Raport CIPA - luty 2025
Organizacja CIPA opublikowała kolejny ze swoich comiesięcznych raportów dotyczących dostaw aparatów cyfrowych i obiektywów. Luty 2025 roku przyniósł wzrosty.
Łączne dostawy aparatów w lutym 2025 wyniosły 606.7 tys. sztuk, co jest wynikiem zauważalnie lepszym zarówno od tego odnotowanego w lutym 2024 (511.6 tys. sztuk), jak i od dostaw z lutego 2023 (446.8 tys. sztuk). Jest to też zauważalna poprawa w stosunku do stycznia bieżącego roku, kiedy dostarczono 538.5 tys. aparatów.
![]() |
Analogiczną sytuację obserwujemy w przypadku urządzeń z wymienną optyką, gdzie dostawy w lutym 2025, 2024 oraz 2023 wyniosły odpowiednio: 459.8, 385.7 oraz 321.3 tys. korpusów.
![]() |
Wzrost pojawił się także w segmencie kompaktów. Urządzeń tych w lutym 2025 dostarczono 147 tys. sztuk, podczas gdy w latach 2024 i 2023 wartość ta oscylowała między 125 a 126 tys. sztuk.
![]() |
Zwiększyły się także dostawy obiektywów. W lutym 2025 dostarczono ich 705.9 tys. sztuk, co jest wynikiem lepszym zarówno od stycznia, jak od lutego 2024 i 2023.
![]() |
Dane z najnowszego raportu są dostępne na stronie organizacji CIPA.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
No i bardzo ładnie się kreci, czwarty rok wzrostów. Teraz poczekajmy na wpływ nowych stawek celnych u Jankesów - o ile koleżka się w tzw. międzyczasie nie rozmyśli.
Wykresy na razie pokazują wzrosty r/r o ok 12%, 14% i 7,5% odpowiednio dla każdej kategorii, ale na horyzoncie kolejne sztormy :)
Ano, dzieje się. Panasonic spadł o 9% ( link ), Sony o 10% ( link ), nie chce mi się innych firm szukać, ale pewnie podobnie.
Dzienne fluktuakcje kursu akcji nie mają znaczenia, ponadto to nie kurs akcji sprzedaje sprzęt ;-)
Też prawda :)
> No i bardzo ładnie się kreci, czwarty rok wzrostów.
o ile nie jest to przezorność sprzedawców - USA to wielki rynek a Aparaty produkują w Azji - 10 (choć przeważnie raczej 20) do 40% cła;
OMDS ma w Ameryce "przerąbane" - 45% cła (Vietnam); aczkolwiek, jako że produkuje małe aparaty, to i tak nie były tam one przesadnie popularne.
Teraz jak ceny wszystkiego w USA wzrosną to czy więcej amerykanów będzie mogło kupić jeszcze droższe aparaty ? :)
Pytanie czy przy prywatnym imporcie (czyt. zakup za granicą np. w Kanadzie) będzie też podlegał ocleniu? Jeżeli nie to sprzedawcy w Kanadzie już powinni zwiększać zamówienia.
Z drugiej strony, jak szacuje Apple koszty z powodu ceł wzrosną im o ponad 40% to o ile (przy założeniu, że inne kraje wprowadzą cła) zdrożeją ich produkty na rynkach po za USA, gdzie będą konkurować z azjatyckimi producentami którzy nie będą obłożeni cłami np. w Europie.
*poza USA
*Amerykanów
"Teraz jak ceny wszystkiego w USA wzrosną..."
Nie wzrosną. Jeśli "kraj eksportujący" przerzuci te cła na konsumentów i podniesie ceny ..dostanie nowe cła. Na tym to polega.
To nie kraj eksportujacy przerzuca cokolwiek na kosumentów, to podmiot importujacy (i sprzedajacy to w USA) musi cos z tymi cłami zrobic - wezmie wszystko na siebie, wezmie czesciowo na siebie, przerzuci wszystko na kupujacego lub wstrzama import. Kraj eksportujacy moze wprowadzic cła odwetowe.
@Jarek
Racja. Moje błędy, przepraszam.
