Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Aktualności

Leica M11-D

Leica M11-D
12 września
2024 15:00

Leica M11-D to wariant zaprezentowanego na początku 2022 roku aparatu dalmierzowego Leica M11, który wyróżnia się brakiem ekranu na tylnej ściance.

INFORMACJA PRASOWA

Leica M11-D
Nowy aparat w systemie Leica M łączy analogowe doznania fotograficzne z cyfrowym światem.

Wetzlar, 12 września 2024 r. System Leica M, jak żaden inny, jest synonimem legendarnej jakości „Made in Germany”.Od wprowadzenia systemu w 1954 roku, najlepsi fotografowie na świecie cenią sobie aparaty i obiektywy Leica M za ich wyjątkową jakość obrazu, intuicyjną obsługę, mistrzowską jakość wykonania i zachowanie wartości. Leica M do dziś pozostała wierna swojemu ikonicznemu designowi i bezkompromisowej koncentracji na tym, co najważniejsze. Dotyczy to oczywiście również najnowszego aparatu w rodzinie M11: Leica M11-D.

Leica M11-D

Brak wyświetlacza z tyłu sprawia, że fotografowanie aparatem Leica M11-D koncentruje się na podstawowych aspektach obrazu, takich jak kompozycja, przysłona, czas otwarcia migawki i czułość. W miejscu wyświetlacza na tylnej ściance aparatu znajduje się duże pokrętło ISO. Jeśli chodzi o funkcjonalność, nowa M11-D niczego nie poświęca. Dzięki dużym możliwościom personalizacji, nowoczesnej łączności i technologii uwierzytelniania sprzętowego, wprowadzonej po raz pierwszy na rynek aparatów fotograficznych wraz z M11-P jako Leica Content Credentials, M11-D okazuje się idealnym połączeniem klasycznej fotografii dalmierzowej i najnowocześniejszej technologii. Dzięki czystym liniom, matowo czarnym powierzchniom i braku czerwonego logo Leica, nowa M11-D reprezentuje maksymalny minimalizm w ponadczasowym wzornictwie produktów Leica.

Leica M11-D

Aparat M11-D umożliwia robienie zdjęć o rozdzielczości 60, 36 lub 18 megapikseli. Dzięki buforowi 3 GB możliwe jest wykonywanie zdjęć seryjnych do 5 klatek na sekundę przy rozdzielczości 60 megapikseli. Pamięć wewnętrzna o pojemności 256 GB zapewnia wystarczająco dużo miejsca na zdjęcia. Ponadto, wydajny akumulator sprawia, że M11-D jest zawsze gotowa w decydującym momencie. Aparat jest o 115 gramów lżejszy od swojego poprzednika, waży zaledwie 540 gramów (z baterią). Dzięki tej zmianie świetnie leży w dłoni.

M11-D jest niezwykle wygodna w użyciu i dostosowuje się do osobistych preferencji dzięki indywidualnemu przypisaniu przycisków funkcyjnych. Jako aparat M otwiera również drzwi do świata niezrównanych obiektywów M i zapewnia dostęp do wszystkich legendarnych stałem M-Systemu produkowanych od 1954 roku. W połączeniu z pełnoklatkowym przetwornikiem obrazu z technologią Triple Resolution, zaprojektowaną z myślą o rodzinie Leica M, oraz zakresem ISO od natywnego ISO 64 do ISO 50 000, Leica M11-D osiąga znakomite wyniki obrazu z doskonałą jakością przy słabym oświetleniu.

Leica M11-D

Chociaż Leica M11-D przenosi analogowe doświadczenie do świata cyfrowego, nie ogranicza się do tego. Każdy użytkownik sam decyduje, w którym momencie cyfrowy workflow zostanie zintegrowany z pracą z M11-D. Nowy aparat M-Systemu oferuje bezproblemową łączność przez Bluetooth lub bezpośrednie poprzez połączenie przez port USB-C. Jako certyfikowany produkt „Made for iPhone® i iPad®” zapewnia szczególnie szybkie i wygodne połączenie z urządzeniami iOS.

