Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Marketing chce żebyśmy uwierzyli we wszystko. To chyba powinien być artykuł o "Konika Minoruta Hōrudingusu" a firmie Sony można poświęcić ze dwa akapity :) Dodam, że mam Sony Alfa i nie cierpię na zespół totalnej negacji wobec Sony, ale w temacie systemu S-Alfa firma karmi nas propagandą i traktuje użytkowników jak idiotów.
To nie takie proste. Skoro historia systemu Alfa zaczyna się od Sony to historię Pentaxa trzeba będzie rozpocząć od powstania firm Samsung i Hoya. Na Pentaxa też pewnie zostanie trochę miejsca pod koniec ;)
Niestety ale ten tekst rzuca złe światło na cały portal optyczne.pl. Jak można ludziom wciskać takie uproszczenia bez napisu REKLAMA!!!!. SONY nie miałoby tego bangetu bez Minolty, choć oczywiście bagnet Minolty nie przetwałby bez SONY. Nie zmienia to jednak faktu że historia jest historią i nie ma w niej wątku ZSRR żeby cokolwiek "pomijać". Nie mam pojęcia dlaczego SONY wstydzi się Minolty (to pewnie kwestia marketingu), ale MInolta to kawałek historiii. Bardzo duży kawał historii i ewolucji sprzętu fotograficznego \(polecam miłośnikom Canona i Nikona). Pozdrawiam
MADMAC, ussi i Monastor - nie macie pojecia co bedzie w kolejnych artykulach, ale nie przeszkadza wam to wyglaszac swoich madrosci na temat calego cyklu
Minolta/Konica powinna być ... i potem jak SONY wykupiło ich. SONY ma w historii 1. aparat cyfrowy - to tez mozna wspomnieć. Ale nie zapominajmy, że Minolta miala 1. AF !
tak w sumie popieram pytanie użytkownika Benek-Piast, czyli kiedy coś o Pentaksie... było o Olku. okej 90 lat minęło jak najbardziej należy sie było o lustrzankach Canona. okej 50 rocznica to też nie byle co... było o Leice..."tylko" z okazji premiery nowych aparatów..da się przeżyć (swoją drogą śmieszne jest to ile robił sie test K-7 a ile nowiutkiej M9) teraz o Alphie? a może tak o Pentaksie? jakby nie było firma z tego co kojarzę powstała w 1919...czyli hmm...90 lat temu?
Widzę, że do cwaniakowania i złośliwych komentarzy wszyscy są pierwsi. Jak zaczynaliśmy cykle historyczne, a dwa pierwsze dotyczyły Nikona, to dopominaliście się o inne firmy. Jak pojawiają się inne firmy, to źle. Spróbujcie sami napisać jeden taki cykl, a zobaczycie ile to pracy. Jeden taki artykuł wyłącza Roberta z pracy redakcyjnej na połowę tygodnia.
Punktem wyjścia do jakiegoś opisu historycznego jest coś co dzieje się obecnie. Tak było z Leiką i bagnetem M, tak było z bagnetem F Nikona, tak było z innymi firmami. Tak jest też Sony. Obecne lustrzanki Sony to znacznie więcej Sony niż Minolty czy Koniki i takie są fakty. A napisanie cyklu historycznego o nich, to najtrudniejsza rzecz ze wszystkich cykli, bo mamy tutaj pogmatwane na przestrzeni dziejów losy i Sony, i Minolty i Konica. To nie przeszkodziło wydać Wam wyroku o całym składającym się z ładnych kilku odcinków cyklu na postawie tego co napisaliśmy w pierwszym. Martwicie się o nasz obiektywizm. Pomyślcie najpierw o swoim.
Owszem nie mamy pojęcia co będzie dalej i nie przeszkadza mi to wogóle w ocenie co do tej pory zostało napisane. Wybacz ROLECH ale historia to historia i kolejność faktów musi być zachowana, a pomijanie niektórych (notabene w przypadku mocowania bagnetu pewnie najważniejszych) to totalna ingorancja. Gwoli ścisłości historia systemu alpha zaczyna się (możecie mnie poprawić) na przełomie 2006/2007. Wcześniej to był bagnet systemu MINOLTA!. Wiem czym jest marketing i jakimi prawami się rządzi i wiem też takie rzeczy mogą odbić się co najwyżej na reputacji tego forum a nie SONY.
Dziękuję za artykuł - cała seria bardzo ciekawa. Na Pentaksa przyjdzie też czas (a losy tej firmy są ciekawe, bo ostatnio w jednym z magazynów trafiłem na artykuł o szkłach M42 gdzie pojawiło się stwierdzenie, że szkła bardzo dobra jak to u firmy Takumar...)
1981 - japońska firma Sony skonstruowała pierwszy wideorecorder do rejestracji statycznej obrazów w kolorach, nazwany Mavica; ma postać małoobrazkowej lustrzanki jednoobiektywowej; zawiera 50 płytek magnetycznych, których odtwarzanie odbywa się przy pomocy aparatu elektroniczno-wizyjnej. Mavica może być uważana za pierwszy tego typu aparat fotograficzny oparty na wykorzystaniu bezsrebrowych materiałów fotograficznych - początek ery aparatów cyfrowych.
MADMAC - z tego co wiem pierwsze Alphy pojawily sie w 1985 roku, pierwszy artykul zakonczylem na drugiej polowie lat 50-tych, to powiedz mi prosze jakie fakty zwiazane z Alpha pominalem i w ktorym miejscu dopuscilem sie ignorancji ktora mi zarzucasz?
Arek, przecież to Polska - jedno wielkie narzekanie. Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś? Teraz aż strach napisać wyraz Sony gdziekolwiek, bo można być posądzonym o wzięcie łapówki od dystrybutora firmy na S. :)
Są różne firmy i różne historie, prawda jest taka że w branży foto to historia Sony w stosunku do innych firm z tradycjami jest jak dzieje USA do Europy.
@Robert, rzecz w tym, że firma przez sporą część historii nie miała nic wspólnego z fotografią, ani optyką, o których zresztą w artykule nie ma ani słowa. Nie chodzi o brak obiektywizmu z Waszej strony, czy awersję do którejkolwiek firmy (choć tak mógł zabrzmieć tekst o Pentaksie), po prostu w każdym z dotychczasowych artykułów pisaliście o sprzęcie optycznym i fotograficznym. Przecież Sony robiło aparaty przed przejęciem minolty. Nie lepiej było streścić te ryżowe garnki w pojedynczym akapicie i przejść do pierwszych kamer/aparatów? Tak bardziej optycznie?
Artykuł jest ciekawy i opracowanie tych informacji na pewno wymagało czasu i wysiłku, dziwi mnie tylko, że poświęciłeś je na zagadnienia tak mocno odbiegające od tematyki portalu... a zdanie wygłosiłem na temat tego konkretnego artykułu, nie o poprzednich, czy nadchodzących tekstach.
Zresztą, Twój artykuł, Twoja wizja, niepotrzebnie się odezwałem, przemawiało przeze mnie rozczarowanie, liczyłem na coś bardziej optycznego. Przepraszam.
@komarr, gwoli ścisłości, Mavica nie była aparatem cyfrowym. Rejestrowała zdjęcia na dyskietkach, ale zapis był magnetyczny, analogowy.
Mówię całkiem poważnie, kultura narodowa na zagranicznych portalach jest na o wiele wyższym poziomie, u nas na każdym kroku pojawia się malkotencja."
Jak zmierzyłeś ten poziom kultury?, może brak kultury myli Ci się ze szczerością i bezpośredniością?. Nie wiem jakiej jesteś narodowości, ale obrażając nasz kraj zaniżasz poziom który Twoim zdaniem i tak nie jest najlepszy.
Może faktycznie poczekajmy na ciąg dalszy artykułu i wtedy wyrazimy pełną krytykę.
nie tyle bagnet alpha co "system" alpha pochodzi jeszcze od Minolty która znakiem greckiej alfy oznaczyła kilka ze swoich aparatów co potem rozwinęło Sony dodając oczywiście krztynę swojego marketingu:) jak chce sie mówić o niesławnej dziś alphie trzeba przytoczyć historie obu firm...więc poczekajmy do następnych artykułów z osądami.
swoją drogą gdy pisze sie o Sony, to zawsze pachnie artykułem sponsorowanym...dlaczego takie zarzuty nie pojawiają sie np. przy poprzednim bohaterze artykułów czy Leice:) wyluzujta ludzie
Zauważyłem pewną tendencję: mianowicie im ktoś robi gorsze zdjęcia tym bardziej czepia się Sony :D, im ma mniejsze IQ tym jeszcze bardziej czepia się Sony. Polacy to bardzo ubogi naród i dlatego trzeba być wyrozumiałym dla tej nietolerancji wynikających z kompleksów - bardzo często wynikających ze statusu majątkowego jak i pozycji społecznej. :)
ps1: dla Pentaxa nie warto poświęcać czasu bo już prawie nie istnieje na rynku. ps2 pozdrawiam dziewczynkę, która jako anonim kasuje moje wpisy na forum.
Artykuł jest bardzo dobry i nie odbiega stylem od podobnych poświęconych Nikonowi czy Canonowi. Widzę natomiast bezsensowne ideologiczne zacietrzewienie a nie rzeczowa ocena faktów. Jak można zarzucic że artykuł pomija rolę bagnetu Minolty A jak go w latach 50- nie było? Warto cofnąć się do powstania firmy Sony która akurat w dziedzinie aparatów cyfrowych miała większe doświadczenie( słynna Mavica) niż np. Nikon.Można nie lubić Sonyi ganić za marketing i inne grzechy, ale nie upoważnia do pisania bezsensownych bzdur. Ja akurat cenię tę firmę właśnie za to ze potrafi odnosić sukcesy i dobrze sprzedawać. Może Pentaksowi i Olympusowi by się przydał taki wzór?
Sony ma olbrzymią tradycję w obrazowaniu elektronicznym. Kamery wideo i to nie tylko te amatorskie, ale sprzęt z wysokiej półki. Sony Mavica - pierwszy handlowo dostępny aparat fotograficzny bez błony. Technologie produkcji matryc. I żeby nie było, nie mam Sony.
Ja się zgadzam z jedną z opinii (nie pamiętam kto napisał) że należy poznać historię zarówno Sony jak i Konica/Minolta. Sprzęt fotograficzny dzisiaj to nie tylko optyka, ale i sfera elektroniczna. A w tej dziedzinie akurat Sony jest tak wielkim potentatem, że zarówno Canonowi jak i Nikonowi daleko do niego. Więc jeśli mamy poznać historię firmy, to poznajmy historię całej firmy a nie jednego produktu.
Co za tupet, ludzie ogarnijcie się dostajecie artykuł, który zaczyna się od garnka ryżowego i super ! wiem od czego zaczynali i przez co przez co musieli przebrnąć na początku, nie potraficie docenić czyjejś pracy ? to że trzeba to wszystko złożyć do kupy ? to sporo pracy ! doceńcie to to że nie zaczyna się on od razu o pierwszym aparacie, omińcie artykuł i poczekajcie na kolejne części ! a jak się nie podoba to nie MARUDZIĆ jak stare baby tylko nie czytać ! proste ? A JAKŻE ! I jeszcze odnośnie "żebrania" o inne artykuły - ja też czekam na testy nowinek takich jak D300s czy w przyszłości 7D ale na boga nie włażę w każdy temat i nie truje o tym dupska tylko cierpliwie czekam, a to że LEICA M9 pojawiła się w kilka sekund po premierze mnie ten fakt nie dziwi chciałbym zobaczyć was, gdy dostajecie taką LEICĘ do łap w dniu premiery na kilka godzin czy dni do dowolnego użycia, to tak jak, bym na salonie samochodowy w Genewie dostał kluczyki od najnowszego merca i miał go na kilka dni to chyba normalne że trochę rzeczy odłożył bym na później by się cieszyć mercem, na szczęście spośród wszystkich czytelników jest tylko kilku takich baranów.
cygan, a co mam Ci podam wartość w kilogramach metrach czy kulombach? u nas polemika bardzo często nie prowadzi do konstruktywnego rozwiązania problemu, tylko do udowodnienia TO JA MAM RACJĘ; najmniejsze punty zaczepienia do burzliwej dyskusji, niekoniecznie sensownej są wykorzystywane z miejsca; po prostu czytam to i owo na portalach międzynarodowych i mam porównanie; inny prosty przykład: na DA ludzie piszą co im się podoba w danym zdjęciu, a na polskim digarcie wytykają sobie nawzajem błędy i wypisują co im się nie podoba; ot co;
Oj,brak objektywizmu koledzy ,wkoncu jak piszemy cos i zaczynami od poczatku dzialalnosci to nalezy zaczac od poczatku mimo ze aparaty foto pojawia sie po 20 czy 30 latach.Jakis tam madrala napisal ze Sony wstydzi sie Minolty ja bym tego tak nie interpretowal a raczej jako odwazny krok w pozbyciu sie "nieboszczykow w szafie " i rozpoczecia pod wlasnym szyldem w przeciwienstwie do np Hoya ktora zachowala znak handlowy Pentax (Pentax Imaqing Company )w obawie przed utrata znaczenia marki na rynku,dla mnie osobiscie pentax to Hoya i zaczynajac cykl o pentaksie (siedziba socjalna w Colorado) ,jak niektorzy sie dopominaja nalezy zaczac od poczatkow dzialalnosci .....firmy Hoya.A w przypadku statystyk i malym udziale Sony nalezy dodac ze udzial sprzedazy S. za rok ubiegly to wzrost 8% a np C.spadek 9% mimo ze nadal liderem na rynku
16 września 2009, 23:28
Ja też nie rozumie wrogości do tej firmy. Pamiętam, gdy wybierałem kamerę miałem dwa typy Sony i Panasonic. Większość chwaliła Panasonica bo dobry obraz, bo matryca CMOS(czy jak ona się tam zwie). Oglądałem testy tych dwóch modeli kamer i nie widziałem wyższości firmy na P. Wręcz przeciwnie. Temat "małpek". Miałem dwie firmy Sony: S600 i S40 i były naprawdę świetne jak na kompakty. Dlaczego, bo na obiektywie był tajemniczy napis Carl Zeiss. nie wiem co warta była matryca i elektronika, ale efekt końcowy był rewelacyjny. Potem kupiłem Canona A640. Napiszę tylko tyle, że sprzedałem go po tygodniu. Wolałem kupić używanego S40 na Allegro. Nie wytrzymał długo wie kupiłem D60 Nikona. Nie chce też powiedzieć, że Canon jest be, bo trafiłem na nieudaną moim zdaniem "małpkę" tej firmy. Ten aparat odpowiadał mi pod względem ceny i jakości. Gdyby któraś z firm była naprawdę kiepska, to ludzie by nie kupowali jej aparatów. A ocena fachowców - dziś w sklepie dorwałem czasopismo komputerowe, gdzie okazało się, że A300 jest najlepsza, a D60 najgorszy :)
Ja nie chce tu płakać nad son-nii'm jak większość. Chciałbym tylko zwrócić uwagę że w przeczytanym tekście nie doszukałem się prawie nic o fotografii...