JarekB "To nie kraj eksportujacy przerzuca cokolwiek na kosumentów..."
:)
oczy... wiście,
Aparaty nie mają lokalnej konkurencji. Klienci nie mają wyboru i kupią w wyższych cenach.
Te cła to nie ochrona własnego rynku tylko najzwyklejszy podatek - konsumenci zapłacą więcej, a kasa z ceł trafia do budżetu centralnego. Ale rednecki są zbyt głupie by to zrozumieć. Gdyby rząd po prostu podniósł podatki o kilka procent to nawet najgłupszy obywatel by się zorientował a tak to jeszcze się cieszą, że ich prezydent dowalił całemu światu :-)
'Aparaty nie mają lokalnej konkurencji. Klienci nie mają wyboru i kupią w wyższych cenach.'
Tak to niestety nie działa. Klienci mają wybór i to bardzo prosty - kupić za rok, za dwa, za trzy. Sumaryczna sprzedaż będzie mniejsza. W cłach chodzi o to, aby chronić własny rynek poprzez podniesienie cen produktów importowanych lub skłonienie producentów tych towarów do ich produkcji na rynku lokalnym. Temu służą min. cła nałożone niedawno przez UE na samochody chińskich firm.
@RobKoz:
"Te cła to nie ochrona własnego rynku tylko najzwyklejszy podatek - konsumenci zapłacą więcej, a kasa z ceł trafia do budżetu centralnego. Ale rednecki są zbyt głupie by to zrozumieć."
Zbyt głupie są te co myślą, że pieniądze do budżetu centralnego w ogóle nie muszą trafiać. A jeżeli trafiają to te zbyt głupie myślą, że nie ważne kto ile tam wpłaca. Tu jest tablica z której wynika, że wpłaca najwięcej ten co kupuje chińskie towary. link
A kapitalizm z założenia coś mówił o wolnym rynku i swobodnie handlu....
A co mówi komunizm?
RobKoz: "Aparaty nie mają lokalnej konkurencji. Klienci nie mają wyboru i kupią w wyższych cenach".
..chyba coś przeoczyłeś...kapitalizacja amerykańskich firm "ejajowych" jest większa niż ...wartość światowej sprzedaży "aparatów".
Tyle, że to wydmuszka, która niczego nie produkuje.
:)
..w tej chwili....generuje jakieś...5-7% komercyjnych obrazów...w fotografii produktowej, np. Levi's, Amazon....
W modzie, w ...reklamie,.... obrazy generowane na potrzeby marketingu są nawet na tej stronie.
A coś czytałem,... że firmy produkujące sprzęt fotograficzny korzystają z "głębokiego uczenia",.. korekcji fizycznej optyki ...i są z tego nawet bardzo dumne.
Generuje, generuje.
@JarekB
"Tak to niestety nie działa. Klienci mają wybór i to bardzo prosty - kupić za rok, za dwa, za trzy."
Tak, będą takie pojedyncze przypadki, ale większość jak ma na coś ochotę to to kupuje, a najwyżej zaoszczędza na żarciu albo rozrywkach.
Jak ktoś chce co dwa lata nowego iPhona to go kupi niezależnie od tego czy on będzie 500 usd droższy. Najwyżej kilka razy oszczędzi bo nie pójdzie na kawę do Starbucks'a.
Generalnie na wysokich cłach tracą konsumenci i lokalni producenci a zyskuje rząd.
"Sumaryczna sprzedaż będzie mniejsza."
Tak, ale nie będą to duże różnice. No i akurat w przypadku aparatów łatwo to obejść poprzez TIP'y np. z Kanady.
"W cłach chodzi o to, aby chronić własny rynek poprzez podniesienie cen produktów importowanych"
Tak, i dlatego cła na stal czy samochody mają sens polityczny. Ale amerykańskie firmy nie robią aparatów więc nie ma czego chronić.
"lub skłonienie producentów tych towarów do ich produkcji na rynku lokalnym."
Wolumen sprzedaży jest zbyt mały by się opłacało stawiać fabrykę aparatów lokalnie.
