Alpen Optics Rainier 8x32 - test lornetki
Seria Rainier zawiera najlepsze i najdroższe lornetki w ofercie firmy Alpen Optics. Obejmuje ona modele 8x32, 10x32, 8x42 i 10x42 - wszystkie z pryzmatami dachowymi Schmidta-Pechana ze szkła BaK-4, w których na powierzchnię odbijającą nałożono 60 warstw powłok metalicznych SHR, co ma zminimalizować straty światła do około 1%. Dodatkowo pryzmaty te zawierają powłokę fazową PXA. Wszystkie granice powietrze-szkło w lornetkach tej serii są pokryte wielowarstwowymi powłokami UXA, co w sumie z powłokami na pryzmatach ma dawać całkowitą transmisję instrumentu sięgającą 90%.
Korpusy lornetek Rainier wykonano ze stopów magnezu pokrytych wysokiej klasy obiciem gumowym, co ma zapewniać pełną wodoodporność, a także, dzięki wypełnieniu azotem, niezachodzenie wilgocią soczewek instrumentu. System ustawienia ostrości A-Lock pozwala na szybkie jej ustawienie oraz łatwe zapamiętanie wybranych parametrów. Wyciągane obrotowo muszle okularów posiadają zamek typu twist. Lornetka oferowana jest w eleganckim opakowaniu, posiada dodatkowo skórzane etui, wygodny i szeroki pasek. Jak wszystkie modele lornetek Alpen Optics, również modele Rainier posiadają wieczystą gwarancję. Lornetki z tej serii są wyprodukowane w Japonii.
Powiększenie | Średnica obiek. | Pole widzenia | Typ pryzmatów | Odstęp źrenicy | Waga | Cena |
---|---|---|---|---|---|---|
8 | 32 | 141/1000(8o) | BaK-4/dachowe | 18 mm | 710 g | 3199 PLN |
Podsumowanie
Zalety:
- bardzo solidna obudowa,
- dobra transmisja,
- dobre odwzorowanie bieli,
- dobre i idealnie zgodne ze specyfikacjami pole widzenia,
- rewelacyjnie korygowana dystorsja,
- niewielki astygmatyzm,
- mała koma,
- niewielkie pociemnienie obrazu na brzegu pola,
- obraz ostry już od niespełna 1 metra,
- wysokiej klasy pryzmaty i powłoki,
- wieczysta gwarancja.
Wady:
- wyraźnie pościnane źrenice,
- trochę za duża waga jak na klasę 32 mm.
Zacznijmy od pozytywów. Chyba najważniejszym jest wynik w naszym teście, który umieścił Alpena pomiędzy takimi modelami jak Leica Ultravid HD i Swarovski EL. To naprawdę imponujące, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Rainier 8x32 jest od obu wymienionych konkurentów ponad dwa razy tańszy.
Testowana lornetka jest solidnie wykonana, świetnie koryguje dystorsję, ma niewielki astygmatyzm, małą komę, małe pociemnienie na brzegu pola, wysokiej klasy pryzmaty i powłoki antyodbiciowe. Zaprezentowany poniżej wykres transmisji pokazuje, że mamy do czynienia z wysokiej klasy instrumentem. Nie ma tutaj może osiągów wybitnych, ale bardzo dobre na pewno. W szerokim zakresie centrum okna widzialnego lornetka przepuszcza około 90% światła, co pozwala uzyskiwać obraz jasny i pozbawiony niechcianych zafarbów kolorystycznych.
Patrząc na wagę lornetki, która wynosi 710 gramów wiele rzeczy staje się jasnych. Duża część lornetek klasy 42 mm potrafi ważyć mniej niż 700 gramów. Przykładowo, niedawno przez nas testowany Alpen Wings ED 10x42 miał masę 595 gramów, a więc wyraźnie mniej niż Rainier 8x32. Po raz kolejny mamy więc potwierdzenie zasady, że zastosowanie solidnych, dużych elementów szklanych, które swoje ważą odwdzięcza się w postaci dobrych własności optycznych. Na tym tle tym bardziej imponująco wyglądają osiągi Leiki Ultravid HD, która jest od Alpena wyraźnie mniejsza i lżejsza, a mimo tego osiągnęła lepszy wynik w naszym teście. To jednak jedna z przyczyn dlaczego Leica jest ponad dwa razy od Alpena droższa.
