Raport CIPA - sierpień 2020
Sierpniowy raport CIPA pokazuje kolejne wzrosty sprzedaży aparatów cyfrowych. Nie są one tak duże jak w lipcu, ale po dramatycznym pierwszym półroczu każdy wzrost sprzedaży jest w branży mile widziany.
Dostawy lustrzanek w sierpniu wzrosły o 39 tys. sztuk, a bezlusterkowców o 9.5 tys. Łącznie sierpniowe dostawy sprzętu z wymienną optyką wyniosły 398 tys. sztuk. W lipcu było to 349 tys.
![]() |
Przy obecnym tempie łączne dostawy aparatów z wymienną optyką w 2020 roku powinny wynieść między 4.1 a 4.5 miliona sztuk. Dla porównania w 2019 roku było to 8.46 mln, a w 2018 - 10.76 mln.
![]() |
W przeciwieństwie do sprzętu z wymienną optyką, sprzedaż kompaktów nieco spadła - w sierpniu dostarczono niecałe 286 tys. sztuk w porównaniu z 307.3 tys. w lipcu.
![]() |
Pełną treść raportu można znaleźć na stronie CIPA.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Sprzedaż byłaby większa gdyby dostępność nowości była lepsza ...
A za to podziękujmy Covid
@AlfredK
O jakiej słabej dostępności hamującej sprzedaż piszesz?
@lord13
"O jakiej słabej dostępności hamującej sprzedaż piszesz?"
Np. Canon ma od jakiegoś czasu poważne problemy z nadążaniem z produkcją szkieł i body systemu R.
lord13
Dokładnie tak jak pisze RobKoz
Problem nie dotyczy wyłącznie Polski.
Wzrosty m/m bo r/r zjazd o prawie 50%. Ciekawe jak nisko leży twarde dno.
1-2 mln - tyle co w czasach analogowych.
@filemon_se: '... tyle co w czasach analogowych..." fotografia i videografia przed 2000 rokiem ma się nijak do tego co mamy w 2020.... nawet jak się liczby zgodzą .... cyfrowe media plus ultraszybki powszechny internet będą się rozwijać niezależnie od tego co było w 1972roku w branży foto video...
Chetnie bym zobaczyl dodane komorki do tego, wszystkie badz takie z 50% na kamerke nastawione.
Brak komorek w takim raporcie to moim zdaniem nie pelny obraz.
Mamy nowy poziom, rosnie powoli, wiec z coidem tak to wyglada.
Ja obstawiam ze wiecej niz analogow sie sprzedaje cyfry. Prostsza i tansza.
A teraz komorki mnostwo przejely tez.
Wzrosła sprzedaż czy dostawy?
W tytule jest mowa o sprzedaży, ale w treści przy danych liczbowych jest mowa o dostawach.
Pozostaje więc kwestia, na ile dostawy przekładają się na sprzedaż.
@BlindClick "Brak komorek w takim raporcie to moim zdaniem nie pelny obraz."
Raport opisuje sprzedaż sprzętu stricte foto i video.
Smartfony, mimo, że posiadają funkcję foto, to nie są jednak sprzętem stricte fotograficznym.
Zapewne nie zostałyby ujęte również w sprzedaży sprzętu komputerowego, chociaż w pewnym zakresie mają jego cechy.
Rowerem też można przejechać z miejsca na miejsce,
ale rowerów zapewne nie uwzględnia się w statystykach sprzedaży samochodów.
Co jest, moim zdaniem, grubym niedopatrzeniem.
Jeśli rower uważa się za samochód - to powinien być uwzględniany w statystykach dot. samochodów.
@DonYoorando
"przed 2000 rokiem ma się nijak do tego co mamy w 2020.... nawet jak się liczby zgodzą .... cyfrowe media plus ultraszybki powszechny internet będą się rozwijać niezależnie od tego co było w 1972roku w branży foto video..."
To nie tak.
W uproszczeniu przed 2000 aparaty z wymienną kupowali amatorzy, którym zależało (i nieliczni pro).
W 2030 aparaty z wymienną będą kupować amatorzy, którym będzie zależało (i nieliczni pro).
@BlindClick
" badz takie z 50% na kamerke nastawione. "
co to są komórki nastawione w 50% na kamerkę?
czy mój służbowy Samsung A50, który w ciągu roku zrobiłem 27 zdjęć kwalifikuje się do "nastawionego na kamerkę"?
Składowa sytuacji w sprzedaży aparatów. Lwia część tzw prawdziwych fotografów, uważa, że aparat dodaje czegoś oczywistego, ale uczciwie mówiąc nie wiadomo czego do zdjęcia. Lejek patrzy na zdjęcie zrobione komórą i 5dm4 i nie widzi różnicy. Więc mówi sobie "po cholerę aż tyle przepłacać?" Co gorzej jak puścimy w necie bez opisu zdjęcia, to żaden spec nie pooddziela komórczanych od niekomórczanych dokąd są robione w standardowych warunkach. Aby poodzielać, trzeba oglądać w 1:1 a to już świadczy o intencji wykazania, że sprzęt kolegi jest do du...
"1-2 mln - tyle co w czasach analogowych.
To nie tak."
oj nie tak panowie nie tak
Zapominacie że w 2000 lat temu na aparaty tego typu stać było jakieś 2 000 000 000 ludzi mniej. Oczywiście tylko niewielki procent z nich będzie zainteresowana inwestowaniem w to hobby ale i tak myślę że jesteśmy już blisko twardego dna. I mowa nie tylko o Chinach i biedniejszych - także w Polsce kupno lustrzanki było kiedyś sposobem na wyróżnienie się dla facetów w średnim wieku a teraz jest weekendową fanaberią młodzieży która z nudów chciała by spróbować sił w fotografii.
To nie kwestia dostępnych funduszy, tylko decyzji zakupowych.
Ekonomia behawioralna się kłania.
Liczbę amatorów/facetów w średnim/młodzieży jest dość stała. Coś koło 1 do 2 mln.
@focjusz
"Zapominacie że w 2000 lat temu na aparaty tego typu stać było jakieś 2 000 000 000 ludzi mniej."
Nie zapominamy, tylko w przeciwieństwie do ciebie wiemy, że największy przyrost naturalny jest w najbiedniejszych rejonach świata, a na kluczowych rynkach zbytu (Ameryka Płn., Europa, Japonia) ten przyrost był dużo mniejszy, czy wręcz ujemny.
@Janusz1965
@Zorr
Popatrzcie ilu ludzi robi porzadne filmy na YT, i przeplata, kamera, aparat, komorke. Stad sie wziela ta uwaga.
Wiem ze to jak z rowerem, to nie samochod i nie uwzglednia sie w sprzedazy samochodow, ale mnie bardziej interesuje rynek srodkow transportu - "zalozmy miejskiego", i tu rower jest tak samo pelnoprawny jak samochod.
Bo w transporcie krajowym/ ciezarowym rower bedzie symboliczny.
Ale wsrod Yt-berow komorka zakladam czesto jest prawie rowna aparatowi.
Chce zwrocic uwage ze ten raport moze byc tendencyjny ;P
I tu sie zgodze z baron13 - zdjecia powino sie drukowac 1:1, wtedy fanatycy (w tym i ja)pikseli, ostrosci, trafienia AF, itp beda zadowoleni.
Ale trace wtedy cala przyjemnosc z ogladania zdjecia....
A po co kupować systemowy aparat skoro smartfon (mówię o topowych modelach) posiada:
1. Dużą matrycę (3/4 cala) o większej wydajności z mm2 niż stare technologie w aparatach. Rozdzielczość zaś matrycy 0,5 cala 12Mpx osiąga prawie poziom APSC M200 24Mpx z kitem (patrz testy Optycznych).
2. 3 a nawet 4 obiektywy (UWA + standard + 1-2 tele)
3. Programowe wspomaganie (fotografia obliczeniowa), które dzięki wielokrotnej ekspozycji jest w stanie uzyskać odpowiednią ilość światła mimo małej optyki
4. Dzięki naturalnie dużej GO zdjęcia wychodzą zawsze ostre w całym kadrze a jak jest potrzeba małej (portret, wyeksponowanie przedmiotu) mamy live focus z regulacją głębi po zrobieniu zdjęcia
5. Nikt nie zauważy na odbitce mało- i średnioformatowej oraz na ekranie 50 cali 4K, że zdjęcie jest robione smartfonem
6. Tryb nocny z którym rywalizować może tylko zestaw FF+jasna stałka. Cała reszta musi się ratować statywem.
7. Błyskawiczny transfer zdjęcia w świat (portale społecznościowe, chmura, whatsApp itd.)
8. Możesz skupić się na kompozycji kadru a nie, by dobrze ustawić kółeczka.
9. Duży, jasny, wysokiej jakości ekran pozwala na wygodniejsze kadrowanie niż jakikolwiek aparat bez wizjera.
10. Masz go zawsze przy sobie. Nie zapomnisz, nie musisz dźwigać, nie musisz przystawać by przełożyć szkło, szybko wszędzie podładujesz w razie potrzeby. Nie wzbudzasz sensacji, możesz strzelić zdjęcie "na partyzanta" udając, że przeglądasz neta.
11. Możesz parametry ustawić ręcznie w trybie PRO.
12. Możesz zrobić sobie selfie
13. Możesz kręcić selfie-filmik dzięki selfiestickowi.
14. Możesz go włożyć do pokrowca i kręcić filmy pod wodą
15. Ma setki innych funkcji niż tylko robienie zdjęć
@mason matryce 3/4 cala to ma killka smartphonów w dodatku efekty dalekie są od oczekiwań ( DXO ) a raczej bliskie rozsądkowi. W sumie to nie wiem po co tak duża matryca skoro OBIEKTYWY są nadal maleńkie ( nie wiem jakim cude - marketingu chyba ? - mają jasność około f2 !!!)
Zwłaszcza zabawne jest to przy UWA - gdzie uparcie wciskają 4-8 Mpix podczas gdy to własnie na UWA tych pixeli przydało by się wiecej.
