Tamron z mocowaniem Nikon Z oficjalnie
Zapowiedziany w zeszłym tygodniu obiektyw Tamron 70-300 mm f/4.5-6.3 Di III RXD w wersji z bagnetem Nikon Z będzie już wkrótce dostępny w oficjalnej polskiej dystrybucji.
INFORMACJA PRASOWA
Tamron przedstawia swój pierwszy obiektyw z mocowaniem Nikon Z!
Tamron wzmacnia swoją pozycję na rynku i wprowadza na rynek pierwszy obiektyw z mocowaniem pod system Nikon Z. Będzie to najmniejszy i najlżejszy na świecie teleobiektyw w swojej klasie - Tamron 70-300 mm F/4.5-6.3 Di III RXD.
70-300 mm to wszechstronny obiektyw, który sprawdzi się w różnych sytuacjach i zastosowaniach: jak sport, przyroda czy portrety. Teleobiektywy często są duże i nieporęczne. Nowy model Tamron waży tylko 580 g i mierzy zaledwie 150,3 mm lecz nadal zapewnia niesamowitą jakość obrazu i został zaprojektowany tak, aby pasował do rozmiarów aparatów Nikon z mocowaniem Z.
Konstrukcja obiektywu składa się z 15 elementów w 10 grupach. Element obiektywu LD (ang. Low Dispersion) redukuje aberrację chromatyczną. Przy 300 mm, powszechnie stosowanej ogniskowej teleobiektywu, konstrukcja zapewnia doskonałą rozdzielczość od krawędzi do krawędzi. Nowy zoom tworzy niezwykle ostre i wyraźne obrazy w całym zakresie zoomu dzięki powłoce BBAR Tamron, która jest znana na całym świecie z doskonałej wydajności antyrefleksyjnej.
Obiektyw posiada konstrukcję odporną na wilgoć, co umożliwia fotografowanie w plenerze nawet w trudnych warunkach pogodowych. Autofokus jest prowadzony przez wyjątkowo cichy i szybki silnik krokowy RXD i pozwala użytkownikom utrzymać ostrość nawet na ciągle poruszających się obiektach.
Dzięki wyjątkowo cichemu AF obiektyw sprawdza się doskonale w sytuacjach wymagających niskiego poziomu hałasu, takich jak kręcenie filmów.
Nowy obiektyw 70-300 mm F/4.5-6.3 Di III RXD może być łatwo używany z dedykowanym oprogramowaniem Tamron Lens Utility do szybkich i łatwych aktualizacji firmware.
Cena i dostawa
Sprzedaż nowego obiektywu rozpocznie się w drugiej połowie września br. Sugerowana cena detaliczna: 3890,00 zł.
Specyfikacja:
- Najmniejszy na świecie i najlżejszy teleobiektyw w swojej klasie
- Konstrukcja odporna na wilgoć
- Doskonała rozdzielczość od krawędzi do krawędzi
- Powłoka Tamron BBAR
- Może być używany z Tamron Lens Utility
- Doskonała wydajność antyrefleksyjna
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
stabilizacja ?
Jak nie ma VC w nazwie to nie ma stabilizacji
Szkoda za taki pieniądz powinna być. Mam Z6 ale też Zfc....
Prawda. Ale druga strona medalu jest taka, że Z30, Z50 czy Zfc powinny mieć stabilizację
z uśmiechem na ustach dopłaciłbym te 500-800 zł do stabilizacji w Zfc, ale to tylko życzenia :)
Lustrzankowe wersje 70-300 są jaśniejsze, mają stabilizację. Ponadto są sporo tańsze (Nikon Nikkor 70-300 mm f/4.5-5.6 E ED VR AF-P to obecnie 2699 zł).
Nowy Tamron jest 100 gram lżejszy, ale też 4 mm dłuższy.
dlatego nadal mam poczciwego Nikkora choć w Z z penymi niedoróbkami działa
Małe sprostowanie. NIkkor nie jest jaśniejszy, pomyliłem z odpowiednikiem Canona (ten jest jaśniejszy - zaczyna się od 4.0).
Inna historia - Canon podobno potwierdza, że nie udziela zgody firmom trzecim na wykorzystywanie patentów na korzystanie z mocowania RF dla obiektywów z autofokusem. Podobno do czasu uzupełnienia oferty swoimi rozwiązaniami takie zgody nie będą udzielane. Nie padły konkretne daty.
@deel77, napisał:
"Canon podobno potwierdza, że nie udziela zgody firmom trzecim na wykorzystywanie patentów na korzystanie z mocowania RF dla obiektywów z autofokusem. "
@deel77, przepraszam za lamerstwo i lenistwo ale nawet jak to plotki, czy tak zwane nieoficjalne info albo jak wyciek podobny jak u Viltroxa dałbyś linka?
