Nowy SE (smartfon) zachowa "a Touch ID home button" (jak się płaci kartą w telefonie bez czytnika linii papilarnych?), ale z niestety wygląda, że obiektyw będzie nieco wystawał. Nie używam etui, więc pewnie szkło się porysuje w mig...

Jak się płaci kartą w telefonie bez czytnika linii papilarnych?
-> FaceID

Obiektywy jakims cudem się nie rysują.

Dzięki - to dobre wiadomości.

Ale nie wiem, jak to się dzieje - wkleję zdjęcie mojego zmasakrowanego telefonu, gdzie jedyną częścią nieporysowaną jest obiektyw...

Wierzę w cuda - i miałem podobnie w Nokii 830.

Apple stosuje (rzekomo) szkło szafirowe w przypadku obiektywów. Jest to jednak półprawda, bo testy (polecam kanał na YT JerryRigEverything) wykazują, że szkło stosowane przez Apple parametrami (twardością) różni się od prawdziwego szkła szafirowego. Nie zmienia to faktu, że wciąż sprawuje się znacznie lepiej od zwykłego szkła. Miałem już jednak kilka telefonów z nadgryzionym jabłkiem i faktycznie nigdy nie przytrafiła mi się ani jedna ryska na szkłach obiektywów.

maszyna niewiele większa niż Mac Mini a moc ma większą niż stacja robocza Apple'a z Xeonem. Procesory M1 są potężne (i energooszczędne). Apple w grafice jest niewątpliwie liderem. Ciekawe, kiedy świat pecetów dorobi się podobnych układów?

mac studio, w wersji wypasionej, z ww monitorem to 10000euro. wersja podstawowa 5000euro....
to trochę inna liga, niż świat pecetów jaki znamy i używamy.
co by nie mówić, kibicuję projektowi procesorów m1. pokazują się ze świetnej strony we wszystkich urządzeniach mobilnych.

@DonYoorando

Świat PC-tów w tych cenach to maszyny dwuprocesorowe wyposażone w kilka kart graficznych.

właśnie o tym mówię. tylko dlatego, że jest "intel/amd inside, nie powinno się każdy taki komputer utożsamiać z pc.
coś jak z winem. są dobre za 2euro, są dobre za 300 albo 3000.
każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki typ komputera potrzebuje. niezapominając o oprogramowaniu i całej reszcie akcesoriów
.
nie od parady, wiele osób obecnie preferuje najprostsze aplikacje do edycji i tworzenia mediów na platformach przenośnych jak smartfony czy tablety/laptopy.
po co sobie komplikować życie grzebiąc w aplikacjach i terabajtach.

Na gwiazdkę 2020 roku sprawiłem sobie Mac Mini M1/16Gb RAM i powiem Wam, że … „blow my mind” (czy jak to się tam mówi).
To, co potrafi ta malutka kosteczka, naprawdę wbija w fotel z wrażenia. Od razu powiem, że komputer służy mi z grubsza do przeglądania internetu, obsługi programów biurowych, LR, PS oraz krótkich montaży w Final Cut. O ile w przeglądaniu internetu i w obsłudze programów biurowych nie zauważyłem żadnej różnicy w porównaniu do MacMini i7 (mój poprzedni komputer), o tyle w LR, PS oraz w Final Cut to jest to po prostu PRZEPAŚĆ.
Oceniając po specyfikacji nowego Mac Studio, jestem pewien, że już jego najtańsza wersja, to prawdziwy demon szybkości dla baaaardzo wymagających użytkowników.

ja mam podobne doświadczenia z m1 jak kolega wyżej.

