Ilford Sprite 35-II
Ilford zaprezentował małoobrazkowy aparat analogowy nawiązujący do produkowanego w latach 60-tych korpusu Ilford Sprite 35.
Nowy aparat, podobnie jak oryginalny Sprite 35, ma oferować możliwie prostą obsługę. Wyposażono go w jednoelementowy obiektyw o ogniskowej 31 mm i światłosile f/9. Ostrość jest ustawiona na stałe na hiperfokalną. Czas migawki także jest stały i wynosi 1/120 sekundy. Na potrzeby zdjęć w słabszych warunkach oświetleniowych aparat wyposażono lampę błyskową o czasie regeneracji wynoszącym 15 sekund.
Ilford Sprite 35-II waży jedynie 122 gramy i mierzy 119 x 67 x 44 mm. Ma wejść do sprzedaży w styczniu 2021 roku w cenie 34.95 dolara. Dostępne będą wersje srebrna i czarna.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
To na powaznie?
O nie! Toż to jakaś masakra!
ostatnio był tu zestaw puszek z dziurką za 39 £ więc aparat z jedną soczewką i fleszem za 34,95 $ to już prawdziwy wypas :)
W tej cenie kupiłem Nikona F50 z Nikkorem 28-80, no ale nie jest ona kosmiczna.
O, wiem, jeszcze powinien byc naped sprezynowy/bateryjny, od momentu rozpakowania co 15h aparat strzela fotke, sam.
A jak w aparacie bedzie dron by sam mogl odleciec do producenta by wywolac film, to juz zupelna bajka.
Ale i tak moglo byc tego 33szt po 3000e. A co.
W sumie lepsze to niz te jednorazowe kartony z filmem w srodku
Marzy mi sie nowoczesny dalmierzowy ilford witness ale na takie rzeczy to tylko leice stac
Przecież to już jest,tylko pod inną nazwą. Harman camera.
Te same parametry...i 2 rolki be w zestawie.
link
Ilford od dawna "robił" takie aparaty
link
link
link
Były też lepsze
link
Ciekawe dlaczego nikt nie wrzuca tu nowych analogów formatu 4x5 cala które wyrastaja jak grzyby po deszczu / analog ma sie dobrze akurat w konkretym formacie
ps. lub formatach bo dochodzi jeszcze Arax - ulepszony Kijew
Tylko po kiego Czorta kupować taką zabawkę, skoro za 50 złotych można nabyć Nikona F55/F65/F75 w idealnym stanie ?
Jest kilka naprawdę fajnych aparatów analogowych, które przy zachowaniu w miarę normalnej ceny, cieszyły by się dziś bardzo dużym zainteresowaniem jako nowe.
Co do takich prostych konstrukcji, to też nie są one takie złe. Mój pierwszy, własny aparat był podobny do tego Ilforda (mam go do dzisiaj). Mam kilka prostych aparatów średnioformatowych, a w tym roku dla fanu kupiłem nawet jednorazową Agfa Lebox Flash. Naprawdę da się tym robić zdjęcia, a czasami efekt przerasta moje oczekiwania.