Glupi Sony - uratowal system i jeszcze go rozwija... szalency ;) Ps. mysle ze sony f717 pare lat temu bylo marzeniem wiekszosci osob piszacych tutaj ;)
akurat S600 nie dość że miał słabą jakość zdjęć, to dwóm moim znajomym się zepsuł..
swoją drogą to, że pod artykułem o sony jest tyle komentarzy [nie wazne jakich] na pewno ucieszyłoby koncern - bo nie wazne czy dobre wrazenie czy złe zapamiętuje się markę, a to potem moze przyniesc korzysci;
kto dziś narzeka na mundurki Giertycha? już nikt, a wszyscy go pamiętają
17 września 2009, 01:10
Czy ja wchodzę tu, żeby narzekać na poziom "Optycznych"? Jakby mi się nie podobało to bym nie wchodził. I nie wiem, co będzie w kolejnych częściach artykułu i nie rozumiem agresji rolecha. Jakoś rozpoczęcie historii systemu lustrzanek Sony Alfa od historii Sony, jest zaskakujące, bo pierwsze S-A były Dynaxami. Pewnie, że Minolta sprzedała system firmie Sony i tylko dzięki Sony mamy kontynuację bagnetu A, ale twierdzenie że Alfa=Sony trąci marketingiem. To trochę jakby historię Czerwonego Krzyża w USA opisywać od powstania firmy Johnson&Johnson, która wskutek bardzo dziwnego przebiegu zdarzeń jest właścicielem znaku Czerwonego Krzyża w USA.
Historia ciekawa. Nie przypominam sobie aby ktoś narzekał, na pierwsze części artykułów o Olympusie i Leice, że nie ma tam słowa o bagnecie, albo chociaż cokolwiek o fotografii.
No cóż, tak duża ilość opinii o artykule świadczy o wysokiej pozycji Sony na rynku fotografii cyfrowej. Nadmienię tylko że Sony zostawiło tą samą nazwę systemu Minolta która w Japonii nazywa się właśnie Alfa co świadczy o szacunku i kontynuacji tradycji bagnetu A. Ten wątek dużo poświęca różnym " zasługom" co przypomina nieco ZBOWID, a przecież najważniejszy jest produkt finalny, aparat. Nie zasługami i tradycją robimy zdjęcia lecz sprzętem, które Sony z każdym dniem robi coraz lepszy.
Aż mi się odechciało w połowie czytać uwag innych czytelników. Przedstawię jednak swoje trzy grosze (tylko jedną uwagę do artykułu):
1. Artykuł jest fajny. Słaby jest jedynie tytuł. Proponuję zmianę na - "Historia Sony i systemu Alfa" - to pozwoli opisać dokładnie osiągnięcia Sony jako firmy, a wkład Minolty ograniczyć jedynie do faktów dotyczących Alfy, a nie całej historii Minolty.
2. Jak czytam uogólnienia na temat Polaków i Polski na podstawie zachowań intrnautów to się śmieję. Wpisy na forach nie są dowodem na poziom kulturalny Polaków tylko internautów. Proszę wszystkich o zaprzestanie mieszania tych spraw. Zadam pomocnicze pytanie. Dlaczego uważacie Państwo, że internauci na polskojęzycznych forach są grupą reprezentatywną do oceny narodu?
3. Czekam na hstorię Panasonica - historia tej firmy sięga chyba jeszcze XIX wieku i nadal jest tworzona (4/3, mikro4/3, matryce, kiedyś lampy błyskowe National, kamery, itd.). Można ich chyba jakoś namówić na sponsoring.
Swietny artykol ale widac co niektorym tak juz sie znudzilo zycie ze chca czytac tylko i wylacznie o aparatach, szklach, migawkach itd itp. Ja uwazam ze fajnie jest dowiedziec sie czegos np. o magnetofonach czy garnkach do ryzu przy okazji rozwijania swojej pasji, ktora niekoniecznie ma jakis zwiazek z wyzej wymienionymi przedmiotami.
Czyz nie jest tak ze jedziemy fotografowac jakis obiekt i przy okazji dowiadujemy sie o nim jakis bardziej lub mniej niesamowitych historii... A moze jest nawet odwrotnie... slyszelismy ze gdzies straszy i jedziemy tam jak napalency w nadziei na uwiecznienie ducha....
A czy duchy maja cos wspolnego z fotografia? chyba niewiele pomijajac odbicia swiatla powstajace w obiektywach (z ang. "ghosts")....
Optycznym za artykul dziekuje a Wam proponuje troche wyluzowac... To ze zyjemy aparatami i ogolnie pojeta fotografia, nie musi oznaczac ze swiata poza nia nie widzimy... Sony to wielki koncern ktory produkowal pewnie juz wszystko co sie da... Od "spinek do wlosow" po telewizory plazmowe. Nic wiec dziwnego ze chcac poznac historie systemu alpha i firmy ktora go obecnie produkuje, musimy sie cofnac do czasow kiedy furore robily automatyczne garnki do ryzu.
Zakladam, iz autorzy doskonale znaja pochodzenie bagnetu i na pewno ujma ten fakt w kolejnych atykulach... Jednak to Sony wchlonelo technologie Minolty a nie odwrotnie wiec podejscie autora jest calkiem prawidlowe. W kolejnych czesciach cyklu nie powinno zabraknac informacji o kluczowych osiagnieciach fotograficznych Minolty, powstaniu systemu lustrzanek analogowych i w koncu systemu lustrzanek AF, znanego dzis jako Sony Alpha.
Uzytkownicy i fani Minolty musza skulic ogon i przyznac, ze bez "pomocy" Sony ich system juz by nie istnial... To co dzis obserwujemy jest nie tylko zasluga technologicznego zaplecza minolty ale przede wszystkim jest to wynik inwestycji i inowacji wprowadzonych przez Sony od momentu przejecia systemu. Tylko Temu zawdzieczamy to, iz dzis Sony wyraznie kojazy sie z lustrzankami cyfrowymi a nie tylko z walkmanami czy telewizorami. W zasadzie wszystkie lustrzanki Sony, moze z pominieciem A100, sa konstrukcjami opracowanymi od poczatku do konca przez inzynierow Sony. I nie wazne, ilu z nich pracowalo wczesniej dla Minolty ;)
Dla wszystkich zagotowanych powyzszym tekstem maniakow systemu, dodam iz sam jestem uzytkownikiem A900, wczesniej A700, 7D i wielu manualnych Minolt. I chyba dlatego doskonale zdaje sobie sprawe z tego ze to Sony zawdzieczam to ze mam do czego podpiac moje szkla :)
Czekam z utesknieniem na kolejne artykuly z tego cyklu :)
ps. Odnosnie Sony Mavica... W glowie nie miesci mi sie tekst: "gwoli ścisłości, Mavica nie była aparatem cyfrowym. Rejestrowała zdjęcia na dyskietkach, ale zapis był magnetyczny, analogowy"... Ok... Dyskietka byla analogowa ale z tego co pamietam zapisywane na niej byly pliki jpg a nie ryciny zapamietanych obrazow. Byl to w 100% aparat cyfrowy. To ze bzykal i skwierczal podczas zapisu bylo tylko i wylacznie wynikiem zastosowanej technologii utrwalania cyfrowego sygnalu. Przypomne ze pojemnosc dyskietki mierzy sie w kilobajtach a nie w litrach czy metrach. :)
Czytajac posty mam wrazenie ze jak Sony kupuje technologie bagnetu od Minolty to jest beee a jak Nikon kupuje matryce (serce aparatu) od Sony to jest suuuper. Nie oszukujmy sie - bagnet to tylko zawias ktory umozliwia wpiecie obiektywow kilkunastu producentow do body kilku producentow. Sercem fotografii jest matryca a tutaj sa tylko 3 systemy matryc Sony , matryc Canona i "reszta swiata" ktora stanowi lacznie moze kilka %. Szanujcie Sony bo bez niej nie byloby Nikonow.
do komarr: Owszem, tylko zwróć uwagę że 90 % popytu SONY stanowia amatorzy po obejrzeniu 7 reklam w tvp, gdyby procentowy udział dotyczył naprawdę fotografów zawodowych i tych którzy wybierając aparat naprawde maja o tym pojęcie nie wiem czy były tam choć procent...
monangel Zauważ że Canon też ma zabiegi marketingowe. Większość klientów tej firmy to też amatorzy, którzy nie wiedząc co wybrać lecą na hasło 'Canon. I can'. To nic innego jak zabieg marketingowy, żerowanie na renomie znaczka. Ponieważ Sony nie ma takiej renomy w dziedzinie fotografii, musi zareklamować w inny sposób swój produkt. I w przypadku C. równie dobrze można powiedzieć, że gdyby nie ten znaczek, a patrząc tylko na parametry amatorskich lustrzanek, to klientów zostałby procent. Większość sprzedawanych lustrzanek, to sprzęt amatorski, znacznie mniej sprzedaje się drogiego, profesjonalnego.
owszem ale w przedziale tegoż właśnie sprzętu profesjonalnego podział jest rynku jak myślisz jaki ? I nie patrzą oni na reklamy ale na własną widzę i możliwości jakie daje sprzęt
To prawda, w sprzęcie profesjonalnym podział rynku jest nieco inny. Ale na to ma wpływ już nie tyle wyższość jednego aparatu nad drugim, a posiadany dotychczas system. Z tej półki sprzętu nie kupują ludzie zaczynający, tylko posiadający - i od tego obecny podział rynku jest uzależniony.
Powinnismy jako odbiorcy dziekowac Sony, ze bez tej "renomy" wdarla sie na rynek, mocno atakuje i dynamicznie sie rozwija. Jakby nie to "badziewne" Sony, to pewnie Sanon by sobie jechal na swojej renomie jeszcze bardziej a do niego dolaczylby nikon i bysmy mieli podzial toru miedzy C i N, ktorzy zostawiliby okruszki O, P i reszcie. To, ze Sony jest na rynku i robi konkurencje, jak widac coraz mocniejsza, to tylko im za to dziekowac. Nie pasuje komus ta firma? Niech zostanie przy C i N czy co tam ma i da innym swiety spokoj.
Durnowatość drwiących postów przekracza granice przyzwoitości. Weź i napisz sam taki artykuł to dopiero będzie ubaw. Zobaczymy jak się wtedy poczujesz.. Więcej samokrytycyzmu zanim zaczniesz wypisywać tu głupoty marnując cudzy czas. To już w ciągu zaledwie jednego, dzisiejszego dnia, drugi temat po wcześniej przeczytanym przeze mnie temacie o nowym sprzęcie Pentaxa też rojącym się od durnowatych drwin na temat kolorów, w którym roi się od durnowatych komentarzy. I tylko z powodu tej kumulacji przemądrzałej durnowatości zabrałem tu głos. Opamiętajcie się skoro nie macie nic interesującego do powiedzenia.
Wszystkim frustratom polecam zrobienie sobie ziołowej herbatki i wyluzowanie - w tym kraju (jeszcze) mamy wolność wyboru. Chcesz - czytaj, nie chcesz - to nie...
Co do kolegów spadkobierców MM... Skoro tak nie lubicie systemu sony/alpha, po grzyba czytacie historie jego powstania... Ja nie lubie canona - i nie czytałem artykułów o nim... Simple and easy...
Bardzo dobry artykuł. Wciągnął mnie. Muszę powiedzieć że początki firmy są naprawdę ciekawe. Z resztą kto by nie chciał zapisać swoich kart taką historią. Sam chciałbym założyć swoją firmę i robić coś przełomowego, choć w tych czasach nie jest to łatwe.
tylko czemu obroncom czy to "4 srebrnych literek" czy tez po prostu zwyczajowo broniacym ucisnionych tak ciezko sobie wyobrazic, ze niektorym moze byc wszystko jedno co to za firma, albo wrecz moga kibicowac sukcesowi kolejnych Alf, ale mimo to byc zniesmaczonym ordynarnym i bezpardonowym wciskaniem przez marketoidy, ze Sony ma bog wie jakie osiagniecia w dziedzinie fotografii, kiedy nie jest to za grosz prawda. Sony po prostu przejelo dzial foto Minolty i tyle. a te bombardujace siec i prase branzowa sponsorowane artykuly, ktore probuja dowodzic wieloletniej tradycji i bog wie jakiego profesjonalizmu sa po prostu zenujace. i tyle.
panowie redaktorzy optyczne.pl... z reguly zgadzam sie z Waszymi opiniami i wyborami, ale tym razem rzuciliscie artykulem ktory z definicja tego portalu (OPTYCZNE.pl) wydaje sie miec bardzo malo wspolnego. idac tropem Waszych wyjasnien moznaby zadac pytanie, czemu nie historia General Electric jako kolejnej firmy? tez weszla na rynek foto (wprawdzie tylko kompaktami, ale jednak) a jakby nie patrzyc jej rozmiar budzi podziw. bedzie mozna 17 takich jak ten rozdzialow napisac... o pralkach, lodowkach, tosterach, radio samochodowych... nie gorszym kandydatem wydaje sie Nokia....
powtorze: nie mam nic do Sony, bo to ambitnie i sensownie dzialajaca firma ze znakomitym, jak na ten staz (i to abstrahujac od tego co odziedziczyla) dorobkiem. ale *, no juz nie wciskajmy sobie, ze aparaty to oni klepali za Kazika Wielkiego a w chwili obecnej to im fiordy z reki jedza... prosze :)
Dobry artykuł, czytałem z zainteresowaniem i nie przeszkadza mi, że zostały w nim omówione elektryczne miski do ryżu czy inne rzeczy nie związane z fotografią - zawsze chętnie dowiaduję się takich niecodziennych faktów.
Do forumowiczów: Panowie i Panie! Rozumiem, że historia systemu Alpha jest nierozerwalnie związana z historią firmy KM, ale brak wzmianki o tej firmie w tym artykule jeszcze nie przekreśla całości! Dajcie szansę opublikowania całego cyklu i dopiero potem wygłaszajcie swoje miażdżące i obraźliwe niekiedy uwagi.
Do Rolecha: Może rzeczywiście zmiana tytułu na proponowany przez anonimusa rozładowałaby te wojenne nastroje. Pomyślcie o tym.
