Aparaty analogowe Pentax - nowe informacje
Firma Ricoh Imaging opublikowała dwa filmy opowiadające o kolejnych etapach prac nad rozwijanymi w obrębie marki Pentax aparatami na film światłoczuły.
Pierwsze materiały na ten temat zostały przez nas opisane w grudniu ubiegłego roku. Spośród dwóch nowych filmów, które je uzupełniają, pierwszy to krótki zapis wizyty fotografki Shiori Iwakura w siedzibie głównej firmy, gdzie spotyka się ona z ekipą pracującą nad wspomnianymi już aparatami analogowymi.
Z kolei w drugim materiale wypowiada się znany już z poprzednich filmów p. Takeo Suzuki, główny projektant nowej linii aparatów. Przyznaje on, że pozytywny odzew po ogłoszeniu prac nad aparatami na film przerósł oczekiwania ekipy i wszystkich pozytywnie zaskoczył. Sporo osób zgłosiło także chęć pomocy przy rozwijaniu projektu. Wśród życzeń od fanów marki pojawiły się między innymi prośby o wskrzeszenie systemu Pentax 67 czy też o maloobrazkowy korpus z wymienną optyką. Pierwszy aparat z nowej rodziny ma jednak, wg słów p. Suzuki, być kompaktem.
Wspomniany kompakt ma być zupełnie nowym urządzeniem, choć tam, gdzie to możliwe, będzie korzystał z istniejących i sprawdzonych rozwiązań. W założeniu ma on być skierowany do młodszych odbiorców, którzy nie pamiętają czasów sprzed nastania fotografii cyfrowej. Ma też być zaprojektowany w taki sposób, by korzystanie z niego najzwyczajniej w świecie sprawiało użytkownikom radość.
By zrealizować te cele, projektanci zdecydowali się na przykład na zastosowanie ręcznej dźwigni do przewijania filmu po każdym wykonanym zdjęciu. Projekty takowych udało się znaleźć w formie papierowej w przepastnych archiwach firmy i zeskanować, a następnie przerobić na bardziej współczesne trójwymiarowe projekty CAD. Nie obyło się jednak bez konsultacji z emerytowanymi inżynierami, którzy stworzyli oryginalne projekty. Mechanizm tego rodzaju może również w późniejszym czasie trafić do kolejnych analogowych aparatów oferujących wymienną optykę.
Więcej informacji na temat nowych aparatów póki co nie ujawniono.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Malutkie firmy jak: Mint Camera, Holga, Polariod [czy większa Lomography]
nie mają problemu z projektowaniem i produkcją aparatów analogowych.
Myślę, że oni też nie. Tylko dawkują informacje, podgrzewają atmosferę, robią PR wokół tematu itd.
Beach, please!
@zembaty "Beach, please"
Też podobnie mnie naszło po przeczytaniu artykułu.
Mamy teraz pokolenie 'pornofilow'.
Wielki plus Optycznym, że tytuł nie był klikbajtowy więc wiedziałem o czym może być artykuł, ale każdy taki artykuł jest kopiuj-wklej, nic dziwnego, że AI nakarmione 10 takimi wyda 11 podobny.
Budowanie napięcia, tajemnica, aż się zacząłem dziwić, na szczęście finish w postaci kompaktu na korbke pokazał że żadnych udziwnien nie będzie.
Czyli nie będzie wykrywania twarzy i ostrzenia na oko?
Wykrywanie twarzy i ostrzenie na oko ma zapewniać białkowa przystawka do aparatu umiejscowiona między celownikiem optycznym a podłożem
@Amadi
"białkowa przystawka do aparatu"
:))))))))
@Amadi
Masz na myśli ten dwunożny statyw organiczny zwany homosapiens? :)
Nie lepiej kupić na rynku wtórnym jeden z wielu milionów aparatów już wyprodukowanych ?
W czym ten nowy aparat będzie lepszy od dotychczasowych ?
A jeśli już, to czy nie lepiej wznowić produkcję aparatu który już był kiedyś na rynku ?
Fotografia analogowa jest dla tych, którzy chcą wyróżniać się formą a nie treścią. W dodatku jest to drogie jak cholera i zabiera jeszcze większą kupę czasu (więc dla tych co mają dużo czasu i pieniędzy).
