Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Ależ te aparaty miały piękną sylwetkę! Aż mi szczęka opadła. Minolta 7000, MInolta 9Xi naprawdę wyglądały przepięknie. Może gdzieś są jeszcze do dostania? Fajny artykuł.
Zawsze ceniłem Minoltę. W 1978 roku ich aparaty mogłem jedynie oglądać na obrazkach w prospektach i amerykańskiej prasie fotograficznej. Właściwie to wtedy uważałem, że w średnim formacie najlepszy jest Hasselblad, a w małym Minolta. Pierwszym modelem jaki miałem była X300. Z nowym bagnetem dopiero Dynax 4 - dzięki temu zostały mi szkła do Sony. A tak swoją drogą to zauważyliście ile w historii Minolty padło słów "pierwszy na świecie". Ta firma naprawdę dużo wniosła do fotografii. Wydaje mi się, że stabilizacja matrycy to też ich pomysł.
Minolta sama wyprodukowala jeszcze cyfrowe korpusy - Dynaksa 7D i Dynaksa 5D.
a co do opinii o Dynaksach - w pelni popieram. 600Si i anaologowe 7 to byl moj obiekt westchnien. i gdyby Minolta tak nie opierniczala sie z wejsciem w DSLR to pewnie bym dzisiaj mial korpus z bagnetem minoltowskim...
Muszę przyznać że na widok Minolty 9 zaniemówiłem. Myślałem że czas otwarcia migawki 1/4000 jest krótki... 1/12000 i synchronizacja 1/300 dowodzi prawdziwej inżynierskiej finezji. Nie zdawałem sobie sprawy jak ten system wyglądał... Szkoda że nie ma interesujących mnie lustrzanek cyfrowych z tym bagnetem, bo widziałbym tu możliwość przesiadki. Tym większa szkoda że Minolta nie ma bagnetu K :(
Faktycznie, niektóre modele wyglądają pięknie, zwłaszcza Alpha 9 z gripem. Coś czuję że zanim wejdę w FullFrame Sonego, to zakupię FullFrame Minolty ze znaczkiem 9 :)
bardzo fajny artykuł. Minolta z czasem 1/12000 sek robi wrażenie :-) kunszt techniki uważam i ta obudowa ze stali nierdzewnej oraz tytanu... ładne cacko.
Tak, Minolta to kawał historii, ja wszedłem w ten system dopiero od serii xi. Najpierw to był prościutki Dynax 3xi, półtora roku później wypaśny Dynax 9xi, którym zrobiłem mase super fotek, zamieniając go dopiero na Dynaxa 7, którego mam do dzisiaj. To tyle jeśli chodzi o analog. Do tego troche optyki się przewinęło. Oczywiście Minolta zawsze mi się podobała, finezyjne kształty serii "i" oraz "xi" w porównaniu z klockowatymi Nikonami czy Canonami robiły wrażenie.
@f6@24mm i @ch0mik : o cyfrowych lustrzankach z bagnetem alpha będzie kolejny odcinek zatem pojawią się tam również informacje o cyfrowych Minoltach :-)
Wielkie dzięki za ten artykuł :-) Pierwsza własna lustrzanka to chyba trochę jak pierwsza miłość :-) Seagull df-300 (produkowana w Chinach na licencji minolta x-300) to była moja pierwsza lustrzanka, potem dołączyły do niej srt-101i xd-7. Dziś ostała mi się już tylko x-500 (resztę gratów w pewnym momencie przekazałem bratu ) Aż się wzruszyłem widząc te stare korpusiki ;-)
@corckie Właśnie. Jaka seria Alpha? U na to była seria Dynax. Dla mnie obecne aparaty Sony mają "bagnet Minolta AF" i tyle. Co to w ogóle jest "bagnet Alpha"??? Optyczne kreują jakieś nowe nazewnictwo. Wydaje mi się, że lubują się w Sony i promują Sony a zapominają o wielkiej spuściźnie po Minolcie... Czy to cena reklamy?
Pamiętam jak lata temu po tym jak okazało się, że z ważnej wyprawy w góry nie przywiozłem żadnego zdjęcia, bo w moim zenicie zerwała się klisza w końcu zdecydowałem się na lustrzankę a automatycznym naciągiem. Po ogolnej analizie rynku i zasobności portfela zdecydowałem się na system Minolty, bo w kategorii cena/jakość przebijała wszystkich. Z czasem rozwijałem szklarnie i w końcu zdecydowałem się na cyfrowego d7d. Niestety przez dłuższy okres Minolta, a później Sony miały zastój w segmencie semipro, ja zacząlem robić coraz więcej zdjęć komercyjnych i z wielkim żalem postanowiłem się rozstać prawie z całym systemem, Jak kiedys bede mial nadmiar gotowki to znowu kupie sobie d7 i d7d i do tego pełną klatkę od Sonego, no i oczywiście 28-135, flinte i 85 1,4 :)
f8@24mm, z tym R&D to też nie było tak różowo. Mieli co prawda kilka innowacyjnych pomysłów, ale już za czasów analogów zaczęli lekko odstawać od konkurencji. Do tego nie potrafili zrobić DSLR i to chyba był tak na prawdę gwóźdź do trumny. D7d i D5d to już robili chyba po to żeby lepiej sprzedać dział, w każdym razie widać było że to już nie to samo co D7...
ciekawus- minolta miała tzw bagnet "A" od japońskiej nazwy Alpha - optyczni nic nie wymyślają od siebie :)
A tak wracając do tematu - w lustrzankach cyfrowych Konica Minolta typu 7D zawsze był wzór ergonomii, szkoda ze sony tego nie kontynuuje, mechaniczne pokrętła i przełączniki dawały tyle radochy :)
Jeszcze w czasach zapadlej komuny dostawalem mase prospektow z Minolty a nigdy zadnego z Canona czy Nikona. Te aroganckie firmy nigdy nie dabaly o mlodych ludzi w bloku wschodnim. Od kiedy u kolegi z niemiec zobaczylem Minolte 7000 zaczolem marzyc i w koncu kupilem 7000i a zaraz potem 7xi ktory byl najlepiej lezacym w reku aparatem jaki mialem do tej pory. Tez sie zastanawiam nad tym dlaczego Minolta przegrala mimo ze maila jako pierwsza tyle wynalazkow. AF, AF predictive, 1/12000sek, LDC na matowce, 120% krycie kadru na matowce - Optyczne nie wspominaja o tym wynalazku a szkoda. Byl dosc ciekawy. (zoom "odjezdzal" pokazujac 120% kadru a potem przed samym zdjeciem "dojezdzal" do zalozonej wartosci) Utrzymanie stalej wielkosci obiektu w kadrze w czasie ruchu przez "auto-zoomowanie". Niestey zarlo to wtedy kipeskie i drogie baterie litowe wiec wszyscy to od razu wlaczali. pierwsze lampy HSS, pierwsze wireless. Tak sie zastanawiam czy to nie byl powod upadku? Bo canon i nikon jak pasozyty odczekiwali jak sie nowa funkcja przyjmie , lekko udoskonalali i za pol roku wprowadzali to w swoich aparatach. Szkoda ze Minolta wykruszyla sie z kasy akurat w czasie przechodzenia na cyfre albo szkoda ze nie sprzedala sie wczesniej Sony. Choc mysle ze nie jest za pozno. Sony dostalo od Minolty wszystko lacznie z jej problemami marketingowymi w przebiciu sie przez balonowa wydmuszke Nikona i dzungle Canona. Bo jak wytlumaczyc inaczej to ze FF jest o 30% tanszy, maja swietne szkla Ziessa w tym jedyny Planar na rynku z AF ( 85mm 1.4 ) a sprzedaz kuleje i rzesze takich co nigdy nie mialo, nigdy nie bedzie mialo ale z gory nie lubia Minolty z matryca Sony. Dzis tak jak kiedys marze o Minolcie (z matryca Sony) FF z 24-70 vario sonarem i Planarem 85. W aparatach Sony naprawde malo jest Sony. To jeszcze wszystko geny Minolty.
24 września 2009, 02:35
Ehh, mam jeszcze w torbie x-700 z 28/2.8, 700si z 24-105, 60 si z 50/1.7 . Czekam na 850'tke żeby szkła wykorzystać w FF . A propos ktoś chce kupić x-700? :)
24 września 2009, 07:15
ale żeście się rozmarzyli, aż strach pomyśleć co będzie przy pentaxie, chociaż co poniektórzy już łezkę uronili.
800si to model z czerwca 1998. Lampa z zoomem 24-80 i liczbą przewodnią 14-20 metrów (ISO 100). Modele Dynax 60 i 40 miały nazwę Minolta, a nie Konica Minolta (nazwa KM widniała tylko na spodniej nalepce). Połączenie firm Konica i MInolta miało na celu poprawę ich pozycji na rynku kopiarek i drukarek, a nie fotograficznym. W tym okresie dział foto już przechodził "hamowanie silnikiem". Zaprzestano produkcji wielu obiektywów (głównie profesjonalnych) i wstrzymano produkowanie nowych, np. 28-70/2,8 SSM. Zanim 19.01.2006 KM ogłosiła decyzję o wycofaniu się z rynku foto, w lipcu 2005 pojawiła się informacja o współpracy KM i Sony w dziedzinie lustrzanek cyfrowych link
Kurcze, skanowalem jeszcze chlopakom z klubu techniczny katalog 9xi, gdzie dosc szczegolowo byla opisana technika uzyta (min. jak w obudowie stosowane byly smarowane wlokna weglowe!), ale nie umiescili tego na stronie, szkoda, bo to dopiero byla ciekawa broszura. Jakby ktos byl zainteresowany, to moge podeslac wieczorem w PDFie (ladnych pare MB) - piszcie na sylwekp /maupa/ epf /kropka/ pl
Obecna Sony to wlasciwie 99% genow Minolty. Widze to dokladnie jako stary Minolciarz. Odziedziczyli nawet w/g mnie wady jak np wlaczanie lampy przyciskiem a nie mech wylacznikiem. A100-A350 byly wypuszczane tak szybko ze Sony nie wzdazylo nawet zaimplementowac slotu na MMSicka. Do A350 to byla Minolta a jedynie matryca Sony. Opowiesc o Pentaxie tez bedzie ciekawa ale trzeba pamietac ze era Pentaxa 35mm skonczyla sie 10 lat przed Minolta juz wlasciwie z pojawieniem sie AF w body. Kiedy Minolta brylowala na targach , dostawla jedna nagrode EISA za druga Pentax nie mial juz powaznych premier 35mm. Zreszta podobnie jak swietny Olympus. Szybko zauwazyl ze przegapil AF mimo ze byl jednym z pionierow swoim chyba 707 czy jakos tak. Tyle tylko ze Olympus zauwazyl swoej blad z AF i zaczail sie na cyfre. Pewnie malo kto pamieta ale na przelomie wiekow polowa cyfrowek (tych liczacych sie) to byly Olympusy. Z matryca 4/3 tez pomysl mieli niezly ale niestety nie przewidzieli ze matryce trzeba produkowac samemu a nie kupowac. Matryca canona APSC tak szybko potaniala ze canon w pierwszy momencie wlasciwie wyczyscil rynek amatorskich lustrzanek
@uzurpator Firma wywodzi sie z Japonii a tam od poczatku czyli od aparatu znanego u nas jako 7000AF obowiazuje nazwa "alpha" w postaci smiesznego znaczka z jakiegos antycznego jezyka... Ten sam znaczek dzis jest symbolem firmujacym lustrzanki sony....
