Sigma BF
Sigma zaprezentowała również pełnoklatkowego bezlusterkowca z mocowaniem L-mount o wyjątkowo minimalistycznej stylistyce. W urządzeniu znajdziemy 24-megapikselową matrycę CMOS.
Inżynierowie Sigmy postanowili postawić na maksymalną prostotę w formie i użytkowaniu. Korpus BF wykonano z pojedynczego bloku aluminium. Podobne rozwiązanie stosowała już kiedyś np. Leica (model T). Jego masa to 388 gramów (bez baterii), a wymiary - 130 x 73 x 37 mm.
24-megapikselowy sensor obsługuje autofocus działający w oparciu o detekcję fazy, mamy także algorytmy wykrywania ludzi, psów i kotów. Nie jest to jednak układ typu stacked, dlatego efekt rolling shutter będzie zauważalny przy dynamicznie poruszających się obiektach zwłaszcza, że aparat nie ma w ogóle migawki mechanicznej. Ani stabilizacji.
![]() |
Poza portem USB-C, w BF nie ma żadnych innych złącz komunikacyjnych. Nie ma także slotu kart pamięci - zamiast tego w aparacie zastosowano wbudowaną pamięć o objętości 230 GB. To pozwoli na zapis ponad 14 tysięcy JPEG-ów lub 4300 RAW-ów. Alternatywnie, możemy nagrać 2.5 godziny filmu w najwyższej jakości (6K 30p).
Nie powinien nikogo zdziwić fakt, widoczny zresztą na pierwszy rzut oka, że Sigma BF nie ma wizjera. Główny ekran ma 3.2-calową przekątną i rozdzielczość 2.1 miliona punktów. Nie mogło oczywiście zabraknąć dotykowego interfejsu, bowiem liczba elementów sterujących została ograniczona do absolutnie niezbędnego minimum.
Aparat będzie dostępny w dwóch kolorach, czarnym i srebrnym, w cenie ok. 2000 USD.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
czegoś mi w tym aparacie brakuje - ergonomii chyba
Co oni tak z tym białym...
idealne kombo z 300-600 :D
Ciekawy koncept. Apart raczej dla wybranych klientów, bo to nie będzie popularna maszyna, ale kibicuję producentowi.
Super, trochę jak Leika a zaraz tak nowoczesna.
Pasuje mi do idei dekielka do obiektywu.
Teraz jeszcze czekam na kontroler do aparatu, ergonomia będzie modularna.
bardzo lubię używać FP i już się nie mogę doczekać kiedy trafi w moje łapy do sprawdzenia :)
@cauchy
Do 300-600 to trochę słabo bo bez wizjera.
Nieprzydatne udziwnienia, które jak zawsze się nie przyjmą, że też ich stać na wypuszczanie takich aparatów. Ale wbudowana pamięć to fajna sprawa i nawet niewielka jej ilość powinna być w każdym aparacie.
@jarekzon
"Ale wbudowana pamięć to fajna sprawa"
Szkoda tylko że kosztem slotu/ów na kartę. Dla filmujących to te 256 to nie jest szał.
Myślę, że zamiast występu pod kciuk, elegantsze (i jeszcze ze 3x bardziej minimalistyczne ;) byłoby wgłębienie.
@lord13
´Dla filmujących to te 256 to nie jest szał.´
Tymczasem Sigma ´możemy nagrać 2.5 godziny filmu w najwyższej jakości (6K 30p).´... 2,5 godziny w 6k 30p tp tyle co nic. Tyle to ja w 15 minut robię...
230Gb na 2,5h materiału to wychodzi, że max bitrate wynosi ok 200Mbitów. Dla porównania:
- wideo DV (SD) - 25Mbitów
- 50Mbitów to standard FHD dla starszych kamer reporterskich
- 280Mbitów - obraz nagrywany przez Sony A7S III (10bitów)
- 2600Mbitów - 8K z Canona R5 RAW
- obraz niekompresowany 6K/30klatek to ok 12 900 Mbitów (dla 8 bitowego koloru)
Idealny sprzęt na drona. I ergonomia nie będzie zawadą.
A ja głupi myślałem, że aparatu z ergonomią gorszą niż w OM-3 nikt w tym roku nie wypuści. Tymczasem Sigma w tej kategorii zdeklasowała OM i to jeszcze przed końcem miesiąca. Imponujące!
Pasuje do iOS. ;)
> A ja głupi myślałem, że aparatu z ergonomią gorszą niż w OM-3 nikt w tym roku nie wypuści.
nie popadaj w przesadę ergonomia OM-3 może nie jest taka, jakby można oczekiwać, ale i tak jest całkiem dobra, w sumie lepsza niż np. w OM-5 - ma 2 dodatkowe pokrętła trybów pracy i dodatkowe własne ustawienie (U5); to, do czego można się przyczepić, to brak joysticka i ekranik "gibany", czyli raczej dla fanów video; szkoda, fakt, ale cóż zrobić?
@JdG
Zdecydowanie się z Tobą nie zgadzam.
Ergonomia OM-3 jest dużo gorsza od OM-5, bo ten drugi ma wyprofilowaną przednią ściankę dającą całkiem duże korzyści ergonomiczne względem płaskiej w OM-3. Daje to pewniejszy chwyt, przez co palce się mniej męczą i łatwiej jest sięgnąć do elementów sterujących i operować nimi.
Tutaj Sigma się popisała i zrobiła aparat o ergonomii mydelniczki. Chyba pierwszy tak zły projekt od czasów serii Sony RX100. Tamte były przynajmniej kieszonkowe. BF z obiektywem nie będzie (chyba, że z absurdalnym 26 f/8, ale nawet wtedy to kloc w porównaniu z Soniakiem)
W wiadomościach o średnim formacie też pierdolenie o m4/3.