PS. Nieustannie bawi mnie że niekórzy tutaj wieszajacy psy na m4/3 ( że za mała matryca itp ) piszą często że smartfony wyperają a jakość jest zbliżona ... ;)
Nie dajcie się sprowokować, bo znów będzie śmietnik.
A mnie bawi, z całym szacunkiem, że zawsze znajdzie się ktoś, kto napisze, iże skoro rozdzielczości sa takie same, to wyniki obrazowania też. A tyle było juz testów do przeczytania...;)
Mason do smartfonu nie podłączysz potężnego zooma żeby udawać profi pstrykacza.
:)
@mason
"
(...)
Ma setki innych funkcji niż tylko robienie zdjęć"
Mnie w smartfonach brakuje "tylko" dwóch rzeczy:
1. Teleobiektywu i AF pozwalającego fotografować ptaki w locie.
2. Możliwości zrobienia zdjęcia u cioci na imieninach. Zdjęcia! Nie interesuje mnie grafika komputerowa. To co wypluwają topowe smartfony w gorszych warunkach oświetleniowych to niestety ciągle papka a nie zdjęcia.
@mason: He, he... Musiał się odezwać.
1. Nie za bardzo wiadomo co to ta wydajność. Zapewne rozdzielczość. Nie smartfony nie mają rozdzielczości nawet m4/3. Trzeba uważnie przeczytać.
2. Mam trochę więcej obiektywów niż 4 :-) Np z ogniskową 1000 mm
3 Fotografia obliczeniowa, czyli dostęp do kompa. Mam kompa. skoro czytasz co piszę.
4. Duża GO czasami jest potrzebna, zwykle jednak chcemy mieć naprawdę dużą rozdzielczość zdjęcia w odróżnieniu od rozdzielczości matrycy. Live focus występowało np GIMP-ie pod nazwą "focus blur" teraz jest rozmycie soczewki. Z mnóstwem możliwości. Tyle, że jasne szkła załatwiają sprawę. Mógłbym pokazać jakich foci się bez kombinacji nie zrobi z programowym rozmyciem.
5. Na ekranie 4k to się chyba jedna widzi :-) Smartfon daje radę do okolic 2 megapiksli.
6. Ten tryb nocny to dwie operacje do zrobienia w darmowym oprogramowaniu. Weź pod uwagę, że aparacie mamy sprzętową czułość iso 102400. W efekcie masz te same możliwości, tylko od zupełnie innego poziomu ciemności
7. Aparaty mają i łaj faj i sinozębnego. Jeśli kto potrzebuje, to moze na kilka sposobów zorganizować sobie transfer. Ja nie mam takich potrzeb i jednak zdecydowanie preferuję dość długi czas na zastanowienie się, czy to ma sens, czy skasować.
8. Moim zdaniem właśnie aparat pozwala się skupić na kadrze, min dzięki temu, że posiada wizjer
9. Ekrany w smartfonach po pierwsze nie są duże.
10. Telefon komórkowy jest nieszczęściem samym w sobie, dlatego nie posiadam. Nie można do mnie dzwonić w każdej chwili. Przychodzi czas i nie ma mnie.
11. Nie pozostaje nic innego jak stęknąć z podziwu.
12 i 13 Też mogę, ale się wstydzę :-)
14, Aparat wkładamy do obudowy podwodnej, ale ja pod wodą nie mogę oddychać ...
15. z tego powodu nie mam telefonu komórkowego.
tyle prawdy, że jakość zdjęć z telefonów komórkowy poprawiła się.
@lord:
Powiedz mi.
Tak często porównujesz ceny elektroniki do wzrostu zarobków i na tej podstawie mówisz, że ceny zmalały względem zarobków.
To powiedz mi dlaczego ta regułą nie działa nigdzie po za fotografią?
Ceny elektroniki idą w dół.
Dziś dobry odkurzacz, lodówkę, telewizor można kupić taniej niż kiedyś (i to nie w przeliczeniu na zarobki).
A weź takie Playstation 5. Cena 500 dolarów.
To nie jest drożej. To jest nawet TANIEJ niż PS3, które w dniu premiery kosztowało coś koło 700 dolarów w 2006 roku.
Idąc twoją logiką to PS5 powinno kosztować jakieś 1200 dolarów. A tymczasem kosztuje 500 dolarów.
Dlaczego?
Widzisz. Twoja logika przeliczania cen w stosunktu do zarobków nie działa nigdzie po za fotografią.
No OK, żywność trochę zdrożała, ale to inna liga. I też nie proporcjonalnie do zarobków.
Jakby Sony wydało Playstation 5 kierując się wzrostem cen w stosunku do zarobków znaną z aparatów to by... poszło z torbami.
Gracze by ich zlinczowali.
Już jak były plotki, że ma kosztować 600-700$ to były głosy oburzenia.
A co dopiero jakby kosztowało proporcjonalnie do zarobków drożej niż PS3 w 2006....
Prognozowanie przyszłości rynku foto z tych wykresów w obecnej sytuacji na świecie jest wróżbiarstwem, ale wielu tutaj to lubi ... mnie też czasem poniesie przekonanie o błyskotliwości swoich "wróżb" :)
@mason jest całkiem spora grupa ludzi (z wyjątkiem @baron13) która nie ma dylematu aparat systemowy czy smartfon, bo ma to i to :)
@mgkiler
PS sprzedawane jest po cenach dumpingowych, ale odbijają sobie na grach, które w najnowszej odsłonie będą kosztować nawet ponad 300 zł/szt.
Dla porównania smartfony - ok. 2005 za 800 zł. nie dało się kupić nawet dobrego telefonu, teraz dostaje się mini-komputer, a z drugiej strony flagowce podrożały w ciągu kilku lat o 30%. Aparatów sprzedaje się coraz mniej, więc siłą rzeczy ceny muszą iść do góry. Poza tym nie da się chyba montować ich bez udziału człowieka, więc wzrost pensji przekłada się na wzrost kosztów produkcji.
@tempor
"Aparatów sprzedaje się coraz mniej, więc siłą rzeczy ceny muszą iść do góry."
Mistrzostwo ekonomi :)
Jak sprzedaż spada to podnieśmy cene by... sprzedaż jeszcze bardziej spadła :)
niezła logika :D
Raczej w ekonomi stosowało się regułe, że jak sprzedaż spada to:
-podnieśmy jakość
-obniżmy cenę
Aby bardziej konkurencyjny był produkt i wtedy sprzeda się go więcej.
A dziś jacyś geniusze odwrotnie rozumieją ekonomie :D
@mgkiler:
"To powiedz mi dlaczego ta regułą nie działa nigdzie po za fotografią?"
Prostych zależności nie rozumiesz. Z tych wykresów wynika, że w 2020 r. sprzedaż aparatów z wymienną optyką wyniósł ok. 1/3 tego co 2018 r. Niestety koszty produkcji nie spadły proporcjonalnie do spadku sprzedaży i koszt jednostkowy towaru wzrósł.
@Negatyw
Ja nie mówię o wykresach tylko do twierdzeń lorda13 się odniosłem, które wielokrotnie powtarzał.
@mgkiler:
"Mistrzostwo ekonomi :)
Jak sprzedaż spada to podnieśmy cene by... sprzedaż jeszcze bardziej spadła :)
niezła logika :D"
Każdy może produkować aparaty fotograficzne.
Jak jesteś lepszym ekonomistą to nie ma lepszej okazji byś zaczął produkować i sprzedawać taniej aparaty akurat teraz gdy są drogie.
@mgkiler
Ale co Cię dziwi? Przecież na cenę końcową składa się o wiele więcej czynników niż koszt materiałów - choćby R&D czy wolumen produkcji.
Porównaj choćby ceny telewizorów i monitorów - przyzwoity monitor 4K 27" kosztuje więcej niż telewizor 55" o podobnych parametrach (+SmartTV, tuner, odtwarzacz itd.), chociaż jednostkowy koszt wytworzenia z pewnością jest niższy.
Ponownie: to raport dostaw na rynek, a nie sprzedaży w sklepach.
@focjusz
"mason matryce 3/4 cala to ma killka smartphonów w dodatku efekty dalekie są od oczekiwań"
Kilka i będzie co raz więcej. Były już kiedyś przymiarki do 1-calowej, da się.
"W sumie to nie wiem po co tak duża matryca skoro OBIEKTYWY są nadal maleńkie"
Obiektyw może i mały ale ze względu na wielokrotną ekspozycję oraz bardziej zaawansowaną technologię matrycy braki są w znacznej części niwelowane.
"nie wiem jakim cude - marketingu chyba ? - mają jasność około f2"
Zwyczajnie, f2 to tylko wielkość otworu względnego. Ja w samsungu mam 1.5 ze zmienną przysłoną na f2.4. Nawet słychać cichutkie kliknięcie gdy zmieniam przysłonę.
"Zwłaszcza zabawne jest to przy UWA - gdzie uparcie wciskają 4-8 Mpix "
UWA z reguły nie jest mniejsze od głównego. S10 ma 16Mpx, Mi10 Ultra 20Mpx, P40 PRO 40Mpx, Iphone 11 12MPx.
"Nieustannie bawi mnie że niekórzy tutaj wieszajacy psy na m4/3 "
Ja akurat nie wieszam psów na 4/3 ale uważam, że albo idziemy w wygodę, komfort, uniwersalność (smartfon, zaawansowany kompakt) albo w bezkompromisową jakość i od razu FF. Cena FF ostatnio wyraźnie spadła a czy masz 4/3 czy FF to i tak musisz to tachać w torbie, wymieniać obiektywy itd. Jedno i drugie jest równie nieporęczne.
To sprzedaż, czy dostawy?Bo ktoś tu chyba czegoś nie rozumie i miesza informacje. Taka w sumie dezinformacja.
mgkiler
"A weź takie Playstation 5. Cena 500 dolarów.
To nie jest drożej. To jest nawet TANIEJ niż PS3, które w dniu premiery kosztowało coś koło 700 dolarów w 2006 roku."