99%? Ostatnim aparatem Sony, gdzie byl jeszcze wiekszosciowy udzial mysli Konici-Minolty to byla Alfa 100, wszystkie kolejne to juz wiekszosciowy udzial mysli technicznej Sony (to jest info prosto ze zrodla). Co do Pentaxa, ostatnim jego przelomowym modelem byl manualny LX, ktory pojawil sie 5 lat pr`ed M 7000 - legenda, ktora do tej pory na wtornym rynku utrzymuje wysokie ceny, polecam super stronke na jego temat (i nie tylko): link Potem Pentax nie mial juz moze az tak przelomowych aparatow, ale nadal wnosil spory wklad do rozwoju fotografii, polecam daty: link link
Acha, BTW - w Minolcie typowe bylo wlaczanie lampy blyskowej PALCAMI, poprzez jej podniesienie a nie przyciskiem (obojetne czy mechanicznym czy elektronicznym), jak w innych aparatach :-)
Miałem przez ponad 10 lat Minoltę 700SI. Uważam ją za najpiękniejszy aparat na rynku (zresztą większość modeli z tej stajni też), aż żałuję że sprzedałem i przesiadłem się na cyfrę. Rewelacyjne sterowanie bezprzewodową lampą błyskową i ta legendarna ergonomia. Wszystkie przyciski rozmieszczone intuicyjnie aż do bólu. A niektórych z nich po prostu dzisiaj nie spotykam (Canon).Zwiększało to znacznie predkość fotografowania, a w razie czego był ten słynny "Panic button" po przyciśnięciu którego aparat momentalnie przechodził na full automatic bez odrywania aparatu od oka. Uratował mi wiele cennych wiele fotek na różnych uroczystościach. Obecny Canon pod względem ergonomii i sterowania leży na łopatkach i kwiczy (5D mkII).Dobrze, że Sony przejęła dużo rozwiązań wypracowanych przez lata przez Minoltę (nawet kształt aparatu). Chociaż to już nie te same aparaty. A w ogóle to właśnie Minolta wprowadziła do sprzętu fotograficznego bardzo dużo nowoczesnych rozwiązań i innowacji, które przejęli później inni producenci i stosują do dziś. Pozdrawiam Minolciarzy:)
Kto miał przyjemnośc fotografować ergonomicznymi Minoltami z serii SRT, wykonywac powiększenia choćby z Rokkora 50/1,4 ten wie jaka to była klasa. A dla dopełnienia zamętu nalezy powiedzieć, że optyka Minolty jak choćby rybie oko 16/2,8 czy preselekcyjne APO-Telyty były sprzedawane z opisem Ernst Leitz Wetzlar Germany, z bagnetem Leica R. Nie doczytałem też dokładnie, ale nie wiem czy podkreslone zostało, że pierwszą lustrzanką mającą więcej niż jeden tryb automatyczny (Ap + Sp i pseudo program oznaczony zielonymi wskaźnikami) miał aparat Minolta XD-7, a pierwszeństwo w tym względzie mylnie przypisuje się Canonowi A-1.
rejestrator - i pewnie dlatego, ta potega optyczna o nazwie Minolta, w ostatnich latach swojego istnienia na rynku foto, "produkowala" takie szkielka jak Tamron (pardon: Minolta) 28-75, 11-18, czy 70-300 ;)
@Lipen - a nie wydaje ci sie, ze ergonomia to kwestia wzgledna? ja nie uwazam, zeby ergonomia Canona byla zla (wrecz odwrotnie) a korpusy Minolty/Sony obsrane z kazdej strony wajchami i przyciskami mi osobiscie nie pomagaja w pracy. de facto, tych guzikow na korpusach Canonow uzywam regularnie raptem 4 (spust, reset pol AF, zmiana ISO, Menu) a sporadycznie jeszcze 2 (AF i podglad DOF). wiec z mojego punktu widzenia jest ich nawet za duzo :)
f8@24mm, obiektyw 70-300 pojawił się dopiero jako Sony i zdecydowanie nie jest to Tamron, może chodziło Ci o 55-200? Ergonomia to kwestia gustu, ale mnie też zdecydowanie bardziej pasuje Minoltowa niż Canonowa.
1. Tami 55-200 i Sony 55-200 to rozne szkla 2. 17-35/2.8-4, 28-75/2.8 i 18-200 to tami 3. A100 to inaczej obudowana KM5D - nastepne maja juz glownie geny Sony. Oczywiscie filozofia sterowania pozostala, w koncu to kontynuacja linii, bagnet tez, ale stwierdzenie o 99% Minolty jest nieprawdziwe 4. D7D jest uznawana za najwygodniejszy aparat na swiecie ;] co do ergonomii roznych systemow nie ma sensu dyskutowac, kazdy ma inny gust (jeden woli lamacz kciuka w Canonie, inny co innego :), ale jezeli ktos uwaza, ze zbyt duzo ustawien dostepnych bezposrdnio na korpusie to minus, to jest to jakby nieco dziwne zdanie ^_^ zwlaszcza, jezeli aparatu uzywa sie duzo. Zmiana spot/matrycowy, zmiana trybu AF, zmiana ISO, korekcja ekspozycji, korekcja ekspozycji dla lampy, przeslona, czas, punkty AF - mam t wszystko na korpusie i nie chcialbym sie rozstawac z niczym z w.w. przelacznikow, a taka na przyklad korekcja ekspozycji w D7D była na osobnym kółku.
f8@24mm-Masz rację, że to kwestia przyzwyczajenia, tylko że ja od prawie dwóch lat przyzwyczajam się do Canona i nie powiem rozwiązania są bardzo dobre, ale w Minolcie były lepsze. Pewne funkcje były "na wierzchu" bez szukania w menu. Chociaż samo menu w C jest przejrzyste. Ale wyszukiwanie zajmuje dużo czasu. Te wajchy też mi się nie podobają, ale to już Sony, nie Minolta.W moje 700 tce i innych jej podobnych było tylko kilka przycisków, ale jakże funkcjonalnych. Np był przycisk pomiaru punktowego, tak, że w każdej chwili można było zmierzyć rozpiętość tonalną sceny lub po prostu uchwycić w kółku twarz osoby czy inny obiekt i na niego naświetlić. Ten sam przycisk po kciukiem przy fotografii z lampą włączał synchronizację z długimi czasami. Zmiana kompensacji ekspozycji, także dla lampy jednym guzikiem na korpusie bez odrywania oczu od wizjera itd., itp, etc. W Canonie to wszystko jest, ale trzeba szukać w menu, przełączać, a to zajmuje dużo czasu. Przykłady mógłbym mnożyć. Canon jest logiczny i ergonomiczny, ale duużo wolniejszy niż Minolta. No ale foci podobnie i wojny systemowej nie zamierzam tutaj toczyć:)
Oba teksty bardzo fajne, o Minolcie co prawda nie dowiedziałem się wiele nowego, ale dowiedziałem się za to, że niektórzy nic nie wiedzieli i nic się nie dowiedzieli, jak można stwierdzić czytając ich bezbrzeżnie idiotyczne komentarze pod oboma tekstami. Panowie redaktorzy, a czy nie dałoby rady zaimplementować opcji filtrowania takich bałwanów? Takiego KF-a? Nie? SZKODA... Bo człowiek w dobrej wierze zaczyna czytać i aż zęby same zgrzytają...
Mialem oba szla w reku jednoczesnie i Soniak jak dla mnie lepszy sie wydal :) Mozliwe, ze to jakis krewny, ale nie ma tu chyba tak jak w przypadku 28-75 czy 17-35, ze roznia sie niemal tylko nalepka i uzebrowaniem gumek. Oczywiscie pewnosci nie mam. Sam zaczynal dSLR-owanie od Minolty i bardzo mi sie podoba ta firma, jej historia i dalszy kierunek bagnetu. Niestety potrzebowalem czegos wiecej - idealny bylby jakis poprzednik A700, ale niestety nie bylo takowego bo A700 byl pierwszy (KM7D nie licze), wiec przesiadlem sie na Nikona D200. Poza tym Nikkor 18-70/3.5-4.5 nie ma odpowiednika w MAF-ach i SAL-ach... z drugiej strony teskno mi do flinty (70-210/4), do malej flinty (100-200/4.5) i do 28-135/4-4.5...
czytając ten artykuł i znając dodatkowo historie Pentaxa i innych zaczynam sie zastanawiać co właściwie wniosły do fotografii Nikon i Canon pomijając marketing [za który swoją drogą teraz Sony jest tak tępione]
Czepiacie się. Prawo rynku. Nie zwasze lepszy standard wygrywa: wystarczy popatrzeć trochę na inne ogórdki: VHS królował przez 20 lat - równolegle był z nim Beta Cam i SVHS, TCP/IP zostało a DECnet i SNA poszły do piachu, większość z Was używa Windows.... Dlatego szacun dla niszowców, bo oni przypominają reszcie, że piaskownica jest sporo większa niż im się wydaje. Czekam na kolejne "historie jakichś bagnetów", bo wyjrzenie z nikonowego w moim przypadku grajdołka okazało się bardzo kształcące.
Smutne ze droga Minolty potoczyla sie podobnie jak tego kolarza uciekajacego przed peletonem. Duzo ciezej pedalowac samemu jak za plecami grupa jadaca na sepa. Minolta przez lata wygrywala wszystkie wazniejsze nagrody za innowacje ale w koncu sie zadyszala. Super ze swierza krew (tzn kasa ) od sony uratowala "nasza" Minolte. Mam nadzioeje ze jest juz niezaprzeczalnie jadna z 3 najwiekszych wsrod lustrzanek APSC ale zeby jeszcze doszlifowala troche z lustrzankami FF.
Niestety, tutaj zdaje się także obowiązuje prawo Kopernika-Greshama. Najbardziej innowacyjne marki: Minolta, Pentax i Olympus niestety przegrały w starciu z nachalnym marketingiem spod znaku N/C. Najbardziej zabawne, że teraz Sony - kontynuator dorobku Minolty - atakowany jest za to, że poza fotografią zajmuje się także innymi działami elektroniki (tak jakby np. Canon tego nie robił) lub za to, że ma drogie szkła od Zeissa (tak jakby w przeszłości nie miał ich Nikon). I do tego ten onanizm sprzętowy, który np. użytkownikom Nikona całkowicie zamyka oczy na pewien znany fakt, że matryce Nikon ma od Sony, a na dodatek przetworników także sam nie produkuje.
Minolta przez lata wygrywała WSZYSTKIE ważniejsze nagrody za innowacje? Silniki USM w obiektywach oraz stabilizacja obrazu pojawiły się najpierw u innych producentów. Śmiem twierdzić, że były one ważniejsze niż migawka 1/12000s czy bezprzewodowe sterowanie lampami z korpusu, nie mówiąc już o heksagonalnej matrycy pomiaru światła (wszystko to nie jest kwestią innowacyjności, lecz decyzji marketingowych - przecież Canon czy Nikon też mógł takie sterowanie wbudować w korpus, tylko najwidoczniej nie chciał).
@Lipen - nie wiem jak pracujesz swoim sprzetem, ale ja moje 5D obsluguje bez odrywania oka od celownika. wyjatkiem jest absolutnie kretynsko rozwiazany w Canonie MLU, ale to jest taki beton, ze komune w Chinach predzej obala, niz Canon to wyjmie z C.fn.-ow.
natomiast kompensacje ekspozycji, blysku czy zmiane pomiaru jak najbardziej mozna. tylko trzeba zapamietac te trzy przyciski nad ekranikiem LSD na gorze.
a co do panow piewcow Sono-Minolty i wyjezdzajacych z marketingiem Canona czy Nikona (jak jakby, nie przymierzajac, Sony to nie byla firma, w ktorej na absolutnie pierwszym miejscu jest marketing :D :D :D).... juz mi sie nawet nie chce odpowiadac...
leszek3 , no widzisz, a dla mnie USM nie ma większego znaczenia, a HSS i WL flash jak najbardziej, tak samo wolę mięć MeteringIndex i taką pierdołę jak SlowSync pod jednym klawiszem niż sprawniejszy AF z Nikona. A heksagonalna matryca Minolty 800si sprawowała się świetnie.
Powoli wpisy czytelników zaczynają być kuriozalne i zabawne. Mnie najbardziej zastanawia wiara posiadaczy sprzętu z dowolnym logo, że ich sprzęt jest najlepszy. Osobiście firmy takie jak Canon czy Nikon zupełnie mnie nie denerwją. Irytujący są natomiast "wyznawcy" ich logotypów. Kiedy spotykam ludzi, którzy uważają, że jedynie Canon robi dobre aparaty, to ręce i nogi się załamują. Pamiętam jak kiedyś jeden Canonowiec zapytał się czym robie zdjęcia i powiedziałem, że kupiłem Minoltę. Na twarzy miał uśmieszek politowania. Najważniejsze jednak nie zwracać uwagi na prześmiewców. Fotografuję kilkoma systemami, a na sprzętomanów mam zawsze jeden test. Pokazuję zdjęcia i proszę o zgadnięcie jakimi aparatami były robione zdjęcia.
Minolta przez lata wygrywała WSZYSTKIE ważniejsze nagrody za innowacje? Silniki USM w obiektywach oraz stabilizacja obrazu pojawiły się najpierw u innych producentów."
Stabilizacja optyczna nie była projektem Minolty za to stabilizacja matrycy aparatu to ich wynalazek. Sony stosuje to do dzisiaj (i Pentax z Samsungiem i Olympus) i mimo iż dzis akurat używam Nikona to stabilizację matrycy wolałem bo działała ze wszystkimi szkłami.
co Bogu, a co cesarzowi... Chwała Minolcie za pomysł ze stabilizacją matrycy (doskonale pamiętam, jak krytycy pisali, że to się nie da zastosować do FF...) - tylko naprawdę zaczęły się tu święte wojny systemowe, a ich przyczyną jest ślepa wiara, że jakiś system wynalazł WSZYSTKO, inni to tylko nieudolni kopiści i marketingowi oszuści, zaś dowodami tego są selektywnie (!) dobrane fakty.
akurat zacytowanie Kena, uwazalbym bardziej za wade niz zalete ;)
a poniekad leszek3 podsumowal wszystko najlepiej: "inni to tylko nieudolni kopiści i marketingowi oszuści, zaś dowodami tego są selektywnie (!) dobrane fakty." - przykleic, przed kolejna odpowiedzia przeczytac i zastanowic sie ;)
a co do stabilizacji... ta w matrycy dziala wszedzie, ta w obiektywach jest skuteczniejsza gdy w gre wchodza dluzsze rurki + ciagly AF. kazdy wybiera wedlug potrzeb.