Ciekawy artykuł, z niecierpliwością czekam na część poświęconą bagnecie A, a szczególnie o Minolcie - dawcy tego bagnetu. Sam wykorzystuje ten bagnet od 1991 roku, stąd ten sentyment. Nie wiem po co tyle głupich komentarzy, szkoda czytać tylu bzdur. :(
Spoko artykul, czytałem z ciekawością, rzeczywiście niektóre komentarze są śmieszne- więcej dopowiedziane, niż wyczytane z tekstu. Taka już nasza narodowa podejrzliwość:)
Tak mnie zdenerwowały niektóre komentarze, że nie pochwaliłem samego tekstu. Rolech, bardzo ciekawy tekst. O początkach Sony i pochodzeniu nazwy Sony nie miałem zielonego pojęcia. Życzę aby następne odcinki były równie ciekawe. Jest dla mnie nie do pojęcia, jak można drwić z tak ciekawego artykułu.
To jest historia Sony od początku, temat tak jak ktoś proponował można poprawić. Mnie to pasuje, tak zaczynało sony i jest ok. To jest wspaniałe ze początki to było 2 napaleńców z niezbyt wielkim zapleczem pieniężnym, że kombinowali i udało się. Bardzo miło się czyta te artykuły, dzięki Panowie z Optyczne.
Alpha (i znak) to nazwa handlowa jaka Minolta używała (zamiast Dynax) dosyć długo na rynkach Japonii i Chin a Sony przejmując "część fotograficzną" Minolty oparła swój marketing na znanym już wizerunku. Historia "Alphy" nie zaczęła się w Sony a nieco wcześniej. Nie wszyscy jak widzę wiedzą a komentują z ogromnym zacięciem :D
Nie rozumiem tych wszystkich negatywnych wyrokow nad artykulem - zatrzymalismy sie w latach 50 a co niektorzy mowia cos oszustwach, przekrecaniu historii - a do aparatow mamy jeszcze...kilkadziesiat lat!!!! Mozna by powiedziec ze w klasyczny sposob powiedzieli "HOP zanim przeskoczyli" nie czekajac nawet na nastepne rozdzialy... Artykul jest bardzo dobry, kto by pomyslal ze najpierw byly miseczki do gotowania ryzu:) I zeby nie uchodzic za fanboja sony (moge byc przez to obiektem drwin) - jestem uzytkownikiem N i O. Czekam na nastepne rozdzialy:)
A tak pomijajac klotnie, to proponuje zwrocic uwage na zdjecie nr. 4 "Inżynierowie Tokijskiej Spółki Telekomunikacyjnej w 1946 r." - kto by pomyslal ze w tak wielkiej korporacji jak Sony, jest taki luz w pracy. papierosek, kawka, a robota jakos szla ;-)
Tak się składa, że Sony Cyber Shot był bardzo fajną konstrukcją zaawansowanych kompaktów, a produkowali je przed przejęciem Minolty. W technologii cyfrowej Sony ma duże doświadczenie. Gdyby nie Sony bagnet Minolty byłby teraz takim samym zabytkiem jak Yashica/Contax. A Sony by sobie poradziło. Wykupienie Minolty ułatwiło wejście w lustrzanki, a nie je umożliwiło. Sony ma w fotografii cyfrowej tradycje. Nikon, Pentax, Olympus nie myśleli o fotografii cyfrowej jak Sony już to realizowało.
@wercio - znam te fakty, ze nie zmieniaja one istoty sprawy - bo od tego, ze Sony mialo doswiadczenie w przetwarzaniu cyfrowym jeszcze bardzo daleka droga do wypuszczenia pelnoprawnego, rozbudowanego systemu sprzetu fotograficznego. po prostu. pomysl, dlaczego Samsung, majac ogromna kase na R&D i potrzebe wejscia na dochodowy rynek DSLR, skumal sie z Pentaksem a nie zrobil sam od zera systemu?*
i owszem, moim zdaniem tekst "A Sony by sobie poradziło. Wykupienie Minolty ułatwiło wejście w lustrzanki, a nie je umożliwiło." jest calkowicie nieprawdziwy. bo wlasnie dlatego Sony weszlo na rynek, ze przejelo technologie _____i_____ gotowe rozwiazania _____i_____ cale grono fotografow majacych pasujacy do Minolty osprzet.
gdyby Sony wchodzilo we wszystko od zera: patrz Olympus 4/3, tylko skresl marke Olympus, ktora dopiero okolo polowy lat 90-tych spadla ze szczytu fotograficznego, a wczesniej byla w pelni konkurencyjna do Nikona, Canona i Minolty (podowczas jakos w takiej kolejnosci). czyli startujemy z: 1 korpusem , 2-3 obiektywami, 1 lampa.... i uzupelniamy w tempie 2-3 szkla rocznie, z czego dostepnosc i ceny tego sa rozne, zeby nie powiedziec, ze nie za rozowe...
przejecie Minolty dalo Sony: - gotowe rozwiazania - duze grono potencjalnych nabywcow - mase gotowych projektow (ogromna wiekszosc dzisiejszej optyki Alfa to przeciez przepakowane konstrukcje Minolty!!!) - historie systemu. w znaczeniu kontynuacji czegos, co juz bylo (mniej wazne, ale tez odbijajace sie na postrzeganiu przez klientow)
i to sa, jesli o mnie chodzi, zdecydowanie zbyt duze rzeczy, zeby o nich zapominac. w swiecie cyfrowym niewatpliwie ten know&how Sony w zakresie obrazowania byl kluczowy, zeby z zapuszczonego (panstwo wybacza) systemu Minolty zrobic nowoczesne Sony Alpha. ale bez przejecia Minolty nie byloby startu - a przynajmniej nie takiego, ktory dal im dwuprocentowy udzial w rynky na chwile obecna. nie oszukujmy sie.
* - z europejskiej perspektywy moze nie jest to tak widoczne, ale Samsung to Koreanczycy a oni maja duzego gula narodowego, zeby produkowac i kupowac swoje a nie japonskie, bo Japonczykow wciaz szczerze nie znosza za najazd podczas wojny. i kiedy tylko moga produkuja swoje, zamiast sprowadzac od Japoncow. m.in. to jest przyczyna takiego wzrostu Samsunga czy LG w ostatnich latach. wiec gdyby Samsung mogl, to sam by to jak najszybciej zrobil. naprawde ;)
1. na slub kolegi w Chicago pryjechal fotgraf zawodowy z ... Sony Alfa (ciekawe jak sie rozklada rynek FF obecnie?) 2. Sony kompakty- takie np 717 bilo owczesnego canona IS (z obiektywem niby L ale to bylo az smiesznie na wyrost ) a takiego owczesnego coolpixa (nie pamietam dokladnie chyba osiemsetcostam) zabijal smiechem. A jeszcze wczesniej Sony S-80 jakosc zdjec , ekranu LCD, czasu pracy na baterii bila o rok owczesnego slawnego G-3. Mialem oba i to nie na godzinnym tescie tylko w podrozy na Alaske przez pol roku. Potem sie okazalo ze 80% wybranych zdjec byla z Sony. Choc musze tu szczerze powiedziec ze ilosc trafionych z ostroscia zdjec byla niska to jednak jesli trafil z ostroscia to przebijal jakoscia zdjecia G-3 a nawet pozniejszego G-5. Na sony nic zlego slowa nie dam powiedzic choc wiem ze wiecej w nim "elektroniki' niz "fotografii" co widac bylo w menu. Np lampa w S80 byla ustawiana na 3 sposoby +ϟ ϟ -ϟ - malo "fotograficznie" a w G3 +1EV 0 -1EV. Sony szybko sie uczyl. Nowe modele Sony V1 ,707 i 717 mialy AF w slabym swietle ktorej do dzis nie powstydzilaby sie zadna lustrzanka. Ciekawe czemu upadlo to laserowe podswietlanie AF. dziala wprost przerwelacyjnie. Pstrykalem nim (717) studniowke w calkowicie ciemnej sali. Nawet w wizjerze nie bylo nic widac wiec "laserkiem" nacelowywalem pare i mocno nadmiarowo pstrylakem setki zdjec bo liczylem ze wyjdzie co 10. Wielkie bylo moje zdziwienie ze wyszlo dobre 90% zdjec. Mialem wtedy canona 300D z kitem i lampa 380 ktory na tej imprezie pokazal jak wyglada PORAZKA. Do dzis mam Sony i Canona. Ci co nie doceniaja Sony robia wielki blad. Sony to aparat dla mas. A 850 nie wygra z D700 i 5dmk2 w krajach biednych gdzie l;udzie maja malo kasy a do tego chca sie dowartosciowac LOGO. W bogatych krajach gdzie cena za wesele siega w polskich zl - 4 zer ludzi satc na A900 + 85 zeissa + 24-70 Zeissa. Zeiss (nie wiem czy specjalnie) do 85tki daje AF tylko na bagnet KM/Sony. Osobiscie nie widzialem jeszcze lepiej rysujacego obiektywu niz zeiss 85mm. Gdyby mnie dzis bylo stac na obiektyw zeissa 85mm to nie zastanawialbym sie sekundy nad body. Zal mi wszystkich ktorych nie stac na taki sprzet o jakim marza. Ale szkoda ze te zale wylewaja na firme tylko przez to ze nigdy nie bedzie ich stac na w/w zestwik marzen. Sony kontynuuje tradycje Minolty rowniez "polityczne" - nigdy nie byli popularnym systemem aparatow PRO ale zawsze zdobywali najwioecej nagrod "consumer" - Nagrody EISA o ile pamietam dostala pierwsza AF Minolta 7000, potem 1 nagroda za 7000i za AF sledzacy ruch, potem nagroda EISA za 7xi - inowacja roku za elektryczny zoom (ok- nie wyszlo ale probowali) i sledzenie wielkosci kadru w ruchu tzn zoom automatycznie docaigal lub rozszerzal sie jesli wykryl ruch obiektu oraz 120% krycie kadru - jedyny taki cud (!) oraz wyswietlanie na matowce pokrytej polprzepuszcalnym LCD parametrow i pola AF. Potem jakas nagroda w 9xi za najszybsza do tej pory seryjnie produkowana migawke - chyba do 1/8000sek i 1/300sek synch ϟ , Potem 700i ale nie pamietam za co. Nie byl to spraet PRO ale kazdy sie zgodzi ze mieli swietne innowacje dla "zwyklych smiertelnikow". Tak teraz Sony - HDR, Life view z szybkim AF, przestawiany LCD, bagnet lampy wpinanaej pewnie i blokowanej w 0.2 sek, cena FF ponizej $2000k czyli 20% taniej , - to sa rzeczy ktorych na prozno szukac u wielkiej dwojki. Pokazcie mi cos co ma w ofercie dla "szaraczkow" wielka dwojka a nie ma tego Sony?
Sorki - porawka tej Minolty 9xi - migawka oczywicsie do 1/12000sek , pierwszy wielopunktowy pomiar swiatla no i o czym warto wspomniec - pierwsza bezprzewowa lampa TTL. I wtedy wlasciciele EOS 1000 i Nik 4004 ale marzacy o EOS 1 i Nik F1 tez podsmiechiwali sie z Minolty z czystej zazdrosci o parametry 9xi.
wojcias, ciekawe spostrzeżenia rzeczywiście, ważne żeby zdawać sobie sprawę z wad i zalet sprzętu, który się kupuje wtedy umiejętnie wykorzystany A900 może okazać się rewelacyjnym kompanem
a co do Minolty Dynax 9... słyszałem że to ewenement na skalę światową, lustrzanka z takimi parametrami, samego mnie kusi żeby ją kupić... używane stoją po 2k na allegro, to o czymś świadczy (używany analog w cenie nowego cyfrowego entry level) miał ktoś z nią do czynienia?
chcialem rowniez zaproponowac zeby do normalnych artykulow dodawac druga, streszczona wersje, sama esencje...np liczby wyprodukowanych soczewek, bez dat i wyjasnien co do czego...bedzie i optycznie, i tresciwie, i kazdy znajdzie cos dla siebie a nie bedzie marnotrawil umysl na chloniecie zdjecia garnka do gotowania ryzu. i bez komentarzy tam, podniesie sie poziom kultory wtedy...
Przeczytałem Wasze wszystkie komentarze i muszę stwierdzić, że króluje typowe dla polaków narzekactwo. Większości z Was nie pasuje ten artykuł. A może to dlatego, że S wypuszcza coraz więcej nowego sprzętu i żal Wam, że Wasze ukochane C i N jest takie powolne w nowościach? Przemawia przez Was zazdrość (to też typowe dla polaków). Jak S zaczyna zdobywać coraz więcej rynku to dlaczego nie macie pretensji do pozostałych firm, że nic nie robią. OPAMIĘTAJCIE SIĘ TROCHĘ! Trochę więcej tolerancji. A artykuł bardzo ciekawy. Czekam na następne odcinki.
20 września 2009, 13:01
Nie wiem po co w artykule historia formy Sony?? Cała historia aparatów sony Alfa to raptem 3 lata od chwili przejęcia Minolty przez Sony ?? Wszystko co było wcześniej czyli opracowanie bagnetu itp. to historia Minolty a nie Sony
Borat, a może są osoby które chcą przeczytać całą historię SONY, włączając w to historie KONICA i MINOLTA? Mi się artykuł podobał i czekam na następne części.
20 września 2009, 15:06
To brakuje jeszcze: historia walkmana, kineskopów trinitron, play station, telefonów sony-ericsson i wielu innych
Jak artykuł miał być o historii alfy to wypadało by zacząć od minolty, później połączenie z firmą Konica i na koniec przejecie przez sony poczynione przez nią zmiany. Cała historia Sony od chwili powstania jest zupełnie zbędna jeżeli bierzemy pod uwagę sprzęt fotograficzny.
a co do uwag i pomyslow... jak rozumiem, kazdy, komu sie nie podoba ten lub inny model Alfy, czy tez uwaza jakosc obrazu za zwyczajnie kiepska (bo obiektywnie jest kiepska) lub chocby po prostu uwaza, ze ten artykul ma sie do historii bagnetu Alfa jak kaktus do tylka (i to tez jest faktem) jest automatycznie zazdrosny i zakompleksiony?