Na jabłkach pracuję nieprzerwanie od 2007 roku,kiedy to przesiadka na maca dawała naprawdę wymierne benefity. Ale z czasem to trochę przsetawało mieć sens, windows zrobił się całkiem używalny. Do tego stopnia, że od 2019, zamiast kupić nowego Maca zakupiłem potwora na windowsie za cenę która pozwalała dostać podstawowego Maca Pro. Teraz nie widzę żadnej przewagi software'owej, która kiedyś sprawiła, że porzuciłem Windowsa. Dziś mi wszystko jedno którego systemu używam. Windows jest spoko :)

Ale niedawno kupiłem Macbooka Pro 14 cali, bo mi się stary zepsuł, a czymś podróżować trzeba. I to naprawdę jest przepaść... Już nawet nie mówię o porównaniu do mojego stacjonarnego PC z 2019 roku, ale nawet do najnowszej Della XPS za 20 tys zł, którego używa moja żona. Mój macbook kosztował połowę tej kwoty, a wszystkie czynności związane z edycją filmów i zdjęć robi błyskawicznie, bez grzania się czy przycinania.

A final cut potrafi, bez bawienia się w pliki proxy, płynnie odtwarzać materiał z Canona R5. Dla samej tej możliwości postanowiłem porzucić Premiere Pro po prawie 10 latach używania. lekko nie było, ale już teraz widzę gigantyczną oszczędność czasową.

Podobna rzecz z LR i PS, która pewnie będzie kluczowa dla wielu tutaj. Na M1 pliki z R5 (45mpix) nie generują najmniejszych zacięć przy obróbce.

Dlatego polecam spróbować coś opartego na tych nowych czipach. Wracamy trochę do rzeczywistości sprzed dekady, gdzie mac o 2x gorszych parametrach dawał dużo lepsze rezultaty niż PC. Nie ma co porównywać 1 do 1.
Bo niby w cenniku drogo, ale pro sprzęt oparty na windowsach też już dawno przestał być tani. A na przykładzie mój laptop vs laptop żony widzę, że korzystając z apple'a też da się oszczędzić ;)

Pod koniec grudnia kupiłem sobie pierwszego w życiu Mac-a (MacBook Air M1). I jestem bardzo zadowolony. Wszystko, co. robię, jest wykonywane sprawnie i bez problemów (LR, dokumentacja, Internet, planowanie, itd.).
Natomiast do pracy, jako inżynier, niestety Mac się nie nadaje. Brak wsparcia producentów oprogramowania, np. Autodesk Inventor czy IronCAD (i wiele więcej). Ale w najbliższej przyszłości na pewno nie będę zajmował się głównie projektowaniem, więc do sporadycznych projektów moje stare komputery z Windowsem się nadadzą. Do wszystkiego innego wykorzystuję MacBook-a.

Co do ceny... zawsze znajdzie się grupa chcą ca porównywać co można dostać za X €/$/zł w porównaniu do... Ja nie idę w tą ślepą uliczkę "porównań".

Zdaje się, że "uroda" nowych procesorów Apple (M1, A coś tam) polega na tym, że integrują one w jednym układzie procesor (wielordzeniowy), pamięć operacyjną i "kartę" graficzną, dość potężną; zatem komunikacja miedzy tymi elementami odbywa się dużo szybciej niż w pecetach, jakiekolwiek miałyby na pokładzie układy. No i z tej przyczyny te komputery mogą być tak małe i energooszczędne.

ja wlasnie czekam na nowe pro z m1, zamowione miesiac temu. przesiadam sie z i7, ciekawy jestem roznicy.

System chłodzenia zajmujący 2/3 obudowy komputera... Jest postęp, już nie będzie można smażyć jajek na obudowie :D

> System chłodzenia zajmujący 2/3 obudowy komputera... [qqrq]

nie wiem, czy zadałeś sobie trud sprawdzenia jak duża jest ta obudowa? a ona jest taka z grubsza jak 1,5 Maka Mini, czyli i tak wypada radykalnie korzystniej niż inne systemy chłodzenia.

gdyby tylko maci nie były takimi jednorazówkami...
Jak się popsuje to mogiła. Miałem pecha się o tym 2x przekonać. Te Studio nie mają nawet możliwości wymiany SSD.
Jak na kompa do pracy to śmiech na sali. No chyba że "nie mieli już miejsca do wygospodarowania".

