Lornetka Vortex Triumph HD 10x42 w niższej cenie
Lornetka amerykańskiej firmy Vortex, Triumph HD 10x42, jest teraz dostępna w cenie 479 zł na stronie internetowej sklepu www.kolba.pl.
INFORMACJA PRASOWA
Zobacz więcej za mniej!
Lornetka Vortex Triumph HD 10x42 - teraz tylko 479 zł!
Vortex Triumph HD 10x42 to kompaktowe narzędzie optyczne o świetnym stosunku jakości do ceny, stworzone dla pasjonatów spędzania czasu na łonie natury. Dzięki swojej wytrzymałej i wodoodpornej konstrukcji ważąca zaledwie 650 gramów lornetka jest dostosowana do potrzeb wymagających użytkowników. Równowaga między wymiarami lornetki a wielkością obiektywów przekłada się na wysoką jasność i doskonałą wydajność w różnorodnych warunkach oświetleniowych. Do zestawu dołączono futerał, pasek na szyję, ściereczkę do czyszczenia optyki oraz zakrywki na obiektywy i okulary.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
No i fajnie.. ale potrzebuje czegoś mniejszego.
Polecicie jakąś małą i lekką lornetkę tak, żeby nie ciążyła w plecaku podczas górskich wędrówek? Najlepiej 8x21 :)
Ja zamówiłem Vortexa Diamondback 8x32. MZ jest wystarczająco mały i lekki żeby nie utrudniać życia na spacerach albo koncertach. Na ostatnim koncercie miałem DO Forest II 10x42 i z biedą, ale też się zmieściła w saszetce, więc 8x32 tym bardziej powinna być OK. Zwłaszcza że tego Vortexa już miałem w ręku i podobał mi się.
Soniak10...bdb zakup. Ten Vortex 8x32, to najlepsza 8x32 z tych tańszych, na rynku. Wejdzie do każdej kieszeni marynarki i kurtki, o saszetce nie wspominając. Lepsze od niej to już wydatek 2000-2500 zł, ale jak na Twoje potrzeby to Vortex wystarczy w zupełności.
Gagarin...jeżeli nie miałeś wcześniej takiej lornetki (8x21) w rękach i przed oczami, to najpierw sprawdź, bo możesz się rozczarować taką aperturą, zwłaszcza w górach. Lepsza będzie już 8x25, a najlepiej 8x30-32. Niewiele większe i cięższe ale komfort użytkowania nieporównywalnie większy, zwłaszcza w górach.
No, ale każdemu co kto woli, jak powiadają.
Dzięki za podpowiedzi, rozejrzę się. Każdy centymetr przestrzeni i gram wagi jest dla mnie cenny. Mam Nikona Action 10x50 ale używam go w zasadzie tylko w domu, bo w plecaku na wyprawy zabiera zbyt dużo miejsca.
Jestem zdania, że warto ze sobą mieć lornetkę, a nie atrapę lornetki. Znaczna większość instrumentów o obiektywach mniejszych niż 30 mm to niestety owe atrapy.
@Gagarin
"Każdy centymetr przestrzeni i gram wagi jest dla mnie cenny."
Rozważ monokular. Np. Vortex Solo są niedrogie i mają niezłe opinie. Do wyboru 8/10 x 25/36
Wersje 25mm mają 160g wagi. Wersje 36mm mają 280g wagi.
Niedawno kolega ze swojej rozkolimowanej 10x50 zrobił monokular. Oczywiście przy takiej samoróbce nie ma mowy o uszczelnieniach, ale w ten sposób można mieć monokular o dowolnych parametrach i jakości obrazu - wystarczy znaleźć odpowiedniego dawcę.
Nawet za 431 zł link
No więc uprzejmnie donoszem, że Vortex jest już u mnie. Pokrętło ostrości chodzi dość ciężko co może potwierdzać, że produkt nie był macany. W ogóle z wyglądu jest fajna i sprawia wrażenie nieco droższej niż jest w rzeczywistości. Teraz pizostaje czekać aż skończy się sezon ogórkowy i przetestować sprzęt na jakimś koncercie albo w operze. Już nie mogę się doczekać.
Ps: Jan55, dzięki za uwagi. Pzdr.
