Nowa matryca od Canona
Firma Canon poinformowała o opracowaniu nowego pełnoklatkowego sensora wyróżniającego się rekordową rozdzielczością aż 410 megapikseli.
Nowa matryca przy wspomnianych już pełnoklatkowych rozmiarach może rejestrować obrazy o maksymalnym rozmiarze 24592 × 16704 pikseli. Konstrukcyjnie jest to sensor BSI CMOS o architekturze warstwowej („stacked”). Rozwiązanie to pozwoliło na zaoferowanie prędkości odczytu wynoszącej 3280 megapikseli na sekundę, co oznacza, że w pełnej rozdzielczości możemy osiągnąć prędkość 8 kl/s. Oprócz tego nowa matryca ma też tryb odczytu, w którym piksele są grupowane. W trybie tym możliwy jest zapis 100-megapikselowych obrazów z prędkością do 24 kl/s.
Póki co nie wiadomo niestety, do jakiego rodzaju urządzeń trafi nowy wysokorozdzielczy sensor, ani też kiedy ewentualnie mogłoby to nastąpić.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
".. do jakiego rodzaju urządzeń trafi nowy wysokorozdzielczy sensor.."?
eee..raczej ...wiadomo...
..i teraz już z całą pewnością będzie można stwierdzić, czy żołnierz dokładnie się ogolił.
Niekoniecznie tylko militarne zastosowanie. Z tego co wiem, to czasem są wykorzystywane do nagrywania imprez masowych, żeby łatwo identyfikować osoby na trybunach. Cropp z tego idzie niesamowity :D
Będzie też nieocenionym instrumentem w fotografii krajobrazowej o ile pod jego kątem zostanie opracowany odpowiedni soft i optyka.
Crop? A co tu cropować? Niedoskonałości obiektywu? A co z granicą rozdzielczości dla światła widzialnego? Czy ten wyścig na mpx może iść w nieskończoność? W którym momencie traci to sens?
Pamiętam artykuł, jeszcze w czasach czasopism, w DFV, w którym autor rozpisywał się nt.granicznej rozdzielczości obiektywów i uwzględniał tam barwę światła. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale mowa była maksymalnie o nastu mpx rozdzielczości. Z drugiej strony, nawet taka matryca 40mpx ma co najwyżej 20mpx zielonych pikseli, i po 10 R i B. Ale przy 400mpx z FF? Tu chyba zyski są niewspółmierne do nakładów? Tak sobie gdybam.
magic: zastosowań przemysłowych może być mnóstwo ale najłatwiej przychodzą tu ludziom na myśl szpiedzy, wojsko, agenci itp itd. ;)) A swoją drogą dobrze że Canon trzyma formę zaskakując nowymi technologiami
Nie ma się co denerwować, sam korzystam z matrycy, gdzie jest 48mpix a finalnie wychodzi 12mpix.
1. Mniejsza moire
2. Wieksza dynamika bo zdjecia mozna robić od razu w HDR
3. Jak jest potrzeba można użyć 48mpix, a nie bawić się w jakieś pixelshifty zawierające tonę błędów
Matrycę HDR od dawna są używane w canonie c300 i c70 używając konstrukcji DP,
A przy quadpixelach efekt może być tylko lepszy.
I proszę nie gadać o studni potencjałów, bo już o tym było i większe pixele nie mają szans z kilkoma poxelami na raz :D
Chętnie miałbym body do pracy na codzień z 100Mpix wypluwające finalnie 25Mpix. Jeśli miałbym 400mpix robiące 100Mpix, to nadal by to miało piksele większe od niejednego telefonu, więc i detal by się podniósł. Ktokolwiek kto downsamplował zdjęcia wie, że finalne zdjęcie mimo takiej samej rozdzielczości będzie wyglądało lepiej z tego zmniejszonego 4x z racji lepszego demozaikowania. To już prawie jak foveon ;)
Chyba tylko komputery NASA uciągną rawy, aby je wywołać. Biorąc pod uwagę, że z matrycy 45mpx raw zajmuje 60mb, to z 410mpx bedzie zajmowal 600mb? Powodzenia xD
Dyfrakcja i szumy ?
@Amator79
Nie ma co panikować, matryce o takiej lub większej gęstości od dawna są wykorzystywane w fotografii.