Znajdzie się paru, których stać. Znajdzie się też paru, których nie stać ale są snobami. No i garstka takich, co wybierają analog świadomie (z naciskiem na garstka). Aaa, są jeszcze tacy, dla których pojawianie się obrazu na papierze światłoczułym pod wpływem trujących płynów to MAGIA.
W sumie wychodzi całkiem spory rynek do zgarnięcia :)
Ems
wszystkie manualne pentaxy miały migawke z czasami 1/100o -1/2000 , obecnie mozna zastosowac w korpusie powiedzmy nowym LX migawke z czasem 1-8000 , dorzucić matrycowy pomiar swiatła i masz całkiem inny aparat , jesli by przy tym miał modułowość LX a , było by to kuszące ; Oczywiście mówimy o osobach które są w jakis sposób zainteresowane analogową fotografia i mają budżet ;
@ems „Nie lepiej kupić na rynku wtórnym jeden z wielu milionów aparatów już wyprodukowanych?”
Najbardziej zaawansowanymi analogami Pentax były Z-1P i MZ-S (choć były też inne, nowsze i dobre konstrukcje, tj. *ist, MZ-3, MZ-6). W wielu kwestiach daleko im do tego, co obecnie robi Pentax i można by zaaplikować w nowym modelu – np. 1. AF z K-3III / 2. matówka z siatkami LCD z K-1 / 3. HyP, HyM + green button, dużo jeszcze można zrobić...
Co do ręcznej dźwigni przewijania filmu... – hmmm, chyba wolałbym żeby było to rozwiązanie z dedykowanym zewnętrznym winderem (zintegrowanym z battery packiem).
Mówią o pracach nad kompaktem, nie lustrzanką.
Po takich komunikatach link ,
problemie z dostępnością filmów kolorowych Kodak
i niepewnej przyszłości Vision3
to w niedługim czasie może zostać tylko cz-b.
Jeszcze tylko Fujifilm wznowi produkcję wielu filmów 35 mm, reaktywacja Kodaka, Agfy i Koniki i będzie jak w latach 90 :D
Gdzieś czytałem, że obecnie sprzedaje się więcej płyt winylowych niż CD. Może podobny renesans czeka rynek fotografii.
Za bardzo rozsądne pieniądze można kupić manualny kompakt premium z dalmierzem.
@deel77
Też się spotkałem z takimi informacjami że rynek winyli przebił sprzedażą płyty kompaktowe.
Rynek dorożek równie rośnie ;))
Płyta winylowa ma przynajmniej wartość kolekcjonerską, jak znaczki pocztowe. A płyta kompaktowa jeszcze chyba nie ma. Przynajmniej dla mnie.
Zatem ja również prędzej kupiłbym płytę winylową niż kompaktową. Bo niby po co kupować CD? Ostatnio, jeżeli kupuję muzykę, to w wersji cyfrowej. Moja wieża z czytnikiem CD ma 25 lat. Jak padnie, to następnej nie kupię i nie będę miał na czym odtwarzać CD...
Płyta CD nie ma wartości kolejconerskiej? Sprawdź na Allegro cenę 'Spalam się' Kazika. Jeżeli słuchasz muzyki w wersji cyfrowej i ta jakość Tobie wystarczy, to faktycznie nie ma powodu, abyś trzymał w domu wieżę z odtwarzaczem. Zgraj do komputera i pozbądź się mebla. Ty kolejnej wieży nie kupisz, a ktoś inny zainwestuje w nowy gramofon, ewentualnie wytarga z piwnicy/strychu stara Unitrę i będzie szukał możliwości jej podłączenia do czegokolwiek. Muzyki niby słucha się dzisiaj inaczej, ale powrót winyli świadczy, że jest grupa ludzi słuchająca muzyki w wersji slow....
Billboard za 2022 podaje (w USA) 43% udziału winyli we w sprzedaży albumów na wszystkich nośnikach (fizycznych i cyfrowych) i 54% udziału w nośnikach fizycznych.
Wartość kolekcjonerską ma prawie wszystko. Najczęściej - znikomą.
