PhotoDiva - poznaj nowy, wielofunkcyjny program do edycji portretów
PhotoDiva to nowy, darmowy edytor do zdjęć portretowych przeznaczony dla użytkownikach na wszystkich poziomach umiejętności, bazuje na algorytmach sztucznej inteligencji. Program oferuje szeroki zestaw narzędzi do retuszu. Dla naszych Czytelników w wersji PRO jest on dostępny z rabatem aż 55%.
Ogłoszenie
PhotoDiva - poznaj nowy, wielofunkcyjny program do edycji portretów
Największą zaletą PhotoDiva jest to, że automatyzuje większość czynności związanych z retuszem. Oznacza to, że nie musisz już bawić się warstwami i maskami, aby edytować swoje portrety. Większość efektów można łatwo zastosować - poprzez kliknięcie lub przeciągnięcie suwakiem. Oprócz zdefiniowanych presetów, PhotoDiva umożliwia również ręczne ulepszanie, w którym masz pełną kontrolę nad swoimi działaniami.
To bezpłatne oprogramowanie zawiera narzędzia i ustawienia do wygładzania skóry, usuwania zmarszczek i przebarwień oraz wybielania zębów. Poza tym za pomocą tego edytora portretów możesz nałożyć wirtualny makijaż na usta, oczy, policzki, usunąć efekty czerwonych oczu i pozbyć się odblasków na twarzy.
PhotoDiva oferuje też tzw. Face Sculpt. To przydatna funkcja, która pozwala nieco poprawić twarz modelki, aby przywrócić jej naturalny wygląd lub dodać uśmiech. Funkcje kształtowania mogą również być wykonywane za pomocą przeciągania suwaków dzięki technologiom rozpoznawania twarzy zaimplementowanym w oprogramowaniu.
Poza tym PhotoDiva zawiera szereg narzędzi, które jeszcze bardziej udoskonalą Twój portret. Istnieje ponad sto wbudowanych filtrów artystycznych, narzędzia do zmiany i rozmywania tła, filtr promieniowy, instrumenty do korekcji tonu i koloru skóry.
Program PhotoDiva w wersji podstawowej jest bezpłatny, a ceny za wersje z rozszerzonymi funkcjami zaczynają się od 19 USD. Aby uczcić wprowadzenie na rynek, wydawca oferuje jego wersję PRO ze zniżką aż 55%. Możecie skorzystać z tego kuponu, aby zamówić rozszerzoną wersję tego edytora portretów opartego na sztucznej inteligencji.
Z możliwościami PhotoDiva możecie zapoznać się na poniższym filmie.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Czytam header: „PhotoDiva to nowy, darmowy edytor do zdjęć portretowych .... Dla naszych Czytelników w wersji PRO jest on dostępny z rabatem aż 55%.”
Czyli rabat od zera wynosi zero. Bardzo zachęcające.
Też to zauważyłem, ale wersja PRO to nie jest ta darmowa.
To chyba zapowiada śmierć fotografi. Coraz mniejsza zależność między wejściem a wyjściem to nic dobrego.
A że darmowy jeszcze. Lol. Czas upiekszac portrety. Och ale będzie jazda.
PS też zmierza w kierunku coraz to większego wyręczania edytujących fotki i to nie jedynie przy retuszu buziek, widać taka to już nowomoda.
Wersji na Mac'a brak. Szkoda!
@BlindClick: Jeśli fotografia to dziedzina plastyki, to produktem końcowym jest obrazek. OBRAZEK. Tak naprawdę to interesuje widza, o to chodzi w fotografii reklamowej, na końcu procesu ma być obrazek. Oczywiście dostępność jakiejś technologii zmniejsza, albo zwiększa wagę innej części techniki tworzenia obrazka. ale chodzi o obrazek. Zdjęcie to jest taki fetysz. Masz całe grupy ludzi którzy usiłują uzasadniać wyższość jednego procesu tworzenia obrazka nad innym "czystość" technologiczną" itd. A widz przeciętnie nic o tym nie wie. Moje zdanie jest takie, że o ile nie bawimy się sprzętem, jak to robię ja, to trzeba się skoncentrować na tym obrazku i nie wymyślać że to czy tamto jest niedozwolone (kolor), tylko opanować wszelkie techniki, które prowadzą do celu.
baron13.ma7.eu/turystyczne/wrocek/wr23/strony/wr93.html
Czy to jeszcze fotografia, czy już grafika komputerowa? Nie obchodzi mnie to. Usiłuję opanować technologię, która pozwoli używać iso 102400. Opanujemy, możemy więcej. I co z tego, że materiał wlotowy jest tak koszmarnie zaszumiony, że trudno coś poznać? Mamy technikę zrobienia obrazka, mimo , ze malować nie potrafimy. To chyba jednak fotografia :-)
Edyta link:
link
@redakcja Czy wam odwaliło? Komercyjny program opisujecie jako rzekomo darmowy?
