Nikon Monarch 7+ 8x30
Na stronach zachodnioeuropejskich oddziałów firny Nikon pojawiła się informacja o nowej lornetce Nikon Monarch 7+ 8x30, która została wyposażona w układ wypłaszczajacy obraz. Cena nowego modelu ma sięgać 499 funtów. Polski oddział firmy Nikon, na razie, milczy na temat tej lornetki.
![]() |
Nie minął jeszcze rok od tego wydarzenia, a Nikon już pokazuje kolejny model związany z tą serią - mowa tutaj o Monarch 7+ 8x30. Zewnętrznie prezentuje się on bardzo podobnie do zwykłego Monarcha 7. Z tym, że w układzie optycznym nowej lornetki zastosowano dodatkowy układ wypłaszczający obraz. Układy takie, w przypadku wcześniejszych lornetek Nikona, pracowały bardzo dobrze, ufamy więc że i tym razem tak będzie. W efekcie lornetka, oferując bardzo dobre pole widzenia wynoszące 8.3 stopnia, może mieć je świetnie skorygowane aż do samego brzegu.
Zmiana konstrukcji optycznej okularu pociągnęła za sobą dwie dodatkowe zmiany. Modyfikacji uległ odstęp źrenicy, który powiększył się do 16 mm, natomiast lekko wzrosła waga i nowy Monarch waży 475 gramów.
![]() |
Parametry nowej lornetki znajdują się już w naszej bazie
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
"Polski oddział firmy Nikon, na razie, milczy na temat tej lornetki."
-Myślą jak w Polsce zareklamować 7+ za równowartość 500 funtów.
A jakby tak zrobili z tego Monarch 6.5x jak w Kowa BDII?
Po pierwsze, mogli to nazwać Monarch 9. Z szukaniem 7+ będzie tak samo jak z szukaniem w google aparatu Nikon A.
Po drugie, jeśli obraz będzie skorygowany do brzegu i do brzegu ostry, to cena na poziomie 2700 zł za taki sprzęt nie będzie wygórowana. Kowa jest fajna, ale brzegów nie ma najlepszych.
Tak na pierwszy rzut oka wygląda to na optykę Monarcha HG 8x30 zapakowaną do obudowy Monarcha 7 AD 2021. Oszczędzili na obudowie (plastik nie magnez) i na miejscu produkcji, bo HG jest robiony w Japonii więc mogli dać cenę niższą o 300 funtów.
Jedyne co pozostawia wątpliwości to odstęp źrenicy, który od HG minimalnie się różni. I teraz pytanie czy faktycznie się różni (bo wtedy mamy do czynienia z inną konstrukcją okularu) czy to kwestia zaokrąglenia w prasówce.
Arek, przy założeniu, że w Monarchu HG 30 mm jest flatter....
Nie sądzę też, aby powstała kiedyś lornetka Nikona z powiększeniem 6,5x czy 7x i obiektywem 30 lub 42 mm - to byłoby zbyt oczywiste.
link
Arek - nie wiem jak wersja Kowy 6,5x ale 8x32 jest taka sobie. Pole z 0,5 stopnia mniejsze niż deklarowane (porównując do linxa i E II) a nieostrość zaczyna się bardzo szybko i jest duża, Duża AC I najgorsze odblaski jakie widziałem w "poważnej" lornetce - przy niektórych warunkach oświetlenia poprostu zapada mgła i nie widać kompletnie nic.
Za to mechanicznie świetnie - na poziomie Zaissa Conquesta tylko wielkie muszle kompletnnie nie pasuja do moich oczodołów :(.
Podobno wwersje 42 są dużo lepsze ale nie widziałem.
kuńwyścigowy...mam Kowy 6,5x i 10x. Moim zdaniem to najlepsze z całej serii Kowy BD II. Miałem 8x32 ale tylko doświadczyłem w nich dużych zamgleń i odblasków, które zanikały po mocnym wciśnięciu muszli w oczodoły, co było masakrycznie niekomfortowe (wynik dużej średnicy muszli). Natomiast nie zauważyłem dużej AC, która na pewno była ciut większa niż w 6,5 i 10, ale nie aż tak duża jak piszesz. Różnice między egzemplarzami w danej aperturze w Kowach, są znaczne i to piszą też na innych forach np BF. Ale to jest wynik marnej kontroli technicznej, co dotyczy też wielu innych marek produkowanych w Chinach.
Dobrze, że chociaż mechanika w Kowach jest na wysokim poziomie powtarzalności, a optycznie to trzeba trafić na dobry egzemplarz i wtedy poziom zadowolenia kupującego jest też wysoki.Przynajmniej ja tak mam.
Co do wielkości pola widzenia to 8x32 ma o 0,5* zawyżone na papierze pole i jest to największe zawyżenie ze wszystkich Kow BD II, pozostałe mają w granicach 0,2*, co przy tak dużych polach widzenia, jakie mają, nie powoduje dyskomfortu w odbiorze widzianego obrazu.Lepsze duże pole z niewielkimi ułomnościami optycznymi niż małe bez tych ułomności i patrzenie jak przez dziurkę od klucza. Ale to jest moje zdanie i kilku moich znajomych i chyba kol. Arka.
@Arek, bierz to w cudzysłów "Monarch 7+"
Jan55 - też jestem fanem dużego pola widzenia nawet kosztem jakości brzegu. Tak jak nieostrość W E II, Lynxie czy Conquescie mi nie przeszkadza bo jest daleko i rozmycie nie jest znaczne. to w Kowie wolał bym z 0,3-0,5 stopnia mniej z dobrym brzegiem z drugiej strony jeśli obraz mamy idealny do krawędzi lub prawie idelany to pole wydaje się dużo większe - tak jak jest to w swaro Cl 8x30.
Co do AC to mam lynxie praktycznie go nie ma, w CL i conquescie da się zauważyć a w kowie jest już bardzo wyraźnie choć nie tragiczne.
stara kowa BD 8x32 miała przeciętne pole widzenia ale poza tym żadne wady nie rzucały się w oczy . BDII 8x32 z polem 7.8-8.0 z lepszym bokiem, bez tragicznych odblasków i mniejszymi muszlami była by absolutnym przebojem w tej cenie a tak nie jest.
kuńwyścigowy napisał..." BDII 8x32 z polem 7.8-8.0 z lepszym bokiem, bez tragicznych odblasków i mniejszymi muszlami była by absolutnym przebojem w tej cenie a tak nie jest".
Zgadzam się całkowicie z tym co napisałeś. Mam tylko obawy, że wtedy jej cena wzrosłaby co najmniej o 50%, ale może byłaby(lornetka) tego warta, a tak jest jak jest, ale i tak nie jest źle. Dlatego ją zwróciłem (przez za duże muszle i odblaski a AC była w porządku) i kupiłem Opticrona Adventurera BGA ED 8x32, który jest trochę słabszy pod względem obudowy ale optycznie przewyższa Kowę 8x32, zwłaszcza w minimalnych odblaskach, AC i jest ciut ostrzejsza, a mechanicznie jest na równym, z nią, poziomie.
Co do tej Kowy, to jeżeli ktoś trafi na lepiej skorygowaną w niej optykę(mniejsze AC) i spasują mu średnice muszli ocznych to będzie na pewno bardzo zadowolony.