@sanescobar
Pewnie na tym bazował deel77 - link
Natomiast wcześniej pojawiło się oświadczenie niemieckiego oddziału Canona że Viltrox ich zdaniem naruszał ich patenty - link
Myślałem czy o tym nie napisać, ale póki co to wszystko za bardzo na poziomie plotek.
@sanescobar
Proszę bardzo:
link
@Amadi
Na razie to plotki, ale wydaje mi się, że gdyby to nie była prawda to Canon reagowałby jakimś komunikatem którym dementowałby te rewelacje. Na razie coraz więcej plotek potwierdza tezę, że jest tak jak głoszą plotki.
Co do źródeł CanonRumors czy CanonWatch to często powołują się na siebie lub to samo "zewnętrzne" źródło.
eh, cena na start zaporowa, gdyby miał stabilizację to jeszcze bym rozważył wymianę nikkora af-p, ale tak to jeszcze poczekam ;)
@deel77, dzięki, to wyjaśnia dlaczego nie znalazłem, wbrew temu co twierdzi @Negatyw nie jestem 10 kolumną i nie znam Nimieckiego.
Translator wyjasnił mi jasno:
(cyt. z linku)
"Powodem, dla którego Viltrox wycofał z rynku własne obiektywy RF, jest naruszenie praw patentowych"
No i @RobKoz teraz rozważa rzucenie się na line :P
"Sugerowana cena detaliczna: 3890,00 zł."
Do Sony 2500 link
A lustrzankowy Tamron był za 1600 -o ile dobrze pamiętam.
-f/5.6 na końcu, ze stabilizacją link
link
ze stabilizacją link
@Amadi, z tego co przetłumaczył mi translator to oficjalne stanowisko Canon German, domyślam się, że takie stanowisko dyktuje centrala.
@Amadi
Aby sprawę jeszcze skomplikować znalazłem info (ale nie umiem go potwierdzić) że ten Viltrox do komunikacji używał starego protokołu i zgłaszał się jako Canon EF 85 1.4
A jeśli tak to są dwie możliwości albo inne szkła EF producentów niezależnych też łamią patenty Canona, ale Canon na to przymyka ok, albo Canon wymyślił sposób by to co nie łamało patentów na mocowaniu EF łamało je na mocowaniu RF.
CanonRumors spekuluje że bagnet pozostanie zamknięty jeszcze dwa lata do czasu, aż Canon wypuści swoją linię szkieł, ale przecież Canon nieoficjalnie zapowiedział ponad 30 nowych szkieł do 2027 roku.
Dlatego ja bym założył że ten bagnet pozostanie zamknięty jeszcze nie 2 ale 5 lat. Więc jeśli ktoś chce używać szkieł AF firm trzecich to lepiej niech nie czeka tylko od razu kupi Sony.
P.S. Pisałem to przy założeniu że Canonowi jakoś udało się zablokować szkła firm trzecich na bagnet RF. Nie mam pomysłu ani wiedzy jak mieliby to zrobić.
@deel77
"Na razie to plotki"
Pisałem pod artykułem o Virtloksie. Canon Deutschland potwierdził, że chodzi o złamanie patentów związanych z AF:
link
Więc to nie plotka, ale reszta to rzeczywiście spekulacje CanonRumors.
"Najmniejszy na świecie i najlżejszy teleobiektyw w swojej klasie"
Czyżby???
link
waga: 471 gramów
wymiary w pozycji spoczynkowej: 89 × 77 mm
Również uszczelniony
Do tego cena: ~2000 zł
@RobKoz
Prawdopodobieństwo, że plotka mówi prawdę rośnie. Artykuł odnosi się do niemieckiego oddziału Canona, ale prezentowane są fragmenty i na razie na to stanowisko powołuje się tylko ta niemiecka strona - reszta to pochodne tego co tam opublikowano.
Osobiście raczej nie spodziewałbym się szybkiej zmiany stanowiska Canona. Myślę, że dokładnie przeanalizowali sytuację jaka obecnie panuje na rynku z doświadczeniem i wynikami jakie mieli na bagnecie EF. Decyzja z punktu widzenia klienta może nie jest najszczęśliwsza, ale może być korzystna dla firmy. Świadomie kupowałem R5 i korzystam ze szkieł RF i EF (m.in. Tamrona). Nie zamierzam narzekać na to jak postępuje Canon, bo na razie nikt nie pokazał się nic, czego bym potrzebował. Mam też aparat Fuji, które też przez lata nie cieszył się bogatą ofertą firm trzecich.