To nie jest dobry przykład. Kiedyś konsole konkurowały z najlepszymi PC, kosztując 50% ich ceny. Dziś konsole konkurują ze średnimi a nie topowymi PC. W stosunku do PC dla graczy konsola kosztuje dziś raptem 25% ceny.
"Idąc twoją logiką to PS5 powinno kosztować jakieś 1200 dolarów. A tymczasem kosztuje 500 dolarów."
Powinno i wtedy by miało grafikę porównywalną do PC za 2000 dolarów. Dziś komputer dla gracza to około 8k pln. Nie pisze o topowym secie po za taki trzeba zapłacić gdzie dwukrotnie więcej, ale o takim w miarę sensownym jeśli ktoś na poważnie myśli o graniu we współczesne gry AAA na ekranie 4K.
@grzegorzg
Ale przecież rozdzielczość to jeden ze świętych Graali wg tutejszych "szpeców". Wg nich dobry aparat od kiepskiego różni się tym, ile szczegółów widać w powiększeniu 1:1. Aha i jeszcze drugi Graal - wysokie ISO np. 51200. Co z tego, że nawet na zdjęciach przykładowych widać wyraźnie, że można zrobić w ciemnym kościele nieporuszone zdjęcia, obiektywem f3.5 przy ISO6400. Liczą się niskie szumy przy 51200 i basta.
@RobKoz
"1. Teleobiektywu i AF pozwalającego fotografować ptaki w locie. "
Najdłuższe tele to obecnie 120mm. Za mało na ptaki to fakt. Z tym pewnie zawsze będzie problem, chyba, że wymyślą dokręcane obiektywy do smartfonów Jeśli chodzi o AF to zobacz ostatnią Sony Xperię 5 II - AF rodem z A9, z live focusem na oczy zwierząt.
"Możliwości zrobienia zdjęcia u cioci na imieninach. Zdjęcia! Nie interesuje mnie grafika komputerowa. To co wypluwają topowe smartfony w gorszych warunkach oświetleniowych to niestety ciągle papka a nie zdjęcia. "
Może wkręć cioci mocniejsze żarówki. Teraz sprawdziłem i przy sztucznym, niezbyt mocnym świetle podbija mi ISO raptem do 200. Trochę szczegółowości się traci ale papka zaczyna się 500-600.
@baron13
1. Wg testów optycznych S10 z przestarzałą (3letnią) i małą na dzisiejsze standardy (1/2,55") matrycą dawał rozdzielczość w RAW niewiele mniejszą niż APSC M200 z kitem ustawionym na optymim (ogniskowa i przysłona)
2. I nosisz je wszystkie ciągle ze sobą?
3. Nic z tych rzeczy, komp jest w komórce
4. Duża GO jest pożądana w większości ujęć. Live focus w przeciwieństwie do narzędzi GIMPa działa bardziej precyzyjnie i jeszcze możesz po zrobieniu zdjęcia wyregulować moc rozmycia. Żaden obiektyw ci tego nie daje. Musisz zrobić serię zdjęć z różną przysłoną
5. To tylko twoje prywatna opinia bez oparcia w faktach
6. ISO102400 to tylko taka ciekawostka. Ten sam aparat zrobi nieporuszone zdjęcie w ciemności z ISO6400. No chyba, że uprawiasz fotografią przyrodniczą pt. "biegnący kot w piwnicy bez światła".
7. Ale i tak potrzebują smartfona lub komputera by dalej puścić w świat. Ja mogę np. na gorąco wysyłać rodzicom zdjęcia ich wnuków z wakacji itp. Albo wręcz zrobić po prostu live streama.
8. Tak, jeśli posiada. Wiele amatorskich nie posiada.
9. Są większe niż w wielu aparatach a na pewno lepszej jakości i jaśniejsze o responsywności nie wspominając
10. Czyli jesteś ideologicznie nastawiony.
12-13 raczej to niewygodne, chyba, że jakiś mały model 4/3 albo tytanowy selfiestick
14. Obudowa musi być dedykowana więc koszmarnie droga. Możesz oddychać pod wodą - snorkeling. Zasadniczo jednak wolę kamerki sportowe, można je wygodnie zamontować i mieć wolne ręce. Smartfon trzeba trzymać w dłoni.
Komurki som fajne bo morzna z nih dzwonic ;)
Są fajne ale nie majom gorącej stopki :D
@Stivenson
To akurat nie był dobry przykład. M200 też nie ma :)
@mason
W trybie tele ta xperia za 4k oferuje:
12 MP, 1/3.4", F2.4, 70mm
Pozwolisz że tego nie skomentuję na stronie o fotografii bo to jakaś zabawka nie aparat :-)
Co do zdjęć w kiepskich warunkach byłem niedawno w kościele na chrzcinach. 12 w południe a i tak parametry był takie f/4, ISO 1600 i 1/20.
Wiem, ze telefony mają jaśniejsze obiektywy ale tak czy inaczej to jeszcze nie ten moment. Ale za kilka lat kto wie. Może do łaski powrócą telefony mniejsze ale za to grubsze i wtedy zmieści się układ peryskopowy teleobiektywu i większa matryca obiektywu szerokokątnego.
@mason
P.S. Jeszcze taka drobna uwaga co do ceny.
Za 4k można kupić M50 + 15-45 IS + 55-200 IS oczywiście możemy się spierać czy to jest dobry sprzet, ale jeśli kogoś pociąga fotografia to ten zestaw w każdych* warunkach zachowa się lepiej niż wspomniana xperia.
* - wyjątek to zdjęcia na basenie bo zdaje się ta xperia jest uszczelniana.
@mason
P.S. Jeszcze taka drobna uwaga co do ceny.
Za 4k można kupić M50 + 15-45 IS + 55-200 IS oczywiście możemy się spierać czy to jest dobry sprzet, ale jeśli kogoś pociąga fotografia to ten zestaw w każdych* warunkach zachowa się lepiej niż wspomniana xperia.
* - wyjątek to zdjęcia na basenie bo zdaje się ta xperia jest uszczelniana.
Proponuję wszystkim mały eksperyment.
Bierzemy lustrzankę/bezlustrz i komórkę.
W ciemnym pomieszczeniu robimy zdjęcie w trybie M. Iso 6.400 1/30 sek f 5.6 w dużym i f1.6 ~ 1.8 w komórce.
Wynik może zaskoczyć, biorąc pod uwagę, że komórka ma +3EV jaśniejszy obiektyw.
@Szabla: a to jest aż tak znacząca różnica między dostawami a sprzedażą? W dłuższym okresie czasu trudno sobie wyobrazić, żeby sprzedaż była stale wyższa niż dostawy, a odwrotnie jest możliwe, tylko po co? No i też chyba tylko na krótkim dystansie, bo który sprzedawca zgodzi się, żeby robić za magazyn producenta?
Oczywiście jak komórka nie ma M, tylko auto to zrobi może nawet lepsze zdjęcie.
@mason: " ISO102400 to tylko taka ciekawostka. " A to popatrz:
link
Focia zrobiona z rąsi bez statywu. Wybrałem akurat to, bo można porównać z focią zrobioną "po bożemu"
link
Jakby nie obrócić, to aparat pozwala fotografować w takich warunkach, jakich komóra nie powącha. No i jeszcze mogę po ciemku zrobić zdjęcie wronom w locie :-)
O reszcie pogadamy jutro. :-)
Temat wałkowany od dawna. Oczywiście, że aparat fotograficzny będzie lepszy do robienia zdjęć od smartfona w każdych warunkach. Ale dobry smartfon, w niemal prawie każdych warunkach również będzie wystarczająco dobry.
Oto dlaczego rynek fotografii się kurczy:
link
Gdybyście w artykule nie przeczytali, że zdjęcia robione są wyłącznie komórką, to czy w ogóle byście się zastanawiali nad tym, czym ten gościu fotografuje ?
To przez te nowe Canony po 20K PLN, wszyscy się na nie rzucają. A na poważnie, niech sprzedają za połowę ceny to coś się ruszy.
Powinna być obniżka ceny o 100% i rozdawanie za darmo.
@Szabla:
"Ponownie: to raport dostaw na rynek, a nie sprzedaży w sklepach."
Producent ma informacje o dostawach i ma gdzieś czy ktoś to później sprzeda, czy zatopi w Atlantyku. Należy przyjąć: dostawy = zamówienia = sprzedaż. Oczywiście jest przesunięcie czasowe, bo pierwsze jest zamówienie, później dostawa a na końcu sprzedaż.
Biorąc odpowiedni dystans do mitów jakie rozpowszechnia Mason (mason?) to od dawna piszę, że trzeba wziąć pod uwagę, że istnieją wartości wystarczające różnych parametrów. Oraz, że podnoszenie wartości ponad tę wystarczającą bardzo często nic nie daje.Czasami jeszcze jest przyczyną kłopotów. Akurat bardzo marketingowy parametr, rozdzielczość matrycy jest dobrym przykładem. Wiele razy to pisałem, okolice 6 megapikseli, to tyle, że więcej już nie bardzo potrzeba. Tak, z RP + Sigma 24-70 f/2,8 można wyciąć fragment 1:1 i pewnie nikt się nie połapie, że to takie oszustwo. Ale jeśli nie sknociliśmy, nie ma powodu by dokonywać takich cropów.
Ludzie nie widzą potrzeby posiadania czegoś lepszego niż smartfon, bo posiadacze aparatów nie robią zdjęć, których posiadacz smartfona miałby powód im zazdrościć. Problem w tym, że wielu fotografów wierzy w to, że aparat przydaje zdjęciu czegoś magicznego, przez samo to, że został zrobiony aparatem. To nie prawda. Natomiast prawdą jest to, że sieciowych formatach w jakich zdjęcia są dzisiaj prawie wyłącznie prezentowane różnice jakościowe są niezauważalne.
