Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Oxygenum, puszczamy pierwszy test na pełnoklatkowym bagnecie M, a Ty wymagasz porównania go do jakiego egzotycznego szkła producenta, który nie ma w ofercie cyfrowej pełnej klatki.
A jeśli chodzi o wyostrzanie, to sam nie wiem jeszcze jakiego będę dalej używał, bo u Leiki Normal jest jak u innych Low. Poza tym tylko zdjęcia ze studia są na Normal, reszta na soft.
Arku: Jeśli uzasadniałeś wielokrotnie, że testy robicie zawsze na Low ostrości, to czemu tu wyjątek ? Takie podejście z zastanawianiem się może tak, może nie wnosi do testu sporą niepewność co do wyników uzyskanych w poszczególnych konkurencjach, ponieważ nie jest wiadomo jak się zachowywaliście w poszczególnych częściach. Wg. mnie taki test jest o d... potłuc. Albo ma się zasady i stosuje je do wszystkich jednakowo, albo się robi jaja.
Widzimy na nim zachowanie w centrum kadru Summicrona testowanego na M9 i Olympusów ZD 25 mm f/2.8 oraz ZD 50 mm f/2.0 ED Macro, a także Leiki D Summilux 25 mm f/1.4 testowanych na 10-megapikselowej matrycy formatu 4/3. Jak widać, tam gdzie wpływ na obraz ma już tylko dyfrakcja, a nie wady optyczne obiektywów, a więc, w tym przypadku od f/4.0 w górę, wartości MTF50 uzyskiwane przez wszystkie cztery obiektywy są, w granicach błędów, takie same.
Świetnie, że podpis pod wykresem jest sprzeczny z tym co na wykresie.... szczególnie dla f/16
dzemski, sprawa dotyczy tylko zdjęć przykładowych, do których ja mam bardzo lekki stosunek, bo z przeglądania JPG-ów różny sposób traktowanych przez oprogramowanie aparatu przeważnie nic nie wynika (przykładowo w D3x nie możesz wyłączyć korekty CA, A900 bardzo mocno kopresuje JPG-i). Coś za to wynika z wykresów, a te są zawsze uzyskiwane na podstawie plików RAW, zawsze traktowanych tak samo.
mam nadzieję, bo zdjęcia testowe wywołały u mnie spore wątpliwości co do procedury testowej. Poza tym jak teraz porównywać ostrość szkieł na zdjęciach skoro jedne testujecie na Low, a inne na Normal ? ;)
No jak masz jedne i drugie, to chyba nie problem :) Poza tym takie porównywanie i tak jest bez sensu, nawet wewnątrz jednego systemu. A Leica tutaj wcale nie pomaga, bo dochodzi jeszcze jeden problem. Chcąc mieć jak najbardziej naturalne zdjęcia musze mieć Lens Detection Off (bo wtedy nie jest częściowo korygowana winieta i CA), a wtedy mam katorgę ze zdjęciami przykładowymi, bo aparat niczego praktycznie nie zapisuje do EXIF-a. Mając 4-5 szkieł w torbie i chcąc je opstrykać na wszystkich przysłonach, 90% czasu poświęcam na zapisywanie numerów, ogniskowych i przysłon, a potem jeszcze czytam, że robie słabe zdjęcia :P
"Tym bardziej boli to, jak idea tego systemu jest wypaczana przez nadmiernie upakowane pikselami matryce Panasonica (przepraszam, nie mogłem się powstrzymać)."
Sci-Clone, kilka razy już o tym pisałem, choć nie pamiętam czy w samych testach, czy w komentarzach pod nimi. Gdyby następca E-3 miał matrycę 8 MPix zrobioną w nowej technologii i lepszy LCD, to siedziałbym w systemie 4/3.
"Oxygenum, puszczamy pierwszy test na pełnoklatkowym bagnecie M, a Ty wymagasz porównania go do jakiego egzotycznego szkła producenta, który nie ma w ofercie cyfrowej pełnej klatki".
Szkiełko które testujecie jest o wiele bardziej egzotyczne w Polskich warunkach niż Pentax-A 50 / F 2.0 :-)
Obecnie bez większych problemów można porównać je na APS-C Pentaxa skoro można porównywać tego Summicrona ze stałkami Olympusa systemu 4/3.
Nie jest produkowane to fakt ale też dużo łatwiej dostępne dla przeciętnego Kowalskiego niż ten Summicron.
Niczego nie wymagam ale tak mi się skojarzyło bo parametry szkiełek bardzo podobne: identyczna ogniskowa, jasność , krycie pełnej klatki.
Co do ceny jeszcze to cóż: ,,to jest Leica" ... i wszystko... Kiedyś widziałem kompakt Leica który miał swój prawie identyczny odpowiednik w Panasonic-u .. I był 2 razy droższy ;) Firma to firma..
Z calego testu najwieksze wrazenie zrobily na mnie zdjecia przykladowe. I nie ze wzgledu na modelke, pomimo jej niewatpliwej urody, ale ze wzgledu na ostrosc Leicowej matrycy. Pojedyncze pixele sa rownie "ostre" jak te ze ze starego 5D, pomimo ich znacznie miejszego rozmiaru. Dlaczego taki Canon nie zrobi 5D2 bez filtra? Co do samego obiektywu, to mimo ze kibicuje Leice, to jednak ponad 6000 pln za szklo o takich parametrach to chyba jednak troche za duzo. Gdyby nawet kosztowal 2x wiecej niz Nikkor czy Canon 1.4, i tak powinien byc 2 razy tanszy. Trudno bylo by mi uzasadnic tak duzy wydatek na tak "zwykly" obiektyw - to powinien tyc "kit" dla pasjonatow chcacych wejsc w system... Zostaja Zeissy i Voigtlandery.
"...dlaczego ten aparat w tak wyjątkowy sposób oddaje kolory..."
No cóż... informacja o kolorach: 14 bitów na kanał, plus rewelacyjny sensor Kodaka i zaawansowane algorytmy interpretujące dane wejściowe i zamieniające je na piękny obraz. Ja wiem, ze cena jest tak czy siak za wysoka, ale jednak sprzęt trzeba przyznać jest znakomity.
Sci-clone, cena jest nie tyle wysoka co oderwana od rzeczywistosci. Body M9 kosztuje tyle co D3x albo 1Ds3 - zgoda, daje podobny (lub lepszy) efekt zdjeciowy, tracimy AF itd ale zyskujemy lepsze wykonanie i mniejszy rozmiar. Cos za cos. W przypadku tej piecdziesiatki niewiele zyskujemy(wykonanie), tracimy calkiem sporo, a cena jest 12x wyzsza niz u konkurencji. Powiedzmy ze napis leica wart jest 100%, ale zebu az tyle? Nie czepiam sie egzotycznych wynalazkow w stylu Noctiluxa - jesli kogos stac i potrzebuje, prosze bardzo. Ale "zwykla" 50tka powinna byc budzetowym rozwiazaniem dla pasjonatow (odpowiednik 50/1.8 w CaNikonie). Ok, moze kosztowac 4x wiecej (2000pln), ale 12x wiecej?
