Raport CIPA - styczeń 2025
Organizacja CIPA opublikowała kolejny ze swoich comiesięcznych raportów dotyczących dostaw aparatów cyfrowych i obiektywów. Tym razem obejmuje on pierwszy miesiąc 2025 roku.
Dostawy aparatów w styczniu wzrosły nieco w porównaniu ze styczniem 2024 (w obu omawianych miesiącach dostarczono odpowiednio 538.5 i 504.5 tys. sztuk), choć w porównaniu z grudniem (663.9 tys. dostarczonych urządzeń) możemy mówić o spadku.
![]() |
Analogiczną sytuację obserwujemy w przypadku urządzeń z wymienną optyką. Dostarczone w styczniu 2025 414.4 tys szuk to wynik lepszy niż w analogicznym okresie roku poprzedniego (393 tys. sztuk) ale zauważalnie gorszy niż w grudniu, kiedy dostawy wyniosły 503.7 tys. sztuk.
![]() |
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku kompaktów, choć tu zmiany są zauważalnie mniejsze w wartościach bezwzględnych. Dla porządku przytoczmy, że w styczniu 2025 dostarczono 124.1 tys. urządzeń, podczas gdy w styczniu 2024 było to 111.5 tys. sztuk, a w grudniu 2024 – 160.2 tys. sztuk.
![]() |
Jeśli natomiast chodzi o obiektywy, to w styczniu 2025 dostarczono ich 671.8 tys sztuk, podczas gdy w styczniu 2024 było to 659.9 tys. sztuk, a w grudniu 2024 – 788 tys. instrumentów optycznych.
![]() |
Dane z najnowszego raportu są dostępne na stronie organizacji CIPA.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Optymista napisze stabilizacja, ja napiszę zastój.
jak to sie u nas na wsi mowi "ch* ale stabilnie" :)
Paradoksalnie największy procentowy wzrost w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego (styczeń) zanotowały aparaty kompaktowe (+11,28%). Efekt X100VI ?:)
Instaxa. :P
> Efekt X100VI ?:)
dla mocno wierzących
Ciekawe czy będzie „efekt PowerShota V1”
Po miesiącu sprzedaży nie można wyciągać jeszcze żadnych wniosków, ale pisanie o zastoju lub stabilizacji jest sporym niedoszacowaniem tego, co się dzieje w branży, która przeżyła spektakularny spadek do 2019, a po pandemii przez 3 lata z rzędu zwiększała sprzedaż, aby w 2024 osiągnąć większą sprzedaż niż w 2019 (aparaty z wymiennymi obiektywami).
BTW - sprzedaż jest (jak widać na wykresach) dosyć mocno sezonowa, więc sprzedaż porównywać można jedynie wobec analogicznego miesiąca roku ubiegłego. Porównywanie z poprzednim miesiącem jest lekko bezcelowe.
@Amadi
"Ciekawe czy będzie „efekt PowerShota V1”
To zależy jakie będą dane i jaką tezę trzeba będzie tymi danymi uwiarygodnić :) Magia statystyki połączonej z chłopskim rozumem i polskocentrycznym modelem świata. Tu są sami specjaliści.
@Szabla
Sypiesz piach w tryby :) ale to ciekawe czy te nowe Instaxy co drukują zdjęcia z cyfrowej matrycy są tu zaliczane czy nie.
@JdG
Czekamy na efekt OM-3 :)
@JarekB
Styczeń - aparaty z wymienną optyką
2025 - 414440
2024 - 392970
2023 - 262228
2022 - 400353
2021 - 416206
2020 - 446330
2019 - 546188
2018 - 675355
2017 - 838086
Styczeń - kompakty
2025 - 124085
2024 - 111508
2023 - 112539
2022 - 179384
2021 - 220657
2020 - 358316
2019 - 455210
2018 - 665137
2017 - 1029789
Wyciągaj wnioski :)
@deel77
Pisałem, o całym roku, o porównaniu 2024 do 2019, o aparatach z wymiennymi obiektywami i o tym, że po miesiącu sprzedaży wniosków wyciągać nie można. Bardzo dużo czasu poświęciłeś, aby odnieść się do rzeczy, których nie napisałem. Dobra robota. Tak!