W sferze luźnych dywagacji zastanawia mnie (mam świadomość, że dokładnych danych nie zobaczymy) podejście Sony, które musi zakładać, że znaczna część ich aparatów nigdy nie będzie pracować z ich obiektywami. Nikon też jest zagadką bo nie mam pewności czy otwarcie na innych producentów jest planowanym ruchem czy wymuszonym by ratować niską sprzedaż ich aparatów.
Jeśli to ta sama konstrukcja co dla Sony to przebicie na bagnecie Z jest konkretne (3890 Z vs 2499 E) Opłaty licencyjne?
Gwoli wyjaśnienia:
Lustrzankowy 70-300 VC podpięty przez adapter do Sony, nawet mimo 1/3 EV jaśniejszej końcówki jest szkłem optycznie o klasę gorszym. Projektowany był pod matryce 12 Mpx i na niej dzielnie się spisywał. 70-300 RXD to z jednej strony amatorskie szkło, plastikowe, bez VC, przełączników, ogranicznika, a z drugiej strony jest jak na tę półkę kosmicznie ostre.
Szkło do Nikona zostało wycenione według nowego cennika Tamrona. To fakt, że do niedawna po rabacie można było wersję Sony wyrwać nawet nie za 2500, ale za 2100 zł. Ale w zasadzie od już cena SRP wynosi 2990 PLN. Więc kto ma zamiar kupić do Sony niech to zrobi już, póki są w sklepach jeszcze w starej cenie. W zasadzie dotyczy to większości szkieł Samyanga i Tamrona.
@gkj
Czy ten Pentax to jest na APSC czy pełna klatkę jak opisywany w artykule Tamron?
@brt
"Jeśli to ta sama konstrukcja co dla Sony to przebicie na bagnecie Z jest konkretne (3890 Z vs 2499 E)
Opłaty licencyjne?"
Też się obawiam, że Nikon zażądał aż tyle kasy od Tamrona :(
@Cichy
Nigdy nie miałem Nikkora, a z Sony nie korzystałem z obiektywów tele. Co do jakości możesz mieć rację. Kiedyś zrobiłem porównanie 70-300 Canona, Canona L i Tamrona z mocowaniem EF (wtedy jeszcze na 5D mk III). Najlepiej wyszła L. Minimalnie, ale zauważalnie gorszy był "tani" Canon. Tamron odstawał jakością dosyć znaczenie (ale tragedii jak na sprzęt za 1500 zł nie było).
Odnośnie cen to trafnie zauważasz "nowe cenniki". Sam od kilku, kilkunastu miesięcy obserwuję jak rosną ceny szkieł. Nawet "starych" EF-ów. Sam kupiłem Tamrona SP35/1.4 wiedząc, ze nowy dystrybutor wyższą cenę oferuje już w hurcie.
@deel77
Pentax jest na APSC. Ok, rozumiem. Łatwiej mu być mniejszym w porównaniu do konstrukcji dla pełnej klatki :)
@wzrokowiec
To wcale nie muszą być opłaty licencyjne. Wystarczy, że starsza partia z mocowaniem Sony była rozliczona przy kursie dolara na poziomie 3,6 zł, a nowości są rozliczane po cenie 4,7 zł. Do tego doliczyć podatek od nowości, inflację i droższy transport i nowości mogą mieć dużo wyższe ceny :(
Były lżejsze do FF link
@RobKoz, napisał:
"Dlatego ja bym założył że ten bagnet pozostanie zamknięty jeszcze nie 2 ale 5 lat. Więc jeśli ktoś chce używać szkieł AF firm trzecich to lepiej niech nie czeka tylko od razu kupi Sony.
Nikona, fuji, m43, nie tylko sony :)
@RobKoz, napisał:
"P.S. Pisałem to przy założeniu że Canonowi jakoś udało się zablokować szkła firm trzecich na bagnet RF. Nie mam pomysłu ani wiedzy jak mieliby to zrobić. "
Pisałeś to: (1 września 2022, 09:30)
źródło: optyczne.pl
link
"Canon wprowadzając nowy protokół mógł to zrobić i wtedy bagnet rzeczywiście byłby zablokowany dla firm trzecich które nie wykupiły licencji. Ale według mojej wiedzy tego nie zrobił. Więc bagnet jest tak samo "zamknięty" albo tak samo "otwarty" jak był w czasach lustrzankowych. Jest protokół który trzeba podsłuchać i samemu zaprogramować. "
Co o tym myśleć? Według twojej wiedzy przecież tego nie zrobił.