Minolta to był (BYŁ) świetny system, dopóki nie zabierałeś się za poważną fotografię sportu lub zwierząt (za wolny AF, brak USM, słaby wybór tele) albo nie potrzebowałeś obiektywów shift/tilt. To drugie ograniczenie nie miało chyba większego znaczenia, ale to pierwsze IMHO stało się jedną z głównych przyczyn porażki. Za Nikonem stały dziesiątki wybitnych fotografów z przeszłości i teraźniejszości, Canon na początku lat 90-tych odebrał Nikonowi niemal wszystkich fotografów sportu (ci są bardzo widoczni) i przyrody (ci są mało widoczni, ale ich dzieła mają większe oddziaływanie). W dodatku Canon miał kamery i był reklamowany przez megagwiazdy, takie jak np. Andre Agassi (dla tych, co nie wiedzą, to taki młody niepokorny tenisista z długimi włosami i kolorowymi ubrankami). Minolta miała tylko dobre aparaty i obiektywy, ale przecież przyznajmy, że ich jakość nie nokautowała konkurencji spod znaku C i N!
Miałem tę przyjemność, że o wyborze swojego systemu decydowałem w latach 1991-1994 i wówczas Canon cieszył się tak złą sławą, jak obecnie Sony (tzn. że niby intensywny marketing pokrywający brak zalet - oczywisty nonsens z perspektywy czasu). Moja ówczesna panna wybrała Canona (ach ten Agassi!), ja Nikona, a mój kumpel-amator Minoltę (za moją radą). Panna nie wybrała Minolty, bo uznała ją za obrzydliwą (w żadnym wypadku nie lekceważyłbym tego kryterium - to z miejsca oznacza utratę połowy rynku amatorskiego). Minolcie sam bardzo życzliwie się przyglądałem - fascynował mnie zoom 24-85, 100-300, a gdybym wówczas wiedział, jak dobre są 100-400 czy 400/4.5, to pewnie bym wybrał Minoltę. Canona odrzuciłem tylko dlatego, że sądziłem, że nie będzie mnie stać na obiektywy USM (droższe niż reszta), co IMHO oznaczało stratę głównej zalety systemu. Wybrałem Nikona - zaletą Nikona była ponadto wsteczna kompatybilność oraz dostępność korpusów mechanicznych lub elektromechanicznych jako backupu na trudne warunki (Canon ani Minolta nie mają takiej możliwości).
Jeśli czyta to jakiś pentaksiarz, to pewnie aż rwie się, żeby spytać, dlaczego w takim razie nie Pentaks? Odpowiedź jest prosta: AF Pentaksa był wówczas fatalny, a jeśli chodzi o systemy manualne, Zenit był tańszy ;-) Z Pentaksa wybrałbym 6x7, ale przytomnie zrezygnowałem ze względu na koszt obiektywów, materiałów i skanera do takiego formatu.
Zaraz potem pojawiły się obiektywy IS i zacząłem poważnie żałować swojej decyzji. Oczywiście backupu mechanicznego nigdy nie nabyłem ;-) Ironią losu jest, że obecnie mam Canona, a za najlepsze korpusy uważam D300 (takiemu backup mechaniczny niepotrzebny), D90, D5000 i D700, tęsknię też do takich szkieł jak 18-105vr (dla ubogich) czy 16-85vr lub 14-24, oraz do pełnej kompatybilności z Sigmą w zakresie AF.
Zaś kumpel amator pozostał na poziomie dwóch zoomów i lampy (lampa to i tak duży krok dla amatora) i obecnie nawet nie ma co od niego odkupić, a sam do przejścia na A900 bynajmniej się nie szykuje, gdyż korzysta wyłącznie z kieszonkowych cyfrowych kompaktów. Cóż za puenta dla marketingu Minolty...
@leszek3 - Lesiu, uwielbiam te Twoje peany nt. Canona i anty peany dotyczące innych - szczególnie tych innowacyjnych - systemów. Otóż na szczęście żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo wygłaszać nawet najbardziej absurdalne i niemądre opinie - także i Ty.
Tak tylko Ci powiem, a propos tego, że Minolta "w owym czasie" nie miała nic, czym mogła by pobić "świętą dwójcę" N/C to tylko wskażę 35 mm f/1.4G i spokojnie wrócę do oglądania F1 (którą, jako sport, fotografowałem różnymi systemami, ale tak się jakoś złożyło, że nigdy nie był to Canon).
smoku, czy jesteś absolutnie pewien, że zdanie "za najlepsze korpusy uważam D300 (takiemu backup mechaniczny niepotrzebny), D90, D5000 i D700" jest peanem na cześć Canona?
@leszek3 - Przytoczony, wyrwany z kontekstu fragment ma się nijak do wydźwięku całego zdania, gdyż jak widać wyraźnie wcześniej napisano: "(...) Ironią losu jest, że obecnie mam Canona", co w połączeniu z tym dodatkiem o Nikonie jest jedynie chęcią nienarażania się użytkownikom rzeczonego i nic więcej.
Bo co byś nie pisał i jak głośno byś nie krzyczał, to dla mnie zdanie: "Minolta miała tylko dobre aparaty i obiektywy, ale przecież przyznajmy, że ich jakość nie nokautowała konkurencji spod znaku C i N!" świadczy o fanatyzmie i faktycznej nieznajomości rozwiązań Minolty, zarówno dotyczącej korpusów jak i optyki.
leszek3 - powiem Ci. że jeden z ciekawszych fotografów przyrody (makro) jakich poznałem robił na Minoltach (teraz na Sony bo miał taka szklarnię). Znajomy reporter, który leciał na N&C przesiadł się w pewnym momencie na Olympusa. Nawet znam gościa, który przesiadł się z Mamiya na Olympusa. Wybory są indyidualne. I naprawdę nie ma jednego "lepściejszego" systemu, a często spotykane na optyczne.pl opinie, że aparat danej marki nadaje się tylko dla amatorów, a "prawdziwi" profesjonaliści fotografują tylko... są... w sumie chyba nawet nie śmieszne tylko smutne.
Silniki USM w canonie to rzeczywiscie fajna sprawa - ale tez bat na konkurencje i poczatkujacych szaraczkow. USM powoduje problemy wszystkich tych ktorych nie stac na USM. Bez USMa obiektywy sa wolne ale dalej nie pozbawione pomylek ff/bf . Kazdy kto mysli i tanszych obiektywach np Sigmy raczej niech sie wystrzaga canona. Nie wiem jak Nikona ale Canon wyraznie wojuje z Sigma na czym cierpia poczatkujacy uzytkownicy. Nie slyszalem zeby w Sony jakis obiektyw mial FF/BF. Stabilizacja obrazu canona. To faktycznie cos o czym nie mozna zapomniec ale ... przyznajcie ze do "ekonomicznych" obiektywow trafilo dopiero wtedy kiedy nie dalo sie juz wytrzymac konkurencji z Sony ktora reklamowala stabilizacje juz od najtanszych aparatow i obiektywow. Nikonowcy i canoniarze - nie krytykujcie Sony bo jest ona wam potrzebna zeby wasze firmy nie zdzieraly z Was kazdego grosza. Na razie zestw FF Sony + 28-70 f2.8 jest o kilka kafli tanszy niz C/N. Zestaw 2 lamp bezprzewodowych tez o 2 kafle tanszy (choc poprawi sie w 7D bo nie trzeba bedzie juz kupowac drogiej lampy strujacej - niech ktos zgadnie dlaczego canon to w koncu wprowadzil? Tylko dlatego ze S i N juz to zrobili i dluzej tej drozyzny ciagnac sie nie dalo. Ale moze wlasnie chodzi o to zeby CiN byly drogie? Ludzie kupujac taki drogi czesto przeplacony sprzet czuja sie bardzioej dowartosciowani. W motoryzacji juz kilkukrotnie zostalo dowiedzione ze kupujac auto drogie kupuje sie je dlatego ze jest drogie.Chocby pierwszy z brzegu przyklad Porshe i powaznego spadku sprzedazy w uSA w latach osiemdziesiatych po wprowadzeniu taniego Porshe 924 albo przyklad VW i Skody. parametry te same wykonanie skody nawet lepsze a i tak wielu wybiera passata zamiast superba bo drozszy. PS, nie pracuje dla Sony. Mam nawet Canona ale wsciekam sie ze za wszystko musze placic jak za zboze. Zastanawiam sie czy przesiadka na FF nie bedzie sie wiazala ze zmiana na Sony. I tak ani obiektywy APSC ani baterie nie beda pasowaly do 5dmk2 wiec nic mnie nie trzyma. Poczekam jeszcze na ostateczny test A850 i chyba do widzenia canon.
Model 800si debiutował w czerwcu 1998 roku. Posiadał wbudowaną lampę błyskową z zoomem 24-80, o liczbie przewodniej 14-20 metrów (ISO 100). Połączenie koncernów Konica oraz Minolta miało na celu poprawienie ich pozycji na rynku kopiarek i drukarek, a nie fotograficznym. W dziale foto odbywało się już "hamowanie silnikiem" - zaprzestawano produkcji jasnych i długich obiektywów najwyższej klasy i nie wprowadzano do produkcji nowych obiektywów, np. 28-70/2,8 SSM. Modele Dynax 40 i 60 nosiły nazwę Minolta. Nazwa Konica Minolta znajdowała się jedynie na spodniej naklejce, obok numeru seryjnego. Zanim Konica Minolta ogłosiła decyzję o wycofaniu się z rynku foto i przejęciu działu lustrzanek przez Sony (19.01.2006), w lipcu 2005 obie firmy poinformowały o planach wspólnego budowania lustrzanek cyfrowych. link
smoku, to BYŁ atut. Przez dwa lata. (by nie dolewać oliwy do ognia, zakładam, że to ty masz rację, a nie Arek, a testami tego szkła akurat nie dysponuję). Ale to rozmowa bez sensu. Przecież jak pochwaliłem 24-85, 400G czy 100-400 Minolty, to dowiedziałem się, że piszę peany na cześć Canona, więc ciekaw jestem, co teraz jeszcze wymyślisz.
@leszek3 - Wybacz, ale za stary jestem, aby bawić się w pyskówki i przekrzykiwanie się co jest lepsze rodem z podstawówki. Bo choć codziennie zaglądam na optyczne i zawsze czytam komentarze, to rzadko się na forach produkuję, bo śmieszą mnie te wojny systemowe. Ty piszesz często i często bez sensu, ale szczerze mówiąc mam to... Bo nie jest ważne kto czym, ale jak robi. I czy w ogóle, bo jakże często odnoszę wrażenie, że najwięcej na forach w tych systemowych sporach głos zabierają "szczęśliwi" właściciele (bo nie użytkownicy) 1000D, D60 i tym podobnych wynalazków, którymi robią zdjęcia 3 razy w roku.
@smok_wawelski - ale to ty wyjezdzasz z uwagami o tendencyjnosc, walisz piesni pochwalne na temat Minolty, a potem na koniec pier...lisz jaki to za stary jestes na pyskowki i jak to nie ma znaczenia jaki sprzet...
1. moich 5 wpisów stanowi 5,7% wszystkich wypowiedzi, 2. pierwszy wpis pojawił się gdzieś w okolicach 60, 3. był zdecydowanie nieskierowany do nikogo konkretnie, choć jak stare przyłowie mówi: "uderz w stół..."
Najwazniejsze ze swiat przestal byc czarno-bialy spolaryzowany tylko na C i N. Wrocl swiat kolorow. Mamy 3 powaznego gracza. To nie jest juz niszowy sprzet i to jest fakt czy sie ktos z tym zgadza czy nie.
Sony poki co nie robi niezlych szkiel ;) tylko umieszcza swoj napis. ale co do aparatow - owszem, juz sa zupelnie OK i o tym, ze to bardzo dobrze to chyba nikogo nie trzeba przekonywac.
@smok_wawelski - jesli juz do mnie adresujesz odpowiedz, to przez domniemanie wychodziloby, ze odpowiadasz na moja uwage. niestety, nijak nie potrafie sie dopatrzyc zwiazku miedzy twoim filozofowaniem nad wlasnym wkladem w ten watek, a moja uwaga, ze wyrzucasz innym klapki na oczach i doszukujesz sie zlych intencji gdzie popadnie, samemu wykazujac wzorcowy talibanizm sprzetowy.
poul11! Jedni piszą, że nie ma systemów lepszych i lepsiejszych, a inni przyklaskują, że oto mamy... trzeciego gracza. Jako że znam w tym segmencie - oprócz Canona i Nikona - także Pentaksa, Sony/Minoltę i 4/3 (można jeszcze dodać Sigmę na Foveonie), to mamy więcej graczy niż trzech. No siłą rzeczy gracz czwarty piąty i szósty muszą być gorsiejsi a nie lepsiejsi. Trochę mi to się jedno z drugim nie zgadza, więc proszę o rozjaśnienie, cobym wiedział, jakich systemów unikać i co innym doradzać, bo jakoś dziwnie często mnie pytają, pewnikiem za znafcę uchodzę wśród znajomych, co się sprzeciwia kryminałowi.