Podaj jeszcze dane 2012 do 2016, będzie jeszcze bardziej nie na temat :-)
deel77 & Szabla: a ja myślę że to efekt Trumpa! 😉
@deel77 Wyciągaj wnioski :)
No więc wyciągam: że ludzi ambitnych jest coraz mniej i coraz większej rzeszy ludzi wystarcza byle co (czytaj: smartfon). Znaczy się, po raz kolejny jesteśmy świadkami słuszności prawa Kopernika, nir tylko w odniesieniu do pieniądza. Teraz powinno to brzmieć:
"człowiek gorszy (mniej ambitny, bardziej bezmyślny, oportunista - niepotrzebne skreślić) wypiera człowieka lepszego". 🙁
@JarekB
"BTW - sprzedaż jest (jak widać na wykresach) dosyć mocno sezonowa, więc sprzedaż porównywać można jedynie wobec analogicznego miesiąca roku ubiegłego. Porównywanie z poprzednim miesiącem jest lekko bezcelowe."
I te dane dokładnie podałem. Tylko "styczeń" w latach 2017-2024
"co się dzieje w branży, która przeżyła spektakularny spadek do 2019, a po pandemii przez 3 lata z rzędu zwiększała sprzedaż, aby w 2024 osiągnąć większą sprzedaż niż w 2019 (aparaty z wymiennymi obiektywami)."
Bzdury wypisujesz, bo dane (aparaty z wymienną optyką) mówią coś innego.
2024 - 6609813 (cały rok)
2019 - 8461510 (cały rok)
"Podaj jeszcze dane 2012 do 2016, będzie jeszcze bardziej nie na temat :-)"
Napisz jeszcze coś, będzie jeszcze bardziej bez sensu :-)
@Soniak10
No - chciałbym się nie zgodzić, ale... masz rację :)
Tak wygląda wykres od 2017 roku, dla aparatów kompaktowych i z wymienną optyką :)
link
@deel77
' dane (aparaty z wymienną optyką) mówią coś innego.
2024 - 6609813 (cały rok)
2019 - 8461510 (cały rok)'
Mea culpa. porównałem dwie różne tabelki ;-) Zatem na powrót do poziomu sprzedaży z 2019 trzeba jeszcze chwilę poczekać, na razie mamy od 3 lat wzrosty, więc pewnie i owych 'ambitnych fotografów' jednak nie ubywa.
A może po prostu tyle jest potrzeba aparatów na rynku.
Fotografia jest niszowa dziedzina, I czy mamy odrobinę więcej czy nie uważam że duzo różnicy nie robi.
AI i komórki są wystarczające dla 90%, więc zupełnie nie grzeje mnie czy sprzedaż wzrosła czy spadła a 10%, zwłaszcza że większość to i tak średnie bądź podstawowe aparaty i kity.
Jako hobbysta I geek śmieszy to mnie.
Nowa Sigma, nowy OMDS, ciekawe obiektywy to uważam za ważne kroki a nie sprzedaż 100 000 szt kopi więcej średniego aparatu który będzie obsługiwany i wykorzystywany w 10%.
@Soniak10:
"deel77 & Szabla: a ja myślę że to efekt Trumpa! 😉
@deel77 Wyciągaj wnioski :)
No więc wyciągam: że ludzi ambitnych jest coraz mniej i coraz większej rzeszy ludzi wystarcza byle co (czytaj: smartfon). Znaczy się, po raz kolejny jesteśmy świadkami słuszności prawa Kopernika, nir tylko w odniesieniu do pieniądza. Teraz powinno to brzmieć:
"człowiek gorszy (mniej ambitny, bardziej bezmyślny, oportunista - niepotrzebne skreślić) wypiera człowieka lepszego". 🙁"
Oczywiście Ty jesteś ten lepszy, ambitny i myślący. Bo Tramp w przeciwieństwie do Ciebie to człowiek bezmyślny i mało ambitny? No i w odniesieniu do pieniędzy i do Twojego majątku biedny?
@Negatyw: piłeś coś? Nie pisz! 😉
Ciekawe jak taki lepszy, myślący i ambitny zabroni mi pisania?
@BlindClick
"Nowa Sigma, nowy OMDS, ciekawe obiektywy to uważam za ważne kroki a nie sprzedaż 100 000 szt kopi więcej średniego aparatu który będzie obsługiwany i wykorzystywany w 10%."
Kurczenie się rynku foto jest złe nie z powodu tego, że zamiast 100000 sztuk średniego aparatu ktoś wyprodukuje ich mniej, ale dlatego, że jak nie będzie pieniędzy z tych średniaków to nowych Sigm, OMDS-ów czy innych może nie być wcale, albo jak powstaną to w cenach zdecydowanie wyższych niż dziś.
deel77
Tak raczej nie działają „prawa rynku”.
