Nowa matryca od Canona
Firma Canon zaprezentowała nowy 1-calowy sensor o rozdzielczości 12 megapikseli, który ma się wyróżniać wyjątkowo imponującym zakresem tonalnym.
Dokładna rozdzielczość nowej matrycy to 4152 × 3024 pikseli a jej deklarowana przez producenta rozpiętość to 148 decybeli, czyli około 24.6 EV. Nowy sensor nie osiąga tego jednak w obrębie pojedynczego piksela. Zamiast tego, analizując rozkład jasności we wcześniej zarejestrowanych klatkach, nowa matryca jest w stanie indywidualnie ustawić ekspozycję dla poszczególnych rejonów kadru. Tych ostatnich może być nawet 736.
Indywidualna korekta jasności poszczególnych obszarów kadru realizowana jest poprzez różny czas naświetlania. Nowy sensor robi zatem poniekąd to, co dzisiejsze smartfony, składające obraz z wielu kadrów o różnej ekspozycji. Tyle tylko, że robi to w obrębie pojedynczej ekspozycji, aktywnie dopasowując czas naświetlania dla poszczególnych obszarów.
Takie podejście pozwala osiągnąć coś w rodzaju zdjęcia HDR w obrębie pojedynczej ekspozycji, jest zatem znacznie mniej podatne na artefakty związane z przemieszczaniem się obiektów pomiędzy ekspozycjami oraz umożliwia filmowanie — w przypadku omawianej matrycy z prędkościami do 60 kl/s.
Co prawda firma Canon już we wstępie do źródłowego komunikatu prasowego podaje, że nowa matryca przeznaczona jest raczej do zastosowań z zakresu monitoringu, ale naszym zdaniem tego rodzaju technologia mogłaby świetnie się sprawdzić także na przykład w smartfonach.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Sprawdzi się w kamerach ITS, fotoradarach. Chociaż matryce Polarens produkowane przez Sony Semiconductor Solutions są do tych zastosowań lepsze link
PixelKlany?
to jeszcze tylko pozostało do tego dokleić reszte smartfona :P
Czyli istnieje ryzyko efektu stroboskopowego dla jasnych ruchomych obiektów?
@Bahrd
"Takie podejście pozwala osiągnąć coś w rodzaju zdjęcia HDR w obrębie pojedynczej ekspozycji, jest zatem znacznie mniej podatne na artefakty związane z przemieszczaniem się obiektów"
co ciekawe w kilku miejscach piszą o indywidualnych parametrach "ekspozycji" bez wspominania cóż to mogą być za parametry i tylko jeden raz (w tym ich ogłoszeniu) wyrwało im się że tym parametrem jest czas naświetlania.
czyli będą artefakty w ruchu, bo żeby ich nie było to musieliby zmieniać iso...
Maciox, i tak i nie...
Z punktu widzenia kamer przemysłowych, samochodowych czy dronowych, skrócenie (w ramach jednej klatki) czasu ekspozycji jednych obszarów względem innych na potrzeby analizy pojedynczych klatek może być korzystny, bo zmniejsza rozmycie.
Z drugiej strony - jeśli śledzimy obiekt na podstawie następujących po sobie klatek - to wówczas efekt stroboskopowy już korzystny nie jest.
@Bahrd
Myślę, że faktycznie może pojawić się takie zjawisko, że w pewnych sytuacjach jasne obszary będą mniej rozmyte mimo ruchu.
Natomiast czy ten efekt będzie niekorzystny? Porównując do klasycznego rozwiązania z równomierną ekspozycją, gdzie obiekt byłby równomiernie rozmyty a obszar jasny prześwietlony dostrzegam dużą korzyść. W systemie uwzględniającym jasne partie obrazu klasyczne rozwiązanie oczywiście da cały obiekt ostry, ale pytanie czy mimo ostrych ciemnych partii wyciągniemy z nich więcej informacji? Pewnie zależy od sytuacji oświetleniowej bo ta sprawi czy obszary ciemne będą jakkolwiek użyteczne, a w owej nowej matrycy, te o najdłuższym czasie naświetlania pozwolą uzyskać ostry obraz.
Na pewno przydałby się algorytm , który dostosowalby czasy naświetlania do sytuacji czasem kosztem rozpiętości tonalnej , ale dając ostre cienie.
Miałem kiedyś monitoring terenu oświetlanego lampą z czujnikiem ruchu i tam taka matryca zdałaby egzamin. Ciekaw jestem tylko efektu z ograniczoną liczbą stref regulacji, bo gdyby każda fotodioda działała niezależnie byłoby chyba bardziej przewidywalnie.
wbrew pozorom działanie na poziomie pojedynczych pikseli prawie niczego nie zmienia (poza nieprzyjemną koniecznością przesyłania dużej ilości danych nie tylko z ale również do matrycy), bo dla ruchomej sceny nie wiadomo jaki będzie W PRZYSZŁOŚCI optymalny czas naświetlania dla danego piksela, wiemy tylko czy bardzo pomyliliśmy się przy naświetlaniu poprzedniej klatki, więc tego rodzaju ustawienia zawsze będą tylko przybliżone.
precyzyjnie można byłoby wyznaczyć optymalne czasy dla poszczególnych pikseli gdyby scena była nieruchoma... ale wtedy z kolei nie jest potrzebny taki wynalazek i wystarczy zwykła matryca.
"wbrew pozorom działanie na poziomie pojedynczych pikseli prawie niczego nie zmienia"
Mnie zastanawia sytuacja, gdy w obrębie jednej strefy znajdą się jednocześnie obszary silnie kontrastowe o skrajnych poziomach jasności. Co do ilości danych masz rację, byłoby ich dużo.
A czy oni zwyczajnie nie wzięli matrycy np. z 240kl/s i puścili jej z klatkażem 60kl/s? ;) Mogliby wtedy zjeść (jasne) ciastko i mieć (ciemne) ciastko? ;)