A poważnie, to zwłaszcza po wypuszczeniu nowego Pentaksa 7 (jaka ciekawa cyfra - Canon też 7, a Minolta D7 i D7D) i konkretyzujących się zapowiedzi średnioformatowego Pentaksa nie wypada o Pentaksie zapominać. Czy da radę bez inwestora formatu Sony? Będzie ciężko. Nie wypada też zapominać i o 4/3, choć zamieszanie powstałe w związku z powołaniem do życia µ4/3 i zasadniczą niekompatybilnością szklarni obu podsystemów sytuacja zaczyna wyglądać tragikomicznie.
Śmieszy mnie, że nie można na pierwszym miejscu postawić ani Canona, ani Nikona, bo byłby to onanizm sprzętowy, ale Sony wolno postawić na trzecim, lecz tylko ze względu na szczytną tradycję innowacyjności Minolty.
Wlasnie przyslai mi nagrode za 10 lat pracy. Wybralem lornetke Pentaxa. Patrze a tu rzeczywiscie duzymi literemi HOYA a pentax malutkimi ktorych na lornetce juz wlasciwie nie wiedac. Ale nie pisze tego zeby komus zrobic przykrosc. Samemu zrobilo mi sie przykro tym bardziej ze w folderze bylo napisane lornetka przodujacego producenta optyki - Pentax. Sigma wlasnie wypuszcza wersje 15. Trzeba sie z tym zgodzic ze to niszowe "towary" tak jak i niestety niszowe sa jeszcze FF od Sony. Caly czas wlasnie wszyscy sie zastanawiamy z kolegami dlaczego? Przeciez to ta sama matryca co w Nikonie i jak widac dlugolotenia tradycja optyczno-fotograficzna z Minolty a jednak trudno spotkac Sony FF na plenerze weselnym. Prawda jest tez ze lustrzanki entry level od Sony zajmuja juz wysokie miejsca na listach sprzedazy. I to mnie cieszy i tego zycze szczerze Pentaxiarzom i Olkowcom.
f8@24mm Wiesz jakoś nie widzę wśród tych przycisków ani pomiaru punktowego,ani synchronizacji z długimi czasami, poza tym przyciski to były w Minolcie , a tu są jakieś maleńkie koraliki na które trudno trafić palcami. Kurcze mam porównanie sprzętu i nikt mnie nie przekona że jest inaczej.Nawet po komentarzach widać że inni też mają takie odczucia. Artykuły które czytałem też. Nigdy nie czytałem przeciwnych opinii bo ergonomia Minolty jest po prostu lepsza:) Możesz się oczywiście nie zgodzić o ile też miałeś wcześniej doświadczenia z Minoltami. Ale to byłoby dziwne...:)
a przycisk do zmiany trybu pomiaru to jest ten pierwszy od lewej: link
i, powtorze: wszystko jest kwestia przyzwyczajen. ja od 7 lat, z drobna przerwa na Minolte, robie Canonami i znam na pamiec uklad obslugi. nie chcialbym innego chocby z tego wzgledu, ze obecnego jestem nauczony i jakie bym body z serii xxD czy xD nie wzial do reki, to po 5 minutach moge wziac w teren i focic jakbym znal od lat.
tak jak pisalem: wszystko jest kwestia preferencji i przyzwyczajen osobistych. jednemu pasuja lody smietankowe innemu czekoladowe. i jest dyskretna roznica miedzy stwierdzeniem, ze wiekszosc woli smietankowe, a stwierdzeniem, ze smietankowe sa lepsze od czekoladowych. a wlasnie o tym jest tutaj mowa
f8@24mm Przycisk jest. Tylko spróbuj zmienić tryb pomiaru bez odrywania oka od wizjera. Wciskasz go i wyświetlacz w wizjerze gaśnie, więc musisz popatrzeć z góry na LCD, wybrać tryb i nacisnąć "enter". W Minolcie naciskasz przycisk i robisz fotkę co zajmuje 0,2 sek. W Canonie kilka sekund. Wolny jak ślimak ten Canon, ale logiczny a jak:). W rękach doświadczonego pilota helikopterem lata się praktycznie tak samo łatwo jak jeździ maluchem.Ale czy to znaczy że helikopter jest tak samo łatwy w prowadzeniu jak maluch?A swoją drogą śmietankowe to moje ulubione lody:)
I mam propozycje :D Niech kazdy post na tym forum konczy sie linkiem do zdjec wyzej podpisanego znawcy, uzytkownika jedynego slusznego (w jego mniemaniu) systemu... Niech to bedzie kropka nad i, w tezie o wyzszosci jednego nad innymi....
Pozwole sobie zaczac...
Jako byly uzytkownik Nikona, obecny szczesliwy posiadasz A900, przedstawiam moja radosna amatorska tworczosc... Wykonana glownie Minolta 7D oraz Sony A700... Fotki z A900 nie doczekaly sie jeszcze publikacji bo zwyczajnie mi sie nie chcialo :) Jestem amatorem i moge sobie na to pozwolic :D
@tompac - stabilizacja przez obiektyw daje ustabilizowany obraz nie tylko na matrycy, ale tez na czujnikach AF. a w przypadku dluzszych rurek stabilizacja w obiektywie daje ta mozliwosc, ze uklad ruchomych soczewek mozna lepiej dograc do konkretnego obiektywu.
osobnym pytaniem jest co z tego tak naprawde wynika i jaka jest realna roznica, bo ja nie widzialem testow, ktore by pokazywaly mierzalnie przewage jednego nad drugim. praktyka pokazuje swietne wyniki stabilizacji np. w VR II Nikona (gdzie dluzsze rurki robia spokojnie 4EV dodatkowej stabilnosci) i znakomicie sledzacy AF w D700 czy w 1D. nie wiem jak w Sony dziala stabilizacja z dlugimi rurkami (z krotkimi jest niezle) ale co do AF to raczej ten w wydaniu Canona czy Nikona uwaza sie za sprawniejszy...
sparky, Inicjatywa cenna i odważna, ale mija się troszkę z celem. Znajomość systemów a umiejętność robienia zdjęć to się nie całkiem pokrywa IMHO. Znam człowieka, który robi bardzo fajne choć komercyjne zdjęcia, ma głowę pełną pomysłów i sporo gadżetów do pomocy. Ale jego znajomość sprzętu jest generalnie tak mizerna, że kiedyś skopał całe zamówienie, bo wziął puszkę synchronizującą z fleszem tylko do 1/125, a ustawił migawkę 1/250s bo "zawsze tak robił" (z własnym korpusem, który akurat zepsuł). A o tym, które szkło jak ostrzy przy jakiej f, w ogóle nie zawracał sobie nigdy głowy. Można i tak... Albo inaczej: Jose Murinho to prawdopodobnie najlepszy obecnie trener piłki nożnej, a w każdym razie jeden z pierwszej dziesiątki. Ale sam piłkarzem jest baaardzo słabiutkim.
@leszek3 Zgadzam sie w zupelnosci z tym co napisales. Chcialem tylko dodac troche autentyzmu tej dyskusji... Bo wielu sie tu przyznaje do tego co ma/mialo, co robi/robilo... A ja mam wrazenie ze conajmniej polowa z wyzej podpisanych nie ma zielonego pojecia o szeroko rozumianej fotografii i sprzecie ktory sie w celu jej uskuteczniania uzywa...
@uzurpator przyznaje sie bez bicia... stronke robilem kiedy mialem jeszcze stary monitor crt. Jak sie pozniej okazalo, mial wbudowanego blura :D I tylko i wylacznie z lenistwa i niedbalstwa sa przeostrzone do dzis... :) Jak juz mowilem... to tylko hobby :)
@ Lipen Doskonale wiem o czym mowisz - przelaczniki na wierzchu nieraz ratowaly mi tylek kiedy zalezalo mi na fotce a aparat byl zupelnie nie tak ustawiony jak trzeba... cyk cyk i juz... :)
Ale idac Twoim tropem moznaby zrobic inny test :)
Wezmy np. canona 5D II lub Nikona D300s i wezmy ... A900 lub A700 :D A teraz zadanie do wykonania - komu sie uda szybciej ten wygrywa :D Uwaga! na trzy cztery krecimy sekundowy film :D :D :D
Niestety, lub stety, Sony polegnie... Mi to nie przeszkadza (uzywam A900) ale wiem ze sa ludzie dla ktorych krecenie filmow moze byc jedynym kryterium wyboru w czasach, kiedy inne parametry sprzetow sa do siebie mocno zblizone :)
Co chcialem tym pokazac? Ze ani Sony ani Nikon ani Canon ani Pentax ani Olympus (kolejnosc czysto losowa) nie jest najlepsze dla wszystkich :) Kazdy znajdzie jakies plusy i minusy, kazdy sobie cos wybierze, wszyscy beda zazdroscic komus kto wybral inaczej, a glosno beda mowic ze wybral zle :)
Albo inaczej: jaskinia Ali Baby udostępniona wreszcie do zwiedzania, kilometrowa kolejka chętnych, wejścia pilnuje dwumetrowy goryl, który mówi: "Osoby ze sprzętem nagrywającym filmy nie wchodzą". ;-)))))
no jak nic? naklejasz nalepkę SONY i otrzymujesz fantastyczny aparat Sony ;-) A w środku to, co zwykle, czyli w pustym plastikowym korpusie duży kawał żelastwa, coby na solidnie wykonany wyglądał, plastikowy obiektyw o rekordowym winietowaniu, dystorsji, flarach i totalnym braku ostrości, no i lampa błyskowa gratis!
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Ależ te aparaty miały piękną sylwetkę! Aż mi szczęka opadła. Minolta 7000, MInolta 9Xi naprawdę wyglądały przepięknie. Może gdzieś są jeszcze do dostania? Fajny artykuł.
9xi kupiłem na Allegro za 350 zł :)
Benek-Piast - popieram, przepiękne aparaty. Miały charakter...nie to co dzisiejsze podobne do siebie konstrukcje różnych firm.
Zawsze ceniłem Minoltę. W 1978 roku ich aparaty mogłem jedynie oglądać na obrazkach w prospektach i amerykańskiej prasie fotograficznej. Właściwie to wtedy uważałem, że w średnim formacie najlepszy jest Hasselblad, a w małym Minolta. Pierwszym modelem jaki miałem była X300. Z nowym bagnetem dopiero Dynax 4 - dzięki temu zostały mi szkła do Sony. A tak swoją drogą to zauważyliście ile w historii Minolty padło słów "pierwszy na świecie". Ta firma naprawdę dużo wniosła do fotografii. Wydaje mi się, że stabilizacja matrycy to też ich pomysł.
Minolta sama wyprodukowala jeszcze cyfrowe korpusy - Dynaksa 7D i Dynaksa 5D.
a co do opinii o Dynaksach - w pelni popieram. 600Si i anaologowe 7 to byl moj obiekt westchnien. i gdyby Minolta tak nie opierniczala sie z wejsciem w DSLR to pewnie bym dzisiaj mial korpus z bagnetem minoltowskim...
Muszę przyznać że na widok Minolty 9 zaniemówiłem.
Myślałem że czas otwarcia migawki 1/4000 jest krótki... 1/12000 i synchronizacja 1/300 dowodzi prawdziwej inżynierskiej finezji. Nie zdawałem sobie sprawy jak ten system wyglądał... Szkoda że nie ma interesujących mnie lustrzanek cyfrowych z tym bagnetem, bo widziałbym tu możliwość przesiadki. Tym większa szkoda że Minolta nie ma bagnetu K :(
a jak tam Gra o Zmierzchu można gdzieś zobaczyć zdjęcia i jak im się udała impreza?
Jesli sie nie myle, to seria lustrzanek faktycznie nazywa sie Alpha, ale bagnet ma nazwe MAF a nie Alpha.
Faktycznie, niektóre modele wyglądają pięknie, zwłaszcza Alpha 9 z gripem. Coś czuję że zanim wejdę w FullFrame Sonego, to zakupię FullFrame Minolty ze znaczkiem 9 :)
@Raflus : link
@f8@24mm : tak, warto byłoby dodać info o 5D i 7D
a tak ogólnie : bardzo dobry art. ! !
P.
bardzo fajny artykuł. Minolta z czasem 1/12000 sek robi wrażenie :-) kunszt techniki uważam i ta obudowa ze stali nierdzewnej oraz tytanu... ładne cacko.
widzę że sporo osób dowiedziało się o brand'zie Minolta... hehe... no tak teraz na produkty Sony Alpha będzie można spojrzeć łaskawszym okiem ;)
Tak, Minolta to kawał historii, ja wszedłem w ten system dopiero od serii xi. Najpierw to był prościutki Dynax 3xi, półtora roku później wypaśny Dynax 9xi, którym zrobiłem mase super fotek, zamieniając go dopiero na Dynaxa 7, którego mam do dzisiaj. To tyle jeśli chodzi o analog. Do tego troche optyki się przewinęło. Oczywiście Minolta zawsze mi się podobała, finezyjne kształty serii "i" oraz "xi" w porównaniu z klockowatymi Nikonami czy Canonami robiły wrażenie.