> Będzie to najmniejszy i najlżejszy na świecie teleobiektyw w swojej klasie
to czcza propaganda, M.Zuiko 75-300 mm waży 420g i jest krótszy; co prawda jest to obiektyw do m4/3 i deczko ciemniejszy (+ca 1/3EV) ale porównywalny co do rozmiarów z Canonem EF 75-300/4-5,6 z l. 90-tych (to już "mały obrazek"), który w dodatku jest jaśniejszy od obu;
nb. M.Zuiko 75-300 II jest tak dobre, jak o nim piszą - fajny obiektyw, szkoda, że taki ciemny; no, ale kosztuje 2,5 tys. PLN
Mam 70-300 VC i w Nikonie F, matrycę o wiele gęstszą niż 12MPX i Tamron jest OK nawet na 300mm. Kupiłem go za 1.4K PLN dawno, ale prawda. Miałem wcześniej Nikora 70-300 D ED to było mydło! Trzeba się przyzwyczaić że ceny rosną. Aparaty i obiektywy nie sprzedają się w takich ilościach jak kiedyś więc muszą być droższe aby utrzymać fabryki, działy projektowe itd.
@JdG
Najmniejszy i najlżejszy obiektyw w swojej klasie, chyba nie trzeba było dodawać, ze z mocowaniem Sony FE !
PS. tzn w tym przypadku Nikon Z :D
Właściwie to trochę dziwne, że Nikon nie ma natywnego rozwiązania w postaci amatorskiego tele (min. 300mm) w systemie Z i musi "wpuszczać" obiektyw spoza systemu.
Natywnego amatorskiego tele (min. 300mm)
za 5-6000?
link
link
czy taniej (i ciemniej) jak w Canonie?
link
A może tylko do aps-c?
link
link
Cena tego tu w porównaniu z porządnymi S i P ze stabilizacją link
się nie broni.
@deel7
"Osobiście raczej nie spodziewałbym się szybkiej zmiany stanowiska Canona."
To co jest istotne to kwestia czy Canon wymyślił jakiś patent (nie wiem jaki) który całkowicie zablokował szkła AF na nowy bagnet, czy może Viltrox poszedł na skróty i złamał jakiś patent, ale dałoby się zrobić szkło AF na bagnet RF nie łamiąc żadnych patentów, ale to wymaga więcej czasu i/lub pieniędzy.
Z mojego doświadczenia jako automatyka nie potrafię wymyślić jakiegoś zabezpieczenia innego niż cyfrowe podpisywanie sprzętu albo kodowanie transmisji, które by całkowicie zablokowało możliwość zrobienia szkła niezależnego przez reverse engineering.
Ale może Canon ma lepszych prawników niż Siemens i coś znalazł. Gdybyśmy wiedzieli jaki patent złamał Viltrox to sprawa byłaby jasna, ale niestety nigdzie nie znalazłem tej informacji.
Tak czy inaczej powtórzę to co wielokrotnie pisałem. Jeśli ktoś chce szkieł firm trzecich to niech lepiej kupi Sony, a nie czeka na Canona.
Tylko krowa zdania nie zmienia. Nikon się kiedyś zarzekał, że nie wypuszczą cyfrowego Dsrl bo Apsc w zupełności wystarcza.
@deel77 tylko jaki podatek od nowości? Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale konstrukcja, to niemal 1:1 do istniejącego już modelu pod E-mount. Przecież niczego nie musieli opracowywać od nowa, tylko mocowanie zmienić, dostroić AF i odstęp soczewek od matrycy. Z tego powodu nie powinno być przecież dużo droższe, bo koszt produkcji raczej ten sam. Chyba, że to jakaś nowa dziwna polityka Tamrona, że nowowydany model jest znacznie droższy, a starszy i cały czas sprzedawany tańszy. Dlatego Tamron 50-400 jest droższy od 150-500 co jest jak dla mnie dziwne jeśli zarówno jednego jak i drugiego można ot tak kupić.
1. Rob: "ten Viltrox do komunikacji używał starego protokołu i zgłaszał się jako Canon EF 85 1.4".
2. Canon Germany: " Canon believes that these products infringe their patent and design rights".
1 + 2 = 3. I na mój, niećwiczony w patentach pomyślunek, to takie podszywanie się pod nazwę jednoznacznie identyfikującą produkt Canona pod kategorię "infringement of design rights" podpada.
W każdym razie np. S18-45 i T150-600 się w EXIF-ie (i w menu kalibracji AF) pod własnymi pełnymi nazwami grzecznie i elegancko prezentują.
