Chroma 679
Chroma 679 to stworzony przez angielską firmę Chroma Camera średnioformatowy aparat analogowy. Wyróżniającą go cechą jest modułowa konstrukcja.
W skład kompletnego aparatu wchodzi 5 elementów:
- przednia ścianka z helikoidalnym mechanizmem pozwalającym odsuwać obiektyw i tym samym ustawiać ostrość,
- pierścień blokujący obiektyw,
- środkowa część korpusu, której grubość musimy dobrać zależnie od odległości rejestrowej obiektywów, które zamierzamy zastosować z aparatem,
- kaseta na film - dostępne są mocowania na kasety od aparatów Kiev88, Mamiya Press, Mamiya RB Pro S, Hasselblad serii V oraz matówka, z pomocą której ustawimy ostrość.
- ewentualne akcesoria takie jak gripy, złącza cold shoe, czy gwint statywowy.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Czyli w sumie stworzyli kawałek plastiku z kilkoma śrubkami :)
Kadrowanie i ustawianie ostrości tylko na matówce. Najlepiej go połączyć z jednym obiektywem na stałe, bo dojdzie żonglerka "międzykorpusami" różnej grubości. Dostępne mocowanie na kasety Kijew 88 o legendarnej szczelności i niezawodności. Co może pójść nie tak?
Ten kawałek plastiku wygląda na wydruk 3D. Wyraźnie widać warstwy.
Brak migawki szczelinowej ogranicza wybór obiektywów tylko do tych z centralną.
Dużo lepiej przemyślane, zaprojektowane i wykonane aparaty można kupić tutaj link
Albo tu:
link
@Tal
Tylko cena trochę inna :-)
Trochę tak :-)
Dla mnie tylko te retro mają duszę (obym się mylił), ale to chyba dobrze, że pojawiają się nowe konstrukcje,
Kilka lat temu wydawało mi się, że klisza bezpowrotnie umarła.
Wkrótce samodzielnie spróbuję wywołać kilka filmów z tego roku potem rozgrzeję skaner....
Cyfra leży i nie chce mi się...
Za to album z negatywami robi się coraz grubszy.
Kibicuję takim projektom.
@mig-37
Problem rozwiązałem oklejając łączenie kasety z korpusem taśmą izolacyjną :-)
Kijew zawsze był dla twardzieli XD
Klisza nie umarła i nie umrze, podobnie jak płyty winylowe. To będzie nisza dla koneserów i faktycznych pasjonatów fotografii, a nie foto - śrubkologów.
Kolodion tez zyskuje coraz szersze grono zainteresowanych. Pozostali będą toczyć spory o wyższości aparatu w smartfonie nad innymi aparatami fotograficznymi. Tak to ten świat :)))
@Tal
@kojut
Możliwość podłączenia przystawki cyfrowej czyni z zabawki dla snobów profesjonalne narzędzie.
@Marek B: "Klisza nie umarła i nie umrze, podobnie jak płyty winylowe. To będzie nisza dla koneserów i faktycznych pasjonatów fotografii, a nie foto - śrubkologów."
Klisza nie umarła i nie umrze, bo nigdy nie była żywa. Jest obecna na rynku, bo ciągle znajdują się "pasjonaci i koneserzy" płacący za tę zabawę en masse nie małe pieniądze.
Czekam jeszcze na renesans technologii VHS dla koneserów, bo nieświadoma gawiedź ogląda w 4K albo używa odtwarzaczy BD; albo na renesans komputerów 8-bitowych dla pasjonatów, do których programy można nadawać przez radio - motłoch używa komputerów z procesorami 64 bitowymi i pobiera z sieci. Prawdziwymi koneserami są również ci, co kupują współczesne wydania płyt winylowych, do których materiał zrealizowano, przetworzono i zapisano cyfrowo. Pasjonaci oddają też filmy do wywołania, po czym ich materiał jest skanowany, odwracany i naświetlarką cyfrową wraca na papier - "analogowo". "I shot film" dumnie głoszą pasjonaci, po czym dygitalizują go lustrzanką i chwalą się nim w serwisach. Koneserzy również skanują błony, celem zrobienia z nich cyfrowych wydruków.
W 100 % tradycyjna fotografia ma sens o ile przyrównamy ją do lustrzanki z lat 2000, biurowego monitora, źle skalibrowanej drukarki. Ten sens ginie przy całościowo poprawnym wykonaniu procesu cyfrowego (prawidłowa kalibracja aparatu, monitora, drukarki w zakresie przestrzeni barw). Zatem gdzie leży ten olimp, ta krynica, na czym polega ten fenomen, bo chyba nie w bełtaniu chemii i laniu hektolitrów wody.
@genezis
Skąd wziął ci się pomysł, że ludzie używający technik tradycyjnych w fotografii myślą, że są one lepsze od cyfrowych (cokolwiek to znaczy)?
@kojut
W sumie nie do mnie jest to pytanie.
"...ludzie używający technik tradycyjnych w fotografii myślą, że są one lepsze od cyfrowych".
Dodamy na początku "niektórzy" i mamy zdanie prawdziwe. Nie wiem czy "lepsze od cyfrowych" ale ta swada, pasja, misja, koneserstwo z jaką łomografowie podchodzą do fotografii tradycyjnej w czym się osadza ?
"Klisza nie umarła i nie umrze, podobnie jak płyty winylowe. "
Fotografuje sobie na filmie, bo lubie. Ale plyty winylowe to jakas pomylka. Z jakims oporem moglbym sie zgodzic, ze dawaly przyjemniejsze brzmienie, ale obecnie glownie odtwarzane sa na jakims szmelcu, ktory niszczy uszy i plyta same w sobie.
@seboc
Vinyl - mhm, nie, ja mam jakis straganowy grajek i bardzo mi sie podoba brzmienie. Normalnie kocham ten swiat.
Piekno fotografi, czy jak to zwal czasami objawia sie poprzez brak wiernosci.
Wiec i film, i winyl i helios i dslr tak samo dobre sa.
@genesis
Chyba niewielka część z nich tak myśli. No, może już powinienem pisać "nas", dwa filmy wywołane, kolejny czeka, bo potrzeba pary do koreksu.
Coś jak hobby, robisz to, co ci sprawia więcej frajdy, a efekty...? Jak ci cyfra nie sprawia radości, to ostatecznie lepsze efekty będziesz miał z filmu.