Sleepy, bardzo rzadko fotografuje druk offsetowy, dlatego mi to specjalnie nie przeszkadza. Ludzie robiacy Hasselbladami, Leafami czy innymi Phase One tez jakos to znosza. A czesto robia zdjecia rzeczy tak niebezpiecznych jak tkaniny;)
mszczyrek, nie to, żebym się z Tobą nie zgadzał, bo cenę tego obiektywu też uważam za wysoką, ale... To jest "zwykła" 50-tka, ale bez kompromisów. Jakość obudowy i użytego szkła jest taka sama jak w Noctiluxie za 20 tys zł. To samo z kontrolą jakości. Leica nie może, a raczej nie chce, powiedzieć sobie, że skoro to jest "zwykła" 50-tka, to możemy przymknąć trochę oko na kontrolę jakości i nie sprawdzać każdej sztuki. A porównanie do plastikowych 50-tek Canona czy Nikona uważam za zupełnie nietrafione. Jeśli już, to powinieneś porównywać to do starych manualnych szkieł 2/50 sprzed 30-50 lat - takiego Nikkora 2/50 na przykład. Sprawdź jego cenę wtedy, porównaj ze średnimi zarobkami z tamtych czasów i zobaczysz, że dzisiaj kosztowałby on z 1000 albo i 2000 zł.
"...powinieneś porównywać to do starych manualnych szkieł 2/50 sprzed 30-50 lat - takiego Nikkora 2/50 na przykład..."
Dokładnie! Niektóre stare szkła stanowią do dziś wzór jakości na konkretnej półce cenowej. Z całą pewnością taki Nikkor 50mm F/2 był kiedyś bardzo docenianym obiektywem... i pewnie jest tak do dziś dla niektórych osób. Podobna sytuacja odnosi się do obiektywów Leica. Starsze modele miały po prostu mniej zaawansowane powłoki i szkło wykonane w troszeńkę innej technologii (jestem ciekaw czy nadal stosuje się na przykład balsam kanadyjski, czy zmieniono go na coś supernowoczesnego?).
Pozdrawiam!
19 października 2009, 18:31
przeciez jest z czym porownyawac ..FA43 Limited.jesli patrzec na jakosc wykonania, cene.,to ten obiektyw standardowy od pentaxa jest i tak tanszy. Bede bronil Oxygenum .Powiem nie ma litosci !!!zasadnosc porownania z pentaxem jest i nie ma co sie obruszac .Bo chyba poza Zaissem to tylko pentax produkuje rownie szeroki asortyment stalek co laica .Jest tylko jeden niepodwarzalny argument by takiego testu nie bylo ,brak pelnej klatki u pentaxa .Tak poza tym gratuluje testu a jeszcze bardziej wypada pogratulowac producentowi.Pomijajac cene zestawu m9 to, to co chyba najwazniejsze ,robi wrazenie .Jakosc zdjec jakie otrzymujemy ,sample zachwycaja.
Wszystko fajnie dzięki za test...tylko czemu akurat takiego obiektywu? Ile osób będzie użytkować takiego połączenia? 0,0003% ? Jest przecież cała masa 'ważniejszych' szkiełek czekających na test....litości
Hesus, jest cała masa powodów aby testować takie szkło. O części z nich pisałem już we wstępie. Inny powód jest czysto egoistyczny. Jak myślisz, czym wolę się pobawić? Kolejnym plastikowym zoomem kilkanaście-klikadziesiąt mm czy Leicą, Zeissem lub Voigtlanderem? Inne powody są mniej egoistyczne. Okazja testów instrumentów z innego systemu, to okazja do poszerzenia horyzontów dla całej redakcji, okazja do pracy na czymś innym nich dotychczas, okazja do nabrania większego rozeznania i własnej edukacji. To też okazja do zobaczenia tego jak w praktyce i w pomiarach wychodzi sprzęt o zupełnie innej filozofii projektowania i działania. To ciekawostka, o której przeczytają ludzie, którzy nigdy nawet nie będą zainteresowani zakupem tego rodzaju sprzętu. Takie testy to też pewnego rodzaju prestiż i radość z robienia czegoś unikalnego w naszym kraju, a także dość rzadkiego za granicą. Dla mnie to wystarczający powód. Tym bardziej, że wystarczający byłby sam pierwszy powód - czysto egoistyczny. Mnie musi bawić, to co robię. Gdy mnie przestaje bawić, przestaje to robić, bo robię coś albo z pasją, albo wcale. Dlatego możesz być pewny, że to nie ostatni test optyki systemu M na tym portalu.
To wszystko zależy od tego jakim i dla kogo portalem chce być optyczne.pl. Nie ukrywam że taki test czytało mi się baaardzo przyjemnie. Ale już o wiele mniej przyjemnie jest gdy staje przed wyborem nowego szkła a nigdzie nie ma jego recenzji i muszę kupować praktycznie w ciemno...
Będąc od bardzo wielu lat userem aparatów Leica M i optyki tejże firmy [na szczęście zamienniki robią tylko świetne firmy, a nie...] czuję się upoważniony do wtrącenia swoich paru groszy. A więc! Ten obiektyw zawsze był najsłabszy optycznie w klasie Leica. Nie zmienia to faktu, że i tak jest najlepszy w klasie all. Jakość wykonania jest bezdyskusyjna. Mam obiektyw Summicron 50/2.0 sprzed ponad 30 lat i działa bez zarzutu. Minus dla Leitza za zdjęcie "ucha" do błyskawicznego ustawiania ostrości w nowszej, testowanej wersji. Leikowcy wiedzą o czym mówię i wiedzą jak "uchem" ustawiało się ostrość bez spoglądania na skalę odległości i w celownik. Niektórzy opanowali ten myk do perfekcji. Nie porównywałbym szkieł Leitza ze szkłami starego Nikkora 50/2.0, czy Pentaxa, bo to niedorzeczne. Mam szkła Nikkora podczepione pod Nikkormata z 1968 roku, mam też Nippon Kogaku 135/3.5 i wiele innych szkiełek, w tym sztukę 2 sztuki 50/1.4 AiS, jak i chyba najlepszy model 50/1.8 Ai, z tzw długim tubusem. Nikoniarze wiedzą o czym piszę. Natomiast 50/2.0 uważam za słabe szkło. Miałem dwa egzemplarze i obydwa były marne. Kiedyś - wracacie wstecz o lat 50 - nie było tak miło ze szkłami. W latach 20 i 30 za porażkę uważano szkło Leitza Hektor, który zastąpił późniejszy Elmar 50/3.5. Zdecydowanie deklasowały je konstrukcje Zeissa. Sprawdzić tego organoleptycznie nie sprawdzę [nie mam Hektora ani Elmara, a tylko podróbki tego drugiego] ale mogę stwierdzić, że Zeiss 1.5/50 na pełnej dziurze nie powala - mam go. Kiedyś Zeiss mógł robić wrażenie jasnością i jakością obrazu, już po lekkim przymknięciu zaczyna zadziwiać. Długo można pisać o szkłach, różnicach, a w przypadku lunetkowych również o konstrukcji szkieł, która odbiega zupełnie od tych do slr. Fotografowałem wieloma aparatami, obiektywami. Kiedyś byłem Nikoniarzem, krótko pracowałem na Pentaxach M, obecnie na jedynie słusznych C :) Optyki Leitza nic nie pobije. Obraz zawsze jest klarowny, czysty, ostry, kontrastowy, nawet w najgorszych warunkach, w jakich przyjdzie im pracować. Szkoda tylko, że aż tyle kosztują obiektywy, aparaty, bo uważam, że M9 w połączeniu z Summicron-M 2/35mm ASPH lub jego jaśniejszym bratem 1.4 plus 50/1.4 i 90mm zadowolą niejednego bardzo wybrednego fotografa. Tylko purystów leikowych żal, bo dla nich lunetkowe Leica skończyły się na modelu M3 z lat 50'. Zal mi też siebie, bo nie stać mnie na M9. Gdybym tylko miał zbędne 20 tys, to kupuje M9 w ciemno. Szkła już mam i można je kupić dosyć tanio, jeśli człowiek poszuka za granicą. Przyznaję, że tanio w przypadku Leitza nie oznacza 200 zł. I jeszcze jedno - Leica ze swymi szkłami nigdy nie była przeznaczona dla sfery budżetowej, więc brak kompromisów musi kosztować. Leicami i starymi Contax'ami załadowanymi Tri-X 'ami [od lat 50'] zrobiono większą część najlepszych zdjęć reporterskich w historii reportażu. O ile się nie mylę, to tegoroczne World Press Photo Anthony Suau zrobił również na analogowych M6 i Tri-X, którymi fotografuje namiętnie od wielu lat. W końcu aparat jest tylko narzędziem. Capa fotografował Contaxa'ami, HCB Leica'mi :)
"To specyfika optyki dalmierzowej, w której tylna soczewka leży bardzo blisko dużej matrycy. Konkurencyjne konstrukcje klasy 50 mm, przeznaczone do lustrzanek mają minimalną odległość ostrzenia na poziomie 0.4 metra."