@f6@24mm i @ch0mik : o cyfrowych lustrzankach z bagnetem alpha będzie kolejny odcinek zatem pojawią się tam również informacje o cyfrowych Minoltach :-)
właściwie to czemu minolta wycofała się z branży foto ?
@rysiekp17 - bo w odroznieniu od Sony pakowala pieniadze w R&D zamiast w marketing ;)
więc pentax też tak skończy? :(
R&D trzeba umieć przełożyć na sprzedaż... tego nie potrafili... więc KonicaMinolta postawiła na sprzęt biurowy :)
Pentax skończy tak samo jak go samsung przygarnie... jak nie... to do piachu....
Wielkie dzięki za ten artykuł :-)
Pierwsza własna lustrzanka to chyba trochę jak pierwsza miłość :-)
Seagull df-300 (produkowana w Chinach na licencji minolta x-300) to była moja pierwsza lustrzanka, potem dołączyły do niej srt-101i xd-7. Dziś ostała mi się już tylko x-500 (resztę gratów w pewnym momencie przekazałem bratu )
Aż się wzruszyłem widząc te stare korpusiki ;-)
@corckie
Właśnie. Jaka seria Alpha? U na to była seria Dynax. Dla mnie obecne aparaty Sony mają "bagnet Minolta AF" i tyle. Co to w ogóle jest "bagnet Alpha"??? Optyczne kreują jakieś nowe nazewnictwo. Wydaje mi się, że lubują się w Sony i promują Sony a zapominają o wielkiej spuściźnie po Minolcie... Czy to cena reklamy?
dynaxa 505si super na 18. urodziny dostałem... do dziś pamiętam ten zachwyt po odpakowaniu pudełka...
Kupiłem A100 bo zawsze wielkie wrażenie robiły na mnie Minolty, to zabójcze uzależnienie :)
Pamiętam jak lata temu po tym jak okazało się, że z ważnej wyprawy w góry nie przywiozłem żadnego zdjęcia, bo w moim zenicie zerwała się klisza w końcu zdecydowałem się na lustrzankę a automatycznym naciągiem. Po ogolnej analizie rynku i zasobności portfela zdecydowałem się na system Minolty, bo w kategorii cena/jakość przebijała wszystkich. Z czasem rozwijałem szklarnie i w końcu zdecydowałem się na cyfrowego d7d. Niestety przez dłuższy okres Minolta, a później Sony miały zastój w segmencie semipro, ja zacząlem robić coraz więcej zdjęć komercyjnych i z wielkim żalem postanowiłem się rozstać prawie z całym systemem, Jak kiedys bede mial nadmiar gotowki to znowu kupie sobie d7 i d7d i do tego pełną klatkę od Sonego, no i oczywiście 28-135, flinte i 85 1,4 :)
f8@24mm, z tym R&D to też nie było tak różowo. Mieli co prawda kilka innowacyjnych pomysłów, ale już za czasów analogów zaczęli lekko odstawać od konkurencji. Do tego nie potrafili zrobić DSLR i to chyba był tak na prawdę gwóźdź do trumny. D7d i D5d to już robili chyba po to żeby lepiej sprzedać dział, w każdym razie widać było że to już nie to samo co D7...
ciekawus- minolta miała tzw bagnet "A" od japońskiej nazwy Alpha - optyczni nic nie wymyślają od siebie :)
A tak wracając do tematu - w lustrzankach cyfrowych Konica Minolta typu 7D zawsze był wzór ergonomii, szkoda ze sony tego nie kontynuuje, mechaniczne pokrętła i przełączniki dawały tyle radochy :)
Minolta 800si pojawiła się w 1997 a nie w 1995, jak jest w artykule.
Jeszcze w czasach zapadlej komuny dostawalem mase prospektow z Minolty a nigdy zadnego z Canona czy Nikona. Te aroganckie firmy nigdy nie dabaly o mlodych ludzi w bloku wschodnim.
Od kiedy u kolegi z niemiec zobaczylem Minolte 7000 zaczolem marzyc i w koncu kupilem 7000i a zaraz potem 7xi ktory byl najlepiej lezacym w reku aparatem jaki mialem do tej pory. Tez sie zastanawiam nad tym dlaczego Minolta przegrala mimo ze maila jako pierwsza tyle wynalazkow. AF, AF predictive, 1/12000sek, LDC na matowce, 120% krycie kadru na matowce - Optyczne nie wspominaja o tym wynalazku a szkoda. Byl dosc ciekawy. (zoom "odjezdzal" pokazujac 120% kadru a potem przed samym zdjeciem "dojezdzal" do zalozonej wartosci) Utrzymanie stalej wielkosci obiektu w kadrze w czasie ruchu przez "auto-zoomowanie". Niestey zarlo to wtedy kipeskie i drogie baterie litowe wiec wszyscy to od razu wlaczali. pierwsze lampy HSS, pierwsze wireless. Tak sie zastanawiam czy to nie byl powod upadku? Bo canon i nikon jak pasozyty odczekiwali jak sie nowa funkcja przyjmie , lekko udoskonalali i za pol roku wprowadzali to w swoich aparatach. Szkoda ze Minolta wykruszyla sie z kasy akurat w czasie przechodzenia na cyfre albo szkoda ze nie sprzedala sie wczesniej Sony. Choc mysle ze nie jest za pozno. Sony dostalo od Minolty wszystko lacznie z jej problemami marketingowymi w przebiciu sie przez balonowa wydmuszke Nikona i dzungle Canona. Bo jak wytlumaczyc inaczej to ze FF jest o 30% tanszy, maja swietne szkla Ziessa w tym jedyny Planar na rynku z AF ( 85mm 1.4 ) a sprzedaz kuleje i rzesze takich co nigdy nie mialo, nigdy nie bedzie mialo ale z gory nie lubia Minolty z matryca Sony.
Dzis tak jak kiedys marze o Minolcie (z matryca Sony) FF z 24-70 vario sonarem i Planarem 85.
W aparatach Sony naprawde malo jest Sony. To jeszcze wszystko geny Minolty.
Ehh, mam jeszcze w torbie x-700 z 28/2.8, 700si z 24-105, 60 si z 50/1.7 . Czekam na 850'tke żeby szkła wykorzystać w FF . A propos ktoś chce kupić x-700? :)
ale żeście się rozmarzyli, aż strach pomyśleć co będzie przy pentaxie, chociaż co poniektórzy już łezkę uronili.
Taka ciekawostka: Honeywell wyciągnął kasę nie tylko od Minolty, ale właściwie od wszystkich liczących się graczy na rynku foto link
Bardzo fajny artykul. Oczywiscie trzeba bylo skupic sie na przelomowych momentach. Mam pytanie - czy bedziecie takze opisywac obiektywy?
800si to model z czerwca 1998. Lampa z zoomem 24-80 i liczbą przewodnią 14-20 metrów (ISO 100).
Modele Dynax 60 i 40 miały nazwę Minolta, a nie Konica Minolta (nazwa KM widniała tylko na spodniej nalepce).
Połączenie firm Konica i MInolta miało na celu poprawę ich pozycji na rynku kopiarek i drukarek, a nie fotograficznym. W tym okresie dział foto już przechodził "hamowanie silnikiem". Zaprzestano produkcji wielu obiektywów (głównie profesjonalnych) i wstrzymano produkowanie nowych, np. 28-70/2,8 SSM.
Zanim 19.01.2006 KM ogłosiła decyzję o wycofaniu się z rynku foto, w lipcu 2005 pojawiła się informacja o współpracy KM i Sony w dziedzinie lustrzanek cyfrowych link
link
Zainteresowanym technika w Minolcie 9xi polecam bardzo ciekawy kolorowy katalog z polskiej strony klubowej :-)
link
Fajniuchny :)))
Kurcze, skanowalem jeszcze chlopakom z klubu techniczny katalog 9xi, gdzie dosc szczegolowo byla opisana technika uzyta (min. jak w obudowie stosowane byly smarowane wlokna weglowe!), ale nie umiescili tego na stronie, szkoda, bo to dopiero byla ciekawa broszura. Jakby ktos byl zainteresowany, to moge podeslac wieczorem w PDFie (ladnych pare MB) - piszcie na sylwekp /maupa/ epf /kropka/ pl
Ładny czad. Fajna historia.
Teleconverter z zoomem od 1x do 3x.
To obiektyw makro, a nie telekonwerter :)
bagnet mazywa się po prostu "A", nie alfa, nie MAF
Obecna Sony to wlasciwie 99% genow Minolty. Widze to dokladnie jako stary Minolciarz. Odziedziczyli nawet w/g mnie wady jak np wlaczanie lampy przyciskiem a nie mech wylacznikiem. A100-A350 byly wypuszczane tak szybko ze Sony nie wzdazylo nawet zaimplementowac slotu na MMSicka. Do A350 to byla Minolta a jedynie matryca Sony.
Opowiesc o Pentaxie tez bedzie ciekawa ale trzeba pamietac ze era Pentaxa 35mm skonczyla sie 10 lat przed Minolta juz wlasciwie z pojawieniem sie AF w body. Kiedy Minolta brylowala na targach , dostawla jedna nagrode EISA za druga Pentax nie mial juz powaznych premier 35mm. Zreszta podobnie jak swietny Olympus. Szybko zauwazyl ze przegapil AF mimo ze byl jednym z pionierow swoim chyba 707 czy jakos tak. Tyle tylko ze Olympus zauwazyl swoej blad z AF i zaczail sie na cyfre. Pewnie malo kto pamieta ale na przelomie wiekow polowa cyfrowek (tych liczacych sie) to byly Olympusy.
Z matryca 4/3 tez pomysl mieli niezly ale niestety nie przewidzieli ze matryce trzeba produkowac samemu a nie kupowac. Matryca canona APSC tak szybko potaniala ze canon w pierwszy momencie wlasciwie wyczyscil rynek amatorskich lustrzanek
@uzurpator
Firma wywodzi sie z Japonii a tam od poczatku czyli od aparatu znanego u nas jako 7000AF obowiazuje nazwa "alpha" w postaci smiesznego znaczka z jakiegos antycznego jezyka... Ten sam znaczek dzis jest symbolem firmujacym lustrzanki sony....
i skonczcie pier.... bo glowa boli
99%? Ostatnim aparatem Sony, gdzie byl jeszcze wiekszosciowy udzial mysli Konici-Minolty to byla Alfa 100, wszystkie kolejne to juz wiekszosciowy udzial mysli technicznej Sony (to jest info prosto ze zrodla). Co do Pentaxa, ostatnim jego przelomowym modelem byl manualny LX, ktory pojawil sie 5 lat pr`ed M 7000 - legenda, ktora do tej pory na wtornym rynku utrzymuje wysokie ceny, polecam super stronke na jego temat (i nie tylko):
link
Potem Pentax nie mial juz moze az tak przelomowych aparatow, ale nadal wnosil spory wklad do rozwoju fotografii, polecam daty:
link
link
Acha, BTW - w Minolcie typowe bylo wlaczanie lampy blyskowej PALCAMI, poprzez jej podniesienie a nie przyciskiem (obojetne czy mechanicznym czy elektronicznym), jak w innych aparatach :-)
Miałem przez ponad 10 lat Minoltę 700SI. Uważam ją za najpiękniejszy aparat na rynku (zresztą większość modeli z tej stajni też), aż żałuję że sprzedałem i przesiadłem się na cyfrę. Rewelacyjne sterowanie bezprzewodową lampą błyskową i ta legendarna ergonomia. Wszystkie przyciski rozmieszczone intuicyjnie aż do bólu. A niektórych z nich po prostu dzisiaj nie spotykam (Canon).Zwiększało to znacznie predkość fotografowania, a w razie czego był ten słynny "Panic button" po przyciśnięciu którego aparat momentalnie przechodził na full automatic bez odrywania aparatu od oka. Uratował mi wiele cennych wiele fotek na różnych uroczystościach. Obecny Canon pod względem ergonomii i sterowania leży na łopatkach i kwiczy (5D mkII).Dobrze, że Sony przejęła dużo rozwiązań wypracowanych przez lata przez Minoltę (nawet kształt aparatu). Chociaż to już nie te same aparaty. A w ogóle to właśnie Minolta wprowadziła do sprzętu fotograficznego bardzo dużo nowoczesnych rozwiązań i innowacji, które przejęli później inni producenci i stosują do dziś. Pozdrawiam Minolciarzy:)
Kto miał przyjemnośc fotografować ergonomicznymi Minoltami z serii SRT, wykonywac powiększenia choćby z Rokkora 50/1,4 ten wie jaka to była klasa.
A dla dopełnienia zamętu nalezy powiedzieć, że optyka Minolty jak choćby rybie oko 16/2,8 czy preselekcyjne APO-Telyty były sprzedawane z opisem Ernst Leitz Wetzlar Germany, z bagnetem Leica R.
