Ranking BCN - najpopularniejsze mocowania obiektywów w Japonii
Japońska organizacja BCN Retail opublikowała raport prezentujący ranking najpopularniejszych producentów obiektywów oraz udziału w rynku poszczególnych mocowań obiektywów sprzedawanych na japońskim rynku.
Prezentowane dane powstały w oparciu o analizę informacji zebranych z ponad 2300 japońskich sklepów. Stanowią zatem dość obszerny obraz tamtejszego rynku. Warto jednak pamiętać, że preferencje japońskich użytkowników jeśli chodzi o dobór sprzętu są nieco inne niż to, z czym spotykamy się w naszym kraju.
Pierwsza z dołączonych do raportu grafik prezentuje procentowy udział w rynku poszczególnych producentów obiektywów. Pozwoliliśmy sobie ją częściowo przetłumaczyć, aby poprawić czytelność. Na osi poziomej naniesiono kolejne miesiące w okresie luty 2022 - luty 2023.
![]() |
Tak prezentuje się pierwsze 5 miejsc w tym zestawieniu:
- Canon: 17.1%
- Sigma: 16%
- Tamron: 15.1%
- Sony: 14.2%
- Nikon: 13.8%
Z kolei druga grafika przedstawia ranking sprzedawanych obiektywów według mocowania systemowego, które posiadają. Oto ona:
![]() |
Możemy też spróbować połączyć wszystkie mocowania oferowane przez danego producenta, co da nam następujące wyniki:
- Sony E/FE: 32.6%
- Canon (EF + EF-M + RF): 23.1%
- Nikon (F + Z): 17.8%
- Mikro Cztery Trzecie: 13.8%
- Fujifilm X: 8.8%
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Pamiętam jak wchodziło mocowanie bezlusterkowe Sony. Ile było śmichów i chichów, że tam w ogóle nie ma obiektywów. A teraz po kilku latach jaka zmiana.
No tak, może sprzedaje się więcej sony, ale to ze względu na mniejszą średnicę bagnetu. Żeby pokryć podobną sumaryczną powierzchnie trzeba więcej obiektywów. Kompletnie nieprzemyślana konstrukcja.
> Żeby pokryć podobną sumaryczną powierzchnie trzeba więcej obiektywów. Kompletnie nieprzemyślana konstrukcja.
sugerujesz, że trzeba montować od razu więcej niż jeden obiektyw? ciekawe - to może być patent na rozwój technologii.
Mikro cztery trzecie jest drugim bagnetem po względem popularności ...
Brawo !
L-mount nie ma wcale. A wy bawcie się dalej waszymi zabawkami dla plebsu :D
>> Żeby pokryć podobną sumaryczną powierzchnie trzeba więcej obiektywów. Kompletnie nieprzemyślana konstrukcja.
> sugerujesz, że trzeba montować od razu więcej niż jeden obiektyw? ciekawe - to może być patent na rozwój technologii.
Zostań tam, gdzie jesteś. Nasi ludzie juz po Ciebie idą.
Hm. Obiektywów z mocowaniem Canona RF sprzedaje się mniej niż z Nikon Z. Biorąc pod uwagę potencjał Canona to on powinien mieć przewagę. Czyli zamknięcie bagnetu gra niemałą rolę. Ciekawe jak długo udziałowcy Canona zaakceptują trzecie miejsce ich bezluster (FF). Wywrą presję na zarząd? Jak długo szefostwo zdoła obronić koncepcję własnej szklarni?
'Żeby pokryć podobną sumaryczną powierzchnie trzeba więcej obiektywów'
Tego jeszcze nie grali, jest naprawdę wesoło.
BTW - Bagnet EF-M podobno bije rekordy popularności w Najjaśniejszej, natomiast w Japonii się jakby słabiutko sprzedaje.
O kurrrde! Mnie też zaskoczyła (pozytywnie) pozycja MFT! Panasonic utrzymuje stabilny poziom, co w dzisiejszych czasach jest godne odnotowania i zaskutkowało tym, że Fuji już spadło poniżej Panasa! A pod względem sprzedanych obiektywów MFT jest drugie - za Sony! Podoba mi się to!
I chyba coraz bardziej zaczynam lubić mojego G90. Żeby jeszcze Panasonic wypuścił aktualizację oprogramowania i zrobił coś z tymi notatkami tekstowymi do zdjęć - byłoby super! Bo jak się nie doczekam, to będę straszył po śmierci (mojej, ma się rozumieć!) cały zarząd Panasonica!