Taka matryca byłaby idealna do testów optyki, bo stalaby się "przezroczysta" dla obiektywów (limit dyfrakcyjny w całym zakresie przysłon).
"Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale mowa była maksymalnie o nastu mpx rozdzielczości"
Naście mpix na ff? Przecież to bzdura, wystarczy zajrzeć tutaj do kilku testów puszek o różnej rozdzielczości.
@Amator79
Limit rozdzielczości ze względu na długość fali światła widzialnego jest raczej rzędu kilku gigapikseli na matrycy 24x36mm.
Ogólnie o dojściu do tego limitu będzie można mówić, jak wielkość piksela będzie porównywalna z długością fali. Tutaj cały czas mamy piksel o rozmiarach > 1 µm, więc jeszcze spory zapas jest.
Ciekawostka: powyższy limit już dawno został osiągnięty w przypadku mikroskopów świetlnych. Dlatego największe powiększenia optyczne osiąga się w świetle niebieskim, a do większych rozdzielczości zostały stworzone mikroskopy elektronowe.
Otaka matryce mi chodziło.
Do tego 20mm i aparat mamy doskonały.
@ryszardo
"Ogólnie o dojściu do tego limitu będzie można mówić, jak wielkość piksela będzie porównywalna z długością fali."
No niezupełnie. Limitem jest wielkość krążka dyfrakcyjnego, a właściwie rozmiar piksela równy promieniowi tego krążka.
Ekwiwalent 60mpx w telefonie, już nie mogę się doczekać tych 400MB JPG 😉
ryszardo, lub metody obejścia limitu dyfrakcyjnego.
@lord13
Tylko wielkość krążka zależy od jasności obiektywu. Teoretycznie mając idealnie ostry, bardzo jasny obiektyw jest możliwe osiągnięcie krążka dyfrakcyjnego o średnicy
ucięło mi 70% wiadomości :(
Miało być:
..
I znowu. Poprzednio przeszło, a teraz wywala mi się na znaku 'mikro' (chyba).
Trzeci raz tego samego pisać nie chcę, idę spać.
@boa ksztusiciel
"Chyba tylko komputery NASA uciągną rawy, aby je wywołać."
Mocna przesada, bo założę się, że mały procesorek w potencjalnej puszce zasilany akumulatorkiem wywoła tego 400Mpx Rawa w 1/8 sekundy...
> bo założę się, że mały procesorek w potencjalnej puszce zasilany akumulatorkiem wywoła tego 400Mpx Rawa w 1/8 sekundy.
procesory od dawna nie są duże (od lat 70-tych XX w.), problem raczej, czy komputerowi starczy pamięci, żeby otworzyć taki plik; dla wielu może to być problem, bo taki Windows, nawet bardzo stary, to wiele GB pamięci RAM dla samego systemu, a aplikacje, w rodzaju Photoshopa, też wymagają sporo pamięci.
@JdG
" problem raczej, czy komputerowi starczy pamięci, żeby otworzyć taki plik"
Że niby RAM jest problemem, żeby otworzyć rastra 600 MB?
@BlindClick napisał:
„Otaka matryce mi chodziło. Do tego 20mm i aparat mamy doskonały.”
Legenda FF wciąż żywa. Nawet koledze @BlindClick przestał nagle przeszkadzać szum teoretycznie 4x większy niż na aktualnych matrycach m43 :-)
Do takiej matrycy -żeby mieć realny zysk w szczegółowości
trzeba by było mocno skrócić czas ekspozycji -robionych z ręki
i używać wybitnych obiektywów.
link
link
O ile się nie mylę to limit dyfrakcji kręci się koło przysłony f:2,8
o szumach nie chcę wspomina bo mam tinnitusa.
@JdG
" problem raczej, czy komputerowi starczy pamięci, żeby otworzyć taki plik"
Od 2006 roku po kilka razy dziennie otwieram takie mapy bitowe, początkowo na maku, od 2009 roku już na windowsie. Od dekady nie dziwią mnie pliki większe niż 2GB. Zdarza się, że otwiera się kilka i najzwyczajniej pracuje na nich zanim trafią na rip'a. RAM się przydaje nie tyle do otwierania co do przekształceń.
Nie wiem na jakim kalkulatorze pracujesz ale mój najstarszy hyperbook nawet się nie poci na plikach do 1GB.