Optyka, z tego co pamiętam przy zbliżeniach oddala się od matrycy/kliszy więc chyba nie o to chodzi. Podejżewał bym raczej, że ogranczenie możliwości wykonywania zbliżeń wynika ze specyficznej budowy bagnetu M i sposobu przenoszenia informacji o odległości do korpusu. Wygląda na to, że "rolka" która za to odpowiada nie może się zwyczajnie bardziej wysunąć a korpus nie może zrobić już większego zeza tymi swoimi "oczkami". Ale może się mylę?
Oxygenum, jeszcze offtopic - ten Pentax jest najgorszą 50mm testowaną przez photodo i jego ważone MTF w zakresie f/2-f/4 wypada o ~0.1 gorzej od całej reszty. Dopiero dla f/8 równa do reszty stawki. Co nie znaczy, że to kiepskie szkło, tylko że w tym segmencie konkurencja jest baardzo ostra (dosłownie) ;-).
OK, rozumiem że nikt nie chce się podjąć porównania tego szkła z tym podanym przez Oxygenum. Można by natomiast porównać z Canon EF 50 f/1.2 L USM. Cenowo wychodzi to samo, jakości wykonania tej elce też chyba nie można odmówić...
Cieszę się z testu. Sprawdzanie takich szkieł ma sens. Sam zastanawiam się czy nie kupić dalmierzowego szkła do mikro 4/3. Dlatego nie słuchajcie malkontentów, tylko testujcie co wam do głowy przyjdzie.
Nie rozumiem jednak wypisywania tekstów, że 8 Mpix jest lepsze. Małe pliki (niezależnie od jakości) mają duże ograniczenia powiększania. Szczególnie jeśli się zdjęcia drukuje na offsecie w książkach lub czasopismach. Praktycznie trzeba przeliczać zdjęcia na 300 lub 350 dpi jeżeli chce się uzyskać najwyższą jakość dla rastra o 175 lpi. Dlatego dobre 8 Mpix nigdy nie będzie równało się dobrym 12 Mpix, bo nie chodzi tylko o możliwości optyki, ale i o możliwość uzyskiwania powiększeń.
Drodzy Redaktorzy Testerzy! Odnoszę wrażenie, że testy odblasków to u Was jedna wielka loteria przypadku. Jak Wy poszukujecie tych blików? Chyba tylko we wizjerze? Nie możecie podpiąc szkła (przez adapter) do jakiegoś body z Live View i szukać ich na żywo na LCD, poruszając aparatem? Wtedy wychodzą. We wizjerze natomiast trudno je złapać.
Pytam, bo w niektórych obiektywach nie możecie ich "wywołać" a ja je znajduję bez najmniejszego problemu. Np. spore bliki potrafię wywołać obiektywami Canon 85/f1.8 lub 17-40 mm f/4.0L. To przecież nie zależy od egzemplarza. Ta Leica ze względu na konstrukcję również powinna dawać spore bliki. Czy Wy macie przemyślaną metodykę do tego testu?
Arek - ja porownywalem nie do plastikow, a wlasnie szkiel klasy Oly 50/1.8, Canon 50/1.8 Mk1 itd. Niech bedzie ze ich cena w przeliczeniu na "dzisiejsze" to 1000pln - ciagle 6 razy taniej niz testowanej Leici. Co do samego szkla, to prawdopodobnie pochodzi ono z tej samej linii produkcyjnej(Schott). Spojrzmy prawdzie w oczy - by uzyskac takie same efekty jak plastikiem N50/1.8 (nowym) trzeba wydac, powtorze sie, 12x wiecej. 4 razy tanszy 50/1.4 AFS daje juz znacznie wieksze mozliwosci (swiatlo, jakosc na brzegu, AF). Leica zamyka sie w ten sposob na "mlodych biednych", i pozostaje w sferze zainteresowania kolekcjonerow albo znudzonych zamoznych zawodowcow.
Czy na przedostatnim zdjęciu (kamienica z mozaiką - f/4.0), w dolnym środkowym oknie te firanki są kolorowe czy też mamy efekt braku filtra? Co do ustawień ostrości aparatu - może dałoby radę załączać 1-2 rawy jakieś studyjnej scenki?
Summicron 50/2 nie jest mistrzem świata w odblaskach. Silne słońce nisko nad horyzontem łatwo taki odblask zostawia o czym ja się przekonuję po wywołaniu filmu (gdyż na m9 mnie nie stać). Lustrzanka umożliwia wypatrzenie odblasku na matówce dlatego do zdjęć z tego typu zagrożeniem wybieram contaxa.
Niestety zauważyłem, że ta sama flara inaczej wygląda na matówce a inaczej na LCD (LV). Czasami flara, którą złapię na LCD, wcale nie jest widoczna poprzez wizjer po opuszczeniu lustra. Dlatego zastanawiam się, jak Optyczne tej flary szukają. Używany przez nich Canon 20D nie ma LV, więc i poszukiwania mogą być niezbyt skuteczne. A przecież ostatecznie liczy się efekt na matrycy.
Jeżeli szukają flary na matówce, to moim zdaniem popełniają spory błąd i wiarygodność oceny odblasków szlag trafia we wszystkich ich testach. Poza tym do takiej oceny celowe jest stworzenie powtarzalnych warunków studyjnych oraz dokumentowanie najgorszej flary, jaką da się uzyskać a nie efektów przypadkowych.
Flara może był ładna (jak efekt z PS) lub paskudna. W standardowych warunkach można ten aspekt również poddać ocenie.
Moimi warunkami standardowymi są lampy uliczne przy czarnym niebie - sodowe wysokoprężne. Punktowe silne źródła światła na czarnym tle. Coś takiego widziałem w testach filtrów UV.
Ciekawus, podajesz warunki do wywołania rozbłysków, a mnie tam bardziej niż te duszki przeszkadza dramatyczny spadek kontrastu i zalanie kadru lub części kadru światłem rozproszonym, co się zdarza niektórym obiektywom. Przy krajobrazie robionym inaczej niż ze słońcem za plecami to się często kończy porażką.
Summicron M 50//2 z latarniami na ciemnym niebie radzi sobie po mistrzowsku. Spadków kontrastu żadnych nie ma. Mam na myśli oczywiście zastosowania fotograficzne a nie naukowe odwzorowania. Jeśli masz ochotę poczytaj sobie blog Erwina Puttsa. On wie wszystko o leice i optyce: link Moje obserwacje w większości odzwierciedlają jego poglądy w zakresie fotografii analogowej.