Dalsze ustawienia można wprowadzać za pomocą aplikacji Leica FOTOS na smartfonie. Dzięki temu połączenie z aplikacją umożliwia łatwe przesyłanie zdjęć, zdalne sterowanie i geotagowanie. Dodatkowo zdjęcia można sprawdzać i oceniać w aplikacji Leica FOTOS na urządzeniach iOS lub Android niezależnie od aparatu. W aplikacji można również dokonać korekt, takich jak balans bieli i wybór między formatami plików DNG i JPEG. Po zapisaniu w aplikacji Leica FOTOS, M11-D trwale przejmuje ustawienia. Dzięki temu nowy aparat M można dostosować do indywidualnych potrzeb.

Technologia Leica Content Credentials oparta na sprzęcie pomaga chronić autentyczność cyfrowych obrazów. Opiera się ona na schemacie opracowanym przez inicjatywę Content Authenticity Initiative (CAI) oraz otwartym standardzie technicznym Coalition for Content Provenance and Authenticity (C2PA). Dzięki temu autentyczność zdjęć wykonanych aparatem M11-D można w dowolnym momencie sprawdzić za pomocą dostępnego bezpłatnie narzędzia lub na stronie https://contentcredentials.org/verify.

Leica M11-D

Wraz z nowym aparatem M11-D dostępne są dwa wysokiej jakości akcesoria skórzane. Jednym z nich jest czarny futerał zaprojektowany specjalnie dla M11-D, z wycięciem na mechaniczne pokrętło ISO z tyłu aparatu. Drugim jest pasek dostępny w kolorze czarnym i koniaku, wykonany z jednego kawałka skóry, pasujący do wszystkich aparatów z serii M.

Leica M11-D

Leica, stawiając na przyszłość, zmienia koncepcję opakowań swoich produktów. Wraz z aparatem M11-D wprowadza nowe opakowania, produkowane w Niemczech niemal w całości z naturalnego papieru.

Leica M11-D jest już dostępny w sprzedaży globalnej we wszystkich Leica Store, oraz u autoryzowanych dealerów. Cena detaliczna wynosi 42 500 PLN brutto.


Komentarze czytelników (35)
  1. kolouker
    kolouker 12 września 2024, 15:59

    Zapowiada się super. Chętnie bym sobie to kupił.

  2. obco
    obco 12 września 2024, 16:30

    Wygląda jak trumna z początku XX wieku

  3. JarekB
    JarekB 12 września 2024, 16:33

    ´wprowadza nowe opakowania, produkowane w Niemczech niemal w całości z naturalnego papieru.´

    Skoro zaczyna się mówić A, to trzeba też zacząć mowić B i redukować stosowanie skóry naturalnej.

  4. lukzab
    lukzab 12 września 2024, 20:14

    Hm, jak Fuji wypuściło X-Pro 3 bez tylnego ekranu, to był lament i marudzenie. Ale Lecia, to cmokanie, zachwyt i "łączenie doznań świata analogowego z cyfrowm". Nieważne jak, ważne kto.

  5. JdG
    JdG 12 września 2024, 21:07

    > Nieważne jak, ważne kto

    czasem tak bywa i to może być nawet słuszne;

    co do meritum - to jest Leica w wersji hard, dla specjalnych klientów; trzeba się chyba pogodzić z faktem, że tacy istnieją, co dla niektórych może być trudne.

  6. deel77
    deel77 12 września 2024, 21:20

    @lukzab
    "Hm, jak Fuji wypuściło X-Pro 3 bez tylnego ekranu, to był lament i marudzenie."

    Warto jednak zauważyć, że Leica w przeciwieństwie do Fuji oferuje wersję z ekranikiem, bez ekraniku, wersję "czarnobiałą" i na film 135 w kilku odmianach. Więc wspomniany przez Ciebie lament był jak najbardziej uzasadniony. Sam miałem X-Pro3, ale wróciłem do X-Pro2, bo rozwiązanie zaproponowane przez Fuji było zupełnie niepraktyczne. Fuji jak chce to robi 2 wersje X-H2, ale X-Pro3 było tylko w wersji mocno okaleczonej.

