Filtry Hoya UX w polskiej dystrybucji
Firma Next77, polski dystrybutor akcesoriów fotograficznych marki Hoya, informuje o wprowadzeniu do dystrybucji na terenie naszego kraju linii filtrów Hoya z nowej serii UX.
INFORMACJA PRASOWA
Filtry Hoya UX dostępne w polskiej dystrybucji!
Firma Next77 – wyłączny dystrybutor filtrów marki Hoya, informuje o dostępności sprzedażowej filtrów z nowej serii UX.
W ofercie renomowanego producenta dostępne są filtry z nowej serii UX, która zastępuje produkty oznaczone symbolem HMC. Jest to nowa linia akcesoriów Hoya zaadresowana do początkujących i średniozaawansowanych użytkowników, którzy chcą osiągać świetne rezultaty w przystępnej cenie. Dokonując zakupu obiektywu warto od razu zabezpieczyć frontową soczewką drogocennej optyki stosując akcesorium sprawdzonego japońskiego producenta. Linia UX zastępuje podstawową serię HMC, wprowadzając istotne udoskonalenia, które przekładają się na jeszcze większy komfort użytkowania oraz funkcjonalność. Warto wspomnieć, że filtry z serii UX wzbogacone zostały w stosunku do swoich poprzedników o powłokę hydrofobową przeciwdziałającą osadzaniu się zanieczyszczeń, np. kropel deszczu, odcisków palców oraz innych przypadkowych zabrudzeń spowodowanych przez substancje wodne i oleiste. Powierzchnia filtrów Hoya UX została pokryta również zaawansowanymi powłokami antyrefleksyjnymi, które zapewniają odpowiedni kontrast, nie powodując przy tym niepożądanych flar oraz blików.
Zaufaj akcesoriom japońskiej marki z wieloletnią tradycją, które nie tylko ochronią Twój drogocenny sprzęt, lecz również przełożą się na możliwość zarejestrowania fantastycznych kadrów. Filtry Hoya w przeciwieństwie do tanich chińskich zamienników, są sprawdzonym rozwiązaniem wykonanym ze szkła optycznego wysokiej jakości przy zastosowaniu nowoczesnych technologii, dzięki czemu zapewniają kontrastowy obraz o dużej przejrzystości i bardzo wysoką przepuszczalność światła. Ponadto cienka ramka dba o to, aby nie występował uciążliwy efekt winietowania, co pozwala uzyskać satysfakcjonujący efekt finalny w łatwy sposób. Filtry są doskonałą inwestycją, gdyż w zapewniają nie tylko możliwość uzyskania rezultatów niemożliwych do odtworzenia w postprodukcji, lecz stanowią także doskonałą protekcję frontowej soczewki obiektywu, która pomoże ochronić wartościową optykę przed nieopatrznym zarysowaniem lub stłuczeniem, mogącym przytrafić się w najmniej spodziewanym momencie. Warto wspomnieć, że produkty te wyposażone są również w gwint, dzięki czemu można łączyć kilka filtrów ze sobą. To podstawowe akcesorium, które powinno się znaleźć w torbie każdego fotografa – amatora, hobbysty oraz profesjonalisty.
Sięgnij po swój filtr Hoya UX już teraz. W ofercie dostępne są filtry UV oraz polaryzacyjne we wszystkich najpopularniejszych średnicach!
Sugerowane ceny detaliczne filtrów UV rozpoczynają się już od 42zł dla średnicy 46mm i kończą na 80zł dla średnicy 82mm, natomiast koszt zakupu filtra polaryzacyjnego waha się od 80 do 225zł w zależności od wybranego rozmiaru akcesorium.
Dowiedz się więcej o filtrach fotograficznych marki Hoya na stronie: http://www.hoyafilter.pl/
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Do ochrony przedniej soczewki nic lepszego od dekielka nie wymyślono...
Przez dekielek ciężko się robi zdjęcia 🙂
espresso: ja tam też wolę filtr, naprawdę dużo lepsze zdjęcia niż przez dekiel. Szczególne gdy pada. Proponuję wypróbować olejofobowe i hydrofobowe w trudnych warunkach. Czyszczenie przedniej soczewki nie sprawa mi przyjemności a taki filtr często nawet nie trzeba po deszczu czy śniegu czyścić. Ceny fajne, może wypróbuję. Korzystałem z Marumi i były dobre.
Podpowiem, dekiel się zdejmuje. To zdecydowani ułatwia wykonywanie zdjęć :)
Filtr UV dla samej tylko ochrony? Ok jak ktoś się chce spotkać z możliwością "uzyskania rezultatów niemożliwych do odtworzenia w postprodukcji" to proszę bardzo. Do zabezpieczania proponuję jednak szkło ochronne, ryzyko uzyskania takowych rezultatów ograniczone niemal do zera.