@sosin
Dokładnie :) Niektórzy chyba myślą, że dawniej nie pracowało się z grafiką wysokiej rozdzielczości i opowiadają niestworzone historie,tymczasem te 20 lat temu pliki powyżej 1 Gpix to nie była jakaś egzotyka. Ponadto generalnie statyczna grafika rastrowa nie jest jakoś bardzo wymagająca dla sprzętu.
> Że niby RAM jest problemem, żeby otworzyć rastra 600 MB?
to wydaje się niedużym plikiem, w końcu na co dzień operuje się większymi, dużo większymi (choćby różne ISO - tu już GB); przeglądarki obrazków zniosą to może bez problemu, natomiast jak przyjdzie do edycji w wyspecjalizowanej aplikacji, która musi pamiętać jakąś historię edycji w dodatku, to już robi się pewien problem; w dodatku obecnie często pracuje się z wieloma sporymi plikami jednocześnie;
raz jeszcze zwracam uwagę, że MacOS, czy Windows to nie jest DOS (ktoś jeszcze pamięta DOS-a?) i sam system operacyjny zajmuje mnóstwo pamięci by default, pomijając inne aplikacje, które akurat pracują wraz z naszym Photoshopem, czy czymś podobnym.
@ rotnem
- dobrze gadasz. W 100% jestem tego samego zdania.
Natomiast ktoś poruszał kwestie telefonów: tutaj jest bieda, bo telefony 200Mpix, mają rozdzielczość filtra Bayera 12Mpix, czyli bieda 3Mpix czerwone, 3Mpix niebieskie i 6Mpix zielone - regres jak diabli wzgl. choćby Nokia 808, która miała 38,4Mpix filtr bayera przy zdjęciach 4:3.
@ JdG
Przy dzisiejszych PC ilość RAM to nie problem, jak kilkadziesiąt GB pamięci to nic specjalnego.
Piszą [ link ], że łączenie pikseli jest opcją tylko w wersji bez filtra kolorów.
PS
Odważę się przyjąć, że w tym sensorze Canon już filtra AA nie zainstalował! :D
Z drugiej strony - skoro to nie jest Dual Pixel, to jak ustawiać ostrość - no bo przecież nie "na oko"? Przy 8 kl/s kontrastowy będzie raczej majestatyczny?
@JdG
"natomiast jak przyjdzie do edycji w wyspecjalizowanej aplikacji, która musi pamiętać jakąś historię edycji w dodatku, to już robi się pewien problem"
Nie robi się żaden problem, nie fantazjuj. Obróbka kilkuset megabajtowej bitmapy nie jest żadnym problemem dla współczesnego komputera średniej klasy. A historia edycji jest raczej trzymana w plikach xml.
"i sam system operacyjny zajmuje mnóstwo pamięci by default"
32 GB RAM to koszt 500 zł, więc w zakresie obróbki bitmap jest w cholerę zapasu.
> Nie robi się żaden problem, nie fantazjuj. Obróbka kilkuset megabajtowej bitmapy nie jest żadnym problemem dla współczesnego komputera średniej klasy.
może nie jest problemem obróbka jednego takiego obrazka (choć z własnej praktyki to nie wynika, raczej przeciwnie) a le już kilku takich to jest niejaki problem - powyższa matryca produkuje 8 takich na sekundę);
co zaś do plików XML, to nie jest to jednak wewnętrzny format Photoshopa dla obrazków, tam są raczej metadane; pliki JPG, czy nawet RAW, po przełożeniu na taki wewnętrzny format (Photoshopa, czy Gimpa) są jakby sporo większe od oryginału; rzadko zajmuję się obróbką zdjęć (nie mam na to czasu), ale jakoś tak wynika z tych rzadkich wypadków, kiedy musiałem to robić i z obróbką większej ilości albo takich tylko większych, są jednak problemy.
> kilkadziesiąt GB pamięci to nic specjalnego [Kyle]
mam chyba z 32 GB (jak wspomniałem, nie zajmuję się obróbką zdjęć), więc wydawało mi się, ze to starczy, ale z praktyki wynika, że częśto bywa za mało; nawet "Maki" z nowoczesnymi procesorami do obróbki video potrzebują raczej 128 i więcej GB RAM.