od zawsze było jasne, że oprogramowanie adobe chodzi lepiej na apple. apple ma jakieś 20% ich akcji.. wspólne projekty, wspólni ludzie itp itd
były czasy kiedy macki, nawet mimo tej współpracy nie nadążały za wydajnymi pecetami.
to już zostało "naprawione i tak samo jak ekosystem gier komputerowych to wintel plus nvidia i amd, tak ekosystem adobe to apple.
teraz pytanie, czy produkty adobe są jedynymi, najlepszymi, wystarczająco dobrymi, itp itd... to już każdy musi sobie sprawdzić w praniu.

na szczęście, obecnie istnieje sporo doskonałych wywoływaczek rawów i obróbki, edycji audio video, które są optymalizowane pod windowsa...

niby dominacja adobe i ich 203.83 miliardowego $ imperium, ale reszta firm zainteresowanych tym segmentem nadal kontratakuje.

> Jak się popsuje to mogiła. [trollewnaX]

jak się popsuje, to masz gwarancję; Apple chyba ma tu korzystną ofertę;

co do reszty ... jak laptopy itp. urządzenia zaczęły się zbliżać grubością do smartfonów, to stały się równie podatne na modyfikacje i manipulacje we wnętrzu; praktycznie przestały być rozbieralne (serwis jakoś sobie radzi, co prawda).

Na szczęście peceta dalej można złożyć samemu, no i Raspberry Pi itp. zestawy do majsterkowania też są w sporym wyborze; aczkolwiek wątpię, czy to może być konkurencja dla tych nowych maszyn Apple (oczywiście nie chodzi mi o Raspberry).

Kiedyś składałem i konfigurowałem PC-ty dla siebie i dla znajomych dookoła. Zawsze było coś do roboty- a to windowsa postawić od nowa, a to dograć jakieś sterowniki, a to dysk wymienić, a to nową kartę graficzną zainstalować…. itp, itd.
A odkąd zacząłem używać Mac’ów, to przestałem się interesować komputerami. Wyciągam z pudełka, stawiam na biurku i mam spokój na kilka lat.

Ja MB Pro na M1 mam od 3 tygodni. To mój pierwszy kontakt ze sprzętem z jabłkiem. Po tym czasie stwierdzam, że przesiadka nie jest zła. Jako, że 2 miesiące temu przesiadłem się na Z7 i pliki mi troszkę urosły to muszę przyznać, że praca z edycją plików przyspieszyła. Zero lagów w zastosowaniu edycji. Wszystko chodzi płynnie. Jedyny problem to skonfigurowanie wszystkiego innego. Największy problem to przeniesienie danych z HDD z NTFS u mnie nie wszystkie dyski czyta MB i muszę jeden dysk wyczyścić i sformatować pod MB i potem na niego zgrać materiały i tak po kolei. Z dyskami SSD nie ma problemu bo przeważnie mają format XFAT, który oba systemy czytają bardzo dobrze. Polecam dla początkujących wrzucić materiał filmowy do systemowego edytora iMoovi czy coś takiego. Uważam, że M1 z 16 GB Ram śmiało wystarczają do obróbki filmów w jakości 4k. Jak coś poważniejszego i złożonego to już bym wszedł w M1 Pro lub M1 Max. Przynajmniej ja tak uważam patrząc co to moje małe 13 cali potrafi.
PS. Kto spróbuje pracy z gładzikiem to za myszkę ciężko będzie mu chwycić ;)

Jak ktoś ma dyski NTFS z którymi musi stale pracować, to polecam NTFS for Mac (Paragon Software). Dobrze wydane sto złotych, a w promocjach różnych czasem taniej.

Uściślając dane z newsa, w przypadku Maca Studio z procesorem M1 Max z przodu rzeczywiście są dwa złącza USB-C, natomiast w przypadku M1 Ultra, z racji tego, że są to „po prostu” dwa M1 Max połączone „dupkami”, są dodatkowe magistrale TB4, wtedy te dwa przednie złącza są też pełnymi Thunderbolt 4, a nie tylko USB-C. Wzrasta też wtedy przepustowość tej zalutowanej pamięci RAM, z 400 do 800 GB/s (bo są po prostu dwa niezależne banki).

