Nadchodzi nowa generacja szybko ładujących się akumulatorów
Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology opracowali nowy typ akumulatorów bazujący na odmianie litowo-jonowych ogniw, w których katoda została wykonana ze związku litu, żelaza i fosforu (LiFePO4). Dzięki zastosowaniu specjalnej technologii materiałowej uzyskano akumulator, który ładuje się w zaledwie 20 sekund, podczas gdy tradycyjny akumulator tego typu potrzebował na naładowanie aż 6 minut.
Ogniwo litowo-jonowe z katodą LiFePO4 jest już znane od wielu lat, jednak ze względu na jego nieco mniejszą pojemność w stosunku do akumulatów litowo-jonowych, w których katoda jest wykonana ze związku litu i kobaltu (LiCoO2), w urządzeniach elektronicznych powszechnie stosuje się te drugie.
Podczas swoich badań naukowcy dokonali komputerowej symulacji ruchu elektronów i jonów w ogniwie. Ku ich zdziwieniu jony litu poruszały się z dużo większą prędkością niż ma to miejsce w rzeczywistych warunkach. Dalsze badania wykazały, że problem nie tkwi w niedoskonałości modelu symulacyjnego, a w sposobie w jakim jony poruszają się w rzeczywistym materiale. Korzystają one w pewnego rodzaju tuneli, do których wejścia znajdują się na powierzchni materiału i aby jon mógł być przetransportowany, musi on trafić idealnie w to wejście. W dotychczasowych ogniwach jony rzadko przechodziły przez wspomniane tunele, zatem badacze skupili się na ułatwieniu im tego zadania. Udało się to dzięki zaprojektowaniu materiału, w którym zastosowano pewnego rodzaju obwodnice (ang. beltway) prowadzące jony bezpośredni do środka tuneli.
Poza szybkim ładowaniem opracowane przez MIT akumulatory posiadają jeszcze kilka bardzo przydatnych cech. Dzięki dużej łatwości w transporcie jonów nowe ogniwo nie tylko szybko się ładuje, ale też w razie potrzeby jest w stanie szybko się rozładowywać, oddając zgromadzoną energię w bardzo krótkim czasie. Z pewnością będzie można to wykorzystać w samochodach z napędem elektrycznym, gdzie tego typu duże dawki energii są często potrzebne w celu zapewnienia odpowiedniego przyspieszenia i elastyczności. Kolejną zaletą nowych akumulatorów jest brak zmniejszania ich pojemności podczas eksploatacji i wielokrotnego ładowania, a dodatkowo są one dużo bardziej odporne na przegrzanie. Jakby tego było mało, wdrożenie procesu technologicznego pozwalającego na produkcję nowych ogniw jest dość proste i nie wymaga budowania nowych linii produkcyjnych. Konieczne jest jedynie dokonanie niewielkiej modyfikacji dotychczasowych procesów produkcyjnych. Dzięki temu nowe baterie mogą trafić do sprzedaży już za dwa lub trzy lata.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Z jednej strony bardzo się cieszę. Z drugiej jednak wiem że wyposażą komórki w rzutnik, masażer, 12'' wyświetlacz i 30MPix sensor... I akumulator trzeba będzie ładować 2x dziennie :(
Nienawidzę tępego marketingu.
palindrom, co tam, zaszalejemy i wydamy majątek na komórkę dla bogatych, pozbawioną całego tego szajsu i służącą wyłącznie do dzwonienia...:)
baterie te z pewnością będą dobrze sprawdzały się w lampach błyskowych, gdzie w niektórych sytuacjach szybki przesył energii jest na miarę złota, bo decyduje o szybkim naładowaniu lampy i wykonaniu następnego zdjęcia
Taki tekst okresowo, co ok. 3 lat wypuszczają ci co nic nie mają do powiedzenia. To się nazywa pic na wodę.
Zapomniałem dodać, że jest to epokowy wynalazek z rodziny - turbinka Kowalskiego.
jeżeli chodzi o akumy do puszek, to lepszym wyjściem jest ich pojemność, niż szybkość ładowania
Mam tylko nadzieję, że nie będzie to taka lipa jak z akumulatorkami Energizera, które kupiłem w zeszłym roku !!! oryginalne Made in Japan 2500mAh, po naładowaniu i odłożone na półkę już po 4 dniach mają zero energii. Pierwszy raz widzę takie zjawisko.