Soniak: czy do opery lub na koncert lepsza byłaby lornetka o mniejszym powiększeniu np. 6x ale dużo większym polu widzenia np Kowa 6,5x32? Ta Kowa ma pole widzenia 10 stopni
Pewnie tak, myślałem o jakieś "szóstce" (z tym że wtedy z jeszcze mniejszą średnicą obiektywów np 25-28 mm), ale ta Kowa to już inna półka cenowa a i tak nagiąłem trochę swój początkowy budżet. Poza tym będzie to lornetka nie tylko na koncerty, ale też na wyjazdy urlopowe lub spacery po parku albo lesie, więc ósemka jest bardziej uniwersalna. Chociaż myślę że pole widzenia na koncertach nie musi być specjalnie ważne, bo artyści na scenie nie poruszają się tak szybko i na tak dużej przestrzeni jak ptaki na niebie, więc utrzymanie ich w polu widzenia nie powinno być problemem.
ad1216...tak, Kowa 6,5x byłaby i może lepsza (optyka), ale już nie do kieszeni, jak Vortex. Kol Soniak chciał taką co ją można włożyć nawet do kieszeni np garnituru (teatr,opera). Vortex ma 8,2* pole, więc w sam raz do objęcia, praktycznie, całej sceny, a do tego jest troszkę mniejszy gabarytowo.
Soniak...nic lepszego, w takiej cenie, byś nie kupił, więc wybór, jak już pisałem, jest bdb. To jest naprawdę świetna lornetka, w tym przedziale cenowym, więc powinieneś być zadowolony, zwłaszcza, że komfort użytkowania, jest zdecydowanie wyższy od jakiejkolwiek 8x25 i monokularów, które co niektórzy tutaj polecają.
Monokular świetnie spełnia moje kryteria wagowo-gabarytowe, ale nie mogę przyzwyczaić się do patrzenia przez pół lornetki, w głowie mi się kręci ;-)
@Jan55 - Vortex 8x28 będzie dużo gorszy od 8x32?
Gagarin... 8x28, przecież to takie same gabaryty jak 8x32 a optycznie słaby.
Vortex 8x32 to najlepsza opcja dla osoby szukającej komfortu obserwacji, bdb optyki i małych gabarytów. Jeżeli chcesz coś taniej, lżej i mniejszą, to tylko Delta One 8x32. Pod względem optyki i mechaniki, słabsza od Vortexa. Coś za coś. Chcesz lornetkę na lata to Vortex, w innym przypadku to los, albo trafisz dobrze albo nie.
@Jan55: Dzięki za pomoc. Wybiorę jedną z nich.
Miałem niedawno tego Triumpha w rękach i przy oku. Po krótkich oględzinach i spojrzeniu przez tę lornetkę nasunęła mi się jedna konkluzja - to klasa lornetek dachowych za 3 stówy, czyli marna jakość optyczna w plastikowej obudowie. Słaby kontrast, gigantyczne odblaski i bardzo przeciętna ostrość. Zdecydowanie warto dołożyć do DO Forest II 10x42 lub (jeśli zależy nam na wieczystej gwarancji) do Vortexa Diamondbacka HD 10x42.
Też go miałem w ręku i mam w wielu kwestiach absolutnie przeciwne wnioski. Pod względem mechanicznym jest zaskakująco solidna i wygląda na sprzęt 2-3 razy droższy. Jeśli chodzi o optykę nie ma cudów, ale to dachówka za niespełna 500 złotych więc nikt nie powinien takich cudów oczekiwać.
Coby się nie okazało, że pod względem obudowy jest lepsza (trwalsza) niż sławne NL, EL i SFL.
Mechooptyk... masz rację, zdecydowanie lepiej dołożyć do DO Forestów II 8-10x42, przynajmniej sprawdzone i na pewno lepsze optycznie.
MZ, Vortex niepotrzebnie wchodzi w takie dziadostwo, Crossfirery, to dolna półka, na której powinien się zatrzymać i nie psuć sobie opinii.
@Arek, jakoś te plastikowe muszle oczne mi na solidne nie wyglądały. Pokrętło centralne pracowało też jakoś topornie. Crossfire HD czy Forest II (tego używałem intensywnie przez 7 lat) robią dużo lepsze wrażenie niż ten Triumph.
Pokretełko chodzi przyzwoicie. Wykonanie godne przyzwoitej klasy. Optycznie miernie, stosownie do ceny.
@esspresso, może mam jakiś uraz do plastikowych lornetek, bo zawsze miałem metalowe. :-P
Mam pytanie. Czy będąc posiadaczem lornetki za 50-100 zł z rynku, kupując tego Vortexa będę zadowolony? Nigdy nie miałem w ręku dobrej, ani nawet przyzwoitej lornetki. Nie mam skali porównania. Pytam naprawdę poważnie. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto poświęci mi chwilę. Pozdrawiam
WD76...dokąd sam nie sprawdzisz to nic nie wiadomo.
Ten Vortex mimo, że nazywa się Vortex, wcale jakością nie musi być lepszy od tych za 100 zł. Za "lepszą" i sprawdzoną lornetkę, trzeba dać minimum 600 zł i wtedy można powiedzieć, że się ma dobrą lornetkę, lepszą od tych za 100 czy 450 zł.Takimi "lepszymi" lornetkami są Delta Forest II 8x42 lub 10x42.
Jan55... Dzięki. Właściwie tyle mi wystarczy. Pozdrawiam