Na f/1.4 nie jest to demon ostrości, ale tragedii chyba też nie ma.
Na brzegach do optymalnej ostrości trzeba chyba do f/5.6 przymknąć.
Zastanawia mnie, jak mocno jest korygowane winietowanie?

Nie jest. W 50tce wszystko można wyłączyć. W 35tce włącza się automatyczna korekta dystorsji, a tutaj nie.

Długi jakiś taki.

Krótkie to były gaussy - te nowsze konstrukcje są już jednak zwykle dłuższe.

Sądziłem, że to z powodu wypadnięcia komory lustra takie teraz robią. Na 1.4 fajny i ładnie bełta. Gdybym siedział w Nikonie to rybka połknęłaby haczyk :)

Na lustra przecież też były długie:

link

a mnie się póki co bardzo nie podoba bokeh z tego szkła na bazie powyższych przykładowych, co w 50/1.4 jest zwykle jednak często istotnym elementem. Ale to moja racja, a moja jest najmojsza i być może jednak się sprawdzi?

Dla lubiących klasyczne rozmycia
[i mało ostrości]
jest na promocjach Heliar,
Nokton i Sonar link


link
Grunt to podciąć Samyanga ;)

Ponoć plan był taki, żeby wszystkie stałki miały podobną wagę i gabaryt, żeby było wygodnie filmowcom zmieniać je na gimbalach. Czyli dociążają te lekkie i rozciągają te krótkie. Dla mnie wszystkie Nikkory wyglądają jakby były na adapterze.

Skoro korekty winietowania tutaj brak, to chyba całkiem przyzwoite szkło.
Nie wybitne i nie tragiczne, ale całkiem użyteczne. Szkoda tylko, że nie jest tańsze, ale w sumie cena chyba porównywalna ze starymi gaussami f/1.4, a jakość optyki zauważalnie lepsza.

@rhalf
Na moje oko też, wygląda jak optyka pod lustrzankę z doklejonym adapterem.

Chyba nieźle to wygląda. Winieta jakaś nieprzesadna, może i na 1.4 nie ma super ostrości, ale to nie szkło Art za 4k, lecz za jedyne 2k, no i jest jakby tańsze od 1.8/50...Pod luszczanki było odwrotnie.

sektoid, rhalf - tyle, że tam nie ma żadnego adaptera, bo w tylnej części są 3 soczewki w 2 grupach.

Wygląda bardzo przyzwoicie. Liniowość perspektywy, użyteczność przy dużej przysłonie.

Na 1.4nie ma ostrości ? Ludzie,to zdjęcia na 45 Mpx. Wygląda bardzo dobrze.

@Cichy
Nie przekręcaj wypowiedzi innych. Nikt nie napisał, że "nie ma ostrości".
Było, że "nie jest to demon ostrości" i że "nie ma super ostrości"
Niby tylko jedno-dwa słowa, a różnica znacząca.

@Arek.
OK. Piszę tylko o wyglądzie zewnętrznym. Co jest w środku to nie mam pojęcia. Patrząc na wzornictwo to te nowe szkła Nikona wyglądają jak zabawki. Za poprzedniego bagnetu wyglądało to "poważniej".

Tak, wygląd to nie jest mocna strona tego obiektywu. Na szczęście ma on dwie spore zalety: naprawdę dobrą jakość w całym zakresie przysłon i atrakcyjną cenę, zwłaszcza jak na "systemówkę" Nieostrości też dosyć przyjemne. Towarzystwo siedzące na tym portalu jest rozpuszczone coraz to nowszymi konstrukcjami, które biją kolejne rekordy rozdzielczości a przysłona służy tylko do zmiany głębi ostrości, bo już w pełni otwarty obiektyw daje niemal maksimum osiągów. A przy okazji są wielgachne, ciężkie, mają absurdalne średnice mocowań filtrów i strasznie drenują kieszenie nabywców. Ten Nikkor praktycznie i tak zjada większość gaussów na śniadanie, nie kosztuje fortuny i nie straszy gabarytami. Do tego jest przyzwoicie wyceniony. Jako użytkownik konkurencji zakrzyknę: Nikonie idź tą drogą!

Nikkor Z 50 mm f/1.4 vs Nikkor Z 35 mm f/1.4

z bliska
link vs link

z daleka
link vs link

@ryszardo

Dla mnie to podobny kontekst. Delikatnie powiedziane, że mało ostry, a w mojej ocenie nie odbiega od Sigm zresztą również wspomnianych i ciekawie zapowiada się bokeh, czego akurat na zamieszczonych zdjęciach za bardzo nie widać.

Tu masz bokeh link

a tu Z 35/1.4 link

@Cichy
To już Twoja interpretacja. W przypadku mojej wypowiedzi błędna.
Warto zdawać sobie sprawę, że niektórzy starają się pisać/mówić dokładnie to, co mają na myśli. Nic więcej, nic mniej.

Cichy - od Sigm na maksymalnej dziurze jest gorszy, szczególnie na brzegu kadru. To przecież znacznie prostsza konstrukcja, bez żadnego szkła ED oraz w wyraźnie niższej cenie. Cudów nie ma.

Co nie zmienia faktu, że to fajna propozycja.

@ryszardo

W punkt. Coraz mniej osób zwraca uwagę nie tylko na poprawność językową w pisowni, ale także na umiejętność przekazania właściwie tego, co się ma na myśli... I mam tu na myśli ogół, nie przypadek Cichego :).