Irix zaprasza na warsztaty fotografii wnętrz
Firma Next77 Sp. z o.o., będąca oficjalnym dystrybutorem produktów marki Irix, informuje o ostatnich wolnych miejscach na warsztaty fotografii wnętrz organizowane przez Krzysztofa Turzyńskiego.
INFORMACJA PRASOWA
Krzysztof Turzyński jest profesjonalnym fotografem z ponad 10 letnim doświadczeniem. Od początku swojej kariery fotograficznej kieruje się mottem: „Dobre zdjęcie nie jest kosztem, a inwestycją”. Jego klienci zawsze dostają to na co liczą: czyli zdjęcia które pozwalają im znacząco zwiększyć dochody z oferowanej nieruchomości.
Obiektywy Irix poznał już w 2016 roku podczas targów fotograficznych w Łodzi. Wtedy to właśnie zdecydował się wybrać obiektyw Irix 15mm f/2.4 do swojej pracy zawodowej. Obecnie jako ambasador marki Irix wykorzystuje również w swojej codziennej pracy obiektyw Irix 11mm f/4.0 i Irix 150mm f/2.8 Macro 1:1.
![]() |
Swoją wiedzą na temat fotografii wnętrz i biznesu dzieli się już od ponad 3 lat. Przez ten czas odbyło się ponad 15 edycji warsztatów w których uczestniczyło przeszło 170 osób. Same warsztaty odbywają się w mniejszych grupach, aby zachować ich kameralność i podkreślić indywidualne podejście do każdego uczestnika.
Najbliższe warsztaty:
- 15-17.05.2020 Tleń
- 30-31.05.2020 Poznań
- 10.2020 – więcej informacji zostanie ogłoszone w późniejszym terminie
Zapisy na warsztaty możliwe są na stronie internetowej:
https://turzynskifotografia.pl/warsztaty-fotografii-wnetrz-formularz/
Nie przegap żadnej nowości – śledź Irix w mediach społecznościowych:
- Facebook: www.faceook.com/Irixlens/
- Instagram: www.instagram.com/irixlens/
![]() |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
1890 zł :) Wolę obiektyw kupić ;)
Istotnie - tanio nie jest. Ja czekam na imprezy organizowane przez optyczne :) Mam nadzieję, że uda się je zorganizować :) Pozdrawiam zespół.
Niektórzy wolą obiektyw, a niektórzy wiedzę, dzięki, której zarobią na 5 takich obiektywów :)
Misiak76 oraz Alfred
Pokażcie mi 3 dniowe warsztaty w pełnym wyżywieniem, noclegami, rabatami od partnerów oraz ogrom wiedzy jakie przez takie 3 dni można zdobyć.
nefas - otóż to i dziękuję Ci za to
Niby dlaczego ktoś zarabiający na jakimś zajęciu miałby zdradzać swoje sekrety i szkolić sobie konkurencję? Na takich "warsztatach" nie dowiecie się niczego ponad jakąś mierna wiedzę, która bez problemem można znaleźć za darmo w internecie. Korzyści dadza one jedynie organizatorom i prowadzącym. Świetny sposób na zarobek dla nich i na wywalenie kasy w błoto dla naiwnych.
Dzień pierwszy szkolen - wielkość matrycy a skala odwzorowania obiektywu.
Dzień drugi - kiepskie decyzję marketingowe na przykładzie własnych doświadczeń. Prowadzący - Irix.
Dzień pierwszy, drugi i trzeci - typwanie potencjalnej, utalentowanej konkurencji żeby wiedzieć na kogo mieć oko i komu walnąć kłodę pod nogi.
@Legoman
Nic tylko zabierać się za warsztaty z takim podejściem ;-)
@Legoman
Ile bierze profesjonalista za sesję wnętrz?
Czy Turzyński będzie jechał kilkaset kilometrów żeby podebrać klienta swojemu kursantowi?
Widać, że nie bierzesz w ogóle pod uwagę tego, że ktoś pracuje aparatem.
@Wziuu
Wszystko kwestia porozumień z klientem, jednakże w większości wypadków nie kalkuluje się jechać na drugi koniec Polski . Bo sesja to jedno ale dojazd plus nocleg to kolejne koszta dla klienta.
Zdarzają się duże projekty ale są na tyle sporadycznie .
Profesjonalista bierze sporo , nie są to kwoty 200 -300 zł za wnętrze tym bardziej komercyjne.
