Test tanich megazoomów 2012
6. Jakość zdjęć i filmów
Pierwszą kwestią, jaką poruszymy, jest zachowanie się obiektywów aparatów podczas fotografowania pod światło. Blików i odblasków, które bardzo często powstają w takich momentach trudno jest się pozbyć. Czasem jest to wręcz niemożliwe i dlatego warto przyjrzeć się bliżej temu zagadnieniu.
Poniżej zamieściliśmy po dwa zdjęcia z każdego modelu aparatu, wykonane na najkrótszej ogniskowej, oraz po jej wydłużeniu do ekwiwalentu około 100 mm.
FujiFilm FinePix S4200 |
|
|
|
|
Nikon Coolpix L810 |
|
|
|
|
Olympus SP-620UZ |
|
|
|
|
Praktica Luxmedia 16-Z21C |
|
|
|
|
Niestety zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku wszystkie aparaty radzą sobie z odblaskami niemal równie kiepsko. Można wskazać Olympusa i Nikona, które w całej stawce minimalnie wyróżniają się in plus, z naciskiem na Coolpixa L810. Zdecydowanie najsłabiej wypada tu obiektyw zastosowany w aparacie Praktica.
Kolejne zestawienie dotyczy dystorsji i zawiera komplety trzech zdjęć dla każdego aparatu wykonane na różnych ustawieniach ogniskowej (skrajnych i środkowej).
FujiFilm FinePix S4200 |
|
|
|
|
|
|
Nikon Coolpix L810 |
|
|
|
|
|
|
Olympus SP-620UZ |
|
|
|
|
|
|
Praktica 16-Z21C |
|
|
|
|
|
|
Oceniając zdjęcia wykonane na najkrótszej ogniskowej należy stwierdzić, że fotografie wykonane FinePixem S4200 oraz Prakticą są naznaczone wyraźną deformacją (dystorsją poduszkową). Zdjęcie z Olympusa posiada lekką dystorsję beczkowatą, a obraz z Nikona jest niemal zupełnie pozbawiony wad. Fotografie wykonane przy ustawionej środkowej części zakresu ogniskowych pokazują, że w takim ustawieniu Olympus i Praktica dają obraz nacechowany dystorsją poduszkową. Zdjęcie z FinePixa S4200 jest natomiast dotknięte dystorsją beczkowatą. Jedynie Nikon Coolpix L810 zachowuje się wręcz wzorowo. Jeżeli chodzi o zdjęcia wykonane na najdłuższych dostępnych ogniskowych, to i tym razem wygrywa Coolpix L810, a zaraz za nim plasuje się FinePix S4200. Na zdjęciach z Praktica i Olympusa widoczna jest dystorsja poduszkowa o stosunkowo niskim natężeniu.
Podsumowując tę część analizy jakości obrazu należy stwierdzić, że w kwestii kontrolowania deformacji geometrycznych zwycięża produkt Nikona, który w każdym badanym przypadku wypada najlepiej. Przypuszczać tylko można, na ile jest to zasługa oprogramowania korygującego dystorsję, a na ile konstrukcji obiektywu. Pozostałe aparaty prezentują się w tej kategorii porównywalnie, wykazując zarówno zniekształcenia beczkowate jak i poduszkowe.
Następnym zagadnieniem, jakiemu warto się przyjrzeć, jest kwestia korygowania aberracji chromatycznych, które w przeciwieństwie do dystorsji dużo trudniej usunąć ze zdjęcia na etapie obróbki. Poniższa tabela zawiera próbki zdjęć wykonanych z użyciem testowanych aparatów z najkrótszymi dostępnymi ogniskowymi.
|
|
Fujifilm FinePix S4200 | Nikon Coolpix L810 |
|
|
Olympus SP-620UZ | Praktica Luxmedia 16-Z21C |
|
|
Widać wyraźnie, że Luxmedia 16-Z21C najskuteczniej niweluje efekty powstawiania aberracji chromatycznych, które na zdjęciach objawiają się w postaci barwnych obwódek otaczających kontrastujące ze sobą elementy (w tym przypadku ciemne liście na jasnym tle nieba). Również Fujifilm FinePix S4200 wypada w tej konkurencji bardzo dobrze, a na zdjęciu wykonanym z jego użyciem nie widać skutków aberracji chromatycznej. Natomiast w przypadku pozostałych dwóch modeli sprawa wygląda znacznie gorzej, bo obydwa aparaty dają zdjęcia z wyraźnie widocznymi purpurowymi i cyjanowymi zabarwieniami. Pliki w pełnej rozdzielczości można pobrać z galerii zamieszczonej w kolejnym rozdziale.
W tej chwili przechodzimy to ostatniego zagadnienia związanego z jakością zdjęć, jakie poruszone zostanie w tej części testu, czyli ilości rejestrowanych detali oraz zaszumieniu na różnych stopniach czułości ISO. Badanie oparte jest o fotografie wykonane zarówno w świetle dziennym (pierwsze zestawienie) jak i w warunkach studyjnych przy świetle żarowym.
Zakresy czułości w poszczególnych modelach rozpoczynają się na rożnych poziomach i dopiero przy 200 ISO można dokonać bezpośredniego porównania. Jeżeli jednak potraktujemy czułość 160 ISO w Praktice jako odpowiadającą 100 ISO w innych aparatach, to można od tego poziomu zacząć ocenę.
