Producent olewający swoich klientów. Zero serwisu. W razie czego, masz bardzo drogi przycisk do papierów na biurku.

Nie wiem co chcesz serwisować w takim obiektywie, ale smarowanie i kalibrację zrobi Ci większość serwisów, które się zajmują sprzętem analogowym.

kolouker

Każdy producent ma obowiązek zapewnić serwis dla swoich produktów. Obiektyw może ci najzwyczajniej upaść. I gdzie sobie go wtedy naprawisz, skoro Voigtländer nie ma serwisu nawet w Europie ? Ale skoro jesteś takim ekspertem od Voigtländerów, to może mi go naprawisz. Mój od czerwca zeszłego roku jeździ po serwisach i wszyscy się poddają. Dwa dni temu Pan z zacnego serwisu obiektywów też mi powiedział, że się poddaje. Miał go kilka miesięcy i próbował wszystkiego co może nieautoryzowany serwis, łącznie z tym, że kontaktował się z Voigtländerem w tej sprawie.

Potwierdzam to co napisał "jarekzon" - mój vojtek 50 1.2 poszedł do serwisu. Wysłany był tam pod koniec listopada. Nigdy serwis sam do mnie się nie odezwał, to ja musiałem ich nagabywać co dzieje się ze szkłem. Nie chce mi sie wszystkiego opisywać. Obiektyw wylądował w jakimś innym serwisie. Wrócił do mnie chyba 13 lutego. Jedyna kartka którą dostałem z serwisu zawiera tylko "naprawa w serwisie zewnętrznym"> powiem tak - według mnie nic nie zrobiono.Absolutnie nic. Dodam że legenda o wyjątkowej jakości tych szkieł to gruuuba przesada.

fafniak

Dokładnie jak mówisz. Poza tym mając te obiektywy, poznałem ich ogromne wady. Spróbuj robić nimi zdjęcia w zimie, a to samo dotyczy tych, którzy chcieli by robić jakieś tam fotografie na ślubie. Te obiektywy dają takie przebarwienia, że głowa mała. Brzegi filetowe, środek jakiś wpadający w pomarańcz. Nie ma tego nawet jak skorygować. Jakiś koszmar. Mam ze sto obiektywów i w żadnym takiego czegoś nie widziałem.

Przebarwień nie doświadczyłem. Chyba że piszesz o łapaniu flar (bo te mogą dawać zabarwienia) ale wtedy nie kupuje się vojtków tylko inne nowoczesne szkła

fafniak

Mówię o czymś innym. Stare obiektywy czasami miały żółty zafarb i to było widać na zdjęciach. Tutaj mamy, jakiś fioletowo pomarańczowy, zwrócił na to uwagę jeden gościu, który prowadzi kanał na Youtbe. On dlatego zrezygnował z tych obiektywów do fotografii ślubnej. Teraz też podejrzewam, że to nie przypadek, że niektórzy znani influencerzy, tak wiele zdjęć z tych obiektywów, pokazują w czerni i bieli. W każdym razie, po tej uwadze zrobiłem serię zdjęć w zimowym plenerze i dowiedziałem się, że facet mówi prawdę.

@fafniak

Stare superszerokokątne szkła sprzed ery cyfrowej faktycznie mają fioletową winietę na cyfrze. Np. Color-Skopar 21/4 czy Super-Wide-Heliar 15/4.5. Przy czym problem pojawia się tylko na cyfrze i wynika ze specyfiki budowy samego sensora i ostrego kąta pod jakim pada światło. Nowe szkła takie jak np. Color-Skopar 21/3.5 już są poprawione pod kątem pracy z aparatami cyfrowymi i nie mają tego problemu.
W Lightroomie są zresztą profile korekcyjne do tych starych szkieł, które likwidują ten zafarb.

Stare szkła Leica też miewają ten problem, tylko jest on korygowany na poziomie aparatu.

Tu nam się najwyraźniej nowa jakość dyskusji pojawiła.

@kolouker
Być może. Nie mam vojtków ultraszerokich. Kupiłem 35 1.4 SC - specjalnei pod flary, 40 1.45 MC , 50 1.2 i 75mm 1.5. 50i 75 wybierałem . 75 udało mi sie znaleźć dobrą a 50tkę akceptowalną z jedną wadą która w "normalnej" fotografii nie specjalnie przeszkada ;)

@JarekB
"Tu nam się najwyraźniej nowa jakość dyskusji pojawiła."

