA PRASOWA
Warszawa, 13 marca 2020 r. – Dokładnie miesiąc temu Canon potwierdził, że pracuje nad najnowszym modelem pełnoklatkowego bezlusterkowca EOS R5. Dziś firma ujawniła nowe informacje na temat produktu, odnosząc się tym samym do pojawiających się spekulacji dotyczących specyfikacji.
Canon potwierdził m.in., że w zakresie filmowania EOS R5 znacząco przekracza możliwości aparatów, które dziś dostępne są na rynku. Nowy flagowiec pozwoli nagrywać materiały 8K/ 30p, wykorzystując pełną szerokość matrycy. Dodatkowo, każdy z trybów nagrywania 8K będzie wspierał technologię Dual Pixel CMOS AF. Dzięki tym i innym funkcjom ten nowy aparat z rodziny EOS R na nowo zdefiniuje pojęcie bezlusterkowca.
Canon potwierdził także, że EOS R5 wspiera zaawansowany system AF, który rozpoznaje zwierzęta – psy, koty czy ptaki – nie tylko w oparciu o wykrywanie oczu, ale także na podstawie sylwetki, gdy oczy nie są widoczne.
![]() |
Richard Shepherd, Pro Product Marketing Senior Manager, podsumował: „Pojawiły się spekulacje, które sugerowały, że specyfikacja i pewne cechy aparatu EOS R5 są niemożliwe do wprowadzenia. Ujawniając kolejne szczegóły dotyczące tego produktu potwierdzamy, że osiągamy to, co do tej pory wydawało się nieosiągalne. Robimy to z myślą o naszych użytkownikach i tym samym odpowiadamy na ich potrzeby. Proponujemy aparat, który dostarcza wyjątkową jakość obrazu – podczas fotografowania i filmowania”.
„Jako lider branży, zapowiadając ten nowy produkt, stawiamy rynkową poprzeczkę jeszcze wyżej i udowadniamy, że dzięki naszej technologii możemy osiągać więcej. Zarówno EOS R5, jak i obiektywy systemu RF to dowód naszego zaangażowania w rozwój kategorii aparatów bezlusterkowych” – dodał Richard Shepherd.
Inne cechy EOS R5, które zostały potwierdzone w komunikacie z 13 lutego br.:
- EOS R5 oferuje nowe standardy w zakresie szybkości: nawet 12 kl./s w trybie mechanicznej migawki i aż 20 kl./s w trybie migawki elektronicznej.
- EOS R5 zaproponuje nowe standardy w zakresie stabilizacji obrazu. Aparat jest wyposażony w nowoopracowany przez Canon system stabilizacji obrazu wewnątrz korpusu, który będzie działał w połączeniu z systemem stabilizacji obiektywu.
- Canon EOS R5 będzie wspierał zupełnie nową technologię automatycznego transferu zdjęć i filmów do platformy chmurowej image.canon.
- Aparat wyposażony będzie w dwa sloty na karty pamięci.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Żeby w ogóle rejestrować 8K na matrycy o proporcjach 3:2 trzeba mieć między 39,3 a 44,7 megapiksela (zależnie czy liczymy telewizyjne 8K - 7680px, czy kinowe - 8192px), więc nie dziwne, że tym razem 8K będzie "bez cropa". Żeby w ogóle móc jakiegokolwiek zauważalnego cropa dołożyć, matryca musiałaby mieć grubo ponad 50MP.
Moim zdaniem działania Canona w ostatnim czasie są żałosne. Pierwsze info o R5 wypuścił wraz z premierą Nikona D6 (przypadek czy może jednak chciał odwrócić uwagę od flagowca konkurencyjnej marki?), a jednocześnie na siłę podgrzewa atmosferę jakoby chciał powiedzieć, nie kupujcie Sony A7R IV ani nie czekajcie na A7S III, bo my będziemy mieli coś lepszego od jednego i drugiego.
Tylko na razie gó..no mają i nakręcając atmosferę narażają się duży zawód w momencie premiery i niespełnienie oczekiwań.
Apple też mówił jaką świetną ładowarkę indukcyjną lada moment wypuści i ostatecznie jej nie byli w stanie zrobić.
Zapowiada się niezła maszynka.
@tomek_ rozumiem, że Canon dostosowywać swoje kampanie promocyjne, marketingowe i premiery produktów do tego co robią inni producenci ? Może jeszcze powinni to ustalać między sobą ? Ciekawe podejście - takie nie wolnorynkowe i bliżej zmowie czy kartelowi.
Z drugiej strony to zaplanowane efekty chyba osiągają, klienci Canona czekają i oszczędzają kasę (przynajmniej część z nich), konkurencja siedzi cicho (bo albo pracuje nad czymś tak dobrym, ale czymś co jeszcze nie ma formy produktu, albo planowane produkty nie mają takich parametrów aby konkurować z zapowiadanym produktem Canona), a fanboye konkurencji dostają sra...
"Jako lider branży" a to dobre :D przespali ten moment kilka lat temu, starają się dogonić konkurencję to sformułowanie jest bardziej aktualne.
Mnie interesują w zasadzie 2 parametry: Mpx i cena. Chociaż mogę strzelać : 46 i 18000.
Za późno na te cuda - teraz to ja robię zapasy klisz i wywoływacza i odkurzam Smienę
Megapiksli będzie za wiele, cena za wysoka. :-) Co może mnie zainteresować? Zachowanie aparatu w złym świetle, szumy na wysokim iso oraz dynamika. Jeśli jestem w jakimś stopniu podobny do tzw przeciętnego klienta Canona, to mają dość prze... . Nie interesują mnie bajery. Interesuje mnie właściwie tylko jedno: czy jak kupię nowy aparat będę mógł zrobić jakieś zdjęcia które do tej pory były nie do zrobienia? Albo przynajmniej, czy robienie jakiegoś typu zdjęć stanie się łatwiejsze? Megapiksele w tym względzie są obojętne. Owszem zaraz się odezwą mądrzy, że potrzeba jeszcze więcej, ale ja już wiem też, że trzeba się naprawdę napocić, aby zdjęcie miało naprawdę przynajmniej 5-6 megapikseli. Bo się poruszy, niewyostrzy, rozdzielczość zeźre szum i tak dalej. Więc własnie, chcę,co by tego szumu było mniej dynamika większa ale na wysokim iso, zaś cuda ze stabilizacją obrazu świadczą, że konstruktorzy nie potrafią poprawić istotnych parametrów i biorą się za nieistotne.