;-)
@Jacek_Z
"Hm. Obiektywów z mocowaniem Canona RF sprzedaje się mniej niż z Nikon Z. Biorąc pod uwagę potencjał Canona to on powinien mieć przewagę. Czyli zamknięcie bagnetu gra niemałą rolę. Ciekawe jak długo udziałowcy Canona zaakceptują trzecie miejsce ich bezluster (FF). Wywrą presję na zarząd? Jak długo szefostwo zdoła obronić koncepcję własnej szklarni?"
Ale zauważyłeś że Sony mające "otwarty" bagnet sprzedaje mniej szkieł niż Canon?
Co z tego że Sony ma popularny bagnet skoro zarabiają na nim głównie Sigma i Tamron. Dlatego myślę że udziałowcom Canona taki stan rzeczy odpowiada :-)
Mniej odpowiada użytkownikom. Choć szczerze powiedziawszy po ostatnich trzech premierach Sigmy chyba już nikt się nie łudzi że ewentualne Sigmy z bagnetem RF byłyby atrakcyjne cenowo.
Sigma i Tamron już są trochę premium.
Teraz jak człowiek chce tanio, to idzie do Samyanga, Viltroxa i Yongnuo
Sigmę bym zaliczył do premium, Tamrona umieścił w kategorii niższa cena dobra jakość.
RobKoz - Sony nie miało wyjścia. Było daleko za dwoma liderami i jedyną opcją było to co zrobili. Zarabiają na body, a ich drogie szkła są bardziej opłacalne niż tanie. Tzn na nich jest większy zysk. Więc może mniej ich sprzedają, ale sumaryczny zysk z działu foto mają dobry.
> Zostań tam, gdzie jesteś. Nasi ludzie juz po Ciebie idą.[PiotrWachowiak]
Ruscy??? tutaj??!
Ruscy??? tutaj??!
Proszę Cie. Japońskie bojówki bagnetowe - ronini bez systemu, współcześni ashigaru.
@Soniak10
Lubisz swojego Panasa bardziej, bo inni do niego kupuja szklarnie??? Rozumiem, ze gdyby nie kupowali, to bys swojego Panasa znielubil???
RobKoz: Tamron jest w dużym stopniu własnością Sony, więc kasa za obiektywy Tamrona pozostaje w rodzinie :)
Jacek_Z - Nikona szklarnia jest tańsza. Za rok, dwa to się zmieni. Canon będzie serwował tanie placki a Nikon drogie pro wiaderka.
@JdG, @JarekB
Ja również nie rozumiem tej wypowiedzi z 'sumaryczną powierzchnią'...
Czy ktoś jest w stanie nas oświecić ? ^_^
To tylko rynek japoński. Tam mikro cztery trzecie zawsze stosunkowo dobrze stało (tak jak i Olek). Więc faktycznie - brawo za chociaż jeden kraj w którym cały ten system jako tako się ma. Reszta świata już dawno zmądrzała.
@michie5 @JdG, @JarekB - Panowie przecież nie od dziś wiadomo, że szkła Sony mają bagnet od APS-C c-mon.
To tylko rynek japoński, to tylko trzecia gospodarka na świecie, z udziałem na rynku foto wynoszącym trochę < 10%. Światły obywatel z mikro-rynku i królestwa montowni dóbr wszelakich już wie cóż jest dowodem/objawem zmądrzenia. Brawo ten Pan!
@zdebik
To ma jakiś wpływ na udział w sprzedaży? Kupiłem ich aparat fufu, kupiłem doń obiektyw fufu i ... robi zdjęcia o jakości oczekiwanej od fufu. Zatem - wtf?
Zdebik: Nikon F też ma wąski bagnet i nikomu to nie przeszkadzało i nie przeszkadza, chociaż do tego bagnetu Nikona nie ma (poza chyba jednym wyjątkiem) obiektywów jaśniejszych niż f/1.4 bo za wąski jest. Do Sony E są jaśniejsze szkła i nie ma tego problemu bo sensor jest bliżej.
Po kilkudziesięciu latach Nikon zmądrzał i nowy bagnet Z jest dużo szerszy :)
@ad1216
No właśnie jak sensor jest bliżej to jest większy problem bo promienie muszą iść pod większym kątem do powierzchni sensora na rogach niż jakby sensor był dalej.
mgkiler: to dlaczego w Nikonie Z flange distance jest jeszcze krótszy niż w Sony E? Sony E -18mm a Nikon Z -16 mm? Nie masz pojęcia o czym piszesz. ;)
We wszystkich bezlustrach flange distance jest podobny 16-20mm i dużo krótszy niż w Nikonie F gdzie wynosi 46,5 mm
Sony E ma szerszy o 2, 1 mm bagnet niż Nikon F.