Hasło dnia:
@RobKoz:
"Generalnie na wysokich cłach tracą konsumenci i lokalni producenci a zyskuje rząd."
Wyobraźmy sobie kraj gdzie konsumenci i producenci zyskują a rząd traci. Co rząd może tracić? Bo chyba nie poparcie społeczne?
"W cłach chodzi o to, aby chronić własny rynek poprzez podniesienie cen produktów importowanych"
- Nie.
W cłach chodzi o to by rząd nie tracił? A co się dzieje w kraju w którym konsumenci i producenci zyskują a rząd traci?
W cłach chodzi o efekt "Terms of trade".
To wyjaśnij po co komu efekt "Terms of trade"? Jeżeli nie chodzi o ochronę własnego rynku to o co?
Nie znam się ale się wypowiem.
Z tego co inni mówili i co mi się spodobało, to w cłach chodzi o to by dalej robić swoją kupę a nikt nie może powiedzieć że śmierdzi.
@BlindClick, nie bądź taki skromny, że się nie znasz. Na kupach znasz się lepiej niż ktokolwiek inny.
@Negatyw
"Co rząd może tracić? Bo chyba nie poparcie społeczne?"
Kasę z podatków do rozdania wśród swoich. Rząd nie ma własnych pieniędzy. Obraca naszymi. Im ich więcej zgarnie tym więcej może rozdać swoim.
Generalnie zawsze gdy populiści (obojętne z prawej czy lewej strony) dorwą się do władzy to podnoszą podatki by mieć więcej do zarządzania i przy okazji rozkradania.
Ale ponieważ ciemny lud rozumie tylko podatki bezpośrednie to się dla niepoznaki wprowadza podatki od banków, sklepów, małpek, cukrowy i tak dalej. Albo podnosi cła.
Finalnie płaci za top konsument ale zwykle tego nie rozumie.
@RobKoz, tylko z tego co mi wiadomo to w USA demokraci zawsze więcej rozdawali niż republikanie i bardziej podnosili podatki. A ciemny lud zauważył, że za demokratów są coraz mniejsze możliwości zarabiania i tylko rosną podatki oraz zadłużenie kraju, tak jak teraz w Polsce.
´Generalnie zawsze gdy populiści´
Twój wpis jest populizmem w czystej formie, ale o tym akurat wiesz.
@molon_labe
´W cłach chodzi o efekt "Terms of trade".´
W cłach chodzi o to, aby chronić własny rynek poprzez podniesienie cen produktów importowanych, skłonienie producentów tych towarów do ich produkcji na rynku lokalnym oraz o ´terms of trade´
USA mają bawełnę, a ręce do pracy się znajdą. Południowe stany mają tradycje.
@RobKoz:
"Ale amerykańskie firmy nie robią aparatów więc nie ma czego chronić."
Na aparatach i obiektywach można spotkać napisy: "Made in Vietnam" lub podobne. Jeżeli wybudowano fabrykę aparatów w Wietnamie po to by je sprzedawać w USA (bo przecież nie na rynek wietnamski) to można wybudować taką fabrykę w USA i uniknąć cła w wysokości obecnie 46%.
Negatyw
👍, :)
America(s) to 30% rynku... z grubsza 2 000 000 sztuk aparatów które sprzedaje
głównie trójka Canon, Sony, Nikon..i 8% reszta...
No to będzie mniej.
@RobKoz
Klient kupi, bo musi (inaczej się udusi), a najgorszym przypadku przemyci z Kanady. Cena nie ma znaczenia, odejmie sobie od ust kawę (a konkretnie - lurę) ze Starbucksa... Skoro to jest takie proste, to nie wiem dlaczego Leica nie jest od lat liderem sprzedaży. Towarzystwo jojczy pod każdą premierę, że cena nie taka, tak jakby nie wiedzieli, że cena nie ma znaczenia, że kawa, że to i tamto. Trochę smuteczek, że ci ekonomiści wieszczący recesję nie przeczytali zawartości nin. forum...
Szabla-> "No to będzie mniej"...to oficjalny... przeciek?.
Czyli ...zespoły sprzedażowe zmotywowane do aktywnej sprzedaży nadwyżki na rynku europejskim? Już na Wielkanoc?...