DOŚĆ !!!!
Ile jeszcze moderacja będzie dopuszczać ten SPAM m4/3 ???
To męczące.
WYPIERDALAM Z TEGO SZAMBA !!!!
Ktoś zhakował konto Damiana?
@PDamian
Trzymam za słowo!
> Ergonomia OM-3 jest dużo gorsza od OM-5, bo ten drugi ma wyprofilowaną przednią ściankę ... [ryszardo]
fotografuję już długo, różnymi wynalazkami w tym zakresie, z gripem i bez, i takimi pośrednimi (jak w OM-5 np.), i - szczerze mówiąc - różnic ergonomicznej za bardzo nie widzę; taki aparat to nieduży przedmiot, jak nie ma gripa to i tak łatwo go dłonią objąć; a jak ma duży obiektyw, to grip w ogóle ma śladową użyteczność, bo i tak trzeba trzymać za obiektyw głównie;
w Cwanonie R1-3, czy 1 DX (ca 1,5 kg sam korpus) to oczywiście ów grip jest wielce pożytecznym dodatkiem, a le w małym , półkilogramowym aparacie? nie zawsze ma sens, bo głównie zwiększa jego rozmiar, a jak kupiliśmy mały aparat, to chcemy, żeby był faktycznie tak mały, jak to możliwe; stąd pewnie popularność Soniego, zwłaszcza serii a7C;
a Leica w modelu M ciągle się upiera przy całkowitym braku gripa, stawia raczej na estetykę w dizajnie;
> Tutaj Sigma się popisała i zrobiła aparat o ergonomii mydelniczki.
zdaje się, że taka jest idea tego aparatu - on jest do zastosowań przewidujących rozbudowę korpusu wedle indywidualnych życzeń.
Ale nie rozbudowę o grip. :P
@JdG
Nie rozumiem twierdzeń o zwiększaniu aparatu poprzez dodanie uchwytu. Jeszcze nie widziałem aparatu, który z zapiętym obiektywem miałby wymiary powiększane przez wystający z przodu uchwyt. Większość ludzi nie nosi jednak korpusów bez przypiętego obiektywu.
Sony A7C ma przecież całkiem głęboki uchwyt i jakoś nikt nie narzeka, że zwiększa on wymiary aparatu (a przynajmniej ja się z tymi narzekaniami nie spotkałem)
Leica M ma beznadziejną ergonomię moim zdaniem. I to wybitnie beznadziejną, bo to już nie jest lekki sprzęt.
@PDamian
Zrób to, zrób to koniecznie!
'Ile jeszcze moderacja będzie dopuszczać ten SPAM'
Jak to było... Diabeł się ubrał w ornat itd.
@ryszardo
'Tutaj Sigma się popisała i zrobiła aparat o ergonomii mydelniczki. Chyba pierwszy tak zły projekt od czasów serii Sony RX100.'
Jestem wielki fanem komentarzy o braku ergonomii pod projektami, w których ergonomia nie miała żadnego znaczenia. Tego rodzaju komentarze mają podobną wartość poznawczą jak narzekania na cenę pod informacją o nowym sprzęcie Leica.
Sigma fb jest piękna i niedroga. W zalewie podobnych do siebie aparatów Sigma konsekwentnie idzie swoją droga i najwyraźniej to się biznesowo zgadza, skoro pojawiają się nowe aparaty, nowe wersje kolorystyczne obiektywów, itd.
i bezpiecznych projektów
'Jeszcze nie widziałem aparatu, który z zapiętym obiektywem miałby wymiary powiększane przez wystający z przodu uchwyt'
Kilka by się znalazło :-)
link
PDamian chyba walnął większego szota bo jakiś niespokojny i awanturujący się zrobił ;))
> Nie rozumiem twierdzeń o zwiększaniu aparatu poprzez dodanie uchwytu. Jeszcze nie widziałem aparatu, który z zapiętym obiektywem miałby wymiary powiększane przez wystający z przodu uchwyt. [ryszardo]
na pewno są takie (różne "naleśniki" e.g.) a tak w ogóle, to wybacz, ale to jakaś głupia argumentacja - jak do jakiegoś, dowolnego rozmiaru zresztą, korpusu podłączysz np. tę nową Sigmę 300-600 mm (prawie pół metra i ponad 3 kg), to wymiary całości będą ogromne, jak ta Sigma;
jak chcesz zobaczyć różnicę jaką robi grip, to po prostu weź zestaw np. OM-3 i OM-1 (camerasize.com), albo jeszcze lepiej: OM-5 i ten OM-1 i wtedy będzie to jasne;
w torbie/plecaku i tak nie zmieścisz korpusu z taką Sigmą (chyba, ze w jakimś wielkim plecaku); ważny jest rozmiar samego korpusu i osobno rozmiar optyki (w wypadku tej większej, oczywiście), z której tylko część nadaje się do trybu fotografowania perypatetyckiego (ta mniejsza, of course);
Myślałem, że w końcu pokażą aparat z matrycą Foevon, a tu znowu nudny CMOS.
A nie przyszło Wam się głowy że tokpo prostu piękny aparat,jak z przodu tak i z tyłu?
Wydawało mi się że lepiej by było bez guzika z przodu, ale nie wolę jednak z, od razu widać że to aparat nie zwyczajna biżuteria.
Poza tym aparat wygląda obłędnie od tyłu.
Wklesle przyciski, po prostu bajera.
Genialnie pasuje do rynku, chce go tak samo jak inne udające klasyki, czy to Zf, czy OM3, czy inne.
A ze bez sensu, nie ma znaczenia, od sensownych jest NiCiS.
A ze bezsensu, może to Tez celowo, bo ergonomii brak do zdjecxa żeby filmować z dodatkami - matrycy brak :)