11 listopada 2009, 23:10
Ręce mi opadają po niektórych komentarzach... jak można przeliczać obiektyw Leica na Pentaxy i Canony? Czemu służą takie porównania? Czy naprawdę obiektyw to tylko liczba linii w teście, bliki i inne mierzalne parametry? Czy ktokolwiek z malkontentów widział na własne oczy jakiekolwiek zdjęcie z aparatu Leica ? to jest taka sama zależność jak przykładowo między obiektywem Sigma EX a Canon L. Co z tego że może trafić się Sigma o lepszej rozdzielczości od Canona skoro parametry niemierzalne są nieporównywalne!! Plastyka obrazu Canona w porównaniu do efektu pracy z Sigmą to niebo a ziemia. To samo jest z Leicą. Zdjęcie wykonane tym sprzętem jest po prostu niepowtarzalne bez względu na pewne niedostatki które wychodzą w testach. Nie wiem nawet jak mam skomentować teksty o tym że Leica zamyka się na "młodych biednych" Z całym szacunkiem dla twórcy tego określenia ale Leica zawsze była sprzętem elitarnym i myślę że takie otworzenie się na owych "młodych biednych" było by ujmą na prestiżu marki i policzkiem na całych pokoleń dotychczasowych wiernych klientów. Pisząc ten komentarz zaznaczam, że z różnych powodów prawdopodobnie nigdy nie będę posiadaczem systemu Leica ale mając z nim styczność od czasu do czasu wiem że pisanie o tym sprzęcie w kategoriach 6x Canon 50 1.8 czy 12 x drożej niż plastikowy Pentax jakiś tam to wypociny wynikające z totalnej ignorancji pisane przez ludzi wiedzących o sprzęcie i życiu tyle co usłyszą od innych - podobnych sobie...
hubi75 ... ;) z całym szacunkiem dla twórcy tego określenia, ale potrafisz zdefiniować "plastykę obrazu"? Jesli nie, to caly Twój wywod znaczy tyle co: "to mi sie bardziej podoba". Parametry moga być i niemierzalne ale jesli nie potrafisz ich nawet nazwać, to znaczy że są nieistotne lub zmyślone. W każdym wypadku dajesz wtedy takie samo prawo innym twierdzić że "Leica to złom dla fetyszysty", bo im się "co innego podoba" ;-)
@lpv Używam tego obiektywu z aparatami o nazwie m6 o i m3. Trzeba tam założyć film. Zrobienie zdjęcia polega na naświetleniu kolejnego kawałka filmu. Gdy film się skończy, należy go zwinąć i wywołać. Następnie za pomocą powiększalnika naświetlić kawałek papieru fotograficznego i otrzymać zdjęcie. Tak robię i nic tego nie zmieni. Nazwałem to fotografią analogową, choć powinienem nazwać po prostu fotografią. Zaznaczyłem że na cyfrowych wynalazkach się nie znam, gdyż mam wrażenie że wszelkie wasze "komy" na brzegu klatki (podobnie jak nieostrości) mogą być związane z wadami matrycy.
Arek, mam oczywiście dobre wrażenie. Stosuje się oczywiście rozmaite zabiegi aby matryca była równie świetna dla promieni padających pod kątem co w środku kadru, ale do ideału jest wciąż daleko. Wynika to m.in. z faktu że piksele dla R, G oraz B są przestrzennie rozdzielone. Aparat cyfrowy stanie się interesujący gdy to oczywiste źródło aberracji zniknie. Sporo zresztą pisano o tych sprawach: np mikro soczewki w czujniku leici, które mają poprawiać własności matrycy na brzegu. Skoro trzeba coś poprawiać, to znaczy że nie jest idealnie. Jeżeli zaś na brzegu kadru, matryca wykazuje pewne ułomności, to być może te ułomności przypisujecie obiektywowi testowanemu. Nie sądzę bowiem aby testowany przez was summicron był istotnie gorszy od tego który testowany był tutaj: link albo od tego który mam ja.
Masz złe wrażenie. Wady takie jak koma, astygmatyzm czy krzywizna pola są związane z optyką i występują niezależnie od tego czy detektorem jest film czy matryca.
Przydałoby się porównanie do radzieckiego Jupitera 2/50 na klasyczny gwint Leica M39. Całkiem na poważnie - w końcu to szkiełko tej samej klasy, tyle że do nabycia za 1/100 ceny Leiki.
Arek | 2009-10-19 15:13:18 "A jeśli chodzi o wyostrzanie, to sam nie wiem jeszcze jakiego będę dalej używał, bo u Leiki Normal jest jak u innych Low. Poza tym tylko zdjęcia ze studia są na Normal, reszta na soft. "
Panie Arku dla mnie to tekst roku na tym portalu:)
To ja powiem, że Samsungu normal to nawet mniej wyostrzone niz minimum w Olympusie i jpgi mam kiepskie:)
Proponuję dajcie w testach spokój jpgom na "minimalnym" wyostrzaniu bo często są one takimi tylko z nazwy. Dla użytkownika aparatu ważne jest tylko to czy może sobie ustawić wyostrzanie wg własnego upodobania a to raczej każdy sprzęt umożliwia.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Szkoda , że nie ma porównania z pełnoklatkowym Pentax-A 50 /F 2.0 którego można kupić za 300-400 zł.
Litości...
ps. Czemu wyostrzanie w korpusie ustawione jest na normal a nie low ? jak w większości testów ?
Arek, masz rację w pełni (chociaż sam użytkuję Pentaksa). Oxygenum, dowaliłeś do pieca ostro...
Oxygenum: pod drugim Twoim pytaniem się podpisuję. Dlaczego jest normal a nie low (albo wyłączone) ?
Spokojnie :-) chciałbym tylko wiedzieć jak się ma obiektyw za 6000 zł w stosunku do podobnego za 400 zł :-)
Oxygenum : pewnie 15 razy nie jest lepszy :)
Bez testu nie wiadomo który jest lepszy :-)
Mam tą 50 Pentaxa tylko studia i plansz testowych brak....
Cytuję Oxygenum:
Czemu wyostrzanie w korpusie ustawione jest na normal a nie low ? jak w większości testów ?
i podpisuję się pod tym pytaniem.
Oxygenum, puszczamy pierwszy test na pełnoklatkowym bagnecie M, a Ty wymagasz porównania go do jakiego egzotycznego szkła producenta, który nie ma w ofercie cyfrowej pełnej klatki.
A jeśli chodzi o wyostrzanie, to sam nie wiem jeszcze jakiego będę dalej używał, bo u Leiki Normal jest jak u innych Low. Poza tym tylko zdjęcia ze studia są na Normal, reszta na soft.
Arku: Jeśli uzasadniałeś wielokrotnie, że testy robicie zawsze na Low ostrości, to czemu tu wyjątek ? Takie podejście z zastanawianiem się może tak, może nie wnosi do testu sporą niepewność co do wyników uzyskanych w poszczególnych konkurencjach, ponieważ nie jest wiadomo jak się zachowywaliście w poszczególnych częściach. Wg. mnie taki test jest o d... potłuc. Albo ma się zasady i stosuje je do wszystkich jednakowo, albo się robi jaja.
po może nie powinien być przecinek :)
Widzimy na nim zachowanie w centrum kadru Summicrona testowanego na M9 i Olympusów ZD 25 mm f/2.8 oraz ZD 50 mm f/2.0 ED Macro, a także Leiki D Summilux 25 mm f/1.4 testowanych na 10-megapikselowej matrycy formatu 4/3. Jak widać, tam gdzie wpływ na obraz ma już tylko dyfrakcja, a nie wady optyczne obiektywów, a więc, w tym przypadku od f/4.0 w górę, wartości MTF50 uzyskiwane przez wszystkie cztery obiektywy są, w granicach błędów, takie same.