@ Paździoch
Ale jak zdejmiesz dekielek to ochrony już nie ma. A jak ktoś np. zawodowo robi zdjęcia na plażach jakimś sportowcom (windsurfing, kitesurfing itp.) przy wiejącym wietrze i wszędobylskim piasku to sobie zniszczy powłokę na przedniej soczewce i soczewka może być do wymiany. A tak to tylko zmieni filtr. Albo jak ktoś robi zdjęcia na pustyni. Kiedyś piasek uszkodził mi przednią soczewkę. Po podróżny do Mongolii musiała być wymieniona w serwisie na nową. W wielu przypadkach można filtru ochronnego nie stosować ale są pewne sytuacje gdzie lepiej na zimno dmuchać. Używam filtrów Hoya i nie sądzę aby były kiepskiej jakości i degradowały obraz, podobnie jak ktoś wymienił wyżej filtry z firmy Marumi, z której produktów też korzystam.
Czy filtr UV do cyfrówek ma sens, nie licząc ochrony fizycznej soczewki ?
waldi72, czy możliwość wymiany przedniej soczewki to reguła w serwisach, czy raczej jednostkowy przypadek ?
pozdrawiam,
Piotr
W sumie ostatnio głównie MARUMI SUPER DHG LENS PROTECT - może nie jest to top, ale się sprawdza. Kiedyś faktycznie używałem UV. Penie jakbym fotografował w studio, to też pewnie bym nie używał filtrów ochronnych a może nawet dekla. Powiem tak, że jedną UV straciłem w "zderzeniu" - i dobrze że był filtr założony.
Dekielek lepiej zdjąć, ale na początek polecam używanie osłon przeciwsłonecznych. Dopóki rzeczywiście nie jesteśmy na pustyni, morzu, czy w kosmosie, to osłona powinna wystarczyć i na deszcz, i na piach. I na sportowców. Przy okazji nieco zmniejszamy ryzyko łapania niepotrzebnych flar.
1sza zasada streetu - wyrzuć dekielek
1sza zasada SH - nie będę zakładać szkiełek za kilka stówek na szkło za kilka/naście/dziesiąt tysięcy :)
palmer_eldritch,
wszystko jest dla ludzi, oczywiście. Trzeba być tylko świadomym. Jeżeli się nie zabezpieczasz, możesz ponieść tego konsekwencje.
pozdrawiam,
Piotr
palmer_eldritch17 kwietnia 2021, 17:11
1sza zasada SH - nie będę zakładać szkiełek za kilka stówek na szkło za kilka/naście/dziesiąt tysięcy :)
-----------
tym bardziej warto
szklo ochrone dziala jak ubezpieczenie - placisz choc nie wiesz czy skorzystasz , ale moze uchronic przed powaznymi stratami.
to tak jakbys argumentowal ze masz drogi samochod wiec nie bedziesz placil ubezpieczenia.
wlasnie na drogi obiektyw bym zalozyl.
spadek jakosci obrazowania przez dobre filtry nie jest ani mierzalny ani zauwazalny , a ochrona przedniej soczewki jest.
Unikac nalezy jak ognia najtanszych , badziewnych filtrow / protektorow , gdyz tutaj mozna sie rzeczywiscie nadziac- wyrazny spadek ostrosci , bledy pracyAF.
Popieram, (podpieram?) co rzekł komor. Jeśli chodzi o filtry dowolne, to mam fotograficzne dowody na to, że choć zazwyczaj akceptowalnie, ale filtry psują obraz. Najbardziej dobitnie świadczą o tym flary, które pojawiają się na nocnych zdjęciach. To nie jest tak, że popsute jest tylko w miejscu w którym powstał wtórny obraz latarni, ale tak, że mamy na całej powierzchni przesunięte odbicie i jedynie tam gdzie jest znacznie jaśniejszy blik od lampy, wyraźnie to widzimy. Więc, jak focie mają być wysokiej jakości, żadnych UV, najwyżej osłona. Osobiście używam na kilku obiektywach szkieł ochronnych, pamiętając o wadach tego rozwiązania. Czasami lepiej odkręcić, bo zwykle nie chodzi o takie genialne focie, a jedynie o zabawę.
Nie uprawiam street tylko bridge - foto:
link
link
:-)
PiotrWachowiak17 kwietnia 2021, 12:14
Czy filtr UV do cyfrówek ma sens, nie licząc ochrony fizycznej soczewki ?
-----------
teoretycznie ma niewielki , praktycznie zaden - jesli to w warunkach ekstremalnego wystepowania UV - np na duzych wysokosciach w gorach.
matryce pod filtrem B wykazuja wciaz uczulenie na UV siegajace nawet do 30 % max uczulenie dla swiatla widzialnego . Pod G,R to rzad pojedynczego procenta . jesli udzial swiatla pod B w calkowitym RGB wynosilby powiedzmy 30 % to mielibysmy udzial UV w calkowitym naswietleniu na poziomie kilku % - na codzien nie widac , ale na everescie bym wolal zalozyc - nie zaszkodzi a pomoc moze.
Ja mam na większości soczewek filtry, jak mi zależy na jakości to odkrecam, jak się da, hehe. Warto sprawdzić to jak przyjdzie do głowy myśl bo można się zdziwić, po roku leżenia dziwne rzeczy się mogą dziać.
A jak nie to wolę wycierac filtr a nie droga soczewkę, tania, to zależy czy ja lubię.
