Rewelacja :)

No nie wiem, a silny magnes nie zakłóci pracy elektroniki obiektywu ?

Na pewno się sprawdzi dopóki go przypadkowo nie zgubimy.

@Jonny

W manualnym obiektywie filmowym trudno zakłócić coś czego nie ma :)

Podzespoły podatne na zakłócenie magnetyczne są ekranowane a pole magnetyczne generowane przez tak niewielkie magnezy jest znikome. W tysiącach urządzeń elektronicznych masz głosiki z dużo silniejszymi magnesami często nawet nieekranowane i nie ma problemów z zakłóceniami.

@Paździoch

Silny magnes, to może być magnes neodymowy, a one potrafią zakłócać pracę nawet liczników EE.
Wolałbym jednak nie stosować takich wynalazków.

@Jonny

Na pewno projektujący o tym nie pomyśleli i dali takie magnesy, że nawet obiektywu nie da sie odpiąć :D

@Mosparko

A jak wyjmujesz sprzęt z bagażnika to od razu z kołem zapasowym, podnośnikiem i kompletem kluczy, które przyciągnął magnes do torby z obiektywem :)

@Mosparko

Mnie tam ganz egal, bo i tak tego nie kupię.

Stosuję inne rozwiązania (Cokin).

@Jonny

Ale serio, z obiektywami Irix Cine używasz Cokin?

Do filmu, genialne, za 80e to nikt nie zauważy nawet jak zgubi 10x.
Mhm, może nie do końca, na www są po 100e za szt.
Magnes nie zakluca elektroniki, dopiero pola em są w stanie zakłócić, a to nie tak łatwo stworzyć tyle pola we właściwym miejscu, zwłaszcza że nieco metalu jest w lepszych obiekktywach. Ja tam często wtykam takie magnesiki, i wbrew początkowemu strachowi, odpukać, nic one nie robią. Wydaje mi się że ruch i to szybki takiego magnesu np. Wokół obeektywu może by coś zrobił, ale to też lipa po elektronika jest na prąd stały a nie zmienny więc sygnały będą inne.

Kurczę... wygląda na nawet wygodne. O magnesy bym się nie bał, na pewno to takie maciupkie tentegesy że wpływ na elektronikę ma żaden. Predzej bym sie bał że gdzieś przy szturchnięciu obiektywu to zgubie...

Ten system to jak rozumiem tylko na obiektywy IRIXa?

Irix pisze, że mocowanie magnetyczne jest wbudowane.W sumie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jakikolwiek inny producent zrobił własny analogiczny system, z magnetycznym pierścieniem wkręcanym w standardowy gwint filtrów. Że też nikt wcześniej na to nie wpadł...

@samp
Tak, jest wbudowane w tej serii obiektywów. Osłony przeciwsłoneczne też są mocowane w nich w ten sposób.

***** ***

Przecież coś takiego już któryś producent wprowadzał.

stare nikony jednocyfrowe miały klapki na magnes i nic się nie działo.

No rzeczywiście rewolucyjne rozwiązanie. Toć takie filtry magnetyczne są już od kilku lat na rynku choćby Manfrotto Xume. Jedyną innowacją Irix jest to, że dodali iż są przeznaczone do obiektywów kinematograficznych. Choć tamte też się sprawdzają ;)
Brawo Irix za innowacyjność :P

Może nie rewolucyjne, ale magiczne... Copyrighter starał się bardzo :)

Rozwiązanie ciekawe. Pewnie, wbrew tradycyjnemu narzekaniu, wystarczająco bezpieczne, żeby nie gubić filtrów co chwilę.

Treść notki prasowej to jednak nowy wymiar rozweselacza. Poezja :D :D

Podobne rozwiązania kupowało się u ruskich na targu jakieś 35 lat temu... kupowało się uchwyt o odpowiedniej średnicy (można było kupic kilka o różnych średnicach) nakręcany na obiektyw w miejsce filtrów i do tego nasadki efektowe (nasadki były kwadratowe). Na lokalnym targu ruscy sprzedawali różne nasadki efektowe - szarych, polaryzacyjnych i kolorowych nie pamiętamco nie znaczy że w ogóle takich nie było. Sam miałem kilka mocowań i nasadek... Ale kto by tam takie stare czasy pamiętał... teraz robi się to samo i uważa się to za wielkie innowacyjne odkrycie - na miarę czasów w jakich żyjemy!

Obecnie widzę że takiego pomysłu filtry robi teraz Marumi link

Irix zrobił w swoich obiektywach zintegrowane rozwiązanie i to jest innowacyjne, a nie że wymyślił magnetyczne filtry...
Wszelkie adaptery to jednak dodatkowa zabawa, dodając do tego różne średnice filtrów i ich różne zastosowania fajnie się móc pozbyć chociaż magnetycznego adaptera i móc trochę wygodniej zmieniać filtry jak ktoś potrzebuje.

@ikit

Średnice filtrów były te same - adaptery były różne ale za to pasujące do wszelkiego rodzaju obiektywów które miały gwint. Dla odmiany u Irixa są różne średnice filtrów bo do konkretnego obiektywu i pasują tylko do Irixa. Do kolejnych obiektywów czy to innych średnic czy producentów - trzeba mieć kolejne filtry. Zdecydowanie to Irixa rozwiązanie wygląda na mniej uniwersalne.

