Nowe obiektywy Zeiss - krótkie wrażenia i zdjęcia przykładowe
Zaprezentowane kilka dni temu nowe obiektywy Zeiss Otus także były dostępne na targach CP+. Oto kilka zdań pierwszych wrażeń z ich użytkowania oraz zdjęcia przykładowe.
Po latach milczenia Zeiss powrócił do segmentu obiektywów fotograficznych. I to powrócił z właściwym rozmachem, bowiem odświeżył swoją najbardziej bezkompromisową linię Otus. W jej ramach zaprezentowano modele o klasycznych parametrach 50 mm f/1.4 oraz 85 mm f/1.4. A precyzyjniej, używając terminologii producenta, mamy tu do czynienia z konstrukcjami Apo Distagon 50/1.4 oraz Apo Sonnar 85 mm f/1.4.
![]() |
![]() |
Nowe Otusy, podobnie jak ich starsi krewniacy konstruowani jeszcze pod lustrzanki, są obiektywami w pełni manualnymi. Posiadają jednak styki i komunikują się z body przesyłając dane EXIF, czy też pozwalając na prawidłową pracę układów stabilizacji matrycy.
![]() |
Podobna do poprzedników i znana z innych bardziej zaawansowanych konstrukcji Zeissa jest też bezkompromisowa jakość wykonania – nowe obiektywy to klasyczny „metal i szkło”. Wszystko jest świetnie spasowane i po prostu przyjemne w obsłudze. Jedyne zastrzeżenie, jakie tu mamy to nieco zbyt lekko pracujące pierścienie przysłon, przez co wartość przysłony roboczej dość łatwo niechcący zmienić (co pokazują wykonane w sposób nieplanowany zdjęcia przykładowe na przysłonach f/1.8 czy f/2.5).
Świetnie natomiast pracują pierścienie ostrości o zakresie obrotu ok. 180°. Wyposażono je w precyzyjną skalę, która tradycyjnie dopasowana jest do tego, jak wyskalowane są obiektywy natywne danego producenta, tj. warianty z mocowaniem Nikon Z mają nieskończoność na lewym końcu skali, a pozostałe na prawym.
![]() |
Kwestię jakości optycznej nowych Otusów rozstrzygną w stosownym czasie przeprowadzone w kontrolowanych warunkach testy, ja więc pozwolę sobie tutaj na odrobinę osobistej relfeksji.
Idealnie skorygowany optycznie obiektyw o danych parametrach da się zrobić w tylko jeden sposób. Jest tylko jeden wzorzec obrazu bez wad. I im bardziej się obiektywy do tego wzorca zbliżają, tym bardziej obraz z nich staje się od siebie nierozróżnialny.
Czy zatem w czasach, gdy obiektywy naprawdę zbliżają się do doskonałości, ktokolwiek wybierze jeszcze manualnego Zeissa mogąc taniej kupić porównywalne lub niewiele gorsze optycznie, ale za to wyposażone w autofokus obiektywy firmowe (np. Sony FE 50 mm f/1.4 GM) czy Sigmy Art? Skoro wszystkie te konstrukcje są już całkiem blisko optycznej perfekcji, to kto zauważy różnicę? I komu się będzie chciało za nią dopłacać?
Oczywiście mogę się mylić. Może marka Zeiss nadal ma w sobie magię zdolną uwieść użytkowników i zachęcić ich do manualnej pracy mimo posiadania pod ręką najszybszych i najcelniejszych układów autofokusa w historii sprzetu fotograficznego. Jak zwykle – czas pokaże.
