Aktualizacja oprogramowania dla EOS-a R do tworzenia animacji poklatkowych
Canon EOS R otrzymał płatną aktualizację oprogramowania, którą należy wykonać w serwisie. Zwiększa ona możliwości aparatu przy tworzeniu animacji poklatkowych.
Aktualizacja znacząco poprawia integrację aparatu z popularnym oprogramowaniem do tworzenia animacji poklatkowych - Dragonframe. Główną zmianą jest zwiększenie rozdzielczości podglądu po USB (z którego korzysta się pracując w Dragonframe) z dotychczasowych 960 x 640 do 1920 x 1280, co ma pomóc w szczegółowej ocenie poprawności animacji. Można też włączyć focus peaking na wyświetlanym przez USB obrazie.
Są też minusy. Po aktualizacji przestaje działać wyjście HDMI, Nie będziemy też mogli skorzystać z focus peakingu na ekranie i w wizjerze aparatu w poniższych sytuacjach:
- gdy korzystamy z obiektywu EF-S,
- gdy wykonujemy wielokrotną ekspozycję,
- gdy proporcje obrazu są ustawione na inne niż cała wielkość matrycy,
- podczas korzystania z cyfrowego powiększenia wycinka kadru,
- w sytuacji gdy migawka pozostaje wciśnięta po wykonaniu zdjęcia.
![]() |
Aktualizacja kosztuje 100 $. Aby ją wykonać, trzeba wysłać aparat do autoryzowanego serwisu. Firma ma również wprowadzić do sprzedaży aparaty fabrycznie zmodyfikowane w ten sposób.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
trochę słabo. aplikacja zabiera więcej niż daje
Ciekawe: zapłaciłeś aby mieć. Teraz płacisz, aby nie mieć. Mądrego księgowego mają w Canonie.
r2mdi5
Ciekawe: zapłaciłeś aby mieć. Teraz płacisz, aby nie mieć. Mądrego księgowego mają w Canonie.
Wszędzie takich mają. Zamawiając nowego Mercedesa, też trzeba dać ekstra, jeżeli nie chce się mieć gwiazdy na masce.
Nikt nikogo nie zmusza, do wydania Franklina za zmianę firmware, a zrobi to tylko ktoś, kto naprawdę potrzebuje nowych funkcji bardziej niż starych.
Czasem mam wrażenie, że firmy z chciwości nie zauważają kiedy zaczynają strzelać sobie w kolana....
Jeżu, to jest specjalizowana usługa dla wąskiego grona odbiorców, a wy tu zaraz o księgowych. 100$ to i tak dla korporacji symboliczna cena, kto potrzebuje, bez problemu wrzuci w koszty projektu, przecież to nie jest coś dla przeciętnego Kowalskiego.