Kolejna sprawa, być może najważniejsza. Poszukać oststniego wykresu na samym dole strony:
link
To slicznie obrazuje, co cyfrowa obróbka robi z różnicami w jakości obrazu. Moim zdaniem najważniejsze nie jest wypłaszczenie krzywej rozdzielczości, ale podbicie jej wartości. To oznacza, że podłej jakości materiał wejściowy po dokonaniu prostych operacji na wartościach pikseli cudownie staje się znakomity. Mogę się o tym przekonywać niemal codziennie. Mam opanowane pewnie kilka procent funkcji RT i okazuje się, że lwia część problemów o jakich często się i tu pisze znika. Niewłaściwa kolorystyka zdjęcia? Można i samodzielnie przestawić wartość WB i użyć mieszacza kanałów i pomajstrować bezpośrednio na kanałach RGB. A co jak wydaje się, że fotka za mało szczegółowa? Podbijamy lokalny kontrast. I nagle kiepski obiektyw dostaje kopa i staje się cholernie, oczywiście na oko, szczegółowy.
A darmowe oprogramowanie do obsługi serwerów czyli ImageMagick + Hugin = używcie nieużywalnych iso.
Konkluzja, że naprawdę dobry sprzęt pokaże w tych okolicznościach przyrody swoje kły dopiero wówczas, jak się podjedzie do granic możliwości. Ponieważ np zawodowy ślubniak stara się być bardzo daleko od tych granic, a także amator, bo koledzy na forach internetowych stają na głowie, żeby wykazać, że ma sprzęt do luftu i nie potrafi go obsłużyć, to nie ma tych zdjęć, których po obejrzeniu właściciel smartfona miałby powód zazdrościć. No i upiera się, że smartfon najlepszy.
@RobKoz
"W trybie tele ta xperia za 4k oferuje:
12 MP, 1/3.4", F2.4, 70mm "
Świat się nie kończy na Sony. Mi 10 Ultra ma 120mm, 48Mpx, 1/2" F4.1 PDAF i OIS. Nie zrobisz tym zdjęcia ptaków na nocnym niebie ale spokojnie zrobisz użyteczne zdjęcia odległych obiektów w ciągu dnia.
"Za 4k można kupić M50 + 15-45 IS + 55-200 IS"
Tak, można i zrobi lepsze zdjęcia ale za 4tys masz tylko lepsze zdjęcia. Nic poza tym + konieczność noszenia. Tutaj masz całe wielofunkcyjne urządzenie gdzie sam aparat to koszt góra 500-700zł bo jak komuś nie zależy na zdjęciach to kupi średniaka z podobnym procesorem, pamięcią, ekranem itd za 2500zł.
@filemon_se
"W ciemnym pomieszczeniu robimy zdjęcie w trybie M. Iso 6.400 1/30 sek f 5.6 w dużym i f1.6 ~ 1.8 w komórce.
Wynik może zaskoczyć, biorąc pod uwagę, że komórka ma +3EV jaśniejszy obiektyw. "
Paradoksalnie (a robiłem dziesiątki testów porównawczych z różnymi aparatami) bardziej widzę przewagę zdjęć telefonu w nocnym trybie w pomieszczeniach przy sztucznym oświetleniu niż robionych aparatem. Może i trochę większa papka (choć widoczna tylko w powiększeniu) ale kadr równo naświetlony (soft wyciąga cienie) i wszystko ostre. Z aparatem to wiadomo - otwierasz otwór bo ciemno i masz w ostrości tylko część kadru, przymykasz - masz duże szumy. Możesz się ratować jasną stałką ale masz przycięte pole widzenia co w pomieszczeniach jest często dyskwalifikujące.
@baron13
Ale czy z ręki tym obiektywem nie dałbyś zrobić zdjęcia z ISO o 3-4ev niższym? Jest ciemno fakt ale kadr statyczny i stabilizacja w obiektywie (a może i w korpusie bo nie wiem czym robione)
tutaj masz robione wcale nie takim dobrym smartfonem:
link
jak widzisz ISO 80 1/50s jest więc jeszcze spore pole manewru (z ręki da się zrobić nieporuszone spokojnie 1/10s a i 1/8 często się udaje). Tryb auto a nie nocny.
@Jarun
świetny przykład
Dodajmy że zdjęcia były robione starym Iphonem 7.
@Negatyw
"Powinna być obniżka ceny o 100% i rozdawanie za darmo. "
Za darmo to uczciwa cena ;-)
@baron13
"Tak, z RP + Sigma 24-70 f/2,8 można wyciąć fragment 1:1 i pewnie nikt się nie połapie, że to takie oszustwo. Ale jeśli nie sknociliśmy, nie ma powodu by dokonywać takich cropów."
Co rozumiesz przez fragment 1:1? Załóżmy, że wyświetlę zdjęcie z RP + Sigma 24-70 f/2,8 na monitorze Dell UltraSharp 32 (monitor o rozdzielczości 33Mpx). Jak wyciąć ten fragment 1:1 o którym piszesz?
@Soniak 10: duża. Aparaty nie sprzedają się tak szybko ze sklepów.
@mason Prowadzisz jakąś świętą krucjatę przeciwko aparatom, czy o co ci właściwie chodzi?
@Szabla, przeczytaj do końca co napisał @Soniak10:
@Soniak10 napisał:
"W dłuższym okresie czasu trudno sobie wyobrazić, żeby sprzedaż była stale wyższa niż dostawy, a odwrotnie jest możliwe, tylko po co? No i też chyba tylko na krótkim dystansie, bo który sprzedawca zgodzi się, żeby robić za magazyn producenta?"
No i jeszcze mamy nie jednego a licznych hurtowników, którzy zamawiają towar w większej ilości niż wcześniej jak sprzedaż rośnie.
@mason:
@Jarun
świetny przykład
Dodajmy że zdjęcia były robione starym Iphonem 7.
Ja od razu widzę różnicę między zdjęciem zrobionym małą matrycą typu Iphon 7 a aparatem z matrycą a FF. Przy małej różnicy rozmiarów matrycy to muszę mieć oryginalne pliki lub wydruki wielkoformatowe, a przy takiej różnicy rozmiarów matrycy to nawet na Internetowych miniaturkach widać różnicę. Czy da się aparatem FF zrobić takie samo zdjęcie? Teoretycznie da się, praktycznie byłoby to trudne. Należało by do korpusu FF przypiąć obiektyw, który ma możliwość ustawienia przysłony co najmniej f/128, najlepiej jeszcze więcej. Takie obiektywy istnieją, są do aparatów wielkoformatowych. Oczywiście takie zdjęcie należy wyostrzyć i gotowe. W Internecie nie będzie różnicy a na wydrukach wielkoformatowych te z FF będzie bardziej ostre i będzie na nim więcej szczegółów.
@Soniak10 @Negatyw: wystarczy pójść do dobrze zaopatrzonego sklepu fotograficznego i zobaczyć, co mają na półce.
Filemon_se komórki pomału wypierają aparaty. Oczywiście jako zapalency pozostańmy przy aparatach. Zapewniają wiecej zabawy ;)
Większą matryca, lepsza jakość. Problem w tym że komórki z nadganiaja szybko a aparaty uciekają wolno...
Wiele osób nie stawia jakości aż tak wysoko. I Oni wybiorą coś wygodnego, przyjaznego, a nie kosztowny aparat, albo z kompromisami, jak 1 karta, głupie guziki, menu, do tego obiektywy...
Wydać 2-4x tyle by mieć lepiej? Trzeba być fanatykiem.
Większość tu taka jest, ale na ogólnie większość ludzi nie zna takiej strony jak optyczne.
@mason
"Świat się nie kończy na Sony."
Przecież to Ty podałeś tę xperię jako przykład czegoś co ma konkurować z aparatami.
"Mi 10 Ultra ma 120mm, 48Mpx, 1/2" F4.1 PDAF i OIS."
OK to już wygląda lepiej niż ta xperia
"Nie zrobisz tym zdjęcia ptaków na nocnym niebie ale spokojnie zrobisz użyteczne zdjęcia odległych obiektów w ciągu dnia."
Ale to nadal tylko dodatek do aparatu. Zrozum ja już dziś sporo sdjęć robiętelefonem. Bo nie wszędzie mam możliwość zabrania aparatu, ale nadal są takie sytuacje gdy aparat trzeba mieć. To ciągle nie są te czasy gdy można mieć telefon ZAMIAST aparatu.
A skoro i tak trzeba kupić aparat bo telefon nie obskoczy się wszystkich codziennych sytuacji to nie ma sensu kupować telefonu z 4k.
"Tak, można i zrobi lepsze zdjęcia ale za 4tys masz tylko lepsze zdjęcia. Nic poza tym + konieczność noszenia. Tutaj masz całe wielofunkcyjne urządzenie gdzie sam aparat to koszt góra 500-700zł bo jak komuś nie zależy na zdjęciach to kupi średniaka z podobnym procesorem, pamięcią, ekranem itd za 2500zł."
Błędnie zakłądasz że ktoś chce tę "całą resztę". Wielu ludzi chce telefonu do dzwonienia. Dla mnie graniczna waga to 150g. Do pracy mam PC, laptop i tablet, mój telefon nie musi mieć 6 calowego ekranu. Do grania mam konsolę mój telefon nie musi mieć super wydajnego procka. A to czego wymagam - poczta, nawigacja, dzwonienie to każdy współczesny procek obsłuży.
Miałem kiedyś jako drugi (służbowy telefon wielkiego kloca) dziś pewnie uchodziłby za maleństwo. Wcześniej nawet sobie nie zdawałem sprawy jak bardzo to jest upierdliwe jeśli ktoś spędza aktywnie czas. W czasie jazdy na rowerze waga i rozmiar przeszkadzają - trzeba brać plecaczek lub wrzucić do sakwy. Podczas pływania kajakiem to samo. Nawet wyjście wieczorem do klubu wiąże się z tym że właściciele kolosów aby usiąść przy stole wyciągają je z kieszeni i kładą na blacie. To ja się pytam czy telefon jest dla człowieka czy człowiek dla telefonu?
