Sony A7 IV - aktualizacja oprogramowania
Pełnoklatkowy bezlusterkowiec Sony A7 IV otrzymał kolejną aktualizację oprogramowania układowego, która tym razem wprowadza sporo nowości.
Tak prezentuje się pełna lista wprowadzanych zmian:
- Dodano funkcję automatycznego bracketingu ostrości. Użytkownik może też ustawić korektę ekspozycji i liczbę klatek w sekwencji zdjęć z przesunięciem punktu ostrości.
- Dodano możliwość automatycznej ekstrakcji zdjęć z filmów na podstawie postawionych przez użytkownika znaczników. Dodawanie znaczników jest możliwe zarówno podczas nagrywania, jak i podczas przeglądania.
- Dodano możliwość powiększenia wycinka kadru przy korzystaniu z funkcji „Jasne monitorowanie”.
- Umożliwiono wyświetlanie powiadomień o dostępności nowego oprogramowania aparatu na jego ekranie.
- Dodano możliwość wznowienia przerwanego przesyłania plików do smartfona lub tabletu.
- Dodano możliwość przesyłania na smartfon lub tablet jedynie plików, które jeszcze nie zostały tam przesłane.
- Można od teraz dodawać kolejne filmy do kolejki przesyłania w trakcie trwania przesyłania plików.
- Dodano obsługę aplikacji Monitor & Control.
- Usunięto błąd powodujący w określonych sytuacjach pojawianie się zarysu („focus peaking”) podczas odtwarzania filmów.
- Poprawiono ogólną stabilność pracy urządzenia
Oprogramowanie 4.00 dla aparatu A7 IV jest dostępne do pobrania na stronie firmy Sony.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Gdyby jeszcze tylko dodano możliwość robienia zdjęć wysokiej rozdzielczości z przesunięciem matrycy tak jak w Panasonicu ach to by było fajnie. Może za dwa lata przy okazji następnej aktualizacji. 🙃
W Sony funkcjonuje to jako Pixel Shift i jest tylko w korpusach serii A7R. (Nie jestem pewien czy może we flagowym A1 czy A9 III też, ale na pewno nie w ZV, podstawowych A7, i A7S)
A7R III, IV i V, A7C R i A1.
W Nikon Zf, Z6 III, ...
W Panasonic S5 II, S5D, ...
Dodano możliwość powiększenia wycinka kadru przy korzystaniu z funkcji „Jasne monitorowanie”?
Szukam info co to jest i gdzie to jest w menu tego aparatu. Ktoś znalazł?
W Sony pixel shift zdjęcia jednak potrzeba składać … w komputerze
no nie oto mi chodziło, więc A7IV nie dostanie tej funkcji bo widać że jednak procesory np. w A7CR czy A7RV też nie tego nie ogarniają bezpośrednio w body.
Sorry jednak ma.ja ale modele A7IV,V i A1 podobno
Ma i Canon R5 takie bajery :)
Sorry jednak mają ale modele z oznaczeniem "R"
A7R III, RIV i RV, A7CR i A1
popularne A7III i A7 IV niestety nie.
Czyli te aparaty, które nie potrzebują, to mają :)
Te '"erki" mają rozdzielczości ponad 100 lpmm. Weź tu znajdź obiektyw, który skorzysta na zagęszczeniu obrazka.
@rhalf
"Te '"erki" mają rozdzielczości ponad 100 lpmm. Weź tu znajdź obiektyw, który skorzysta na zagęszczeniu obrazka. "
Matryce same w sobie nie mają rozdzielczości w lpmm, a póki nie jesteśmy w limicie dyfrakcyjnym, to matryca też będzie ograniczać wynik układu obiektyw - matryca. Co do obiektywów, to skorzysta każdy. Osobną kwestią jest na ile dla kogoś to jest istotne.
nigdy nie przeboleję zmiany grafiki menu, zdecydowanie wolałem poprzednie,
mniej się mieściło na ekranie ale wyglądało to poważnie, teraz jest to takie menu z chińskiej pralki z roku 2032 (bo teraz nie są aż tak skomplikowane)..
Główną zaletą Pixel Shift (zdjęcia z przesuwaniem matrycy) jest uzyskiwanie plików o najwierniejszym oddawaniu barw, bo bez interpolacji bayerowskiej, ponieważ każdy element obrazu jest naświetlany co najmniej 4-krotnie (filtry R, B i dwukrotnie G). Różnicę widać już na pliku wywołanym w standardowej, 61-megapikselowej rozdzielczości.
Jeśli te aparaty robią to sprytniej niż ręcznie, to zwracam honor, ale i tak aparaty o mniejszej rozdzielczosci bardziej korzystają na tej funkcji. Robiłem ręcznie takie zagęszczanie na zdjęciach z A7III i A6000, oba 24mp. Wniosek taki, że ~40mp to jest taki pułap dla mnie gdzie to ma sens, czyli obrazki 96mp złączone z ok 20 zdjęć potem kurczone do 40mp wyglądają najlepiej.
Fajnie byłoby zobaczyć te funkcje tak zaimplementowane, że można je łączyć. Np. stackowany na komputerze braketing pixel shift z braketingiem ostrości. Taka automatyzacja by poszerzyła możliwości każdego aparatu i nie byłoby to obciażeniem ani dla procesora ani fotografa. Aparat by robił serię 100 zdjęć, które byłyby oznaczone w sposób zrozumiały dla programu, więc program by je automatycznie układał w posegregowany stos.
Jeżeli celem jest uzyskanie obrazów o jak najlepszej jakości, to im większa rozdzielczość matrycy, tym lepiej.
@Szabla
„Główną zaletą Pixel Shift (zdjęcia z przesuwaniem matrycy) jest uzyskiwanie plików o najwierniejszym oddawaniu barw, bo bez interpolacji bayerowskiej, ponieważ każdy element obrazu jest naświetlany co najmniej 4-krotnie (filtry R, B i dwukrotnie G). Różnicę widać już na pliku wywołanym w standardowej, 61-megapikselowej rozdzielczości.”
Fakt Pixel Shift daje lepszą jakość oraz mniejsze szumy co jest naprawdę użyteczne( sprawdzone z aparatu Panasonica)