Tamron i Tokina także zgłaszają problemy z Nikonem D6
Wszystko wskazuje na to, że źródło problemów niezależnych producentów optyki z Nikonem D6 jednak leży po stronie Nikona. Oprócz Sigmy, problemy z tym korpusem zgłosili także Tamron i Tokina.
W przypadku Tokiny problem dotyczy modelu Opera 50 mm f/1.4 FF, a jeśli chodzi o Tamrona, mowa o modelach Tamron SP 35 mm f/1.4 Di USD oraz Tamron 17-35 mm f/2.8-4 Di OSD.
Objawy problemów są analogiczne, jak w przypadku opisywanej przez nas sytuacji z optyką Sigmy. Zarówno Tamron jak i Tokina opisują problemy następująco:
- jeśli obiektyw był założony na wyłączony aparat, to po włączeniu autofokus nie działa poprawnie,
- autofokus przestaje działać poprawnie także po wybudzeniu aparatu z uśpienia.
Obie firmy, podobnie jak Sigma, pracują nad rozwiązaniem problemów, choć wydaje się, że w tej sytuacji sprawą raczej powinien zająć się Nikon.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Pewnie jak się kupi objetywy Nikona to działają bez zarzutu :)
jakby kto sie zastanawial jeszcze czemu kundelki sa tansze od firmowych to tu ma jeden z powodow
Oj zdaje się, że na koniec dnia to największym problemem będzie sam D6 dla Nikona ... W każdym razie ja raczej nie odważę się na aktualizacje oprogramowania w D850 :)
@Bradford
To jaki ten powód bo nie widzę tu takiego?
@Bradford, Twoje sformułowanie o „kundelkach” jest już mocno nieaktualne, bo zarówno Sigma od dłuższego czasu, jak i Tamron ostatnio, stają się bardzo poważnymi graczami na rynku optyki. Tyle, że muszą tańczyć tak, jak im producenci korpusów zagrają.
Co do „tańsze” – sprawdź, ile kosztuje np. wspomniana powyżej Tokina Opera w porównaniu do oferty Canona czy Nikona. Niegdyś Sigma A50/1.4 też była droższa od odpowiedników C czy N. I jednak chyba lepsza, na pewno w przypadku porównania do Canona.
Powazny gracz nie tanczy, jak mu producent korpusow zagra
Kundle to hazard. Jak chce szybki AF na ktory moge polegac, kupuje sobie firmowy obiektyw
Mam przynajmniej gwarancje ze przy wymianie puszki na nowa nadal bedzie dzialac
Z producentow niezaleznych tylko Zeiss
Nikon ma poprawiać niedoróbki innych firm?
@Legoman, napisał:
"W każdym razie ja raczej nie odważę się na aktualizacje oprogramowania w D850 :) "
Jest nius pod którym nie wypisujesz głupot? Aktualizacja była niedawno i SAM na TYM portalu zadeklarowałeś wgranie nowego softu :P znaleźć ci linka Panie malkontent....
@EuGen, napisał:
"Nikon ma poprawiać niedoróbki innych firm? "
Pewnie nie ma i pewnie nic nie zrobić ale wytłumacz nam jak to jest możliwe, że z innymi korpusami nikona te szkła działają dobrze i mówie tu także o sigmie.
Obiektywy firm "innych" mają mocowania producentów korpusów i jak myślę, jest to oparte na współpracy, udostępnieniu oprogramowania aby obiektywy obce mogły działać w sposób należyty. Nikon więc powinien się poczuć i poprawić niedoróbki. Raczej nie jest to partyzantka ze strony Sigmy czy innych producentów oparta na założeniu, że może zadziała, to zbyt duże ryzyko.
Ahahaha, a ja wole jakby to zignorowano, bo mali tego nie naprawia, a jak Nikos naprawi to AF nie bedzie dzialal nigdzie. I jak tu wspomiano, updaty od Nikosia - to strach.
No kocham te firme.
@EuGen: „Nikon ma poprawiać niedoróbki innych firm?”
– raczej zdajesz sobie sprawę, że to tak nie działa i że najwyraźniej Nikon zmienił coś w obsłudze swojego protokołu w najnowszym korpusie. To nie jest niedoróbka, tylko zmiana działania. Trudno rozstrzygnąć, co konkretnie, bez znajomości detali.
