Problemy z dostępnością sprzętu Olympus
Na japońskiej stronie firmy OM Digital Solutions pojawiły się oświadczenia informujące o mogących wystąpić problemach z dostępnością wybranych produktów.
Według dwóch komunikatów, całkowicie wstrzymane zostało przyjmowanie zamówień na aparat Olympus E-PL10 (w oświadczeniu mowa o zestawie z dwoma obiektywami kitowymi we wszystkich wariantach kolorystycznych), a obiektywy M.Zuiko Digital ED 8-25 mm f/4 PRO będą dostarczane do klientów z około dwumiesięcznym opóźnieniem (komunikat dotyczący obiektywu dostępny jest tutaj).
W oświadczeniach nie podano przyczyn zaistniałej sytuacji, ale można się domyślać, że sytuacja może mieć związek z trapiącymi coraz więcej branż problemami z dostępnością i ciągłością dostaw podzespołów elektronicznych.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
wg 43Rumors produkcja E-PL 10 została w ogóle wstrzymana; szkoda, bo to tani, ale całkiem dobry aparacik (używam, z przyjemnością, starszej wersji - E-PL8), bardzo estetyczny w dodatku. Pewnie postanowili skupić się na E-P7.
Kryzys w logistyce światowej chyba będzie się dalej pogłębiał, więc perspektywy są niespecjalnie optymistyczne; Wietnam, gdzie fabrykę ma i Olympus i OM Digital, ponoć odcięty od świata z powodu Zarazy. 2 miesiące czekania na zakup obiektywu, to jednak pewien problem.
"zarazy" :). Ludzie ciągle wierzą że winne, są wybuchy wulkanów, powodzie, koklusz, gradobicie i zaraza :).
Najlepszym panaceum na braki podzespołów jest demonopolizacja gospodarki oraz rozwój konkurencji.
Inaczej wiele rzeczy będziemy kupować na "ḱartki".
> Ludzie ciągle wierzą że winne, są wybuchy wulkanów, powodzie, koklusz, gradobicie i zaraza :).
Ludzie nie muszą w to wierzyć, a jak zwali im się to na głowę, co czasem się zdarza, to tylko matołki w to powątpiewają. Teraz mamy chyba czas matołków.
> Najlepszym panaceum na braki podzespołów jest demonopolizacja gospodarki oraz rozwój konkurencji.
jak dotąd "niewidzialna ręka rynku" (i konkurencja) daje taki efekt jak widać; tak a propos - w "Wyborczej" jest ciekawe tłumaczenie materiału z NYT - reportaż z Savannah - ponoć jednego z trzech największych portów w USA, gdzie przeładowuje się kontenery - nie jest to nadmiernie optymistyczny obrazek, ponoć ileś tam hektarów zajmują nieodebrane kontenery, zatkało się.
> to tylko matołki w to powątpiewają. Teraz mamy chyba czas matołków.
No bo nie całkiem można powiedzieć, że to przyczyna. Nie chodzi o to, że pracownicy fabryk siedzą w domach i nie ma towarów, tylko, że przez pandemię w krótkim okresie czasy zmieniły się preferencję zakupowe. Jak pub jest zamknięty to ludzie chcą wydać pieniądze inaczej - na dobra materialne.
> jak dotąd "niewidzialna ręka rynku" (i konkurencja) daje taki efekt jak widać; tak a propos - w "Wyborczej" jest ciekawe tłumaczenie materiału z NYT - reportaż z Savannah - ponoć jednego z trzech największych portów w USA, gdzie przeładowuje się kontenery - nie jest to nadmiernie optymistyczny obrazek, ponoć ileś tam hektarów zajmują nieodebrane kontenery, zatkało się.
no właśnie porty się zatkały. Po części zapewne jest to skutkiem kwarantonowania pracowników, ale przede wszystkim dlatego, że zwiększono liczbę towarów wysyłanych z Chin do Stanów i innych miejsc. Do Stanów o 50%, do innych miejsc nie wiem.
A co ma do tego niewidzialna ręka rynku to nie wiem. Ręka rynku nie wprowadzała lockdownów. I zapewne ręka rynku zwiększa moce przerobowe tych portów i za parę lat nie będzie korków.
@JdG
Nie napisałem nic o "niewidzialnej ręce rynku". Wręcz przeciwnie uważam że trzeba przeprowadzić ogólnoświatową prawną operację antymonopolową. Taką anty Standard Oil v2.0.
link
Według mnie doszło na świecie do nadmiernej koncentracji produkcji układów scalonych w rękach gigantów przemysłowych które prowadza działalność spekulacyjną.