@baron13
To ta twoja Edyta tutaj mieszka?
@DlaZabawy
Download jest darmowy :-)
@DlaZabawy
Czego tym razem nie zrozumiałeś? Podstawowa wersja programu jest bezpłatna, płatna jest wersja PRO i masz to dokładnie opisane w artykule.
widocznie jest PRO
Używam PortraitPro od czasu do czasu i uważam za bardzo uźyteczne narzędzie, nieskończenie łatwiejsze od fotoszopy.
i co Baron? focisz tak nielubianym przez siebie bezlustrem jednak???
link
foci,ale z obrzydzeniem :)
@buran
Jak Gowin głosował ale się nie cieszył :)
Panowie, wasze komenty świadczą, że niczego nie zrozumieliście. Nigdy nie pisałem, że to jest sprzęt, który nie nadaje się do fotografowania. Pisałem, że to jest opitolona wersja lustrzanki. Jak mi zaoferowano to coś za kasę mniejszą niż 4 patole, to uznałem, że mogę dać tyle za opitoloną wersję lustrzanki. W zamian dostaję dostęp do obiektywów niezależnych producentów na RF, na Cwanonie jak na razie można położyć krzyżyk :-) Owszem jest przejściówka z kieszenią na filtry. To jest coś ciekawego, bo np na Sigmę 12-24 nie da się nic nakręcić . Do statycznych scen się nadaje, czemu nie? Nie ma znaczenia czy lubię czy nie lubię, do pewnych zdjęć to się kompletnie nie nadaje, więc biorę inny korpus. Proste?
Narzędzie w sam raz dla parających się "fotografią" Janów: link
"Jak mi zaoferowano to coś za kasę mniejszą niż 4 patole[...]"
Jak widać, każdy ma swoją cenę, za którą jest w stanie się sprzedać.
@MaciekKwarciak: Ilustrujesz narodowe problemy w czytaniu ze zrozumieniem. :-)
@lord13 Darmowa wersja demonstracyjna nie oznacza darmowego programu. Nie znoszę takiej januszerki.
Baron13 jego login, choć znany z nazwiska,
swego bezlusterkowca z obrzydzeniem za grip ściska.
Nacisnął by i na spust jak w instrukcji napisano,
jednak na nieszczęście jemu to zakazano.
Zresztą, On purysta a lustrzanka pobożna,
Nie można!
@baron13
"Czy to jeszcze fotografia, czy już grafika komputerowa? Nie obchodzi mnie to. Usiłuję opanować technologię, która pozwoli używać iso 102400."
No i jak, uważasz, że Ci się udało ?
Czarne jak smoła w tunelu w cieniach i kaszowate w światłach, to jest ten zamierzony efekt końcowy ?
@Jonny: kilka spraw się nasuwa. Są różne kategorie zdjęć. Te całkiem do du... poruszone, kategoria rozłączna z do du...
link
te prześwietlone, niedoświetlone, czarno-białe, genialne bo cholernie drogie
link
śliczne, kiczowate, i takie, które się przydały :
link
:-)
Nie koniecznie zajmuję się produkcją zdjęć przydatnych. Bawię się fotografią. Jednak zwracam uwagę, że ta ostatnia kategoria obejmuje niemal wszystkie co wymieniłem i te, co
da się jeszcze wymienić. Jest także pewien szczegół: bardzo często zdjęcia idealnie zrobione technicznie, nawet z niezłym kadrem nadają się w kontekście przydatności jedynie do kosza.
Po kilku spotkaniach ni z Jirim Ruzką ( nie wiem jak to się powinno prawidłowo odmieniać po polsku) nabrałem pewności, że nawet gdybym miał się zajmować okolicą fotografii modowej to nie interesowała by mnie techniczna perfekcja. To sprawa gustu. Po prostu, mi akurat nie leżą obrazki jak wyrenderowane w Bryce z podstawowymi ustawieniami.
Maniera wyciągania z cieni. To się rzuciło na fotografię tak samo jak kiedyś maniera smolistych czerni na odbitkach. Jaka była geneza tego drugiego? Jak mi się zdaje ów mityczny "baryt", teraz jest jakiś "plastyk" i sztuka wyduszenia z owego barytu całej dostępnej dynamiki. Jeśli mam być szczery, to te artystyczne zdjęcia mniej czy bardziej w cudzysłowie na barycie są dla mnie o wiele mniej pretensjonalne niż współczesna maniera "wyciągania z cienia". Bo do sztuki kadrowania należy od zawsze umiejętność "tracenia zbędnego szczegółu". Wiele razy robiliśmy z kumplem taki eksperyment, że bierzemy z netu jakąś focię i rozciągamy do czerni. Po czym pokazujemy ludziom oryginał i to "pociągnięte". Domyślasz się jaki jest rezultat skoro o tym piszę?