@Bradford: „Powazny gracz nie tanczy, jak mu producent korpusow zagra”
– puste słowa. Każdy niezależny producent optyki jest w tej sytuacji, że jego produkty muszą działać na korpusach produktowanych przez kogoś innego. Co do kwestii AF to zgoda, jak ktoś robi fotografię typu reporterskiego, gdzie AF odgrywa kluczową rolę, to lepiej pójść w sprawdzone produkty producenta korpusu. Ale to jest tylko fragment rynku. Choć akurat w przypadku korpusu takiego jak D6 to większość zastosowań, więc Nikon pewnie sprawę oleje.
@staryman: „Obiektywy firm "innych" mają mocowania producentów korpusów i jak myślę, jest to oparte na współpracy, udostępnieniu oprogramowania aby obiektywy obce mogły działać w sposób należyty”
– nie, jeśli chodzi o Nikona czy Canona to raczej współpracy żadnej nie ma, jest tylko reverse-engineering ze strony producentów niezależnych.
@komor, nie wiem czy utrudnianie działania obiektywów innych przez firmę, np. Nikon, nie podlega pod praktyki monopolistyczne i czy ze strony Sigmy, to tylko reverse-engineering. Być może masz rację, nigdy się w te sprawy nie zagłębiałem.
Specyfikacja bagnetu Nikona nie jest otwarta, stąd wieczne problemy z nowymi korpusami.
@ sanescobar
wytłumacz nam jak to jest możliwe, że z innymi korpusami nikona te szkła działają dobrze i mówie tu także o sigmie.
Może zmieniono np. algorytmy systemu AF, których oprogramowanie sigmy nie interpretuje poprawnie?
Podobnie Tamrona czy innego producenta na mającego dostępu do oprogramowanie i protokołów komunikacji Nikona na zasadzi licencji.
Co innego w systemie L gdzie wszyscy zainteresowani mają pełną specyfikację i zarówno producenci optyki jak i aparatów muszą się do niej stosować.
Możliwość dopięcia kundelków do korpusów N czyni je mocno konkurencyjnymi w stosunku do innych marek foto (generalnie). Siak czy owak zobaczymy jak ta taktyka odbije się na wynikach finansowych firmy. Bo mnie - na ten przykład- może skłonić za kilka lat do przesiadki na całkiem inny system. Bez żalu.
P.S: Wiem. Nie będą za mną płakać. Chyba, że takich obrażonych jak ja będzie trochę więcej ;-)
@EuGen, napisał:
"Specyfikacja bagnetu Nikona nie jest otwarta, stąd wieczne problemy z nowymi korpusami. "
To nie jest tajemnica, to akurat wiedzą wszyscy. Pytanie brzmiało inaczej i było czysto retoryczne, bo sam się na mine wbiłeś, co wyjaśnił wyżej @komor.
@Paździoch, napisał:
"Może zmieniono np. algorytmy systemu AF, których oprogramowanie sigmy nie interpretuje poprawnie? "
Pewnie, że coś zmieniono. W całkiem niedawnych czasach po wgraniu nowego firmware w canonie, zdarzało się, że wcześniej działające obiektywy firm niezaleznych przestawały poprawnie funkcjonować. Co więcej zdarzało się, że nawet canon z canonem nie grał jak trzeba :)
Wystarczyło, że przez nieuwagę Nikon wstawił w oprogramowanie jedno zdanko:
IF NOT NIKON DO RANDOMLY :)
Żartuję oczywiście, ale pewnie takie rzeczy się zdarzają, oprogramowanie jest coraz bardziej skomplikowane, błędów nie da się uniknąć.
Canon tez tak robi? huh
To super, rynek sie kurczy,
wiec o to chodzilio L-mout, aaaaa.
Tu dziala nawet nie randomly a planowo, sumie Sony i Tamron - promlem IS,
a tu AF.
Nie nadarmo Zeiss robi tylko manuale.
@sanescobar: zapewne stare Nikkory działają z D6, więc...
@BlindClick: nie, dlatego Zeiss robi szkła z AF tylko do mocowania Sony E.
A ja sprawdzilem AF na Nikonie F4 i dziala ok (z Sigma Art 1,4 85) :-) moze troche wolniej ale dziala...
Nie wykluczone ze Nikon ma jakis inny system rozpoznawania swoich od obcych , np. na podstawie wysylanego dzwieku i odbitego albo....
staryman:
"nie wiem czy utrudnianie działania obiektywów innych przez firmę, np. Nikon, nie podlega pod praktyki monopolistyczne .."