ISO 64 | |||
|
|||
ISO 80 | |||
|
|||
|
|||
ISO 100 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 160 | |||
|
|||
ISO 200 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 400 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 800 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 1600 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
Bezkonkurencyjny okazuje się być produkt niemieckiej marki, który zarówno pod względem ilości detali jak i poziomu szumu wygrywa z innymi aparatami. Na drugim miejscu, pomimo lekkiego rozmycia, plasuje się FinePix, który co prawda ma niższą rozdzielczość, ale za to paradoksalnie rejestruje nieznacznie więcej detali w porównaniu do Olympusa i Nikona. SP-620UZ generuje obraz mocno przeostrzony i ze śladami zaszumienia. Najgorzej wypada tutaj Coolpix, który z kamiennego muru zrobił zbiór plam.
Wyższe czułości to festiwal Praktiki, która dobitnie demonstruje przewagę matryc CMOS BSI nad konstrukcjami CCD. Na poziomie ISO 200 Fujifilm niestety prezentuje się już ze znacznie gorszej strony, dając mocno rozmyty obraz już niemal zupełnie pozbawiony szczegółów. Na wyższej lokacie znajduje się Nikon, który jednak musi ustąpić przed Olympusem, rejestrującym więcej detali, choć skażonym silnym wyostrzaniem. Przy ISO 400 sytuacja się powtarza, a Fujifilm nadal utrzymuje ostatnie miejsce w klasyfikacji. Jeżeli zajmiemy się czułością większą o 1 EV, to otrzymujemy potwierdzenie wcześniejszych spostrzeżeń. FinePix S4200 wyraźnie nie radzi sobie z podnoszeniem ISO załatwiając sprawę szumów stosowaniem bardzo silnego algorytmu odszumiającego niszczącego szczegółowość zdjęć. Olympus i Nikon stoją bardzo blisko siebie choć znowu Coolpix L810 musi uznać mimalną przewagę SP-620UZ. Nieznaczne odwrócenie ról następuje przy ISO 1600. Lider pozostaje ten sam, bo zestaw próbek dla ISO 1600 kolejny raz pokazuje przewagę Luxmedii 16-Z21C, która deklasuje konkurencję. Najgorzej wypada Olympus, gdzie pojedyncze cegły na murze są nierozróżnialne a obraz przypomina zlepek plam. Odrobinę lepiej pokazuje się Coolpix, który różni się od Olympusa niższym stopniem odszumienia – tu widać strukturę szumu i nieznacznie więcej detali (można zobaczyć cegły), czego na obrazie z SP-620 UZ nie ma. Pomiędzy Olympusem i Nikonem a Prakticą plasuje się FinePix S4200, który zapewne z powodu niższej rozdzielczości daje obraz lepszy od konkurentów i wyraźnie stoi powyżej zarówno w kwestii zawartości detali jak i poziomu szumu.
Drugi zestaw próbek ujmuje fotografie scenki testowej, która była oświetlana światłem żarowym w studio.
ISO 64 | |||
|
|||
ISO 80 | |||
|
|||
|
|||
ISO 100 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 160 | |||
|
|||
ISO 200 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 400 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 800 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 1600 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
W tej sytuacji widać, że i tym razem Praktica Luxmedia radzi sobie wyśmienicie, jak na tej klasy sprzęt. Mogą się pojawiać pewne rozbieżności na dalszych miejscach klasyfikacji bo np. w przypadku próbek wykonanych na ISO 100 widać, że Nikon zyskuje w stosunku do Fujifilm i Olympusa. Niestety już w następnym porównaniu z czułością ISO 200 ta przewaga topnieje wyraźnie. Zaskakująco dobrze radzi sobie Fujifilm, jeżeli na wyniki popatrzymy kompleksowo i choć dysponuje mniejszą liczbą Mpix, to jest w stanie pokazać więcej subtelnych detali niż produkty Nikona czy Olympusa (np. ISO 400). To wszystko nie zmienia jednak faktu, że zwycięzcą w tej kategorii zostaje Praktica Luxmedia 16-Z21C.
Jakość filmów
W kwestii jakości obrazu nagrywanego w formie wideo jest jeden lider i jest to Praktica Luxmedia, która wygrywa bezapelacyjnie ze swoimi konkurentami. Jest to jedyny w stawce aparat, który potrafi rejestrować sekwencje wideo z jakością 1920×1080 z prędkością 60 kl/s i dźwiękiem stereofonicznym, a różnice widać wyraźnie. Obraz jest klarowny, o wiele bardziej szczegółowy, płynniejszy i mniej zaszumiony. Wydaje się więc, że produkt Praktica jest poza zasięgiem konkurencji i tak w istocie jest. Pozostałe aparaty nagrywają w rozdzielczości 1280×720 30 kl/s, a wśród nich najlepszą charakterystyką obrazu wyróżnia się Nikon Coolpix L810, który nie tylko oferuje najprzyjemniejszy dla oka obraz, ale też nagrywa dźwięk stereo. Wideo z FinePixa S4200 jest rozmyte i brak na nim detali, natomiast pliki z Olympusa są szorstkie i przeostrzone.
W kolejnym rozdziale znajduje się zestaw filmów, które obrazują możliwości testowanych aparatów w zakresie nagrywania wideo. Żaden z nich nie oferuje nam manualnej kontroli nad parametrami ekspozycji i nie można także podłączać zewnętrznych mikrofonów. Funkcja filmowania jest – podobnie jak w większości innych kompaktów – sprowadzona do roli prostego programu tematycznego, gdzie użytkownik ma tylko nacisnąć spust i wycelować. Warto nadmienić, że Olympus SP-620UZ może nagrywać wideo z włączonym filtrem miniatury (przydatne do nagrywania efektów timelapse) bądź pinhole, a efekty można zobaczyć na filmach.