@deel77
Nie, po prostu robić swoje i nie pompować takiej bańki. Czy jakikolwiek inny producent foto robi pseudo kampanię nie mając gotowego produktu?
Jeszcze tylko nagrywanie filmów ze spustu migawki i może wrócę do canona :P
@tomek__
D6 to ostatni aparat, którego mógłby się obawiać Canon. O nowych Sony wiadomo niewiele poza mniej lub bardziej fantastycznymi plotkami.
Moim zdaniem strategia marketingowa Canona jak najbardziej ma sens.
@tomek_ Każdy albo prawie każdy producent tak robi - Fujifilm X-pro3 i X-T4, Leica, Nikon, Olympus - to tak co mi przychodzi do głowy teraz, z tych którzy pokazywali wcześniej i oficjalnie swoje nadchodzące produkty. Druga kategoria - którą pomijam - to producenci którzy dozują przecieki, o których czytamy nawet na optycznych :)
Tomek_, a wszelkiego rodzaju "road maps", to nie są właśnie takie obietnice?
Poza tym to jest oficjalna informacja producenta, którą firmuje swoim imieniem.
A co powiedzieć o kontrolowanych przeciekach?
O właśnie!
"Wszyscy myśleli, że to Deel77 pisze jeszcze, a to echo pisało... " ;)
@baron13:
" szumy na wysokim iso oraz dynamika. "
A od kiedy Cie interesuje dynamika?
Zawsze mówiłeś, że dynamika to zbędny bajer. Że jak scena jest zbyt kontrastowa to trzeba przyjść o innej porze, albo doświetlić lampą i takie inne teksty pisałeś.
Również takie, że jak fotograf nie może rozwiązać problemu kontrastowej sceny to słaby fotograf.
Kupiłeś 2 najsłabsze pod względem dynamiki aparaty: Canon 6D II i Canon RP. Chyba jedyne FF z tak słabą dynamiką i dokładnie je wybrałeś. (już lepiej jakbyś zamiast dwóch kupił jeden lepszy)
A dziś nagle zrozumiałeś, że dynamika jest ważna? :)
@baron13:
"aby zdjęcie miało naprawdę przynajmniej 5-6 megapikseli. Bo się poruszy, niewyostrzy"
No, ale właśnie stabilizacja matrycy w tym Ci pomoże, że zdjęcie nawet z ręki dasz radę zrobić z czasem np 1/10s i wyjdzie ostre - nie poruszone.
A co do ostrości no to znowu - AF wbudowany w matryce gwarantuje, że zawsze trafi z ostrością. Nie ma BF/FF.
@tomek__
Wszyscy tak robią.
A co było przed premierą Nikona Z6 i Z7?
Odliczanie dni na stronie Nikona i co tydzień małe filmiki Nikon zamieszczał o nowym aparacie, który niebawem się pojawi.
Nie pamiętasz już?
W czym Ci to przeszkadza?
Bardzo dobrze, że mówią nad czym pracują, a nie jakieś plotki i nagle premiera.
@mgkiler: W kwestii dynamiki, to zawsze pisałem coś innego. Przekręciłeś i rzeczywiście wyszła głupota. :-)
> konkurencja siedzi cicho (bo albo pracuje nad czymś tak dobrym, ... albo planowane produkty nie mają takich parametrów aby konkurować z zapowiadanym produktem Canona), a fanboye konkurencji dostają sra...[deel77]
chyba uległeś sugestii kanonierskiego marketingu. Co tu jest rewolucyjnego i nowego? pomijając video 8K, które jest wschodzącym standardem, zresztą już obecnym w smartfonach (trudno powiedzieć, czy się przyjmie poza profesjonalną sferą, bo to jednak ca 4 razy więcej danych do przerobienia).
Stabilizacja matrycy? Canon zdaje się jest ostatnią firmą, która ją wprowadza; gęsta matryca? też chyba niczego tu nie odkrywa; szybkość migawki? taką, to dawno już mają różne urządzenia Panasonica i Olympusa, może nawet większą; rozpoznawanie motywów? ostatnio prezentował to Olympus E-MX1, a nie był chyba pierwszy.
Będzie pewnie solidny następca EOSa 5D II, który też był mocny w wideo.
@JdG
To samo mówiono o grze Starcraft w 1998 roku. Co tu nowego czego nie było wi nnych grach?
A tu był taki hicior, że przez 15 lat zawładnął e-sportem.
Widzisz. Czasem nie musi być nic rewolucyjnego. Wystarczy odpowiednio dobre połączenie tego co już istnieje.
Do tego zamknięte w solidnym ergonomicznym szczelnym wygodnym body z dużą matrycą. Sprawnie działający AF. Wygodne menu.
I sukces gwarantowany.
W sukces nowego Cwanona nie wątpię, w końcu firma ma chyba połowę rynku. Porównywanie aparatu fotograficznego do gry jest chyba jednak ryzykowne. Aparat jest do robienia zdjęć i najlepiej robi mu dobra optyka, nie automatyka. Automatykę to mają smartfony.
Poza tym - skoro wszelkie targi i wystawy są odwoł(yw)ane, to Canon teraz (inni pewnie niezabawem) przekazuje informacje wirtualnie.
Poza tym, to tylko puszka, więc jak mówią: "Nothing to see here, move along" ;)
"Dzięki tym i innym funkcjom ten nowy aparat z rodziny EOS R na nowo zdefiniuje pojęcie bezlusterkowca." na tak bo bezlustro z założenia mniejsze od lustrzanki jest
mgkiler
"Bardzo dobrze, że mówią nad czym pracują, a nie jakieś plotki i nagle premiera."
Dla niektórych zdecydowanie lepiej byłoby jakby absolutnie nic nie mówili, a potem wielka premiera. :)
@tempor
"D6 to ostatni aparat, którego mógłby się obawiać Canon."