Czy jest jakiś obowiązek ułatwiania życia konkurencji aby podpinała swoje obiektywy pod MOJĄ puszkę? Masz to to specyfikacji Nikona, że ZAWSZE BĘDZIE DZIAŁAŁ z produktami konkurencji?
@EuGen
E to otwarty bagnet.
@r2mdi, głośne są sprawy założone firmie Microsoft czy Google za praktyki monopolistyczne, np. jedna z takich: "Komisja Europejska nałożyła ten wymóg na największego na świecie producenta oprogramowania komputerowego w 2004 roku, nakładając jednocześnie na koncern 497 mln euro grzywny za nie dzielenie się informacjami z konkurencją i wykorzystywanie pozycji monopolisty. We wrześniu unijny sąd w Luksemburgu potwierdził tę karę, odrzucając odwołanie złożone przez Microsoft. "
A mi sie sni bagnet firmy PZO i seria obiektywow.... anamorficznych
@zbytek3, to tylko sen :)
staryman:
I Nikon ma pozycję monopolisty na rynku, prawda?
@staryman: „nie wiem czy utrudnianie działania obiektywów innych przez firmę, np. Nikon, nie podlega pod praktyki monopolistyczne”
– no sęk w tym, że od strony prawnej to są sprawy trudne i „miękkie”, bo przecież Nikon nie jest jedynym producentem foto, ani nawet nie jest dominującym. To jest sytuacja typu „duży może więcej”.
Poza tym UE uwielbia się wtrącać w nieswoje sprawy. Ja wymyśliłem i mam się dzielić z konkurencją? Jaja sobie robisz. To tylko w socjalizmie tak uważają. Zapłać np za patent i wtedy możesz działać a jak nie to nie jęcz. Produkuj zatem obiektywy do innego systemu, do którego będziesz mieć specyfikację.
To, że Nikon nie udostępnia swojego know-how to jego sprawa. Najwyżej użytkownicy nie kupią ich sprzętów bo nie współpracuje z produktami Sigmy, Tamrona, etc. Masz wolny wybór i oni wybrali. Ty także możesz wybrać, a nie działaj socjalistycznie.
Staryman, unijny sąd odrzucił wniosek na korzyść Unii. Byłbym spokojniejszy, gdyby to jakaś bardziej światowa organizacja handlu zdecydowała.
Do tego, co pisał r2mdi dodam od siebie: niech Sigma i Tamron niech zaczną produkować swoje aparaty (wiem, wiem - Sigma produkuje całkiem ciekawe modele z oryginalnymi matrycami) i w ten sposób rywalizują (własny bagnet to element walki na rynku - (oczywiście własny bagnet to element walki na rynku - tam gdzie się opłaca i technologia mocno się nie zmienia i spełnia oczekiwania, tam standardy jakoś działają - np. karty pamięci).
Canon/Nikon/Sony inwestują spore środki w całe systemy i mają prawo rozkładać zyski pomiędzy aparaty i obiektywy.
Pod tym, co napisał Komor, też się podpisuję.
I nadal cenię sobie Sigmę A 18-35 i Tamrona 150-600 tak wysoko, jak (relatywnie) nisko wyceniają je ich producenci. ;)
Nie jestem fachowcem od niedozwolonych praktyk wielkich koncernów, jednak też uważałem, że Microsoft coś zrobił własnego i wara innym od tego, ale tak jednak nie jest. Cała gospodarka światowa, to zespół naczyń połączonych i przejęcie większości aktywów którejś z gałęzi gospodarki staje się niebezpieczne.
Stąd różnego rodzaju zabezpieczenia są, w większości, dla naszego dobra, wspomagają konkurencję na rynku, nie pozwalają wielkim dyktować tego co im jest na rękę.
To dyskusja nie na to forum, sorry Optyczne.
Staryman: "Stąd różnego rodzaju zabezpieczenia są, w większości, dla naszego dobra." - tego nie wiem - po prostu. Dlaczego urzędnik/polityk miałby kierować się szlachetniejszymi pobudkami niż biznesman?
No chyba, że wyższy urzędnik UE za chwilę stanie się biznesmenem. :) Historia zna wiele takich przypadków.
@starymann: „Nie jestem fachowcem od niedozwolonych praktyk wielkich koncernów, jednak też uważałem, że Microsoft coś zrobił własnego i wara innym od tego, ale tak jednak nie jest.”
