Godox Lux Cadet
Godox Lux Cadet to kolejna lampa błyskowa w stylu retro w ofercie tego producenta. Oferuje ona liczbę przewodnią 10, tryb manualny i automatyczny oraz możliwość wyzwalania z fotoceli.
Oto najważniejsze parametry nowej lampy:
- Liczba przewodnia: 10 (ISO 100),
- Regulacja mocy błysku: 7 poziomów: 1/1-1/64,
- Temperatura barwowa: 6200 K ± 300 K,
- Pokrycie ogniskowej: 28 mm,
- Tryb manualny i automatyczny.
- Możliwość wprowadzenia informacji o przysłonie roboczej (obsługiwane są wartości of f/2 do f/16) oraz o odległości przedmiotowej (0.5 m, 0.7 m, 1 m, 1.5 m, 2 m, 3 m, 4 m),
- Fotocela (tryb zwykły S1 oraz ignorujący przedbłyski S2),
- Zakres temperatur pracy: -10℃ — 50℃,
- Wbudowana bateria litowo-jonowa: 3.7 V 1700 mAh,
- Ładowanie baterii: 5 V, 2 A,
- Maksymalny czas regeneracji między błyskami: < 2.5 s,
- Liczba błysków o pełnej mocy na jednym akumulatorze: 620,
- Synchronizacja: gorąca stopka lub kabel SYNC,
- Wymiary: 94 × 51 × 71 mm,
- Waga: 171 g.
Za oceanem nową lampę wyceniono na niecałe 95 dolarów. Polska cena ani data wejścia do sprzedaży nie zostały jeszcze ogłoszone.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
No dobrze.
Ale na co to komu?
Nastąpił uwiąd branży foto, bo od jakiegoś czasu brak rzeczywistych innowacji. Albo wszystkie rzeczywiste i wyobrażone potrzeby są na pewien czas zaspokojone, albo coś wyraźnie się kończy...
Miało być retro, ale jak nie ma żarówek spaleniowych - to się nie liczy, zostanę przy swoim amiluxie ;)
@jamnik
"No dobrze.
Ale na co to komu?"
A na co komu żółty berecik?
By uzewnętrznić swoją artystyczną duszę! Niejeden wannabe artysta to kupi.
"Nastąpił uwiąd branży foto"
Branży foto bym do tego nie mieszał. Tej lampie bliżej do biżuterii niż do narzędzia pracy.
", bo od jakiegoś czasu brak rzeczywistych innowacji. Albo wszystkie rzeczywiste i wyobrażone potrzeby są na pewien czas zaspokojone, albo coś wyraźnie się kończy..."
Nie wiem, w jakiej branży foto operujesz, ale w ostatnich latach fografowie przyrody dostali świetny AF na oczy zwierzą, reporterzy niedawno dostali od Sony centralną migawkę, a Canon szykuje dla wszystkich QPAF.
No i jeszcze dla fotografów architektury zbliżają się obiektywy TS-E z autofocusem.
Mam lux senior, fajna lampa, faktycznie daje trochę inny efekt niż zwykła prosto w gębę. Na pewno gorąco odradzam kupowania do niej filtrów kolorowych od producenta, to z kolei tragedia
A co do branży, sam o tym ostatnio myślałem i jedyne co moim zdaniem można jeszcze zrobić w aparacie to w pełni sprawna globalna migawka elektroniczna z niezauważalnym rolling shutterem i poza tym mamy już kompletnie wszystko i w związku z tym możemy zobaczyć jeszcze tylko ewolucje, nie rewolucje.
@Michaelq16000: trochę więcej fantazji koledze życzę ;) Fakt, że jeszcze szybsze pamìeci (CFE, M2 czy co tam jeszcze będzie), jeszcze szybsza i dłuższa seria z "globalną migawką" w matrycy o ogromnej dynamice to "tylko" ewolucja. Z rzeczy, których jeszcze nie ma, wyobrażam sobie śledzenie wielu obiektów i wybór właściwego z nich (do wyostrzenia) i wyzwolenie migawki na podstawie analizy/skanu oka (póki co w Canonie jest coś podobnego ale bez wyzwalacza chyba). Programowane automatyczne wyzwalanie za pomocą wbudowanych czujników dzwięku, światła, ruchu, gestów czy zachowań etc (taki wbudowany MIOPS smart+ na sterydach). Dla mnie rewolucją byłby jeden korpus z naprawdę przemyślaną ergonomią maksymalnie konfigurowalny mający to wszystko o czym napisałem + wszystkie możliwe znane dziś bajery ze świetnym dużym i szybkim wizjerem matrycą z wielokrotnymi poziomami wzmocnienia (dziś mamy tylko dual gain) i zapasem mocy obliczeniowej będącym poskładać to wszystko do kupy. O rozwoju fotografii obliczeniowej nie wspominając (bo to bywa kontrowersyjne).