Irix reklamuje filtry do SWOICH obiektywów a tutaj dyskusja o tym jak to nie jest uniwersalne. Przecież to obiektywy filmowe, gdzie się kupuje set, a nie trzyma w torbie 6 różnych producentów o czym chyba większość zapomina.
Samo pokazanie filtrów będących rozwojem już posiadanego rozwiązania dobrze rokuje na przyszłość - podchodzą do tego rozwojowo a nie jak laowa co wypuściła 2 filmowi bo a nuż $$$ się będzie zgadzał. Irix ma 4 spójne obiektywy, teraz wypuszcza filtry a w przyszłym roku będzie łatał dziury w ogniskowych - co ważne za rozsądne pieniądze.
Ja tam uważam ze im większa konkurencja tym lepiej bo to wymaga na producentach staranie się, a nie jak było do tej pory duopol i ciesz się kliencie że coś wypuściliśmy.

Mnie się wydaje, że fajny pomysł.

Z działaniem magnesów na elektronikę pozwalam sobie przypomnieć że Apple w swoich ostatnich iPhonach chwali się możliwością magnesowego montowania ich pudełek na uchwytach róznego rodzaju. Co do uzywanis magnesowych filtrów to dziwię się że wszyscy nie używają tego rozwiązania. Orzy użyciu róznych filtrów najbardzierj upierdliwe jest wkręcanie i wykręcanie.. Kiedyś Canon i Zeiss robili obiektywy z bagnetowym mocowaniem filtrów.

Dla 99% ludzi to nie jest upierdliwe i kompletnie tym sobie głowy nie zawracają bo tak naprawdę jak często się wkręca i wykręca filtry? Producenci dopiero muszą wmówić ludziom, że to dla nich duży problem i jak kupią magnes to życie stanie się łatwiejsze i bardziej kolorowe.

Dla 99% którzy pewnie wkręcą, i to jeszcze na stałe, jakiś "ochronny" lub UV, to prawda ;)
Filtry nakręcane bywają strasznie upierdliwe. Nie wiem ile razy musiałem walczyć z takimi zapieczonymi, zwłaszcza jeśli spiekły mi się dwa różne, bo akurat fociłem takim setem. Nawet starając się dbać o sprzęt, w pewnych warunkach jest to praktycznie niemożliwe.

Miałem magnetyczne nakładki przyciemniające do okularów... zgubiłem bo wpadły do wodospadu jak robiłem zdjęcie, kilka dekli do obiektywów zgubiłem bo były mocowane na zaczepy... teraz przypinam do nich sznurek aby nie zgubić.
Mocowanie na magnes zamiast na gwint jest fajne dopóki się z tego faktycznie nie korzysta (chwała teoretykom za ich wiarę w superowość) i się jedynie wyobraża sobie (i imputuje innym) jak to super działa (pisałem wyżej że miałem nasadki na magnes więc mam to sprawdzone). Otóż tylko w szczególnych przypadkach (jeśli często się zmienia filtry) takie nasadki są wygodne. Dla reporterów, fotografujących w ciężkich warunkach, filtrów które się zmienia rzadko... lepsze są nasadki mocowane bardziej trwale na obiektyw. Tym bardziej, że tu wyeliminowano największą zaletę tych rozwiązań które były wcześniej - możliwość zakupu jednego filtru do wielu średnic i modeli różnych producentów obiektywów. Po prostu zamieniono mocowanie trwałe (na gwint) na nietrwałe (magnes) motywując to dodatkowo tym, że gwint się bardzo brudzi (trzeba faktycznie mało szanować sprzęt żeby tak brudzić ten gwint na obiektywie - może to faktycznie jest dla takich osób które nie szanują tego co mają). Przeczytałem o tej superinowacyjności ale mam wielką nadzieję że inni producenci nie pójdą tym śladem a jeśli... to że pomimo magnesów gwint też pozostanie bo to zdecydowanie bardziej użyteczne rozwiązanie w wielu życiowych (nie wydumanych) przypadkach.

Witam

Widzę ogromy pozytyw w/w rozwiązania
Wymusi wymarcie plastiku w chassis obiektywów :)

Pozdrawiam magnetycznie

@wnioski - zgubiłeś magnetyczne nakładki na okulary. Wow, mikro magnesiki chwytające do mikro blaszki, a same okulary działają jak dźwignia. Porównanie z czapy bo to dwa zupełnie różne scenariusze.
Tutaj mamy dużą powierzchnie, która pewnie wpada pod frez w obiektywie, przez co nie ma mowy o łatwym "zrywaniu" filtra.
"Dla reporterów, fotografujących w ciężkich warunkach, filtrów które się zmienia rzadko... " doczytałeś że to dla obiektywów cine prawda? A tuta filtry szare zmienia się nie często, a ciągnę. Co scena to zazwyczaj inny.
Drażni mnie takie malkontenctwo, marudzenie dla marudzenia - często bez czytania ze zrozumieniem.
Fajnie że takie rozwiązania powstają, a że dedykowane pod konkretną firmę to co z tego? Canon zrobił crop-in do adapterów co tez jest fajnym rozwiązaniem - ktoś będzie marudzić że nie kompatybilne np. z drop-im Haida m10?
Im więcej tego typu rozwiązań tym lepiej dla nas - konsumentów.
Może po prostu zmęczyły mnie czasy dominanty NiC w których klient był bankomatem z którego się pobierało kasę za odgrzewane kotlety lub buble. Teraz, przy obecnej sytuacji producenci na prawdę muszą się starać, szczególnie jak chcą zachęcić nie do pojedynczego produktu "bo się udał" a pokazać że mają rozmieniony cały lineup.

Podoobaa mi się odkrycie że magnes nie zakłóca a pole elektromagnetyczne zkakłóca.