Złącze HDMI nadal 2.0, a nie 2.1 niestety. Szkoda, że nie dali dwóch złącz RJ-45… Ale generalnie dla mnie ten komputer to dobry kierunek.

Ale jak ktoś od dwudziestu lat używa "TrackPointa", to z kolei zastanawia się po co komu w ogóle gładzik/myszka... ;)

PS
Okay - do powiększania.

"114 miliardów tranzystorów"... ileż wieków nie widziałem takiego parametru komputera!... (odgłosy wzruszenia)

"jak się popsuje, to masz gwarancję; Apple chyba ma tu korzystną ofertę; "

no nie mam.
Jeślo nie wykupiłeś od razu apple care to masz złom.
Bo takim dziwnym trafem sprzęt ten pada zaraz po upłynięciu gwarancji.
Miałem tak w obu MBP - odklejenie grafiki. Potem po reballingu problemy z klawiaurą a w drugim taśmą do matrycy i matrycą*
To wady fabryczne!
Tykająca bomba zegarowa. W tym studio tych elementów nie ma więc jest szansa... ale zaraz... -SSD jest wlutowany? No to powodzenia jak przy intensywnej pracy ci zacznie się sypać. A zacznie. Pytanie powinno brzmieć nie czy, a kiedy (to są terabajty danych przewalane dziennie).

Dziwne że na MBP z roku 2002 na PPC dalej chodzi amiga. Nic się nie popsuło (HDD wymieniony już 3 lub 4x)
* macOS postawiony na Dellu -sprzęt nie do zajechania -każdy klocek możesz sobie wymienić sam. Ocz. dla apple to żadem model biznesowy. Hacintosche idą w zapomnienie. I czas się pomału z tym systemem pożegnać.

Ktoś pisał, że na apple adobe lepiej działa...
Nic podobnego. Przynajmniej do teraz (na intelu) działa adobe lepiej na windzie.
Kiedyś tak ocz. było ale to były czasy PPC. Teraz może będzie na ARM podobnie, ale jeszcze "do wczoraj" apple był coraz bardziej w tyle w stosunku do PC.

@trollewnaX, odklejające się karty graficzne to stare dzieje. Niezależny serwis naprawił mi to za 450 zł w parę dni, ale to były chyba jeszcze czasy Intel Core2Duo. Generalnie faktem jest, że te sklejone do kupy jednorazówki to jest dramat do naprawy i dla ekologii, ale nie słyszałem żeby psucie się takich Macbooków było jakieś powszechne. Sam używam ciągle MacbookaPro z 2015 roku i żyje. Dysk SSD wymieniony na nowy, ale wtedy jeszcze były w złączach. Co innego klawiatury butterfly w modelach 2016+…

Zalutowane dyski SSD nie byłyby problemem gdyby nie szyfrowanie i niemożność wystartowania komputera z dysku obcego. Owszem, można to tłumaczyć względami bezpieczeństwa itd., ale rzeczywiście dla Apple taki model biznesowy „ze względów bezpieczeństwa” jest mocno korzystny… :)

@komor

To nie żadne względy bezpieczeństwa tylko chciwość producenta. Jeżeli dysk jest zaszyfrowany to co da odpalenie komputera z innego dysku skoro i tak nie biedzie dostępu do zaszyfrowanych danych. Chyba, że to ma chronić przed tym aby sam właściciel nie miał dostępu do własnych danych.

W Windows wyciągam szyfrowany dysk z uszkodzonego sprzetu montuje do nowego, wpisuję klucz deszyfrujący i pracuję dalej.

Paździoch - z tego, co to rozumiem, to w Apple działa to mniej więcej tak:

1. Dane na dysku są szyfrowane kluczem prywatnym dysku i publicznym płyty.
2. W ten sposób tylko płyta może odtworzyć dane na dysku.
3. Klucze prywatne dysku i płyty są przechowywane - w razie czego - również w chmurze Apple (zaszyfrowane Twoim kluczem publicznym).