Nad kurczeniem się rynku biadolą właśnie producenci średniaków…..czyli mainstream.
Nisze były, są i będą, bo ludzie mają różne potrzeby. Tylko trzeba wysiłku żeby zaspokoić nieszablonowe wymagania. Akurat Sigma i OMDS świetnie eksploatują swoje nisze, a….lider mainstreamu….jako ostatni zauważył, że ludzie chcą stylizowanych aparatów i …zapowiedział….
@molon_labe
Chyba nie zrozumiałeś. Pisałem, że dla hobbystów, którzy szukają bardziej ambitnych / niszowych rozwiązań wielkość rynku "średniaków" lub mainstreamu ma znaczenie (jako odpowiedź na komentarz BlindClick, który wyraził odmienne zdanie).Jaki jest dziś rozwój niszowych lustrzanek Pentaxa? Jestem przekonany, że gdyby był na takie produkty rynek to do dziś Canon i Nikon dalej by je rozwijali i mielibyśmy nowe modele - a tak mamy wegetację.
> Czekamy na efekt OM-3 :)
ja też!
@Negatyw: niczego nie zamierzam Ci zabraniać, przestrzegam Cię tylko dla Twojego własnego dobra, żebyś nie pisał gdy "nie jesteś w formie". 😉
A co do Trumpa to raczej uważam się za jego umiarkowanego zwolennika, więc kompletnie nie jestem w stanie domyśleć się, na jakiej podstawie wyciągnąłeś takie wnioski? Stąd moje podejrzenie że "nie byłeś w formie" gdy to pisałeś 🙄
Ja bym się nie przyznawał...
Soniak10: "coraz większej rzeszy ludzi wystarcza byle co (czytaj: smartfon) [...] człowiek gorszy (mniej ambitny, bardziej bezmyślny, oportunista - niepotrzebne skreślić) wypiera człowieka lepszego".
Czyli jednak - jak szata człowieka - to "aparat zdobi fotografa"! :D
PS
Zastanawiam się też, czy z podobną wyższością myślą o fotografach malarze? W końcu: "Każdy ma swoją żabę, co przed nim ucieka, i swojego zająca, którego się boi." ;)
@Soniak10:
"A co do Trumpa to raczej uważam się za jego umiarkowanego zwolennika, więc kompletnie nie jestem w stanie domyśleć się, na jakiej podstawie wyciągnąłeś takie wnioski?"
Ja nie wyciągałem żadnych wniosków. Napisałeś to co napisałeś na czym polega "efekt Trampa", więc zadałem Ci pytania.
Szabla: "Ja bym się nie przyznawał..."
Voltaire: „kiedy Padyszachowi wiozą zboże, kapitan nie troszczy się, jakie wygody [ani jakie poglądy] mają myszy na statku”.
@Soniak10:
"@Negatyw: niczego nie zamierzam Ci zabraniać, przestrzegam Cię tylko"
Przed czym? Przed ABW?
@Negatyw 12 marca 2025, 09:19 Przed czym? Przed ABW?
Przed kompromitacją! 🤒
@Bahrd 12 marca 2025, 08:02
Zastanawiam się też, czy z podobną wyższością myślą o fotografach malarze? W końcu: "Każdy ma swoją żabę, co przed nim ucieka, i swojego zająca, którego się boi." ;)
Myślę że jest wielu takich. I szczerze mówiąc, gdy opatrzę np na takie "arcydzieło" jak "Rhein II" Andreasa G., to wcale im się nie dziwię 😉
@Soniak10, Ty się nie martw o moją kompromitację. Nie zaprzątaj sobie tym głowy. No, chyba że nie masz ważniejszych zmartwień.
Soniak: "Myślę że jest wielu takich. I szczerze mówiąc, gdy opatrzę np na takie "arcydzieło" jak "Rhein II" Andreasa G., to wcale im się nie dziwię 😉"
Ano! Ale z drugiej strony, to - moim zdaniem - Rothka (np. [ link ]) Gorsky nie przebił! ;)
@Bahrd, nie załamuj mnie i to od samego rana, plijzzz...
To "arcydzieło" zasługuje co najwyżej na miano ćwiczenia z łączenia kolorów w siódmej klasie podstawówki a nie żeby za nie płacić 140 milionów USD!! Gdyby mi takie cuś "wyszło" na lekcjach plastyki w podstawówce, to bym się wstydził to pokazać kolegom a co dopiero nauczycielowi. Myślę że nie dostałbym za to więcej niż "trzy na glajzach".