Więc może być po prostu tak, że aparaty Canona mają tabelkę z parametrami indeksowaną nazwami szkieł i szlus - nie potrzeba szyfrowania ani podpisywania. A S i T swego czasu zapewne się w ej sprawie porozumiały.
... i/lub taka tabelka w EF może być uzupełniana o nowe szkła (o unikalnej nazwie) a dla bagnetu RF nowych miejsc w tabelce Canonie (jeszcze) nie oferuje.
@M.D.39
To nowość z mocowaniem Z, a nie z E-mount. To wystarczy, aby cena była nieco wyższa, albo blisko ceny sugerowanej.
O, czyli będzie i niebrandowany obiektyw do Z,
Ciekawe czy będzie ten sam obiektyw z logo Tamrona i Nikona. I czy będą się różnić.
Nikon też cwanie wybrnal, są niezależne obiektywy ale my decydujemy o cenie, szach mach :)
@RobKoz, "Ale może Canon ma lepszych prawników niż Siemens i coś znalazł. Gdybyśmy wiedzieli jaki patent złamał Viltrox to sprawa byłaby jasna, ale niestety nigdzie nie znalazłem tej informacji. "
Rosyjski uczony miał wykonać doświadczenie na muszce.
Urwał jej jedną nogę i mówi do niej:
- Mucha idź.
Mucha poszła.
Wyrwał drugą nogę i powiedział:
- Mucha idź.
Mucha poszła.
Wtedy urwał trzecią i czwartą nogę - mucha dalej szła.
W końcu urwał piątą nogę i mówi do muchy:
- Mucha idź!
Mucha się nie rusza.
Uczony zapisuje w dzienniku: "Po urwaniu piątej nogi mucha ogłuchła"
@Bahrd
"1 + 2 = 3. I na mój, niećwiczony w patentach pomyślunek, to takie podszywanie się pod nazwę jednoznacznie identyfikującą produkt Canona pod kategorię "infringement of design rights" podpada."
Możliwe. Ale to rodzi kolejne pytania:
1. W czasach DSLR przynajmniej niektóre Tamrony zgłaszały się jako Canony. I Canon nic z tym nie robił.
2. Czy to że ten Viltrox się tak zgłaszał wynika z lenistwa programistów którzy sobie cos skopiowali, czy było koniecznością? Przecież jeśli to szkło gada po starym protokole to różne szkła zgłaszały się tam pod różnymi nazwami więc puszka musi być na to przygotowana że dostanie nieznany ciąg znaków.
"Więc może być po prostu tak, że aparaty Canona mają tabelkę z parametrami indeksowaną nazwami szkieł i szlus - nie potrzeba szyfrowania ani podpisywania. A S i T swego czasu zapewne się w ej sprawie porozumiały."
Nie mogą mieć zamkniętej tabelki nazw, bo przecież stare body działa z nowymi szkłami bez aktualizacji firmware w body.
Jest tez i taka możliwość na którą wczoraj zwrócił mi uwagę znajomy. Mogli to szkło zrobić by zgłaszało się jako Viltrox, ale wtedy by działało jak każde stare EF podpięte przez adapter.
Ale w czasach szkieł EF nie było u Canon stabilizacji w body. Aby ta stabilizacja dobrze działała puszka musi znać ogniskową szkła. Może dlatego udawali szkło Canona o te samej ogniskowej?
@RobKoz
"Ale w czasach szkieł EF nie było u Canon stabilizacji w body. Aby ta stabilizacja dobrze działała puszka musi znać ogniskową szkła. Może dlatego udawali szkło Canona o te samej ogniskowej?"
Znowu jakaś karkołomna teoria. Obiektyw nie musi się przedstawiać jako inny, aby był w stanie podać aktualną ogniskową do korpusu.
Rob: "Mogli to szkło zrobić by zgłaszało się jako Viltrox, ale wtedy by działało jak każde stare EF podpięte przez adapter."
Możliwe, ale wówczas wszyscy mogliby ten trik zastosować i byłoby po kłopocie? Pozostaje problem, czy użytkownik na taką "kradzież tożsamości obiektywu" przystanie? Poza tym, taki podszywacz musiałby zawsze mieć parametry któregoś istniejącego szkła Canona?
Tak, czy owak - cała sprawa jest mocno rozdmuchana - jak na internetowy sezon ogórkowy przystało.
PS
Zamkniętej nie - i w tym cały wic. W EF dopuścili do poszerzania tabeli (choćby na potrzeby kalibracji AF o korekcji aberracji).
(Dla ścisłości, w EF oprócz nazwy zapamiętywany jest numer seryjny obiektywu: [ link ] - i furtka, jaką Canon tam zostawił, polega na tym, że jeśli tego numeru nie może odczytać, to trzeba go sobie ręcznie wpisać.)
