C/2019 Y4 (ATLAS) nie będzie kometą stulecia
Jądro komety C/2019 Y4 (ATLAS) uległo rozpadowi i jej jasność zaczęła szybko spadać. Nie ma więc szans na to, żeby pod koniec maja była ona obiektem widocznym gołym okiem, a tym bardziej kometą stulecia.
Kometa C/2019 Y4 (ATLAS), o której obszernie pisaliśmy tutaj, powtórzyła scenariusz z jakim mieliśmy do czynienia w przypadku komet takich jak C/1973 E1 (Kohoutek) czy C/1989x1 (Austin) i nie będzie ona tak jasna jak oczekiwaliśmy.
Zgodnie z optymistycznym scenariuszem wszystko szło do końca marca. Kometa pojaśniała wtedy do jasności 7 mag i stała się obiektem dostępnym obserwacjom przez nawet niewielkie lornetki.
W pierwszym tygodniu kwietnia, dwa zespoły naukowców, opublikowały wyniki najnowszych obserwacji, z których wynikało, że centralna część głowy komety uległa zauważalnemu wydłużeniu, co może sugerować rozpad jej jądra nawet na cztery części.
Zagładę komety zaczęły szybko potwierdzać pomiary jej jasności, która zamiast jaśnieć zaczęła szybko słabnąć. Obecnie ma ona blask około 10 mag, a więc do jej dojrzenia potrzebujemy dużych lornetek lub teleskopów amatorskich.
Na kometę stulecia przyjdzie nam więc jeszcze trochę poczekać... Komety, jak wszystkie ciała z warkoczem, potwierdziły po raz kolejny, że są obiektami zmiennymi i nieprzewidywalnymi.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Obiekt z harcapem? link
Na początku tekstu jest napisane cytuję:
i nie ona będzie tak jasna jak oczekiwaliśmy
to chyba po polskiemu.
Po polsku powinno być:
i nie będzie ona tak jasna jak oczekiwaliśmy.
Poprawione, dzięki.
Tymczasem... mamy następną kometę, która pod koniec maja zbliży sie do Słońca! To kometa SWAN (C/2020 F8), w tej chwili ma ona jasność 8 magnitudo.
Podaję za
link
O niej jeszcze nie piszę, bo za mało pomiarów jasności, żeby wygenerować jakąś rozsądną efemerydę. Nie jest wykluczone, że jest obecnie w wybuchu i jak on osłabnie, to kometa nie będzie wcale widowiskowa.
Poza tym na razie deklinacja na poziomie -30, czyli w Polsce praktycznie nieobserwowalna.
Szkoda był by komplet apokaliptyczny :D Kościół miał by żniwa jak by wieśniactwo wpadło w trwogę na widok takiej komety. Może nasz rząd wziął by to w końcu za sygnał do działań a tak to zaraz ludzie zapomną o tej obecnej sytuacji i znów życie wróci do swojej bylejakości.
Kometa jakości wirusa.
Jak wszystkie ciała z warkoczem powiadacie....
Kusi, żeby zacząć sobie zaplatać :P
"Komety, jak wszystkie ciała z warkoczem, potwierdziły po raz kolejny, że są obiektami zmiennymi i nieprzewidywalnymi."
Haha, to się Wam udało :D
To było do przewidzenia. Wiele komet rozpada się zanim osiągną pełną jasność podczas zbliżania do Słońca. Ludzie zdają się o tym zapominać lub po prostu nie wiedzą. A to jest bardzo dobry przykład.
;-(
:((((((((((((((((((((((((((((((((
No i koniec z końcem świata. Koniec świata panie.
Lipen - nie przesadzałbym z tym wiele. Rozpady dotyczą głównie komet muskających Słońce. Normalne komety nie rozpadają się tak łatwo i często.
Tak, tylko jak głębiej wczytamy w problem komet to okazuje się, że już dziesiątki obserwowanych komet, który budziły duże nadzieje spotkał ten sam los. Nawet kilka dni temu czytałem w jakimś amerykańskim artykule, żeby się za bardzo nie podniecać takimi kometami bo może się okazać...no właśnie. I dobrze przewidzieli. Ale to byli doświadczeni astronomowie. I to co się stało jest właśnie czymś normalnym, a nie jakimś odosobnionym przypadkiem. Jak to mówią "z dużej chmury mały deszcz":) Ale właśnie o takiej możliwości też należy pisać bo samo wzbudzanie u ludzi nadziei nie wystarczy. Nigdy nie jest tak, że coś jest czarne, albo białe. Jak widać na załączonym obrazku.
Rozpad a jasność odmienna od efemeryd to zupełnie coś innego. To drugie kometom zdarza się bardzo często. A o zawodach, które potrafią robić komety sam pisałem w linkowanym na początku artykule. Tyle, że można podać sporo przypadków też w drugą stronę, kiedy komety były jaśniejsze niż oczekiwano.
Wspominana 17P/Holmes jest doskonałym przykładem.
@Arek: a co sądzisz o tej hipotetycznej "dziewiątej planecie", która rzekomo ma się poruszać po orbicie odległej o ok. 100au od Słońca? Istnieje, czy nie istnieje?
Istnieje. Na razie w naszej wyobraźni. Chyba rozwiałem wątpliwości:)