Nadchodzi maksimum roju Perseidów!
W nocy z 12 na 13 sierpnia wystąpi maksimum aktywności jednego z najbardziej znanych rojów meteorów czyli Perseidów. Warto spojrzeć w niebo i wycelować aparat w górę, bo warunki w tym roku są bardzo korzystne.
Zjawisko meteoru powstaje, gdy w ziemską atmosferę z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na sekundę wpadnie drobina kosmicznego pyłu. Jej energia kinetyczna jest tak duża, że jest w stanie zjonizować szeroką na kilkadziesiąt metrów i długą na kilkadziesiąt kilometrów kolumnę gazu. Zjonizowany gaz z czasem rekombinuje, a przez to wysyła fotony - mówiąc prościej świeci. Taka świecąca kolumna gazu jawi się naszym oczom jako \"spadająca gwiazda\".
Meteory nie pojawiają się na niebie przypadkowo. Najwięcej widać ich na naszym niebie wtedy, gdy Ziemia zderzy się ze smugą gazu i pyłu pozostawionego przez jakąś kometę. Tak dzieje się co roku w lipcu i sierpniu, gdy nasza planeta spotyka się z materiałem pozostawionym przez kometę 109P/Swift-Tuttle. Meteory z tego roju zdają się wybiegać z konstelacji Perseusza, stąd ich nazwa - Perseidy.
Bolid czyli jasny meteor z roju Perseidów sfotografowany podczas wysokiego maksimum w roku 2016. |
Perseidy są dużym i znanym rojem, którego meteory możemy obserwować od 17 lipca do około 24 sierpnia. Wysokie maksimum aktywności tego roju, w którym zwykle widać około stu „spadających gwiazd” na godzinę, występuje co roku około 12 sierpnia.
Choć Perseidy wybiegają z konkretnego miejsca na niebie znajdującego się na pograniczu konstelacji Perseusza, Kasjopei oraz Żyrafy, to widać je na całym niebie.
Według International Meteor Organization (IMO), w tym roku, szerokiego i tradycyjnego maksimum aktywności omawianego roju oczekujemy 12 sierpnia w okolicach godzin 15-18 naszego czasu.
![]() Dwa jasne Perseidy uchwycone na jednym zdjęciu podczas maksimum z 2016 roku. |
Meteory najlepiej obserwować z ciemnego miejsca oddalonego od świateł miejskich. Do obserwacji warto się przygotować. Warto więc zaadoptować wzrok do ciemności. Gdy nasze oczy odpoczną od światła przez około 10–15 minut, łatwiej będzie nam zauważyć słabsze meteory. Obserwacje można prowadzić siedząc na wygodnym leżaku lub leżąc na materacu czy karimacie. Nie trzeba patrzeć w jakimś konkretnym kierunku, bo meteory widać na całym niebie. Warto więc wybrać tę część nieboskłonu, która jest najciemniejsza i najmniej zasłonięta drzewami czy budynkami i jednocześnie taką, w której nie ma Księżyca. Potem wystarczy tylko spokojnie wodzić wzrokiem na niebie i wypatrywać meteorów.
Na portalu Optyczne.pl zachęcamy nie tylko do obserwacji tych ciekawych zjawisk, ale także do ich uwiecznienia. Jest to naprawdę proste. Wskazówki na temat tego jak fotografować meteory można znaleźć w artykule pt. „Złapać spadającą gwiazdę cyfrówką”.
Jasny meteor z roju Perseidów 2016 |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Widać te części rakiety Długi Marsz 6A?
[ciekawe ile jeszcze rakiet się rozpadnie przy wystrzeleniu wszystkich
12 czy 14 tysięcy satelitów konstelacji G60 / Qianfan]
Było i maksimum Perseidów i koniunkcja Jowisza z Marsem, a przede wszystkim piękne zorze polarne, bo wieczorem 12 sierpnia Kp wzrosło do 8, a potem spadło do 7.33.
Oglądaliśmy wczoraj Perseidy w centrum Warszawy z balkonu - czyli z ograniczeniami w górę i na boki. Mimo jasnego nieba i przeszkadzających świateł - więc bez adaptacji do ciemności, bo jej nie było - w dwie godziny dało się zobaczyć kilka słabszych zjawisk i cztery wyraźne - w tym jedno mocne, sądząc po miejscu i prędkości chyba spoza roju, z pozostającą chwilę jasną "chmurą".
Nie, nie były to "obserwacje". Spotkaliśmy się towarzysko pod pretekstem Perseidów - na krótko, bo dziś do pracy - i obejrzeliśmy większe kilka zjawisk na godzinę, dla obserwatora mało, dla miłośników wystarczająco przy miłej rozmowie. Dziś maksimum już nie ma, ale Perseidy też będą i też zamierzamy posiedzieć na balkonie. Nie dajcie sobie wmówić, że nie macie czasu i miejsca na spojrzenie w niebo :)
Między 23 a 1 widziałem dużo meteorów, ale niewiele wśród nich perseidów. Za to wiele meteorów było tak jasnych, że czasem kątem oka widziałem błysk i mogłem spokojnie zobaczyć jeszcze poświatę po nim .
Co do zorzy potwierdzam słowa Arka. Rewelacja. Po 23 jeden spektakl i około 1 drugi i to zjawisko przykuło moją uwagę.
link
Ja fociłem 25km od centrum Wawy więc miałem tylko tyle:
link
A jak się było np. w Finlandii: link
Hehe, latem? Ja nie byłem, ale któregoś lata zamierzam pojechać... zimą nie planuję.
Arek: "koniunkcja Jowisza z Saturnem"
O kurka - przespałem! Zdjęcie rodzinne Jowisza i Saturna z satelitami to byłoby coś!
Nie wiem co mnie zaćmiło z tym Saturnem, miałem na myśli oczywiście Marsa. Ale największe zbliżenie jeszcze przed nami - 14 sierpnia i będzie tylko 18 minut kątowych.
Dzięki!
Nadal krewniak, choć jakby nieco dalszy...
Arek: "14 sierpnia i będzie tylko 18 minut kątowych."
I widziałem je na wschodzie o 4:18AM... ;)
Arek: "Nie wiem co mnie zaćmiło z tym Saturnem"
Bo za tydzień będzie zaćmienie Saturna Księżycem?
W Szwecji w której akurat Poozon był zorza polarna wyglądała tak:
link
link
Generalnie zorza polarna była bardzo jasna.
Zrobiłem jeszcze film poklatkowy tej zorzy:
link
Fajnie 🙂👍
A to mój film z meteorami:
link
Sorry za spam, ale ponieważ w tym wątku nie ma za bardzo zdjęć meteorów to chyba jest okej że to zapodałem.