JarekB: może dlatego, że teraz prawie nikt nie kupuje żadnych nośników ani fizycznych ani cyfrowych tylko słucha muzyki ze Spotify, Youtuba lub podobnych serwisów
JarekB: telefon też można podłączyć do starej wieży i dobrych kolumn i słuchać ze Spotify
@JarekB
"Zgraj do komputera i pozbądź się mebla."
Na razie wieża świetnie się sprawdza w roli wzmacniacza do komputera.
Z tą dostepnoscią to nie jest tak żle jesli chodzi o Kodaka to czasem brakuje jakiegoś filmu , ale to jest chwilowe po miesiacu juz jest ; Skora tak jest u nas w to w takich Stanach pewnie lepiej ;
Jakość muzyki z CD jest zbyt dobra, więc trzeba ją zepsuć odtwarzając z winyla :P
Wszystkie zalety "analoga" polegają na filmie, z którego on korzysta, zatem obecnie, chyba największą wartość i faktycznie dużą użyteczność ma tzw. "średni format", czyli film typu 120/220 (6 cm);
z takiego materiału można wiele wyciągnąć w zastosowaniach profesjonalnych i, zdaje się ten segment rynku foto funkcjonuje, tu dochodzi dobra optyka, profesjonalna już w dawnych, analogowych czasach, ale i dziś zachowująca swoje zalety; sprzęt dla średniego formatu był w dodatku produkowany seryjnie, więc ciągle jest go sporo w używalnej formie i zachowuje nawet wysokie ceny (patrz e-oko.pl); to zresztą sprzęt oparty na wysokiej jakości precyzyjnej mechanice, np. z migawkami centralnymi w obiektywach (Hasselbald np.);
z "małym obrazkiem" (AKA FF, fufu, pełna klatka etc.) trochę inaczej sprawa wygląda, choć akurat materiałów filmowych (typ 135) jest dużo więcej, "analogowe" aparaty są dużo, dużo tańsze, przynajmniej te czołowych dawniej i obecnie firm, czasem wręcz za bezcen, ale oryginalna optyka do nich jest taka sobie (wyjąwszy firmy Zeiss, Leica i może niektóre Zuiko i Nikon i pewnie inne), więc to raczej sprzęt obecnie do zastosowań czysto amatorskich, ale z pewnością dających satysfakcję;
same aparaty jednak, technologicznie bardziej zaawansowane niż średni format, mają tę wadę, że polegają na elektronice i tutaj zagwozdką jest zasilanie, a baterie do tego celu, często już od dawna nie są produkowane, zatem uruchomić taki aparat, to czasem problem, migawki są bowiem często sterowane elektronicznie (już od 70-tych lat) i jeśli w ogóle działają bez baterii (jest sporo takich), to tylko na jednym czasie, najczęściej w okolicy synchronizacji z lampą błyskową;
są oczywiście całkowicie mechaniczne aparaty, które działają bez baterii (co najczęściej oznacza brak światłomierza), ale jednak działają w pełnym zakresie (światłomierz można i teraz kupić, będzie pasował do starych aparatów) - takie konstrukcje to prawie wszystkie stare, sprzed 1970, z późniejszych zaś Leica M, Praktica L, ruski Zenit, Olympus OM1, OM3, Nikon FM, także inne, w tym niektóre Pentaksy, Yashica FX i wiele innych;
niektóre z nich to świetne konstrukcje wysoko wyceniane na wtórnym rynku do dziś; byle mieć jakiś film, z chemią można sobie poradzić nawet samemu, bo przecież specyfikacje wywoływaczy i utrwalaczy są znane i można sobie nawet samemu je zrobić; zresztą emulsje też, bo przecież dawniej, na początku fotografii, była to dość powszechna praktyka; zatem fotografia analogowa raczej nie zniknie, bo ma jednak dużo zalet.
> zatem fotografia analogowa raczej nie zniknie, bo ma jednak dużo zalet.
natomiast fakt, że taka firma jak Ricoh/Pentax wchodzi w ten sektor rynku daje wyobrażenie jak zmienił się, i zmalał, rynek foto.