– to nie tak. Problem jest w czym innym. Jeśli chodzi o Microsoft i podobne przykłady, to jest to wykorzystywanie uprzywilejowanej pozycji rynkowej do wywierania presji na innych lub możliwość olewania presji innych, w tym wolnego rynku lub prawa. W przypadku Microsoftu, tak patrząc szerzej na wszystkie lata i wszystkie sprawy sądowe i postępowania administracyjne, to wchodziły w grę także działania nielegalne, przekupstwa, itd. Duży gracz na rynku nie tylko ma przewagę dzięki większemu kapitałowi, większym możliwościom badań i rozwoju i innym legalnym i etycznym możliwościom, ale jest w stanie także wpływać na prawodawstwo, polityków, strategiczne przetargi, tuszować różne swoje wtopy itd. Tu już trudno zbyć sprawę oskarżeniem o „socjalizm”, to bywa po prostu nielegalne, co najmniej na granicy prawa, a już na pewno nie jest etyczne. Przykłady można mnożyć, Monsato, John Deer, Microsoft, Apple, teraz Amazon.
Skoro o Amazonie, to są sprawy często nieuregulowane prawnie, bo dotyczą zupełnie nowych obszarów, ale swoje zdanie na temat etyczności różnych działań można samemu wyrobić sobie opinię. Czy fakt, że Amazon jako właściciel platformy handlowej wykorzystuje poufne dane sprzedażowe korzystających z tej platformy sklepów, aby potem samodzielnie, już jako producent i sprzedawca, zaoferować analogiczne produkty, które dobrze się sprzedają, to jest nielegalne? Pewnie nie, ale czy etyczne? Na pewno nie. Czy fakt, że Apple jako właściciel sklepu AppStore pobiera od deweloperów opłatę 30% od sprzedaży, bez względu na model dystrybucji i inne zależności, co jest dość sporym ułamkiem, jest nielegalne? Nie. Ale czy etyczne, że nie ma żadnego rozróżnienia, w zależności od modelu sprzedaży (czasem 30% prowizja to jest powyżej zysku ze sprzedaży)?
Wracając do Nikona czy Canona, tutaj sprawa jest też śliska, ale jako konsument chciałbym, że państwo bardziej troszczyło się o moje prawa, bo bogate korporacje i tak umieją o swoje zadbać, bez względu na to, co mówi prawo.
@staryman
Jakie praktyki monopolistyczne jak na rynku jest z 10 producentów aparatów i żaden nie ma nawet 50% udziału w rynku? Nikon obecnie jest bodaj na 3 miejscu a ty tu o jakichś praktykach monopolistycznych.
Poza tym np. Sigma ma swój własny system SD i należy też do konsorcjum L Mount. Tylko aparty tej firmy są tak beznadziejne, że nikt by nie kupował szkieł do tych systemów.
Firmy Nikon i Canon stworzyły wypromowały swoje własne systemy ogromnymi nakładami finansowymi a producenci tacy jak Sigma, Tamron czy Tokina na tym pasożytują zarabiając ogromna kasę nie dzieląc się zyskiem. W takim razie z jakiego powodu Nikon czy Canon miałby cokolwiek ułatwiać producentom niezależnym nie mając z tego nawet dolara?
@Paździoch, bez przesady. Każde sprzedane szkło Sigmy czy Tamrona to także powód, dla którego zostaję w systemie, zamiast sprzedać wszystko i kupić od nowa gdzieś indziej.
Naprawdę jesteś zwolennikiem tego, żeby producenci różnych skomplikowanych i drogich produktów mogli legalnie zabronić Ci kupowania pozostałych elementów systemu od innego producenta? Żebyś klocki hamulcowe musiał kupować za 1000 zł od producenta samochodu, a nie za 300 zł od renomowanego producenta niezależnego (który pewnie i tak produkuje te „firmowe”), bo stracisz gwarancję? Albo żebyś w swoim traktorze albo pralce nie mógł naprawić prostej usterki mechanicznej w najbliższym warsztacie, tylko musiał wzywać obłędnie drogi serwis producenta? (A przyjedzie być może i tak ten sam serwisant, który pracuje w serwisie niezależnym, tylko ma autoryzację i jest outsourcowany przez duży koncern.)