@RobKoz, nie wspominaj mi o kajaku! W ten właśnie sposób straciłem swojego nieodżałowanego Fuji X-S1
I tu są różnice. Bo ja sobie radzę teraz z 11 calowym tabletem jako telefonem. Nie jeżdżę na rowerze, ale w pracy, domu, jest całkiem dobrze, a często dużo lepiej.
Może mało rozmawiam, bluttut dużo załatwia, tylko czasami cierpię.
@Szabla:
"@Soniak10 @Negatyw: wystarczy pójść do dobrze zaopatrzonego sklepu fotograficznego i zobaczyć, co mają na półce."
To bym musiał długo iść. Dobrze zaopatrzony sklep fotograficzny to ja widziałem tylko w Nowym Jorku.
”To bym musiał długo iść. Dobrze zaopatrzony sklep fotograficzny to ja widziałem tylko w Nowym Jorku."
Lubię ludzi z poczuciem humoru :)
Transfer "technologii" do tej pory był z Leica --> Huawei; Zeiss --> Xperia, Nokia;
Może doczekamy się transferów z iPhone--> Canon, Xiaomi --> Olympus; :D
Może to też prestiż podniesie i lud znacznie kupować jak kupował telefon z obiektywem Zeiss i Leica :D
Ja ostatnio widzę pewien nowy nurt na blogach gdzie fotografowie zaczynają pisać co zabierają na spacer, że fajny smartfon, że robi ładne zdjęcia itd. Z drugiej strony wygląda to trochę na takie żebranie o darmową zupę influencera w restauracji :D
Tak pewnie na marginesie, to nie bardzo sobie wyobrażam transfer jakiejś technologi iPhone => Canon. Ta tak zwana fotografia obliczeniowa, to algorytmy dostępne np w pakietach ImageMagick od kilkunastu lat. Lwia część technologii w telefonach imituje możliwości, które mamy w aparatach jak np zoom optyczny, czy nieszczęsną małą GO.
Tak na marginesie.
XIX w. konie vs. auta.
Pannie to się nie przyjmie. Śmierdzi, warczy, nie ma gdzie tankować.
A taki koń, ekologiczny, naje się na łonce.
Cipa + komórki link
Szczególnie, że sprzed 6-ciu lat.
@filemon_se:
"...nie ma gdzie tankować.
A taki koń, ekologiczny, naje się na łonce."
Tylko tych "łonec" jest coraz mniej.
Bezlusterkowiec to lustrzanka z usuniętym lustrem i usuniętymi innymi elementami wizjera optycznego i zwykle zmniejszoną obudową o nie wykorzystaną komorę lustra, oraz najczęściej jest dodany wizjer elektroniczny. Raczej nie jest możliwe by coś z konia usunąć, by powstało z tego auto. Bardziej trafne porównanie to starsza konstrukcja - silnik czterosuwowy i nowsza - silnik dwusuwowy, gdzie z tego czterosuwowego usunięto zawory.
A swoją drogą to przypomniał mi się pewien wierszyk.
"Na Optycznych w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy...
Na co wasze swary głupie
Wszak jesteśmy w czarnej..."
@baron13: „Tak pewnie na marginesie, to nie bardzo sobie wyobrażam transfer jakiejś technologi iPhone => Canon. Ta tak zwana fotografia obliczeniowa, to algorytmy dostępne np w pakietach ImageMagick od kilkunastu lat.”
– tak, Apple, Google i inni wydają setki milionów dolców na powielenie tego, co już jest za darmo dostępne od lat. :)
Przykładowa czytanka: link
I niejako uzupełnienie: link
Oczywiście można dyskutować, czy efekty tego wszystkiego są warte zachowu, jak często i w jakich okolicznościach, ale twierdzenie, że to jest „jak ImageMagick”, to gruba przesada.
@mason: Oczywiście, że te zdjęcie można było zrobić inaczej, bo to jak inaczej Ci podlinkowałem. Eksperymentuję po prostu z kolejną możliwością, jaką daje aparat no i widać, że coś tam można. Co oznacza, że np mając kilka sekund na zrobienie zdjęcia w kompletnych ciemnościach coś z tego wycisnę:
link
Choć ze zdjęciem ma to niewiele wspólnego.
@komor: Po mojej kiepskiej (nie)znajomości angielskiego, to marketingowe gadanie. Moim zdanie, owszem jest pewna funkcjonalna przewaga aparatów w telefonach, nad "normalnymi", to właśnie obsługa tego trybu wielokrotnego. telefony mają więcej możliwości i są projektowane pod tym kątem, spodziewam się, czas tak samo licznej serii jest wyraźnie krótszy. No i tu chyba koniec. Dalej jest moduł cyfrowej obróbki, który dla aparatu możesz zrealizować dzięki komputerowi. Powiem coś takiego: żeby mi starczyło czasu i rozumu na opanowanie tych narzędzi, które mam za darmo. Ja nie bardzo widzę co dają te firmowe narzędzia, w tych przykładach, które zalinkowałeś, mam to, co np w RT daje kontrast lokalny. Musiałbym zobaczyć, coś, czego niczym innym zrobić nie potrafię.
@baron13
ImageMagack to najbardziej irytujący, nieprzemyślany, niedorobiony kawałek softu, z jakim kiedykolwiek przyszło mi mieć do czynienia (może poza Windows 10 ;-) i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś poza garstką entuzjastów chciał go używać. Oczywiście, że w aparatach miałaby węższe zastosowanie, niż w maciupeńkiej matryczce iPhone'a, ale również tu można zwiększyć dynamikę, używalne ISO itp. Namiastki fotografii obliczeniowej spotkać można choćby w Olympusach - i to byłby dobry kierunek dla m4/3.
Artykuł o fotografii obliczeniowej po polsku:
link
Tutaj wywiad z Marc Levoy, który pracował nad fotografią obliczeniową dla Google Pixel (po angielsku).
Poruszają też temat fotografii obliczeniowej w tradycyjnych aparatach.
link
@_janek
Bardzo ciekawy artykuł o fotografii obliczeniowej.
Ostatnio smartfonowcy pojawiają się jak hiszpańska inkwizycja.
Ta z Monty Pythona. :))
"Wynik może zaskoczyć, biorąc pod uwagę, że komórka ma +3EV jaśniejszy obiektyw"
To tylko kolejny argument za tym że problemem problemem aparatów foto jest ( od lat ) dziadowski 20 wieczny tryb AUTO. Gdyby w aparacie można było mieć takie auto jak w pierwszym lepszym smartfonie to nie było by takich głupich porównań.
PS. Jeszcze nie tak dawno dyskutowało się tutaj że AF w trybie wideo nie jest ważny bo ZAWODOWCY i tak robią w manualu ...
@focjusz:
"Gdyby w aparacie można było mieć takie auto jak w pierwszym lepszym smartfonie to nie było by takich głupich porównań."
Bez problemu można zrobić takie samo AUTO jak w komórkach. Tylko, zdjęcia będą też takie same i wtedy każdy zapyta: "po co ja się spłukałem na aparat?" Po to by robić takie same zdjęcia jak z komórki?
@_janek,
Dzięki za linka- bardzo fajny artykuł.
Przeczytałem z zaciekawieniem.
Staram się możliwie najmocniej wykorzystać oprogramowanie w obróbce zdjęć. Uważam, że nie ma żadnego powodu by nie robić wszystkiego co wyprodukuje interesującą grafikę, bez zastanowienia się czy to jest jeszcze fotografia, czy grafika komputerowa. Tym niemniej widzę "fotografię obliczeniową" jako zestaw dość oczywistych pomysłów i mam wrażenie, że to istnieje o wiele bardziej marketingowo, jak w realu. Oczywiście, producenci aparatów powinni uwzględniać wynalazki ze smartfonów. Np istnieje pomysł Magick Latern odczytu ze zmiennym iso no i pytanie, czemu nie? Ale to jest zaledwie kilka praktycznych pomysłów, które cokolwiek pomagają.
@lukzab, @Jarun
Cieszę się, że Was zainteresował.
@Negatyw,
"Bez problemu można zrobić takie samo AUTO jak w komórkach."
No nie do końca.
"While large cameras have powerful special-purpose image processing engines, they have relatively weak programmable processors. At the same time, they have more pixels to process than cell phones, because their sensors are larger. These two factors made innovation difficult."
Więcej jest tutaj: "Will cell phones replace SLRs?":
link
@Negatyw
"Po to by robić takie same zdjęcia jak z komórki?"
Nasz klient nasz Pan. Tak dziala swiat, nalezy dogadzac....
Ja chetnie bym widzial to inaczej, ale trzeba Nas wielu...
Na szczęście, jest też inny świat.
@mgkiler
Ciężko dyskutować z kimś, kto ma problemy z tak podstawowymi rzeczami jak sprawdzenie cen, więc nie zamierzam za bardzo marnować energii na edukację, która powinna się odbyć w szkole podstawowej, tylko z jakichś niewyjaśnionych przyczyn nie trafiła do ciebie.
"To powiedz mi dlaczego ta regułą nie działa nigdzie po za fotografią?
Ceny elektroniki idą w dół."
Wszędzie poza fotografią ceny spadają (licząc bezpośrednio), tylko nie w foto, to chciałeś powiedzieć?
W przypadku telefonów nowe flagowce są tańsze od poprzedników, laptopy są tańsze od poprzedników itd., to chciałeś powiedzieć?
"Dziś dobry odkurzacz, lodówkę, telewizor można kupić taniej niż kiedyś (i to nie w przeliczeniu na zarobki)."
Zaczynasz relatywizować, bo ciężko o definicję "dobry". W przypadku sprzętu AGD cięzko jest mówić o liniach produktowych, gdzie można wyraźnie wskazać poprzednika i następcę, żeby mieć sensowny punkt odniesienia.
Ale mam inne pytanie, jaki był finansowy próg wejścia np. w cyfrowe ff w 2008 r., w 2014 r. i w 2020 r.?