Tak naprawdę, jedyną rzeczą która nas w Ranierze 8x32 martwi są ścięte źrenice wyjściowe. W lornetce tej klasy cenowej, o tych gabarytach i wadze, to nie powinno się zdarzyć. Po to decydujemy się na dużą wagę, żeby mieć duże niewinietujące pryzmaty.
Reszta własności Raniera to w zasadzie same zalety. Jeśli waga nam nie przeszkadza, trudno nie być zadowolonym użytkownikiem tej lornetki. Tym bardziej, że producent udziela na nią wieczystej gwarancji.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
W ostatnim zdaniu trzeciego od końca akapitu wkradł się malutki babol w nazwie producenta testowanej lornetki.
Dzięki, poprawiłem.
Wytłumaczcie mi proszę jak krowie na rowie, albo raczej jak wołu u cokołu: po co komu takie lornetki? Znamy łącznie z kolegą kilkadziesiąt osób "specjalizujących" się w fotografii. Razem łącznie wszystkich modeli obiektywów jest pewnie ze dwadzieścia, a w sztukach pewno zbliża się do setki. Niektóre w cenie samochodu. Ale z tego co wiem NIKT nie posiada lornetki za ponad 2.5 tyś. Większość z nich jest na tyle zamożna, iż takiego wydatku żona/kochanka pewnie by nawet nie zauważyła. A jednak ci ludzie nie kupują drogich lornetek! Fakt nikt z nich nie jest leśnikiem, myśliwym, jest jeden rolnik (ale on raczej handluje traktorami niż biga po lasach).
Jedyny sens jaki widzę to wyjazd na zwierzęta: Afryka, Galapagos. Ale, kurcze, tam także nie widziałem lornetek. Jeszcze rozumiałbym sens lornetki stabilizowanej. Ale takich tutaj nie testują. O co chodzi? Wytłumaczcie mi, bo naprawdę nie rozumiem.
Dlaczego w testach lornetek nie ma zdjęć zrobionych tymi instrumentami optycznymi? Myślę, że nawet takie zrobione na minimalnym poziomie wyostrzenia dałyby podstawę do oceny i wyboru modelu?
+tof - jadąc na jakiekolwiek wakacje nie wyobrażam sobie, że nie wezmę ze sobą aparatu fotograficznego i lornetki. Dlaczego? Weź kiedyś dobrą lornetkę na fajny wyjazd i zobaczysz dlaczego :)
Jadąc na safari do Afryki nasz przewodnik, jeszcze przed wyprawą do rzeczy obowiązkowych do zabrania zaliczył lornetkę. Z całej grupy wziąłem ją tylko ja. A potem jak działo się coś ciekawego gdzieś dalej od nas, to miałem kolejkę oczekujących i proszących: "Daj popatrzeć".
W bawarskich Alpach prawie każdy turysta, którego mijasz ma na karku drogą lornetkę renomowanej firmy. Poza tym są całe grona pasjonatów, gdzie lornetka jest niezbędna. Przykładowo: myśliwi, ptasiarze, miłośnicy astronomii, obserwatorzy samolotów, leśnicy.
LarsikOwen, pytasz na poważnie?
+tof widzę ze nie trzymałeś jeszcze tej klasy lornetki ,jak kiedyś będziesz miał okazje spojrzeć to zrozumiesz po co :) .Jak to mój znajomy powiedział świat przez lornetkę wygląda dużo piękniej. Osobiście nie wyobrażam sobie życia bez lornetki :)
cześć +tof
co sobie pomyślisz o człowieku mającym w szklanej gablocie mnóstwo niezłych lornetek o wartości dobrego samochodu?
miłego wieczoru :)
Arek, to nie jest tak, iż neguję sens posiadania lub używania lornetki. Sam posiadam jeszcze ze "starych dobrych czasów" NRD'owski sprzęt. Szokują mnie jednak ceny. Pracy z lornetką nie da się sprzedać. Przynajmniej nie za godziwe pieniądze. Mafii i osób a'la Rutkowski nie liczę. Oni korzystają z innego sprzętu ;) Zdjęcia do których potrzebne są drogie, super obiektywy sprzedawane są bez przerwy. Zresztą nawet dla amatora, który może pochwalić się kolegom z pracy ustrzeloną fotką ceny obiektywów mogą wydawać się usprawiedliwione.