"Większości z Was nie pasuje ten artykuł. A może to dlatego, że S wypuszcza coraz więcej nowego sprzętu i żal Wam, że Wasze ukochane C i N jest takie powolne w nowościach?" - a moze zamiast wymyslac debilne implikacje zaakceptowac fakt, ze niektorzy uzytkownicy moga uwazac ten artykul za kiepski i majacy niewiele wspolnego z tematem? zupelnie bez zwiazku z ocena Sony jako firmy czy jej produktow?
f8@24mm "debilne" to są komentarze pytających o Minoltę jak artykuł obejmuje okres do lat 50-tych XX wieku
MZ artykuł ciekawy i czekam na kolejne :)
ps.: Robercie - wkradł się mały błąd w przedostatnim zdaniu: "(...) że słowo to jest powszechne i każdy mógł w niego korzystać." chyba powinno być "(...) że słowo to jest powszechne i każdy mógł Z* niego korzystać."
Przepraszam f8@24mm, masz rację Polaków pisze się z dużej litery. Moje niedopatrzenie. Jeżeli część forumowiczów uważa ten artykuł za kiepski, to taka ich wola. Natomiast większość tych, którzy najeżdżają na Sony, nie lubią tej firmy za przejęcie systemu Minolty. A przecież dzięki Sony użytkownicy systemu Minolty mają teraz do czego dopiąć swoje obiektywy. Jeżeli nie wykupiła by Minolty to ten system poszedł by do lamusa, tak jak np. Yashica. A to że firma Sony nie zostawiła nazwy Minolta w dziale fotografii to ich sprawa.
@mafo - nie wiem jak to jest z "wiekszoscia", bo nie znam tak dobrze reakcji innych osob. w moim przypadku jest to na pewno zniesmaczenie bezwstydnym i nachalnym wciskaniem kitu - roztaczaniem wizji niewiadomo to jakiej profesjonalnosci korpusow Sony Alpha i dorabianie temu systemowi na sile historii pod emblematem Sony. z czym spotykam sie niestety nagminnie w prasie fachowej i w internecie. z drugiej strony, jest to tez niska opinia o tych produktach i stosunku ceny do jakosci.
ale to nie jest tak, ze inni producenci sa wolni od wad. Canon ostatnio pierze ludziom mozgi przeswiadczeniem, ze aparat ma robic filmiki, Olympis wciska ludziom przerosnietego kompakta udajacego, ze jest Leika... ;)
Ale takie mamy czasy. Reklama jest wszędzie i nachalnie wciska nam wszelakie produkty, mówiąc, że tylko ten produkt jest najlepszy. Jeżeli wierzył byś mediom, to kupował byś każdy reklamowany przedmiot. A przecież tak nie jest. Tu też trzeba mieć dystans do reklamy. Sony to firma produkująca tysiące różnych różności i bardzo mocno wierzy w moc reklamy. Dlatego w mediach przedstawia mnóstwo reklam. Notabene ostatnio widziałem w TV reklamę Nikona d5000. I co, też mam wierzyć, że jest to doskonały aparat na każdą okazję? Dajmy trochę luzu. Redaktorzy Optycznych wykazali się dużą ilością pracy i trzeba im zaufać, że w następnych odcinkach będzie więcej o linii fotograficznej Sony.
@mafo - "i trzeba im zaufać, że w następnych odcinkach będzie ---więcej--- +++w ogole cokolwiek+++ o linii fotograficznej Sony. " - z drobna, zaznaczona poprawka, zgadzam sie.
A ja chyba wlasnie wymyslilem jak Optyczne powinno publikowac artykuly skladajace sie na jakis cykl aby uniknac dyskusji jak ta powyzej... prosty zabieg - spis artykulow na poczatku ktory zawieralby tytuly i linki do wszystkich juz opublikowanych odcinkow i tych nad ktorymi pracujecie...
bo gdyby bylo na gorze cos w stylu:
1) poczatki firmy sony 2) pierwsze aparaty i kamery sony 3) rozwoj i czasy swietnosci 4) przejecie minolty (wraz z jej historia) 5) era cyfrowych lustrzanek sony
wtedy kazdy czytajacy wiedzialby, ze doczeka sie tego czego mu brakuje i nie byloby tylu uszczypliwych i nieuzasadnionych uwag... :)
nie dziwię się, że fafniak tak napisał - SONY jest bardzo mocno fotograficzna (bez komentarza); gdyby artykuł o historii dotyczył Minolty z dopiskiem Minolta/Konica/Sony to by było OK. Nie można mieć pretensji, że w SONY działa agresywny marketing. Nie można mieć pretensji, że SONY wydaje więcej puszek niż cała reszta ferajny razem wzięta. Można jednak czuć niesmak, że poprzez takie artykuły można dojść do wniosku, że SONY było od dawien dawna uznanym wspaniałym producentem znakomitych aparatów fotograficznych, z historią sięgającą początku XX wieku. To Konica wprowadziła jako pierwsza na rynek japoński maszynkę do robienia zdjęć (a nie SONY). Sony ma swoje 5 minut w historii ale raczej nie fotografii (SONY to tranzystorki, elektronika użytkowa) ! Dlatego, gdy czytam artykuł o SONY ALFA to pytanie czy mówimy o bagnecie Alfa czy o aparatach wypuszczonych przez SONY, czy o Konice ? Dlatego zdanie "historia mocno fotograficznej firmy sony" ja zrozumiałem chyba prawidłowo. Nie to bym się czepiał, ale skoro były już prezentowane tuzy fotograficzne i ich historie, to dlaczego Asahi/Pentax który miał znacznie więcej (przełomowe rozwiązania w fotografii) do powiedzenia na tym poletku jest olewany póki co, a prezentuje się firmę, która od paru lat zajęła się fotografią na poważnie ?
Dla mnie nazywając artykuł "Historia SONY Alfa" powinien brzmieć "19 stycznia 2006 roku firma Konica MInolta ogłosiła wycofanie się z rynku fotograficznego. Linię lustrzanek cyfrowych będzie kontynuować firma Sony (z którą zawarto już wcześniej porozumienie o współpracy) i tym samym stanie się odpowiedzialna za kontynuowanie linii Dynax/Maxxum. Jednocześnie stwierdzono że aparaty i optyka będą nadal produkowane w fabrykach Minolty, jednak z logiem i dla firmy Sony. Podjęto także decyzję o zakończeniu produkcji negatywów, slajdów, papierów i minilabów." Tutaj można opisać wszystkie nowe ALFY SONY. Zresztą, ostatnio spotkałem się w jednym z artykułów w prasie o obiektywach M42 , że obiektywy firmy Takumar (sic!) są powszechnie wysoko cenione.... Jestem tak samo zniesmaczony jakby powstał artykuł "Historia HOYA K" - aktualnego właściciela Pentaksa i bagnetu K. Różnica taka, że HOYA to coś przynajmniej z fotografią miała wspólnego ale nikt by się nie odważył tego tak napisać... Przykre, jak marketing czasami próbuje dorabiać historię. SONY nie ma czego się wstydzić. Ma dobre modele w różnych segmentach. Po co jednak na siłę próbuje dorabiać ideologię ?
@Arek masz rację, Minolta teraz faksy i kopiarki robi. Tak jak Canon (tylko nikt tutaj tego nie wypomina i słusznie). Historia SONY ALFA to przede wszystkim historia firmy Konica/Minolta oraz od 2006 roku firmy SONY. Arku, po co więc w portalu o tematyce fotograficznej przedstawiana jest historia firmy, która od 3 lat na dobre zagościła na podwórku fotografii ? Gdyby artykuł przedstawiał historię Koniki (pierwszy aparat na rynku etc.) potem tandemu z Minoltą i koniec wspomnienie, że od 2006 SONY przejęło i rozwija bagnet A byłoby pięknie. Nawet w serwisie link prowadzonym przez SONY nikt tam nie prezentuje historii samej marki/właściciela a właśnie przedstawiany jest rozwój Koniki, Minolty i na końcu aparatów wypuszczonych już przez SONY... Arku, nie zawsze zgadzam się z krytycznymi opiniami dotyczącymi Waszego serwisu, ale tutaj, co by nie pisać, zrobiliście błąd. Historia SONY ALFA to historia KONICA MINOLTA + 3 lata (ostatnie) SONY.
Jeszcze jedno - skoro artykuł dotyczy systemu Alfa to powinno być o wspomnianych firmach. Kolego K8V8m zarzucił mi w innym miejscu parę rzeczy. Pisałem już, że o Mavice wspominałem gdzieś szerzej, można też powiedzieć o pierwszym CCD z lat 70-tych o Cybershotach etc. Tylko co to ma wspólnego z SONY Alfa ?
23 września 2009, 09:36
"Dziś zaczynamy kolejny cykl artykułów historycznych. Tym razem opiszemy okoliczności powstania firmy Sony i historię bagnetu Alpha." Okoliczności powstania Sony już poznaliśmy, teraz czas przejść do sedna. Po krótkim opisie początków Minolty powinna zostać opisana szczegółowa historia bagnetu alpha, która Panowie redaktorzy, zaczyna się w 1985 a nie 2006 r (dla przypomnienia). Zarówno sama konstrukcja bagnetu jak i nazwa Alpha jest bowiem autorstwa Minolty a nie Sony, co tu już wielokrotnie było podkreślane, ale mam wrażenie że nie trafiło do świadomości niektórych osób. ;)
23 września 2009, 22:40
janek_wu - To, że bagnet alfy istnieje od lat 80-tych to wszyscy wiedzą tylko Sony nie miało z tym nic wspólnego. Kupili gotowy system i dodali swoje logo dlatego tytuł artykułu "Historia Sony Alpha - początki działalności firmy" ni jak się ma do rzeczywistości.
Rzeczywistość jest taka, że w świecie foto jest obecnie Sony (i to wcale nie od 3 lat, jak próbujecie sugerować), a nie ma Minolty. A punktem wyjścia dla nas jest obecna sytuacja i chęć opisu jak do niej doszło. I tyle.
Arku, jeszcze jedno. Pisałem to już w innym miejscu ale się powtórzę. Drugi artykuł jest bardzo dobry, tyle tylko, że powinien być pierwszy. Nie można opisywać w ten sposób historii, gdyż prowadziłoby to do dziwactw np. chcąc opisać historię samochodowej marki Jaguar zaczęlibyśmy od opisywania firmy TATA (hinduski konglomerat mający w swoim składzie huty, produkcję herbaty (Tetley) oraz także wydział motorowy, który to kupił Jaguara i Land Rovera). Zastanów się bez emocji - nie zdziwiłbyś się gdybyś miał dowiedzieć się o historii Jaguara a przez pierwsze paręnaście stron czytał byś o powstaniu w małej hinduskiej wiosce firmy TATA ? Niemniej jednak, gratuluję udanej części nr 2. Mam nadzieję, że w części nr 3 będzie o Konice. Liczę na to także, że w końcu znajdą się podpisy informujące o źródłach zdjęć - nie uwierzę, że są one ze zbiorów autora. pozdr.
"Specjaliści" od fotografii! Firma Sony jest od wielu lat producentem kamer wideo, i to jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym. Od lat stosuje w nich przetworniki A/C, systemy AF i systemy automatyki ekspozycji. Nie jest wcale dziwne, że z takim know-how weszła na rynek fotografii cyfrowej (podobnie jak Panasonic !!!) i zaoferowała całkiem sprawne i ciekawe rozwiązania w klasach kompakt i bridge/superzoom (podobnie jak Panasonic !!!). Przejęcie Minolty ułatwiło jej atak na klasę DSLR, ale twierdzenie, że KONSTRUKCJA BAGNETU jest wielkim wkładem firmy Minolta, przy którym wkład Sony jest niczym, to po prostu żałosne zaślepienie. Niewątpliwe zasługi Minolty są opisane w drugiej części cyklu i cieszcie się, że nie ma części piątej, która mogłaby się nazywać "Wielka klapa" i opisywałaby, jak odpowiednim zarządzaniem doprowadzić dobrą firmę do bankructwa. Byłoby to nie mniej ciekawe, jak część pierwsza, w której można się dowiedzieć, jak od zera stworzyć firmę-gigant.
Dodajmy jeszcze, że F707 (5Mpix, zoom 38-190mm) pojawił się na rynku w 2001 roku. To był już w pełni dojrzały i użyteczny sprzęt. Minolta 7D, pierwszy DSLR tej innowacyjnej firmy, weszła na rynek 3 lata później, w 2004. Dla porównania: Nikon D1 - w 1999, Canon D30 - w 2000, a 300D (za mniej niż 1000$) - w 2003.
ciekawe, że czytelnicy mają więcej do powiedzenia w komentarzach przy tematyce SONY niż przy podobnym temacie Canon. Strasznie kontrowersyjne te Sony :)))
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Fajnie, fajnie. A kiedy będzie podobny cykl o Pentaksie?!
:-)
Benek-Piast cos sie tak z Pentaxem uwzial. przyjdzie czas to dadza i o Pentaxe. Ile jesz cze mozna marodzic. Najpierw o test K 7 a teraz to.
Ale mogliby przecież
:-D
Marketing chce żebyśmy uwierzyli we wszystko. To chyba powinien być artykuł o "Konika Minoruta Hōrudingusu" a firmie Sony można poświęcić ze dwa akapity :)
Dodam, że mam Sony Alfa i nie cierpię na zespół totalnej negacji wobec Sony, ale w temacie systemu S-Alfa firma karmi nas propagandą i traktuje użytkowników jak idiotów.
To nie takie proste. Skoro historia systemu Alfa zaczyna się od Sony to historię Pentaxa trzeba będzie rozpocząć od powstania firm Samsung i Hoya. Na Pentaxa też pewnie zostanie trochę miejsca pod koniec ;)
Widzę, że ussi sądzi podobnie.
może autor tekstu zamierza w 2 części napisać o histori cyber-shotów, w 3 o kodaku i minolcie a w 4 połączenie firm itp
Myślę ze po prostu napiszą że sony kupiło minoltę, i dalej ich działalność i rozwój, a o Minolcie będzie osobny artykuł:)
Niestety ale ten tekst rzuca złe światło na cały portal optyczne.pl. Jak można ludziom wciskać takie uproszczenia bez napisu REKLAMA!!!!. SONY nie miałoby tego bangetu bez Minolty, choć oczywiście bagnet Minolty nie przetwałby bez SONY. Nie zmienia to jednak faktu że historia jest historią i nie ma w niej wątku ZSRR żeby cokolwiek "pomijać". Nie mam pojęcia dlaczego SONY wstydzi się Minolty (to pewnie kwestia marketingu), ale MInolta to kawałek historiii. Bardzo duży kawał historii i ewolucji sprzętu fotograficznego \(polecam miłośnikom Canona i Nikona). Pozdrawiam
teraz już wiem, że Sony nie powinno robić Telewizorów, tylko Garnki do ryżu :D:D:D:D:D
MADMAC, ussi i Monastor - nie macie pojecia co bedzie w kolejnych artykulach, ale nie przeszkadza wam to wyglaszac swoich madrosci na temat calego cyklu
Minolta/Konica powinna być ... i potem jak SONY wykupiło ich. SONY ma w historii 1. aparat cyfrowy - to tez mozna wspomnieć. Ale nie zapominajmy, że Minolta miala 1. AF !