To tylko pokazuje, że w każdej dziedzinie działalności człowieka (sztuki, biznesu itd) jest margines ludzi zdegenerowanych albo bez wyobraźni, próbujących byle g****mi leczyć swoje ciężkie kompleksy z dzieciństwa! A że na "wynalezienie prochu" albo czegoś na miarę Nobla ich nie stać intelektualnie, więc robią byle co a potem dorabiają ideologię do takich g****n. 🤒
ERGO, żeby zakończyć pozytywnie: czyli jednak w niemałym zakresie fotografia i fotografowie mogą konkurować z malarzami, przynajmniej takimi jak Gursky czy Rothke, a nawet tworzyć coś naprawdę wartościowego. Znaczy się, jako posiadacze fotoaparatów nie ma(my) się czego wstydzić. 🤓
Ps: zamiast "konkurować z malarzami" powinno być "konkurować z artystami", bo przecież Gursky malarzem (chyba) nie jest?
@Soniak10:
"deel77 & Szabla: a ja myślę że to efekt Trumpa! 😉"
Pewnie Gursky został malarzem przez efekt Trumpa.
@Negatyw: masz rację, też tak myślę 😃
´o tylko pokazuje, że w każdej dziedzinie działalności człowieka (sztuki, biznesu itd) jest margines ludzi zdegenerowanych´
Pięknie, pięknie. Proponuję wyguglać pojęcie ´sztuki zdegenerowanej´, a Admin może zając się usuwaniem wpisu.
Soniak: "Myślę że nie dostałbym za to więcej niż «trzy na glajzach»".
Ɑ: U nas, na Dolnym dawali "trzy na szynach"! :D
JarekB: "Admin może zając się usuwaniem wpisu."
Zdobywasz szlify młodszego sykofanta sztabowego?
Subiektywność jest wpisana w sztukę - a zadem niezależnie od jej wartości "obiektywnej" (czy raczej intersubiektywnej) może się podobać albo i nie. A jeśli dzieło ma prawo (w ramach wolności wypowiedzi) "prowokować", to w tych samych ramach może "prowokować" odpowiedź na nie. Byłoby zwyczajnie nie w porządku, gdy artystom przysługiwały inne prawa niż odbiorcom.
Ergo: na użytek wewnętrzny pozwolę sobie zatem
Uznać za (nieudane) dzieło Twój kolejny apel.
@Soniak10
Mało czytasz, więc pewnie malo wiesz. Nie chodzi o Twoja opinię o czymkolwiek, ale o ´wokabularz´ zaczerpnięty z ´grupy społecznej´, ktora dosyć ´niekorzystnie´ zapisała się w dziejach homo sapiens.
Zaprawdę powiadam Ci - wygugluj.
@JarekB w dzieciństwie był straszony Babą Jagą. Teraz innych straszy Adminem, współczesnym wcieleniem Baby Jagi.
Napisał koleżka bojący się ABW ;-)
@Negatyw "JarekB w dzieciństwie był straszony Babą Jagą. Teraz innych straszy Adminem" 😅
@Bahrd "pozwolę sobie zatem uznać za (nieudane) dzieło Twój kolejny apel." 👍😎
Negatyw: "w dzieciństwie był straszony Babą Jagą"
Historię piszą zwycięzcy. Bo mnie się np. co najmniej równie prawdopodobne wydaje, że para zdemoralizowanych młodocianych (którym potem nadano pseudonimy operacyjne "Jaś" i "Małgosia") spaliła samotną staruszkę dla jej kasy/chaty.
Ale wtedy nie było aparatów, kamer monitoringu, ani smartfonów i nie dowiemy się, jaki był prawdziwy przebieg wydarzeń...
W Internecie można znaleźć:
"według profesora Zygmunta Krzaka z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk chodzi tu o zohydzoną postać dawnej bogini, charakterystykę stworzoną przez męskie elity religijne i świeckie, zwalczające religię matriarchalną."
@Negatyw: czego dotyczy ten zapis o "zohydzonej bogini"?
Chodzi o wierzenia przedchrześcijańskie Słowian. Ta bogini (lub te boginie) to mogła być Dziewanna, Marzanna, Dziwożona itd. link
Dla osób wstrząśniętych sztuką współczesną i dla tych, którzy z niniejszego forum dowiedzieli się o istnieniu Marka Rothko polecam (na uspokojenie) serię 'Black on Black' Ada Reinhardta. Można też poczytać:
link
'męskie elity religijne i świeckie, zwalczające religię matriarchalną.'