Jak się wejdzie w EOS SDK, to wówczas do dyspozycji jest sporo (ale nie wszystkie!) informacji o podpiętych szkłach: w tym np. liczba kroków od MFD do INF - niezbędna w AF - jest.
Jeśli więc taki handshaking jest elementem opatentowanego protokołu, to Canon ma prawo od Viltroksa et consortes wymagać przestrzegania zasad.
Jakby tego nie tłumaczyć, efekt jest taki sam - użytkownicy systemu RF jako jedyni pośród wiodących bezlusterkowych, systemów pełnoklatkowych mają aktualnie wybór szkieł mocno ograniczony i nie zapowiada się na szybkie zmiany.
Mocno ograniczony, jeśli...
1. Uznają, że szkła EF są już ich niegodne...
2. Dostępne od ręki 28 szkieł dla RF(-S) to nadal mało...
3. Zapowiadana lista [ link ] im nie wystarczy...
PS
Więc to trochę tak, jak w dowcipie z niedźwiedziem i myśliwym: to są chyba tacy użytkownicy, którym nie chodzi o zdjęcia/filmy... ;)
link
@lord13
"Znowu jakaś karkołomna teoria. Obiektyw nie musi się przedstawiać jako inny, aby był w stanie podać aktualną ogniskową do korpusu."
Możliwe, ja tylko przywołałem spekulacje kolegi. Nie znam powodów ale jakieś usiały być skoro na lustrzankach przynajmniej niektóre Tamrony zgłaszały się jako Canony, a na RF ten Viltrox ponoć też zgłaszał się jako Canon.
@Bahrd
"Jeśli więc taki handshaking jest elementem opatentowanego protokołu, to Canon ma prawo od Viltroksa et consortes wymagać przestrzegania zasad."
Według mojej wiedzy nie da się opatentować urządzenia które zwraca 7 gdy mu wysłać 3. Jeśli zrobisz reverse engineering i wyprodukujesz urządzenie które na zadane liczby zwraca inne liczby to żaden patent przed tym nie obroni.
W automatyce jest wiele protokołów i wielu producentów robiących urządzenia gadające lepiej lub gorzej po cudzym protokole.
O ile rozumiem Twój argument ze zgłaszaniem się jako szkło innego producenta o tyle nie rozumiem idei opatentowania protokołu jako takiego.
Dlatego bardzo bym chciał się dowiedzieć jaki konkretnie patent złamał Viltrox.
Rob: "Według mojej wiedzy nie da się opatentować urządzenia które zwraca 7 gdy mu wysłać 3."
To zależy - jak sądzę - od kontekstu: jeśli owo "7" jest unikalnym numerem obiektywu nadawanym przez Canona, to zwracanie go przez nie-Canona jest jak fałszowanie banknotów przez nadawanie im numerów seryjnych oryginałów. Albo jak doklejanie do podróbek kodów paskowych oryginalnego producenta.
PS
Tak, czy owak - Viltrox zrobił sobie "publicity" jak niejeden celebryta.
Canon raczej ma wystarczająco kasy i patentów by zrobić mega zarabiasty system, obstawiam że wyliczyli sobie lepiej im wyjdzie jak zrobią PRO tylko dla PRO czyli RF, a amatorzy będą mieli M i RFS.
Szkła potrafią robić, zapas pomysłów jest, obawiam się że Canon chce się zaprzyjaźnić z Leika i jej klientami, hehe..
A z drugiej strony szkieł pod RF jest mnóstwo, adapter działa, jeśli ktoś chce robić małe kroki, można kupić body i udając EF używać dotychczasowych szkieł pewnie tak samo dobrze jak na slr.
Być może to przechodziło w EF, a tutaj Canon powiedział że tak nie można już, a Viltrox powiedział sprawdzam ;p no i Canon go przebił...
Zastanawiam się ilu fotografów korzystających z aparatów Canona (EF) posiadało tylko obiektywy Canona, ilu Canona i inne, a ilu tylko szkła innych producentów (wiem też że precyzyjnych danych nigdy nie będziemy mieli). Gdyby fotografujących podzielić jeszcze na podgrupy (amatorzy, profesjonaliści, reporterzy, ślubniacy, ptasiarze itd) to takie dane mogą być bezcenne do budowania systemu. Canon może do tego dorzucić dane ekonomiczne i podejmować takie, a nie inne decyzje.
@BlindClick
Jak dla mnie adapter działa rewelacyjnie. Nawet szkła EF innych producentów działają super, a użytkowanie jasnych stałek dzięki autofokusowi z wykrywaniem oka to teraz czysta przyjemność.
