Od razu widać, czemu nie jest to 24-105.
Winietowanie i AC na szerokim końcu mocno nieprzyjemne. AC na 105mm też widoczna. Środek zakresu wygląda najlepiej.

@ryszardo
Z drugiej strony - pomijając cenę - Canon RF 24-105/2.8 jest aż o 41mm dłuższy i 335g cięższy, choć faktycznie jest spora różnica między 24 a 28mm na szerokim końcu. Na szczęście Sigmy nie ma z mocowaniem RF :)

@ryszardo aberracja jest widoczna na 105 ale na f11 (kto używa takich przysłon?), na f2.8 jest bardzo dobrze jak na moje oko, 4 zdjęcie z góry. Ale to właśnie zdjęcie jest nieco przepalone. Tak szczerze to masa jest przepalonych. Redakcja, patrzcie pliz na histogram :)

@PP
Apel słuszny, trzeba go przekazać producentom aparatów: przy tej winiecie pomiar matrycowy "przepala" środek, uaktualnijcie algorytmy pomiaru światła! ;)

@PP
Ja tam aberrację chromatyczną widzę bez problemu na 105mm f/2.8
Spójrz na 4 zdjęcie od końca. Na 4 od góry też widać.
Bardzo duża nie jest, ale widoczna.

Winieta na 28 mm na pełnej dziurze aż boli. Wolałbym obiektyw o mniejszym zakresie ale lepiej skorygowany pod tym względem.

Patrząc na winietę (przynajmniej na 28 mm) to to jest szkło raczej pod APS-C...

Winieta, ale to przecież zaelzy od użytkownika.
Nikt nie każe używać od 28mm,mozna od 35mm.
Konce są kompromisami, są dostępne ale kosztem czegoś, w zamian wygrywamy mniejsza wagomiara.
Wola tak niż 35—90 wszystko idealne.
A przepalanie czy aberacje to uważam że niestety koszty szkła nie systemowego bo obstawiam że i Nikon i Sony i pewnie inni mocno się starają by pomiar matrycowy był kulawy. W Nikonie też tak mam, szkło Nikona zawsze ładnie zrobi, a różne adaptowane robią sztuczki.

@ziggy
Od dawien dawna masz zarówno 28-70 f/2.8 jak i 24-70 f/2.8 Art. Ten obiektyw powstał właśnie dla tego zakresu i tego światła.

W systemie Sony są obiektywy o krótkim zakresie. W Canikonach są fajne dłuższe zoomy, np 28-70 zamiast 28-45, albo 24-120 zamiast 28-105. Tak jest lepiej dla pracy dokumentalnej. Nikt nie musi mieć idealnej ostrości, jeśli dobre światło i zoomowanie są wymogami. Takie są realia zawodu, a Sony tymczasem jest w niszy. Małe aparaty, małe obiektywy, z kompromisami, ale za to ostre, w sam raz dla rozdzielczych matryc i zdjęć ze statywu, w dobrych warunkach. Jak tylko wychodzi dłuższy zoom jak Tamryang, to ludzie rzucają się na niego i tylko narzekają na wagę. To są tacy, co powinni po prostu przejść na Canikona, bo Sony ma małe body, niewygodne dla dużych rąk. Ewentualnie mogą kupić sobie gripa za 200zł i to sprawę załatwia. Ja tak zrobiłem i polecam. Można nawet lustrzankowe obiektywy nosić, gdy się trzyma aparat garścią a nie opuszkami. Tak było kiedyś i jakoś to działało.

Czy Sony wykorzystuje korekcję obiektywu do ekspozycji przynajmniej w swoich szkłach? Wydaje się oczywiste, tak jak np. tryb auto ETTR, który spotkałem na razie tylko w Magic Lantern.

W Sony jest również 20-70, 24-105, a nawet 24-240.