@_janek: Nie sądzę by istniały jakieś nieprzekraczalne granice pomiędzy działaniem i oprogramowaniem komórek i aparatów. Moim zdaniem, to po pierwsze producenci aparatów mają tylko chyba naprawdę jeden problem, że trzeba przekonać masowego klienta do noszenia dodatkowego urządzenia. Jak na razie to producenci komórek gonią i to dość nieporadnie aparaty, by uzyskać choćby część tych możliwości, jakie w aparatach siedzą "od zawsze". Np zakres ogniskowych. W aparacie problemu nie ma, możemy podpiąć raczej aparat pod obiektyw 5200 mm:
link
Można mieć pole widzenia 270 stopni. Pomimo wprowadzenia obiektywów o kacie widzenia 130 stopni do smartfonów i tak mój zakres ogniskowych jest większy, bo mam tanie rybie oko Samyanga. Kąt widzenia około 180 stopni. W telefonach "tele" to jakieś 135 mm (równoważnik), czyli portretówka. Nie da się tu pokonać nawet superzoomów, bo wchodzi kryterium Rayleigha, za mała średnica obiektywu i kicha.
Wreszcie ta nieszczęsna wielka liczba pikseli i wielkość matrycy. Niestety, tu także silnie się pojawia fizyczne ograniczenie bo jak Optyczni wyliczyli w okolicach iso 400 - 800 dla wielkich senseli na matrycach aparatów zaczyna brakować wygenerowanych elektronów. Nie wiem jaki jest aktualnie współczynnik przetworzenia fotonu na elektron w matrycy, roi mi się wartość ok 0,7. Dla kiepskich diod typu BYP 44
link
tak to wygląda, wspólczynnik przetwarzania wynosi ok 0,4 więc jak by nie obracał, technologia na tu zapewne do powiedzenia mniej niz 1 EV. Chce się focić w ciemniejszych okolicznościach? Nie ma zmiłuj, większa matryca. Więc cała ta technologia smartfonowa może być jedynie peryferią możliwości aparatu fotograficznego.
Widzę inny chyba jednak bardzo ważny, być moze zasadniczy problem: czy ludzie chcą robić zdjęcia? Myślę, że nawet użytkownik mason zapragnie aparatu fotograficznego, gdy mu się pokaże zdjęcia. Jak mi się zdaje, trochę mu dało do myslenia, jak pokazałem, że aparatem dość kiepskim można na iso 102400. Przydało by się jeszcze taką techniką zrobić sensowne fotki...
Pewnie, jakby się kto uparł, to można rozbudować możliwości "fotografii obliczeniowej" na aparatach dokładając do plików np dodatkową informację o ruchu aparatu podczas robienia zdjęcia , ale moim zdaniem to już w tej chwili, te najbardziej potrzebne narzędzia programowe są. I to mamy narzędzia od licencji GPL po dostępne za abonament. Trzeba się tylko nauczyć obsługi. No i jeszcze znaleźć okoliczności, gdzie na przykład nie można ustawić statywu i musimy użyć wieloklatkowej redukcji szumu.
@baron13: „Tym niemniej widzę "fotografię obliczeniową" jako zestaw dość oczywistych pomysłów i mam wrażenie, że to istnieje o wiele bardziej marketingowo, jak w realu.”
– jak rozumiem przekonanie to opierasz na nieprzeczytaniu paru anglojęzycznych artykułów o tym, co robią aktualnie wiodący producenci smartfonów.
@baron13: „Nie sądzę by istniały jakieś nieprzekraczalne granice pomiędzy działaniem i oprogramowaniem komórek i aparatów.”
– przeprzekraczalnych granic nie ma, w końcu jedno i drugie to matryca i komputer. Problem w tym, że producenci foto nie mają takich zasobów na R&D, jak producenci smartfonów, którzy do swoich ultramobilnych procesorów zaczęli od paru generacji dodawać nowe, specjalizowane jednostki przetwarzania neuronowego itd. Tego w tradycyjnych aparatach foto nie. I nie dlatego, że się nie da, tylko dlatego, że producenci foto nie mają możliwości poważnego inwestowania w jeszcze jeden obszar R&D.
@komor: nie, żebym się znał :-) Otarłem się o kilka projektów z tą tzw AI i za każdym razem dzieje się coś takie, że jak zjawia się jakiś klient, który rozumie co się dzieje, tak po inżyniersku i pokazuje jak obmierzyć zjawisko, które parametry są istotne, a które tylko zaśmiecają dane, a jak jeszcze potrafi dołożyć odpowiedni aparat matematyczny, który opisuje problem, to rozwiązanie rusza z kopyta.
Po mojemu popularność AI wynika właśnie z braku tego gościa. Przykład, który obserwuję, mamy robota fabrycznego, coś robi. Na moje oko, źle mu zaprojektowano narzędzia, ale w firmie nie ma inżyniera mechanika, są informatycy i działają na tej zasadzie, że może kolejne podejście do uczenia rozwiąże problem chwytania. Oczywiście program po milionie prób może przypadkowo wpaść na algorytm postępowania, który inżynier zaproponuje od razu.
Zaś co do ograniczeń w aparatach raz jeszcze powiem: tu mamy taki cymes, że na przykład możesz po prostu zapisać serię na karcie i dokonać na niej prostej obróbki na komputerze. Jak sam zauważyłeś, możliwość zrobienia zdjęć z iso 102400 to już jest całkiem sporo i moim zdaniem jak na razie, mało kto z tego korzysta poza pewnie astro-foto. Gdzie znowu zauważ, jest oprogramowanie o ile się nie znam, to dość zaawansowane i darmowe.
Moim zdaniem jest tu tylko problem spopularyzowania bardziej zaawansowanych metod robienia zdjęć. Nie trzeba niczego nowego oprócz zdjęć. Dokąd zaś siedzimy w tradycyjnym bagienku wyznaczonym przez tematykę oraz zakres warunków po prostu ekspozycji, to faktycznie właściciel komórki pyta się, po ki diabli mu ten cały majdan fotografa, który jest ciężki niemiłosiernie drogi i daje efekty niezauważalnie lepsze, a niejeden jest przekonany, że gorsze.
@RobKoz
"Przecież to Ty podałeś tę xperię jako przykład czegoś co ma konkurować z aparatami. "
Napisałeś, że w smartfonach nie ma dobrego AF, podałem przykład bardziej zaawansowanego niż w większości amatorskich korpusów, które próbuje się wciskać naiwnym za 2-3 tys zł.
"Ale to nadal tylko dodatek do aparatu."
Wręcz przeciwnie - to aparat jest dodatkiem do smartfonu. 95% scen ogarniesz smartfonem. Na co dzień wystarczy dobry smartfon a jak chcesz robić ekstremalne ujęcia albo mieć wybitną jakość (żeby się brandzlować oglądając pixele) - wtedy potrzebujesz DODATKOWEGO sprzętu w postaci aparatu.
"Błędnie zakłądasz że ktoś chce tę "całą resztę". Wielu ludzi chce telefonu do dzwonienia. Dla mnie graniczna waga to 150g. Do pracy mam PC, laptop i tablet, mój telefon nie musi mieć 6 calowego ekranu. Do grania mam konsolę mój telefon nie musi mieć super wydajnego procka. A to czego wymagam - poczta, nawigacja, dzwonienie to każdy współczesny procek obsłuży. "
Można żyć jak amisz, owszem ale duży ekran przydaje się do wielu innych rzeczy niż tylko granie. Chociażby wygodniej czyta się np. wiadomości na onecie czy...forum optycznych ;-). No ale potem problem jak go wcisnąć do kieszeni itp. Coś za coś.
@RobKoz
"Przecież to Ty podałeś tę xperię jako przykład czegoś co ma konkurować z aparatami. "
Napisałeś, że w smartfonach nie ma dobrego AF, podałem przykład bardziej zaawansowanego niż w większości amatorskich korpusów, które próbuje się wciskać naiwnym za 2-3 tys zł.
"Ale to nadal tylko dodatek do aparatu."
Wręcz przeciwnie - to aparat jest dodatkiem do smartfonu. 95% scen ogarniesz smartfonem. Na co dzień wystarczy dobry smartfon a jak chcesz robić ekstremalne ujęcia albo mieć wybitną jakość (żeby się brandzlować oglądając pixele) - wtedy potrzebujesz DODATKOWEGO sprzętu w postaci aparatu.
"Błędnie zakłądasz że ktoś chce tę "całą resztę". Wielu ludzi chce telefonu do dzwonienia. Dla mnie graniczna waga to 150g. Do pracy mam PC, laptop i tablet, mój telefon nie musi mieć 6 calowego ekranu. Do grania mam konsolę mój telefon nie musi mieć super wydajnego procka. A to czego wymagam - poczta, nawigacja, dzwonienie to każdy współczesny procek obsłuży. "
Można żyć jak amisz, owszem ale duży ekran przydaje się do wielu innych rzeczy niż tylko granie. Chociażby wygodniej czyta się np. wiadomości na onecie czy...forum optycznych ;-). No ale potem problem jak go wcisnąć do kieszeni itp. Coś za coś.
@Stivenson
"Ja ostatnio widzę pewien nowy nurt na blogach gdzie fotografowie zaczynają pisać co zabierają na spacer, że fajny smartfon, że robi ładne zdjęcia itd. Z drugiej strony wygląda to trochę na takie żebranie o darmową zupę influencera w restauracji :D"
No wiesz..zarobki i prestiż zawodu fotografa tak spadł, że wielu pozostaje albo się przekwalifikować albo żebrać pod kościołem :D
@baron13
Ok ok ale sam widzisz, że smartfon, który na dzisiejsze standardy ma hardware średniaka jest w stanie zrobić udane zdjęcie na minimalnym ISO z bezpiecznym czasem 1/50s kilkadziesiąt minut po zachodzie słońca.
@Szabla
Inkwizycja to raczej szklarniarze, którzy by spalili smartfoniarzy na stosie wrzeszcząc HE-RE-TYK, HE-RE-TYK ;-)
@baron13: „w firmie nie ma inżyniera mechanika, są informatycy i działają na tej zasadzie, że może kolejne podejście do uczenia rozwiąże problem chwytania. Oczywiście program po milionie prób może przypadkowo wpaść na algorytm postępowania, który inżynier zaproponuje od razu.”