No niestety Canon dał ciała na całej linii z 1D X III, który blokuje się po wykonaniu kilku zdjęć w serii, zatem jest Nikon D6 nadal groźnym konkurentem, czy może jednak nie jest ? :-)
Nawet kiedy to naprawią, to swąd pozostanie.
Reklamują ciągle te filmowanie. Ja nie chcę nawet 4K. Używam FHD. Co ze stabilizacją matrycy? Pisali coś gdzieś o tym?
" Nowy flagowiec pozwoli nagrywać materiały 8K/ 30p, wykorzystując pełną szerokość matrycy."
Tego jeszcze nie było, jestem pod wrażeniem. W ogólnej strategii przycinania canona na wszystkim taki postęp.
@Jacek_Z
Ja np. w ogóle nie filmuję aparatem, więc te duperszmyty są mi potrzebne, jak przysłowiowej koziej rzyci trąba.
@Jacek_Z Stabilizacja matrycy ma być w tym aparacie
@Jacek_Z, @Jonny W prawie każdym aparacie można nie uruchamiać trybów wideo. W czym problem? Aparaty które potrafią FHD są na rynku od lat. W większości przypadków są też tańsze niż nowości i obecne modele "flagowe".
"Reklamują ciągle te filmowanie. Ja nie chcę nawet 4K. Używam FHD."
Dla takich klientów jak Ty powinni software'owo wyłączać możliwość filmowania w ogóle.
Moja obserwacja: Chyba nie pójdzie tak łatwo Canonowi ze sprzedażą takiego aparatu. To jest na oko "poważny" korpus za poważne pieniądze. Jak sobie poczytałem kilka uwag pi razy drzwi zawodowców, grupy docelowej chyba takiego sprzętu, zadają sobie pytanie "po co?" Poważny problem jest taki: już mam aparat. Umiem go obsługiwać i nie będę zmieniał filozofii obsługi doką d nie widzę jakiś wyraźnych korzyści. Reakcje min znajdowane w necie są chłodne. Np nie opłaci się za czytanie instrukcji.
@deel77 - chyba nie rozumiesz, że funkcje wideo, są kulą u nogi dla kogoś, kto wykorzystuje aparat fotograficzny do tego, do czego został wymyślony.
Jasne, że można omijać funkcje tak zwanego "filmowania" szerokim łukiem, tylko co mi z tego, kiedy kupując najnowsze korpusy, mam te niechciane dodatki wciśnięte w pakiecie i muszę za nie słono dopłacić ?
Nie wydaje mi się, żeby idea tworzenia narzędzi do wszystkiego była dobra i to wcale nie tylko ze względów finansowych, co chyba zrozumiała kiedyś Sony, wydając na świat A7S.
@tomek__ pamiętasz nikona df...
Naukowcy radzieccy pracowali nad perpetuum mobile...
Leica dorzuciła video do dalmierzowego M240, co poskutkowało jedynie tym, że aparat przybrał na gabarytach i wadze. W M10 już video nie ma.
Nikon Df nie zyskał popularności raczej z innych względów, niż brak video.
oj nażekasz na jedną kartę i ergonomię
@Jonny słono to Leica bierze za wycięcie wideo z modeli M, a Fuji słono sobie życzy za niefunkcjonalny LCD (pozostawiając wideo!!!). Teraz rozważ co by się stało gdyby jakikolwiek (z liczących się producentów) wyprodukowałby kastrata bez wideo jako model flagowy? Zrozumiałbym gdyby prezentowali wersje z wideo i bez, ale wydaje mi się (bo nie pracuję dla nich) że mają to dobrze policzone i to jest powód dla którego topowe modele muszą mieć "wszystko". Można sobie wyobrazić aparat bez LCD, bez wideo, bez autofocusa (i obiektywy bez af), brak stabilizacji w obiektywie czy aparacie tyle, że to tworzenie niszy w kurczącym się rynku.
Barnie - a mnie się Df podobał, ale jego parametry nie pasowały do mojej niszy.
W sumie gdyby Fujifilm zaczęła wytwarzać korpusy z sensorem FF, to zapewne byłyby bardzo w moim guście. :-)
Sony pewnie pracuje nad 16K :P
@Jonny
Kto miał kupić lustro Nikona, to już kupił :) Jako że D6 jest opóźniony, chyba nikt nie będzie ryzykował z czekaniem do przedednia Olimpiady z zakupem nowego aparatu, zwłaszcza że zmiany względem sprawdzonego D5 są niewielkie. Jeżeli nawet problem z 1DX Mk3 byłby natury sprzętowej (w co wątpię), nikt z tego powodu nie będzie też w ostatniej chwili zmieniał systemu.
@deel77 - rozumiem te zależności, ale ich efekty mnie nie cieszą, bo kupuję funkcje, z których nigdy nie skorzystam, a to dosyć irytujące.
@tempor - na tak zwanym Zachodzie, sporo osób już zanabyło nową jedynkę Canona, więc dla nich, to jest kopniak poniżej pasa, bo zapewne domyślasz się, że nie są to amatorzy.
Jasne też, że mało kto będzie ciągnął na olimpiadę (o ile się odbędzie), niesprawdzony sprzęt, choć akurat z tym, to nie ma na takich imprezach żadnych kłopotów, bo producenci przywożą tony sprzętu foto.
Mówią, że "inteligentny człowiek zawsze znajdzie sobie powód do narzekania!"
- pewnie stąd moje nieodparte wrażenie, że przebywam tu wśród gigantów inteligencji...
Swoją drogą, ciekawe, jak te nieprzeciętne możliwości wideo przełożą się na jakość obrazu EVF.
A gdyby tak np. zrobić badania zawodnikom i dziennikarzom przy wylocie do wioski olimpijskiej, trzymać ich tam pod strażą - a nam dać oglądać z zapartym tchem zza ekranu TV.
To wydaje się tańsze niż odwołanie igrzysk?
@tomek__
Nie, po prostu robić swoje i nie pompować takiej bańki. Czy jakikolwiek inny producent foto robi pseudo kampanię nie mając gotowego produktu?