Świetnie, że podpis pod wykresem jest sprzeczny z tym co na wykresie.... szczególnie dla f/16
dzemski, sprawa dotyczy tylko zdjęć przykładowych, do których ja mam bardzo lekki stosunek, bo z przeglądania JPG-ów różny sposób traktowanych przez oprogramowanie aparatu przeważnie nic nie wynika (przykładowo w D3x nie możesz wyłączyć korekty CA, A900 bardzo mocno kopresuje JPG-i). Coś za to wynika z wykresów, a te są zawsze uzyskiwane na podstawie plików RAW, zawsze traktowanych tak samo.
W zasadzie to popieram pomysł używania ustawienia normal zamiast low.
Ustawienie normal jest bardziej wiarygodne i daje wyniki zbliżone do rzeczywistych warunków użytkowania sprzętu.
Kto z użytkowników aparatów używa ustawienia low sharpness na stałe włączonego w korpusie?
Dużo częściej jest stosowane hard itp.
A większość jedzie na ustawieniach fabrycznych czyli normal.
Dlatego proponuję aby na stałe zrezygnować z ustawień low a we wszystkich testach wprowadzić normal czyli standardowe ustawienie fabryczne.
ps. Portal optyczne.pl ma bardzo dociekliwych czytelników i to chyba dobrze. Powinniście się przyzwyczaić do takich sytuacji :-)
Pozdrawiam MK
mam nadzieję, bo zdjęcia testowe wywołały u mnie spore wątpliwości co do procedury testowej. Poza tym jak teraz porównywać ostrość szkieł na zdjęciach skoro jedne testujecie na Low, a inne na Normal ? ;)
No jak masz jedne i drugie, to chyba nie problem :) Poza tym takie porównywanie i tak jest bez sensu, nawet wewnątrz jednego systemu. A Leica tutaj wcale nie pomaga, bo dochodzi jeszcze jeden problem.
Chcąc mieć jak najbardziej naturalne zdjęcia musze mieć Lens Detection Off (bo wtedy nie jest
częściowo korygowana winieta i CA), a wtedy mam katorgę ze zdjęciami przykładowymi, bo aparat niczego praktycznie nie zapisuje do EXIF-a. Mając 4-5 szkieł w torbie i chcąc je opstrykać na wszystkich przysłonach, 90% czasu poświęcam na zapisywanie numerów, ogniskowych i przysłon, a potem jeszcze czytam, że robie słabe zdjęcia :P
Cytat z testu:
"Tym bardziej boli to, jak idea tego systemu jest wypaczana przez nadmiernie upakowane pikselami matryce Panasonica (przepraszam, nie mogłem się powstrzymać)."
W KOŃCU ktoś to przyznał...
Sci-Clone, kilka razy już o tym pisałem, choć nie pamiętam czy w samych testach, czy w komentarzach pod nimi. Gdyby następca E-3 miał matrycę 8 MPix zrobioną w nowej technologii i lepszy LCD, to siedziałbym w systemie 4/3.
@ Arek
"Gdyby następca E-3 miał matrycę 8 MPix zrobioną w nowej technologii i lepszy LCD, to siedziałbym w systemie 4/3."
Gdyby E-3 miał trochę lepszą matrycę i wyświetlacz, to (poważnie) nie siedziałbym dziś na Nikonach.
E-3 to wg mnie jeden z najbardziej udanych aparatów ostatnich lat, ale (niestety) troszkę jakości mu brakuje.... tylko troszkę.
Pozdrawiam serdecznie!
"Oxygenum, puszczamy pierwszy test na pełnoklatkowym bagnecie M, a Ty wymagasz porównania go do jakiego egzotycznego szkła producenta, który nie ma w ofercie cyfrowej pełnej klatki".
Szkiełko które testujecie jest o wiele bardziej egzotyczne w Polskich warunkach niż Pentax-A 50 / F 2.0 :-)
Obecnie bez większych problemów można porównać je na APS-C Pentaxa skoro można porównywać tego Summicrona ze stałkami Olympusa systemu 4/3.
Nie jest produkowane to fakt ale też dużo łatwiej dostępne dla przeciętnego Kowalskiego niż ten Summicron.
Niczego nie wymagam ale tak mi się skojarzyło bo parametry szkiełek bardzo podobne:
identyczna ogniskowa, jasność , krycie pełnej klatki.
Szkiełek 2/50 jest sporo i wcale nie musimy ich szukać u Pentaxa.
Fajny gadżet i niewiele poza tym. Kupią tylko ci, na których cena robi wrażenie większe niż zdjęcia.
OT: gdzie jest ta kamienica z mozaiką?
Pasiasty, dokładnie tutaj: link
majki1978, pisz za siebie. Możesz napisać najwyżej, że Ty tego nie kupisz. Za innych się nie wypowiadaj.
Oxygenum, A nie wystarczy ci porównanie przy pełnej dziurze z www.oldphotodo.com?
link (stara wersja)
link
majki1978 | 2009-10-19 16:07:10
Fajny gadżet i niewiele poza tym. Kupią tylko ci, na których cena robi wrażenie większe niż zdjęcia.
Arek | 2009-10-19 16:18:57
majki1978, pisz za siebie. Możesz napisać najwyżej, że Ty tego nie kupisz. Za innych się nie wypowiadaj.
A ja Wam mówię (piszę? ;) że z paragonem od obiektywu ani ja ani pewnie Majki fotek nie będzie robił he he ;):)
Co do ceny jeszcze to cóż: ,,to jest Leica" ... i wszystko... Kiedyś widziałem kompakt Leica który miał swój prawie identyczny odpowiednik w Panasonic-u .. I był 2 razy droższy ;) Firma to firma..
Fajna stronka Leszek3 , dzięki :-)
Wygląda, że 50 Leica jest lepsza wynik 4,6 a moja 50 Pentaxa ma tylko 4,0.
A mnie zastanawia, dlaczego ten aparat w tak wyjątkowy sposób oddaje kolory - mam tu na myśli głównie niebo...
Z calego testu najwieksze wrazenie zrobily na mnie zdjecia przykladowe. I nie ze wzgledu na modelke, pomimo jej niewatpliwej urody, ale ze wzgledu na ostrosc Leicowej matrycy. Pojedyncze pixele sa rownie "ostre" jak te ze ze starego 5D, pomimo ich znacznie miejszego rozmiaru. Dlaczego taki Canon nie zrobi 5D2 bez filtra? Co do samego obiektywu, to mimo ze kibicuje Leice, to jednak ponad 6000 pln za szklo o takich parametrach to chyba jednak troche za duzo. Gdyby nawet kosztowal 2x wiecej niz Nikkor czy Canon 1.4, i tak powinien byc 2 razy tanszy. Trudno bylo by mi uzasadnic tak duzy wydatek na tak "zwykly" obiektyw - to powinien tyc "kit" dla pasjonatow chcacych wejsc w system... Zostaja Zeissy i Voigtlandery.
@ lennykrawiec
"...dlaczego ten aparat w tak wyjątkowy sposób oddaje kolory..."
No cóż... informacja o kolorach: 14 bitów na kanał, plus rewelacyjny sensor Kodaka i zaawansowane algorytmy interpretujące dane wejściowe i zamieniające je na piękny obraz.
Ja wiem, ze cena jest tak czy siak za wysoka, ale jednak sprzęt trzeba przyznać jest znakomity.