Arku doskonale się orientuję, iż przynajmniej pod względem płac jesteśmy krajem 3-go świata. I, że przeciętnego Austriaka stać na drogą lornetkę. Stać go także na dobry rower za kilka tysięcy euro. A u nas te same rowery stoją w sklepach przeceniane z sezonu na sezon. Problemem jest nawet nie cena, ale strach przed złodziejem, który nie waha się użyć wobec rowerzysty kłonicy. (Mój znajomy w tym roku leczył otwarte złamanie, gdy zaatakowano go na ścieżce rowerowej).
Jestem skłonny przypuszczać, iż równie szybko rozstałby się z lornetką jak piszesz renomowanej firmy.
Dlatego w naszych !polskich! warunkach nawet nie o sam sprzęt chodzi, ale o kwotę którą na niego trzeba wydać. I o sens publikacji (bardzo dobrych nawiasem mówiąc) testów czegoś, czego praktycznie nikt nie kupi.
@Dawid1984, zdarzyło mi się korzystać z porządnej lornetki w celach astronomicznych. I doceniając jej mobilność uważam, że i tak się nie umywa do mojego "teleskopiku" Meade. Który z kolei jest zabawką wobec sprzętu w Chorzowskim planetarium. (mieszkam w Katowicach)
@3mnich :)) nic sobie złego nie pomyślę! Sam, gdy policzę swoje komputery, laptopy wraz ze złomem leżącym w piwnicy wychodzi mi liczba orgazmów liczonych przez Amelię Poulain. 15 ??
+tof sens publikacji jest bo co niektórych to interesuje ,a i warto przed zakupem co nie co przeczytać.Co nie którzy są zainteresowani kupnem takiego sprzętu,to ze sam nie zamierzasz kupić nie znaczy ze innych to nie interesuje Poza tym na hobby nie ma co oszczędzać.
710g to zdecydowanie za dużo jak na szkło o średnicy 32mm. Mija się to trochę z pomysłem lornetek 8x32 (czegoś małego do dziennego użycia )
+tof co do ceny to każdy ma swoją granicę ale powiedz czy masz też TV marki Ametyst czy Rubin ? też Dziennik ma nich zobcztsz :)
+tof, jest cała masa amatorów, którzy pokazują zdjęcia z wakacji robiąc z nich odbitki lub wyświetlając je na monitorze o rozdzielczości góra 1900x1200. Do tego nie trzeba drogich L-ek za kilka tysięcy złotych, bo takie same efekty uzyskamy znacznie tańszymi szkłami. A mimo wszystko ci amatorzy takie właśnie L-ki posiadają.
To jest też tak, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. W latach 80-tych wystarczała mi rosyjska Tento. Dziesięć lat temu Minolta Activa WPFP. Teraz Tento uważam za słabą, a Minoltę za solidnego średniaka. Sam posiadam kilkanaście lornetek i jakoś mi z tym dobrze :)
A lornetek nie kradną i nie wyrywają. Nie wiedzą ile są warte i gdzie je sprzedać :)
Co do niezbędności lornetki w pracy leśników to się nie zgodzę. Jestem leśnikiem i nie mam żadnej. Jak i większość kolegów po fachu którzy nie polują.
bo niektorzy nie odrozniaja lesnika od mysliwego :)
Ci którzy do mnie dzwonili i prosili o porady przedstawiali się jako leśnicy...
Bo istnieje możliwość, że leśnik jest myśliwym. A leśnik jak chce coś zobaczyć to tam idzie.