No jak widać to jesteś obrażony na cały świat z Canonem na czele a w szególności na tego ostatniego.
Widać nie bywałeś na targach. Nie trzymałeś w rąkach wydmuszki Panasonica, nie oglądałeś w gablotach atrap aparatów innych producentów.
Kampania jak każda inna, jak kiedyś Pentaxa, Sony, Nikona & Co, tylko może trochę lepiej zrobiona. I to właśnie wku... różnych Tomków i Januszy, którzy obrazili się swego czasu na Canona, zmienili system, wtopili kasę a teraz żal im duszę ściska, bo może niepotrzebnie, a już z pewnością nie za darmo. No i do pełni nieszczęścia to zdjęcia nie stały się wcale lepsze.
Bo to nie od garnka zależy smak zupy...
Odwołanie igrzysk to żadna strata.
@ros28
"Bo to nie od garnka zależy smak zupy... "
I tu bym się Tobą nie zgodził, bo o ile garnki emaliowane są w zasadzie dosyć chemicznie neutralne, to stalowe, żeliwne, czy aluminiowe już niestety nie. ;-)
A takie kurczę pieczone smakuje inaczej niż gotowane, czy smażone...
"Odwołanie igrzysk to żadna strata."
To po co są organizowane?
@Jonny kupujesz funkcje z których nie skorzystasz. Tak niestety albo stety działa rozwój. Z jednej strony badania i wdrażanie nowych fabryk kosztuje, ale z drugiej - popyt pozwala na ustabilizowanie cen. Gdybyś poprosił canona o aparat TYLKO fotograficzny to raczej byś zapłacił dużo więcej niż za aparat wielofunkcyjny. Bo musieliby ogarnąć linię nową linię produkcyjną. Zaprogramować ją, zapłacić serwisantom od tej niestandardowej linii itd. Tak samo jak samochód z ABS. Jak teraz będziesz chciał kupić auto bez abs to zapłacisz więcej niż za auto z nim. Bo do niestandardowych zamówień podchodzi sie indywidualnie a nie masowo. Dla firm w dzisiejszych czasach wprowadzić opcję video jest równie skomplikowane jak wkręcić śrubkę w korpus. Robią ctrl c ctrl v do firmware i masz filmowanie. Do tego robot wie aby wlutować mikrofon. Prawda że skomplikowane? Co do ceny. Gdyby nie wymyślono filmowania to ceny aparatów dalej by były wysokie. Zawsze były - nawet jak aparaty nie filmowały. Np stare canony z linii 1d czy 1ds. One nie filmowały. A ceny 16k nie były niczym niezwykłym. Teraz płacisz też te 16k i do aparatu masz dodawaną kamerę dobrej jakości GRATIS. Więc kto jest stratny? Ty czy canon?
@Jonny
Jak wrzucisz byle co, to obojętnie - emalia czy aluminiak, nawet świnia nie zje.
@ros28 - wiesz jakie jest powiedzonko w gastronomii (sam byłem zszokowany), że ... "człowiek nie świnia i wszystko zje".
Co przekłada się niestety i na inne sfery konsumcji.
konsumpcji - zjadłem p. ;-)
@Jonny
Może i tak. Nie wiem bo w odróżnieniu od fotografii, gotuję amtorsko.
A zjadać litery też mi się przytrafia.
Kogo obchodzi jakiś aparat...teraz trzeba robić zapasy i przygotowywać się na apokalipsę. Giniesz, jeśli nie masz 10 zgrzewek papieru toaletowego, ryżu, makaronu, mleka, twarogu i wody.
Teraz wybaczcie, bo idę sobie zrobić krwistego steka. Wrócę, gdy podadzą cenę za tę puszkę, ale stawiam na 20000+ ;)
A po co w nim wykrywanie ptaków jak powszechnie wiadomo że nie da się ich fotografować przez EVF?
W ogóle to dawali 4K z cropem to źle i każdy narzekał, teraz dodali 8k bez cropa to też źle bo nikomu taka rozdzielczość nie potrzebna i w ogóle nagrywanie też jest złe.
"A po co w nim wykrywanie ptaków jak powszechnie wiadomo że nie da się ich fotografować przez EVF?"
No właśnie dlatego! Skoro fotograf nie widzi, aparat musi sobie radzić sam! ;)
a mogli po prostu dać 4k bez cropa z porządną przepływowością
@baron13: "Owszem zaraz się odezwą mądrzy, że potrzeba jeszcze więcej, ale ja już wiem też, że trzeba się naprawdę napocić, aby zdjęcie miało naprawdę przynajmniej 5-6 megapikseli. Bo się poruszy, niewyostrzy, rozdzielczość zeźre szum i tak dalej. "
Przesadzasz. I to mocno.
Ze statywu i/albo z lampami 46MPix dają duży bonus względem 24. O 5-6 nie wspominając. I z ręki też się da, ale faktycznie jest trudniej.
@Jonny
"tylko co mi z tego, kiedy kupując najnowsze korpusy, mam te niechciane dodatki wciśnięte w pakiecie i muszę za nie słono dopłacić ?"
Słono dopłacić? Naprawdę uważasz, że wyciepanie dość popularnej obecnie funkcjonalności, a co za tym idzie zmniejszenie potencjalnej grupy docelowej spowodowałoby obniżenie ceny? O naiwności.
@Bahrd - pewien kolega, zamieścił ze cztery lata temu na forum nikoniarzy poradnik, dotyczący zalet rozdzielenia AF od przycisku spustu migawki.
I myślisz może, że spadł się na jego głowę tylko deszcz dziękczynnienia ?
A gdzie tam, znalazł się nawet taki facio (tu też czasem pisujący), który gościa odsądził od czci i wiary, a na koniec nawet obraził.
Lepiej jest niektórym, oddać decyzyjność w "ręce" maszyny, niż samemu ruszyć zawartością posępnego czerepu.
Kijem Wisły nie zawróci i nie ma co nawet próbować, ale powiedzieć co leży na wątrobie, to zupełnie insza inszość.