Jest też 28-135, ale to szkło filmowe, 24-105 to taki standard, a to trzecie to spacerzoom. Patrzę na szkła do pracy dokumentalnej, eventowej itd. Poza 20-70 tendencja jest do krótszych zoomów niż u konkurencji. Np Canon z 24-105 zrobił 2.8, a Nikon 24-120. Niewielka różnica w rozmiarach i wadze i mamy lepsze narzędzie pracy niż to, na co Sony sobie pozwala. A na serio wystarczy tylko dodać grip, wygodniejszy pasek i można takie ciężarki nosić.

Za to Sony ma niewielkie 24-50/2,8. A grip jest wówczas równie niezbędny, jak rower dla ryby. ;)

Nie mówię, że to podejście nie ma zalet, tylko, że Sony zagoniło się w niszę małego systemu, jak kiedyś m43. Mnie się podoba, że mogę mieć mały aparat, tylko fajnie byłoby mieć też opcję założenia takiego większego reporterskiego szkła, bez winiety, bez skracania zakresu. Fajnie byłoby też mieć grip dla ich mniejszych aparatów jak A7C. Tymczasem podejście Sony jest takie, że jak się komuś to nie podoba, to niech przechodzi na Canikony. Tam nie ma narzekania, że obiektyw za duży, bo ma zrobić robotę i tyle.

Pamiętam za czasów lustrzanek jak ergonomia to była równie ważna co AF i obrazek. Potem ludzie jakoś tak zapomnieli o ergonomii, ale w taki sposób, że zaczęli po prostu narzekać na zbyt duże obiektywy.

Ten mały system ma największą ofertę obiektywów.

@deel77

Canon jest dłuższy, ale jest szerszy o 4mm i nie wydłuża się przy zoomowaniu - to chyba warte tej długości? Jak dla mnie szczelność i solidność szkła jest warte noszenia tej wagi i 4cm, szczególnie, że na 105mm już tak nie jest

@Szabla
"Ten mały system ma największą ofertę obiektywów" i nie tylko dlatego, że da się do niego podłączyć EF, N i każdego manuala, a niektórym manualom nawet dołożyć jakiś tam AF... który na pewno wystarcza w części zastosowań...

Nie wiem czemu zmieniliście temat. Mówię o rozmiarach sprzętu i związanych z tym priorytetach poszczególnych firm. Sony ma ewidentnie inne niż Canikon.

Jakoś nieszczególnie...
link

Jaki koń jest, każdy widzi. Każdy ma aparat u siebie i może sobie porównać organoleptycznie.

@leszek3 Idąc tym tropem, Nikon ma największy system, bo ma adaptery do Sony E.

Nie każdy ma u siebie trzy korpusy różnych producentów.

W takim razie polecam zwrócić uwagę na rozmiar gripu: link
Dlatego Soniarze nie potrafią się pogodzić z dużymi obiektywami. Ergonomia w tym systemie jest tematem tabu, a frustracja znajduje ujście uszami.

Jeżeli obiektyw jest stosunkowo mały i lekki, można trzymać zestaw w prawej ręce, podtrzymując go lewą i/lub używając jej do zmiany ogniskowej.
Przy dłuższych i cięższych obiektywach, trzymanie i obsługa przechodzi na lewą rękę - to ona trzyma obiektyw i zmienia ogniskową. Prawej ręki używamy do podtrzymania całego zestawu, zmiany czasu i przysłony oraz wyzwalania migawki.

rhalf
"Dlatego Soniarze nie potrafią się pogodzić z dużymi obiektywami. Ergonomia w tym systemie jest tematem tabu, a frustracja znajduje ujście uszami."

Matko, kolejny bredniarz, szczuj i hejter na forum.

Witam

Sigma !! Dlaczego nie 24 a 28 mm
Konkurencja ma 24 a tu lipka 84 stopnie a 75 na tym
końcu robi dużą różnicę .
A może celowe działanie by wymusić spojrzenie na A 24/1.4

Szkoda

Pozdrawiam serdecznie