Czym "ekskluzywniejsze" szkła i większa matryca, tym więcej emocji :P

BTW: Dobrze, że w ten przesadnie drogi badziew nie wszedłem...

link

Ciekawe dlaczego brakuje Polski w spisie krajów objętych serwisem?

@3xN jakiś inny kanał dystrybucji? U nas zdaje się są 2 lata gwarancji, a nie 3 jak tam piszą.

@jarekzon , @kolouker

Przebarwienia o których piszecie to zapewne zjawisko znane jako color drift, różne na różnych "bezlustrach", zazwyczaj pojawiające się gdy ktoś chce stosować szkła z mocowaniem Leica M na korpusach nikon Z, canon R czy sony A7. Wynika to z konstrukcji matryc i tzw glass filter stack przed matrycą oraz mikrooptyki - microlenses. Leica ma swoje patenty na to, aby ich obiektywy najlepiej działały właśnie na korpusach M oraz na SL (również z adapterami), jeszcze zanim dojdzie do korekty za pomocą wbudowanego w aparat software. Albo raczej pozostałe firmy nie stosują tych rozwiązań bo priorytetem zawsze są szkła systemowe.

Voigtlandery M będą inaczej zachowywały się na Nikonie Z a inaczej na Canonach R - te firmy nie mają jakiegokolwiek priorytetu aby szkła z mocowaniem M pracowały u nich jak najlepiej, nie optymalizują tego. I o ile przebarwienia jeszcze jako tako można korygować za pomocą software (utrudniając sobie życie przy okazji), to np. miękkich brzegów czy rogów już nie, a w tym są również różnice.

Sprawę można uprościć nieco do tego, że im cieńszy glass stack przed matrycą tym lepiej, ale zaledwie rozpoczyna to temat tutaj opisywany.

trochę o tym jest w poniższym artykule
link

@jarekzon

Mówisz o efekcie "color shift". Nowsze szkiełka są zoptymalizowane pod cyfrowe matryce i tego nie mają.

Cichy

Super że nowe szkiełka tego nie mają, ale co to dla mnie zmienia ? Mam ponownie wydać po 3-4 tyś. za każdy nowy obiektyw, bo firma Voigtlander i opłacani przez nią infuenserzy, zapomnieli wspomnieć o tej wadzie, a zamiast tego wychwalali swoje obiektywy pod niebiosa. Nie zrobię tego, bo ta marka mnie zawiodła, jak żadna inna wcześniej. Przy okazji przekonałem się, jaki kit wciskają swoim przyszłym klientom, opłacani przez nich Youtuberzy. Reklama dźwignią handlu i wszystko w temacie. A ludzie ufają tym opowiadaczom, bo są uczciwi i nie podejrzewają inny ludzi, że mogą im wciskać kit.

blurbabyblur

Mam Leicę, nawet dwie. Jeden z tych Voigtlanderów najgorzej wypadł właśnie na Leice. Takiego fioletu nie widziałem nigdy na oczy :O. A co mi z jakichś tam poprawek wprowadzanych przez software. Nie używam jpegów, tylko rawy. Tu widać jak problematyczne są to obiektywy i jeszcze bez żadnego serwisu. Teraz już wiem dlaczego nie mają serwisu, nie wyrobili by się z robotą, jakby im użytkownicy zaczęli przysyłać obiektywy, bo na zdjęciach są dziwne barwy ;). Krótko mówiąc lipa, a miało być tak pięknie i do pewnego momentu nawet było. Niestety po bliższych oględzinach, król okazał się nagi.

@jarekzon
Z influencerami to taki standard, że zachwalają co ma się sprzedać. Nowa forma reklamy, a niektórzy myślą, że ci ludzie ujawniają prawdę 🤦

@jarekzon
"
Poza tym mając te obiektywy, poznałem ich ogromne wady. Spróbuj robić nimi zdjęcia w zimie, a to samo dotyczy tych, którzy chcieli by robić jakieś tam fotografie na ślubie. Te obiektywy dają takie przebarwienia, że głowa mała. Brzegi filetowe, środek jakiś wpadający w pomarańcz. Nie ma tego nawet jak skorygować. Jakiś koszmar. Mam ze sto obiektywów i w żadnym takiego czegoś nie widziałem.
"

Bzdury piszesz... Niedawno wrocilem z gór i focilem dwoma szklami z tej firmy i zdjecia wyszly technicznie super + lekka tendencja do winietowania.

jarekzon - rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale proszę o zachowanie kultury. Jeśli nadal będziesz każdego, kto ośmielił mieć inne zdanie na temat Voigtlanderów niż Ty, w sposób nieelegancki atakować i wyzywać, to pójdziesz na urlop.