Wiem, że nie muszę korzystać z 8K albo w ogóle z filmowania. Tylko sęk w tym, że to właśnie ta cecha będzie wyróżniała ten sprzęt i to ona w znacznej mierze wpłynie na wysoką cenę. Nie oszukujmy się, producenci wykorzystują unikalne cechy do windowania cen. A że ceny na rynku video są wyższe niż w fotografii to .... Popatrzcie na ceny obiektywów do filmowania vs ceny obiektywów fotograficznych. Mam na myśli konstrukcje te same jeśli chodzi o optykę.
Jak tak dalej pójdzie to zaczniemy prosić by wywalono video z aparatów ;)
Choć nie, bo chyba niewielu zauważą te zależność (że video podnosi cenę sprzętu foto).
a mój znajomy pracujenad swoim bezlusterkowcem FF, filmy 32K , 8 gniazd, 1200mpix i 7 gripów. MNiej wiecej tyle ten post canona jest wart ile mój....Canon pracuje...canon zakłada i przypuszcza....wyjdzie to pogadamy. Póki co to tylko marzenia projektantów.
a mój znajomy pracujenad swoim bezlusterkowcem FF, filmy 32K , 8 gniazd,
Znaczy się, masz znajomego ornitologa? Musi uważać, bo następna będzie ptasia grypa.
@monangel, ogarnij się.
R5 jest już w trakcie produkcji, ale dostawy opóźniają się z wiadomych względów.
link
@tempor - ze zlinkowanej plotki wynika, że zarówno R5, jak i R6, mogą zobaczyć półki sklepowe najwcześniej jesienią tego roku (wrzesień/październik).
Zajrzałem w przerwie pomiędzy robieniem farszu a lepieniem ruskich pierogów... ;)
Zakładam, że już wczesnym latem wrócimy do tak poważnych problemów jak (nie)spełnione obietnice producentów optoelektroniki domowego użytku.
Są plusy. Mają więcej czasu na dopracowanie oprogramowania aparatów :)
@Bahrd - dialog z PRLowskiego mlecznego baru:
- Kto zamawiał ruskie ?!
- Nikt, sami przyszli.
Koszulę Rosiewicza też pamiętam!
EuGen - mówią, że wyjdzie teraz w praktyce, czy praca zdalna na dłuższą metę się sprawdzi.
Canon dalej robi sam matryce, czy już się przesiadł na Sony?
Robi siam i coraz lepiej im to wychodzi.
Jestem pełen podziwu dla progresu w jedynkach Canona.
@root_mistrz
Przesiadł się. Siedzi tam okrakiem na grzbiecie i pogania palcatem
8k wideo oznacza też że maszyna jest w stanie wywalić 30kl/sec w wielkości 8Mp.
co często wystarczy do krótkich serii stillsów do średniego wydruku.
32 Mp, a nie 8.
Ja nie bardzo wiem po co aparat ma rozróżniać psa od kota? Czyżby w wizjerze była taka masakra?
:)
To nie tak. Dla nas, ludzi (i np. kruka, który wedle przysłowia innemu krukowi oka nie wykole) jest "oczywiste", gdzie dane stworzenie ma oczy.
Natomiast z punktu widzenia komputera to takie proste nie jest, stąd, przykładowo, aparat "nauczony" gdzie są oczy na obrazkach kotów może nie poradzić sobie z ich lokalizacją u psa. Więc trzeba go też tego "nauczyć" na obrazkach psa.
@lord13, napisał:
"Słono dopłacić? Naprawdę uważasz, że wyciepanie dość popularnej obecnie funkcjonalności, a co za tym idzie zmniejszenie potencjalnej grupy docelowej spowodowałoby obniżenie ceny? O naiwności."
To nie jest naiwność, to jest to drugie.
Jak dodać jeszcze typowe polskie biadolenie "ja nie potrzebuje to nikt nie potrzebuje" to jest pełen obraz. Znowu kolejny dolar @Jonny, kiedy ty przestaniesz klepać te bzdury?
Escobar, wybacz, ale to Twoje biadolenie na "typowe polskie biadolenie" sugeruje, że nawet jeśli bywasz poza krajem, to słabo ogarniasz. Skup się następnym razem i rozglądnij wkoło. Poczytaj przed wyjazdem, język doszlifuj. Takie tam wiesz - elementarne w sumie rzeczy.
Bo to trochę wstyd...
Ściana ograniczeń a nowe technologie. Szykuje się fajne body w hi-end specyfikacji, ale za to wszystko trzeba będzie zapłacić. Dużo pikseli - duże szumy, jakaś rada? Niby jest, długie czasy i stabilizacja wieloosiowa, ale co z reportażem w trudnym oświetleniu? Ktoś powie że będzie widać na fotkach dynamikę ruchu, tak ale to się przydaje jeśli efekt jest zamierzony a w normalnej sytuacji jest to rozmazana twarz kiedy reszta ciała jest na ostro, czasem oczy jak u śniętej ryby bo w trakcie ekspozycji załapało się mrugnięcie okiem. Dużo pikseli, ok ale poprawić trzeba M-RAW i S-RAW tak żeby połączenie ich w większe dało małe szumy. Wracając do mitycznego wyciągania z cienia w Sony, na papierze wygląda to nieźle w realu... no cóż, na FB widzę sporo prac lokalnych fotoziutków weselnych. Czasem bywam na imprezach na których oni się produkują tymi swoimi topowymi Sony i Fuji. Na dwóch weselach robiłem fotki równolegle swoim Canonem 6D i nie mam poczucia niższości tego krytykowanego body. Być może gdyby ci "zawodowcy" skupili bardziej się na oświetleniu i postprodukcji to byłoby inaczej.
@Bahrd, wstyd to biadolić. Takie bezlitosne narzekanie i ciągłe jęki, że funkcje poza fotograficzne są irytujące bo trzeba za nie dopłacić to mniej więcej ten sam rodzaj naiwnosci co twój doszlifowany proces myślowy.
Ani to biadolenie nie zmieni potrzeb rynku ani nie zmieni podejścia producentów.