– znasz inżyniera, który „zaproponuje od razu” program rozpoznawania obrazu? Są takie zagadnienia, gdzie najlepsze rozwiązania to są, te które opierają się na tym, co wymyśliła już natura. A ona wymyśla to właśnie „po milionie prób”. I tak teraz się rozwiązuje nowe zagadnienia informatyczne. W moim smartfonie w aplikacji Zdjęcia wpisuję pod lupką frazę „kot”, a on wyświetla mi wszystkie zdjęcia kota, jakie mam od 2004 roku w telefonie. Sieć neuronowa pracująca na specjalizowanym procku w tle, na baterii, w urządzeniu mniejszym od mydelniczki robi coś, czego żaden inżynier nie jest w stanie „zaproponować od razu”.
@komor
Przykład, który podałeś, nie ma nic wspólnego z AI. Zwykły algorytm dopasowany przez inny algorytm na podstawie bazy danych.
AI mógłbyś zapytać "Które zdjęcie kota najbardziej ci się podoba?"
@tempor,
Rozpoznawanie zdjęć jak najbardziej może działać przy użyciu uczenia maszynowego.
Na przykład przy użyciu konwolucyjnych sieci neouronowych.
link
link
Telefony potrafią już nawet rozpoznawać rasę psów na zdjęciu:
link
@_janek
Chodziło o: "Sieć neuronowa pracująca na specjalizowanym procku w tle, na baterii, w urządzeniu mniejszym od mydelniczki".
@komor: Opowiadasz o tym o czym mówię wyżej. Jak się nie rozumiemy, to próbujemy AI no i może się samo naprawi :-) Sam wielokrotnie sięgałem po tę metodę. To rzeczywiście jest skuteczne np przy selekcji danych. Ale nie zmienia faktu, że nie wiemy o co chodzi. Sprawa jest uzasadniona, dokąd nikt nie wie, jak to zrobić, albo np jest za wiele parametrów, by je wszystkie ogarnąć. Ale coraz częściej AI jest zamiast. Ja zaś mimo posuwającego się dziadowstwa odkrywam coraz częściej moc prostych rozwiązań połączonych z rozumieniem tego co się dzieje. To na przykład użycie tępej lampy błyskowej bez jakiejkolwiek automatyki. Wystarczy zwykle jedna "przestawialna" i panujemy nad światłem. A gdzieś już mi mignęła reklama AI do ustawiania oświetlenia. Tymczasem Łucz M1 lub Elwa Kołobrzeg i sprawa załatwiona, zapewne lepiej, bo wiemy dokładnie o co nam chodzi.
@mason: Wyszedłem sobie teraz 21 z groszami na balkon i sprawdziłem, co mi pokaże aparat. Iso 8000 czas 1/15 sekundy przy f/2.8. Jeśli założę obiektyw f/1,4, mogę fotografować z czasami ~ 1/60 sekundy. Oczywiście mam kilka obiektywów f/1,4. Co oznacza, że mogę fotografować w pełnej astronomicznej nocy, jak w dzień. Trzeba porównywać ze sobą warunki ekspozycji, dane typu pół godziny po zachodzie słońca niewiele mówią, bo w tropikach będzie ciemno ja u Afro-Afrykanina, zaś w Helsinkach dalej jasno. Ale jakby nie obrócił zakres jasności w luksach przy jakim da się focić aparatem jest zwyczajnie dużo szerszy niż w jakimkolwiek smartfonie.
I jeszcze o oprogramowaniu, moje eksperymenty:
link
Focia wejściowa.
link
i co wyszło. Konkluzja jest taka, że przy iso 102400 nie za bardzo wychodzi wyciąganie zdjęcia ~ 1,5 do 2 z kawałkiem EV. Granica rozsądku jest pewnie przy 1 EV. Natomiast co się da, to zastąpienie stabilizacji podparciem. Da się zrobić obiektywem 135 mm nieruszone zdjęcie na 1/25 sekundy. Czyli możliwości robienia w ciemnościach tak gdzieś do egipskich ciemności.
@mason
"Wręcz przeciwnie - to aparat jest dodatkiem do smartfonu."
Kwestia układu odniesień. Ale efekt jest ten sam. Potrzebuję aparatu. A skoro i tak go potrzebuję to wracamy do pytania czy ma sens wydawanie kolejnych tysięcy na droższy (a przy tym cięższy i mniej wygodny) telefon.
"Można żyć jak amisz, owszem ale duży ekran przydaje się do wielu innych rzeczy niż tylko granie. Chociażby wygodniej czyta się np. wiadomości na onecie czy...forum optycznych ;-). No ale potem problem jak go wcisnąć do kieszeni itp. Coś za coś."
To jest właśnie życie jak amisz. Wyobraź sobie że teraz ludzie tak żyją na wsiach. Mają tylko telefony więc potrzebują wielkich ekranów by ogarnąć ogłoszenia na OLX fotki na FB, a czasem jakieś lokalne wiadomości.
Człowiek który nie żyje jak amisz ma więcej sprzętów i używa tych które są do danej czynności najwygodniejsze. No chyba że próbujesz mi wmówić że czytanie komentarzy na optycznych jest wygodniejsze na telefonie niż na PC. W takim razie nie ma więcej pytań :-)
@komor:
"Problem w tym, że producenci foto nie mają takich zasobów na R&D, jak producenci smartfonów"
O czy dyskutujecie? Zasoby są, tylko nie są potrzebne. Obecnie dla zdjęcia nie ma niczego lepszego jak duża dobra matryca i dobra optyka. Zdjęcie zrobione obiektywem wielkości główki od szpilki na matrycy wielkości paznokcia obarczone jest dużą dyfrakcją i dodatkowo różnymi wadami miniaturowej optyki. Zdjęcie takie z racji małej matrycy jest bardziej powiększane. Jako, że zdjęcia surowe wykonane z dużej matrycy i te z małej matrycy są skrajnie różne wymagają zupełnie innych zabiegów, innej obróbki. Pierwsze zdjęcie wymaga zabiegu podobnego do malowania oczu i ust przez 20 letnią kobietę a drugie to pudrowanie twarzy przez 80 letnią kobietę by zmarszczek i innych niedoskonałości skóry nie było widać.
Dodałbym, że obecnie możliwości aparatu są takie, że robimy zdjęcia w takich ciemnościach, że są problemy z oceną własnym ślepiem, co fotografujemy. Prawdopodobnie producenci nie czują nacisku, by pokonywać kolejną barierę. Zaś z drugiej strony, faktyczna odległość technologicznych możliwości smartfona od aparatu jest tak wielka, że producenci smartfonów mogą oferować tylko kulawy ersatz możliwości aparatu. No a właściciele nie robią ekstremalnych zdjęć, więc faktycznie nie ma powodu do jakiś rewolucji w aparatach.
@Negatyw: „O czy dyskutujecie? Zasoby są, tylko nie są potrzebne.”
– nie ma zasobów, rynek foto jest w odwrocie i producenci nie mają mnóstwa kasy na kolejne inwestycje. Przykład? Ekrany w aparatach, responsywność dotyku, sprawność grafiki, wszystko to pojawia się wolniej niż w smartfonach, nawet w drogich aparatach jest nieraz gorsze niż w tanich smartfonach. Podobnie jest w przemyśle samochodowym – tradycyjni producenci wprowadzają wszędzie ekrany i likwidują fizyczne przyciski, ale jakość tych rozwiązań w autach za kilkadziesiąt tysięcy złotych bywa poniżej tego, co jest w tablecie za 1600 zł. To się zmienia powoli i z punktu widzenia użytkownika kupujących wygląda dziwnie.
Czy aparaty foto nie potrzebują AI? Na pewno nie potrzebują do tego, do czego potrzebują smartfony, czyli naprawy niedoskonałości matrycy. Ale już do implemetacji doskonalszego trybu auto, czegoś lepszego niż prosty HDR, do zlikwidowania lub udoskonalenia tych wszystkich trybów Scena, z których niby mają korzystać amatorzy. Żeby jakoś przyhamować trend odchodzenia użytkowników do smartfonów. Żeby przełożyć zalety dużej matrycy na spektakularne efekty w pełni amatorskich zastosowaniach.
@komor,
Mi najbardziej brakuje trybu nocnego.
W zeszłym roku (przed COVIDem) na wycieczce miałem bezlusterkowca APS-C + zoom f/4. Amatorski zestaw, mimo to droższy od telefonu.
Problem pojawił się po zmroku. Na wysokim ISO, zdjęcia z ręki często wyglądały gorzej, niż ze smartfona z trybem nocnym.
Noszenie statywu i serii jasnych stałek na wakacjach nie jest wygodnym rozwiązaniem.
@komor, każdy sprzęt czy urządzenie ma swoją specyfikę. Zasoby idą tam, gdzie jest to bardziej priorytetowe i potrzebne. Np. kupując dalmierz oczekuję dokładności pomiaru, funkcjonalności a nie tego by był tam ekran taki jak w smartfonie.
@Negatyw
"Np. kupując dalmierz oczekuję dokładności pomiaru, funkcjonalności a nie tego by był tam ekran taki jak w smartfonie."
Heh, nawet nie wiesz jak poprawił się komfort pracy np. geodetów dzięki implementacji niektórych rozwiązań znanych z urządzeń moblinych, czy nawet poprzez bezpośrednie ich zastosowanie. Dobry tablet oparty na Androidzie może być najwygodniejszym/najbardziej komfortowym kontrolerem dla geodezyjnych GPS i niemal żaden dedykowany kontroler od takich firm jak Topcon czy Trimble nie daje takiej jakości wyświetlacza czy responsywności jak dobry tablet :)
@baron13
Wilekosc matrycy jest kluczowym elemenem jakosci zdjecia. Cudow nie ma. Komorki z AI pokazaly ze oko ludzkie, badz mozg da sie latwo oszukac.
Rewolucja jest - SLR odchodza na boczny tor jak kiedys np.: 2 soczewkowe aparaty.