Więc, co jest zdjęciem udanym, decyduje widz. A tzw zawodowy fotograf często nie ma zielonego pojęcia, mu się zdawa ( nie zdaje) i tak dalej.
I jeszcze o tym co i po co ja coś robię. Stary dziad, stuknie niebawem 62 lata. Ale mam chęć nauczyć się jeszcze czegoś nowego. Oczywiście, że ta fotka, którą pokazałem bez trudu może być pstryknięta bez cudowania, po prostu ze statywu.
Zrobię porównam se. Ale chodzi o opanowanie nowej techniki, która w szczególnych wypadkach może się przydać. Nie, nigdy nie będzie tak dobrze jak na iso 100 bo pada dynamika i dzieje się jeszcze trochę innych rzeczy. Ale np gdy chcesz zrobić focię z trzęsącego się most, to może być sposób. Otóż ta focia przyda się albo nie. Jak się przyda, technologia okaże się przydatna :-)
@baron13
Do wszystkiego dorabiasz ideologię, a jak słusznie zauważyłeś, fotografia jest dobra, albo nie, szczególnie kiedy dotyczy nocnej weduty, przy której zwykło się jednak używać statywów, czy to się komuś podoba, czy nie.
Oczywiście każdy ma prawo dowolnie eksperymentować i mieć z tego mniejszą, czy większą uciechę, ale problem w tym, że Ty nas wszystkich czytujących teksty na tym portalu, wciągasz w te swoje zabawy i stajemy się przez to zdegustowanymi mimowolnymi obserwatorami Twoich nocnych zabaw.
A już konkretnie co do Twoich nocnych zdjęć z ręki przy wysokim ISO, to z mojego punktu widzenia, mają wartość co najwyżej sentymentalną i to tylko dla ich autora.
Takie programy są potrzebne. Żona ma zakład, robi głównie sesje rodzinne i portrety. Obserwuję ją czasami przy robocie i co tu dużo mówić obróbka robi kolosalną różnicę. Ludzie nie płacą kasy za faktografię tylko za to żeby dowiedzieć się jacy są ładni i mieć lepsze samopoczucie. Banał, ale tak jest.
@ciemny
No właśnie mam poważne wątpliwości czy są potrzebne, bo to widzisz jest jak z tym biedakiem, któremu gdy dać jedzenie albo pieniądze, to zje i przepuści i nadal będzie głodny, ale kiedy dać mu przysłowiową wędkę, to użyje jej zgodnie z potrzebami.
Podobnie jest z algorytmami AI, które pomagają ludziom bez żadnej wiedzy edycyjnej, wygenerować w miarę strawny obrazek, tyle że niczego tych ludzi nie nauczą.
Zresztą, to już taka nowa moda od jakichś 20. lat, że nie trzeba się uczyć fotografii, bo wystarczy kupić aparat cyfrowy i trzepać po 1000 zdjęć przy każdej okazji, to może z tego z 10 się wybierze.
Te wszystkie żale wylewane na forum to ostatni skowyt ortodoksów. Kiedyś tylko oni mieli sprzęt pro, tylko oni umieli obrobic fajnie zdjęcie bo amator się tego nie imał. Teraz janusz kupi średniej klasy aparat, wrzuci fotke w program i za 4 minuty ma to samo co ortodoks po 20 minutach grzebania. I to ich boli, ze każdy może to miec a nie musiał zarywac nocy aby się tego nauczyć nie ?
@monangel
Bardzo się mylisz, bo ja płaczę nad tymi Januszami, a nie nad sobą. :-)
Nie po to kupuje się obiektywy za naprawdę grubą kasę, żeby później psuć obrazek jakimiś gównianymi programami, z ktorych wychodzi uśredniona papka jak z jakiejś sztancy.
Nawet jak coś pierniczę w edycji portretu, to jest to mój znak firmowy, po którym można moje prace rozpoznać, a "żelazka" w rodzaju Photo Divy, to zabójcy indywidualności i kreatywności po które nie się sięgną z pewnością osoby szanujący swoją pracę.