Oczywiście, że wstyd biadolić. Zwłaszcza z tak trywialnych powodów jak sprzęt. Ale uważam po prostu, że tego rodzaju biadolenie w krajach bardziej rozwiniętych jest jednak bardziej rozwinięte... ;) Tacy są ludzie - szybko przyzwyczajają się do wygody.
A mogliśmy spokojnie mazać po ścianach jaskiń...
Ale nie. Wystarczyło, że jeden głupek zaczął kamienną poduszkę wygładzać... ;)
Na tym polega rynek, że klient ma prawo biadolić, a nie kupować wszystkiego co oferuje producent.
Jakby nikt nie biadolił to ceny były by jeszcze większe.
Ostatnio jakaś głupia moda nastała na popisywanie się pieniędzmi i jechanie po tych, którzy narzekają, że za drogo.
To jak dla was coś jest za tanio to możecie dopłacić więcej - nikt wam nie broni.
Ale zostawcie tych, którzy mają inne zdanie o cenach produktów w spokoju.
Bahrd - obawiam się, że jednak nie masz racji, jako że owo "biadolenie" jest zwyczajnym wyrażeniem opinii/potrzeb, które jest tak samo naturalne, jak fizjologia. :-)
Wszystko zależy od osobniczej wrażliwości, co obrazowo rzecz ujmując sprowadza się do tego, że jeden jest gruboskórny niczym nosorożec i bierze wszystko takim, jakie jest, a drugi chciałby żeby narzędzie pracy, np. dłuto, miało takie cechy, które są przy konkretnej robocie pożądane.
Takie dłuto, skoro już jesteśmy przy tym przykładzie, może mieć pozłacany otwieracz do butelek w rękojeści, czy nawet platynową wykałaczkę do zębów na złotym łańcuszku, tylko jeden się tym będzie podniecał, a komu innemu jest to potrzebne jak umarłemu telefon.
Inna kwestia, że takie wyrażanie opinii, to jak wołanie na puszczy, bo od tych, którzy to przeczytają, raczej nic nie zależy, a ci od których coś zależy w zasadzie trzniają takie portale, chyba że chodzi o reklamy, czy teksty sponsorowane.
Nie będę tu cytował Asnyka, bo pewnie by mi tego w omawianym kontekście nie wybaczył...
Moim zdaniem to nie "osobnicza wrażliwość", a zrozumienie, że w hierarchii potrzeb posiadanie lub nie niechcianych funkcji lokuje się raczej "at the shallow end of the [need] pool" - jak mawiał Skaza.
Miast wołać na puszczy - nie kupujcie. Ale raczej nie ma Was, purystów, zbyt wielu, bo inaczej Df byłby już w wersji III i to z bebechami z D850.
PS
"Niewidzialna ręka [rynku]" to także Ty. ;)
Przykład, że jednak można: [ link ]
"Bullick points to Coca-Cola’s ill-starred attempt to change its formula, launching “New Coke” in 1985 – to immediate consumer derision. As Bullick notes, Coca-Cola did not try to “intellectualise” its way out of the problem by citing taste test trials in which people preferred the new formula. Instead, it gave in almost immediately, reintroducing “Classic” Coca-Cola within three months."
EuGen - ja myślę, że to też dlatego, że nie wszyscy umieli tak ładnie mazać. Można więc przyjąć, że to brak talentu spowodował pojawienie się liter - w końcu napisać "byk w cwale" jednak łatwiej, niż go takim namalować - ;)
Bahrd - jestem przekonany, że napisanie odrębnego firmware, to dla producenta żaden kłopot i mam wrażenie graniczące z pewnością, że dałoby się dzięki temu wyśrubować osiągi trybu fotograficznego, ale zapewne się tego nigdy nie dowiemy, ponieważ domyślną opcją jest maszynka do wszystkiego.
A czy jak powiadasz takich purystów jest więcej niż dwóch, którzy się w tym wątku ujawnili, to możesz się tylko domyślać.
Podejrzewam, że jednak więcej, sam mam kilku kolegów, którzy unikają guzika z czerwoną kropką, jak zarazy. ;-)
"Confirmation bias is the tendency to search for, interpret, favor, and recall information in a way that confirms or strengthens one's prior personal beliefs or hypotheses." - ja też na to cierpię i zastanawiam się właśnie, czy samo to potwierdzenie nie wynika z tej przypadłości... ;)
PS
Zwyczajnie wolę, gdy ludzie chwalą się, że rozwiązali problem, niż że tylko go mają.
Bład atrybucji, to niestety grzech powszedni, co go wcale nie umniejsza.
@Jonny: możliwe że nie było by problemu z wypuszczeniem puszki w której programowo wywalono nagrywanie za mniejszą kasę, tylko na pewno wtedy znaleźli by się tacy co potrafili by ją przywrócić, a to by oznaczało "stratę" dla producenta.
A usunąć sprzętowo pewnie już by się nie opłacało, bo to jednak osobna linia produkcyjna była by potrzebna.
MatrixSTR - zakładam sytuację z dwoma wersjami firmware do tej samej puszki, jedna w wersji wszystko w jednym, a druga napisana stricte pod fotografię.
To też rodzi koszty, ale już nie tak duże, jak sprzętowe, poza tym to użytkownik decydowałby w takim układzie, z której wersji firmware chce skorzystać.
Specjalnie się nie znam, ale w tych maszyneriach, które składałem własnymi ręcami to bardzo często było tak, że dołożenie czegoś w warstwie lektronicznej nie wpływało na resztę i na dodatek kosztowało grosze. W programowaniu nawet dość trudno zrobić tak, aby popsuć coś dodatkowym modułem. No i nic nie kosztuje. Dlatego, obawiam się, to nagrywanie filmów jest zwłaszcza w bezlusterkowcach prostą konsekwencją konstrukcji aparatu i nie ma znaczenia, czy jest czy nie ma. Będzie tak samo kiepsko :-)
baron13 - w kontekście osiągów sensora być może, choć tego do końca nie wiesz ani Ty, ani ja, ale już przydatne pod fotografię ficzery, mogłyby zastąpić tryb filmowania, ot choćby bardziej rozbudowana mikroregulacja, na którą ponoć nie znalazło się jak dotąd miejsce we flashu.