Tak.... Trzecia gospodarka na świecie, z udziałem na rynku foto wynoszącym trochę < 10% i w tym 13.8% sprzedawanych obiektywów według mocowania systemowego. Globalnie sukces.....
I lokalnie oczywiście też....
@ad1216
Co niby nie wiem co mówię?
Zrób sobie rysunek i gdzie promienie będą pod bardziej łagodnym kątem padać na powierzchnie? Jak oddalisz czy jak przybliżysz? Prosta matematyka - ogarnij.
Im bardziej ostry kąt tym mniej światła wpada do piksela - wynika to z jego budowy. Przez co brzegi winietują.
A dlaczego jest mniejszy flange distance?
-bo aparat ma mniejszy rozmiar dzięki temu
-bo łatwiej robić obiektywy szerokokątne wtedy
-winietowanie można zawsze skorygować softwarowo.
Zdaje się że krytycy wąskiego bagnetu Sony E sami się zaorali ;))
Wszyscy producenci ML ustawili krótki flange distance bo po pierwsze lustro nie przeszkadza a po drugie pozwala to konstruować dużo jaśniejsze, mniejsze i lżejsze obiektywy
Dobre wieści. Jest konkurencja. Jeszcze parę lat temu obawialiśmy się plajty paru graczy. Stawka się wyrównała, co dobrze wróży na przyszłość.
@digo
Jak się słusznie domyślasz mój nieco uszczypliwy komentarz nie był sukcesach (bądź ich braku) bagnetu m4/3, ale o Tobie, czyli o tym, że znafca z królestwa montowni ma stosunkowo niewiele do powiedzenia społeczeństwu trzeciej (i do tego całkiem innowacyjnej) gospodarki na świecie w sprawie zmądrzenia w tej czy innej sprawie.
JarekB - i to nas od siebie różni. Ja skomentowałem sytuację w jakiej znajduje się system m4/3 (nawet gdyby była to sytuacja w pierwszej gospodarce świata to i tak kiepsko), Ty zaś (chyba z braku argumentów) osobę - mnie, co w królestwie montowni takie "królewskie", zacne.
@mgkiller
'No właśnie jak sensor jest bliżej to jest większy problem, bo promienie muszą iść pod większym kątem do powierzchni sensora na rogach niż jakby sensor był dalej.'
'A dlaczego jest mniejszy flange distance?
-bo aparat ma mniejszy rozmiar dzięki temu
-bo łatwiej robić obiektywy szerokokątne wtedy
-winietowanie można zawsze skorygować softwarowo.'
Czyli mały bagnet jest zły, ale mały flange dystans jest dobry, czyli per saldo - na wąski bagnet łatwo sie robi szkła szerokokątne i wszystko gra!
Był sobie obiektyw lustrzankowy Sigma 20/1.4 HSM, dospawano do niego 'dupkę' i był cudowny optycznie (i wielki jak kloc) obiektyw pod wąski bagnet E. Super fajny obiektyw szerokokątny, żadnej winiety, żadnych software'owych oszustw. No i zrobiono jego wersję na ML, mniejszy, lżejszy, ale za to z potężną winietą i żenującą dystorsją, bo - wicie rozumicie - my tu software'owo naprawimy. Ergo - pod wąski bagnet można zaprojektować co się chce, to nie bagnet jest winny, lecz założenia konstrukcyjne. Nie bez powodu jeszcze mniejsze obiektywy serii C składają się już tylko z winiety i dystorsji.
JarekB: nie jest sztuką zrobić wielki i ciężki obiektyw pod ML tylko sztuką jest go potem sprzedać. A ludzie w większości nie po to kupują ML że nosić wielkie i ciężkie kloce. Oczywiście są amatorzy na te kloce ale ich tak niewielu, że na nich producenci nie zarobią nawet na koszty produkcji. Sztuką jest właśnie odpowiednie wyważenie proporcji rozmiarów obiektywu, wagi, jakości obrazka i ceny.
@ad1216
Przykład Sigmy Art 20/1.4 HSM/DN jest dla mnie dowodem, że zmniejszenie rozmiarów obiektywu (na potrzeby ML) spowodowało znaczący spadek jakości optycznej, którego (w serii Art) nie mogę zaakceptować. To jest też dla mnie dowód, że obiektywy do ML nie mogą być znacząco mniejsze od lustrzankowych, bo zmniejszanie obiektywów kosztem ich jakości można uzyskać również dla lustrzanki.