Inaczej mówiąc - przez white, old men, a po naszemu - przez dziadersów.
Kolor biały jest tworzony przez mieszankę czerwonego, niebieskiego i zielonego światła. link
Trzy składowe wystarczą takim naczelnym jak my, co to mają czopki trzech rodzajów. Ptakom trzeba już cztery-pięć składowych, żeby im wyszło na biało. A piszą, że jakimś motylom to ponoć nawet i piętnaście! [ link ].
Cytat z tego linku:
"Podejrzewa się jednak, że tetrachromacja u ludzi występuje u niewielkiego odsetka populacji"
Tylko się domyślam (bo ja z tego nieodsetka, który tego jak raz quale† wyobrazić sobie nie potrafi ;) jak cierpią widząc co robi z ich zdjęciami np. korekta balansu bieli (oparta przecież o marne RGB)!
—
† [ link ].
Sądząc po kolorach, które widać u niektórych fotografujących, to nawet trzech nie mają. :p
A może Ty @Szabla masz tetrachromację i nawet o tym nie wiesz?
I to jest ten akurat przypadek, że muszę się zgodzić z Szablą. Zwłaszcza jak widzę u niektórych "artystów (za przeproszeniem) fotografików" namiętne fotografowanie ślubów i wesel w monochromancji, jak pogrzeby. Zawsze się wtedy zastanawiam czy to objaw wady wzroku czy wady wyobraźni? 🥹
Fotografowie ślubni realizują zlecenie zgodnie z zamówieniem zleceniodawcy. Jak ktoś myśli, że zleceniodawca ma wadę wzroku lub wadę wyobraźni bo zamawia zdjęcia cz-b. to raczej sam ma jakąś wadę nie pozwalającą mu myśleć logicznie.
Z mojego rozeznania wynika że to są sporadyczne sytuacje żeby zleceniodawca, czyli w tym przypadku para młoda, szedł tak daleko żeby narzucać fotografowi tak daleko idące szczegóły techniczne zdjęcia. Zdjęcia monochromatyczne to najczęściej emanacja jakiś skrytych preferencji i przekonań fotografa, któremu się wydaje że zdjęcie mono jest czymś szczególnie oryginalnym i ciekawszym niż barwne. W pewnych sytuacjach może tak nawet rzeczywiście być, ale akurat do wesela i ślubu pasuje jak pięść do nosa. Gdyby nawet zleceniodawca sobie tego zażyczył, to rolą profesjonalnego fotografa jest go raczej odwieść od tego albo przynajmniej dowiedzieć się dlaczego zleceniodawcy na tym tak bardzo zależy i ograniczyć to do niezbędnego minimum.
Ps: to jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam. 🙃
Z mojego rozeznania wynika, że zleceniodawca ogląda portfolio i tylko wtedy gdy mu wszystko pasuje to nie ma uwag i nie narzuca niczego fotografowi. To, czy zdjęcia mają być kolorowe czy monochromatyczne to nie są daleko idące szczegóły techniczne zdjęcia tylko podstawowy przedmiot umowy. Jeżeli zleceniodawca narzuca fotografowi zdjęcia wyłącznie kolorowe ten ten tylko się ucieszy bo ma mniej roboty. Jeżeli w portfolio jest np. 10% zdjęć monochromatycznych a klient życzy sobie 100% to fotograf może zażądać dodatkową opłatę (ale nie musi). Jakby profesjonalny fotograf odwodził zleceniodawcę i robił zdjęcia nie takie, które mu się podobają to umarłby z głodu, lub musiał zmienić zawód.
Jasne, co do portfolio to zgoda, natomiast zastanawiam się kim musiałby być zleceniodawca - czyli ta hipotetyczna para młoda - żeby akurat narzucać konkretną technikę fotograficzną? Bo gdyby np w portfolio fotografa znalazły się przykłady fotografii wykonanych metodą Daguerra albo Talbota i klient by sobie tego zażyczył, to fotograf powinien to po prostu bez słowa przyjąć i zrealizować? Bez próby wyjaśnienia że to nie do takich celów służy? No to sorki Winetu, ale to marny taki fotograf. Zasadniczo jeżeli klient (zwykle amator w danej dziedzinie) przychodzi do profesjonalisty, to oczekuje nie tylko wykonania zlecenia czy określonego produktu, ale też fachowego doradztwa. Bierne przyjmowanie do wykonania każdej głupoty, bez próby wyjaśnienia nie świadczy dobrze o profesjonaliźmie. Ostatecznie klient nasz pan, ale doradztwa jest elementem profesjonalizmu.
