Leica M10-R
Leica M10-R to najnowszy aparat tego producenta wyposażony w nową, 40-megapikselową matrycę. Oferuje między innymi zakres czułości do ISO 50000 oraz maksymalny czas ekspozycji aż do 16 minut.
Informacja prasowa
Nowa Leica M10-R
40-megapikselowa wersja legendarnego aparatu dalmierzowego
Wetzlar, 16 lipca 2020. R oznacza rozdzielczość. Leica Camera AG wprowadza nowy wariant aparatu dalmierzowego - Leica M10-R. Sercem aparatu jest nowo opracowana matryca o rozdzielczości ponad 40-megapikseli, co stanowi znaczny wzrost w porównaniu z tradycyjną wersją M10. Zmiana ta sprawia, że M10-R zapewnia znacznie lepsze odwzorowanie szczegółów i otwiera wiele nowych możliwości, niespotykanych do tej pory w tym systemie. Teraz nawet najdrobniejsze szczegóły staną się widoczne. Matryca o takiej rozdzielczości daje duże możliwości kadrowania i pozwala drukować zdjęcia w dużych formatach. Bogate w kontrast odwzorowanie subtelnych struktur niweluje ryzyko powstawania mory. Te wszystkie cechy sprawiają, że M10-R doskonale sprawdzi się w fotografii krajobrazowej i architektury.
![]() |
Zwiększenie rozdzielczości wymusiło nowe podejście do matrycy. Dzięki jej przeprojektowaniu udało się zmniejszyć szumu oraz zwiększyć zakres dynamiczny. Leica M10-R, to aparat dla tych którzy poszukują obrazu najwyższej jakości w wysokiej rozdzielczości. M10-R uzupełnia rodzinę dalmierzowych aparatów Leica M10, która składa się dodatkowo z: M10, M10-P, M10-D i M10 Monochrom
Bazowa czułość M10-R to ISO 100, a maksymalna wartość wynosi ISO 50000. Najdłuższy możliwy czas ekspozycji został zwiększony do 16 minut, co umożliwia wykonywanie niezwykłych zdjęć w nocy przy korzystaniu ze statywu. Leica M10-R została wyposażona w tę samą migawkę, którą znamy z modelu M10-P. Przypominamy, że jest to najcichsza migawka jaką kiedykolwiek zbudowaliśmy! Dzięki niej, nie tylko pracujesz w niezwykle dyskretny sposób, ale także przy minimalnych wibracjach. Ryzyko poruszenia zdjęcia jeszcze nigdy nie było tak małe.
![]() |
Podobnie jak w przypadku wszystkich aparatów dalmierzowych Leica, budowa M10-R to przede wszystkim precyzyjna ręczna praca wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Wszystkie aparaty serii M są składane w naszej fabryce w Wetzlar. Dzięki temu jesteśmy pewni, że wszystkie elementy mechaniczne - zwłaszcza tak złożone jak dalmierz optyczny - pracują z najwyższą precyzją oraz cała konstrukcja jest trwała. Seria M to synonim niezawodności i trwałości. Wybierając system M możesz mieć pewność, że to opłacalna inwestycja długoterminowa.
![]() |
Leica M10-R to idealne uzupełnienie systemu M. Aparat, który jest w stanie przesunąć granice doskonałego obrazu jeszcze dalej. Teraz użytkownicy optyki systemu M mogą wykorzystać w pełni potencjał w niej drzemiący. A obecni i przyszli posiadacze najnowszej generacji optyki w tym obiektywu APO-Summicron-M 50 f / 2 ASPH. zapewnią sobie zdjęcia o wyjątkowej jakości. Mimo użytych najnowszych zdobyczy techniki M10-R jest kompatybilna z prawie każdym obiektywem serii M. Aparat podkreśla charakterystyczne cechy starszych obiektywów M, które są cenione przez entuzjastów fotografii na całym świecie.
Leica M10-R będzie dostępna na całym świecie od 20 lipca 2020 roku. Cena detaliczna to 38 500 PLN z VAT.