@komor
Przecież nikt nie zmusza do zakupu Nikona możesz sobie kupić aparat Sigmy :)
Można też do tego Nikona kupić Sigmę ale trzeba się liczyć z potencjalnymi problemami z kompatybilnością i nie mieć pretensji, że producent aparatu wprowadzając zmiany w własnym produkcie nie zwraca uwagi na jakąś tam Sigmę, Tamrona czy innego zewnętrznego producenta bo to nie jego rola.
komor:
Jeden zabroni a drugi nie. Patrz np. na Nikona i na Sony i ich różne decyzje biznesowe. Ja też mogę w związku z tym wybrać. Jak nie Nikon to Sony, albo na odwrót. Też moja decyzja. To się nazywa wolność. Natomiast mierzi mnie wpychanie się takich tłustych obiboków jak UE i nakazywanie komukolwiek aby dzielił się swoją wartością, bo tak chce urzędas, który jest pasożytem.
KE liczy już 32 tys. pasożytów, Parlament Europejski kolejne 7 500 osób, w Radzie Unii Europejskiej (Sekretariat Generalny) pracuje jeszcze około 3 500 osób. Jak dajesz im zgodę na zajmowanie się takimi dupnymi sprawami jak bagnet Nikona to brukselska burżuazja rośnie w siłę. Chcesz kolejne stada baranów opłacać? Naprawdę chcesz tego?
Nie trzeba pasożytów aż tak daleko szukać. U jest ich wystarczająco dużo...
moim zdaniem to dobra wiadomość:
1. wszyscy użytkownicy d6 mają szansę poczuć co znaczy być early adopter aka beta tester... trochę paniki a później wyjdzie firmware i wszyscy się uspokoją...
2. to problem software i jest naprawialny, nie jak zadrapania korpusu czy obiektywu u pentaxa
3. jest 2020 i od wieków powinno być zasadą dogrywanie uaktualnień dla obiektywów czy lamp czy wyzwalaczy czy ......głupi sensor do roweru czy lampka za dychę euro ma wirless i app dla androida czy ios... a tu mówimy grube setki czy tysiące...
4. zawsze jest serwis
5. zawsze można ponarzekać
6. całe szczęście że przełożyli olimpiadę
7. dla wszystkich posiadaczy body z obiektywami od niezależnych wielka ulga: mój działa
@BlindClick, napisał:
"Canon tez tak robi? huh
To super, rynek sie kurczy,
wiec o to chodzilio L-mout, aaaaa.
Tu dziala nawet nie randomly a planowo, sumie Sony i Tamron - promlem IS,
a tu AF.
Nie nadarmo Zeiss robi tylko manuale. "
albo ostatnią dekade spałeś albo jedynym twoim źródłem informacji są komenty pod niusami optycznymi, bo to co napisałeś nie wygląda nawet na żart.
@staryman, napisał:
"Nie jestem fachowcem od niedozwolonych praktyk wielkich koncernów, jednak też uważałem, że Microsoft coś zrobił własnego i wara innym od tego, ale tak jednak nie jest."
"Microsoft coś zrobił własnego i wara innym od tego, ale tak jednak nie jest."
Nic nie stoi na przeszkodzie abyś zainstalował sobie modyfikowanego windowsa, takiego którego nie wyłączy ci zdalnie żaden pseudo programista byle jaką łatką. Nie zabrania tego licenscja MS więc jest to jak najbardziej dozwolone. Takie wersje hulają od prawie dekady, jest mnóstwo zadowolonych uzytkowników i wcale nie jest bardziej skomplikowane niż zwykła instalacja.
Oczywiście lepiej jest wybrać wersje z normalną aktywacją przy modyfikowanych win, może to zrobić każda gospodyni domowa i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Wybór jest, dostępność jest powszechna tylko trzeba umieć czytać i chcieć.
Propagowanie tezy "że wara innym od tego" jest nieprawdą. MS nie zabrania grzebania w kodzie i modyfikacji na żadnym polu swojego softu jeżeli tylko kupiłeś licencje. Puszczanie w świat takich frazesów jest zwykłą internetową fikcją, widać bardziej ci zalezy na przepisywaniu mitów niż na tym, żeby sobie coś poprawić.
Jeżeli masz bana na google a chcesz linka do forum gdzie przeprowadzą cię przez taka instalacje napisz na priva zamiast marudzić.
@sanescobar, chyba nie bardzo znasz się na kodzie programowym, grzebanie w kodzie? Równie dobrze możesz sobie na szlifierce zmodyfikować bagnet obiektywu lub podmienić soczewkę w obiektywie, masz więc wybór.