Pozdrawiam
Krzysztof Turzyński
Będę trwał przy swoim - takie kursy nie mają sensu. O efekcie końcowym i tak decyduje talent a tego nauczyć się nie da. Jak ktoś urządzi kurs dla biegaczy na 100 m albo bokserów wagi ciężkiej to jaki to będzie miało sens? Nawet zakładając najlepsze i najszczersze i najlepsze intencje prowadzących...
Jest totalna, piramidalna bzdura mówić ludziom, że mogą być kim chcą bo do większości prac większość się po prostu nie nadaje.
Tak patrząc na folio to odradzałbym taką naukę. Szeroki kąt nie nadaje się do poważnych wnętrz (chyba że użyte umiejętnie), z prostej przyczyny: zniekształca na potęgę. Krzesła, dzbanki, stojącą cherbatę, poduchy, etc.
Owszem do oszukania ludzi wielkością pomieszczenia w hotelu (zależy jeszcze od hotelu) lub aby mieszkanie sprzedać ok.
W każdym innym wypadku agencja poprosi o poprawkę sesji. 24, 35, 50 mm to główne szkła, no i umiejętne 14, ale nie główne).
@Dariusz Bres - masz rację, ale... Kremy na zmarszczki reklamują osiemnastolatki. Jakby to nie było irracjonalne, ludzie nabierają się na taki przekaz. Widziałem Twoje zdjęcia, piękne, ale jak urządzisz kurs i powiedz uczestnikom, że nic nie zastąpi talentu a i tak sukces wymaga gigantycznej, cholernie ciężkiej pracy to sam wiesz, że nikt się nie zgłosi. "Kursy" to towar, tak jak każdy inny np samochody sportowe dla lemiegow...
@Legoman, ja tylko informuję żeby się tym szerokim nie zachłysnąć.
Zanim rozkładam sprzęt to dostaję info z agencji: tylko nie szeroki kąt, bo nam rozciągnie fotele :>
A w prywatnym mieszkaniu czy firmie to łoooooo paniee jakie duże i przestronne wnętrze, chrzanić że fotel 2x na długości się rozciągnął, albo że szklanka wygląda jak półkolisty wazon.
ps. fak, muszę uaktualnić folio bo widzę ktoś zagląda....
@Legoman, wchodząc w polemikę z Dariuszem właśnie udowodniłeś, że nie masz racji, że takie warsztaty nie mają sensu. Bo oprócz talentu (o tym za chwilę) potrzebny jest warsztat i doświadczenie, co robić, a czego nie robić. A to ciężko zdobyć obecnie „rozpoznaniem w boju”, bo klienci oczekują, że będziesz już umiał robić odpowiednie zdjęcia, a nie uczył się na ich zleceniu. Informacje typu (nad)używać UWA, nie (nad)używać, to jest jedna z rzeczy, które można się na warsztatach dowiedzieć i samemu zdecydować się, jaki styl lubimy (albo jaki jest potrzebny naszemu klientowi).
A teraz o talencie. Spora część rynku fotografii komercyjnej to jest warsztat i doświadczenie, a nie talent. :)
Tak szczerze powiedziawszy to wnętrza na szeroko to najprostsza fotografia jaka istnieje, tutaj nie ma większej wiedzy niż podstawy:
1. Idziesz w kąt pomieszczenia, patrzysz kadr,
2. Stawiasz aparat na statywie (byle jakim aby tylko utrzymał aparat, za 50 zł),
3. Cicha migawka (aby wykluczyć poruszenie wynikające z klapnięcia lustra lub migawki),
4. Timer lub wężyk aby wykluczyć poruszenia od wciskania paluchem spustu,
5. Szkło 14-24 mm, może być irix 15 F/2.4 ale gorszy od np. sigmy art 14-24 F2.8 link
6. Dajesz F/5.6 (zależnie od ostrości danego szkła, rogi są ważne) i dopasowujesz szybkość, iso najniższe,
7. Jeśli są okna, dwie ekspozycje, jedna na wnętrze, druga na to co za oknem (do sklejenia w postprocesie)
8. Jeszcze światełko dochodzi, najlepiej zrobić z i bez, wybrać potem co się lepiej prezentuje
9. Postprocessing, usuwanie sufów, zanieczyszczeń, dodawanie światełek, prostowanie ścian.
tyle, zaoszczędziliście parę złotych...