![]() |
Specyfikacja nowego aparatu jest dostępna w naszej bazie:
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
"Teraz nawet najdrobniejsze szczegóły staną się widoczne." Znaczy czegos do tej pory nie widzialem?
"Bogate w kontrast odwzorowanie subtelnych..." - juz leze i nie mam sil sie bronic.
" Ryzyko poruszenia zdjęcia jeszcze nigdy nie było tak małe." Ale czy jutro nie bedzie mniejsze?
"Mimo użytych najnowszych zdobyczy techniki M10-R jest kompatybilna z prawie każdym obiektywem serii M"
A to zalatuje Canonem i 8K :D
Czuje sie jak na randce :) Juz dawno nie bylo tak wesolego tygodnia.
Mocno niepoprawny politycznie opis zalet.
Czy gdyby zamiast białych wysoko kwalifikowanych inżynierów z Wetrzlar składali ten aparat niepiśmienni Afroamerykanie w lepiankach z błota, to byłby gorszy lub mniej warty?
"Wybierając system M możesz mieć pewność, że to opłacalna inwestycja długoterminowa."
Zatem pędzę, lecę nabyć i już teraz informuję, że za 5 lat będę sprzedawać za 100k już teraz przyjmuję zapisy.
Fajny, mały i poręczny aparacik.
Chciałbym, żeby mnie było na niego stać...
/ " Ryzyko poruszenia zdjęcia jeszcze nigdy nie było tak małe." Ale czy jutro nie bedzie mniejsze?" / - padłem :D:D:D
@BlindClick - mistrz!
Nie jestem pewien czy cyfrowe M będzie kiedyś sprzętem kolekcjonerskim. Analogi (np. M6) ma taki potencjał.
@architekt76, prawda, jest fajny, szkoda, że nie mam na niego kaski. Nadałby się nie tyle do kolekcji co do robienia zdjęć.
Ten maksymalny czas to chodzi o jakiś timer czy że w trybie bulb tylko tyle się da?
@abes
dzieki :D:D
uwielbiam czytac te notki, taka kompresje cudow rzadko sie spotyka.
A ile czasu nagrywa w 8K ? .
Wraz z pojawieniem się M10 R warto zanotować kilka zmian dotyczących innych wersji M 10 . Szczególnie wycofanie z produkcji M 10-D
,,With the introduction of the Leica M10-R there are some changes in the M10 product family
The original Leica M10 will be available ony in black (6.850€)
The Leica M10-P remains in the program in both black and silver at 7,500€.
The new Leica M10-R will cost 7,990€ (black and silver).
The Leica M10 Monochrome (still only in black) is priced 8.250€.
The Leica M10-D will no longer be available.’’
Wywiad z Jonathan Slack o M10R na Leica forum .
link
Fajny sprzęt, chętnie bym zaposiadł.
Z drugiej strony porównywalne technicznie i artystycznie zdjęcia można robić aparatem 10 x tańszym.
A z innej jeszcze strony pewnie marudze, bo nie mam tyle siana.
Życie.
@ciemny, marudzisz, jako i ja marudzę z braku siana :)
Najbardziej jednak porusza mnie Monochrom, czarno-białe, to jest to.
Używany sprzęt Leica jest w cenie nowych C/N/S.
A i obiektywy Zeissa są dużo tańsze od podobnych Leici.
@LarsikOwen
Na pewno byłby dużo bardziej awaryjny.
Leica x1, wiem kompakt, po pewnym czasie wylamuje sie plastikowa blokada drzwiczek a jeszcze pozniej przyciski zaczynaja wariowac - aparat za 7000 - od tamtej pory NIE dla firmy L.
Dawniej za Leicę bym ojca i matkę sprzedał. Teraz jest Fujifilm z jego obłędnym designem i już jakoś niemiecka magia mniej działa. Ale miło czasem w mieście zobaczyć (głównie) starszych panów z Leicą. :)
To nie jest aparat dla suwerena i foto ziutków. To pewne