@Jonny
Częściowo masz rację. Nie myślałem o masowych zastosowaniach tylko o pomocy/ułatwieniu dla profesjonalistów. Czasami po prostu żal mi kobiety jak po kilku sesjach ślęczy nad zdjęciami godzinami robiąc edycję mniej lub bardziej "na piechotę"
@ciemny
"Czasami po prostu żal mi kobiety jak po kilku sesjach ślęczy nad zdjęciami godzinami robiąc edycję mniej lub bardziej "na piechotę" "
Mhm, i tak i nie. Bo masz racje, ze po co na piechote, ale wlasnie o to chodzi ze trzeba na piechote. Inaczej fotografia z czegos w co ktos "wlozyl kawalek duszy" staje sie zwykla butelka pepsi.
I niby ok, mozna tego miec duzo, tanio, i kazdy moze miec, ale czy nie lepiej miec 1-3 kawalki oryginalne, niepowtarzalne do podziwiania niz 100 takich samych jak sasiad?
Bo zakladam AI potraktuje i dziewczyne Moja, Twoja i Sasiada tak samo...
@DlaZabawy
"Darmowa wersja demonstracyjna nie oznacza darmowego programu. Nie znoszę takiej januszerki."
Jaka znowu wersja demonstracyjna? Czy ty serio masz elementarne problemy z czytaniem? Ten program występuje w dwóch wersjach: nieodpłatnej i płatnej, które różnią się dostępnymi ficzerami, ale wersja nieodpłatna nie jest żadnym demo.
@lord13: "... wersja nieodpłatna nie jest żadnym demo."
Zgadza się.
Podobnie jest tutaj: link .
@lord13 A niby czym ta nieodpłatna wersja jest, jak nie demem? Programem udostępnionym każdemu z dobroci serca (jak Darktable, czy RawTherapee)? Zabawne, wystarczy usunąć z nazwy słowo „demo”, a do normalnej wersji dać „pro”, i już co niektórzy tracą rozum.
@DlaZabawy
" A niby czym ta nieodpłatna wersja jest, jak nie demem?"
Podstawową wersją programu na licencji nieodpłatnej.
"Programem udostępnionym każdemu z dobroci serca (jak Darktable, czy RawTherapee)?"
A jakby deweloperzy RT czy Darktable wypuścili wersje płatne z dodatkowymi ficzerami, to nagle te istniejące stałyby się demem?
"Zabawne, wystarczy usunąć z nazwy słowo „demo”, a do normalnej wersji dać „pro”, i już co niektórzy tracą rozum."
Jaka jest definicja "normalnej" wersji?
Pro zdewaluowało się całkowicie. W ubiegłym roku widziałem w Amsterdamie prezerwatywy z dopiskiem "Pro". W sumie to wszystko, to takie tam pie.....nie. Nie ważne czy pro, czy nie pro. Ważne co można tym zrobić.
Nadmienię, że Pro to nie jest najwyższa wersja tego programu, tylko pośrednia ;)
Dodałbym do tych wszystkich rozważań pytanie, czy te programy pro czy jak tam im mają coś, czego nie da się zrobić np za pomocą RawTherapee? Pamiętam wysyp programów szyfrujących i wyniki testów, które wykazały, że w lwiej części stosowały naiwne algorytmy. Ostał się bodaj PGP i klony.
W przypadku programów graficznych, to mogę sobie wyobrazić zyski komercjalnego oprogramowania w przypadku masowej przeróbki. Dla amatora to chyba nie ma sensu. Szczerze mówiąc opanowanie drobnej części funkcji dostępnych darmowo programów to praca na lata, a czasie tych lat powstaną kolejne i funkcje i programy. Rzecz się sprowadza do tego, by się skoncentrować na jakiejś możliwości i ją wykorzystać.
@baron13
TrueCrypta nie złamały nawet trzyliterowe agencje zza wody, a projekt wkurzał ich do tego stopnia, że musieli go zatrzymać, dodając do ostatniej wersji tylną furtkę.
Także nie jest tak źle ze środowiskiem programistów kodu open source. ;-)
A ja do portretu używam luminar4 jako pluginu do lightrooma, ma świetną zakładke portretową do poprawiania wad skóry z zachowaniem tekstury oraz inne "suwaczki" skracające normalny retusz do dosłownie kilkunastu sekund, a rezultaty, o ile się nie przesadzi, są świetne.
@lord13 „Podstawową wersją programu na licencji nieodpłatnej” - czyli de facto demem.
„A jakby deweloperzy RT czy Darktable wypuścili wersje płatne z dodatkowymi ficzerami” - jakby wieża miała portki, to by była najwyższym chłopakiem ze wsi. Jak w praktyce mieli by to rozwiązać od strony licencyjnej?
„Jaka jest definicja "normalnej" wersji?” - to pojęcie pierwotne.