P.
Mam wrażenie, że żaden system nie ma tylu wrogów, co Sony Alpha.
Ale chyba jest błąd, w zdaniu zaczynającym się od "Połowa lat 50-tych XIX" zaraz pod zdjęciem radyjka wiek XIX to lata 18xx...o ile się nie mylę
tak w sumie popieram pytanie użytkownika Benek-Piast, czyli kiedy coś o Pentaksie...
było o Olku. okej 90 lat minęło jak najbardziej należy sie
było o lustrzankach Canona. okej 50 rocznica to też nie byle co...
było o Leice..."tylko" z okazji premiery nowych aparatów..da się przeżyć (swoją drogą śmieszne jest to ile robił sie test K-7 a ile nowiutkiej M9)
teraz o Alphie?
a może tak o Pentaksie? jakby nie było firma z tego co kojarzę powstała w 1919...czyli hmm...90 lat temu?
Robert01 - dzieki poprawione
hahaha
znawcy... :))))
wygooglajcie sobie frazę sony mavica
troszkę się zdziwicie.
Widzę, że do cwaniakowania i złośliwych komentarzy wszyscy są pierwsi. Jak zaczynaliśmy cykle historyczne, a dwa pierwsze dotyczyły Nikona, to dopominaliście się o inne firmy. Jak pojawiają się inne firmy, to źle. Spróbujcie sami napisać jeden taki cykl, a zobaczycie ile to pracy. Jeden taki artykuł wyłącza Roberta z pracy redakcyjnej na połowę tygodnia.
Punktem wyjścia do jakiegoś opisu historycznego jest coś co dzieje się obecnie. Tak było z Leiką i bagnetem M, tak było z bagnetem F Nikona, tak było z innymi firmami. Tak jest też Sony. Obecne lustrzanki Sony to znacznie więcej Sony niż Minolty czy Koniki i takie są fakty. A napisanie cyklu historycznego o nich, to najtrudniejsza rzecz ze wszystkich cykli, bo mamy tutaj pogmatwane na przestrzeni dziejów losy i Sony, i Minolty i Konica. To nie przeszkodziło wydać Wam wyroku o całym składającym się z ładnych kilku odcinków cyklu na postawie tego co napisaliśmy w pierwszym. Martwicie się o nasz obiektywizm. Pomyślcie najpierw o swoim.
"Mam wrażenie, że żaden system nie ma tylu wrogów, co Sony Alpha. "
To Sony ma swój system??
Artykuł bardzo ciekawy, ale głównie o talencie handlowym właścicieli spółki, do foto nijak to się ma.
Owszem nie mamy pojęcia co będzie dalej i nie przeszkadza mi to wogóle w ocenie co do tej pory zostało napisane. Wybacz ROLECH ale historia to historia i kolejność faktów musi być zachowana, a pomijanie niektórych (notabene w przypadku mocowania bagnetu pewnie najważniejszych) to totalna ingorancja.
Gwoli ścisłości historia systemu alpha zaczyna się (możecie mnie poprawić) na przełomie 2006/2007. Wcześniej to był bagnet systemu MINOLTA!.
Wiem czym jest marketing i jakimi prawami się rządzi i wiem też takie rzeczy mogą odbić się co najwyżej na reputacji tego forum a nie SONY.
"Widzę, że do cwaniakowania i złośliwych komentarzy wszyscy są pierwsi."
W końcu Polska :)
Mówię całkiem poważnie, kultura narodowa na zagranicznych portalach jest na o wiele wyższym poziomie, u nas na każdym kroku pojawia się malkotencja.
Dziękuję za artykuł - cała seria bardzo ciekawa. Na Pentaksa przyjdzie też czas (a losy tej firmy są ciekawe, bo ostatnio w jednym z magazynów trafiłem na artykuł o szkłach M42 gdzie pojawiło się stwierdzenie, że szkła bardzo dobra jak to u firmy Takumar...)
1981
- japońska firma Sony skonstruowała pierwszy wideorecorder do rejestracji statycznej obrazów w kolorach, nazwany Mavica; ma postać małoobrazkowej lustrzanki jednoobiektywowej; zawiera 50 płytek magnetycznych, których odtwarzanie odbywa się przy pomocy aparatu elektroniczno-wizyjnej. Mavica może być uważana za pierwszy tego typu aparat fotograficzny oparty na wykorzystaniu bezsrebrowych materiałów fotograficznych - początek ery aparatów cyfrowych.
MADMAC - z tego co wiem pierwsze Alphy pojawily sie w 1985 roku, pierwszy artykul zakonczylem na drugiej polowie lat 50-tych, to powiedz mi prosze jakie fakty zwiazane z Alpha pominalem i w ktorym miejscu dopuscilem sie ignorancji ktora mi zarzucasz?
Arek, przecież to Polska - jedno wielkie narzekanie. Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś?
Teraz aż strach napisać wyraz Sony gdziekolwiek, bo można być posądzonym o wzięcie łapówki od dystrybutora firmy na S. :)
Zaczęło się :D
Są różne firmy i różne historie, prawda jest taka że w branży foto to historia Sony w stosunku do innych firm z tradycjami jest jak dzieje USA do Europy.
@Robert, rzecz w tym, że firma przez sporą część historii nie miała nic wspólnego z fotografią, ani optyką, o których zresztą w artykule nie ma ani słowa. Nie chodzi o brak obiektywizmu z Waszej strony, czy awersję do którejkolwiek firmy (choć tak mógł zabrzmieć tekst o Pentaksie), po prostu w każdym z dotychczasowych artykułów pisaliście o sprzęcie optycznym i fotograficznym. Przecież Sony robiło aparaty przed przejęciem minolty. Nie lepiej było streścić te ryżowe garnki w pojedynczym akapicie i przejść do pierwszych kamer/aparatów? Tak bardziej optycznie?
Artykuł jest ciekawy i opracowanie tych informacji na pewno wymagało czasu i wysiłku, dziwi mnie tylko, że poświęciłeś je na zagadnienia tak mocno odbiegające od tematyki portalu... a zdanie wygłosiłem na temat tego konkretnego artykułu, nie o poprzednich, czy nadchodzących tekstach.
Zresztą, Twój artykuł, Twoja wizja, niepotrzebnie się odezwałem, przemawiało przeze mnie rozczarowanie, liczyłem na coś bardziej optycznego. Przepraszam.
@komarr, gwoli ścisłości, Mavica nie była aparatem cyfrowym. Rejestrowała zdjęcia na dyskietkach, ale zapis był magnetyczny, analogowy.
"W końcu Polska :)
Mówię całkiem poważnie, kultura narodowa na zagranicznych portalach jest na o wiele wyższym poziomie, u nas na każdym kroku pojawia się malkotencja."
Jak zmierzyłeś ten poziom kultury?, może brak kultury myli Ci się ze szczerością i bezpośredniością?.
Nie wiem jakiej jesteś narodowości, ale obrażając nasz kraj zaniżasz poziom który Twoim zdaniem i tak nie jest najlepszy.
Może faktycznie poczekajmy na ciąg dalszy artykułu i wtedy wyrazimy pełną krytykę.
nie tyle bagnet alpha co "system" alpha pochodzi jeszcze od Minolty która znakiem greckiej alfy oznaczyła kilka ze swoich aparatów co potem rozwinęło Sony dodając oczywiście krztynę swojego marketingu:) jak chce sie mówić o niesławnej dziś alphie trzeba przytoczyć historie obu firm...więc poczekajmy do następnych artykułów z osądami.
swoją drogą gdy pisze sie o Sony, to zawsze pachnie artykułem sponsorowanym...dlaczego takie zarzuty nie pojawiają sie np. przy poprzednim bohaterze artykułów czy Leice:) wyluzujta ludzie
i mam nadzieje że na Pentaxa też przyjdzie pora.
Zauważyłem pewną tendencję: mianowicie im ktoś robi gorsze zdjęcia tym bardziej czepia się Sony :D, im ma mniejsze IQ tym jeszcze bardziej czepia się Sony. Polacy to bardzo ubogi naród i dlatego trzeba być wyrozumiałym dla tej nietolerancji wynikających z kompleksów - bardzo często wynikających ze statusu majątkowego jak i pozycji społecznej. :)
ps1: dla Pentaxa nie warto poświęcać czasu bo już prawie nie istnieje na rynku.
ps2 pozdrawiam dziewczynkę, która jako anonim kasuje moje wpisy na forum.
Pentax tak znowu nie umarł : link
Łabędzi śpiew - dla mnie to trup
link
tu macie przedstawiony rynek aparatów na świecie. Nadmienię tylko że w Polsce przedstawia się troszkę inaczej, z większą korzyścią dla sony.
Artykuł jest bardzo dobry i nie odbiega stylem od podobnych poświęconych Nikonowi czy Canonowi. Widzę natomiast bezsensowne ideologiczne zacietrzewienie a nie rzeczowa ocena faktów. Jak można zarzucic że artykuł pomija rolę bagnetu Minolty A jak go w latach 50- nie było? Warto cofnąć się do powstania firmy Sony która akurat w dziedzinie aparatów cyfrowych miała większe doświadczenie( słynna Mavica) niż np. Nikon.Można nie lubić Sonyi ganić za marketing i inne grzechy, ale nie upoważnia do pisania bezsensownych bzdur. Ja akurat cenię tę firmę właśnie za to ze potrafi odnosić sukcesy i dobrze sprzedawać. Może Pentaksowi i Olympusowi by się przydał taki wzór?
Sony ma olbrzymią tradycję w obrazowaniu elektronicznym. Kamery wideo i to nie tylko te amatorskie, ale sprzęt z wysokiej półki. Sony Mavica - pierwszy handlowo dostępny aparat fotograficzny bez błony. Technologie produkcji matryc. I żeby nie było, nie mam Sony.
Ludzie! O co Wam chodzi??? Minolta is dead, a jej jedynym spadkobiercą jest Sony. Tak trudno pojąć???
Ja się zgadzam z jedną z opinii (nie pamiętam kto napisał) że należy poznać historię zarówno Sony jak i Konica/Minolta. Sprzęt fotograficzny dzisiaj to nie tylko optyka, ale i sfera elektroniczna. A w tej dziedzinie akurat Sony jest tak wielkim potentatem, że zarówno Canonowi jak i Nikonowi daleko do niego. Więc jeśli mamy poznać historię firmy, to poznajmy historię całej firmy a nie jednego produktu.
Sony to Sony
Co za tupet, ludzie ogarnijcie się dostajecie artykuł, który zaczyna się od garnka ryżowego i super ! wiem od czego zaczynali i przez co przez co musieli przebrnąć na początku, nie potraficie docenić czyjejś pracy ? to że trzeba to wszystko złożyć do kupy ? to sporo pracy ! doceńcie to to że nie zaczyna się on od razu o pierwszym aparacie, omińcie artykuł i poczekajcie na kolejne części ! a jak się nie podoba to nie MARUDZIĆ jak stare baby tylko nie czytać ! proste ? A JAKŻE ! I jeszcze odnośnie "żebrania" o inne artykuły - ja też czekam na testy nowinek takich jak D300s czy w przyszłości 7D ale na boga nie włażę w każdy temat i nie truje o tym dupska tylko cierpliwie czekam, a to że LEICA M9 pojawiła się w kilka sekund po premierze mnie ten fakt nie dziwi chciałbym zobaczyć was, gdy dostajecie taką LEICĘ do łap w dniu premiery na kilka godzin czy dni do dowolnego użycia, to tak jak, bym na salonie samochodowy w Genewie dostał kluczyki od najnowszego merca i miał go na kilka dni to chyba normalne że trochę rzeczy odłożył bym na później by się cieszyć mercem, na szczęście spośród wszystkich czytelników jest tylko kilku takich baranów.
cygan, a co mam Ci podam wartość w kilogramach metrach czy kulombach? u nas polemika bardzo często nie prowadzi do konstruktywnego rozwiązania problemu, tylko do udowodnienia TO JA MAM RACJĘ; najmniejsze punty zaczepienia do burzliwej dyskusji, niekoniecznie sensownej są wykorzystywane z miejsca; po prostu czytam to i owo na portalach międzynarodowych i mam porównanie; inny prosty przykład: na DA ludzie piszą co im się podoba w danym zdjęciu, a na polskim digarcie wytykają sobie nawzajem błędy i wypisują co im się nie podoba; ot co;
*podać
Oj,brak objektywizmu koledzy ,wkoncu jak piszemy cos i zaczynami od poczatku dzialalnosci to nalezy zaczac od poczatku mimo ze aparaty foto pojawia sie po 20 czy 30 latach.Jakis tam madrala napisal ze Sony wstydzi sie Minolty ja bym tego tak nie interpretowal a raczej jako odwazny krok w pozbyciu sie "nieboszczykow w szafie " i rozpoczecia pod wlasnym szyldem w przeciwienstwie do np Hoya ktora zachowala znak handlowy Pentax (Pentax Imaqing Company )w obawie przed utrata znaczenia marki na rynku,dla mnie osobiscie pentax to Hoya i zaczynajac cykl o pentaksie (siedziba socjalna w Colorado) ,jak niektorzy sie dopominaja nalezy zaczac od poczatkow dzialalnosci .....firmy Hoya.A w przypadku statystyk i malym udziale Sony nalezy dodac ze udzial sprzedazy S. za rok ubiegly to wzrost 8% a np C.spadek 9% mimo ze nadal liderem na rynku
Ja też nie rozumie wrogości do tej firmy. Pamiętam, gdy wybierałem kamerę miałem dwa typy Sony i Panasonic. Większość chwaliła Panasonica bo dobry obraz, bo matryca CMOS(czy jak ona się tam zwie). Oglądałem testy tych dwóch modeli kamer i nie widziałem wyższości firmy na P. Wręcz przeciwnie. Temat "małpek". Miałem dwie firmy Sony: S600 i S40 i były naprawdę świetne jak na kompakty. Dlaczego, bo na obiektywie był tajemniczy napis Carl Zeiss. nie wiem co warta była matryca i elektronika, ale efekt końcowy był rewelacyjny. Potem kupiłem Canona A640. Napiszę tylko tyle, że sprzedałem go po tygodniu. Wolałem kupić używanego S40 na Allegro. Nie wytrzymał długo wie kupiłem D60 Nikona. Nie chce też powiedzieć, że Canon jest be, bo trafiłem na nieudaną moim zdaniem "małpkę" tej firmy. Ten aparat odpowiadał mi pod względem ceny i jakości. Gdyby któraś z firm była naprawdę kiepska, to ludzie by nie kupowali jej aparatów. A ocena fachowców - dziś w sklepie dorwałem czasopismo komputerowe, gdzie okazało się, że A300 jest najlepsza, a D60 najgorszy :)
Ja nie chce tu płakać nad son-nii'm jak większość. Chciałbym tylko zwrócić uwagę że w przeczytanym tekście nie doszukałem się prawie nic o fotografii...