Dla mojego pstrykania I tak nie ma różnicy czy jest fitlr czy nie.
A czasami palce dziecka czy jakiej osoby przyjemniej się wciera z filtra niż z soczewki.
Może też przed upadkiem coś da, bo dodatkowy pierścień wzmacnia przednia krawedz obiektywu. Stłuczenia, bzdura, płaska prosta szybka nie zabezpieczy przed niczym, proponuję wziąć stara soczewkę do wyrzucenia, młotek i uderzyć w szkło, fajna zabawa. Młotek odskakuje jak od kowadla.
Ale to była metalowa soczewka, plastikowa pewnie zrobi chrup chrup, ale to plastik się podda a nie szkło.
Takie delikatne to uważam kwestia szczęścia, filtr pęknie błyskawicznie, a odlamki, nie wiem boję się że mogą być tak samo niebezpieczne jak i obce cialo.
Jestem ciekaw czy ktoś odróżni zdjęcie zrobione z dobrej klasy filtrem "protect" i bez filtra. Jak widać każdy ma swoje priorytety i argumenty. Na szczęści ustawa nie mówi jak mam fotografować - z filtrem czy bez (dobre że nie muszę zakładać maseczki na obiektyw). Powiem tak, dając argumenty przeciwnikom, kupiłem kiedyś na promocji komplet flirtów dobrze brzmiącej firmy fotograficznej. Pod światło dawały takie efekty, że już więcej ich nie założyłem. Jednak dobrej klasy filtry mnie nie zawodzą.
Filtry o których mowa w materiale Hoya to seria podstawowa -najprostsza i najtańsza.
BlindClick18 kwietnia 2021, 09:36
. Stłuczenia, bzdura, płaska prosta szybka nie zabezpieczy przed niczym, proponuję wziąć stara soczewkę do wyrzucenia, młotek i uderzyć w szkło, fajna zabawa. Młotek odskakuje jak od kowadla..
..............................................................
nie stosuje sie sie protectorow aby uchronic soczewke przed udezeniami mlotka.
to calkiem odjechany pomysl.
ale przypadkowe otarcie przedniej soczewki np w metrze przez ktoregos z pasazerow np sprzaczka od paska , torebka , czy tez ostrymi galeziami przedzierajac sie przez gestwine lesna jest calkiem prawdopodobne. nad morzem osadza sie sol na powierzchni. Latwo o uszkodzenia warstw przeciwodblaskowych . NIe wszystkie powloki sa o podwzszonej odpornosci mechanicznej. Pomijam , ze NIektore obiektywy wciagaja kurz do wnetrza przez przedni czlon. Dobre protectory nie szkodza , a zabezpieczyc moga .
Oczywiscie protectory nie wykluczaja oslon przeciwslonecznych , ktore jednak spelniaja inna funkcje - nie jest ich zadaniem ochrona powierzchni przedniej soczewki. twarde oslony przeciwsloneczne zwiekszaja tylko prawdopodobienstwo uszkodzenia mechanicznego obiektywu - nie bardzo widze je jako elemnt ochronny przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Jesli juz to gumowe - one pochlaniaja energie , chroniac w ten sposob obudowe.
Z tymi dekielkami to fakt: z moich doświadczeń wynika, że ich transmisja światła jest na poziomie 0% (słownie: zero procent). Niestety - nie mam (i nie planuję mieć) doświadczenia z dekielkami dla obiektywów typu 4/500 albo 2,8/400 więc nie wiem, czy ich dekielki są z lepszych materiałów - o lepszej transmisji. Dlatego do mojego nowego Lumixa G90 z obiektywem 14-140mm kupiłem filtr CIR PL Marumi Fit+Slim, którego używam zawsze wtedy, gdy uprawiam fotografię kategorii innej niż dom-photo.
Faktem jest też, że kiedy sprzedawałem swoje obiektywy od Sony A (70-400 G i CZ 16-80) to nabywca spojrzał na przednie soczewki i spytał, czy aby na pewno ich używałem, bo nie dostrzegł żadnych śladów użytkowania.
@Soniak10
Pisz swoją recenzję G90.
mam nadzieję, że ta technologia zejdzie wkrótce "pod strzechy" mniejszych formatów (cenowych również) link
@PDamian: trochę za wcześnie. Może po sezonie, jak trochę potestuję. Aczkolwiek na razie im więcej pstrykam, tym bardziej mi się podoba.
@rockatansky masz jakieś porównanie na udowodnienie swojej tezy? Chodzi mi o przykładowe porównanie np. Hoya Fusion Antistatic w wersji UV i Protector. Czy była by dla nich jakaś różnica.
@Pokoradlasztuki piszesz o Mount Evereście. Pytanie czy w górach typu Tatry albo max Alpy jest sens używania filtra UV? Zastanawiam się czy kupić UV lub Protector do nowego obiektywu i nigdzie nie widzę testów jak ingeruje w obrazach filtr UV i Protector tego samego producenta np. Hoya Fusion Antistatic w wersji UV vs Protector.
W sumie w górach w czasie ładnej pogody to pewnie i tak lepiej używać polara.