  7. jaol
    jaol 12 września 2024, 22:29

    @lukzab : pozostało usunąć jeszcze matrycę i "doznania" przejdą na jeszcze wyższy poziom. :)

  8. BlindClick
    BlindClick 12 września 2024, 23:06

    Ale jakby nie patrzyć to jest ekoterroryzm. Świadome pogarszanie sprzętu.
    Wystarczyła by zaślepka.

  9. Mirkowaty
    Mirkowaty 13 września 2024, 00:13

    O to bez ekranu będzie taniej :D ?!
    A nie 43tys...

  10. phil001
    phil001 13 września 2024, 08:07

    @lukzab
    Fujifilm nie wypuściło X-Pro3 bez tylnego ekranu LCD. Ekran w tym modelu się po prostu zamykał do środka, ale można go było odchylić o 90stopni żeby przejrzeć wykonane zdjęcia.

  11. know
    know 13 września 2024, 09:34

    O ile Leicę należy raczej rozpatrywać w kategoriach snobistyczno-jubilerskich (na żonie/partnerce/osobie partnerskiej) wieszamy biżuterię za 1000000$, na sobie - Leicę z limitowanej edycji) o tyle widać tu pewną sensowną koncepcję przesunięcia wszystkich cudów głębokiego przetwarzania obrazu do komputera. Aparat ma dać najlepsze możliwe odwzorowanie fizycznego obrazu i koniec - na zabawę przyjdzie czas później. Z tym, że marzyłbym o takiej lustrzance - patrzę i widzę, co wpada do obiektywu i mam nawierniejsze tego odwzorowanie w RAWie.
    Druga bardzo ciekawa rzecz to weryfikacja autentyczności w dobie deep fake generowanego przez AI.

  12. Wojt_wro
    Wojt_wro 13 września 2024, 09:47

    Ta weryfikacja autentyczności to jest szersza inicjatywa, tam wiele firm to razem współpracuje, m.in. Canon czy Nikon. Sony też coś takiego ogłaszało z jakimiś partnerami, tylko nie wiem czy to odrębny standard, czy coś to samo. I bardzo dobrze.

  13. Bahrd
    Bahrd 13 września 2024, 13:16

    know: "Aparat ma dać najlepsze możliwe odwzorowanie fizycznego obrazu i koniec - na zabawę przyjdzie czas później."

    A co z zabawą "w najlepsze fizycznie odwzorowanie" przy ustawianiu ostrości - w gruncie rzeczy - na oko? Jeśli aparat kupuje stateczny "gentleboy" (jak to ktoś - wyjątkowo "gentle" właśnie - nazwał ostatnio Piotrusiów Panów), to sprostać temu zadaniu mając 60mpx już będzie zabawą nie lada.

    Swoją drogą, posiadanie LCD niewiele może pomóc w "uchwyceniu właściwego momentu". W związku z tym mam pytanie do manualnych cyfrowych: robicie "ręczny" focus stacking (np. również lekko się przysuwając/odsuwając)?

  14. kolouker
    kolouker 13 września 2024, 15:02

    @Bahrd

    Ostrość to pojęcie burżuazyjne. :)

    Ja osobiście nie mam problemu z robieniem ostrych zdjęć ostrząc ręcznie. Nie robię fotografii sportowej, ani przyrodniczej, gdzie szybki auto focus jest faktycznie potrzebny.

    @know

    Nie wiem co ludzie mają z tym snobizmem. Takich ptasiarzy z teleobiektywami za grube tysiące i topowymi body, które obecnie się już zbliżają cenami do Leici, albo gości co mają po kilka aparatów i szafkę szkieł nikt nie wyzywa od snobów. Ale zawsze fajnie sobie poużywać w internecie na innych i poczuć się lepiej.