Pozdrawiam!
mszczyrek - dlaczego Canon ma filtr ? Np zeby nie robil czegos takiego link
Sci-clone, cena jest nie tyle wysoka co oderwana od rzeczywistosci. Body M9 kosztuje tyle co D3x albo 1Ds3 - zgoda, daje podobny (lub lepszy) efekt zdjeciowy, tracimy AF itd ale zyskujemy lepsze wykonanie i mniejszy rozmiar. Cos za cos. W przypadku tej piecdziesiatki niewiele zyskujemy(wykonanie), tracimy calkiem sporo, a cena jest 12x wyzsza niz u konkurencji. Powiedzmy ze napis leica wart jest 100%, ale zebu az tyle? Nie czepiam sie egzotycznych wynalazkow w stylu Noctiluxa - jesli kogos stac i potrzebuje, prosze bardzo. Ale "zwykla" 50tka powinna byc budzetowym rozwiazaniem dla pasjonatow (odpowiednik 50/1.8 w CaNikonie). Ok, moze kosztowac 4x wiecej (2000pln), ale 12x wiecej?
Sleepy, bardzo rzadko fotografuje druk offsetowy, dlatego mi to specjalnie nie przeszkadza. Ludzie robiacy Hasselbladami, Leafami czy innymi Phase One tez jakos to znosza. A czesto robia zdjecia rzeczy tak niebezpiecznych jak tkaniny;)
Dzięki za test.
Oczy modelki tak ostre, że przyjemnie w nie spojrzeć.
mszczyrek, nie to, żebym się z Tobą nie zgadzał, bo cenę tego obiektywu też uważam za wysoką, ale...
To jest "zwykła" 50-tka, ale bez kompromisów. Jakość obudowy i użytego szkła jest taka sama jak w Noctiluxie za 20 tys zł. To samo z kontrolą jakości. Leica nie może, a raczej nie chce, powiedzieć sobie, że skoro to jest "zwykła" 50-tka, to możemy przymknąć trochę oko na kontrolę jakości i nie sprawdzać każdej sztuki. A porównanie do plastikowych 50-tek Canona czy Nikona uważam za zupełnie nietrafione. Jeśli już, to powinieneś porównywać to do starych manualnych szkieł 2/50 sprzed 30-50 lat - takiego Nikkora 2/50 na przykład. Sprawdź jego cenę wtedy, porównaj ze średnimi zarobkami z tamtych czasów i zobaczysz, że dzisiaj kosztowałby on z 1000 albo i 2000 zł.
@ Arek
"...powinieneś porównywać to do starych manualnych szkieł 2/50 sprzed 30-50 lat - takiego Nikkora 2/50 na przykład..."
Dokładnie! Niektóre stare szkła stanowią do dziś wzór jakości na konkretnej półce cenowej. Z całą pewnością taki Nikkor 50mm F/2 był kiedyś bardzo docenianym obiektywem... i pewnie jest tak do dziś dla niektórych osób. Podobna sytuacja odnosi się do obiektywów Leica.
Starsze modele miały po prostu mniej zaawansowane powłoki i szkło wykonane w troszeńkę innej technologii (jestem ciekaw czy nadal stosuje się na przykład balsam kanadyjski, czy zmieniono go na coś supernowoczesnego?).
Pozdrawiam!
przeciez jest z czym porownyawac ..FA43 Limited.jesli patrzec na jakosc wykonania, cene.,to ten obiektyw standardowy od pentaxa jest i tak tanszy.
Bede bronil Oxygenum .Powiem nie ma litosci !!!zasadnosc porownania z pentaxem jest i nie ma co sie obruszac .Bo chyba poza Zaissem to tylko pentax produkuje rownie szeroki asortyment stalek co laica .Jest tylko jeden niepodwarzalny argument by takiego testu nie bylo ,brak pelnej klatki u pentaxa .Tak poza tym gratuluje testu a jeszcze bardziej wypada pogratulowac producentowi.Pomijajac cene zestawu m9 to, to co chyba najwazniejsze ,robi wrazenie .Jakosc zdjec jakie otrzymujemy ,sample zachwycaja.
Wszystko fajnie dzięki za test...tylko czemu akurat takiego obiektywu? Ile osób będzie użytkować takiego połączenia? 0,0003% ? Jest przecież cała masa 'ważniejszych' szkiełek czekających na test....litości
Hesus, jest cała masa powodów aby testować takie szkło. O części z nich pisałem już we wstępie. Inny powód jest czysto egoistyczny. Jak myślisz, czym wolę się pobawić? Kolejnym plastikowym zoomem kilkanaście-klikadziesiąt mm czy Leicą, Zeissem lub Voigtlanderem? Inne powody są mniej egoistyczne. Okazja testów instrumentów z innego systemu, to okazja do poszerzenia horyzontów dla całej redakcji, okazja do pracy na czymś innym nich dotychczas, okazja do nabrania większego rozeznania i własnej edukacji. To też okazja do zobaczenia tego jak w praktyce i w pomiarach wychodzi sprzęt o zupełnie innej filozofii projektowania i działania. To ciekawostka, o której przeczytają ludzie, którzy nigdy nawet nie będą zainteresowani zakupem tego rodzaju sprzętu. Takie testy to też pewnego rodzaju prestiż i radość z robienia czegoś unikalnego w naszym kraju, a także dość rzadkiego za granicą. Dla mnie to wystarczający powód. Tym bardziej, że wystarczający byłby sam pierwszy powód - czysto egoistyczny. Mnie musi bawić, to co robię. Gdy mnie przestaje bawić, przestaje to robić, bo robię coś albo z pasją, albo wcale. Dlatego możesz być pewny, że to nie ostatni test optyki systemu M na tym portalu.
Po co się tłumaczyć? Przecież każdy ma prawo pisać co chce na stronie której jest właścicielem. Byleby nie obrażało to innych ;-)
@ Arek
"...Takie testy to też pewnego rodzaju prestiż..."
No BA!
Czekam na kolejne testy. Leica budzi we mnie bardzo przyjemne doznania estetyczne.
Pozdrawiam!
To wszystko zależy od tego jakim i dla kogo portalem chce być optyczne.pl. Nie ukrywam że taki test czytało mi się baaardzo przyjemnie. Ale już o wiele mniej przyjemnie jest gdy staje przed wyborem nowego szkła a nigdzie nie ma jego recenzji i muszę kupować praktycznie w ciemno...
Będąc od bardzo wielu lat userem aparatów Leica M i optyki tejże firmy [na szczęście zamienniki robią tylko świetne firmy, a nie...] czuję się upoważniony do wtrącenia swoich paru groszy.
A więc! Ten obiektyw zawsze był najsłabszy optycznie w klasie Leica. Nie zmienia to faktu, że i tak jest najlepszy w klasie all. Jakość wykonania jest bezdyskusyjna. Mam obiektyw Summicron 50/2.0 sprzed ponad 30 lat i działa bez zarzutu. Minus dla Leitza za zdjęcie "ucha" do błyskawicznego ustawiania ostrości w nowszej, testowanej wersji.
Leikowcy wiedzą o czym mówię i wiedzą jak "uchem" ustawiało się ostrość bez spoglądania na skalę odległości i w celownik. Niektórzy opanowali ten myk do perfekcji.
Nie porównywałbym szkieł Leitza ze szkłami starego Nikkora 50/2.0, czy Pentaxa, bo to niedorzeczne. Mam szkła Nikkora podczepione pod Nikkormata z 1968 roku, mam też Nippon Kogaku 135/3.5 i wiele innych szkiełek, w tym sztukę 2 sztuki 50/1.4 AiS, jak i chyba najlepszy model 50/1.8 Ai, z tzw długim tubusem. Nikoniarze wiedzą o czym piszę. Natomiast 50/2.0 uważam za słabe szkło. Miałem dwa egzemplarze i obydwa były marne.