Zdjęcia przykładowe
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 50.0 mm f/1.4, exp. 1/100 s, ISO 100 Plik: JPG, 8256×5504, 20.4 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 50.0 mm f/1.4, exp. 1/160 s, ISO 100 Plik: JPG, 8256×5504, 22.3 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 50.0 mm f/2, exp. 1/80 s, ISO 100 Plik: JPG, 8256×5504, 22.7 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 50.0 mm f/2.8, exp. 1/50 s, ISO 125 Plik: JPG, 8256×5504, 23 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 50.0 mm f/4, exp. 1/50 s, ISO 250 Plik: JPG, 8256×5504, 23.7 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 50.0 mm f/5.6, exp. 1/50 s, ISO 500 Plik: JPG, 8256×5504, 25.4 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 50.0 mm f/8, exp. 1/50 s, ISO 1100 Plik: JPG, 8256×5504, 26.4 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 50.0 mm f/1.4, exp. 1/100 s, ISO 100 Plik: JPG, 8256×5504, 17.5 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 50.0 mm f/1.8, exp. 1/50 s, ISO 100 Plik: JPG, 8256×5504, 16.5 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 50.0 mm f/1.8, exp. 1/60 s, ISO 100 Plik: JPG, 8256×5504, 18.2 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 85.0 mm f/1.5, exp. 1/160 s, ISO 100 Plik: JPG, 8256×5504, 23 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 85.0 mm f/2, exp. 1/125 s, ISO 100 Plik: JPG, 8256×5504, 23.1 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 85.0 mm f/2.8, exp. 1/100 s, ISO 180 Plik: JPG, 8256×5504, 23.5 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 85.0 mm f/4, exp. 1/100 s, ISO 360 Plik: JPG, 8256×5504, 23.9 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 85.0 mm f/5.6, exp. 1/100 s, ISO 800 Plik: JPG, 8256×5504, 25.5 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 85.0 mm f/8, exp. 1/100 s, ISO 1600 Plik: JPG, 8256×5504, 26.1 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 85.0 mm f/1.4, exp. 1/100 s, ISO 140 Plik: JPG, 8256×5504, 17.7 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 85.0 mm f/1.8, exp. 1/100 s, ISO 250 Plik: JPG, 8256×5504, 19 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 85.0 mm f/2, exp. 1/100 s, ISO 320 Plik: JPG, 8256×5504, 19.4 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 85.0 mm f/1.4, exp. 1/100 s, ISO 110 Plik: JPG, 8256×5504, 17.5 MB |
Aparat: NIKON Z 7,
Parametry: 85.0 mm f/1.7, exp. 1/100 s, ISO 180 Plik: JPG, 8256×5504, 17.2 MB |
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Amadi: "Może marka Zeiss nadal ma w sobie magię zdolną uwieść użytkowników i zachęcić ich do manualnej pracy mimo posiadania pod ręką najszybszych i najcelniejszych układów autofokusa w historii sprzetu fotograficznego. "
Sądzę że tak. Mimo, że samochody elektryczne i te za automatyczną skrzynią biegów są szybsze od zwykłych "z manualem", to z jakiegoś - pewnie tego samego - powodu część kierowców kupuje te ostatnie, bo uważa je za lepsze.
O relacja jak za starych czasów. Gitówa.
Taki felieton ...
@Bahrd
"to z jakiegoś - pewnie tego samego - powodu część kierowców kupuje te ostatnie, bo uważa je za lepsze."
Większość ludzi wybiera manuale, bo one wciąż po prostu są tańsze. Część kierowców pewnie bierze je do amatorskiej zabawy chociażby w motorsport, jednak czynnik ekonomiczny pewnie jest decydujący. Natomiast nie znam praktycznie nikogo, kto zaczął jeździć automatem i wrócił do manuala.
@lord13
"Natomiast nie znam praktycznie nikogo, kto zaczął jeździć automatem i wrócił do manuala."
Ja znam, ale zrobił to ze względów ekonomicznych 😅
Także zgodzę się z tobą.
Ja ostrzę manualnie tylko w specyficznych sytuacjach i trzeba chyba być na prawdę cierpliwym fotografem by to robić zawsze. Niestety modele często nie są tak cierpliwe 😅
Jest kilka pozornie oczywistych wyborów, dopóki się głębiej nie zainteresuje tematem. Obiektywy to nie jedyny pozornie "oczywisty" wybór.
Jest jeszcze bardziej zadziwiający , np japońskie jeansy.
Dżinsów jest całkiem sporo....jednak naj- pod każdym względem są ....japońskie.
Nie tylko dlatego, że "wiekowe" wahadłowe krosna tworzą splot, że bawełna, że naturalny barwnik, że ręczne krojenie, tylko japońskie szwalnie ...itd. Jak kupisz swoją pierwszą surową parę np "Big Johna" , to dobrze znoszone...zostaną odkupione za ....drożej niż ..nowe...
