Wady: Bezsensowny pierścień na obiektywie, beznadziejny dekielek, coś się telepie w środku obiektywu, brak zmiany balansu bieli w menu

Zalety: Zakres zoomu i matryca jak w Sony RX10 III/IV ale w mniejszym body i za duuużo mniejsze pieniądze, bardzo dobre zdjęcia wołane z RAW, szybka i cicha praca mechanizmu zoom, silnik USM. Ekranik LCD odchylany w pionie, a nie gdzieś na boki

Podsumowanie: Od kilku lat fotografuję faunę Nikonem P950, wyposażonym w malutką matrycę 1/2.3 cala i zacząłem szukać alternatywy, dającej lepsze fotki. Lustrzanka Canon 6DmkII z obiektywem 600mm nie wchodziła w grę ze względu na ciężar. Rozważałem Lumixa FZ1000II lub Sony RX10IV i wpadłem na malucha G3X - tańsze i 300 gramów lżejsze, choć znakomicie wykonane. Pierwsza rzecz: wizjer EVF-DC1 lub DC2 być MUSI! Stabilizuje aparat i tylko z nim da się zrobić zdjęcie na długich ogniskowych. W porównaniu z Nikonem P950, zoom wysuwa się szybko i cicho. Bardzo dobre trzymanie. Ale są i dziwactwa: od kilku lat panuje moda na pierścienie na obiektywie. Ale Canon zrobił po prostu atrapę. Nie da się przypisać funkcji zoomu (o czym pisało Optyczne), i w trybie "P" możemy mieć tylko zmianę ISO! Gdyby chociaż kompensacja ekspozycji, ale nie! Jakość zdjęć, szczególnie z RAW bardzo dobra. Jednak Nikon P950 ze swoimi przybliżeniem optycznym do 2000mm jest bez konkurencji. Co niezwykłe, porównanie ogniskowej 600mm w obu aparatach wypada na korzyść Nikona! Zdjęcia są co prawda nieco nienaturalnie wyostrzone i odszumione ale dają lepszy detal i lepszy balans bieli. Nikon, z racji wielkości i kształtu gripa, ma dużo lepsze trzymanie. Daje przy tym stabilizację 5,5 EV, w porównaniu z 3,5 EV Canona. Jak ktoś szuka większego przybliżenia z G3X, to jest konwerter 1.4 lub 2X. Jakość obrazka trochę na tym traci ale zyskuje jasność, która się o ten współczynnik przesuwa "w dal". Canon miał być na ptaki i jelenie, ale biorę go na miasto. Faunę dużo lepiej opędzić Nikonem

Wady: Niefortunnie umiejscowiona guma pod kciuk - niestety odkleja się. Mógłbym napisać też, że brak wyświetlacza. Ale to nie wada, ale cecha tego aparatu

Zalety: Calowa matryca, 24-600!, fajny obrazek - i jak to u Canona świetne kolory, uszczelniona obudowa, wbudowany filtr szary, wyświetlacz, dotykowy AF, jakość wykonania.

Podsumowanie: Kawał porządnego sprzętu. Świetna jakość wykonania, uszczelnienia pogodowe, no i najważniejsze, dla którego kupiłem ten aparat - 600mm ze światłem 5.6. Tam, gdzie nie chce mi się targać Canona 6dmk2+Tamrona 150-600G2, zabieram właśnie jego. Polecam, na rynku nie ma drugiej takiej konstrukcji.

Wady: Wolny AF w słabym świetle, mam wizjer ale nie używam go zbyt często to narzekanie na forach jest zbyt duże na ten element. tylko 1/2000 to mało, tryb RAW potrakowany po macoszemu zapewne moc procesora idzie na korekcje wad optycznych obiektywu

Zalety: Ma parę 600mm/5,6 i ptaki są bliżej , uszczelniona obudowa jak w C 70D , tryb bulb ograniczony do 256 sekund (bije konkurencje) wbudowany filtr szary 3EV korzystam często dotykowy ekran wizjer ma opcje pracy wertykalnie dobra ergonomia odchylana wbudowana lampa błyskowa w dobrym świetle szybko ostrzy

Podsumowanie: używam razem z panasem fz1000 i powiem tak panas lepszy jak sie nie wie co się chce fotografować i ma szybszy af i optykę jaśniejszą jest nastawiony na łapanie ruchu i ma do tego 12 fps , krop 4k bez stabilizacji do wyciągania 8mpix fotek z filmu, tryp 50fps/1sec 5mpix widać to w filmiku promującym go a natomiast canon jest wg mnie tez promowany idealnie i nie kłamią w filmiku promo jest to aparat to robienia pojedynczych zdjęć przyrodniczy w każdych warunkach pogodowych z duzym zoomem, mam go z evf więc nie narzekam polecam do landscape/birding a fz1000 city travel/reporterka/akcja

Wady: Brak wizjera przy takim zoomie w zasadzie go skreśla, więc myślę o zmianie

Zalety: niezły obrazek i filmy , waga i wielkosć ok

Podsumowanie: Potrzebowałem i potrzebuję dużego zoomu po weekendowej przygodzie z pożyczonym Panasem fz1000 jednak jestem zdecydowanie za Panasem