Odpowiednie wyważenie rozmiaru obiektywu, jego wagi i jakości obrazka obowiązuje we wszystkich formatach. Jakoś jednak na lustrzankę Sigma zrobiła obiektyw klasy Art, a na ML jedynie klasy 'Art',bo w ML postawiła na zabawy software'owe.
JarekB: nie od dziś w firmach rządzą księgowi ;) a ML mimo wszystko oferuje lepsze obiektywy od systemów DSLR i skutecznie je wypiera z rynku. Oczywiście są wyjątki potwierdzające istnienie tej reguły ;)
Idąc zaprezentowanym tu torem rozumowania należy czym prędzej kupić Canona 5Ds R ...
@gamma: 10/10! 👍👌
michie
5 kwietnia 2023, 12:34
@JdG, @JarekB
Ja również nie rozumiem tej wypowiedzi z 'sumaryczną powierzchnią'...
Czy ktoś jest w stanie nas oświecić ? ^_^
to był żart, przepraszam. Nawiązujący do uwag o zbyt małym bagnecie, który jednak nie przeszkadza w sprzedaży systemu.
Zapomniałem, że to poważny portal dla poważnych ludzi.
@PiotrWachowiak
"to był żart, przepraszam. Nawiązujący do uwag o zbyt małym bagnecie, który jednak nie przeszkadza w sprzedaży systemu."
Nie przepraszaj. Żart był dobry, a śmiech to zdrowie.
"Zapomniałem, że to poważny portal dla poważnych ludzi."
Wiesz to teraz drażliwy temat. Kilku osobom posypała się narracja gdy jeden z szefów Sony przyznał że bagnet był projektowany pod APS-C, a w ogóle to system miał być mały by konkurować z u4/3 i nie myśleli o FF.
Zrobili sobie bożka z FF i teraz mają problem z własną tożsamością.
Mnie tam jest obojętnie, myślę, że Sony by nie zaszkodziło mieć większy bagnet, ale jest jak jest. Tak czasem się w projektach zdarza. Jak już kiedyś pisałem, z perspektywy czasu wybrałbym chyba m4/3 oraz MF. FF to, jak to się u mnie w branży zwykło mawiać, taka świnka morska: ani świnka, ani morska.
I jeszcze kupiłbym Leice Monochrom. Albo w sumie tylko tę Leice. Nawet Q, niech stracę.
Obecnie mam i FF, i jakieś 1" i Ricoha GR3, co nawet nie wiem, jaką ma matrycę. I analogi.
@Robkoz,
„Kilku osobom posypała się narracja gdy jeden z szefów Sony przyznał że bagnet był projektowany pod APS-C,„
Możesz podać źródło ?
Rafiki
..podać źródło?
przecież Robkoz napisał, że źródłem był "...jeden z szefów...".
A mówiąc poważnie, co Ci to zmienia?
Nie da się tych danych poprawnie przeanalizować, jeżeli nie znamy ceny majonezu na rynku japońskim:(
@PiotrWachowiak
"Mnie tam jest obojętnie"
Mnie też. To tylko narzędzia, metka to rzecz wtórna.
"Jak już kiedyś pisałem, z perspektywy czasu wybrałbym chyba m4/3 oraz MF. FF to, jak to się u mnie w branży zwykło mawiać, taka świnka morska: ani świnka, ani morska."
To dlaczego nie zmienisz? Wybór systemu to nie nierozerwalne małżeństwo. Krócej lub dłużej używałem wszystkich popularnych systemów oprócz Pentaksa. I to bynajmniej nie dlatego że akurat Pentaksa nie lubię ale po prostu nigdy nie było okazji.
"I jeszcze kupiłbym Leice Monochrom. Albo w sumie tylko tę Leice. Nawet Q, niech stracę."
Kupuj! Tak młody jak jesteś dziś już nigdy nie będziesz! Wiem że to banał, ale często o tym zapominamy. A później patrząc wstecz wychodzi na to, że żałujemy swych wyborów.
@Rafiki
"Możesz podać źródło ?"
Przez ostatnie dni pojawiało się tu już wiele razy, ale jeśli przegapiłeś to proszę:
link
RobKoz,
>> To dlaczego nie zmienisz?
Nienawidzę sprzedawać, a mam koło 20 obiektywów, sporo GM. I jestem człowiekiem kompromisu - zmiana byłaby zbyt kosztowna (czas, zasoby) w stosunku do zysku w postaci wygody, przyjemności i rezultatu. Prawdopodobnie sprzedam parę sztuk mniej używanych obiektywów i kupię albo MF albo Leice Mono. FF zostanie, ale nie wiem, czy zmienię body kiedykolwiek.
Co do m4/3 to chwilowo używam GR3 jako substytutu tam, gdzie dla mnie liczy się wielkość. Jestem zachwycony tym aparatem.
