Vazen 85 mm T2.8 1.8x Anamorphic
W ofercie firmy Vazen pojawił się obiektyw Vazen 85 mm T2.8 1.8x Anamorphic. Jest to anamorficzny instrument przeznaczony do współpracy z matrycami pełnoklatkowymi.
Dotychczas firma Vazen była znana z produkcji dobrych optycznie instrumentów anamorficznych przeznaczonych do współpracy z matrycami Mikro Cztery Trzecie. Ich najnowsza premiera to jednak obiektyw o znacznie większym kole obrazowym, który bez problemu poradzi sobie z sensorami kamer takich jak Red Monstro VV, Arri Alexa LF, Kinefinity Mavo LF czy też Z-CAM E2-F6 i E2-F8.
Co ciekawe, mimo większego koła obrazowgo, obiektyw zachował całkiem rozsądne rozmiary. Całość waży 1.49 kg, ma 175 mm długości, 95 mm średnicy i posiada gwint do mocowania filtrów o średnicy 86 mm.
![]() |
Obiektyw Vazen 85 mm T2.8 1.8x Anamorphic można kupić na stronie producenta. Cena to 8000 $. Firma ma też w planach prezentację kolejnych pełnoklatkowych anamorficznych instrumentów o ogniskowych 55 i 105 mm.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Ciekawe do jakiego obiektywu doczepili tą soczewkę cylindryczną.
PDzamian - Jeżeli chodzi o jakość to tylko Sonnar 85/2,8
Wyświetliłem te filmy w 4K (drugi i trzeci) i jakoś szału nima. Pominę już aspekt trafiania z ostrością w szczególności na trzecim filmie. Tam to i FHD jest za dużo a 4K to marnacja miejsca i czasu. Zastanawiam się, czy przy takim skoku jakościowym który poszedł za 4K (i 8K) i przy takich sprawnych systemach Eye AF follow focus ma jeszcze jakiś większy sens poza zapewnieniem pracy operatorom z wieloletnim skillem.. Bo przynajmniej na tych filmikach demo ja tego sensu nie zauważyłem. Ten sam materiał zrobiony bezlustrem, zwykłym obiektywem z AF na oko, bez anamorfika i nawet przeskalowany do takiego filmowego formatu byłby pewnie lepszej jakości i jedyne co by się nie zgadzało to okrągły bokeh.
Żeby ten obiektyw dawał okrągły bokeh to soczewki cylindryczne powinny być za a nie przed przysłoną.
link
Tyle, że on ma dawać owalny bokeh właśnie bo to kultowe w sensie filmowym. I poziome flary przez całą długość ekranu. Zastanawiam się czy nie właśnie z tego powodu stosują anamorfiki przy cyfrze bo chyba ciężko już o inne uzasadnienie w przeciwieństwie do analogu.
dARTI- poczytaj sobie o anamorfikach. Dają obrazek taki jaki mógłbyś uzyskać z dwoma obiektywami ustawionymi obok siebie czyli wysokoś kadru powiedzmy 50mm a szerokość odpowiadająca 25mm, w przypadku anamorfika 2x. KaPeWu?
@TRI-X, wydaje mi się, że @dARTi nie musi czytać takich podstaw. :) Pisząc o tym, że w cyfrze ciężko o uzasadnienie stosowania anamorfików miał zapewne na myśli to, że współczesne aparaty/kamery dają domyślnie obrazek 16:9, czyli w stosunki do tradycyjnej taśmy filmowej jest już i tak mocno rozciągnięty. Mając możliwość nagrywania powiedzmy 6K można się pokusić o wygenerowanie gotowego obrazu 4K w proporcjach jeszcze bardziej rozciągniętych, np. 2:1, bez stosowania optyki anamorficznej, jednocześnie bez utraty jakości z powodu pompowania pikseli. Stąd używanie obiektywów anamorficznych wydaje się jedynie zabiegiem artystycznym, właśnie dla flar i ściśniętych „kółeczek”.