  15. TRI-X
    TRI-X 13 września 2024, 16:10

    Dwie uwagi. jedna dotycząca kwestję snobizmu. Leica zawsze była drogim aparatem od samego początku porównując z innymi produktami ale trudno nazwać największych reporterów z lat powojennych snobami bo używali ten aparat. Po prostu nie miał sobie równych jeżeli chodzi o kompaktowość, szczególnie objektywów od normalnych do szerokokątnych z dużą światłosiłość. Oczywiście w dobie ultraszybkich AF, uniwersalnych zoomów i szybkostrzelności cyfraków, klasyczny reportaż typu decisive moment zszedł na drugie miejsce jednakże są reporterzy jak duński Jan Grarup, którzy kontynuują tą tradycję. Leica oczywiście pod naporem cyfrowej inwazji zaczęła wypuszczać limitowane serie za zawyższone ceny umacniając unikalne miejsce ekskluzywności. Zresztą gros dochodów firmy to nie wydziął fotograficzny lecz optyczno-pomiarowy.
    Co do braku wyświetlacza to mam mieszane uczucia. Z jednej strony podoba mi się klasyka nawiązująca do analogowych aparatów, z drugiej strony ogranicza ona gamę objektywów do pokazywanymi ramkami, podczas kiedy wyświetlacz pozwalał na, za pomocą LV, używanie jakichkolwiek szkieł bez dodatkowego i drogiego wizjera. Mała przydawka. W przypadku Monochromu LCD może pokazywać czarnobiały obraz czego OVF oczywiście nie robi. Tu Fuji XPro ma dużą przewagę. Być może doczekamy się Monochromu z tylko EVF co byłoby logiczne.

  16. Negatyw
    Negatyw 13 września 2024, 17:41

    @kolouker:
    "Nie wiem co ludzie mają z tym snobizmem. Takich ptasiarzy z teleobiektywami za grube tysiące i topowymi body, które obecnie się już zbliżają cenami do Leici, albo gości co mają po kilka aparatów i szafkę szkieł nikt nie wyzywa od snobów. Ale zawsze fajnie sobie poużywać w internecie na innych i poczuć się lepiej."

    Można to wytłumaczyć etymologią słowa snob. Pochodzi od łacińskiego: sine nobilitate - bez szlachectwa. link Dawniej oznaczał człowieka, który udaje szlachcica a nim nie jest. Obecnie może oznaczać człowieka, który udaje super fotografa bo ma drogi sprzęt fotograficzny a w rzeczywistości zdjęć nie potrafi robić.

  17. kolouker
    kolouker 13 września 2024, 18:08

    @Negatyw To co przytoczyłeś to tzw. Etymologia ludowa. Źródłosłów słowa snob nie jest łaciński.

    Lajką to akurat nie przyszpanujesz, za mało rzuca się w oczy. :)

  18. JarekB
    JarekB 13 września 2024, 19:23

    @TRI-X
    'gros dochodów firmy to nie wydziął fotograficzny, lecz optyczno-pomiarowy.'

    To są dwie oddzielne firmy, mające nawet innych właścicieli - Leica Camera i Leica Microsystems. Obydwie należą do funduszy inwestycyjnych.

  19. Negatyw
    Negatyw 13 września 2024, 20:35

    @kolouker:
    "Źródłosłów słowa snob nie jest łaciński."

    Właśnie że łaciński. Od słów łacińskich: sine nobilitate powstał skrót s. nob. a od tego snob. Dawniej snob to był przeważnie człowiek zamożny i wykształcony ale nie był szlachcicem.

  20. kolouker
    kolouker 13 września 2024, 20:45

    @Negatyw

    Nie wiem skąd bierzesz te rewelacje, ale słownik oksfordzki mówi co innego.

  21. Negatyw
    Negatyw 13 września 2024, 22:08

    Co innego, czyli co? Że snob był szlachcicem?

  22. BlindClick
    BlindClick 14 września 2024, 01:13

    Mi się snob kojarzy z bogatym i niedbajacym o pieniądze mówiąc delikatnie.

  23. Negatyw
    Negatyw 14 września 2024, 12:26

    Jak nie dba o pieniądze to musi to być Domański.

  24. Szabla
    Szabla 14 września 2024, 14:22

    Jeżeli to ma być analogowe doświadczenie, to pamięć powinna mieścić maksymalnie 36 zdjęć. Bez możliwości ich kasowania w aparacie, oczywiście. :D

  25. bonaventura
    bonaventura 14 września 2024, 15:46

    TRI-X
    Dziwaczny jest pomysł, że robiąc zdjęcia czarno-białe dobrze jest widzieć świat w wizjerze czy na ekranie w czerni i bieli.
    To tak jakby impresjonista zakładał specjalne okulary żeby widzieć świat w ciapki a Picasso takie które zniekształcają świat rzeczywisty.
    Jakie jeszcze udogodnienia są niezbędne? Może wizjer powinien pokazywać obraz w RAWach?