Kiedyś - wracacie wstecz o lat 50 - nie było tak miło ze szkłami. W latach 20 i 30 za porażkę uważano szkło Leitza Hektor, który zastąpił późniejszy Elmar 50/3.5. Zdecydowanie deklasowały je konstrukcje Zeissa. Sprawdzić tego organoleptycznie nie sprawdzę [nie mam Hektora ani Elmara, a tylko podróbki tego drugiego] ale mogę stwierdzić, że Zeiss 1.5/50 na pełnej dziurze nie powala - mam go. Kiedyś Zeiss mógł robić wrażenie jasnością i jakością obrazu, już po lekkim przymknięciu zaczyna zadziwiać. Długo można pisać o szkłach, różnicach, a w przypadku lunetkowych również o konstrukcji szkieł, która odbiega zupełnie od tych do slr.
Fotografowałem wieloma aparatami, obiektywami. Kiedyś byłem Nikoniarzem, krótko pracowałem na Pentaxach M, obecnie na jedynie słusznych C :)
Optyki Leitza nic nie pobije. Obraz zawsze jest klarowny, czysty, ostry, kontrastowy, nawet w najgorszych warunkach, w jakich przyjdzie im pracować.
Szkoda tylko, że aż tyle kosztują obiektywy, aparaty, bo uważam, że M9 w połączeniu z Summicron-M 2/35mm ASPH lub jego jaśniejszym bratem 1.4 plus 50/1.4 i 90mm zadowolą niejednego bardzo wybrednego fotografa. Tylko purystów leikowych żal, bo dla nich lunetkowe Leica skończyły się na modelu M3 z lat 50'. Zal mi też siebie, bo nie stać mnie na M9. Gdybym tylko miał zbędne 20 tys, to kupuje M9 w ciemno. Szkła już mam i można je kupić dosyć tanio, jeśli człowiek poszuka za granicą. Przyznaję, że tanio w przypadku Leitza nie oznacza 200 zł.
I jeszcze jedno - Leica ze swymi szkłami nigdy nie była przeznaczona dla sfery budżetowej, więc brak kompromisów musi kosztować. Leicami i starymi Contax'ami załadowanymi Tri-X 'ami [od lat 50'] zrobiono większą część najlepszych zdjęć reporterskich w historii reportażu. O ile się nie mylę, to tegoroczne World Press Photo Anthony Suau zrobił również na analogowych M6 i Tri-X, którymi fotografuje namiętnie od wielu lat. W końcu aparat jest tylko narzędziem. Capa fotografował Contaxa'ami, HCB Leica'mi :)
Hmm?
"To specyfika optyki dalmierzowej, w której tylna soczewka leży bardzo blisko dużej matrycy. Konkurencyjne konstrukcje klasy 50 mm, przeznaczone do lustrzanek mają minimalną odległość ostrzenia na poziomie 0.4 metra."
Optyka, z tego co pamiętam przy zbliżeniach oddala się od matrycy/kliszy więc chyba nie o to chodzi. Podejżewał bym raczej, że ogranczenie możliwości wykonywania zbliżeń wynika ze specyficznej budowy bagnetu M i sposobu przenoszenia informacji o odległości do korpusu. Wygląda na to, że "rolka" która za to odpowiada nie może się zwyczajnie bardziej wysunąć a korpus nie może zrobić już większego zeza tymi swoimi "oczkami". Ale może się mylę?
Oxygenum,
jeszcze offtopic - ten Pentax jest najgorszą 50mm testowaną przez photodo i jego ważone MTF w zakresie f/2-f/4 wypada o ~0.1 gorzej od całej reszty. Dopiero dla f/8 równa do reszty stawki. Co nie znaczy, że to kiepskie szkło, tylko że w tym segmencie konkurencja jest baardzo ostra (dosłownie) ;-).
OK, rozumiem że nikt nie chce się podjąć porównania tego szkła z tym podanym przez Oxygenum. Można by natomiast porównać z Canon EF 50 f/1.2 L USM. Cenowo wychodzi to samo, jakości wykonania tej elce też chyba nie można odmówić...
Hesus - po co się porywasz na nowości :):):):)
Cieszę się z testu. Sprawdzanie takich szkieł ma sens. Sam zastanawiam się czy nie kupić dalmierzowego szkła do mikro 4/3. Dlatego nie słuchajcie malkontentów, tylko testujcie co wam do głowy przyjdzie.
Nie rozumiem jednak wypisywania tekstów, że 8 Mpix jest lepsze. Małe pliki (niezależnie od jakości) mają duże ograniczenia powiększania. Szczególnie jeśli się zdjęcia drukuje na offsecie w książkach lub czasopismach. Praktycznie trzeba przeliczać zdjęcia na 300 lub 350 dpi jeżeli chce się uzyskać najwyższą jakość dla rastra o 175 lpi. Dlatego dobre 8 Mpix nigdy nie będzie równało się dobrym 12 Mpix, bo nie chodzi tylko o możliwości optyki, ale i o możliwość uzyskiwania powiększeń.
Drodzy Redaktorzy Testerzy! Odnoszę wrażenie, że testy odblasków to u Was jedna wielka loteria przypadku. Jak Wy poszukujecie tych blików? Chyba tylko we wizjerze? Nie możecie podpiąc szkła (przez adapter) do jakiegoś body z Live View i szukać ich na żywo na LCD, poruszając aparatem? Wtedy wychodzą. We wizjerze natomiast trudno je złapać.
Pytam, bo w niektórych obiektywach nie możecie ich "wywołać" a ja je znajduję bez najmniejszego problemu. Np. spore bliki potrafię wywołać obiektywami Canon 85/f1.8 lub 17-40 mm f/4.0L. To przecież nie zależy od egzemplarza. Ta Leica ze względu na konstrukcję również powinna dawać spore bliki. Czy Wy macie przemyślaną metodykę do tego testu?
Arek - ja porownywalem nie do plastikow, a wlasnie szkiel klasy Oly 50/1.8, Canon 50/1.8 Mk1 itd. Niech bedzie ze ich cena w przeliczeniu na "dzisiejsze" to 1000pln - ciagle 6 razy taniej niz testowanej Leici. Co do samego szkla, to prawdopodobnie pochodzi ono z tej samej linii produkcyjnej(Schott). Spojrzmy prawdzie w oczy - by uzyskac takie same efekty jak plastikiem N50/1.8 (nowym) trzeba wydac, powtorze sie, 12x wiecej. 4 razy tanszy 50/1.4 AFS daje juz znacznie wieksze mozliwosci (swiatlo, jakosc na brzegu, AF). Leica zamyka sie w ten sposob na "mlodych biednych", i pozostaje w sferze zainteresowania kolekcjonerow albo znudzonych zamoznych zawodowcow.
Zaraz ktos napisze ze dla biednych jest X1... Ta:)
dla biednych jest nikon d90
Czy na przedostatnim zdjęciu (kamienica z mozaiką - f/4.0), w dolnym środkowym oknie te firanki są kolorowe czy też mamy efekt braku filtra? Co do ustawień ostrości aparatu - może dałoby radę załączać 1-2 rawy jakieś studyjnej scenki?
"To ciekawostka, o której przeczytają ludzie, którzy nigdy nawet nie będą zainteresowani zakupem tego rodzaju sprzętu."
Dokładnie tak. Dzięki za test :-)
Arek, jak łapiecie te bliki w teście odblasków? Przez wizjer, czy na LCD(LV)? Czy możesz odpowiedzieć na moje pytanie?
@ Ciekawus
Summicron 50/2 nie jest mistrzem świata w odblaskach. Silne słońce nisko nad horyzontem łatwo taki odblask zostawia o czym ja się przekonuję po wywołaniu filmu (gdyż na m9 mnie nie stać). Lustrzanka umożliwia wypatrzenie odblasku na matówce dlatego do zdjęć z tego typu zagrożeniem wybieram contaxa.