FF jest jednak uniwersalne - od 9mm do 600mm + Tele w moim przypadku, przez bardzo dobre 24mm, 35mm, 50mm, portret (u mnie to 100mm) oraz macro.
Z tym, że w każdej z tych ogniskowych (i zastosowaniu, bo to luźno powiązane) jesteś w stanie znaleźć lepszy aparat niż FF. No ale nie można mieć 5ciu systemów. Można pożyczać, jak sie robi przemyślane projekty.
>>Kupuj! Tak młody jak jesteś dziś już nigdy nie będziesz! Wiem że to banał, ale często o tym zapominamy. A później patrząc wstecz wychodzi na to, że żałujemy swych wyborów.
To święta prawda i pewnie kupię. Zwykle sobie szukam jakiegoś małego finansowego sukcesu, żeby wydać taką kwotę. Niestety nie miałem okazji używać Leiki Mono, to mnie trochę powstrzymuje. I mam wątpliwość czy Q (na którą mnie stać w miarę) czy M10M, która z dobrym obiektywem jest droga. I względnie mało jest używek, chociaż sledzę MPB.com.
Ostatnio więcej inwestuję w hobby związane z kawą :)
PiotrWachowiak
Ze swojego doświadczenia zdecydowanie polecam spróbować m4/3.
Najpierw z pewną nieśmiałością kupiłem E-M1, i było jak "zwykle" czyli gromadzenie kolejnych obiektywów, potem już bardziej zdecydowanie kupiłem E-M1m2 i 12-100/f4. To był przełom. Po kilkunastu miesiącach, kiedy praktycznie nie odpinałem tego obiektywu, zgrałem ze 30 kart do jednego katalogu i przeanalizowałem, ogniskowe, których używam do "swoich" zdjęć.
Mniej więcej 35% było dokładnie 24mm; choć czułem, że mogłoby być trochę krócej, 50% w zakresie +/-35-50mm, reszta wyżej, ale nie więcej niż 120mm. Więc pozbyłem się wszystkiego innego i teraz kupuję aparty różnych formatów i do nich 1 lub 2 obiektywy, niektóre korpusy maja wbudowany 28mm i choć zapłacisz za nie jakbyś kupował 3 obiektywy, to .....w praktyce tak właśnie jest.
..a co do kawy, polecam zainteresować się Muzeum Porcelany w Ćmielowie. Przed "covidem" była tam kawiarnia, gdzie można było spróbować, we wspaniałej porcelanie, kawowych "och" i "ach" od Kopi Luwak za 150zł/ filiżanka, przez Blue Muontain, po Geishę.od Lamastus Family Estates.
Hejterów Sony bardzo denerwuje sytuacja że system dobrze się sprzedaje więc wymyślają lub powtarzają różne głupie teorie o kątach padania światła, jednym z szefów Sony itp
Molon_labe, dziękuję za sugestię. Z m4/3 to mnie trochę wstrzymują ceny korpusów Fuji, musiałbym sprzedać coś, żeby sobie to uzasadnić, a nie mam pewności, czy to u mnie zagra. Dawniej pracowaliśmy w grupach fotografów, wymienialiśmy się sprzętem, doświadczeniami i umiejętnościami (ja używałem Dynax 9), teraz fotografia to tylko hobby. Bardziej ta Leika q2M mnie męczy...
Dostępność kawy jest teraz bardzo fajna, mam zaprzyjaźnione palarnie, trochę dostaw z zagranicy również - bardziej tutaj cierpię na klęskę urodzaju. Co do Kopi Luwak mam mieszane uczucia, tej kawy jest na rynku 4x więcej, niż zwierzaki są w stanie wy...produkować. I od czasu jak stała się popularna mafia położyła łapę na hodowli, zwierzaki są traktowane skandalicznie. Raczej nie polecam wspierać zakupami. Blue Montain tak ! Chociaż obecnie piję kawę od Darieli Mancia z Hondurasu, ale to cenowo kompletnie inna (niższa) półka niż wymienone, zacząłem dosceniać wyższą kwasowość.
pozdrawiam,
Piotr
@PiotrWachowiak
"Nienawidzę sprzedawać"
Ja też tego nie lubię. Choć od kiedy używam OLX to już mnie tak nie odrzuca. 90% moich sprzedaży nie wymaga wymiany ani jednej wiadomości. Jedyne co musze zrobić to zapakować i włożyć do skrytki. Nawet nie trzeba adresować wszystkim zajmuje się OLX.
