Phase One XT-Rodenstock HR Digaron-W 40 mm f/4
W ofercie firmy Phase One pojawił się przeznaczony do średnioformatowego systemu XT, oferujący funkcję pochylenia osi optycznej obiektyw Rodenstock HR Digaron-W 40 mm f/4.
Najważniejsze parametry obiektywu przedstawiają się następująco:
- Ogniskowa: 40 mm,
- Światłosiła: f/4.0,
- Kąt widzenia: 94°,
- Wielkość koła obrazowego: 90 mm,
- Maksymalna przysłona: f/22
- Zakres pochyłu osi optycznej: +/- 3°,
- Zakres czasów migawki centralnej: 1 s - 1/1000 s,
- Ustawianie ostrości: manualne,
- Średnica filtra: 67 mm,
- Wymiary: 105 x 107 x 95 mm,
- Waga: 995 g.
Cena ani dostępność nowego obiektywu nie zostały jeszcze ogłoszone.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Fajna zabawka dla bogatych :)
Prawie wszystkie premiery ostatnich paru lat to zabawki dla bogatych. Phase One jest po prostu dla bogatych z wyższej półki :P
Nie zapominacie o zawodowych fotografach, którzy realizują zlecenia takim sprzętem? Nawet niekoniecznie kupując ale wypożyczając pod konkretne zlecenie
Czy +/- 3° w MF to dużo, czy mało?
Pytam, bo w FF mam od +/- 6° do prawie +/- 9°?
Zastanawiam się czy są jakieś zlecenia które w praktyce wymagają takiego sprzętu. I przypuszczam że to sprzęt dla ludzi którzy wieszają swoje zdjęcia w galeriach sztuki.
Te wpisy o cenie sprzętu i jego bogatych klientach są po prostu butosłomiane. Jakby na świecie nie było wystarczająco dużo producentów z miliardowym budżetem, dla których sprzęt fotograficzny kosztujący milion to mały przecinek po zerze w stosunku do rejestrowanego produktu jak np rakiety kosmiczne, samoloty, itd.
TRI-X, taka firma też może być bogatym klientem.
> Te wpisy o cenie sprzętu i jego bogatych klientach są po prostu butosłomiane
to racja, skoro firma funkcjonuje zgodnie z prawem i obyczajami, to co komu do tego za ile sprzedaje swoje wyroby? firma specyficzna, w branży foto wcale nie najbardziej ekstremalna;
jeśli działa, znaczy ma dochody i zysk, więc jest OK; ja np. nigdy nie będę jej klientem, choć piękne obiektywy są niewątpliwie pociągające, jednak w praktyce nie są mi do niczego potrzebne; cóż, specyfika lokalna, po prostu.
Nie zapominajmy, że dużym klientem Phase One są muzea, ośrodki zajmujące się katalogowaniem dzieł sztuki, archiwizacją dzieł malarskich i innych cennych historycznych artefaktów.
Do zastosowań Phase One dorzuciłbym jeszcze fotografię lotniczą, ale to jeszcze inne aparaty o większej wielkości matrycy.
Jak widać, muzea mogą faktycznie potrzebować [jednorazowo] solidnych szkieł: [ link ]