W programowaniu nawet dość trudno zrobić tak, aby popsuć coś dodatkowym modułem. No i nic nie kosztuje.
[baron13]
Niepoprawny optymista. Popatrz na dużego producenta samolotów w USA.
Wiadomo, że oprogramowanie dużo większe, ale i budżet i zaplecze inne, a jednak im się "udało"
anduel57 - Na dwóch weselach robiłem fotki równolegle swoim Canonem 6D i nie mam poczucia niższości tego krytykowanego body.
Canon 6D,pomimo upływu już kilku ładnych lat od swojej premiery, to nadal fantastyczny aparat z kapitalną matrycą, która potrafi zawstydzić nawet współczesne konstrukcje. Do fotografii statycznej np: (krajobrazowej) jest rewelacyjnym narzędziem, dającym przepiękne obrazy. W mojej ocenie jest to jedna z najlepszych matryc, jakie zaprojektował a następnie wdrożył Canon. Sam, do niedawna stałem przed dylematem, czy iść w nowszą technologię i po przetestowaniu kilku korpusów Canon 6D pozostaje, właśnie ze względu na to, co w fotografii jest najważniejsze, czyli piękny obrazek.
6D jest po prostu idealny link
Szczególnie teraz, kiedy D750 kosztuje 5k złotych.
Canon 6d w tej chwili ~ 4240. Różnice pomiędzy aparatami stają się istotne na wysokich iso, tam gdzie pada dynamika i rośnie szum. Na niskich iso w dobrym oświetleniu, ku utrapieniu posiadaczy doskonałych aparatów, da się zrobić doskonałe zdjęcia nawet komórczakami. Warto sobie pomyśleć nad czymś takim: nie jest istotne nawet, że w jakimś teście ślepej próby nie da się, lub da zdjęcia odróżnić. Ważne, czy posiadacz komórki, a potem widz odczują jakiś brak. Tu odpowiedź daje samo życie : komórczaki wyraźnie wypierają wszelkie aparaty. Właśnie dlatego, że w określonych, dobrych warunkach oświetleniowych robią wystarczająco dobre zdjęcia.
baron13 - pisz we własnym imieniu, a nie za wszystkich.
Mnie np. komórczakowa jakość zdjęć nie odpowiada nawet wtedy, kiedy były rejestrowane przy idealnych warunkach.
Idealne warunki nie wystarczą, zdjęcia trzeba jeszcze sprowadzić do "idealnego" na fb rozmiaru w okolicy 1 Mpx.
Ważne, czy posiadacz komórki, a potem widz odczują jakiś brak.
[baron13]
Pewnie nie odczują, bo braku szczegółów na zdjęciach nie zobaczą, skoro ich tam nie ma.
Telefony nie wypierają aparatów dlatego że robią równie dobre zdjęcia (wcale nie robią), tylko dlatego że przeciętnemu Bolkowi nie chce się nosić dużego aparatu,
a jakość fotek z telefonu mu wystarcza.
Tak jak wystarcza mu np. hamburger z piwkiem zamiast krwistego steka z dobrym czerwonym winem.
To jest raczej tak, że mając rawa z aparatu da się zawsze pokazać, że zdjęcie z telefonu jest gorsze. Natomiast np na stronach internetowych często potrzeba jakiejś grafiki w rozmiarze 400-600 pikseli po dłuższym boku. Czasami jeszcze da się wypatrzeć przepały na kanałach. Lecz w takich warunkach to już bardzo często nikt nie odróżni. Dowcip w tym, że to jest chyba najczęstszy los fotografii, które w ogóle do czegoś służą. Bo, wbrew dość częstemu przekonaniu, zdjęcia które lądują na różnego rodzaju galeriach, np firmowych, nawet jeśli są ogladane przez kogoś i oceniane, zazwyczaj nie służą już niczemu, w rzeczywistości krąg odbiorców jest bardzo wąski i co najważniejsze, za zdjęciem nie idzie żaden przekaz. A swoją drogą nie mówię o swoich odczuciach , tylko o statystyce.
6D jest po prostu idealny....
Szczególnie teraz, kiedy D750 kosztuje 5k złotych.
Cóż, tabelki,wykresy, Mpx..... Podobnie jest w świecie muzyki, są melomani i audiofile. Ci pierwsi słuchają muzyki,natomiast drudzy słuchają sprzętu. Na moje szczęście,należę do tych pierwszych. Co do drugich, to nadal nieustannie gonią króliczka, które dogonić niestety nie mogą.
Bio-Expert - cyfry, wykresy, to jedynie odzwierciedlenie testów sensorów i mogą być przekonujące, albo można je trzniać, ale to ni trochę nie zmienia faktu, że rawy z D750 są o niebo wygodniej edytowalne od rawów z 6D i żadne zaklęcia tu nie pomogą.
Co do muzyki, to ile słyszysz, takie masz i wymagania i mam nadzieję, że wiesz o czym mowa ?
Można oczywiście fotografować i to z powodzeniem 6D, czy odtwarzać muzykę z empetrójek, zresztą tak samo jak jeść plastikowe jedzenie w Mc Donaldach, czy chodzić w chińskich ciuchach, jeżeli ktoś ma taki styl.
„Leonardo da Vinci był wprawdzie największym i najbardziej utalentowanym człowiekiem Renesansu, ale nie mógł rozwinąć swego geniuszu w całej pełni, ponieważ nie było to możliwe przed Wielką Socjalistyczną Rewolucją Październikową!" - wyjątek z przedmowy do węgierskiej edycji listów Leonarda da Vinci (1954).
Nie wiedzieć czemu, jakoś mi się skojarzyło... ;)
@Bahrd, napisał:
"Oczywiście, że wstyd biadolić. Zwłaszcza z tak trywialnych powodów jak sprzęt."
Miedzy biadoleniem a konstruktywna krytyką konsumencką, o której nie tylko ty pisałeś jest kolosalna różnica.
Narzekać na to, że trzeba płacić za funkcje filmowe, do konstruktywnej krytyki nie należą, taka mała różnica.
Zgadzam się!