Rewolucją byłoby nawet wprowadzenie dużo wydajniejszego zasilania lub patentu na odprowadzenie ciepła. Zakładam, że i w optyce (tu nie jestem specjalistą) da się coś jeszcze zrobić (może lepsze i lżejsze materiały, powłoki etc).
Sama idea fotografii niewiele się zmienia na przestrzeni lat a wymyślono już tyle, że pewnie prawdziwą rewolucją byloby skontsruowanie sztucznego oka (zawierającego dającego np. "sokoli/sowi wzrok") i połączenie go mózgu wraz z możliwością zapisu danych... Rozmarzyłem się? to dodam jeszcze body canona do testowania szklarni RF - taka mała "rewolucja" na początek ;)
Akurat taka lampa mnie sie podoba , problem jest w tym , że fotografowie dostali ten AF na oczy zwierzą i może namówią te zwierzeta do zwierzeń , kierowcy dostali elektryczne modele wozów , choc prawdę mówiac w moim 10 tyś miescie , żadnego elektryka nie widziałem , mówia nawet ,że wielu elektryków emigrowało na zachód ; W sumie to dziwne przecież ta Unia ma w swoich celach ( polityka spojności ) zasypywanie podziałow na biednych i bogatych ...dziiiwnyy jest ten świaaaat ;
@SKkamil
Jestem przekonany, że Twoje miasteczko jest reprezentatywne dla każdego aspektu społecznego i gospodarczego naszego kraju.
Jarek B]
Tego nie powiedziałem ale skoro jest booom fotograficzny to z czego się smucić , mnie nie przeszkadza to ze jest tak dobrze w branży foto , szczerze
Czasy są ciekawe jeśli chodzi o fotografię , co chwlę powstaja jakies obiektywy retro w rozsadnej cenie , cóz ,ze chińskie , cóż ,że wzrowane na dzwietnastowiecznych , chinczycy co trzeba im przyznać szybko reaguja na różne trendy ;
Drewnianą kamerę otworkowa z matrycą biorę na 100%
A skąd prad do matrycy ..korbka?
Fajny byłby taki aparat nakręcany jak zegarek bez zadnych baterii ; hihi
Naturalnie z modułem słonecznym.
Teraz pora na jednorazowe lamy spaleniowe, potem zestawy z magnezją.
Zestaw z magnezją to bym akurat chętnie kupił.
@AWRO
"Dla mnie rewolucją byłby jeden korpus z naprawdę przemyślaną ergonomią"
To mrzonka - dzielą nas różnice anatomiczne. To co dla jednego będzie wygodne (bo ma długie palce lub drobne dłonie) dla innego może okazać się koszmarem.
@caramba - ja miałem na myśli sensowne rozmieszczenie elementów sterujących na korpusie tak, aby większość istotnych funkcji była dostępna dla palców prawej ręki zakładając, że lewa podtrzymuje obiektyw. Sczególnie mam tu na myśli kólko wyboru trybów w np Fuji X-H2s, które powinno być pod prawym kciukiem a nie z lewej strony. Tego nie da się używać bez ekwikibrystyki trzymając długie tele, i nie jest to akurar kwestia różnic w wielkości dłoni tylko zwyczajnie przykład kiepskiej i nieprzemyślanej ergonomii (nie chcę już ty wywoływać burzy na temat różnic w preferencjach czy grupie docelowej filmowcy vs ptasiarze etc.)
Z drugiej strony - ciekawa uwaga - gdybyśmy mogli zamówić sobie body dostosowane do konkretnej dłoni, to też byłaby rewolucja - choć, o ile coś takiego istniej dziś w temacie obuwia sportowego (można pomierzyć geometrię stopy i zamówić wkładki lub nawet buty na miarę) to nie słyszałem o takich rozwiązaniach "dla dłoni" dotyczących np instrumentów muzycznych czy broni palnej/białej etc. (nie myślę tu o gitarach dla leworęcznych).
@AWRO
W pełni się z Tobą zgadzam.
Mnie z kolei chodziło o to, że nie ma i nigdy nie będzie aparatu idealnego. Ja również wolę kółko trybów naświetlania z prawej strony, ale z drugiej strony lubię duże wyświetlacze na górze korpusu (takie jak w Fuji GFX 50S II) co oznacza "albo - albo".
Jeśli zaś chodzi o "ekwilibrystykę" to dla mnie typowym przykładem są odchylane (nie mylić z uchylnymi) wyświetlacze, ale już raz poruszyłem ten temat i wywołał dużą krytykę więc nie będę wchodził w szczegóły. W każdym razie zdania nie zmieniłem.