Dla tych, którzy takiego poziomu ochrony nie potrzebują, to "chciwość", a innych gwarancja.


PS
Podobnie jest z czytnikami Touch ID i kamerą Face ID.

@Paździoch: „W Windows wyciągam szyfrowany dysk z uszkodzonego sprzetu montuje do nowego, wpisuję klucz deszyfrujący i pracuję dalej.”
– nie mam teraz czasu szukać, ale to miało jakiś sens związany z bezpieczeństwem, wytłumaczenie było logiczne. Choć oczywiście dla większości użytkowników taki poziom bezpieczeństwa jest niepotrzebny, a koszt tego, czyli problemy z wymianą dysku, są gorsze.

@trollewanaX napisał:
„Tykająca bomba zegarowa. W tym studio tych elementów nie ma więc jest szansa... ale zaraz... -SSD jest wlutowany? No to powodzenia jak przy intensywnej pracy ci zacznie się sypać. A zacznie. Pytanie powinno brzmieć nie czy, a kiedy (to są terabajty danych przewalane dziennie).”

W większości Mac’ów SSD już od dawna jest wlutowany. Masz jakieś informację na temat tego, żeby coś się komuś zaczęło sypać ? Miliony ludzi korzysta z tego sprzętu (w tym studia graficzne itp) i jakoś specjalnych problemów z tym nie ma.


Jak tak czytam te Wasze komentarze, to dochodzę do wniosku, że same problemy z tymi Mac’ami.
Aż dziw bierze, że nikt jeszcze nie pozwał Appla na grube miliony za utracone dane z powodu sypiących się SSD lub niemożności odszyfrowania tego, co zostało na nich zaszyfrowane.

Nie "sypiących się, tylko zwyczajnie zużywających. jest to ich naturalną cechą. po pewnym czasie i wielokrotnych zapisach danych dyski ssd się bezpowrotnie niszczą. normalnie można je za grosze wymienić. w nowych applach trzeba zapłacić za cały nowy komputer

Nie spotkalem sie w moich MBP z padającym SSD czy dyskiem, a mam wszystkie modele, od 2010r, wszystkie sprawne. Najnowszy udało mi się zalać całkowicie zupą - padła klawa/touchpad, SSD (i lapek jako taki) działa. Mam wrażenie, że akurat SSD są naprawdę dobrej jakości. Fakt, są wlutowywane i niewymienne.

> po pewnym czasie i wielokrotnych zapisach danych dyski ssd się bezpowrotnie niszczą.

dotyczy to nie tylko "dysków" SSD, dotyczy to w zasadzie wszystkiego; natomiast w przypadku obecnych dysków SSD to są jakieś lata, zanim się zużyją (przynajmniej te ze znanych firm).

Co do Apple, to sprawa jest prosta - firma oferuje kompletny produkt o konkurencyjnej (a czasem bezkonkurencyjnej) specyfikacji i użyteczności, za odpowiednio duże pieniądze. Po zużyciu należy nabyć nowy po prostu. Firma zawsze sprzeciwiała się grzebaniu w jej urządzeniach. Czyli odwrotność filozofii peceta.

Dlatego pewnie nigdy nie nabędę żadnego przyrządu tej firmy. Aczkolwiek doceniam ich jakość i sprawność.

Miałem Della z procesorem i3. Stareńka maszyna. Parę lat leżała w szafie już nieużywana. Przyszła pandemia. Wymiana dysku na SSD, dołożenie pamięci i w zakresie Office+Internet śmiga. Przekazałem potrzebującym rodzicom. Jakieś dziecko mogło korzystać z dobrodziejstw zdalnej edukacji. A co bym zrobił jakbym miał starego Maca? Nie dla mnie takie podejście.

@JdG
"natomiast w przypadku obecnych dysków SSD to są jakieś lata, zanim się zużyją (przynajmniej te ze znanych firm)."