@Jonny - cyfry, wykresy, to jedynie odzwierciedlenie testów sensorów i mogą być przekonujące, albo można je trzniać, ale to ni trochę nie zmienia faktu, że rawy z D750 są o niebo wygodniej edytowalne od rawów z 6D i żadne zaklęcia tu nie pomogą.
Pozwolę sobie, zacytować słowa jednego z naszych forumowych kolegów, zresztą świetnego fotografa cyt. "OK. Żal mi jedynie tych ludzi, co się na to nabierają (kupują coraz droższy sprzęt, a zdjęcia jak były do dupy, tak są). Jak ktoś robi to świadomie, to już inna sprawa "
Podsumowując naszą dyskusję, zgadzam się z powyższym w 100%.
Możesz się zgadzać nawet w 200%, nie robi to na mnie wrażenia.
@Bio-Expert, napisał:
"6D jest po prostu idealny....
Szczególnie teraz, kiedy D750 kosztuje 5k złotych.
Cóż, tabelki,wykresy, Mpx..... Podobnie jest w świecie muzyki, są melomani i audiofile. "
Pewnie można też udawać ślepego :P link i dalej opowiadać bajki o elastyczności materiału z 6d.
Nawet gdybym nie miał obu tych aparatów to bym w to nie uwierzył. No ale przecież ziemia jest płaska to większej różnicy nie ma.
Jak się ciągnie materiał z canona 6d już na iso 400 o 2EV to jest spora różnica między d750 jak się robi to samo na iso800-1600 to bywa że jest dramat :)
Skoro:
1. 6D ma słabszy DR,
2. 6D ma słabszy AF,
3. Jeśli by brać D750 z 24-120 to wychodzi (zależnie od sklepu) tak samo, jak za 6D z 24-105,
to dla kogoś, kto zaczyna, Canon jest gorszym rozwiązaniem. Ale nie na tyle gorszym, by się przesiadać, gdy się już ma szklarnię.
@Jonny - "Możesz się zgadzać nawet w 200%, nie robi to na mnie wrażenia".
- No cóż, na mnie wrażenia nie robią Mpx, ale szanuję Twoje zdanie,po to udzielamy się na tym forum.
@Bahard -" Ale nie na tyle gorszym, by się przesiadać, gdy się już ma szklarnię".
Zgadzam się, jeżeli już ktoś posiada, tak jak w moim przypadku obiektywy Canona klasy L, a uzbierało się już całkiem sporo. Przesiadka na inny system, byłaby grą nie wartą świeczki w sensie ekonomicznym. W woli ścisłości,nie upieram się że 6D jest najlepszy na świecie bo napewno nie jest z racji choćby wieku, lecz w fotografii do której go wykorzystuję,czyli do zdjęć statycznych (krajobrazy,architektura) rzeczony Canon generuje obrazek nie gorszy od D750, a różnica, w szumach na wyższym iso między tymi aparatami, jest jak dla mnie marginalna, bo i tak w 90% fotografuję na iso 100.
@Bio-Expert - dla mnie aparat fotograficzny jest narzędziem pracy, między innymi dlatego nigdy bym nie kupił korpusu klasy Canona 6D, za to kupiłbym (gdyby zaszła taka potrzeba), Nikona D750 jako że mógłbym nim od bidy realizować swoje projekty.
Jeżeli chodzi o edytowalność rawów z ww. aparatów, to w ogóle nie ma porównania, choć obrazki z sensora D750 mają bure zafarby i trzeba nauczyć się je wołać.
Na szczęście, D850 jest już narzędziem, co do którego nie mam nawet cienia zastrzeżeń.
Każdy zajmuje inny kawałek podłogi w fotografii, zatem zadowalają go inne narzędzia, niemniej ja widzę nawet w fotografii krajobrazu miejsce dla sensora o znacznie większej DR, niż Canon 6D, czy 6DII.
Ty nie ?
@Jonny - Każdy zajmuje inny kawałek podłogi w fotografii, zatem zadowalają go inne narzędzia, niemniej ja widzę nawet w fotografii krajobrazu miejsce dla sensora o znacznie większej DR, niż Canon 6D, czy 6DII.
Ty nie ?
Będę miał niebawem do testu 5DMk IV, także będzie okazja porównać gęstszą matrycę.
Wracając do informacji prasowej,na temat Canon EOS R5. Zapowiada się naprawdę fajny korpus.
Filmowanie 8k zabije fotografię - ciekawe tylko jaką kompresię zastosują. No i jaką cenę krzykną - wszystko poniżej 20k było by promocją ...
W specyfikacji piszą, że: "każdy z trybów nagrywania 8K będzie wspierał technologię Dual Pixel CMOS AF" - z czego można wnioskować, że będzie wybór rodzaju kompresji.
Może rzeczywiście z ceną nie zaszaleją? Z drugiej strony, ma być R6 i M5 II - więc i tu pojawi się wybór - w zależności od potrzeb, kieszeni i estetyki.
PS
Ciekawe swoja drogą na ile to, co Sony potrafiło wcisnąć do nowej Xperii (w sensie procesora i obsługi trybów foto/wideo), przydaje im się w serii A7?
To raczej technologia z serii A przeszła do Xperii...
Zapewne też. Zakładam jednak, że ze względu na rozmiar rynku mobilnego, najlepsi inżynierowie i projektanci pracują teraz właśnie nad Snapdragonami i im podobnymi odmianami ARM-ów z myślą o smartfonach i samochodach.
PS
Świeży przykład: [ link ]: "Neolix, a maker of urban robo-delivery trucks, made an interesting claim recently. The Beijing-based company said orders for its self-driving delivery vehicles were soaring because the coronavirus epidemic had both cleared the roads of cars and opened the eyes of customers to the advantages of driverlessness. The idea is that when the epidemic is over, the new habits may well persist."
Myślę, że taki model (integracja modułów "smartfonowych" z "dużymi" sensorami) przyjęło YONGNUO - tylko, że oni poszli całkiem po linii najmniejszego oporu i wzięli jeszcze gotowego Androida.
Snapdragon to nie czarodziejska różdżka.
?