Do sprzedawania sprzętu mam trzy pobudki:
- ekonomiczną - jak sprzedam kilka zabawek to mogę sobie kupić nowe nie nadwyrężając domowego budżetu
- ekologiczną - jak nie sprzedam albo nie podaruję to za kilka lat będzie się nadawało do wyrzucenia, a ktoś inny w tym czasie kupi nowy i górka śmieci rośnie
- porządkową - nie lubię posiadać rzeczy których nie używam
Dla mnie sprzedawanie to tez poniekąd konieczność bo lubię samodzielnie testować nowe zabawki, więc często kupuję i po kilku miesiącach sprzedaję. Gdybym tylko kupował to bym nie miał gdzie mieszkać i za co kupować :-)
To sprawiło że przestałem się "bać" używek. No bo skoro ja coś kupuje i sprzedaję w stanie idealnym o pewnie nie jestem sam więc da się tez kupić kilkumiesięczny sprzęt w stanie idealnym.
Zmiana systemu jest kosztowna tylko jeśli się porówna ceny używanego sprzętu który się posiada do nowego który by się chciało kupić. Jeśli sprzedajemy używany i kupujemy używany to koszt jest niewielki. Oczywiście nadal trzeba zainwestować czas i energię.
"Ostatnio więcej inwestuję w hobby związane z kawą :)"
Ja też na inne hobby wydaję więcej niż na foto.
@ad1216
"Hejterów Sony bardzo denerwuje sytuacja że system dobrze się sprzedaje więc wymyślają lub powtarzają różne głupie teorie o kątach padania światła, jednym z szefów Sony itp"
Kogo denerwuje sprzedaż Sony? Raczej wszyscy się cieszą, że jest konkurencja. Dzięki temu że w bezlustrach FF Sony jest bardziej rozbudowanym systemem Canon i Nikon musza bardziej się starać i konkurować ceną i funkcjonalnością.
Jakie znowu teorie o jednym z szefów Sony? Masz linka do wywiadu nie ma sensu kopać się z rzeczywistością.
@ad1216
Ale nie jaśniejsze na brzegach :)
@ad1216
Poczytaj o telecentryczności.
Jest sporo artykułów w internecie, które tłumaczą dlaczego obiektywy do ML mają wyższe winietowanie niż odpowiedniki do lustrzanek.
@mgkiler
"@ad1216
Poczytaj o telecentryczności.
Jest sporo artykułów w internecie, które tłumaczą dlaczego obiektywy do ML mają wyższe winietowanie niż odpowiedniki do lustrzanek."
Ale jakie ma to odniesienie do sony? Do FF i tak nikt nie projektuje obiektywów telecentrycznych bo byłyby za duże, za ciężkie i za drogie. Pomijając ten fakt od jakiegoś czasu szkła Sony mimo, że mniejsze, lżejsze i z "za ciasną dziurką" są wyraźnie lepsze od tego co pokazuje konkurencja. I co premiera to podnoszą poprzeczką którą ostatnio ustawiają chyba tylko sobie. Wystarczy popatrzeć na ostatnie premiery 50 1.4 od Sony i od Sigmy. Podobnie 50 1.2 w porównaniu do CiN. 20 1.8. 24 1.4 itd. A większa winieta to raczej wina miniaturyzacji która w przypadku Sony jest faktem w przeciwieństwie do Nikona np. Przecież szkła adaptowane z lustrzanek ewidentnie pokazują, że na Sony nie winietują bardziej niż na systemach z większym bagnetem. Ile jeszcze faktów trzeba przedstawić, żeby oporni zrozumieli, że średnica bagnetu nie wpływa na winietę w przeciwieństwie do długości rejestru i gabarytów szklarni. Oczywiście może wpływać ale tylko przy specyficznych kombinacjach ogniskowej i światła ale i to da się obejść. Poza tym możliwość zaprojektowania obiektywu z dużą tylną soczewką umieszczoną blisko matrycy na co pozwala średnica bagnetu w Nikonie zdaje się niewiele zmienia bo im bliżej ta soczewka matrycy tym winieta rośnie z powodu tej bliskości właśnie a nie jej średnicy. I koło się zamyka.
Sam sobie przeczysz:
" Ile jeszcze faktów trzeba przedstawić, żeby oporni zrozumieli, że średnica bagnetu nie wpływa na winietę w przeciwieństwie do długości rejestru i gabarytów szklarni. Oczywiście może wpływać ale tylko przy specyficznych kombinacjach ogniskowej i światła ale i to da się obejść."
