KLens One - technologia light field dla zwykłych aparatów
K|Lens One to obiektyw, dzięki któremu technologia znana wcześniej z aparatów Lytro ma stać się dostępna dla posiadaczy "zwykłych" lustrzanek i bezlusterkowców.
By tego dokonać, poza wyposażonym w wiele układów mikrosoczewek obiektywem, potrzebna będzie wtyczka do Photoshopa, pozwalająca prawidłowo zdekodować informacje o głębi sceny. Twórcy obiecują, że połączenie jednego z drugim zaoferuje znane wcześniej z Lytro możliwości, takie jak:
- ustawianie ostrości po zrobieniu zdjęcia,
- korekta zakresu głębi ostrości,
- możliwość umieszczenia kilku płaszczyzn ostrości w jednym zdjęciu,
- połączenie dużej głębi ostrości na pierwszym planie z silnym rozmyciem tła,
- możliwość nakładania na obraz gradientów bazujących na mapie głębi zdjęcia,
- możliwość wiarygodnej symulacji pochylenia płaszczyzny ostrości (tilt),
- tworzenie zdjęć trójwymiarowych,
Sam obiektyw ma oferować ogniskową 80 mm i światłosiłę f/0.9. Ostrość ma być ustawiana od 60 cm, a całość ma ważyć poniżej kilograma.
Obecnie obiektyw jest w na etapie działającego prototypu. Przyjmowanie zamówień na K|Lens One ma się rozpocząć we wrześniu. Więcej informacji można znaleźć na stronie producenta.
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Hmm to z tego typu obiektywów jest ten 'dziurawy' bokeh czasem widoczny w filmach i serialach?
@ikit
przecież to prototyp, jeszcze go nie ma na rynku
ciekawe jak będzie cena bo całkiem kreatywne narzędzie się zapowiada :)
Czy nie można zrobić ładnie wyglądającego sprzętu ?
@PeterLeonard
No tego nie ma na rynku ale są przecież wspomniane w artykule:
''technologia znana wcześniej z aparatów Lytro technologia znana wcześniej z aparatów Lytro''
Obiektyw ma widoczne w środku jakieś dziurki więc chcę zgłębić swoją wiedzę, jak nie masz nic sensownego do napisania to po co piszesz cokolwiek?
Ikit, raczej nie - na przykładach na stronie firmy [ link ] nie widać nic takiego.
Swoją drogą ciekawe, co to są te "mirror tunnels", bo to co robią później jest w pewnym sensie "standardowe" w stereoskopii: posługując się "mapą głębi" obliczają w post-procesie "photorealistic out-of-focus blur".
Tak a propos zapisywania więcej informacji o świetle niż czyni to zwykła matryca. Czy Dual Pixel nie mógłby zapisywać odległości każdego punktu? Zabawa byłaby przednia! Warstwy tworzone w zależności od odległości znacznie usprawniłyby obróbkę (zapewne amatorom, pro to robią - jak myślę - rzeźbiąc maski).
@ikit
tak Lytro działa od dawna ale to były kompakty a jakość a raczej rozdzielczość zdjęć nie była jakaś rewelacyjna a Ty piszesz o filmowaniu profesjonalnym.
Janek, zapisuje: im dalej od płaszczyzny ostrości, tym półobrazy są bardziej przesunięte względem siebie, ale - i to psuje zabawę (tj. możliwość rekonstrukcji/manipulacji) - również tym bardziej rozmyte.
PeterLeonard - czyli kosztem rozdzielczosci? Zakladam ze mikrosoczewki beda dzieliby obraz na iles segmentow ( np.: 1000x1000) i to bedzie pewny reduktor rozdzielczosci. Za to pewnie potrzeba mnostwa MP zeby podzieleniu tego dalej cos zostalo.
Idea jest wspaniala. Trzymam kciuki. Poczekajmy na minusy.
tylko ze na stronie producenta jest to: f=1: 0.9 (virtual), szkoda ze takie rzeczy gina w tlumaczeniu. Bo to 0.9 powstanie pewnie przy max. stakowaniu kilku obrazow...
Fajnie bylo by miec 80mm f/0.9 ponizej 1kg z takimi bajerami, ale to jeszcze nie realne, przynajmniej ze szklem.
lytro miało matryce prawdopodobnie 40 megapikseli. prawdopodobnie, bo oni nazywali to megarays a nie megapixels, te piksele nie przekładały się na piksele obrazu, który miał tylko 1,2 megapiksela. to tak na wypadek gdyby ktoś sobie myślał że to był "tylko kompakt" a teraz podpinając do super lustrzanki będą nareszcie super efekty. no raczej będą takie same lub gorsze.
ale może być w tym jakiś sens że zamiast kupowania bardzo drogiego aparatu zdolnego robić zdjęcia tylko 1,2-megapikselowe, uzyjemy do tego celu już posiadanego aparatu i tylko wyposażonego w bardzo drogi obiektyw.
druga różnica między lytro a tym co mamy dzisiaj: to nie jest takie sobie prymitywne wyznaczanie odleglości (depth) i symulowanie rozmycia jakie jest w stanie zrobić każdy smartfon. za pomocą lytro zrobimy zdjęcie, na którym występują odbicia np. w szybach, dające przenikające się przezroczyste obrazy o różnych odległościach ogniskowania i zmieniając ostrość na już zrobionym zdjęciu możemy płynnie przechodzić między tymi obrazami. to za to płacimy tak dużą ilością informacji z matrycy które nie przekładają się na rozdzielczość. ale że prawie nigdy nikt nie chciałby płacić takiej ceny więc to nisza niszy i lytro musiało upaść.