  26. sanescobar
    sanescobar 14 września 2024, 19:08

    @Negatyw, nie musisz iść drogą prezesa :) Jeżeli ktoś Ci mówi, że nie masz racji, nie jest z automatu w opozycji do przedstawionej przez Ciebie tezy.
    Jest też trzecia droga, to wina "tuska" :)

    @TRI-X mowa tu o snobizmie gdzie dany produkt jest aż za bardzo przeszacunkowany finansowo, nadużyciem jest porównywanie tego i kilku innych modeli aparatu do drogiej optyki na "ptaki" jak pisałeś.

    @Szabla, napisał:
    "Jeżeli to ma być analogowe doświadczenie, to pamięć powinna mieścić maksymalnie 36 zdjęć. Bez możliwości ich kasowania w aparacie, oczywiście. :D "

    To nie jest najbardziej durny marketingowy bełkot jaki mozna było przeczytać w materiałach tej firmy, bywało gorzej :) Tam można grać tylko na nostalgii :)

  27. Negatyw
    Negatyw 14 września 2024, 19:59

    @sanescobar, Ty jak zwykle po alkoholu i o alkoholu.

  28. Szabla
    Szabla 14 września 2024, 20:23

    @sanescobar
    Zabawny jest fakt, że ekranów LCD nie miały pierwsze lustrzanki cyfrowe, np. Nikon E2/E3, Minolta RD-175 czy Kodak DCS-420/460.

  29. 1backspace65
    1backspace65 15 września 2024, 14:43

    Aparatek super, chciałbym. Fajna minimalistyczna idea, znana od zarania. Cena tylko nie jest minimalistyczna. Z obiektywem, 1/4 małego mieszkania. Nie mam pretensji, a szkoda że inni nie robią podobnego sprzętu. No ale to może mnie ośmieli żeby kupić Z8. 😜

  30. r2mdi
    r2mdi 15 września 2024, 20:21

    Zdecydowanie lepszy wybór.

  31. Bahrd
    Bahrd 16 września 2024, 11:30

    Szabla: "Jeżeli to ma być analogowe doświadczenie, to pamięć powinna mieścić maksymalnie 36 zdjęć. Bez możliwości ich kasowania w aparacie, oczywiście. :D"

    Aż tak ekstremalnie? Przecież można było zwinąć napoczęty film i włożyć nowy?

    Poza tym - kolega, który kupował wtedy (lata osiemdziesiąte) film na metry, twierdził, że na jedną szpulą dawał radę nawinąć kliszę na dwa razy tyle zdjęć.

  32. Szabla
    Szabla 16 września 2024, 13:53

    Dwa razy na pewno nie. Zwykły film 135 pozwalał maksymalnie na 38-39 klatek. Ale to zapewne dążenie do oszczędności leżało u podstaw wymyślenia formatu połówkowego. ;)

  33. Bahrd
    Bahrd 16 września 2024, 14:54

    Dopytam - może teraz przyzna, że wtedy nieco "dodał od siebie". A możliwe byłoby założyć sam film na szpuli, ale bez kasety?


    Tak, czy inaczej Leica mogłaby sprzedawać jeszcze jedną wersję, w której domyślnie ekran LCD wyświetlałby na stałe obraz tylnej ścianki, a właściwą funkcjonalność można by wykupić w abonamencie... ;)

  34. Szabla
    Szabla 16 września 2024, 16:41

    Gdyby film był bez kasety, to zająłby więcej miejsca w komorze.
    Były aparaty analogowe z ekranem LCD, choć nie wyświetlały zdjęć, ani podglądu - z oczywistych powodów. Były tam za to przydatne informacje typu licznik zdjęć, czułość filmu, data i godzina, a nawet rozkład jasności w segmentach matrycy pomiarowej czy głębia ostrości. link

  35. Bahrd
    Bahrd 16 września 2024, 19:55

    Wiem, używałem ten model!

    PS
    Ale skoro jest e-papier, to może też przecież być e-skóra!

Napisz komentarz

Komentarz można dodać po zalogowaniu.


Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.