@deel77
"Zastanawiam się ilu fotografów korzystających z aparatów Canona (EF) posiadało tylko obiektywy Canona, ilu Canona i inne, a ilu tylko szkła innych producentów (wiem też że precyzyjnych danych nigdy nie będziemy mieli). Gdyby fotografujących podzielić jeszcze na podgrupy (amatorzy, profesjonaliści, reporterzy, ślubniacy, ptasiarze itd) to takie dane mogą być bezcenne do budowania systemu. Canon może do tego dorzucić dane ekonomiczne i podejmować takie, a nie inne decyzje."
Piszę o Polsce i o tym co widziałem pośród znajomych fotografów, ale też na zlotach i forach.
W drugiej połowie lat 90-tych i w latach 2000-nych wśród amatorów popularne były Tamrony i Sigmy zarówno jako podstawowe zoomy jak i tele. W obu przypadkach oferowały lepszy stosunek jakości do ceny. Tamron 28-75 / 2.8 (nie pamiętam roku premiery) był używany nie tylko przez amatorów ale też przez profi.
Na początku ery cyfrowej (jeszcze APS-C) popularna (też wśród profi) była sigma 28-70 2.8-4.0. Jakiś czas później pojawił się Tamron 18-50 2.8 i tez szybko zyskał popularność wśród amatorów i profi z mniejszym budżetem.
Jakoś w tamtym okresie Canon się ogarnął i wprowadził 18-55 IS i 55-250 IS w bardzo atrakcyjnych cenach i wtedy wielu amatorów zrezygnowało z Sigm i Tamronów w tych zakresach, ale przy dłuższych ogniskowych bezkonkurencyjne były szkła xxx-500 i xxx-600 Sigmy i Tamrona.
A gdy Sigma wprowadziła linię Art to zyskała dość powszechne uznanie profi.
Tamron rzez cały czas robił tez superzoomy 28-xxx a później 18-xxx które miały swoich zwolenników wśród turystów. Dość popularna (w swojej dziedzinie) była też makrówka Tamrona.
Podsumowując w zasadzie cały czas jakieś szkła Tamrona i Sigmy miały wzięcie.
Wiadomo wielu ludzi kupowało lustrzankę z kitem i na tym kończyli, ale spośród tych którzy mieli więcej niż jeden obiektyw prawie każdy kogo znam używał lub używa też szkieł firm trzecich.
Ja jeśli chodzi o szkła które miałem dłużej i najczęściej używałem to na początku miałem kit Canona i do tego tele Tamrona, później inne Tele Tamrona, później tele Sigmy.
Następnie Tele Canona, ale za to podstawowy zoom Tamrona dopiero na koniec zostałem z zestawem wyłącznie Canona 15-85 + 300/4.
W międzyczasie miałem na krótko (do jednego roku) kilka innych Tamronów, kilka Sigm, kilka Canonów, dwie Tokiny i cos tam jeszcze czego nie pamiętam.
Przy czym nigdy ni miałem jednocześnie więcej niż 6 szkieł a przez większość czasu tylko 3 lub 4.
@RobKoz
Punkt widzenia bardzo zależy od punku siedzenia. Moje obserwacje są nieco inne niż Twoje. Może dlatego, że większość znajomych fotografów to profesjonaliści (głównie fotoreporterzy). W przypadku tej grupy widać przywiązanie do marki. Canoniarze z Canonem, a Nikoniarze z Nikkorami. Rzadko zmieniają sprzęt, często korzystają z zalet CPS czy NPS-ów. Sytuacja wygląda nieco inaczej wśród amatorów dla których fotografia jest pasją / hobby. Te osoby częściej korzystają z różnych sprzętów i dosyć często je zmieniają, ale z jednym zastrzeżeniem: często kupują sprzęt używany, co nie przekłada się wprost na zyski firm.
W mojej historii z fotografią, obiektywy firm trzecich zawsze były wyjątkami. Część z tych sprzętów była super, ale wiele razy okazywało się, że lepiej wydawać nieco więcej i mieć "komplet". Już wcześniej gdzieś pisałem o moich bojach z 70-300 - najlepsza okazała się najdroższa L Canona, ale i tak skończyłem na 70-200/2.8 + konwerter 2x (rzadko używam i raczej tylko zapewnia mi komfort za zasadzie, że MOGĘ mieć 140-400). Szukając szerokiego kąta skończyło się na 16-35/4.0 Canona bo Tokina nie dała rady. Ale już w kategorii 35 cieszę się Tamronem SP35/1.4 - jest lepszy niż Canonowe 35/1.4. Zoomy Tamrona dyskwalifikuje odwrotny kierunek obrotu pierścienia - bardzo mnie to frustruje i nawet nie próbuję próbować.