Nie takie lata. Apple nie podaje dokładnej wartości TBW dla swoich dysków, ale przyjmuje się, że jest 1k-2k x pojemność dysku. Problemem architektury M1 jest zbyt intensywne korzystanie ze swapa i czym mniej mamy RAM tym szybciej można taki dysk zajechać (teoretycznie jest to możliwe w niecałe 2 lata), dlatego wybierając Maca nie warto oszczędzać na modelach z małą ilością RAM.

I jeszcze jedno. Samochód składa się z wielu części, które można i należy wymienić w trakcie użytkowania. Branża moto nie każe mi odstawić starego samochodu na złom i wydać walizki pieniędzy na nowy jak np. opony się zużyją.

To tylko taki wynalazek Apple. A po co to robią? Każdy chyba się domyśla.

@lord13

M1 jeździ ostro po SSD tylko jak używasz apek korzystających z Rosety. Z natywnymi apkami nie ma tego problemu.

Ludzie przestancie opowiadać te historie o masowo padających SSD. Dobry SSD na sprawdzonych kościach pamięci i kontrolerach jest na długie długie lata i żeby go zajeździć to trzeba być psycholem zapisującym codziennie petabajty danych. Mój 8 letni (!!!) Plextor M5 Pro za cholerę nie chce się zepsuć.

Ale owszem - nie pochwalam wlutowywania wszystkiego na stałe. Czy troszczący się o Ziemię weganie ze Starbaksa co siedzą na sprzęcie Apple popijając sojowe latte to wiedzą?

Gdyby Apple wszedł ostro w gry to się przesiadam. Zostałem na Windowsie dla Diablo 2 Ressurected. Poezja remaster...

> dlatego wybierając Maca nie warto oszczędzać na modelach z małą ilością RAM.

Tylko urządzenia z M1 mają RAM od 8GB, lepsze oferują do 64 GB. Czy 8 GB to mało RAM?

> A po co to robią? Każdy chyba się domyśla.[r2mdi]

sugerujesz, że powinni raczej wspierać biednych? (bo są bogaci) poza tym, mały komputerek to jednak urządzenie niezbyt porównywalne z samochodem; czyli tania demagogia.

JdG:
Można zarabiać na wielu rzeczach. I niekoniecznie produkować tony niepotrzebnych elektrośmieci. Jedno z drugim niewiele ma wspólnego.

@JdG
"Tylko urządzenia z M1 mają RAM od 8GB"

No to tak jak znakomita większość współczesnego sprzętu, ciężko dzisiaj znaleźć coś (laptop, PC) z mniejszą ilością pamięci.

"Czy 8 GB to mało RAM?"

Tak, to mało, zwłaszcza w sytuacji niemożliwości wymiany dysku i ryzyka mielenia tego dysku przez swap. Sensowne minimum to w tym przypadku 16 GB.

ważna, przy założeniu, że kontroler ssd jest mądry, jest sama wielkość dysku. im większy tym dłużej przeżyje. chyba to idzie liniowo jakoś, 2x większy, 2x dłużej?

> "Czy 8 GB to mało RAM?" Tak, to mało, ...

O kurcze! a mój największy i najszybszy (choć już nie za bardzo) komp ma dokładnie tyle i mimo obsługi kilku użytkowników i smutnego faktu posiadania procesora obarczonego łatami na spectre/meltdown (pechowo, akurat zafundowałem sobie ongiś Intela) radzi sobie całkiem dobrze od wielu lat (swap ma akurat na SSD);

8GB powinno wystarczyć nawet dla Windows 10 - ostatnio miałem w ręku starego laptopa z tym systemem i 4 GB RAM, i wg task managera sam system z jakimiś antywirami itp. zajmował w tym niecałe 3 GB w pamięci RAM, więc trochę pamięci dla aplikacji nawet na tym archaicznym urządzeniu pozostawało (laptop był bez szans głównie z powodu procesora sprzed 2019). A win10 to kobyła jednak ogromna. Z Mac OSa dawno nie korzystałem, jednak zawsze dotąd był bardziej efektywny co do zasobów niż winda.