Nie doczytałem też dokładnie, ale nie wiem czy podkreslone zostało, że pierwszą lustrzanką mającą więcej niż jeden tryb automatyczny (Ap + Sp i pseudo program oznaczony zielonymi wskaźnikami) miał aparat Minolta XD-7, a pierwszeństwo w tym względzie mylnie przypisuje się Canonowi A-1.
sparky, i dlatego bagnet nazywa się 'A' jak alfa, ale masz rację - nie ma co pier....tentego, trza zdjęcia robić!
sparky81,
naprawdę uważasz że symbol alfa to archaizm? Współczuję :>
@ paindrom
nie powiedzialem ze archaizm, tylko ze jest stary jak swiat.... I ze od zawsze towarzyszy systemowi Minolta / Konica Minolta / Sony....
i w ogole po co ja sie odzywam... same "madrale" tutaj...
rejestrator - i pewnie dlatego, ta potega optyczna o nazwie Minolta, w ostatnich latach swojego istnienia na rynku foto, "produkowala" takie szkielka jak Tamron (pardon: Minolta) 28-75, 11-18, czy 70-300 ;)
@Lipen - a nie wydaje ci sie, ze ergonomia to kwestia wzgledna? ja nie uwazam, zeby ergonomia Canona byla zla (wrecz odwrotnie) a korpusy Minolty/Sony obsrane z kazdej strony wajchami i przyciskami mi osobiscie nie pomagaja w pracy. de facto, tych guzikow na korpusach Canonow uzywam regularnie raptem 4 (spust, reset pol AF, zmiana ISO, Menu) a sporadycznie jeszcze 2 (AF i podglad DOF). wiec z mojego punktu widzenia jest ich nawet za duzo :)
f8@24mm, obiektyw 70-300 pojawił się dopiero jako Sony i zdecydowanie nie jest to Tamron, może chodziło Ci o 55-200? Ergonomia to kwestia gustu, ale mnie też zdecydowanie bardziej pasuje Minoltowa niż Canonowa.
@brt - byc moze, nie upieram sie. nie zmienia to faktu, ze w koncowym etapie zycia marki Minolta obiektywy szly w prostej linii od Tamrona.
co do ergonomii to dokladnie o to mi chodzilo. za duzo zalezy od osobistych przyzwyczajen i preferencji.
Moja przygoda z aparatami rozpoczęła się od modelu Dynax 2xi. To były czasy...
Trochę szkoda, że część tekstu jest na żywca przetłumaczona z link z pominięciem niektórych akapitów.
Ale cały art fajowy :) a Minolta 9xi to IMO jeden z najładniejszych aparatów w ogóle.
1. Tami 55-200 i Sony 55-200 to rozne szkla
2. 17-35/2.8-4, 28-75/2.8 i 18-200 to tami
3. A100 to inaczej obudowana KM5D - nastepne maja juz glownie geny Sony. Oczywiscie filozofia sterowania pozostala, w koncu to kontynuacja linii, bagnet tez, ale stwierdzenie o 99% Minolty jest nieprawdziwe
4. D7D jest uznawana za najwygodniejszy aparat na swiecie ;] co do ergonomii roznych systemow nie ma sensu dyskutowac, kazdy ma inny gust (jeden woli lamacz kciuka w Canonie, inny co innego :), ale jezeli ktos uwaza, ze zbyt duzo ustawien dostepnych bezposrdnio na korpusie to minus, to jest to jakby nieco dziwne zdanie ^_^ zwlaszcza, jezeli aparatu uzywa sie duzo. Zmiana spot/matrycowy, zmiana trybu AF, zmiana ISO, korekcja ekspozycji, korekcja ekspozycji dla lampy, przeslona, czas, punkty AF - mam t wszystko na korpusie i nie chcialbym sie rozstawac z niczym z w.w. przelacznikow, a taka na przyklad korekcja ekspozycji w D7D była na osobnym kółku.
f8@24mm-Masz rację, że to kwestia przyzwyczajenia, tylko że ja od prawie dwóch lat przyzwyczajam się do Canona i nie powiem rozwiązania są bardzo dobre, ale w Minolcie były lepsze. Pewne funkcje były "na wierzchu" bez szukania w menu. Chociaż samo menu w C jest przejrzyste. Ale wyszukiwanie zajmuje dużo czasu. Te wajchy też mi się nie podobają, ale to już Sony, nie Minolta.W moje 700 tce i innych jej podobnych było tylko kilka przycisków, ale jakże funkcjonalnych. Np był przycisk pomiaru punktowego, tak, że w każdej chwili można było zmierzyć rozpiętość tonalną sceny lub po prostu uchwycić w kółku twarz osoby czy inny obiekt i na niego naświetlić. Ten sam przycisk po kciukiem przy fotografii z lampą włączał synchronizację z długimi czasami. Zmiana kompensacji ekspozycji, także dla lampy jednym guzikiem na korpusie bez odrywania oczu od wizjera itd., itp, etc. W Canonie to wszystko jest, ale trzeba szukać w menu, przełączać, a to zajmuje dużo czasu. Przykłady mógłbym mnożyć. Canon jest logiczny i ergonomiczny, ale duużo wolniejszy niż Minolta. No ale foci podobnie i wojny systemowej nie zamierzam tutaj toczyć:)
emgieb :"1. Tami 55-200 i Sony 55-200 to rozne szkla"
Na czym opierasz tę opinię? Bo konstrukcyjnie są zadziwiająco podobne?
"2. 17-35/2.8-4, 28-75/2.8 i 18-200 to tami "
Jeszcze 18-250 i 11-18 to też Tamroidy, nowe 28-75 SAM to prawdopodobnie także Tamron, tyle że z wbudowanym silnikiem.
Z Tamronami i Sony to nic dziwnego. W koncu Sony ma udzialy w Tamronie, wiec tak im wygodnie widac ;-)
Oba teksty bardzo fajne, o Minolcie co prawda nie dowiedziałem się wiele nowego, ale dowiedziałem się za to, że niektórzy nic nie wiedzieli i nic się nie dowiedzieli, jak można stwierdzić czytając ich bezbrzeżnie idiotyczne komentarze pod oboma tekstami.
Panowie redaktorzy, a czy nie dałoby rady zaimplementować opcji filtrowania takich bałwanów? Takiego KF-a? Nie? SZKODA... Bo człowiek w dobrej wierze zaczyna czytać i aż zęby same zgrzytają...
Mialem oba szla w reku jednoczesnie i Soniak jak dla mnie lepszy sie wydal :) Mozliwe, ze to jakis krewny, ale nie ma tu chyba tak jak w przypadku 28-75 czy 17-35, ze roznia sie niemal tylko nalepka i uzebrowaniem gumek. Oczywiscie pewnosci nie mam. Sam zaczynal dSLR-owanie od Minolty i bardzo mi sie podoba ta firma, jej historia i dalszy kierunek bagnetu. Niestety potrzebowalem czegos wiecej - idealny bylby jakis poprzednik A700, ale niestety nie bylo takowego bo A700 byl pierwszy (KM7D nie licze), wiec przesiadlem sie na Nikona D200. Poza tym Nikkor 18-70/3.5-4.5 nie ma odpowiednika w MAF-ach i SAL-ach... z drugiej strony teskno mi do flinty (70-210/4), do malej flinty (100-200/4.5) i do 28-135/4-4.5...
czytając ten artykuł i znając dodatkowo historie Pentaxa i innych zaczynam sie zastanawiać co właściwie wniosły do fotografii Nikon i Canon pomijając marketing [za który swoją drogą teraz Sony jest tak tępione]
Canon i Nikon wniosły do fotografii tysiące onanistów sprzętowych.
Czepiacie się. Prawo rynku. Nie zwasze lepszy standard wygrywa: wystarczy popatrzeć trochę na inne ogórdki: VHS królował przez 20 lat - równolegle był z nim Beta Cam i SVHS, TCP/IP zostało a DECnet i SNA poszły do piachu, większość z Was używa Windows.... Dlatego szacun dla niszowców, bo oni przypominają reszcie, że piaskownica jest sporo większa niż im się wydaje. Czekam na kolejne "historie jakichś bagnetów", bo wyjrzenie z nikonowego w moim przypadku grajdołka okazało się bardzo kształcące.
Smutne ze droga Minolty potoczyla sie podobnie jak tego kolarza uciekajacego przed peletonem. Duzo ciezej pedalowac samemu jak za plecami grupa jadaca na sepa. Minolta przez lata wygrywala wszystkie wazniejsze nagrody za innowacje ale w koncu sie zadyszala.
Super ze swierza krew (tzn kasa ) od sony uratowala "nasza" Minolte. Mam nadzioeje ze jest juz niezaprzeczalnie jadna z 3 najwiekszych wsrod lustrzanek APSC ale zeby jeszcze doszlifowala troche z lustrzankami FF.
Niestety, tutaj zdaje się także obowiązuje prawo Kopernika-Greshama. Najbardziej innowacyjne marki: Minolta, Pentax i Olympus niestety przegrały w starciu z nachalnym marketingiem spod znaku N/C. Najbardziej zabawne, że teraz Sony - kontynuator dorobku Minolty - atakowany jest za to, że poza fotografią zajmuje się także innymi działami elektroniki (tak jakby np. Canon tego nie robił) lub za to, że ma drogie szkła od Zeissa (tak jakby w przeszłości nie miał ich Nikon). I do tego ten onanizm sprzętowy, który np. użytkownikom Nikona całkowicie zamyka oczy na pewien znany fakt, że matryce Nikon ma od Sony, a na dodatek przetworników także sam nie produkuje.
Minolta przez lata wygrywała WSZYSTKIE ważniejsze nagrody za innowacje?
Silniki USM w obiektywach oraz stabilizacja obrazu pojawiły się najpierw u innych producentów. Śmiem twierdzić, że były one ważniejsze niż migawka 1/12000s czy bezprzewodowe sterowanie lampami z korpusu, nie mówiąc już o heksagonalnej matrycy pomiaru światła (wszystko to nie jest kwestią innowacyjności, lecz decyzji marketingowych - przecież Canon czy Nikon też mógł takie sterowanie wbudować w korpus, tylko najwidoczniej nie chciał).
@Lipen - nie wiem jak pracujesz swoim sprzetem, ale ja moje 5D obsluguje bez odrywania oka od celownika. wyjatkiem jest absolutnie kretynsko rozwiazany w Canonie MLU, ale to jest taki beton, ze komune w Chinach predzej obala, niz Canon to wyjmie z C.fn.-ow.
natomiast kompensacje ekspozycji, blysku czy zmiane pomiaru jak najbardziej mozna. tylko trzeba zapamietac te trzy przyciski nad ekranikiem LSD na gorze.
a co do panow piewcow Sono-Minolty i wyjezdzajacych z marketingiem Canona czy Nikona (jak jakby, nie przymierzajac, Sony to nie byla firma, w ktorej na absolutnie pierwszym miejscu jest marketing :D :D :D).... juz mi sie nawet nie chce odpowiadac...
leszek3 , no widzisz, a dla mnie USM nie ma większego znaczenia, a HSS i WL flash jak najbardziej, tak samo wolę mięć MeteringIndex i taką pierdołę jak SlowSync pod jednym klawiszem niż sprawniejszy AF z Nikona. A heksagonalna matryca Minolty 800si sprawowała się świetnie.
Powoli wpisy czytelników zaczynają być kuriozalne i zabawne. Mnie najbardziej zastanawia wiara posiadaczy sprzętu z dowolnym logo, że ich sprzęt jest najlepszy. Osobiście firmy takie jak Canon czy Nikon zupełnie mnie nie denerwją. Irytujący są natomiast "wyznawcy" ich logotypów. Kiedy spotykam ludzi, którzy uważają, że jedynie Canon robi dobre aparaty, to ręce i nogi się załamują. Pamiętam jak kiedyś jeden Canonowiec zapytał się czym robie zdjęcia i powiedziałem, że kupiłem Minoltę. Na twarzy miał uśmieszek politowania. Najważniejsze jednak nie zwracać uwagi na prześmiewców. Fotografuję kilkoma systemami, a na sprzętomanów mam zawsze jeden test. Pokazuję zdjęcia i proszę o zgadnięcie jakimi aparatami były robione zdjęcia.
"@leszek3 | 2009-09-25 09:54:59
Minolta przez lata wygrywała WSZYSTKIE ważniejsze nagrody za innowacje?
Silniki USM w obiektywach oraz stabilizacja obrazu pojawiły się najpierw u innych producentów."
Stabilizacja optyczna nie była projektem Minolty za to stabilizacja matrycy aparatu to ich wynalazek.
Sony stosuje to do dzisiaj (i Pentax z Samsungiem i Olympus) i mimo iż dzis akurat używam Nikona to stabilizację matrycy wolałem bo działała ze wszystkimi szkłami.
co Bogu, a co cesarzowi...
Chwała Minolcie za pomysł ze stabilizacją matrycy (doskonale pamiętam, jak krytycy pisali, że to się nie da zastosować do FF...) - tylko naprawdę zaczęły się tu święte wojny systemowe, a ich przyczyną jest ślepa wiara, że jakiś system wynalazł WSZYSTKO, inni to tylko nieudolni kopiści i marketingowi oszuści, zaś dowodami tego są selektywnie (!) dobrane fakty.