@komor
"Przykład? Ekrany w aparatach, responsywność dotyku, sprawność grafiki, wszystko to pojawia się wolniej niż w smartfonach, nawet w drogich aparatach jest nieraz gorsze niż w tanich smartfonach."
Tego nie rozumiem, tak jak piszesz, komorka/PC moze miec dobre - znaczy przyjazne oprogramowanie, a samochod nie, dedykowany mp3 player - ma swoje, czasami tylko przyjazne, czesto to katorga. Samochod - mp3 player, lol.
Teraz mam jukeboxa, sd-reader w samochodzie, i co dalej kupa, znalezienie kawalka ulubionego w czasie jazdy, wyszukanie czegos, to parodia. Zostaje stary sposob sprzed 20 lat, sam stworzylem katalogi, sam wiem co wrzucilem, jestem tam wejsc bez odrywania oczu od drogi. No to 7 letnia fura "premium" jest gleboko w pupie.
A poza tym nie umiem zgrac strukury katalogow do jukeboxa, zakladam ze nie mozna, probowalem juz wiele razy.
gps - to co daja w samochodach, to jest parodia gps. 2 punkty, mozliwosc zmiany trasy? hah.
@lord13
Dokladnie, i kto na na to wpadl? Wielcy producenci sprzetu geo? Hahahahah. Akurat, oni maja to gleboko, robia to samo, z interfejsem ze sredniowiecza.
Tak samo jak NiC. Robia to samo, zielony kwadracik gdzie aparat robi sam, tryby tematyczne - kolejny chory pomysl. 30s poszukiwania co to wybrac by zrobic zdjecie, czesto konczy sie dyskusja kilku ze ten lepszy. Smieszne.
Uwazam ze tu wlasnie mamy pokute ze to ze fotografia to magia. Aparaty pokazuja ze tak, to magia, bez specjalistycznej wiedzy amator nie zrobi dobrego zdjecia, zielony kwadracik dopilnuje by zdjecie wyszlo takie srednie i pupa.
A komorki pokazaly ze magie mozna wgrac do AI, i ze wcale nie tak trudno byc magikiem.
Moze tego boja sie producenci aparatow. Ze okaze sie ze da sie to zrobotyzowac i ze nie da sie juz tak masowo sprzedawac "wartosci urojonej"
I rynek amatorow, hobbystow bedzie nie duzo wiekszy od rynku Leiki.
@BlindClick: "Komorki z AI pokazaly ze oko ludzkie, badz mozg da sie latwo oszukac." No własnie chyba jednak mamy ścianę. taka focia:
link
Jeden szczegół, zamrożony dym, czyli naprawdę para z komina. Para w potocznym znaczeniu :-) Kiedyś prezentowałem zdjęcie z wronami na nocnym niebie. To se ne da...
HUAWEI podmieniał (podmienia) księżyc na zdjęciach.
Następna generacja może nauczy się rozpoznawać dym/mgłę/aerozol i podmieniać go na lepszy niż w rzeczywistości.
Generalnie w korpo nikt nie lubi ludzi, co mówią: "to se ne da", preferowani są tacy co mówią: "sky is the limit".
@_janek
Tryb nocny to jedno. Prawdziwy dramat jest przy scenach o dużej dynamice. Teoretycznie FF (a nawet 4/3) miażdży smartfon w tym względzie. W praktyce wygląda to tak (Panasonic S1R za 15 tys zł):
Panas: link
Mate 30 Pro: link
Panas po obróbce: link
Inny przykład:
aparat: link
smartfon: link
Zdecydowanie częściej przydaje się możliwość łatwego i skutecznego HDR niż tele 300mm czy ISO51200. Bez HDRu i trybu nocnego lepszego od tego co jest w smartfonach, producenci aparatów nie mają czego szukać w segmencie amatorskim. Amator kupi aparat, zrobi jednym i drugim zdjęcia w takich scenach (a robi się je często) i pomyśli "rany...co za gówno, moja komórka robi to lepiej".
@Negatyw:
"Np. kupując dalmierz oczekuję dokładności pomiaru, funkcjonalności a nie tego by był tam ekran taki jak w smartfonie."
@lord13:
"Heh, nawet nie wiesz jak poprawił się komfort pracy np. geodetów dzięki implementacji niektórych rozwiązań znanych z urządzeń moblinych..."
Nie jestem geodetą, a dalmierz potrzebny mi jest do majsterkowania i drobnych remontów domowych. Akurat mam podobny do tego: link
@mason:
"Bez HDRu i trybu nocnego lepszego od tego co jest w smartfonach, producenci aparatów nie mają czego szukać w segmencie amatorskim. Amator kupi aparat, zrobi jednym i drugim zdjęcia w takich scenach (a robi się je często) i pomyśli "rany...co za gówno, moja komórka robi to lepiej"."
A czym się różni amator od zawodowca? Tylko tym, że zawodowiec bierze pieniądze za swoje zdjęcia. W Polsce amator i zawodowiec często robią zdjęcia tymi samymi aparatami i obiektywami.
@mason: aparat fotograficzny dysponuje realną dynamika przynajmniej na poziomie 12 EV. Ciężko w takich warunkach znaleźć kadr gdzie jej zabraknie. A jak zabraknie, to oczywiście, jak już pisałem było dawno temu:
link
Jak czegoś nie sknociłem, to, to zdjęcie. W dobie skanerów łączenie rożnie eksponowanych zdjęć to już banał.
Wyobraź sobie, że do tego wszystkiego uzywam do dnia dzisiejszego aparatów analogowych i wiem dlaczego.
"Bez HDRu i trybu nocnego lepszego od tego co jest w smartfonach, producenci aparatów nie mają czego szukać w segmencie amatorskim. Amator kupi aparat, zrobi jednym i drugim zdjęcia w takich scenach (a robi się je często) i pomyśli "rany...co za gówno, moja komórka robi to lepiej".
To jest 100% racji ! - tylko nikt tutaj prawie ) nie chce tego przyznać. A aparat amator kupuje najcześniej aby robis sweetfocie lubej/rodzinki/dzieci a nie po to aby stududiować obsługę lightrooma i PSa ( w dodatku jeszcze płacić ! ). Nie wiem czy to japońce są tacy odporni na ... - no bo przecież tak sie dziwnie składa że wszyscy producencji foto są z kraju wiśni i wszysyc próbują udowodnić klientom że się mylą - to trochę wygląda na zbiorowe sepuku ...
@focjusz:
"To jest 100% racji ! - tylko nikt tutaj prawie ) nie chce tego przyznać."
Jeżeli amator myśli, że zaawansowanym aparatem z dużą matrycą robi się identycznie zdjęcia jak komórką to jest tępy.
I teraz pytanie: czy nikt tutaj nie chce tego przyznać, że trzeba robić zdjęcia inaczej niż komórką? Czy nikt tutaj o tym nie wie, i do tego faktu niewiedzy nie chce się przyznać?
@focjusz: Obawiam się, że w przypadku sensownego aparatu, zarówno hdr jak ów tryb nocny sprowadzą się do zapisania jednego skryptu w RawTherapee. Dynamika aparatu jest dość duża, by na przykład odpowiednim wygięciem krzywych przetwarzania załatwić sprawę. Pomijam, fakt, że w moim aparacie są oba ustawienia i hdr i ów tryb zdjęć nocnych. To po prostu jest i oczywiście działa znacznie lepiej niż w komórze bo w takim fufu możesz bez problemu ustawić iso 25600, a dopiero okolice 51200 stają się "czujne". Tu wylezie i szum i brak dynamiki, ale to musi być naprawdę ciemno, żeby z przesłoną f/1,4 i czasami 1/30 sekundy ustawiać taką czułość. No i prezentowałem możliwości wieloklatkowej redukcji szumu na aparacie. Nie wiem, na jakiej liczbie klatek to działa w komórach, ale wiem, że dzięki tej funkcji w fufu używalne staje się sprzętowe iso 102400. Iso w komórkach naprawdę kończy się w okolicy 6400, 12800 staje się masakrą. Oczywiście ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, ale to już naprawdę inna sprawa.
Yep, to wszystko prawda, ale...
Komórki opierają się na szybkiej serii, bądź szczytują parę razy dane z jednego naświetlenia (coś jak Olka Live Bulb/Live Compositve).
Nie kojarzę takich funkcji poza Olkiem, a i on tylko przy dłuższych czasach.
Dużym aparatem osiągnie się lepsze efekty, ale WIĘKSZYM nakładem pracy.
link
Sunrise at Banff, with Mt. Rundle in the background. Shot on Pixel 2 with one button press. I also shot this with my Sony a7R II full-frame camera, but that required a 4-stop reverse graduated neutral density ('Daryl Benson') filter, and a dynamic range compensation mode (DRO Lv5) to get a usable image. While the resulting image from the Sony was head-and-shoulders above this one at 100%, I got this image from a device in my pocket by just pointing and shooting.
@filemon_se: Tyż prowda ale ;-) ale nieco większym nakładem pracy za pomoca aparatu robisz to, co za pomocą komórki po prostu zrobić się nie da. Poza tym w przypadku użycia RT do konwersji rawów uzycie skryptu sprowadza się do tego, że wczytujesz go ustawiasz dla wszystkich (wybranych?) plików i uruchamiasz przetwarzanie. Większy nakład pracy w przypadku użycia polecenia Convert sprowadza się do przeniesienia plików do katalogu, otwarcia terminala w tym katalogu (prawy przycisk myszy) i przywrócenia polecenia strzałkami polecenia, bądź wklejenia go z notatnika. Możesz sobie stworzyć plik tekstowy z poleceniami, możesz napisać skrypt, odpalasz i zajmujesz się czymś innym, jeśli stworzyłeś coś bardzo pracochłonnego dla komputera. No i wyobraź sobie: zrobisz to o czym mając komórkę nie ma co nawet marzyć.
@filemon_se:
"Komórki opierają się na szybkiej serii, bądź szczytują parę razy"
Wielokrotny orgazm?
A ha-ha-ha.
Negatyw, a Ty cały czas tylko o jednym ;)