@JdG,
"mam chyba z 32 GB (jak wspomniałem, nie zajmuję się obróbką zdjęć), więc wydawało mi się, ze to starczy, ale z praktyki wynika, że częśto bywa za mało; nawet "Maki" z nowoczesnymi procesorami do obróbki video potrzebują raczej 128 i więcej GB RAM. "
Co z Tobą jest nie tak? Najpierw otwarcie napisałeś, że:" problem raczej, czy komputerowi starczy pamięci, żeby otworzyć taki plik" - co jest nieprawdą.
Potem miałeś wydumane problemy związane np. z pamięcią edycji.
Ja, od 2006 roku zwiększam zaraz po instalacji bufor cofania na + 100%, to oczywiście zwiększa obciążenie podzespołów komputera ale wcale nie umożliwia dość płynnej pracy.
Tak, więcej RAMu to zawsze lepiej przy przetworzeniach, z tym że przy renderingu to mowa o procesorze, natomiast przy obróbce filmowej karta graficzna stanowi istotne wsparcie przy pracy.
Dlaczego często jest tak, że musisz mieć rację jak jej nie masz?
Rozmawialiśmy o otwieraniu i obróbce grafiki rastrowej a nie o składzie przy obróbce video.
Akurat maki, to nie jest optymalne rozwiązanie przy obróbce grafiki rastrowej, szczególnie patrząc na kontekst wydajność a nakład finansowy. Czym innym jest oczywiście stabilność przetworzeń i systemu.
To prawda, że przy obróbce wielkich plików typu RAW oprócz dobrego procesora i powiedzmy 16 GB RAM potrzebna jest też dobra karta grafiki, która to znacząco wpływa na koszt laptopa, więc wiele osób korzysta jedynie z dedykowanej karty graficznej. I w tym jest problem, w słabej karcie graficznej. Dlatego nie otwieram setek RAW-ów w PS, ale tylko kilka na raz. Przeglądarka systemowa Win 11 bez problemu otwiera rawy z Nikona. Do przeglądania jpegów używam Picassy.
Po wywołaniu jednego czy dwóch rawów w NX Nikon lub Camera Raw, zamieniam je na TIFF-y i otwieram w PS. TIFFY są jeszcze kilka razy większe od rawów :) Można je bezstratnie zapisywać wiele razy i mają tyle informacji co rawy. Bez porównania do jpegów. Ale swoje ważą, powiedzmy z 24 Mpix matrycy po wywołaniu rawa jeden TIFF ma jakieś 90 MB. Otwieranie setek rawów od razu w Camera Raw to rzeczyście dla posiadaczy dobrego sprzętu, typu Apple z procesorem M4 czy składanego PC z bardzo dobrą kartą graficzną.
Wywoływanie setek rawów w NX Nikona jest jeszcze większym wyzwaniem dla sprzętu. Dlatego zalecam umiar. :)
> Dlaczego często jest tak, że musisz mieć rację jak jej nie masz? [maksiczek]
fajne pytanie, chociaż, bardziej naturalne byłoby pytanie dlaczego Cię to tak ekscytuje? (nawet zakładając, że chcę "musieć" mieć rację)
> Rozmawialiśmy o otwieraniu i obróbce grafiki rastrowej a nie o składzie przy obróbce video. [maksiczek]
ale przecież to w sumie to samo, choć przy zaawansowanym video danych jest sporo więcej i może nieco inny soft jest stosowany; w praktyce to i tak zera i jedynki różnie pogrupowane i w wielkiej ilości i do tego, żeby z tym bogactwem sobie poradzić potrzebna jest pamięć;
> Akurat maki, to nie jest optymalne rozwiązanie przy obróbce grafiki rastrowej, ... [maksiczek]
O! to firma Apple się zmartwi, jak ta wieść się rozniesie;
aczkolwiek akurat procesory zintegrowane z grafiką i RAM w jednym układzie, to jakby lepsze rozwiązanie do zajmowania się grafiką niż koncepcyjnie inne procesory kompatybilne z Intelem (inna architektura układu - CISC vs RISC).
Maksiczek: "Wywoływanie setek rawów w NX Nikona jest jeszcze większym wyzwaniem dla sprzętu."
I tak jest pewnie szybszy od Canonowskiego DPP, który muli niemiłosiernie nawet gdy nie ma do policzenia dwa razy większej liczby pikseli w trybie Dual Pixel RAW.