Licencja jest na użytkowanie, wewnętrzny kod programowy systemu jest tajemnicą firmy, która go napisała, często jest to wiele lat pracy całej grupy ludzi. To jest wartość sama w sobie, za którą firmy softwarowe płacą grube miliony.
Więc moje "wara innym od tego" jest jak najbardziej uzasadnione.
@sanescobar: „Nic nie stoi na przeszkodzie abyś zainstalował sobie modyfikowanego windowsa, takiego którego nie wyłączy ci zdalnie żaden pseudo programista byle jaką łatką.”
– a właśnie. Fakt, że można na własny użytek grzebać w kodzie zakupionego legalnie programu to też osiągnięcie wywalczone przez różne organizacje konsumenckie, bo gdyby zostawić to „wolności”, jak to określa @r2mdi, to amerykańskie koncerny już dawno wylobbowały by sobie odpowiednie prawo, które tego zabrania. Częściowo zresztą właśnie tak jest, walka o prawo do dowolnego użytkowania tego, co się kupiło za własne pieniądze, nie jest wcale zakończona. link To nie jest kwestia „wolności”, tylko takiego balansu praw producenta i konsumenta, żeby całość była akceptowalna i sprawiedliwa dla obu stron frontu. Bardziej aktualny przykład tego, jak w ramach „wolności” duże koncerny nadużywają swoich praw to kwestia napraw respiratorów w okresie pandemii. Kto się interesuje tymi sprawami, ten czytał, a kto nie, to jeden link do poszukania w innych źródłach: link
@r2mdi: „Jeden zabroni a drugi nie. Patrz np. na Nikona i na Sony i ich różne decyzje biznesowe. Ja też mogę w związku z tym wybrać. Jak nie Nikon to Sony, albo na odwrót. Też moja decyzja. To się nazywa wolność.”
Sony otworzyło bagnet nie dlatego, że jest bardziej moralną firmą niż Canon/Nikon, ale dlatego, że była to dla nich korzystna decyzja biznesowa, z punktu widzenia underdoga próbującego wbić się na rynek. Tak jak swego czasu Apple postawiło na otwarte lub uznane powszechnie standardy w swoim systemie (MP3, H.264, Safari oparte o otwarty KHTML), a po zdobyciu (ponownym) pozycji rynkowej już jakoś tak jakby mniej deklaruje wspieranie rozwiązań otwartych. Jeśli na danym rynku masz (jeszcze) możliwość wybrania takiego producenta, który mniej cię posuwa, to fajnie. Ale na niektórych rynkach/zastosowaniach/przemysłach takiej możliwości już nie ma, bo ramach, jak to nazywasz, „wolności” koncerny wylobbowały takie zmiany prawne lub przeprowadziły takie zmiany faktyczne, które nie pozostawiają już pola manewru konsumentowi. Pamiętaj, że każdy kij ma dwa końce, i ten socjalistyczny, i ten liberalny.
@staryman, system operacyjny to nie jest jeden „EXE”, tylko pajęczyna modułów, plików konfiguracyjnych i uruchamianych osobno usług. Nie jest dużym problemem wyłączenie niektórych z nich, jak się ma doświadczenie i wiedzę lub… Gugla. Zresztą ja pamiętam jeszcze czasy, kiedy dało się „grzebać w kodzie”, zrobić „disassemblację” i ręczną analizę tego fragmentu, który podejrzewamy, że robi coś, co chcielibyśmy zmienić. Ze dwa razy w życiu to nawet zrobiłem, choć nie miałem żadnego doświadczenia w programowaniu w asemblerze. Nie będę ukrywał, że chodziło o wyłączenie zabezpieczenia programu przed kopiowaniem. Dawne czasy, 16-bitowe Atari… :)
@komor, " system operacyjny to nie jest jeden „EXE”" ja to wiem, siedzę w tym praktycznie całe moje życie zawodowe:) Wiem jakiego wkładu pracy, to wymaga.
A wyłączanie poszczególnych modułów, to jakby wymiana klocków hamulcowych na "moje", ale generalnie cały system Windows czy algorytmy wyszukiwania/analiz Googl-a, to największe tajemnice firm, które je wyprodukowały. Chciałyby z tej swojej wiedzy korzystać ile wlezie, na drodze jednak stają im różnego rodzaju komisje, organizacje i te organizacje w pewien sposób, lepszy czy gorszy bronią naszych praw, tak jak napisałeś.