To jest równanie dwóch zmiennych. Wiadomo że najlepiej dla winiety gdy tylna soczewka jest duża i daleko i najgorzej gdy mała i blisko. W pozostałych przypadkach mamy następująca zależności: im dalej soczewka jest od matrycy tym mniejsze znaczenie ma jej średnica, oraz: im większa jest ostatnia soczewka tym mniejsze znaczenie ma jej odległość od matrycy.
Ale wielkość tylnej soczewki determinuje nie tylko winietę ale tez bokeh. Nie bez powodu jasne szkła portretowe do lustrzanek miały ogromne tylne soczewki mimo, że te były daleko i nie wpływały znacząco na winietę.
@ad1216
No dokładnie jest tak jak RobKoz wyżej napisał.
RobKoz
"Sam sobie przeczysz:
" Ile jeszcze faktów trzeba przedstawić, żeby oporni zrozumieli, że średnica bagnetu nie wpływa na winietę w przeciwieństwie do długości rejestru i gabarytów szklarni. Oczywiście może wpływać ale tylko przy specyficznych kombinacjach ogniskowej i światła ale i to da się obejść."
To jest równanie dwóch zmiennych. Wiadomo że najlepiej dla winiety gdy tylna soczewka jest duża i daleko i najgorzej gdy mała i blisko. W pozostałych przypadkach mamy następująca zależności: im dalej soczewka jest od matrycy tym mniejsze znaczenie ma jej średnica, oraz: im większa jest ostatnia soczewka tym mniejsze znaczenie ma jej odległość od matrycy.
Ale wielkość tylnej soczewki determinuje nie tylko winietę ale tez bokeh. Nie bez powodu jasne szkła portretowe do lustrzanek miały ogromne tylne soczewki mimo, że te były daleko i nie wpływały znacząco na winietę."
No ale ja to samo napisałem. Sęk w tym, że graniczeniem w Sony jest osadzenie dużej soczewki w miejscu w którym łączy się obiektyw z bagnetem czyli blisko matrycy. Jednak wystarczy schować ją nieco dalej od matrycy w obudowie obiektywu i prześwit jest już dużo większy. W oknie bagnetu widać praktycznie całą matrycę. Ścianki adaptera (lub obiektywu) w tym miejscu zabierają jeszcze deko ale to i tak wystarcza do projekcji obrazu z obiektywu niemal telecentrycznego. No przecież zakłada się przez adapter obiektywy lustrzankowe i one winietują tak samo jak na natywnych lustrzankach. Nawet jeżeli w jakimś obiektywie tylna soczewka ma średnicę większą niż przekątna matrycy wcale nie oznacza, że cała jej powierzchnia bierze udział w projekcji obrazu na matrycę a dopiero taki scenariusz powodowałby powiększenie winiety.
No właśnie ciekawi mnie co by się stało jakby podłączyć przez adapter obiektyw z lustrzanki Canona do Sony, ale taki co ma z tyłu gigantyczną soczewkę.
Czy były by promienie, które by "zachaczyły" o krawędzie ciasnego bagnetu w Sony.
> o krawędzie ciasnego bagnetu w Sony
to zdumiewające zupełnie, potęga mitu! to chyba jak o umieraniu m4/3!
zdawałoby się, że żart z postu nr 2 (nb. z gatunku tych, gdzie trzeba dodać erratę z informacją, że to żart) wywołał dyskusję, w efekcie której udało się ustalić fakt (nb. w normalnych warunkach oczywisty), że bagnet Sony, choć ciasny dla niektórych, to i tak jest większy niż bagnet Pentaksa K, Nikona F, Leiki M i pewnie wielu innych; i to o ponad 2 mm jest on większy; ale niektórzy nie mogą wyjść z utartych na tym forum kolein mentalnych;
zakładam, że kol. *mgkiler* po prostu nie czytał całej tej dyskusji a i do podstawowych informatorów też nie ma zwyczaju zaglądać (np. Lens mount); ale może w końcu, wskazany imiennie, przyswoi sobie ten oczywisty fakt?
PiotrWachowiak
....moje "serce" należy do fotografii czarno-białej, więc aparty Leica wziąłem na tapet.
Leica Q2Mono i M10Mono, to jednak w gruncie rzeczy zupełnie inne, moim zdaniem, nieporównywalne aparty. Ze względu na...obiektywy.
2,8 cm jest wspaniały, ale "crop", według nawet tolerancyjnych ortodoksów, ma swoje granice.
Obraz z M10M z obiektywami legendami, np: APO Summicron 3,5cm F2 ASPH potrafi oszołomić.