Ja mam trzy pentaxy , to byly bardzo dobre aparaty i mysle ze fajnie ze wraca stare. Moze za 15 lat bedzie jakis rynek wspóczesnych aparatów na film.
A dlaczego nie mozna kupywac w nieskonczonosc starych aparatów - one sie zuzywaja , plastyki pekaja , coraz trudniej i drozej z naprawa.
to link do mojej kolekcji link
Kolekcja faktycznie imponująca, jak spory sklep foto w czasach świetności "analoga";
Winyl ma jedną wielką zaletę nad CD czy muzyką plikową albo ze streamu.
Opakowanie i wkładka. Dużo większe i lepszej jakości niż w CD/kasecie nie mówiąc już o Spotify.
Natomiast wraca moda na świat analogowy z dwóch powodów:
- dorastają ludzie wychowani na cyfrze i analog ich fascynuje
- ludzie, którzy mają dość cyfry, miliona zdjęć na komputerze do których się nie wraca, które giną. A film... Zawsze się robiło odbitki po wywołaniu, które są do tej pory.
Każda technologia ma swoje plusy i minusy, i dzięki temu można wybierać to co jest nam potrzebne.
...o ile okładka i wkładka warte są oglądania. :)
Szabla
Tak szczerze , po co w taki razie kupowac aparat cyfrowy za gruba kasę , skoro robi sie zdjęcia nie warte ogladania , jesli producenci sprzedają korpusy i obiektywy w milionowych ilosciach , to oznacza ,że każdy sprzedany korpus , będzie narzędziem do produkcji albumu ? Chyba jest troszke odwrotnie , takiego cyfraka kupuje proszę Ciebie dobrze zarabiający prywatny detektyw , bo ma tam wszelkiego rodzaju detekcje ..oczu , ust , psa kota ;
@SKkamil
Mogę sobie pożartować, bo mam kilkaset winyli i drugie tyle CD. Winyle kupowane w okresie, gdy nie miałem odtwarzacza CD, choć kilka sztuk kupiłem z powodów kolekcjonerskich (np. niebieski The Division Bell) i sentymentalnych (Genesis). :)
Niestety mam mniej winyli ..ale kiedyś kupiłem jakąs płytę ( to było chyba w Zielonej Górze , na kursie foto ) , i wszyscy sie dziwili ze kupuję czarna płytę skoro są CD i kasety a do tego było to country co było jeszcze dziwniejsze ; Po za tym ta płyta wygieła sie pod wpływem ciepła ; Dziwny jest ten świat ( nie wiemy gdzie nasze pożądliwe oczy sie skierują i co nam do głowy strzeli ) ; Nie sądzę by to był snobizm , raczej chęc dotkniecia , "przedmiotu " , który ma wartośc ; Wiele osób wchodząc do katedry dotyka murów. ( jeszcze dziwniejsze )
Szczerze mówiąc, lepiej dotykać CD niż winyla ;)
CD ..to wieszasz w samochodzie i odbijasz radar miśków ; Nie jesteś w temacie ;
W tej kwestii również jestem niewierzący ;)
Pewnie nie wierzysz nawet ,ze Alladyn korzystał z latajacego dywanu link
i pominął , etap dorożki ;
Nawet nie chce mi się oglądać tych filmików. Zrobią, będzie dostępny do kupienia - to się zobaczy, czy będzie sens to dla sentymentu i rozrywki kupić.
Vinyl ma lepsza dynamikę niż CD. Cd wygrało przyjaznoscia, tak samo jak mp3, czy komórki w fotografi. Jakość generalnie w większości idzie w dół...
Stworzyli SACD aby uzyskac jakosc bliska winylowi jednak cena tego standardu nie przyjela sie na rynku. Byl po prostu za drogi dla zwyklego uzytkownika.
@BlindClick
Wszystkie współcześnie produkowane winyle przechodzą obróbkę cyfrową, więc szlag trafia analogowość. Wyższa dynamika winyla jest legendą. W licznych testach "na ślepo" (bardziej pasuje "na głucho") koneserzy muzyki nie potrafili odróżnić utworu z winyla i CD. Parametrów zapisu cyfrowego CD nie dobrano w ciemno - miał się nie różnić od winyla.