@Dariusz Breś
Gdyby tak było jak piszesz, nie robił bym tych warsztatów od 3 lat. Kolejna sprawa na warsztatach rozmawiamy nie tylko o fotografowaniu ;)
@crazy warsztaty robi się aby wyciągnąć hajs, rozumiem że nie zarabiasz tyle na foto aby ich nie robić, w pełni rozumiem.
Jednak nie wciskaj mi że jest drugie dno w takiej fotografii bo to tylko lanie wody i opatrywanie zdaniami coś co można opisać w kilku słowach.
W tej wymagającej foto wnętrz dochodzi dekorator, ogniskowa powyżej 24 mm i dopalanie lampami, i to jest wszystko, nie licząc twojego oka i w jaki sposób chcesz to przekazać.
Owszem można spotkać się, pogadać, zareklamować szkło aby sprzedaż jego wzrosła, zrozumiałe. Ale żadnej tajemnej wiedzy tutaj nie ma.
A może mi się już tak wszystko zlało że wszystko traktuję jako proste?....
Takie kursy to imprezy dla naiwnych amatorów, którym się wydaje, że zdobędą tam jakaś niebywałą wiedzę. Znacie jakiegoś zawodowego fotografa, który marnował czas i pieniądze na takie kursy?
Który to Krzysztof?
link
Kto produkuje obiektywy Irix? Samyang?
Odezwałem się do tej firmy jakiś czas temu z pytaniem o parę podstawowych informacji, ale na razie wciąż cisza o_O
BTW, nie mogę się zdecydować, czy Dariusza Bresia chwalić, czy ganić, bo niby z jednej strony pocisnął wszystkim zainteresowanym ekspresowy kurs fotografii wnętrz w sekcji komentarzy (i to na tyle dobry i rzetelny, że faktycznie zasadność istnienia kursu z artykułu zostaje podważona), z drugiej klepie farmazony typu "szeroki kąt nie nadaje się do poważnych wnętrz", zupełnie jak gdyby 24mm czy 35mm to nie był szeroki kąt.
Niczego nie podważono. Instrukcja w komentarzu jak fotografować wnętrza jest przykładem na to jak nie należy fotografować wnętrz. Z komentarzy wynika, że wypowiadają się sami nie zainteresowani kursem ... więc po co w ogóle się odzywają ? - skoro i tak z tego nie skorzystają bo wszystko wiedzą najlepiej ???
@Marek B - jak zawsze "merytoryczny" wpis. Może sam bys w takim razie coś podpowiedział? Jedyne do czego jesteś zdolny to bełkotliwy atak na kogoś innego a po zadaniu pytania godne analfabety emotki zamiast słów.
@komor - najpierw przeczytaj całość, później pomysł, na koniec możesz próbować odnieść się do treści. I nigdy, nigdy nie używaj spół, których znaczenia nie znasz, vide polemika.
@Legoman, napisał:
" I nigdy, nigdy nie używaj spół, których znaczenia nie znasz, vide polemika. "
Dobrze, już wszyscy wiedzą. Nie poszedłbyś na te warsztaty, to kasa w błoto, " takie kursy nie mają sensu", wszystkiego można się dowiedzieć "za darmo w necie"
Potrzebne to całe toczenie piany?
Mi jednak bliżej do poglądów @komora, nie talent a warsztat, wiedza i doświadczenie przydają się bardziej w tym fachu. Ja pewnie też bym się nie wybrał na takie warsztaty, chociaż jestem w stanie zgodzić się z @Dariuszem Bresiem.
@Legoman gdybyś mniej się spinał, zauwazyłbyś, że przekaz jest ten sam co u @komora :)
@Dariusz Breś: ...jeżeli jest tak łatwo, to czemu jest tak ciężko... ... zobaczyć dobre zdjęcia... czegokolwiek....wszystko co powiedziałeś to prawda, ale to nie wyklucza sensu robienia kursów, warsztatów, spotkań....taką listę można zrobić dla sportu, portretu, macro, aero... diabeł tkwi w szczegółach, każda sesja jest trochę inna a niektóre są crazyyyy... dobrze o tym wiesz...
fotografia wnętrz już jest na łasce komórek z uwa... w teorii...
w praktyce, fotografia komercyjna, ta bardzo dobra jej wersja, będzie uwzględniała pozytywne zainteresowanie, reakcję odbiorcy... mówimy o grubej forsie za nieruchomości, ich budowie, sprzedaży, wynajmie, remoncie, wyposażeniu...itp...
cena tego kursu, to jak cena dobrej kolacji z klientem na jedną ville, a agencje mają ich dziesiątki jak nie setki w ofercie...