No i ani słowa w artykule o X-700 o którym Ken Rockwell napisał:"This is Minolta's best mass market manual focus camera, ever. "
akurat zacytowanie Kena, uwazalbym bardziej za wade niz zalete ;)
a poniekad leszek3 podsumowal wszystko najlepiej: "inni to tylko nieudolni kopiści i marketingowi oszuści, zaś dowodami tego są selektywnie (!) dobrane fakty." - przykleic, przed kolejna odpowiedzia przeczytac i zastanowic sie ;)
a co do stabilizacji... ta w matrycy dziala wszedzie, ta w obiektywach jest skuteczniejsza gdy w gre wchodza dluzsze rurki + ciagly AF. kazdy wybiera wedlug potrzeb.
Pozwolę sobie jeszcze, a co...
Minolta to był (BYŁ) świetny system, dopóki nie zabierałeś się za poważną fotografię sportu lub zwierząt (za wolny AF, brak USM, słaby wybór tele) albo nie potrzebowałeś obiektywów shift/tilt. To drugie ograniczenie nie miało chyba większego znaczenia, ale to pierwsze IMHO stało się jedną z głównych przyczyn porażki. Za Nikonem stały dziesiątki wybitnych fotografów z przeszłości i teraźniejszości, Canon na początku lat 90-tych odebrał Nikonowi niemal wszystkich fotografów sportu (ci są bardzo widoczni) i przyrody (ci są mało widoczni, ale ich dzieła mają większe oddziaływanie). W dodatku Canon miał kamery i był reklamowany przez megagwiazdy, takie jak np. Andre Agassi (dla tych, co nie wiedzą, to taki młody niepokorny tenisista z długimi włosami i kolorowymi ubrankami). Minolta miała tylko dobre aparaty i obiektywy, ale przecież przyznajmy, że ich jakość nie nokautowała konkurencji spod znaku C i N!
Miałem tę przyjemność, że o wyborze swojego systemu decydowałem w latach 1991-1994 i wówczas Canon cieszył się tak złą sławą, jak obecnie Sony (tzn. że niby intensywny marketing pokrywający brak zalet - oczywisty nonsens z perspektywy czasu). Moja ówczesna panna wybrała Canona (ach ten Agassi!), ja Nikona, a mój kumpel-amator Minoltę (za moją radą). Panna nie wybrała Minolty, bo uznała ją za obrzydliwą (w żadnym wypadku nie lekceważyłbym tego kryterium - to z miejsca oznacza utratę połowy rynku amatorskiego). Minolcie sam bardzo życzliwie się przyglądałem - fascynował mnie zoom 24-85, 100-300, a gdybym wówczas wiedział, jak dobre są 100-400 czy 400/4.5, to pewnie bym wybrał Minoltę. Canona odrzuciłem tylko dlatego, że sądziłem, że nie będzie mnie stać na obiektywy USM (droższe niż reszta), co IMHO oznaczało stratę głównej zalety systemu. Wybrałem Nikona - zaletą Nikona była ponadto wsteczna kompatybilność oraz dostępność korpusów mechanicznych lub elektromechanicznych jako backupu na trudne warunki (Canon ani Minolta nie mają takiej możliwości).
Jeśli czyta to jakiś pentaksiarz, to pewnie aż rwie się, żeby spytać, dlaczego w takim razie nie Pentaks? Odpowiedź jest prosta: AF Pentaksa był wówczas fatalny, a jeśli chodzi o systemy manualne, Zenit był tańszy ;-) Z Pentaksa wybrałbym 6x7, ale przytomnie zrezygnowałem ze względu na koszt obiektywów, materiałów i skanera do takiego formatu.
Zaraz potem pojawiły się obiektywy IS i zacząłem poważnie żałować swojej decyzji. Oczywiście backupu mechanicznego nigdy nie nabyłem ;-) Ironią losu jest, że obecnie mam Canona, a za najlepsze korpusy uważam D300 (takiemu backup mechaniczny niepotrzebny), D90, D5000 i D700, tęsknię też do takich szkieł jak 18-105vr (dla ubogich) czy 16-85vr lub 14-24, oraz do pełnej kompatybilności z Sigmą w zakresie AF.
Zaś kumpel amator pozostał na poziomie dwóch zoomów i lampy (lampa to i tak duży krok dla amatora) i obecnie nawet nie ma co od niego odkupić, a sam do przejścia na A900 bynajmniej się nie szykuje, gdyż korzysta wyłącznie z kieszonkowych cyfrowych kompaktów. Cóż za puenta dla marketingu Minolty...
@leszek3 - Lesiu, uwielbiam te Twoje peany nt. Canona i anty peany dotyczące innych - szczególnie tych innowacyjnych - systemów. Otóż na szczęście żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo wygłaszać nawet najbardziej absurdalne i niemądre opinie - także i Ty.
Tak tylko Ci powiem, a propos tego, że Minolta "w owym czasie" nie miała nic, czym mogła by pobić "świętą dwójcę" N/C to tylko wskażę 35 mm f/1.4G i spokojnie wrócę do oglądania F1 (którą, jako sport, fotografowałem różnymi systemami, ale tak się jakoś złożyło, że nigdy nie był to Canon).
smoku,
czy jesteś absolutnie pewien, że zdanie "za najlepsze korpusy uważam D300 (takiemu backup mechaniczny niepotrzebny), D90, D5000 i D700" jest peanem na cześć Canona?
@leszek3 - Przytoczony, wyrwany z kontekstu fragment ma się nijak do wydźwięku całego zdania, gdyż jak widać wyraźnie wcześniej napisano: "(...) Ironią losu jest, że obecnie mam Canona", co w połączeniu z tym dodatkiem o Nikonie jest jedynie chęcią nienarażania się użytkownikom rzeczonego i nic więcej.
Bo co byś nie pisał i jak głośno byś nie krzyczał, to dla mnie zdanie: "Minolta miała tylko dobre aparaty i obiektywy, ale przecież przyznajmy, że ich jakość nie nokautowała konkurencji spod znaku C i N!" świadczy o fanatyzmie i faktycznej nieznajomości rozwiązań Minolty, zarówno dotyczącej korpusów jak i optyki.
leszek3 - powiem Ci. że jeden z ciekawszych fotografów przyrody (makro) jakich poznałem robił na Minoltach (teraz na Sony bo miał taka szklarnię). Znajomy reporter, który leciał na N&C przesiadł się w pewnym momencie na Olympusa. Nawet znam gościa, który przesiadł się z Mamiya na Olympusa. Wybory są indyidualne. I naprawdę nie ma jednego "lepściejszego" systemu, a często spotykane na optyczne.pl opinie, że aparat danej marki nadaje się tylko dla amatorów, a "prawdziwi" profesjonaliści fotografują tylko... są... w sumie chyba nawet nie śmieszne tylko smutne.
Silniki USM w canonie to rzeczywiscie fajna sprawa - ale tez bat na konkurencje i poczatkujacych szaraczkow. USM powoduje problemy wszystkich tych ktorych nie stac na USM. Bez USMa obiektywy sa wolne ale dalej nie pozbawione pomylek ff/bf . Kazdy kto mysli i tanszych obiektywach np Sigmy raczej niech sie wystrzaga canona. Nie wiem jak Nikona ale Canon wyraznie wojuje z Sigma na czym cierpia poczatkujacy uzytkownicy. Nie slyszalem zeby w Sony jakis obiektyw mial FF/BF.
Stabilizacja obrazu canona. To faktycznie cos o czym nie mozna zapomniec ale ... przyznajcie ze do "ekonomicznych" obiektywow trafilo dopiero wtedy kiedy nie dalo sie juz wytrzymac konkurencji z Sony ktora reklamowala stabilizacje juz od najtanszych aparatow i obiektywow. Nikonowcy i canoniarze - nie krytykujcie Sony bo jest ona wam potrzebna zeby wasze firmy nie zdzieraly z Was kazdego grosza.
Na razie zestw FF Sony + 28-70 f2.8 jest o kilka kafli tanszy niz C/N. Zestaw 2 lamp bezprzewodowych tez o 2 kafle tanszy (choc poprawi sie w 7D bo nie trzeba bedzie juz kupowac drogiej lampy strujacej - niech ktos zgadnie dlaczego canon to w koncu wprowadzil? Tylko dlatego ze S i N juz to zrobili i dluzej tej drozyzny ciagnac sie nie dalo.
Ale moze wlasnie chodzi o to zeby CiN byly drogie? Ludzie kupujac taki drogi czesto przeplacony sprzet czuja sie bardzioej dowartosciowani. W motoryzacji juz kilkukrotnie zostalo dowiedzione ze kupujac auto drogie kupuje sie je dlatego ze jest drogie.Chocby pierwszy z brzegu przyklad Porshe i powaznego spadku sprzedazy w uSA w latach osiemdziesiatych po wprowadzeniu taniego Porshe 924 albo przyklad VW i Skody. parametry te same wykonanie skody nawet lepsze a i tak wielu wybiera passata zamiast superba bo drozszy.
PS, nie pracuje dla Sony. Mam nawet Canona ale wsciekam sie ze za wszystko musze placic jak za zboze. Zastanawiam sie czy przesiadka na FF nie bedzie sie wiazala ze zmiana na Sony. I tak ani obiektywy APSC ani baterie nie beda pasowaly do 5dmk2 wiec nic mnie nie trzyma. Poczekam jeszcze na ostateczny test A850 i chyba do widzenia canon.
Jak zwykle wszystko ładnie opisane. Szkoda tylko, że Sony przejęło Minoltę.
Model 800si debiutował w czerwcu 1998 roku. Posiadał wbudowaną lampę błyskową z zoomem 24-80, o liczbie przewodniej 14-20 metrów (ISO 100).
Połączenie koncernów Konica oraz Minolta miało na celu poprawienie ich pozycji na rynku kopiarek i drukarek, a nie fotograficznym. W dziale foto odbywało się już "hamowanie silnikiem" - zaprzestawano produkcji jasnych i długich obiektywów najwyższej klasy i nie wprowadzano do produkcji nowych obiektywów, np. 28-70/2,8 SSM.
Modele Dynax 40 i 60 nosiły nazwę Minolta. Nazwa Konica Minolta znajdowała się jedynie na spodniej naklejce, obok numeru seryjnego.
Zanim Konica Minolta ogłosiła decyzję o wycofaniu się z rynku foto i przejęciu działu lustrzanek przez Sony (19.01.2006), w lipcu 2005 obie firmy poinformowały o planach wspólnego budowania lustrzanek cyfrowych. link
"to tylko wskażę 35 mm f/1.4G" - no ale ten obiektyw jest wyjątkowo słaby, więc to żaden atut.
@Arek - teraz już nie zachwyca, ale 20 lat temu, kiedy się pojawił, nie miał sobie równych w zasadzie przez 2 lata. I to jest atut.
smoku,
to BYŁ atut. Przez dwa lata. (by nie dolewać oliwy do ognia, zakładam, że to ty masz rację, a nie Arek, a testami tego szkła akurat nie dysponuję).
Ale to rozmowa bez sensu. Przecież jak pochwaliłem 24-85, 400G czy 100-400 Minolty, to dowiedziałem się, że piszę peany na cześć Canona, więc ciekaw jestem, co teraz jeszcze wymyślisz.
@leszek3 - Wybacz, ale za stary jestem, aby bawić się w pyskówki i przekrzykiwanie się co jest lepsze rodem z podstawówki. Bo choć codziennie zaglądam na optyczne i zawsze czytam komentarze, to rzadko się na forach produkuję, bo śmieszą mnie te wojny systemowe. Ty piszesz często i często bez sensu, ale szczerze mówiąc mam to... Bo nie jest ważne kto czym, ale jak robi. I czy w ogóle, bo jakże często odnoszę wrażenie, że najwięcej na forach w tych systemowych sporach głos zabierają "szczęśliwi" właściciele (bo nie użytkownicy) 1000D, D60 i tym podobnych wynalazków, którymi robią zdjęcia 3 razy w roku.
czy wyście wszyscy ocipiali? dać wam karabiny i może świat były lepszy ;)))))
@smok_wawelski - ale to ty wyjezdzasz z uwagami o tendencyjnosc, walisz piesni pochwalne na temat Minolty, a potem na koniec pier...lisz jaki to za stary jestes na pyskowki i jak to nie ma znaczenia jaki sprzet...
litosci...
@f8@24mm - faktycznie, litości, gdyż:
1. moich 5 wpisów stanowi 5,7% wszystkich wypowiedzi,
2. pierwszy wpis pojawił się gdzieś w okolicach 60,
3. był zdecydowanie nieskierowany do nikogo konkretnie, choć jak stare przyłowie mówi: "uderz w stół..."
I kto teraz pie...li??
Troll?
Moim zdaniem same trole. I Ty, i ja, i oni.