@@RobKoz , napisał:
"Na początku ery cyfrowej (jeszcze APS-C) popularna (też wśród profi) była sigma 28-70 2.8-4.0. "
Po pierwsze to była sigma 17-40/ 2.8-4.5
Po drugie sigma 17-70/2.8- 4.0 była troszkę później
"Jakiś czas później pojawił się Tamron 18-50 2.8 i tez szybko zyskał popularność wśród amatorów i profi z mniejszym budżetem. "
To był tamron 17-50/2.8, później była wersja VC
"Jakoś w tamtym okresie Canon się ogarnął i wprowadził 18-55 IS i 55-250 IS w bardzo atrakcyjnych cenach i wtedy wielu amatorów zrezygnowało z Sigm i Tamronów w tych zakresach,"
Nikt przy zdrowych zmysłach nie rezygnował dla tych dwóch CIEMNYCH plastikowych zumów np. z tamrona 17-50/2.8
Tamron wtedy potrafił kosztować 1200 PLN, nie była to znaczna różnica w stosunku do plasticzaka canona, który był później, chyba że wyrazisz ją w procentach. Przypominam, że ten tamron miał premiere trochę przed wersją canona z IS, bo jego poprzednik optycznie nadawał się na kubek na ołówki.
sigma 17-70/2.8- 4.5 (zamiast 17-40)
@sanescobar
Masz rację poprzekręcałem zakresy:
Chodziło mi o Sigmę 17-70 2.8-4.0
link
i Tamrona 17-50 2.8
link
"Nikt przy zdrowych zmysłach nie rezygnował dla tych dwóch CIEMNYCH plastikowych zumów np. z tamrona 17-50/2.8
Tamron wtedy potrafił kosztować 1200 PLN, nie była to znaczna różnica w stosunku do plasticzaka canona, który był później, chyba że wyrazisz ją w procentach."
Canon 18-55 IS był całkiem udany optycznie i miał stabilizację która w wielu sytuacjach z nawiązką zastępowała lepszą jasność Tamrona. Canon miał też szybszy AF. No i tuż po premierze kosztował 650zł. Dla amatora to też mogło mieć znaczenie.
Przez jakiś czas miałem oba te szkła i zostawiłem sobie Canona. Głównie dlatego że przy moich fotkach wakacyjnych nieruchomych przedmiotów np. w ciemnym muzeum większy był zysk ze stabilizacji niż strata na gorszym świetle. A przy amatorskich fotkach bawiących się dzieci Canon wygrywał szybkością AF.
"Przypominam, że ten tamron miał premiere trochę przed wersją canona z IS, bo jego poprzednik optycznie nadawał się na kubek na ołówki."
To prawda Canon 18-55 bez IS to była parodia obiektywu. Na szczęście najsłabszy był na długim końcu więc od biedy można było go używać do kompletu z równie plasticzanym i tanim 50/1.8 II.
"Canon 18-55 IS był całkiem udany optycznie i miał stabilizację która w wielu sytuacjach z nawiązką zastępowała lepszą jasność Tamrona."
Nikt przy zdrowych zmysłach mając tamrona 17-50/2.8 nie wymieniał go na plstikowego obiektywu dodawanego do najtańszych zestawów, ze względu:
- światłosiła
- jakośc optyczna
- no i po roku używania, z tego canona można było zrobić kubek na ołówki
- jakość wykonania (aż wstyd że to pisze o tym tamronie ale był lepszy od tego canona szczególnie od ryjka i od strony bagnetu)
Już widzę przypadek jak ktoś wymieniał szkło 2.8 z metalowym bagnetem na plastikowy obiektyw dawany do najtańszych zestawów.
Oba były moim zdaniem beznadziejne mechanicznie, z czego canon to była straszna plastikowa padaka.
IS tego plastikowego canona to była kpina, szczególnie po roku, czego nie można było powiedzieć o późniejszej wersji tamrona z VC, której wadą była prądożerność.
."To prawda Canon 18-55 bez IS to była parodia obiektywu. Na szczęście najsłabszy był na długim końcu więc od biedy można było go używać do kompletu z równie plasticzanym i tanim 50/1.8 II. "
Nie ma w historii (cyfrowej) canona gorszego obiektywu niż 50/1.8, no chyba że 24-105L z wiecznie psującą się taśmą przewodową na płycie.
Masz strasznie magiczne wspomnienia na temat canona ale to już Ci nie raz mówiłem.