Pewne podobieństwo mają .....niektóre manualne obiektywy :)
Nigdy nie nosiłem japońskich jeansów. Może dlatego noszę dresy?🤔😉🤣
Lord, ogólnie zgoda - w ramach skrótu myślowego ograniczyłem się do "półki Zeissa", czyli samochodów "sportowych".
Maciox, wykończysz tak naszego lokalnego arbitra elegantiarum!
Witam,
myslę że znajdą się klienci na te obiektywy ceniący jakość mechaniki - optyki i trochę?? snobistyczni... Osobiście zostawilem sobie kilka fajnych starych mamuali (niszowych) i mam trochę nowych, ale nie kupuję AF jeśli nie mam potrzeby. Przepękam z manualnym obiektywem zwłaszcza, ze większość ujęć jest statyczna, ale jak już mam zapięty AF to trudno zmienić, na analogiczny MF.
Fajnie że jest dyskusja pod tymi szkłami, bo większość tego typu sprzętu nie cieszy się zainteresowaniem. Rekordy biją notki o sprzęcie bardziej dostępnym -powszechnym, bardziej amatorskim. Zeiss niestety czy stety jest dla tych co naprawdę mają neodpartą potrzebę...
Pozdrawiam,
AB123
😂
Bahrd
Kolega Maciox mówi, że są dresy i ...dre$y
link
To, że Japończycy produkują wódkę - wiedziałem. Ale że robią też wycieruchy? Zapytam się znajomego Japończyka, czy o tym wie. :D
..konkretnie zapytaj o KOJIMA w prefekturze Okayama
Piękne. Nie widzę tu snobizmu. Raczej skupienie nad ujęciem. Gardzę serią :D
So manualnych i mechanicznie precyzyjnych obiektywów pasują eleganckie , tradycyjne zegarki np. marki Leica która właśnie dziś ogłosiła nową kolekcję Leica ZM12
link
Zegarki kosztują między 6.800 do 7.350 euro więc tyle ile 2 Otusy + jeszcze jakiś aparat za 2000 euro .
Ten "Schokoladen-Schwarz-Textilarmband" nawet zgrabny. Ale to musiałbym sobie chyba jeszcze koszule z krótszym jednym rękawem dokupić...
Żelazko na duszę również będzie pasować do tych zegarków. ;)
Manualny obiektyw, manualny, zegarek i manualna skrzynia biegów.
Mhm, fajne kombo.
Ciekawe ilu się tego dopatrzy. W sumie mogli mieć takie marzenie.
Leika nie kręci mnie, paski fajne. Mozektr ciemno srebrna z paskami na blacie jest akceptowalna.
Szabla, prasować innym
rzeczonych koszul
nie śmiałbym!
A tak serio, to zastanawiam się, czy ostrzenie ręczne, gdy patrzymy przez EVF, jeszcze jakiś urok ma?
@Bahrd
Dla mnie większy niż w przypadku lustrzanek cyfrowych. Do tego niektórzy producenci dają fajne indykatory wspomagające ręczne ostrzenie, jak np. u Fuji, gdzie można sobie włączyć symulację klina lub mikrorastra.
W sumie fakt - też mam taki niby klin w R50 po przełączeniu na MF.
@Bahrd
W Canonie to jest coś innego, choć też fajne. W Fuji mamy zupełnie "analogowy look" :)
Jedno to jest digital split image:
link
A drugie to digital microprism:
link
No właśnie - a ja już chciałem pisać, że Canonowskie rozwiązanie i tak bazuje na DP AF matrycy.
@Bahrd
No bo bazuje, tak jak i te rozwiązania Fuji też bazują na czujnikach fazowych.
Fuji wypuściła to 12 lat temu, klin,
Mikropryzmat, filmik ma 6lat.
Uzywalem obu jako dodatek do dslr, osobiście wolę klin 45 stopni.
A w Cyfrowej wersji chciałbym zobaczyć regulowany zoom klina, czy ma sens nie wiem ale frajda była by większą.
Lord, to w tej sytuacji rezygnuję z koncyliacyjności: nie widzę czaru (chyba, żeby któryś z producentów aparatów wprowadziłby tryb, w którym kręcenie pierścieniem aktywuje zdjęcia w szybkiej serii: "i wilk będzie, i jeszcze sporo owcy, naprawdę sporo!" [ link ] ;)