Widocznie do mnie dzwonili leniwi leśnicy, którzy woleli popatrzeć z dalszej odległości i oszczędzić sobie chodzenia ;)
Wśród leśników są zarówno tacy, których interesują jedynie plany wyrębu i pozyskania drewna, jak i tacy, którzy las kochają i dostrzegają w nim biocenozę pełną obiektów wartych obserwacji.
Jeżeli Arek (Pan Arek) odwiedzi jeszcze to forum, to chciałbym spytać, czy są jakieś postępy w kwestii obiecanego testu lunety Delta Optical Titanium ED 65?
moze jestem dziwny, ale nie dośc ze nie posiadam lornetki to ta AKURAT lornetka ze wzgledu na cene, gabaryty i dobre opinie z tego portalu, jest powiedzmy w top 5 lornetek jakie chcialbym kupić -tylko jedną- ale zaraz po 35f1.4. z af
Test DO się robi. Miałem przestój ale obiecuję poprawę :)
A być może z tymi rodzajami leśników jest tak jak z astronomami. Są tacy, którzy często jeżdżą w fajne miejsca obserwować dużymi teleskopami i ani na chwilę nie wychodzą ze sterowni. Ja, jak jadę obserwować, prawie zawsze biorę lornetkę i zawsze staram się rzucić przez nią okiem na rozgwieżdżone niebo.
do +tof - tak się poskładało w naszym kraju, odkąd przystąpilismy do Wspolnoty UE że na dzień dzisiejszy nie ma większej inwestycji która ruszyła by bez opini środowiskowej przyrodnika. Dzięki temu od jakiegoś czasu nie małe grono np. ornitologów ma pracy pod dostatkiem, a czasami nie do przerobienia. Wiatraki, ekspertyzy ornitologiczne dla drogowców, ekspertyzy dla urzędów morskich, ekspertyzy dla rolników itp., i uwierz mi +tof że sprzedajemy swoją pracę "wykonaną lornetkami" grubo, grubo powyżej średniej krajowej.
Parając się zawodowo "ornitologja" zużyłem już trzy lornetki ze średniej polki cenowej (tj. 1400-1700), bardzo o nie dbając. Tak więc każdy artykuł o sprzęcie optycznym jest dla nas cenny bo mamy niezłe rozpoznie na rynku, co warto, a czego nie warto kupić.
Pracę z lornetka da się sprzedać za co najmniej godziwe pieniądze, jak wspomniał już kol. terenowiec. Ja nie jestem zawodowcem, jednak takowi znani mi nie zastanawiali się długo przed zakupem lornetki z top półki (lunety takoż) :-) Ale przy okazji - nie uważali za stosowne wczytywać się w tutejsze testy :-)
Poza tym, mówiąc szczerze jest różnica... i jak ktoś lubi i widzi (i ma za co) to kupuje sprzęt za te 8-10 tysięcy. Podobnie można rzec ze wino za te 15-20 euro butelka jest zwykle conajmniej OK. No jest. Ale miałem okazję pić lepsiejsze... bywały nieco droższe, bywały dużo droższe... chyba jedynie dwa razy żałowałem wydatku - cóż wpadki się zdarzają :-)
Lornetka też może być formą cieszenia się życiem...
A lornetek powyżej tych 2.5 tysiaca to u tych waryjatów co skaczą po bagnach za np. rycykiem to zobaczyć jakos można na pęczki. jaki jest sens... co tam pytac.... po prostu kupują... (mi najkochańsza żona wyznaczyła budżet lornetkowy w wysokości 2 tysiące PLN - więc się nie zaliczam... :-D)
tof, znam okolo setki osob. Ja sam sie wliczam...
a prace wykonana lornetka mozna jak najbardziej sprzedac, lornetka to nie bizuteria jednak.
Co do rowerow, w Polsce sprzedaje sie wiecej badziewia niz na zachodzie, dotyczy rowerow, lornetke, obiektywow, ubran, jedzenia, samochodow... Tym niemniej badziewie nie ma nigdy 100% rynku