Zawsze to taniej niz Hasselblad vel Sony w specjalnym wydaniu - pamietacie jeszcze ten marketingowy niewypal... :-)

Trzy stówy za kawałek drewnianego klocka, który można wystrugać w godzinę mając do dyspozycji piłkę do drewna, pilniki i trochę papieru ściernego.

i już nie będzie z tym gripem najlżejszą pełną klatką (a7, a7r, a7s)

Pasuje jak ulał :)

Gdyby ten fajny korpusik miał wbudowany jeszcze taki elektroniczny wizjer jak w kompaktowych Sony rx100 , rx1RII to byłby HIT !

W komplecie ten aparat będzie mieć jedną wyjątkową cechę. Będzie PACHNIEĆ!!!

@Paździoch, ale heban jak rozumiem już masz w ogródku przygotowany? Nie zapomnij też o niezbędnych elementach metalowych. No i cztery stówy, a nie trzy. :)

Następnym hitem będą hebanowe obiektywy.

@komor

A co za różnica czy to będzie dąb, jesion, heban czy gorejący krzew z góry Synaj? To nie pokład luksusowego jachtu tylko kawałek drewienka robiące za uchwyt do aparatu.

@Paździoch

1. wątpię, żeby w godzinę.
2. niekoniecznie uda się to zrobić z podobną precyzją
3. zdobycie materiału porównywalnej jakości także oznacza stratę czasu
4. potrzebne będą jeszcze inne narzędzia

Generalnie, to koncepcja że ktoś sobie sam „wystruga” grip może mieć sens, ale raczej dla kogoś kto lubi dłubać drewnie, ma stosowne narzędzia i umiejętności, ale przede wszystkim będzie go cieszyło posiadanie czegoś unikalnego wykonanego własnymi rękoma.
Jako oszczędność sprawdzi się to średnio, zwłaszcza w kontekście, że konkurencyjna firma wykonuje wprawdzie nie hebanowy, ale także drewniany grip w cenie poniżej 200 zł oraz stosunku ceny tego akcesorium do samego korpusu.

@tadeusz69
„Gdyby ten fajny korpusik miał wbudowany jeszcze taki elektroniczny wizjer jak w kompaktowych Sony rx100 , rx1RII to byłby HIT !”

Mam wątpliwości z dwóch powodów.
Po pierwsze byłoby to w sprzeczności z koncepcją tego aparatu, która zakłada minimalizm samego korpusu pozostawiający jak najszerszą przestrzeń dla uzupełniających modułów.
Po drugie, wizjery jak we wspomnianych przez Ciebie aparatach, są takimi trochę protezami. Dobrze się spisują przy okazjonalnym użyciu, ale jako wizjery sensu stricto mają sporo ograniczeń.

takie produkty są kompletnie bez sensu. Ja potrzebowałem woderów na zdjęcia w wodzie, zamiast płacić za wodery stosuję folię strech, owijam nogi i trzyma wodę tak samo jak wodery, a strecz mam za darmo z pracy więc już w ogóle super.
Drewniane uchwyty... tak jak piszecie, potwierdzam, lepiej wystrugać samemu !

@Paździoch
To zabieraj się do roboty, skoro tyle siana można tak łatwo zarobić, wykorzystując naiwność bogatych frajerów. Na co czekasz? :D

@Mosparko
Ty jeszcze nie wiesz, że w sekcji komentarzy na tym portalu piętrzy się od ekspertów w dowolnej dziedzinie? :D

Dzisiaj gościmy ekspertów od stolarstwa i obróbki drewna, każdy jeden z nich ma 50 lat doświadczenia, tuzin publikacji i zarabia na swoich produktach kokosy, więc jak który powie że "godzina roboty", to Ty się synek słuchaj :D

Mam takie pytanie...
Jak to coś jest mocowane do obudowy aparatu??
Na zdjęciach samego aparatu widać, że przednia ścianka jest raczej gładka.
Czyżby to było przyklejane??

@Janusz1965
Ta Sigma ma po bokach gwinty do akcesoriów, (chyba) takie same jak gwint do mocowania statywowego. Więc tam gdzie przy gripie widzisz uchwyt do zamocowania paska, to jest śruba która się wkręca w body.

@qqrq

No tak bo wycięcie kawałka drewna i przykręcenie dwoma śrubkami to niebywały wyczyn i trzeba do tego inżynierii rodem z NASA.

A tak na marginesie uchwyt, który kupi promil użytkowników apartu, który sprzeda się w Polsce w ilości kilku czy kilkunastu sztuk to biznes życia.

@Paździoch
No to skoro to żadna filozofia, to czemu sam takich nie robisz? I czemu myślisz tylko o Polsce? Świat stoi przed Tobą otworem, klientów z całego świata znajdziesz bez problemu na eBay, ETSY, Pinterest, czy nawet jak postawisz sobie stronę na Squarespace. Marudzenie w komentarzach nie zarobi dla Ciebie na chleb, trzeba się brać do dzieła i robić rzeczy!

@qqrq, prędzej mi hebanowe drzewko uschnie w ogrodzie, niż ten jegomość zajmie się czymkolwiek innym niż stękanie na wszystko. Ewentualnie uraczy odpowiedzią, że on "tych rzeczy nie robi" :).
A co do gripa, cóż, mała ta sigma więc na pewno poprawi chwyt, ale jak dla mnie niekoniecznie musi być hebanowy :)

Proponuję niektórym zamiast skarpet onuce. Można zrobić samemu z kawałka szmaty. Owinąć i ile taniej :)

@sektoid, racja. Ponadto szmatę można wynieść z pracy, wtedy już w ogóle za darmo.

No to Paździoch, wyjścia nie ma. Zaproponowałeś, to strugaj wariata.
Godzina na sztukę i w dwa dni masz gripy do niezmiernie popularnych, wszystkich sprzedanych egzemplarzy tego aparytu dla mas.
Potem pozostanie jeszcze czekać na naiwność bogatych frajerów.
A może Paździoch zrób to nie z litego drewna, bo to już jest, tylko z paździerza.
Pasowałoby to jak ulał i unikat jak się patrzy.
Najpierw krzyczą że lustra takie wielkie, niepraktyczne, a jak dostaną mały korpus, to strugają takie gów..
To nie covid jest problemem i nie płuca cierpią. Ludziom już na mózg padło.

@komor. Szmaty to sąsiad wynosi, pewnie w folię strech zawinięte.

@Paździoch
Naprawdę nie ma sensu tego ciągnąć.
Rozumiem twoje stanowisko jako konsumenta broniącego się przed byciem naciąganym, jednak w tym przypadku chyba zbyt pochopnie oceniłeś sytuację i niepotrzebnie trzymasz się tej pobieżnej oceny.
Tu nie wystarczy po prostu „wystrugać”. Trzeba to najpierw zaprojektować, żeby miało odpowiednią ergonomię, dobrze spasować korpusem, mieć odpowiednie materiały, mieć możliwość wykonania z odpowiednią precyzją, pokryć odpowiednim lakierem itd.
Wymaga to wiedzy, doświadczenia, odpowiednich narzędzi i czasu…
Biorąc pod uwagę, że drewniany grip można już kupić w konkurencyjnej firmie za niecałe 200 zł, naprawdę nie widzę możliwości żeby wykonać to odczuwalnie taniej, przy okazji nie tracąc nie wiadomo ile czasu i energii.
Jedynym sensownym beneficjentem koncepcji samodzielnego wykonania wydaje mi się pasjonat rękodzieła ze stosownymi umiejętnościami i zapleczem technicznym.