>JdG
Cytujesz innych, nie mnie. Ja tylko napomknąłem, że dobry procesor w laptopie plus 16 GB RAM, ale słaba zintegrowana karta graficzna, to nie jest najlepszy sprzęt do masowego wywoływania RAW-ów, choć z pojedynczymi plikami powinien sobie radzić. Do szybkiej obróbki dużych plików potrzebna jest jeszcze dobra karta graficzna, taka jaka jest montowana w laptopach gamingowych, które można podłączyć do dużego lepszego ekranu i korzystać z ich mocy. Zwykle, z tego co się orientuję, laptopy gamingowe mają ekrany, które nie pokrywają całego zakresu kolorów sRGB, więc do obróbki grafiki jako takie się nie nadają, chyba że właśnie podłączone do lepszego, większego ekranu lub te bardzo drogie z dobrymi ekranami, ale zdaje się, że kosztujące powyżej 10 tys. zł. Przy tak wysokich cenach lepiej pomyśleć o tańszych laptopach Appla z procesorem M2 lub M4, które są doskonałe pod każdym względem lub nad składanym PC z dobrymi podzespołami. Często jednak korzysta się ze zwykłych laptopów. NX Studio Nikona ma taką wadę, że w małych okienkach otwiera wszystkie pliki z folderu, co znacząco spowalnia laptopa. Lepszym rozwiązaniem jest przejrzenie najpierw wszystkich zdjęć w Picassie lub systemowej przeglądarce i umieszczenie wybranych zdjęć w nowym folderze, a potem z tego folderu o małej ilości zdjęć pojedynczo wywoływać rawy. Tego problemu nie ma w Camera Raw PS, bo zaznacza się w folderze wybrane zdjęcia do otwarcia, powiedzmy jedno czy dwa i wtedy wszystko śmiga jak trzeba.
@maksiczek
1. Zainteresowało mnie, że korzystasz z Picasy, bo to program stary jak świat i od co najmniej 10 lat nieakutalizowany, ale jest rzeczywiście super prosty w obsłudze, nadaje się do podstawowej edycji, no i jest zdecydowanie lepszy niż przeglądarka systemowa, przynajmniej w Windowsach. Też korzystam z Picasy.
2. Czy mógłbyś w dużym skrócie wyjaśnić przewagę Maców z M2/M4 nad gamingowym laptopem?
W sumie to w Camera Raw można zaznaczyć w folderze spokojnie z 10 rawów do otwarcia, żeby zwykły laptop dał radę. Nie korzystałem jednak nigdy z plików z matryc większych niż 24 MG, więc głowy nie dam.
W cenie Maca z M2/M4 masz również dobry ekran do obróbki grafiki. Nie sprawdzałem cen aktualnych, ale zdaje się, że taki zwykły Mac bez pro i zwykły laptop gamingowy są w podobnej cenie, ale z wyraźną przewagą Maca w jakości ekranu.
Właśnie przejrzałem aktualne ceny i parametry laptopów, za 10 tys. zł można mieć prawdziwego potwora. :) Ciekawe tylko jak z chłodzeniem, może i tu zaszły duże zmiany na plus.
Jeśli kogoś stać wziąć na raty laptopa gamingowego za 8 tys. zł, to może już przestać narzekać na duże pliki teraz i w przyszłości. link
> Cytujesz innych, nie mnie. [maksiczek]
faktycznie, sorry! to były cytaty z użytkownika portalu o nicku *sosin*; cóż zrobić nobody is perfect; no i pośpiech, najwyraźniej; sorry! once more;
w kwestii laptopa można dodać tylko tyle, że możliwości rozbudowy/przebudowy tego sprzętu są ograniczone, a choć maszyny pracujące na procesorach typu Intel w grafice są faktycznie uzależnione od kart graficznych, to w zasadzie tylko w grach, w obróbce grafiki chyba zdecydowanie mniej, tu bardziej liczy się RAM;
tak, czy owak zwykłe pudło peceta jest bardziej optymalne, bo zdecydowanie może być tańsze, łatwiejsze do usprawnienia a nawet jak już maszyna do niczego się nie nadaje, to zawsze istnieje szansa, że samo pudło i zasilacz jeszcze będą OK, co ogranicza koszty przebudowy; no i chłodzenie łatwiej zorganizować; z "makami" co prawda trudno takim czym konkurować, jednak nie zawsze istnieje taka potrzeba.