BTW: zastanawiałeś się kiedyś dlaczego we wszelkich mediach zdjęcia ilustrujące newsy o śmierci jakieś znanej osoby zawsze są monochromatyczne, czarno-białe?
Negatyw: "A może Ty @Szabla masz tetrachromację i nawet o tym nie wiesz?"
No więc właśnie. Załóżmy, że rzeczony Szabla (a w każdym razie - na potrzeby eksperymentu - jego lokalny awatar) ma czopki RYGB i (zabytkowy już raczej, ale nadal sprawny) telewizor Sharp Aquos. Dla niego odcienie szarości mają R = Y = G = B.
Załóżmy dalej, że zaprosił któregoś dnia awatarów Negatywa z Soniakiem na oglądanie zdjęć z 400-800. Negatyw i Soniak widzą "normalnie", dla nich "sprawa jest prosta": szare to szare, czyli R = G = B, więc wszystkie birkuty u Szabli będą miały żółtawe sterówki, a amerykańskie bieliki podobnie herbaciane głowy.
Ponieważ gościnny Szabla już na progu oznajmił: "Czujcie się jak siebie!", to Negatyw - jak tylko gospodarz poszedł zrobić coś do picia - wyciągnął z kieszeni ColorMunka i już po chwili, ♪♫wespół w zespół♫♪ z Soniakiem, pozbył się większości składowej Y.
Szabla, na widok tych nie białych† piór prawie upuścił tacę i przez moment zaniepokoił się, czy przypadkiem znów nie za dużo smakował rumu‡ przygotowując mojito i malibu (widać więc, że trunki na tacy były niepoślednie!)... Dostrzegłszy jednak na stoliku kalibrator uspokoił się, bo w końcu zrozumiał dlaczego musi resetować LUT-y w telewizorze po każdej wizycie znajomych fotografów!
—
† I tu niestety, normalnie nie wiadomo, co widziałby tetrachromatyczny awatar Szabli... Być może jakiś zimniejszy odcień?
‡ Przemyconego, jak na rum przystało, przez znajomego z placówki na Kubie i pamiętającego jeszcze czasy Fidela!
@Soniak10:
"Zasadniczo jeżeli klient (zwykle amator w danej dziedzinie) przychodzi do profesjonalisty, to oczekuje nie tylko wykonania zlecenia czy określonego produktu, ale też fachowego doradztwa. Bierne przyjmowanie do wykonania każdej głupoty, bez próby wyjaśnienia nie świadczy dobrze o profesjonaliźmie. Ostatecznie klient nasz pan, ale doradztwa jest elementem profesjonalizmu."
@Soniak10:
Zwłaszcza jak widzę u niektórych "artystów (za przeproszeniem) fotografików" namiętne fotografowanie ślubów i wesel w monochromancji, jak pogrzeby.
@Soniak10, nie jesteś profesjonalnym fotografem ślubów, nie masz pojęcia jak powinny wyglądać zdjęcia ślubne, więc powinieneś skorzystać z doradztwa takiego fotografa - profesjonalisty, który Ci wytłumaczy dlaczego robi monochromatyczne zdjęcia ślubne. W końcu jak sam napisałeś powinieneś zdać się na profesjonalizm fotografa i mu nie narzucać jakie ma robić zdjęcia.
Nie każdy kto kupił sobie sprzęt, opanował obsługę LightRooma i zarabia na swoich zdjęciach, zasługuje na miano profesjonalisty.
Na pewno nie jest tak, że to @Soniak10 stwierdza kto jest profesjonalistą a kto nim nie jest. Fotograf profesjonalny tak jak sama nazwa wskazuje taka jest profesja, którą wykonuje i się z niej utrzymuje. Tak więc o tym kto jest profesjonalistą decyduje rynek.
Pogodzę Was, Panowie: otóż wedle definicji [ link ] można być profesjonalistą, który zachowuje się/postępuje nieprofesjonalnie (i vice versa, i vis-à-vis - a nawet déjà vu bez alibi! :).
W przypadku fotografów ślubnych nie może być profesjonalista, który zachowuje się lub postępuje nieprofesjonalnie. W ogólności może tak być ale nie w tym zawodzie i tej specjalizacji. Oczywiście jedni robią lepsze zdjęcia, inni gorsze, nie ma też jednolitych stawek za usługę. Ale każdy z nich to profesjonalista co nie znaczy, że artysta.