Niestety zauważyłem, że ta sama flara inaczej wygląda na matówce a inaczej na LCD (LV). Czasami flara, którą złapię na LCD, wcale nie jest widoczna poprzez wizjer po opuszczeniu lustra. Dlatego zastanawiam się, jak Optyczne tej flary szukają. Używany przez nich Canon 20D nie ma LV, więc i poszukiwania mogą być niezbyt skuteczne. A przecież ostatecznie liczy się efekt na matrycy.
Jeżeli szukają flary na matówce, to moim zdaniem popełniają spory błąd i wiarygodność oceny odblasków szlag trafia we wszystkich ich testach. Poza tym do takiej oceny celowe jest stworzenie powtarzalnych warunków studyjnych oraz dokumentowanie najgorszej flary, jaką da się uzyskać a nie efektów przypadkowych.
Flara może był ładna (jak efekt z PS) lub paskudna. W standardowych warunkach można ten aspekt również poddać ocenie.
Moimi warunkami standardowymi są lampy uliczne przy czarnym niebie - sodowe wysokoprężne. Punktowe silne źródła światła na czarnym tle. Coś takiego widziałem w testach filtrów UV.
Ciekawus, podajesz warunki do wywołania rozbłysków, a mnie tam bardziej niż te duszki przeszkadza dramatyczny spadek kontrastu i zalanie kadru lub części kadru światłem rozproszonym, co się zdarza niektórym obiektywom. Przy krajobrazie robionym inaczej niż ze słońcem za plecami to się często kończy porażką.
Summicron M 50//2 z latarniami na ciemnym niebie radzi sobie po mistrzowsku. Spadków kontrastu żadnych nie ma. Mam na myśli oczywiście zastosowania fotograficzne a nie naukowe odwzorowania. Jeśli masz ochotę poczytaj sobie blog Erwina Puttsa. On wie wszystko o leice i optyce: link
Moje obserwacje w większości odzwierciedlają jego poglądy w zakresie fotografii analogowej.
Ręce mi opadają po niektórych komentarzach... jak można przeliczać obiektyw Leica na Pentaxy i Canony? Czemu służą takie porównania? Czy naprawdę obiektyw to tylko liczba linii w teście, bliki i inne mierzalne parametry? Czy ktokolwiek z malkontentów widział na własne oczy jakiekolwiek zdjęcie z aparatu Leica ? to jest taka sama zależność jak przykładowo między obiektywem Sigma EX a Canon L. Co z tego że może trafić się Sigma o lepszej rozdzielczości od Canona skoro parametry niemierzalne są nieporównywalne!! Plastyka obrazu Canona w porównaniu do efektu pracy z Sigmą to niebo a ziemia. To samo jest z Leicą. Zdjęcie wykonane tym sprzętem jest po prostu niepowtarzalne bez względu na pewne niedostatki które wychodzą w testach. Nie wiem nawet jak mam skomentować teksty o tym że Leica zamyka się na "młodych biednych" Z całym szacunkiem dla twórcy tego określenia ale Leica zawsze była sprzętem elitarnym i myślę że takie otworzenie się na owych "młodych biednych" było by ujmą na prestiżu marki i policzkiem na całych pokoleń dotychczasowych wiernych klientów. Pisząc ten komentarz zaznaczam, że z różnych powodów prawdopodobnie nigdy nie będę posiadaczem systemu Leica ale mając z nim styczność od czasu do czasu wiem że pisanie o tym sprzęcie w kategoriach 6x Canon 50 1.8 czy 12 x drożej niż plastikowy Pentax jakiś tam to wypociny wynikające z totalnej ignorancji pisane przez ludzi wiedzących o sprzęcie i życiu tyle co usłyszą od innych - podobnych sobie...
wieniawa - możesz wyjaśnić jaka to jest ta 'fotografia analogowa?, bo nie rozumiem, albo nawijasz bez sensu.
"There is no better 50mm lens on Earth or space than the LEICA SUMMICRON-M 50mm f/2." - Ken Rockwell . On nie może się mylić :)
lpv - a co tutaj nie rozumieć ???
hubi75 ... ;) z całym szacunkiem dla twórcy tego określenia, ale potrafisz zdefiniować "plastykę obrazu"?
Jesli nie, to caly Twój wywod znaczy tyle co: "to mi sie bardziej podoba". Parametry moga być i niemierzalne ale jesli nie potrafisz ich nawet nazwać, to znaczy że są nieistotne lub zmyślone. W każdym wypadku dajesz wtedy takie samo prawo innym twierdzić że "Leica to złom dla fetyszysty", bo im się "co innego podoba" ;-)
@lpv Używam tego obiektywu z aparatami o nazwie m6 o i m3. Trzeba tam założyć film. Zrobienie zdjęcia polega na naświetleniu kolejnego kawałka filmu. Gdy film się skończy, należy go zwinąć i wywołać. Następnie za pomocą powiększalnika naświetlić kawałek papieru fotograficznego i otrzymać zdjęcie. Tak robię i nic tego nie zmieni. Nazwałem to fotografią analogową, choć powinienem nazwać po prostu fotografią. Zaznaczyłem że na cyfrowych wynalazkach się nie znam, gdyż mam wrażenie że wszelkie wasze "komy" na brzegu klatki (podobnie jak nieostrości) mogą być związane z wadami matrycy.
wieniawa, masz złe wrażenie.
Arek, mam oczywiście dobre wrażenie. Stosuje się oczywiście rozmaite zabiegi aby matryca była równie świetna dla promieni padających pod kątem co w środku kadru, ale do ideału jest wciąż daleko. Wynika to m.in. z faktu że piksele dla R, G oraz B są przestrzennie rozdzielone. Aparat cyfrowy stanie się interesujący gdy to oczywiste źródło aberracji zniknie. Sporo zresztą pisano o tych sprawach: np mikro soczewki w czujniku leici, które mają poprawiać własności matrycy na brzegu. Skoro trzeba coś poprawiać, to znaczy że nie jest idealnie. Jeżeli zaś na brzegu kadru, matryca wykazuje pewne ułomności, to być może te ułomności przypisujecie obiektywowi testowanemu. Nie sądzę bowiem aby testowany przez was summicron był istotnie gorszy od tego który testowany był tutaj: link albo od tego który mam ja.
Masz złe wrażenie. Wady takie jak koma, astygmatyzm czy krzywizna pola są związane z optyką i występują niezależnie od tego czy detektorem jest film czy matryca.
Przydałoby się porównanie do radzieckiego Jupitera 2/50 na klasyczny gwint Leica M39. Całkiem na poważnie - w końcu to szkiełko tej samej klasy, tyle że do nabycia za 1/100 ceny Leiki.
Arek | 2009-10-19 15:13:18
"A jeśli chodzi o wyostrzanie, to sam nie wiem jeszcze jakiego będę dalej używał, bo u Leiki Normal jest jak u innych Low. Poza tym tylko zdjęcia ze studia są na Normal, reszta na soft. "
Panie Arku dla mnie to tekst roku na tym portalu:)
To ja powiem, że Samsungu normal to nawet mniej wyostrzone niz minimum w Olympusie i jpgi mam kiepskie:)
Proponuję dajcie w testach spokój jpgom na "minimalnym" wyostrzaniu bo często są one takimi tylko z nazwy. Dla użytkownika aparatu ważne jest tylko to czy może sobie ustawić wyostrzanie wg własnego upodobania a to raczej każdy sprzęt umożliwia.