Czekam na następny.
Z przyjemnością przeczytałem ten artykuł. Dziękuję i czekam na dalszą część :-)
Glupi Sony - uratowal system i jeszcze go rozwija... szalency ;) Ps. mysle ze sony f717 pare lat temu bylo marzeniem wiekszosci osob piszacych tutaj ;)
E nie... ja miałem wtedy Olympusa E-10, f-717 miał cukierkowo żarówkowe kolory. No ale czasy się zmieniły...
akurat S600 nie dość że miał słabą jakość zdjęć, to dwóm moim znajomym się zepsuł..
swoją drogą to, że pod artykułem o sony jest tyle komentarzy [nie wazne jakich] na pewno ucieszyłoby koncern - bo nie wazne czy dobre wrazenie czy złe zapamiętuje się markę, a to potem moze przyniesc korzysci;
kto dziś narzeka na mundurki Giertycha? już nikt, a wszyscy go pamiętają
Czy ja wchodzę tu, żeby narzekać na poziom "Optycznych"? Jakby mi się nie podobało to bym nie wchodził. I nie wiem, co będzie w kolejnych częściach artykułu i nie rozumiem agresji rolecha.
Jakoś rozpoczęcie historii systemu lustrzanek Sony Alfa od historii Sony, jest zaskakujące, bo pierwsze S-A były Dynaxami. Pewnie, że Minolta sprzedała system firmie Sony i tylko dzięki Sony mamy kontynuację bagnetu A, ale twierdzenie że Alfa=Sony trąci marketingiem.
To trochę jakby historię Czerwonego Krzyża w USA opisywać od powstania firmy Johnson&Johnson, która wskutek bardzo dziwnego przebiegu zdarzeń jest właścicielem znaku Czerwonego Krzyża w USA.
Historia ciekawa. Nie przypominam sobie aby ktoś narzekał, na pierwsze części artykułów o Olympusie i Leice, że nie ma tam słowa o bagnecie, albo chociaż cokolwiek o fotografii.
No cóż, tak duża ilość opinii o artykule świadczy o wysokiej pozycji Sony na rynku fotografii cyfrowej. Nadmienię tylko że Sony zostawiło tą samą nazwę systemu Minolta która w Japonii nazywa się właśnie Alfa co świadczy o szacunku i kontynuacji tradycji bagnetu A. Ten wątek dużo poświęca różnym " zasługom" co przypomina nieco ZBOWID, a przecież najważniejszy jest produkt finalny, aparat. Nie zasługami i tradycją robimy zdjęcia lecz sprzętem, które Sony z każdym dniem robi coraz lepszy.
Aż mi się odechciało w połowie czytać uwag innych czytelników. Przedstawię jednak swoje trzy grosze (tylko jedną uwagę do artykułu):
1. Artykuł jest fajny. Słaby jest jedynie tytuł. Proponuję zmianę na - "Historia Sony i systemu Alfa" - to pozwoli opisać dokładnie osiągnięcia Sony jako firmy, a wkład Minolty ograniczyć jedynie do faktów dotyczących Alfy, a nie całej historii Minolty.
2. Jak czytam uogólnienia na temat Polaków i Polski na podstawie zachowań intrnautów to się śmieję. Wpisy na forach nie są dowodem na poziom kulturalny Polaków tylko internautów. Proszę wszystkich o zaprzestanie mieszania tych spraw. Zadam pomocnicze pytanie. Dlaczego uważacie Państwo, że internauci na polskojęzycznych forach są grupą reprezentatywną do oceny narodu?
3. Czekam na hstorię Panasonica - historia tej firmy sięga chyba jeszcze XIX wieku i nadal jest tworzona (4/3, mikro4/3, matryce, kiedyś lampy błyskowe National, kamery, itd.). Można ich chyba jakoś namówić na sponsoring.
ale co ten artykul ma wspolnego z fotografia czy optyka w ogole, bo zwiazkami z kupionym w calosci systemem Minolty (pardon Alfa) laskawie pomine
hehehe :)
Swietny artykol ale widac co niektorym tak juz sie znudzilo zycie ze chca czytac tylko i wylacznie o aparatach, szklach, migawkach itd itp. Ja uwazam ze fajnie jest dowiedziec sie czegos np. o magnetofonach czy garnkach do ryzu przy okazji rozwijania swojej pasji, ktora niekoniecznie ma jakis zwiazek z wyzej wymienionymi przedmiotami.
Czyz nie jest tak ze jedziemy fotografowac jakis obiekt i przy okazji dowiadujemy sie o nim jakis bardziej lub mniej niesamowitych historii... A moze jest nawet odwrotnie... slyszelismy ze gdzies straszy i jedziemy tam jak napalency w nadziei na uwiecznienie ducha....
A czy duchy maja cos wspolnego z fotografia? chyba niewiele pomijajac odbicia swiatla powstajace w obiektywach (z ang. "ghosts")....
Optycznym za artykul dziekuje a Wam proponuje troche wyluzowac... To ze zyjemy aparatami i ogolnie pojeta fotografia, nie musi oznaczac ze swiata poza nia nie widzimy... Sony to wielki koncern ktory produkowal pewnie juz wszystko co sie da... Od "spinek do wlosow" po telewizory plazmowe. Nic wiec dziwnego ze chcac poznac historie systemu alpha i firmy ktora go obecnie produkuje, musimy sie cofnac do czasow kiedy furore robily automatyczne garnki do ryzu.
Zakladam, iz autorzy doskonale znaja pochodzenie bagnetu i na pewno ujma ten fakt w kolejnych atykulach... Jednak to Sony wchlonelo technologie Minolty a nie odwrotnie wiec podejscie autora jest calkiem prawidlowe. W kolejnych czesciach cyklu nie powinno zabraknac informacji o kluczowych osiagnieciach fotograficznych Minolty, powstaniu systemu lustrzanek analogowych i w koncu systemu lustrzanek AF, znanego dzis jako Sony Alpha.
Uzytkownicy i fani Minolty musza skulic ogon i przyznac, ze bez "pomocy" Sony ich system juz by nie istnial... To co dzis obserwujemy jest nie tylko zasluga technologicznego zaplecza minolty ale przede wszystkim jest to wynik inwestycji i inowacji wprowadzonych przez Sony od momentu przejecia systemu. Tylko Temu zawdzieczamy to, iz dzis Sony wyraznie kojazy sie z lustrzankami cyfrowymi a nie tylko z walkmanami czy telewizorami. W zasadzie wszystkie lustrzanki Sony, moze z pominieciem A100, sa konstrukcjami opracowanymi od poczatku do konca przez inzynierow Sony. I nie wazne, ilu z nich pracowalo wczesniej dla Minolty ;)
Dla wszystkich zagotowanych powyzszym tekstem maniakow systemu, dodam iz sam jestem uzytkownikiem A900, wczesniej A700, 7D i wielu manualnych Minolt. I chyba dlatego doskonale zdaje sobie sprawe z tego ze to Sony zawdzieczam to ze mam do czego podpiac moje szkla :)
Czekam z utesknieniem na kolejne artykuly z tego cyklu :)
ps.
Odnosnie Sony Mavica... W glowie nie miesci mi sie tekst: "gwoli ścisłości, Mavica nie była aparatem cyfrowym. Rejestrowała zdjęcia na dyskietkach, ale zapis był magnetyczny, analogowy"... Ok... Dyskietka byla analogowa ale z tego co pamietam zapisywane na niej byly pliki jpg a nie ryciny zapamietanych obrazow. Byl to w 100% aparat cyfrowy. To ze bzykal i skwierczal podczas zapisu bylo tylko i wylacznie wynikiem zastosowanej technologii utrwalania cyfrowego sygnalu. Przypomne ze pojemnosc dyskietki mierzy sie w kilobajtach a nie w litrach czy metrach. :)
ps.
jestem analfabeta wiec nie czepiajcie sie mojej ortografi
Czytajac posty mam wrazenie ze jak Sony kupuje technologie bagnetu od Minolty to jest beee a jak Nikon kupuje matryce (serce aparatu) od Sony to jest suuuper. Nie oszukujmy sie - bagnet to tylko zawias ktory umozliwia wpiecie obiektywow kilkunastu producentow do body kilku producentow. Sercem fotografii jest matryca a tutaj sa tylko 3 systemy matryc Sony , matryc Canona i "reszta swiata" ktora stanowi lacznie moze kilka %. Szanujcie Sony bo bez niej nie byloby Nikonow.
do komarr: Owszem, tylko zwróć uwagę że 90 % popytu SONY stanowia amatorzy po obejrzeniu 7 reklam w tvp, gdyby procentowy udział dotyczył naprawdę fotografów zawodowych i tych którzy wybierając aparat naprawde maja o tym pojęcie nie wiem czy były tam choć procent...
monangel
Zauważ że Canon też ma zabiegi marketingowe. Większość klientów tej firmy to też amatorzy, którzy nie wiedząc co wybrać lecą na hasło 'Canon. I can'. To nic innego jak zabieg marketingowy, żerowanie na renomie znaczka. Ponieważ Sony nie ma takiej renomy w dziedzinie fotografii, musi zareklamować w inny sposób swój produkt. I w przypadku C. równie dobrze można powiedzieć, że gdyby nie ten znaczek, a patrząc tylko na parametry amatorskich lustrzanek, to klientów zostałby procent. Większość sprzedawanych lustrzanek, to sprzęt amatorski, znacznie mniej sprzedaje się drogiego, profesjonalnego.
owszem ale w przedziale tegoż właśnie sprzętu profesjonalnego podział jest rynku jak myślisz jaki ? I nie patrzą oni na reklamy ale na własną widzę i możliwości jakie daje sprzęt
Sony produkuje lustrzanki od 3 lat, a Canon od?
Takie teksty świadczą o słabym procesorze...
To prawda, w sprzęcie profesjonalnym podział rynku jest nieco inny. Ale na to ma wpływ już nie tyle wyższość jednego aparatu nad drugim, a posiadany dotychczas system. Z tej półki sprzętu nie kupują ludzie zaczynający, tylko posiadający - i od tego obecny podział rynku jest uzależniony.
Powinnismy jako odbiorcy dziekowac Sony, ze bez tej "renomy" wdarla sie na rynek, mocno atakuje i dynamicznie sie rozwija. Jakby nie to "badziewne" Sony, to pewnie Sanon by sobie jechal na swojej renomie jeszcze bardziej a do niego dolaczylby nikon i bysmy mieli podzial toru miedzy C i N, ktorzy zostawiliby okruszki O, P i reszcie. To, ze Sony jest na rynku i robi konkurencje, jak widac coraz mocniejsza, to tylko im za to dziekowac. Nie pasuje komus ta firma? Niech zostanie przy C i N czy co tam ma i da innym swiety spokoj.
przepraszam, mialo byc Canon, wyszlo Sanon ;)
Niektore komentarze sa tak zalosne, ze az smieszne. Robercie, rob swoje.
sparky81
Zajrzyj na wikipedię en i przeczytaj sobie o Sony Mavica. Pierwszy model był analogowy.
Durnowatość drwiących postów przekracza granice przyzwoitości. Weź i napisz sam taki artykuł to dopiero będzie ubaw. Zobaczymy jak się wtedy poczujesz.. Więcej samokrytycyzmu zanim zaczniesz wypisywać tu głupoty marnując cudzy czas.
To już w ciągu zaledwie jednego, dzisiejszego dnia, drugi temat po wcześniej przeczytanym przeze mnie temacie o nowym sprzęcie Pentaxa też rojącym się od durnowatych drwin na temat kolorów, w którym roi się od durnowatych komentarzy. I tylko z powodu tej kumulacji przemądrzałej durnowatości zabrałem tu głos. Opamiętajcie się skoro nie macie nic interesującego do powiedzenia.
bardzo dobry artykuł.
Wszystkim frustratom polecam zrobienie sobie ziołowej herbatki i wyluzowanie - w tym kraju (jeszcze) mamy wolność wyboru. Chcesz - czytaj, nie chcesz - to nie...
Co do kolegów spadkobierców MM... Skoro tak nie lubicie systemu sony/alpha, po grzyba czytacie historie jego powstania... Ja nie lubie canona - i nie czytałem artykułów o nim... Simple and easy...
Bardzo dobry artykuł. Wciągnął mnie. Muszę powiedzieć że początki firmy są naprawdę ciekawe. Z resztą kto by nie chciał zapisać swoich kart taką historią. Sam chciałbym założyć swoją firmę i robić coś przełomowego, choć w tych czasach nie jest to łatwe.
Zwracam honor odnosnie Mavici... :) sorki :)
tylko czemu obroncom czy to "4 srebrnych literek" czy tez po prostu zwyczajowo broniacym ucisnionych tak ciezko sobie wyobrazic, ze niektorym moze byc wszystko jedno co to za firma, albo wrecz moga kibicowac sukcesowi kolejnych Alf, ale mimo to byc zniesmaczonym ordynarnym i bezpardonowym wciskaniem przez marketoidy, ze Sony ma bog wie jakie osiagniecia w dziedzinie fotografii, kiedy nie jest to za grosz prawda. Sony po prostu przejelo dzial foto Minolty i tyle. a te bombardujace siec i prase branzowa sponsorowane artykuly, ktore probuja dowodzic wieloletniej tradycji i bog wie jakiego profesjonalizmu sa po prostu zenujace. i tyle.
panowie redaktorzy optyczne.pl... z reguly zgadzam sie z Waszymi opiniami i wyborami, ale tym razem rzuciliscie artykulem ktory z definicja tego portalu (OPTYCZNE.pl) wydaje sie miec bardzo malo wspolnego. idac tropem Waszych wyjasnien moznaby zadac pytanie, czemu nie historia General Electric jako kolejnej firmy? tez weszla na rynek foto (wprawdzie tylko kompaktami, ale jednak) a jakby nie patrzyc jej rozmiar budzi podziw. bedzie mozna 17 takich jak ten rozdzialow napisac... o pralkach, lodowkach, tosterach, radio samochodowych... nie gorszym kandydatem wydaje sie Nokia....
powtorze: nie mam nic do Sony, bo to ambitnie i sensownie dzialajaca firma ze znakomitym, jak na ten staz (i to abstrahujac od tego co odziedziczyla) dorobkiem. ale *, no juz nie wciskajmy sobie, ze aparaty to oni klepali za Kazika Wielkiego a w chwili obecnej to im fiordy z reki jedza... prosze :)
Dobry artykuł, czytałem z zainteresowaniem i nie przeszkadza mi, że zostały w nim omówione elektryczne miski do ryżu czy inne rzeczy nie związane z fotografią - zawsze chętnie dowiaduję się takich niecodziennych faktów.