@staryman, napisał:
"Licencja jest na użytkowanie, wewnętrzny kod programowy systemu jest tajemnicą firmy, która go napisała, często jest to wiele lat pracy całej grupy ludzi."
Nikt nie wymaga od ciebie, żebyś to robił samodzielnie. Myślałem że wyżej ustaliliśmy, że ty sie do tego nie nadajesz. Co jednak nie zmienia tematu, że możesz skorzystać z gotowych modyfikacji.
No ale lepiej zgodnie z polską przypadłością tylko marudzić i biadolić.
Chcesz sobie pomóc czy będziesz biadolił dalej? To że ty się nie znasz, nie umiesz i nigdy się nie nauczysz nie znaczy, że nie możesz skorzystać z takiej modyfikacji. Jezeli twoim zdaniem wincluby to kwestia wiary a modyfikowane wersje 1709/1803 nie istnieją, to przecież ucina dyskusje. Wersje 7PRO czy 10home/pro to nie są zamkniete środowiska bez możliwości modyfikacji, wbrew temu co twierdzisz.
Uzywam takich wersji po modyfikacji dłużej niż ty czytasz ten portal. Zdążyłęm się już przyzwyczaić do twojego powierzchownego podejścia z cyklu "MOS sros" bo tak ci łatwiej zaakceptować świat ale to że nie pilotujesz rakiet nie znaczy, że rakiety nie istnieją.
Ponawiam propozycję, jak chcesz zaraz na priva podeśle ci link do takiej wersji + opis na forum jak przejść przez różne wersje modyfikacji do każdej wersji win.
Ewentualnie możesz też biadolić dalej, twój wybór.
@komor, jedna z najprostszych modyfikacji wersji home, blokuje automatyczne łataki, to jest całkiem spora zaleta. Ty jako użytkownik os, pewnie nie kojarzysz że w 7mce mieliśmy jeszcze wybór, teraz w wersjach od 10home, tego wyboru już nie ma. Tu kiedyś była obszerniejsza dyskusja w tym temacie, wtedy akurat @Jonny opowiadał tej samej maści banialuki co kolega wyżej, potem jednak po privie nawet @Jonny zmienił zdanie.
Najważniejsze w tym temacie jest to, że nie jest to nielegalne i licencja tego nie zabrania, nawet przy głębszych modyfikacjach.
edit.
@staryman chcesz printa z pulpitu z moich 4 modyfikowanych wersji razem z rozszerzonym menu w własciwościach, nawet pewnie uchowały się jakieś z przed lat, na pewno z zeszłego roku z wersji 7pro/ 8 i 10home/pro?
@sanescobar, nie doczytałeś, siedzę w systemach od lat, powtórzę ZAWODOWO, zaczynałem jeszcze przed Win 3.1, nie potrzebuję twojego "printa", twoje ustalenia czy ktoś się do czegoś nadaje czy nie, są takie sobie, czasem lepiej się nie odzywać gdy na czymś się nie znasz.
@staryman, czyli dalej się upierasz, że wincluby to wytwór mojej wyobraźni i nie ma modyfikowanych wersji wszystkich windowsów od 7mki po 10tke?
link
@sanescobar, ja się przy niczym nie upieram, rozmawiasz sam ze sobą, nakręcając się przy tym. Zagubiłeś się w tym monologu.
Tematem jest wartość pracy włożonej w wytworzenie czegoś, a następnie próba wykorzystania tego do opanowania rynku czy innej części naszego życia i ograniczanie tych ciągot przez organizacje międzynarodowe, krajowe czy inne tym się zajmujące. Tyle i aż tyle. Wersje systemów nie mają z tym żadnego związku.
Instaluj sobie co chcesz, zapisuj się do klubów. Możesz zmienić sobie wycieraczki w samochodzie lub też tłumik na jakiś "piracki" produkt, podobnie jest z twoim aparatem foto, rozkręcaj go, poprawiaj, ulepszaj, doczepiaj dowolne obiektywy lub wkładaj akumulatorki, rób co chcesz.
Nie bardzo rozumiem, co ja mam do tego.
@staryman, przecież wyraźnie napisałeś, ze zdziwieniem że jak to ktoś może grzebać w kodzie. Co więcej sugerowałeś wyżej że modyfikowane wersje miałby polegać na wyłączaniu jakiś modułów, co jest ewidentną bzdurą. Pomijam już sugerowanie, że nie ma takich systemów.
