Leica M Edition 70
Z okazji 70-lecia systemu Leica M firma zaprezentowała limitowaną, pokrytą platyną edycję korpusu Leica M-A wraz z obiektywem APO-Summicron-M 50 f/2 ASPH. oraz zaprezentowanym przy okazji winderem Leicavit M.
Do zestawu dołączono także okazjonalny pojemnik na film światłoczuły wraz z filmem. Całość powstanie w 250 egzemplarzach i wejdzie do sprzedaży w wybranych salonach Leica na początku przyszłego roku. Cena za limitowany zestaw to 22500 euro.
Z okazji 70-lecia Leica M wydano też pamiątkową książkę „Leica M”, a 6 listopada nastąpi otwarcie wystawy upamiętniającej tę rocznicę w siedzibie firmy w mieście Wetzlar. Więcej informacji na temat obchodów można znaleźć na specjalnej podstronie im poświęconej.
Przy okazji zapowiedzi limitowanego zestawu firma Leica zaprezentowała też nowy winder do filmu pozwalający fotografować z prędkością do 2 kl/s bez odrywania oka od wizjera. Nowe akcesorium jest kompatybilne z następującymi korpusami:
- Leica M4-2,
- Leica M4-P,
- Leica M6,
- Leica M6 TTL,
- Leica M7,
- Leica M-A,
- Leica MP.
Winder Leicavit M wejdzie do sprzedaży w pierwszej połowie przyszłego roku w cenie 1050 euro.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Piękna. Postawić na półce za szybką, podziwiać, nie dotykać i nie używać. A za 50 lat sprzedać z zyskiem. W sumie inwestycja :-)
Lepiej sztabkę platyny kupić. ;)
Ale nie będzie tak ładnie wyglądać jak ta Leica za szybką :)
Ciekawe, kiedy pojawi się Leica Kardashian Edition albo Kanye West Edition.
Platynowy aparat ma taki sam sens, jak zegarek za 300 tys.
snob mode
@Juzer Za 50 lat ludzie będą się zastanawiać, co tu zrobić z takim zabytkiem. Tak jak ja bym się zastanawiał, co zrobić z krzemiennym młotkiem mojego przodka jaskiniowca, gdybym go właśnie znalazł w zmurszałej gablotce ;)
Zdrapią platynę, a resztę wyrzucą.
snob mode ON miało być ;)
Żeby wyprodukować zegarek za 300 tysi trzeba mieć zaplecze. Zarówno warsztatowe jak i kadrowe. Skoro szkolimy i zatrudniamy inżynierów, żeby robili takie zabaweczki w sposób powtarzalny i niezawodny, to nadal utrzymujemy dystans cywilizacyjny, wyprzedzając pewnie wielkie kraje, których nazw przez grzeczność nie wymienię. To zresztą nie muszą być zegarki, może być cokolwiek, ale zegarki są naprawdę fajne.
Ten platynowy aparat ma sens. Leica nie zrobiła nic nowego, ale wszyscy (w branży) o tym piszą, więc jest to forma darmowej promocji. Ponadto liczba tych aparatów jest na tyle mała, że się sprzeda - dla firmy to zysk, mały, ale zysk. Po trzecie to zaspokojenie potrzeb bardzo wąskiej, ale majętnej części klientów - dokładnie tak samo jak robią to luksusowe marki zegarków czy biżuterii. Po kolejne to takie edycje powodują, że aparaty stają się przedmiotami kolekcjonerskimi, a więc ich wycena podlega zupełnie innych zasadom. Po jeszcze któreś tam, to tworzenie edycji specjalnych powoduje, że zwykłe wersje nie tracą na wartości jak inna elektronika, bo osób aspirujących do korzystania z dóbr luksusowych nie brakuje.
Powinni do limitowanych edycji dodawać od razu limitowane gablotki, wiadomo, że raczej nikt tym zdjęć nie będzie robił.
Do czego służy ten szpikulec w winderze?
Otwiera oczy niedowiarkom. ;)
@Amadi
Już wystarczy zobaczyć jak pakowane są przedmioty luksusowe - zegarki, pióra, czy te aparaty. Już kiedyś Leica proponowała odwrócony słoik do eksponowania obiektywu.
Do przesuwania filmu
nic nowego
link
a raczej coś starego
link
link
Ci co sprzedają ebooki
prawdopodobnie nigdy nie zrozumieją
tych co sprzedają ebooki tylko po to żeby dodać do nich los na loterię.
;)
Damian, dzięki! A myślałem, że nic mnie już dziś nie zaskoczy...
Canon też
link
Drug link
link
link
Z jakimi czasami ten szpikulec jest kompatybilny?
Z trudnymi... ,;)
To Lejka, więc z "past perfect continuous".
Szabla:
Gratuluje reakcji. Doskonałe!