O jezuniu ..to że ktoś skanuje zdjęcia , nie znaczy ze za rok nie zrobi z tych negatywów odbitek , rozpietosć tonalna szczególnie negatywów czarno białych jednak jest sporo lepsza od cyfry , jesli ze slajdu można przy odpowiednim wywoływaczu wydusić 9 ev , to z negatywu pewnie 12 Ev ; Po za tym jesli negatyw np portra 800 ma te 10 -12 EV to aparat cyfrowy na tej czułości straci swoja natywną rozpietosc i będzie miał zamiast 9 ev tylko 7, 5 ev ;
Slajd nie musi byc skanowany bo może być wyświetlany nawet ten ze średniego formatu z podkladem muzycznym ;
Ps . Postep w analogu też jest wchodzą nowe typu wywoływaczy , które są ostrzejsze i dają równocześnie dużą rozpietość ( szczególnie w b/w ) , natomiast w cyfrze jak było 9Ev -10 ev tak jest ;
Bo z wiekiem słuch słabnie...
A większość testów robią już podsiwiali osobnicy, sam się sprawdzałem z dzieckiem ostatnio i to jest szok, po prostu smutno, że już dużo nie słyszę.
Ja nie mam specjalnie dobrego słuchu, po prostu jestem wrażliwy na wysokie częstotliwości, koledzy maja kolegę i za młodu On miał supersluch. Winyli wtedy nie sluchalismy bo mode bylo kompresowanie mp3 i mi 256 starczalo w zupełności, nie odróżnialem tego od cd, a On zawsze rozróżnial mp3 i nie dało się go nabrać.
Z Winyli się wtedy nabijalismy :D.
Teraz składam sobie stare graty by posłuchać dbx, pewnie nic nie usłyszę ale zawsze będę miał frajdę z ustawiania przełącznika na dbx :)
A próbowałeś kupić nowe CD? Wiele nowych skladanek ma po 20 kilka kawałków, kiedyś wchodziło max 15...
@BlindClick
Na CD kupuję tylko nowe rzeczy, o ile mam większość dyskografii (np. dzisiaj najnowszą płytę Yes) lub to, co mi się wyjątkowo podoba. :)
Właściwie, wszystko co chciałem mieć już mam. Czasami mnie skusi specjalne wydanie czegoś co już dawno mam, na przykład z dodatkową płytą z dźwiękiem 5.1.
Lepiej oddaj swoje CD wraz z plastikowymi butelkami
na korpusy A7 IV i aparatów dla vlogerów.
"Opracowany przez nas plastik z recyklingu SORPLAS znajduje zastosowanie w elementach zewnętrznych i wewnętrznych niektórych aparatów do wideoblogów i aparatów cyfrowych"
link
Swoje oddaj.
To źle, że z recyklingu?
Z fotografii do muzyki tematy nawiązują.Może i dobrze.I tu nasunął mi się jeden dylemat:dlaczego słuchawki audio mają zakres przenoszenia dźwieku wielokrotnie przewyższający możliwości ludzkiego ucha?Nawet dyrygenta brylującego w Las Scali.A za te najdroższe można kupić całkiem przyzwoity aparat.I wsłuchać się w niego:)
@fotołazik, bo z tym pasmem przenoszenia jest taki przekręt, że na krańcach charakterystyki jest spadek poziomu natężenia dźwięku o 3 dB. Gdyby odnieść to do mocy, to dla mocy np. 10W spadek mocy o 3 dB to 1,25W.
Dopiszę dla lepszego wyjaśnienia: 10 - 8,75 = 1,25 [W]
Nikt nie koryguje mojej wypowiedzi? Oczywiście spadek o 3 dB to 50%. Tak więc dla mocy 10W spadek o 3 dB to 5W, czyli połowa. Nie zmienia to faktu, że taka definicja zakres przenoszenia dźwięku to ściema i każdy młody i zdrowy człowiek usłyszy różnicę pomiędzy 20 Hz - 20 kHz a 10 Hz - 40 kHz właśnie z tego powodu, że na krańcach charakterystyk jest spadek natężenia dźwięku o 50% a nie dlatego, że usłyszy dźwięk o częstotliwości 40 kHz.