Do forumowiczów:
Panowie i Panie! Rozumiem, że historia systemu Alpha jest nierozerwalnie związana z historią firmy KM, ale brak wzmianki o tej firmie w tym artykule jeszcze nie przekreśla całości! Dajcie szansę opublikowania całego cyklu i dopiero potem wygłaszajcie swoje miażdżące i obraźliwe niekiedy uwagi.
Do Rolecha:
Może rzeczywiście zmiana tytułu na proponowany przez anonimusa rozładowałaby te wojenne nastroje. Pomyślcie o tym.
Ciekawy artykuł, z niecierpliwością czekam na część poświęconą bagnecie A, a szczególnie o Minolcie - dawcy tego bagnetu. Sam wykorzystuje ten bagnet od 1991 roku, stąd ten sentyment. Nie wiem po co tyle głupich komentarzy, szkoda czytać tylu bzdur. :(
Spoko artykul, czytałem z ciekawością, rzeczywiście niektóre komentarze są śmieszne- więcej dopowiedziane, niż wyczytane z tekstu. Taka już nasza narodowa podejrzliwość:)
Tak mnie zdenerwowały niektóre komentarze, że nie pochwaliłem samego tekstu.
Rolech, bardzo ciekawy tekst. O początkach Sony i pochodzeniu nazwy Sony nie miałem zielonego pojęcia. Życzę aby następne odcinki były równie ciekawe. Jest dla mnie nie do pojęcia, jak można drwić z tak ciekawego artykułu.
To jest historia Sony od początku, temat tak jak ktoś proponował można poprawić.
Mnie to pasuje, tak zaczynało sony i jest ok.
To jest wspaniałe ze początki to było 2 napaleńców z niezbyt wielkim zapleczem pieniężnym, że kombinowali i udało się.
Bardzo miło się czyta te artykuły, dzięki Panowie z Optyczne.
Alpha (i znak) to nazwa handlowa jaka Minolta używała (zamiast Dynax) dosyć długo na rynkach Japonii i Chin a Sony przejmując "część fotograficzną" Minolty oparła swój marketing na znanym już wizerunku. Historia "Alphy" nie zaczęła się w Sony a nieco wcześniej. Nie wszyscy jak widzę wiedzą a komentują z ogromnym zacięciem :D
Nie rozumiem tych wszystkich negatywnych wyrokow nad artykulem - zatrzymalismy sie w latach 50 a co niektorzy mowia cos oszustwach, przekrecaniu historii - a do aparatow mamy jeszcze...kilkadziesiat lat!!!!
Mozna by powiedziec ze w klasyczny sposob powiedzieli "HOP zanim przeskoczyli" nie czekajac nawet na nastepne rozdzialy...
Artykul jest bardzo dobry, kto by pomyslal ze najpierw byly miseczki do gotowania ryzu:)
I zeby nie uchodzic za fanboja sony (moge byc przez to obiektem drwin) - jestem uzytkownikiem N i O.
Czekam na nastepne rozdzialy:)
A tak pomijajac klotnie, to proponuje zwrocic uwage na zdjecie nr. 4 "Inżynierowie Tokijskiej Spółki Telekomunikacyjnej w 1946 r." - kto by pomyslal ze w tak wielkiej korporacji jak Sony, jest taki luz w pracy. papierosek, kawka, a robota jakos szla ;-)
f8@24mm
Tak się składa, że Sony Cyber Shot był bardzo fajną konstrukcją zaawansowanych kompaktów, a produkowali je przed przejęciem Minolty. W technologii cyfrowej Sony ma duże doświadczenie. Gdyby nie Sony bagnet Minolty byłby teraz takim samym zabytkiem jak Yashica/Contax. A Sony by sobie poradziło. Wykupienie Minolty ułatwiło wejście w lustrzanki, a nie je umożliwiło.
Sony ma w fotografii cyfrowej tradycje. Nikon, Pentax, Olympus nie myśleli o fotografii cyfrowej jak Sony już to realizowało.
@wercio - znam te fakty, ze nie zmieniaja one istoty sprawy - bo od tego, ze Sony mialo doswiadczenie w przetwarzaniu cyfrowym jeszcze bardzo daleka droga do wypuszczenia pelnoprawnego, rozbudowanego systemu sprzetu fotograficznego. po prostu. pomysl, dlaczego Samsung, majac ogromna kase na R&D i potrzebe wejscia na dochodowy rynek DSLR, skumal sie z Pentaksem a nie zrobil sam od zera systemu?*
i owszem, moim zdaniem tekst "A Sony by sobie poradziło. Wykupienie Minolty ułatwiło wejście w lustrzanki, a nie je umożliwiło." jest calkowicie nieprawdziwy. bo wlasnie dlatego Sony weszlo na rynek, ze przejelo technologie _____i_____ gotowe rozwiazania _____i_____ cale grono fotografow majacych pasujacy do Minolty osprzet.
gdyby Sony wchodzilo we wszystko od zera: patrz Olympus 4/3, tylko skresl marke Olympus, ktora dopiero okolo polowy lat 90-tych spadla ze szczytu fotograficznego, a wczesniej byla w pelni konkurencyjna do Nikona, Canona i Minolty (podowczas jakos w takiej kolejnosci). czyli startujemy z: 1 korpusem , 2-3 obiektywami, 1 lampa.... i uzupelniamy w tempie 2-3 szkla rocznie, z czego dostepnosc i ceny tego sa rozne, zeby nie powiedziec, ze nie za rozowe...
przejecie Minolty dalo Sony:
- gotowe rozwiazania
- duze grono potencjalnych nabywcow
- mase gotowych projektow (ogromna wiekszosc dzisiejszej optyki Alfa to przeciez przepakowane konstrukcje Minolty!!!)
- historie systemu. w znaczeniu kontynuacji czegos, co juz bylo (mniej wazne, ale tez odbijajace sie na postrzeganiu przez klientow)
i to sa, jesli o mnie chodzi, zdecydowanie zbyt duze rzeczy, zeby o nich zapominac. w swiecie cyfrowym niewatpliwie ten know&how Sony w zakresie obrazowania byl kluczowy, zeby z zapuszczonego (panstwo wybacza) systemu Minolty zrobic nowoczesne Sony Alpha. ale bez przejecia Minolty nie byloby startu - a przynajmniej nie takiego, ktory dal im dwuprocentowy udzial w rynky na chwile obecna. nie oszukujmy sie.
* - z europejskiej perspektywy moze nie jest to tak widoczne, ale Samsung to Koreanczycy a oni maja duzego gula narodowego, zeby produkowac i kupowac swoje a nie japonskie, bo Japonczykow wciaz szczerze nie znosza za najazd podczas wojny. i kiedy tylko moga produkuja swoje, zamiast sprowadzac od Japoncow. m.in. to jest przyczyna takiego wzrostu Samsunga czy LG w ostatnich latach. wiec gdyby Samsung mogl, to sam by to jak najszybciej zrobil. naprawde ;)
1. na slub kolegi w Chicago pryjechal fotgraf zawodowy z ... Sony Alfa (ciekawe jak sie rozklada rynek FF obecnie?)
2. Sony kompakty- takie np 717 bilo owczesnego canona IS (z obiektywem niby L ale to bylo az smiesznie na wyrost ) a takiego owczesnego coolpixa (nie pamietam dokladnie chyba osiemsetcostam) zabijal smiechem. A jeszcze wczesniej Sony S-80 jakosc zdjec , ekranu LCD, czasu pracy na baterii bila o rok owczesnego slawnego G-3. Mialem oba i to nie na godzinnym tescie tylko w podrozy na Alaske przez pol roku. Potem sie okazalo ze 80% wybranych zdjec byla z Sony. Choc musze tu szczerze powiedziec ze ilosc trafionych z ostroscia zdjec byla niska to jednak jesli trafil z ostroscia to przebijal jakoscia zdjecia G-3 a nawet pozniejszego G-5.
Na sony nic zlego slowa nie dam powiedzic choc wiem ze wiecej w nim "elektroniki' niz "fotografii" co widac bylo w menu. Np lampa w S80 byla ustawiana na 3 sposoby +ϟ ϟ -ϟ - malo "fotograficznie" a w G3 +1EV 0 -1EV. Sony szybko sie uczyl. Nowe modele Sony V1 ,707 i 717 mialy AF w slabym swietle ktorej do dzis nie powstydzilaby sie zadna lustrzanka. Ciekawe czemu upadlo to laserowe podswietlanie AF. dziala wprost przerwelacyjnie. Pstrykalem nim (717) studniowke w calkowicie ciemnej sali. Nawet w wizjerze nie bylo nic widac wiec "laserkiem" nacelowywalem pare i mocno nadmiarowo pstrylakem setki zdjec bo liczylem ze wyjdzie co 10. Wielkie bylo moje zdziwienie ze wyszlo dobre 90% zdjec. Mialem wtedy canona 300D z kitem i lampa 380 ktory na tej imprezie pokazal jak wyglada PORAZKA. Do dzis mam Sony i Canona. Ci co nie doceniaja Sony robia wielki blad. Sony to aparat dla mas. A 850 nie wygra z D700 i 5dmk2 w krajach biednych gdzie l;udzie maja malo kasy a do tego chca sie dowartosciowac LOGO. W bogatych krajach gdzie cena za wesele siega w polskich zl - 4 zer ludzi satc na A900 + 85 zeissa + 24-70 Zeissa. Zeiss (nie wiem czy specjalnie) do 85tki daje AF tylko na bagnet KM/Sony. Osobiscie nie widzialem jeszcze lepiej rysujacego obiektywu niz zeiss 85mm. Gdyby mnie dzis bylo stac na obiektyw zeissa 85mm to nie zastanawialbym sie sekundy nad body. Zal mi wszystkich ktorych nie stac na taki sprzet o jakim marza. Ale szkoda ze te zale wylewaja na firme tylko przez to ze nigdy nie bedzie ich stac na w/w zestwik marzen.
Sony kontynuuje tradycje Minolty rowniez "polityczne" - nigdy nie byli popularnym systemem aparatow PRO ale zawsze zdobywali najwioecej nagrod "consumer" - Nagrody EISA o ile pamietam dostala pierwsza AF Minolta 7000, potem 1 nagroda za 7000i za AF sledzacy ruch, potem nagroda EISA za 7xi - inowacja roku za elektryczny zoom (ok- nie wyszlo ale probowali) i sledzenie wielkosci kadru w ruchu tzn zoom automatycznie docaigal lub rozszerzal sie jesli wykryl ruch obiektu oraz 120% krycie kadru - jedyny taki cud (!) oraz wyswietlanie na matowce pokrytej polprzepuszcalnym LCD parametrow i pola AF. Potem jakas nagroda w 9xi za najszybsza do tej pory seryjnie produkowana migawke - chyba do 1/8000sek i 1/300sek synch ϟ , Potem 700i ale nie pamietam za co. Nie byl to spraet PRO ale kazdy sie zgodzi ze mieli swietne innowacje dla "zwyklych smiertelnikow". Tak teraz Sony - HDR, Life view z szybkim AF, przestawiany LCD, bagnet lampy wpinanaej pewnie i blokowanej w 0.2 sek, cena FF ponizej $2000k czyli 20% taniej , - to sa rzeczy ktorych na prozno szukac u wielkiej dwojki. Pokazcie mi cos co ma w ofercie dla "szaraczkow" wielka dwojka a nie ma tego Sony?
Sorki - porawka tej Minolty 9xi - migawka oczywicsie do 1/12000sek , pierwszy wielopunktowy pomiar swiatla no i o czym warto wspomniec - pierwsza bezprzewowa lampa TTL.
I wtedy wlasciciele EOS 1000 i Nik 4004 ale marzacy o EOS 1 i Nik F1 tez podsmiechiwali sie z Minolty z czystej zazdrosci o parametry 9xi.
wojcias, ciekawe spostrzeżenia
rzeczywiście, ważne żeby zdawać sobie sprawę z wad i zalet sprzętu, który się kupuje
wtedy umiejętnie wykorzystany A900 może okazać się rewelacyjnym kompanem
a co do Minolty Dynax 9... słyszałem że to ewenement na skalę światową, lustrzanka z takimi parametrami, samego mnie kusi żeby ją kupić... używane stoją po 2k na allegro, to o czymś świadczy (używany analog w cenie nowego cyfrowego entry level)
miał ktoś z nią do czynienia?
Nie do końca rozumiem - skąd taki artykuł w tym serwisie? Lub może inaczej - dlaczego artykuł zaczyna się od Sony a nie od Minolta?
Roczny Akio Morita ze swoim ojcem, 1922 r całkiem jak "Pies z Murzynem" ;-)
fajny tekst, dzieki...lubie takie historie.
chcialem rowniez zaproponowac zeby do normalnych artykulow dodawac druga, streszczona wersje, sama esencje...np liczby wyprodukowanych soczewek, bez dat i wyjasnien co do czego...bedzie i optycznie, i tresciwie, i kazdy znajdzie cos dla siebie a nie bedzie marnotrawil umysl na chloniecie zdjecia garnka do gotowania ryzu.
i bez komentarzy tam, podniesie sie poziom kultory wtedy...
Przeczytałem Wasze wszystkie komentarze i muszę stwierdzić, że króluje typowe dla polaków narzekactwo. Większości z Was nie pasuje ten artykuł. A może to dlatego, że S wypuszcza coraz więcej nowego sprzętu i żal Wam, że Wasze ukochane C i N jest takie powolne w nowościach? Przemawia przez Was zazdrość (to też typowe dla polaków). Jak S zaczyna zdobywać coraz więcej rynku to dlaczego nie macie pretensji do pozostałych firm, że nic nie robią.
OPAMIĘTAJCIE SIĘ TROCHĘ!
Trochę więcej tolerancji.
A artykuł bardzo ciekawy. Czekam na następne odcinki.
Nie wiem po co w artykule historia formy Sony??
Cała historia aparatów sony Alfa to raptem 3 lata od chwili przejęcia Minolty przez Sony ??