Oczywiście do obróbki video 4 i 8K nikt maszyn z 8 GB RAM raczej nie angażuje. Tak czy siak, ten największy Mac Studio ze 128 GB może ponoć przetwarzać jednocześnie 18 strumieni video 8K, jak powyżej piszą. To pewnie nie czcza przechwałka.

M1 jest stworzony do obróbki strumieni video 4k+
To nie pierdołowate TIFY czy RAWy lub DNG jakichś aparatków które mogą być trzymane w pamięci.
Nie pracuję samemu w więcej niż 1080p a plik wymiany na dysku jaki zostawie FCP może sięgać terabajta przy jakimś średnim projekcie. W poważnych zastosowaniach będzie orany jak Beathe Uhse w niemieckim filmie... dokumentalnym.
Nie mówcie mi więc że komp z wlutowanym SSD pojemności rzędu 512GB-1TB ma świetlaną przyszłość. Ja sobie go wymienię w hackintoshu (śpieszę się go kochać, tak szybko odejdzie) w 5 sekund. Mac Studio stanie się przyciskiem do papieru.
Choć bardzo ładnym -takim amerykańskim.
Te Maci są jednorazówkami -choćś wietnymi jednorazówkami.

@r2mdi: „Miałem Della z procesorem i3. Stareńka maszyna. Parę lat leżała w szafie już nieużywana. Przyszła pandemia. Wymiana dysku na SSD, dołożenie pamięci i w zakresie Office+Internet śmiga. Przekazałem potrzebującym rodzicom. Jakieś dziecko mogło korzystać z dobrodziejstw zdalnej edukacji. A co bym zrobił jakbym miał starego Maca?”
– zrobiłbyś dokładnie to samo, bo w starych makach też wymienisz dysk i pamięć. Tylko byłaby mała szansa na procesor i3, bo Apple dawał go wyjątkowo rzadko w naprawdę budżetowych sprzętach. Miałbyś więc i5. ;)

@trollewnaX: „Nie pracuję samemu w więcej niż 1080p a plik wymiany na dysku jaki zostawie FCP może sięgać terabajta przy jakimś średnim projekcie.”
– polecam Davinci Resolve. ;) Co Ty robisz w tym FCP, że takie swapy Ci wychodzą? Nie słyszałem, żeby ktoś na to narzekał specjalnie.

"Co Ty robisz w tym FCP, że takie swapy Ci wychodzą?' - tnę pornole.
Davinci resolve... no ogarniam premiere. Co robi FCP nie wiem - to nie ja wymyśliłem ten WYGODNY! progam. Można to obejść obchodząc również wygodę i oszczędzając dysk.
Ale apple tego nie mówi. Bo po co? Masz kupić nowego kompa a nie zadawać głupich pytań. I to jest jedyny logiczny powód dla którego w ich sprzęcie nie można wymienić ssd.
Przynajmniej do czasu jak geniusz z apple nie wyleci na planetę brontoroków.

@trollewnaX napisał:
„Davinci resolve... no ogarniam premiere. Co robi FCP nie wiem - to nie ja wymyśliłem ten WYGODNY! progam. Można to obejść obchodząc również wygodę i oszczędzając dysk. 
Ale apple tego nie mówi. Bo po co? Masz kupić nowego kompa a nie zadawać głupich pytań. I to jest jedyny logiczny powód dla którego w ich sprzęcie nie można wymienić ssd.”

I pewnie tysiące agencji zajmujących się grafiką i montażem wyposaża swoje studia w Mac’i tylko po to, żeby za chwilę wymienić je na nowe. Ale głupi Ci ludzie.

@Jarun
"I pewnie tysiące agencji zajmujących się grafiką i montażem wyposaża swoje studia w Mac’i tylko po to, żeby za chwilę wymienić je na nowe. Ale głupi Ci ludzie."