Więc kwestia wyboru, sprowadza się do odpowiedzi na pytanie, jak bardzo jest się szalonym, w dążeniu do absolutu. A w tym dążeniu nikt, za Ciebie nie postawi granicy ...na M10M i APO 3,5cm świat się oczywiście nie kończy ...za widnokręgiem jest ....Hasselblad, :)
ta recenzja mnie ciągle, tak samo śmieszy:
link
@JdG:
"zakładam, że kol. *mgkiler* po prostu nie czytał całej tej dyskusji"
A Ty czytasz całą dyskusję? Bo wyskakujesz jak filip z konopi. Była o tym mowa, że ze względu na mniejszą odległość rejestrową bezlusterkowiec musi mieć większą średnicę bagnetu. Poza tym bez sensu jest porównywać bagnety lustrzankowe powstałe w innej epoce, pewnie zanim się urodziłeś do współczesnych bagnetów bezlusterkowców.
@Negatyw
Nie musi. Średnica bagnetu RF jest taka sama jak EF.
> Poza tym bez sensu jest porównywać bagnety lustrzankowe powstałe w innej epoce, ... do współczesnych bagnetów bezlusterkowców.
ciekawe dlaczego? ostatnie lustrzanki (pomijając Pentaksa) to 2020 r., czyli też całkiem są współczesne; jedną nawet widziałem w EuroAGD za niecałe 2 tys. PLN.
Bo EF to stosunkowo młody bagnet, (już wtedy @JdG pewnie się urodził) i Canon zrobił go z rozmachem. Np. mocowanie Nikon F powstało w 1959 roku i wiadomo jest to bagnet za ciasny ale nie był taki od razu, kiedyś nie produkowano takich obiektywów jak obecnie. Generalnie mała średnica bagnetu utrudnia projektowanie niektórych bardzo jasnych obiektywów, ale nie jest jakąś przeszkodą nie do obejścia.
JdG:
"ciekawe dlaczego?"
Bo to jest takie tłumaczenie ucznia w szkole podstawowej. Ja dostałem dwóję z matematyki ale Kowalski też, tylko Kowalski był wcześniej chory, więc nie mógł być na lekcjach.
@Negatyw
"Generalnie mała średnica bagnetu utrudnia projektowanie niektórych bardzo jasnych obiektywów, ale nie jest jakąś przeszkodą nie do obejścia."
Problemem są nie tylko bardzo jasne obiektywy ale też szerokokątne z shiftem. Choć dziś to ma mniejsze znaczenie niż w czasach analogowych.
@RobKoz
"Co z tego że Sony ma popularny bagnet skoro zarabiają na nim głównie Sigma i Tamron."
Po pierwsze to udział tych trzech producentów w bagnecie E rozkłada się mniej więcej po równo.
Po drugie to ile kto zarabia zależy jeszcze od innych czynników jak koszty własne i marża.
Po trzecie, to Sony wcale nie musi się martwić, że oddaje część rynku producentom niezależnym, bo ich produkty mogą też być magnesem przyciągającym do systemu. Naiwnym byłoby sądzić, że gdyby bagnet E był zamknięty, to Sony sprzedawałoby 3x tyle co obecnie, po prostu część klientów rozeszłaby się po innych bagnetach. Czasami lepiej stracić na jednym produkcie jakąś część, żeby więcej zyskać na innym (puszki).
"Ale wielkość tylnej soczewki determinuje nie tylko winietę..."
Wielkość tylnej soczewki nie determinuje winiety. Bez problemu można podać przykłady szkieł o tym samym kącie widzenia i na ten sam bagnet, gdzie to o mniejszej tylnej soczewce winietuje mniej.
Winieta jest wypadkową tego, z jakim zapasem koła obrazowego jest zrobione szkło, a wielkość koła obrazowego nie wynika z rozmiaru tylnej soczewki tylko z całej konstrukcji optycznej.
Nie rozkłada się równo. Sony sprzedaje najwięcej obiektywów z mocowaniem E.
@Szabla
"Nie rozkłada się równo."
Szabla, przecież lord13 napisał wcześniej, że nie rozkłada się równo (napisał, że "rozkłada się mniej więcej po równo"). Jeśli coś rozkłada się mniej więcej po równo, to chyba oczywiste, że nie rozkłada się równo :)
@Szabla
Odnosiłem się do danych z rynku japońskiego, które to zostały tu podane, a nie do danych globalnych.
Pięknografia:
Szabla, przecież lord13 napisał wcześniej, że nie rozkłada się równo (napisał, że "rozkłada się mniej więcej po równo"). Jeśli coś rozkłada się mniej więcej po równo, to chyba oczywiste, że nie rozkłada się równo :)
Czyli "rozkłada się mniej więcej po równo" znaczy, że więcej mniej niż więcej po równo?