-------------
To samo na rynku ropy naftowej. Katar ostatnio oświadczył że nie zamierza zwiększyć dostaw ropy na rynki światowe.
-------------
To samo dzieje się jeśli chodzi o tzw GigTech gdzie firmy wchodzące w skład tej szajki wykupują mniejsze firmy posługując się podejrzanymi metodami.
Tak to mniej więcej działa.
@JdG Oczywiście BigTech miało być :)
> Tak to mniej więcej działa.
ściśle: @ems wydaje się, że "Tak to mniej więcej działa".
Co do BigTech (załóżmy, ze chodzi o firmy takie jak IBM, Intel, AMD), to problem pewien jest w tym, że, żeby produkować, to co oni, raczej trzeba być Big. Na początku rozwoju branży tylko takie firmy istniały (pomijam poddostawców różnych detali).
Firm różnych są miliony, zawsze jedne wykupywały inne, chyba nie można tego zabronić. Mimo to firm i tak jest coraz więcej.
> "w rękach gigantów przemysłowych które prowadza działalność spekulacyjną."
powyższe zdanie to język polityki i propagandy, nie ekonomii. W ekonomii spekulacja jest normalnym i zdrowym zjawiskiem. Nawet jak wydaje się patologią. To trochę jak z kornikiem drukarzem (chyba tak się nazywa), którego Natura przecież po coś wykreowałą. Spekulacja zawsze istniała, co więcej, chyba bez niej gospodarka by się nie rozwijała.
Pozostaje jeszcze rozum, wbrew wszelkim dogmatom.I takim dogmatem jest nazwanie spekulacji "normalnym i zdrowym zjawiskiem: w ekonomii.Sytuacja jest zmienna i zależna w czasie, okolicznosciach itp.Wykup mąki przez spekulantów w czasach urodzjau i prosperity trudno nazwać spekulacją, to jest normalna gra rybkowa, ale w czasach wojny, nieurodzaju itp. jest własnie tą spekulacją i w tym momencie trzeba się przed nią bronić np. wprowadzając ograniczenia zakupowe by zapewnić stabilne ceny i dostawy dla ludności..Monopolizacja rynku jest "zawsze" ze szkodą dla klientów, bo nie ma konkurencji, poprawy jakości, cięcia kosztów itp. i z taką globalną monopolizacją mamy na świecie do czynienia.Monopol panstwa na świadczenia zdrowotne np. w polsce skutkuje dziadostwem tak różnym od prywatnych klinik, przyklad 1-szy z brzegu.
> Pozostaje jeszcze rozum, wbrew wszelkim dogmatom
dobrze to brzmi, chociaż nie wszystko, co nazywane jest dogmatem, faktycznie jest dogmatem, takie wartościujące określenia są po prostu przyrządami propagandowymi. Zasadniczo wszystkie obecnie funkcjonujące teorie spiskowe, z których pewnie spora część to czysty nonsens lub bzdury totalne, opierają sie na jakimś rozumowaniu, spekulacjach (mentalnych), więc też "na rozumie". Chyba żyjemy w epoce kryzysu, po prostu, także kryzysu rozumu.
Nie wiem co to znaczy "kryzys rozumu"?Czy to znaczy, że obecnie nie ma "rozumnych ludzi"?Są ludzie głupi, są mądrzy i są bardzo mądrzy.Jest też tabliczka mnozenia i z niej jasno wynika, że 2x2 =4 ,więc rozum się na niej opiera i z niej wywodzi i żaden "kryzys" rozumu tego nie zmienia.A podłączenie "teorii spiskowych" do rozumu i stąd jgo dykredytacja świadczy wszakże o całkowitym niezrozumieniu zjawiska przez przedmowcę.
Rozum nie jest wyłącznie darem tych z Olympu jeśli zostać mamy przy temacie Olympusa}}
> Rozum nie jest wyłącznie darem tych z Olympu jeśli zostać mamy przy temacie Olympusa}}
z tym można się zgodzić, co do reszty, to widać nie na mój rozum.
W każdym razie rozum, czyli zdolność analizy faktów (pewnie jest to mocno uproszczona definicja rozumu), jest dość rozpowszechniony, może nawet bardziej niż się to powszechnie wydaje.
Chociaż, jak rozejrzeć się wokół, to wyraźnie widać, że ten cenny instrument używany jest na różne sposoby, w tym w sposób szokujący dla części populacji. Mniej więcej o to mi chodziło.