A masz jakieś dane na temat tych tysięcy agencji korzystających z Maców z ARM, czy tak sobie trolujesz? Bo przypominam, że topowe Mac Pro wciąż bazują na Xeonach i zewnętrznych grafikach, a komponenty są jak najbardziej wymienialne. No i o czym też już była mowa, najbardziej narażone są konfiguracje z małą ilością RAM, czym go więcej tym problem może być mniej uciążliwy.

Nie wiem jak u ciebie w wielkim świecie wielkich agencji, ale tam gdzie pracowałem prawie wszystkie maci do roboty to były budy MacPro w wersji (late 2012), a do DTP iMaci. Dlaczego stare? Bo nie ma alternatywy a przejść na PC się z wielu powodów nie da w środowisku wielostanowiskowym gdzie wszyscy z dziada pradziada przyzwyczajeni są do środowiska OSX.
Ale widocznie oni wszyscy byli głupi -ty musisz wiedzieć. W końcu forumowicz fotograficzny wie najlepiej kto jest głupi.

śmieszne te dyskusje o Makach, sprzęt jednorazowy! super! co prawda u nas zawsze panowała monokultura windows i peceta, marzenia o super-maszynach ale niskobudżetowych, a skoro budżetowa, jednorazowa "makówka" kosztuje tyle, co "wypasiony" pecet, to wybór był jednoznaczny.

Tym niemniej nawet u nas ci, którzy serio podchodzili do sprawy w pewnych zajęciach (skład tekstów, obróbka grafiki) to wybierali raczej maki. Tu ograniczeniem pewnym jest profesjonalny soft, fakt. CAD dla Maka chyba nie ma, przynajmniej dawniej były z tym problemy.

komor:
"– zrobiłbyś dokładnie to samo, bo w starych makach też wymienisz dysk i pamięć. Tylko byłaby mała szansa na procesor i3, bo Apple dawał go wyjątkowo rzadko w naprawdę budżetowych sprzętach. Miałbyś więc i5. ;)"

Źle się wyraziłem. Nowe podejście Apple do lutowania wszystkiego ze wszystkim na takie operacje nie pozwoliłoby. A w PCetach ciągle jest to możliwe.

Cześć , mam ok 11 tys budżet . Warto ten komputer kupić ? Pracuje na Ps i Lr na plikach ze skanera bebnowego ok 500-800 Mb . Jeżeli nie to co polecacie ? Całkowicie się nie znam na komputerach :(

@Adam Adams
"Cześć , mam ok 11 tys budżet . Warto ten komputer kupić ? Pracuje na Ps i Lr na plikach ze skanera bebnowego ok 500-800 Mb . Jeżeli nie to co polecacie ? Całkowicie się nie znam na komputerach :("
Warto. Nie sądzę, żebyś w tym budżecie było cokolwiek o podbnych możliwościach w obróbce foto i filmów.

@matzll
Dzięki!!!

@lord13 napisał:
„A masz jakieś dane na temat tych tysięcy agencji korzystających z Maców z ARM, czy tak sobie trolujesz? Bo przypominam, że topowe Mac Pro wciąż bazują na Xeonach i zewnętrznych grafikach, a komponenty są jak najbardziej wymienialne. No i o czym też już była mowa, najbardziej narażone są konfiguracje z małą ilością RAM, czym go więcej tym problem może być mniej uciążliwy.”

Nie o ARM tu chodzi, a o dyski SSD w Macach. Apple od dawna już nie montuje HDD, a ich komputery (te z SSD) wykorzystywane są w studiach na całym świecie.
Masz jakieś dane na temat tego, żeby ich dyski masowo padały, czy „tak sobie trolujesz” ?

@Jarun
"Nie o ARM tu chodzi, a o dyski SSD w Macach."

Chodzi właśnie o ARM, gdzie swap potrafi dużo bardziej orać SSD niż w Macach opartych na Intelu. Poza tym już ci pisałem, że topowe maszyny robocze Apple to Mac Pro, a te wciąż bazują na Xeonach, mają zewnętrzne grafiki i podstawowe komponenty są wymienialne.