Wszystko co było wcześniej czyli opracowanie bagnetu itp. to historia Minolty a nie Sony
Borat, a może są osoby które chcą przeczytać całą historię SONY, włączając w to historie KONICA i MINOLTA?
Mi się artykuł podobał i czekam na następne części.
To brakuje jeszcze: historia walkmana, kineskopów trinitron, play station, telefonów sony-ericsson i wielu innych
Jak artykuł miał być o historii alfy to wypadało by zacząć od minolty, później połączenie z firmą Konica i na koniec przejecie przez sony poczynione przez nią zmiany. Cała historia Sony od chwili powstania jest zupełnie zbędna jeżeli bierzemy pod uwagę sprzęt fotograficzny.
Minolta zdaje się to teraz faxy i kopiarki robi, prawda?
Z tego co wiem, to Sony przejęło wszystko od Koniki-Minolty, tylko przy kopiarkach i faksach zostawiło poprzednią nazwę.
@mafo - "Polakow" pisze sie z duzej litery.
a co do uwag i pomyslow... jak rozumiem, kazdy, komu sie nie podoba ten lub inny model Alfy, czy tez uwaza jakosc obrazu za zwyczajnie kiepska (bo obiektywnie jest kiepska) lub chocby po prostu uwaza, ze ten artykul ma sie do historii bagnetu Alfa jak kaktus do tylka (i to tez jest faktem) jest automatycznie zazdrosny i zakompleksiony?
"Większości z Was nie pasuje ten artykuł. A może to dlatego, że S wypuszcza coraz więcej nowego sprzętu i żal Wam, że Wasze ukochane C i N jest takie powolne w nowościach?" - a moze zamiast wymyslac debilne implikacje zaakceptowac fakt, ze niektorzy uzytkownicy moga uwazac ten artykul za kiepski i majacy niewiele wspolnego z tematem? zupelnie bez zwiazku z ocena Sony jako firmy czy jej produktow?
f8@24mm
"debilne" to są komentarze pytających o Minoltę jak artykuł obejmuje okres do lat 50-tych XX wieku
MZ artykuł ciekawy i czekam na kolejne :)
ps.: Robercie - wkradł się mały błąd w przedostatnim zdaniu:
"(...) że słowo to jest powszechne i każdy mógł w niego korzystać."
chyba powinno być
"(...) że słowo to jest powszechne i każdy mógł Z* niego korzystać."
@archangelgabrys : Minolta 9xi w limitowanej wersji tytanowej : link
Przepraszam f8@24mm, masz rację Polaków pisze się z dużej litery. Moje niedopatrzenie.
Jeżeli część forumowiczów uważa ten artykuł za kiepski, to taka ich wola. Natomiast większość tych, którzy najeżdżają na Sony, nie lubią tej firmy za przejęcie systemu Minolty. A przecież dzięki Sony użytkownicy systemu Minolty mają teraz do czego dopiąć swoje obiektywy. Jeżeli nie wykupiła by Minolty to ten system poszedł by do lamusa, tak jak np. Yashica. A to że firma Sony nie zostawiła nazwy Minolta w dziale fotografii to ich sprawa.
@mafo - nie wiem jak to jest z "wiekszoscia", bo nie znam tak dobrze reakcji innych osob. w moim przypadku jest to na pewno zniesmaczenie bezwstydnym i nachalnym wciskaniem kitu - roztaczaniem wizji niewiadomo to jakiej profesjonalnosci korpusow Sony Alpha i dorabianie temu systemowi na sile historii pod emblematem Sony. z czym spotykam sie niestety nagminnie w prasie fachowej i w internecie.
z drugiej strony, jest to tez niska opinia o tych produktach i stosunku ceny do jakosci.
ale to nie jest tak, ze inni producenci sa wolni od wad. Canon ostatnio pierze ludziom mozgi przeswiadczeniem, ze aparat ma robic filmiki, Olympis wciska ludziom przerosnietego kompakta udajacego, ze jest Leika... ;)
Ale takie mamy czasy. Reklama jest wszędzie i nachalnie wciska nam wszelakie produkty, mówiąc, że tylko ten produkt jest najlepszy. Jeżeli wierzył byś mediom, to kupował byś każdy reklamowany przedmiot. A przecież tak nie jest. Tu też trzeba mieć dystans do reklamy. Sony to firma produkująca tysiące różnych różności i bardzo mocno wierzy w moc reklamy. Dlatego w mediach przedstawia mnóstwo reklam.
Notabene ostatnio widziałem w TV reklamę Nikona d5000. I co, też mam wierzyć, że jest to doskonały aparat na każdą okazję?
Dajmy trochę luzu. Redaktorzy Optycznych wykazali się dużą ilością pracy i trzeba im zaufać, że w następnych odcinkach będzie więcej o linii fotograficznej Sony.
@mafo - "i trzeba im zaufać, że w następnych odcinkach będzie ---więcej--- +++w ogole cokolwiek+++ o linii fotograficznej Sony. " - z drobna, zaznaczona poprawka, zgadzam sie.
a co do nachalnosci to oczywiscie masz racje.
A ja chyba wlasnie wymyslilem jak Optyczne powinno publikowac artykuly skladajace sie na jakis cykl aby uniknac dyskusji jak ta powyzej... prosty zabieg - spis artykulow na poczatku ktory zawieralby tytuly i linki do wszystkich juz opublikowanych odcinkow i tych nad ktorymi pracujecie...
bo gdyby bylo na gorze cos w stylu:
1) poczatki firmy sony
2) pierwsze aparaty i kamery sony
3) rozwoj i czasy swietnosci
4) przejecie minolty (wraz z jej historia)
5) era cyfrowych lustrzanek sony
wtedy kazdy czytajacy wiedzialby, ze doczeka sie tego czego mu brakuje i nie byloby tylu uszczypliwych i nieuzasadnionych uwag... :)
sparky, spis treści nie jest złym pomysłem
dodatkowo ulatwilby bardzo nawigowanie miedzy odcinkami ... :) sporo sie naklikalem nadrabiajac przed chwila braki w mojej wiedzy o nikonie... ;)
nie dziwię się, że fafniak tak napisał - SONY jest bardzo mocno fotograficzna (bez komentarza); gdyby artykuł o historii dotyczył Minolty z dopiskiem Minolta/Konica/Sony to by było OK.
Nie można mieć pretensji, że w SONY działa agresywny marketing. Nie można mieć pretensji, że SONY wydaje więcej puszek niż cała reszta ferajny razem wzięta. Można jednak czuć niesmak, że poprzez takie artykuły można dojść do wniosku, że SONY było od dawien dawna uznanym wspaniałym producentem znakomitych aparatów fotograficznych, z historią sięgającą początku XX wieku. To Konica wprowadziła jako pierwsza na rynek japoński maszynkę do robienia zdjęć (a nie SONY). Sony ma swoje 5 minut w historii ale raczej nie fotografii (SONY to tranzystorki, elektronika użytkowa) ! Dlatego, gdy czytam artykuł o SONY ALFA to pytanie czy mówimy o bagnecie Alfa czy o aparatach wypuszczonych przez SONY, czy o Konice ?
Dlatego zdanie "historia mocno fotograficznej firmy sony" ja zrozumiałem chyba prawidłowo. Nie to bym się czepiał, ale skoro były już prezentowane tuzy fotograficzne i ich historie, to dlaczego Asahi/Pentax który miał znacznie więcej (przełomowe rozwiązania w fotografii) do powiedzenia na tym poletku jest olewany póki co, a prezentuje się firmę, która od paru lat zajęła się fotografią na poważnie ?
Dla mnie nazywając artykuł "Historia SONY Alfa" powinien brzmieć "19 stycznia 2006 roku firma Konica MInolta ogłosiła wycofanie się z rynku fotograficznego. Linię lustrzanek cyfrowych będzie kontynuować firma Sony (z którą zawarto już wcześniej porozumienie o współpracy) i tym samym stanie się odpowiedzialna za kontynuowanie linii Dynax/Maxxum. Jednocześnie stwierdzono że aparaty i optyka będą nadal produkowane w fabrykach Minolty, jednak z logiem i dla firmy Sony. Podjęto także decyzję o zakończeniu produkcji negatywów, slajdów, papierów i minilabów." Tutaj można opisać wszystkie nowe ALFY SONY.
Zresztą, ostatnio spotkałem się w jednym z artykułów w prasie o obiektywach M42 , że obiektywy firmy Takumar (sic!) są powszechnie wysoko cenione....
Jestem tak samo zniesmaczony jakby powstał artykuł "Historia HOYA K" - aktualnego właściciela Pentaksa i bagnetu K. Różnica taka, że HOYA to coś przynajmniej z fotografią miała wspólnego ale nikt by się nie odważył tego tak napisać...
Przykre, jak marketing czasami próbuje dorabiać historię. SONY nie ma czego się wstydzić. Ma dobre modele w różnych segmentach. Po co jednak na siłę próbuje dorabiać ideologię ?
@Arek masz rację, Minolta teraz faksy i kopiarki robi. Tak jak Canon (tylko nikt tutaj tego nie wypomina i słusznie). Historia SONY ALFA to przede wszystkim historia firmy Konica/Minolta oraz od 2006 roku firmy SONY. Arku, po co więc w portalu o tematyce fotograficznej przedstawiana jest historia firmy, która od 3 lat na dobre zagościła na podwórku fotografii ? Gdyby artykuł przedstawiał historię Koniki (pierwszy aparat na rynku etc.) potem tandemu z Minoltą i koniec wspomnienie, że od 2006 SONY przejęło i rozwija bagnet A byłoby pięknie. Nawet w serwisie link prowadzonym przez SONY nikt tam nie prezentuje historii samej marki/właściciela a właśnie przedstawiany jest rozwój Koniki, Minolty i na końcu aparatów wypuszczonych już przez SONY...
Arku, nie zawsze zgadzam się z krytycznymi opiniami dotyczącymi Waszego serwisu, ale tutaj, co by nie pisać, zrobiliście błąd. Historia SONY ALFA to historia KONICA MINOLTA + 3 lata (ostatnie) SONY.
Jeszcze jedno - skoro artykuł dotyczy systemu Alfa to powinno być o wspomnianych firmach. Kolego K8V8m zarzucił mi w innym miejscu parę rzeczy. Pisałem już, że o Mavice wspominałem gdzieś szerzej, można też powiedzieć o pierwszym CCD z lat 70-tych o Cybershotach etc. Tylko co to ma wspólnego z SONY Alfa ?
"Dziś zaczynamy kolejny cykl artykułów historycznych. Tym razem opiszemy okoliczności powstania firmy Sony i historię bagnetu Alpha."
Okoliczności powstania Sony już poznaliśmy, teraz czas przejść do sedna. Po krótkim opisie początków Minolty powinna zostać opisana szczegółowa historia bagnetu alpha, która Panowie redaktorzy, zaczyna się w 1985 a nie 2006 r (dla przypomnienia). Zarówno sama konstrukcja bagnetu jak i nazwa Alpha jest bowiem autorstwa Minolty a nie Sony, co tu już wielokrotnie było podkreślane, ale mam wrażenie że nie trafiło do świadomości niektórych osób. ;)
janek_wu - To, że bagnet alfy istnieje od lat 80-tych to wszyscy wiedzą tylko Sony nie miało z tym nic wspólnego. Kupili gotowy system i dodali swoje logo dlatego tytuł artykułu "Historia Sony Alpha - początki działalności firmy" ni jak się ma do rzeczywistości.
Rzeczywistość jest taka, że w świecie foto jest obecnie Sony (i to wcale nie od 3 lat, jak próbujecie sugerować), a nie ma Minolty. A punktem wyjścia dla nas jest obecna sytuacja i chęć opisu jak do
niej doszło. I tyle.
Arku, byłoby SONY tutaj gdzie jest bez Minolty ?
Arku, jeszcze jedno. Pisałem to już w innym miejscu ale się powtórzę. Drugi artykuł jest bardzo dobry, tyle tylko, że powinien być pierwszy. Nie można opisywać w ten sposób historii, gdyż prowadziłoby to do dziwactw np. chcąc opisać historię samochodowej marki Jaguar zaczęlibyśmy od opisywania firmy TATA (hinduski konglomerat mający w swoim składzie huty, produkcję herbaty (Tetley) oraz także wydział motorowy, który to kupił Jaguara i Land Rovera). Zastanów się bez emocji - nie zdziwiłbyś się gdybyś miał dowiedzieć się o historii Jaguara a przez pierwsze paręnaście stron czytał byś o powstaniu w małej hinduskiej wiosce firmy TATA ?
Niemniej jednak, gratuluję udanej części nr 2. Mam nadzieję, że w części nr 3 będzie o Konice. Liczę na to także, że w końcu znajdą się podpisy informujące o źródłach zdjęć - nie uwierzę, że są one ze zbiorów autora.
pozdr.
"Specjaliści" od fotografii!
Firma Sony jest od wielu lat producentem kamer wideo, i to jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym. Od lat stosuje w nich przetworniki A/C, systemy AF i systemy automatyki ekspozycji. Nie jest wcale dziwne, że z takim know-how weszła na rynek fotografii cyfrowej (podobnie jak Panasonic !!!) i zaoferowała całkiem sprawne i ciekawe rozwiązania w klasach kompakt i bridge/superzoom (podobnie jak Panasonic !!!). Przejęcie Minolty ułatwiło jej atak na klasę DSLR, ale twierdzenie, że KONSTRUKCJA BAGNETU jest wielkim wkładem firmy Minolta, przy którym wkład Sony jest niczym, to po prostu żałosne zaślepienie. Niewątpliwe zasługi Minolty są opisane w drugiej części cyklu i cieszcie się, że nie ma części piątej, która mogłaby się nazywać "Wielka klapa" i opisywałaby, jak odpowiednim zarządzaniem doprowadzić dobrą firmę do bankructwa. Byłoby to nie mniej ciekawe, jak część pierwsza, w której można się dowiedzieć, jak od zera stworzyć firmę-gigant.
Dodajmy jeszcze, że F707 (5Mpix, zoom 38-190mm) pojawił się na rynku w 2001 roku. To był już w pełni dojrzały i użyteczny sprzęt.
Minolta 7D, pierwszy DSLR tej innowacyjnej firmy, weszła na rynek 3 lata później, w 2004.
Dla porównania: Nikon D1 - w 1999, Canon D30 - w 2000, a 300D (za mniej niż 1000$) - w 2003.
ciekawe, że czytelnicy mają więcej do powiedzenia w komentarzach przy tematyce SONY niż przy podobnym temacie Canon. Strasznie kontrowersyjne te Sony :)))