Twój monolog to nakręcanie się malkontenta i nic więcej, ogólnie współczuje jeżeli takiego zawodowca dźwiga ta kraina, bo jednak logi do działających poprawnie modyfikowanych systemów są dostępne i to nie jest wiedza tajemna.
Opowiadanie bzdur że modyfikowany win to coś podobnego jak wymiana wycieraczek pirackiego producenta świadczy tylko o twoim dyletanctwie.
Wlaśnie taki beton i mity jakie powtarzasz tylko szkodzą. Dobrze, że są miliony zadowolonych uzytkowników przy bardzo różnych składnikach systemu.
Zacznij może od tego co w słowniku oznacza "piractwo" bo widzę brniesz w kolejną bzdurę, sugerując iż jest to piractwo.
Może wysil się i sprawdź iż licencja tego nie zabrania i takich wersji używa się z legalnym numerem seryjnym.
Przyjść, naklepać bzdur i jeszcze podprogowo nazwać kogoś piratem, bo to drugie słowo jeszcze nie padło, cały Ty, było lepiej użyć zwyczajowego "mos sros".
"Nie bardzo rozumiem, co ja mam do tego. "
czas przestać opowiadać głupoty .....
@sanescobar, o wyłączaniu modułów to ja pisałem. :) Generalnie jak by było trochę mniej jadu i złośliwości, to może byśmy się lepiej zrozumieli, o co komu chodzi, bo chyba się zrobił trochę głuchy telefon. Jak jeszcze raz popatrzyłem na to, co napisane w tym wątku, to jak zwykle trochę się ten wątek zagonił w piętkę.
@sanescobar "@staryman, przecież wyraźnie napisałeś, ze zdziwieniem że jak to ktoś może grzebać w kodzie. "
I dalej jestem zdziwiony, bo kod systemu jest pilnie strzeżoną tajemnicą każdego producenta. To o czym piszesz, to są nakładki, na istniejące oprogramowanie. Producent oprogramowania pozwala na takie rzeczy aby jego system się stawał bardziej otwarty aby klient mógł dołożyć do niego coś dla siebie przydatnego. Jądro systemu, jego główne moduły to czarne pudełka, możesz tam coś włożyć i coś dostaniesz, ale nie wiesz co się dzieje w środku, nie wiesz jak to się wyliczyło.
Staryman, wrócę jeszcze do kwestii "praktyk monopolistycznych" - na przykładzie Tesli.
O ile mi wiadomo, jednym z argumentów za zakupem ich elektryka jest rozwinięta sieć ładowarek. Nie powinno jednak dziwić, że skoro zainwestowała sporo środków w jej budowę, to ma prawo nie udostępniać jej innym jeśli uzna, że jej się to nie opłaca (czy to w krótszej, czy w dalszej perspektywie)?
@komor, napisał:
"o wyłączaniu modułów to ja pisałem. :)
Niestety nie tylko ty :) ale akurat twój post nie wnosił nic do betonu wyżej prezentowanego więc się do niego nie odnosiłem.
@staryman, napisał:
"I dalej jestem zdziwiony, bo kod systemu jest pilnie strzeżoną tajemnicą każdego producenta. To o czym piszesz, to są nakładki, na istniejące oprogramowanie."
ale co ma twoje zdziwienie do faktów? Twoim zdaniem to są nakładki na istniejące oprogramowanie? Buha ha ha ha :)
"Jądro systemu, jego główne moduły to czarne pudełka, możesz tam coś włożyć i coś dostaniesz, ale nie wiesz co się dzieje w środku, nie wiesz jak to się wyliczyło."
To jest czarne pudełko dla ciebie, na szczęscie wersje głęboko modyfikowane, dostepne są powszechnie. Ja nie będę wdawał się w dyskusje jak bardzo modyfikowane są poszczególne wersje z kimś kto jeszcze przed chwilą twierdził, że takowych nie ma ale oczywiście nie napisał tego otwarcie.
Potrafiłeś tylko palnąć bzdurę o piractwie co własciwie w tej materii można nazwać złodziejstwm. Przyjść naklepać bzdur a potem wyślizgiwać się tym, że modyfikacje właściwie zamykają się do nakładek na soft.
Wiekszej bzdury nie mogłeś już napisać, może zoreientuj się jak instaluję się taką wersję, która naprawdę jest modyfikowana głębiej niż wyłaczenie panelu update.