Najwazniejsze ze swiat przestal byc czarno-bialy spolaryzowany tylko na C i N. Wrocl swiat kolorow. Mamy 3 powaznego gracza. To nie jest juz niszowy sprzet i to jest fakt czy sie ktos z tym zgadza czy nie.
wojcias, żeby tylko była jasność: ten trzeci system to Sony, Pentax czy 4/3?
leszek3, ja wiem że ty nie możesz przeżyć że ktoś inny niż C i N zaczyna robić niezłe aparaty czy szkła, ale bądź czasami obiektywny...
Sony poki co nie robi niezlych szkiel ;) tylko umieszcza swoj napis.
ale co do aparatow - owszem, juz sa zupelnie OK i o tym, ze to bardzo dobrze to chyba nikogo nie trzeba przekonywac.
@smok_wawelski - jesli juz do mnie adresujesz odpowiedz, to przez domniemanie wychodziloby, ze odpowiadasz na moja uwage. niestety, nijak nie potrafie sie dopatrzyc zwiazku miedzy twoim filozofowaniem nad wlasnym wkladem w ten watek, a moja uwaga, ze wyrzucasz innym klapki na oczach i doszukujesz sie zlych intencji gdzie popadnie, samemu wykazujac wzorcowy talibanizm sprzetowy.
Ten trzeci? przeciez wiadomo ze chodzi o Benq
:-)
poul11!
Jedni piszą, że nie ma systemów lepszych i lepsiejszych, a inni przyklaskują, że oto mamy... trzeciego gracza. Jako że znam w tym segmencie - oprócz Canona i Nikona - także Pentaksa, Sony/Minoltę i 4/3 (można jeszcze dodać Sigmę na Foveonie), to mamy więcej graczy niż trzech. No siłą rzeczy gracz czwarty piąty i szósty muszą być gorsiejsi a nie lepsiejsi. Trochę mi to się jedno z drugim nie zgadza, więc proszę o rozjaśnienie, cobym wiedział, jakich systemów unikać i co innym doradzać, bo jakoś dziwnie często mnie pytają, pewnikiem za znafcę uchodzę wśród znajomych, co się sprzeciwia kryminałowi.
A poważnie, to zwłaszcza po wypuszczeniu nowego Pentaksa 7 (jaka ciekawa cyfra - Canon też 7, a Minolta D7 i D7D) i konkretyzujących się zapowiedzi średnioformatowego Pentaksa nie wypada o Pentaksie zapominać. Czy da radę bez inwestora formatu Sony? Będzie ciężko. Nie wypada też zapominać i o 4/3, choć zamieszanie powstałe w związku z powołaniem do życia µ4/3 i zasadniczą niekompatybilnością szklarni obu podsystemów sytuacja zaczyna wyglądać tragikomicznie.
Śmieszy mnie, że nie można na pierwszym miejscu postawić ani Canona, ani Nikona, bo byłby to onanizm sprzętowy, ale Sony wolno postawić na trzecim, lecz tylko ze względu na szczytną tradycję innowacyjności Minolty.
f8,
nie próbuj wciągać smoka w pyskówki - on jest na to za stary ;-)
Wlasnie przyslai mi nagrode za 10 lat pracy. Wybralem lornetke Pentaxa. Patrze a tu rzeczywiscie duzymi literemi HOYA a pentax malutkimi ktorych na lornetce juz wlasciwie nie wiedac. Ale nie pisze tego zeby komus zrobic przykrosc. Samemu zrobilo mi sie przykro tym bardziej ze w folderze bylo napisane lornetka przodujacego producenta optyki - Pentax.
Sigma wlasnie wypuszcza wersje 15. Trzeba sie z tym zgodzic ze to niszowe "towary" tak jak i niestety niszowe sa jeszcze FF od Sony. Caly czas wlasnie wszyscy sie zastanawiamy z kolegami dlaczego?
Przeciez to ta sama matryca co w Nikonie i jak widac dlugolotenia tradycja optyczno-fotograficzna z Minolty a jednak trudno spotkac Sony FF na plenerze weselnym.
Prawda jest tez ze lustrzanki entry level od Sony zajmuja juz wysokie miejsca na listach sprzedazy.
I to mnie cieszy i tego zycze szczerze Pentaxiarzom i Olkowcom.
f8@24mm Wiesz jakoś nie widzę wśród tych przycisków ani pomiaru punktowego,ani synchronizacji z długimi czasami, poza tym przyciski to były w Minolcie , a tu są jakieś maleńkie koraliki na które trudno trafić palcami. Kurcze mam porównanie sprzętu i nikt mnie nie przekona że jest inaczej.Nawet po komentarzach widać że inni też mają takie odczucia. Artykuły które czytałem też. Nigdy nie czytałem przeciwnych opinii bo ergonomia Minolty jest po prostu lepsza:) Możesz się oczywiście nie zgodzić o ile też miałeś wcześniej doświadczenia z Minoltami. Ale to byłoby dziwne...:)
@Lipen - no to w takim razie jest dziwne ;)
a przycisk do zmiany trybu pomiaru to jest ten pierwszy od lewej: link
i, powtorze: wszystko jest kwestia przyzwyczajen. ja od 7 lat, z drobna przerwa na Minolte, robie Canonami i znam na pamiec uklad obslugi. nie chcialbym innego chocby z tego wzgledu, ze obecnego jestem nauczony i jakie bym body z serii xxD czy xD nie wzial do reki, to po 5 minutach moge wziac w teren i focic jakbym znal od lat.
tak jak pisalem: wszystko jest kwestia preferencji i przyzwyczajen osobistych. jednemu pasuja lody smietankowe innemu czekoladowe. i jest dyskretna roznica miedzy stwierdzeniem, ze wiekszosc woli smietankowe, a stwierdzeniem, ze smietankowe sa lepsze od czekoladowych. a wlasnie o tym jest tutaj mowa
f8@24mm, "Sony poki co nie robi niezlych szkiel ;) tylko umieszcza swoj napis."
Zapomniałeś zaznaczyć dowcip wężykiem... :)
f8@24mm Przycisk jest. Tylko spróbuj zmienić tryb pomiaru bez odrywania oka od wizjera. Wciskasz go i wyświetlacz w wizjerze gaśnie, więc musisz popatrzeć z góry na LCD, wybrać tryb i nacisnąć "enter". W Minolcie naciskasz przycisk i robisz fotkę co zajmuje 0,2 sek. W Canonie kilka sekund. Wolny jak ślimak ten Canon, ale logiczny a jak:). W rękach doświadczonego pilota helikopterem lata się praktycznie tak samo łatwo jak jeździ maluchem.Ale czy to znaczy że helikopter jest tak samo łatwy w prowadzeniu jak maluch?A swoją drogą śmietankowe to moje ulubione lody:)
hehe przeczytalem wszystko :)
I mam propozycje :D Niech kazdy post na tym forum konczy sie linkiem do zdjec wyzej podpisanego znawcy, uzytkownika jedynego slusznego (w jego mniemaniu) systemu... Niech to bedzie kropka nad i, w tezie o wyzszosci jednego nad innymi....
Pozwole sobie zaczac...
Jako byly uzytkownik Nikona, obecny szczesliwy posiadasz A900, przedstawiam moja radosna amatorska tworczosc... Wykonana glownie Minolta 7D oraz Sony A700... Fotki z A900 nie doczekaly sie jeszcze publikacji bo zwyczajnie mi sie nie chcialo :) Jestem amatorem i moge sobie na to pozwolic :D
www.piotriskra.pl
pozdrawiam wszystkich walecznych :D
f8@24mm - "a co do stabilizacji... ta w matrycy dziala wszedzie, ta w obiektywach jest skuteczniejsza gdy w gre wchodza dluzsze rurki + ciagly AF. "
Możesz rozwinąć?
@tompac - stabilizacja przez obiektyw daje ustabilizowany obraz nie tylko na matrycy, ale tez na czujnikach AF. a w przypadku dluzszych rurek stabilizacja w obiektywie daje ta mozliwosc, ze uklad ruchomych soczewek mozna lepiej dograc do konkretnego obiektywu.
osobnym pytaniem jest co z tego tak naprawde wynika i jaka jest realna roznica, bo ja nie widzialem testow, ktore by pokazywaly mierzalnie przewage jednego nad drugim. praktyka pokazuje swietne wyniki stabilizacji np. w VR II Nikona (gdzie dluzsze rurki robia spokojnie 4EV dodatkowej stabilnosci) i znakomicie sledzacy AF w D700 czy w 1D. nie wiem jak w Sony dziala stabilizacja z dlugimi rurkami (z krotkimi jest niezle) ale co do AF to raczej ten w wydaniu Canona czy Nikona uwaza sie za sprawniejszy...
sparky,
Inicjatywa cenna i odważna, ale mija się troszkę z celem.
Znajomość systemów a umiejętność robienia zdjęć to się nie całkiem pokrywa IMHO. Znam człowieka, który robi bardzo fajne choć komercyjne zdjęcia, ma głowę pełną pomysłów i sporo gadżetów do pomocy. Ale jego znajomość sprzętu jest generalnie tak mizerna, że kiedyś skopał całe zamówienie, bo wziął puszkę synchronizującą z fleszem tylko do 1/125, a ustawił migawkę 1/250s bo "zawsze tak robił" (z własnym korpusem, który akurat zepsuł). A o tym, które szkło jak ostrzy przy jakiej f, w ogóle nie zawracał sobie nigdy głowy. Można i tak...
Albo inaczej: Jose Murinho to prawdopodobnie najlepszy obecnie trener piłki nożnej, a w każdym razie jeden z pierwszej dziesiątki. Ale sam piłkarzem jest baaardzo słabiutkim.
sparky, ładnie, ale pojechałeś z unsharp maskiem na niektórych ;)
@leszek3
Zgadzam sie w zupelnosci z tym co napisales.
Chcialem tylko dodac troche autentyzmu tej dyskusji... Bo wielu sie tu przyznaje do tego co ma/mialo, co robi/robilo... A ja mam wrazenie ze conajmniej polowa z wyzej podpisanych nie ma zielonego pojecia o szeroko rozumianej fotografii i sprzecie ktory sie w celu jej uskuteczniania uzywa...
@uzurpator
przyznaje sie bez bicia... stronke robilem kiedy mialem jeszcze stary monitor crt. Jak sie pozniej okazalo, mial wbudowanego blura :D I tylko i wylacznie z lenistwa i niedbalstwa sa przeostrzone do dzis... :) Jak juz mowilem... to tylko hobby :)
@ Lipen
Doskonale wiem o czym mowisz - przelaczniki na wierzchu nieraz ratowaly mi tylek kiedy zalezalo mi na fotce a aparat byl zupelnie nie tak ustawiony jak trzeba... cyk cyk i juz... :)
Ale idac Twoim tropem moznaby zrobic inny test :)
Wezmy np. canona 5D II lub Nikona D300s i wezmy ... A900 lub A700 :D A teraz zadanie do wykonania - komu sie uda szybciej ten wygrywa :D
Uwaga! na trzy cztery krecimy sekundowy film :D :D :D
Niestety, lub stety, Sony polegnie... Mi to nie przeszkadza (uzywam A900) ale wiem ze sa ludzie dla ktorych krecenie filmow moze byc jedynym kryterium wyboru w czasach, kiedy inne parametry sprzetow sa do siebie mocno zblizone :)
Co chcialem tym pokazac? Ze ani Sony ani Nikon ani Canon ani Pentax ani Olympus (kolejnosc czysto losowa) nie jest najlepsze dla wszystkich :) Kazdy znajdzie jakies plusy i minusy, kazdy sobie cos wybierze, wszyscy beda zazdroscic komus kto wybral inaczej, a glosno beda mowic ze wybral zle :)
milego pstrykania :)
Albo inaczej: jaskinia Ali Baby udostępniona wreszcie do zwiedzania, kilometrowa kolejka chętnych, wejścia pilnuje dwumetrowy goryl, który mówi: "Osoby ze sprzętem nagrywającym filmy nie wchodzą". ;-)))))
A propos analogów systemu Sony/Minolty...
Przeglądałem oferty allegro i trafiłem na to!
link
Czyli jednak Sony miał jakiś wynalazek związany z fotografią analogową, jeszcze z czasów gdy o współpracy z Minoltą nie było mowy...
A to nie jest czasem słynny cannonnmattic przebrandowany na Sony?
nie wiem, ale zdziwiło mnie że coś takiego w ogóle istnieje...
Tu masz więcej o wyrobach firmy canomatic. link
Z Sony nie ma to nic wspólnego
no jak nic? naklejasz nalepkę SONY i otrzymujesz fantastyczny aparat Sony ;-) A w środku to, co zwykle, czyli w pustym plastikowym korpusie duży kawał żelastwa, coby na solidnie wykonany wyglądał, plastikowy obiektyw o rekordowym winietowaniu, dystorsji, flarach i totalnym braku ostrości, no i lampa błyskowa gratis!
Wiem, wiem. Mój dziadek kupił kiedyś takie coś na ulicy od jakiegoś oszusta (tyle że oryginał - canomatic).