To druga świetna informacja dzisiaj,... pierwsza była taka, że UE nie zdecydowała się wprowadzić cła na amerykańską whisky.
Elo riebiata, cła zawieszone na 90 dni, a na Chiny podniesione do 125%. OMDS (produkujący w Wietnamie) uratowany, kupujcie, byle chyżo, bo jutro wszystko się zmieni. To piękny czas, wszystkie analizy ekonomiczne na Optycznych mają nareszcie trwałość nieprzekraczającą 24h i to przy sprzyjających wiatrach.
Świat strasznie przyspieszył, czeka nas wielka kumulacja, czyli Czarny Piątek w Wielki Piątek! Radujmy się!
@JarekB, Donaldy Ci się pomyliły. W Polsce rządzi inny Donald.
Akurat cło na ten amerykański bimber by się przydało... : P
@Negatyw
"z tego co mi wiadomo to w USA demokraci zawsze więcej rozdawali niż republikanie i bardziej podnosili podatki"
Za rządów Bidena powstała w amerykańskiej gospodarce więcej miejsc pracy niż za poprzednich rządów Trumpa.
@Negatyw
"Na aparatach i obiektywach można spotkać napisy: "Made in Vietnam" lub podobne. Jeżeli wybudowano fabrykę aparatów w Wietnamie po to by je sprzedawać w USA (bo przecież nie na rynek wietnamski) to można wybudować taką fabrykę w USA i uniknąć cła w wysokości obecnie 46%."
Nie da się jednocześnie tanio produkować i dobrze zarabiać.
Bogate kraje są bogate dlatego e eksportują usługi i wysokomarżowe produkty a importują to czego lokalnie wytwarzać się nie opłaca. Handel międzynarodowe przynosi wszystkim korzyści (choć oczywiście bogatym i zaradnym większe) izolacjonizm i protekcjonizm prowadzą do spadku poziomu życia ale zwiększenia złudnego poczucia "bezpieczeństwa". Jak w PRL - mało kto się wtedy bał, że straci pracę.
´Nie da się jednocześnie tanio produkować i dobrze zarabiać.´
???
Chodziło zapewne o to, że koszt produkcji w USA tych samych aparatów byłby znacznie wyższy, co odbiłoby się na zmniejszeniu ich sprzedaży oraz marży producenta.
@RobKoz:
"Za rządów Bidena powstała w amerykańskiej gospodarce więcej miejsc pracy niż za poprzednich rządów Trumpa."
Za pierwszego Tuska stworzono najwięcej miejsc pracy w historii Polski. Ale jednocześnie było największe bezrobocie. Bo to jest tak jak wlewanie wody do dziurawego naczynia. Można tam wlewać najwięcej wody ale i tak będzie pusto.
@molon_labe:
"UE nie zdecydowała się wprowadzić cła na amerykańską whisky."
Wiadomo co chleją w KE.
"...koszt produkcji w USA tych samych aparatów byłby znacznie wyższy, co odbiłoby się na zmniejszeniu ich sprzedaży oraz marży producenta."
To trochę demagogiczne twierdzenie.
Koszt produkcji ma trzy determinanty...w skrócie koszt kapitału, ziemi w tym energii i pracy rozumiane jako podatki.
Najpierw trzeba ustalić ile wynoszą obecnie w USA, ponieważ koszt ziemi/energii jest jeden z niższych tak samo jak koszt kapitału. jeśli rozumiemy, że praca to tak naprawdę podatek, to zależy on od decyzji administracji.
W ekonomi jest określany "dzień Wolności Podatkowej" , która opisuje teoretyczny dzień, w którym (średnio) łączny dochód od początku roku zrównuje się z (przewidywanymi) zobowiązaniami podatkowymi na ten rok, co według zwolenników koncepcji oznacza moment kiedy „symbolicznie obywatele przestają płacić państwu, a zaczynają zarabiać na siebie
Dla zobrazowania w USA to 16 kwietnia, w Polsce 30 czerwca.
@JarekB
Amerykanie myślący życzeniowo chcieliby jednocześnie dobrze zarabiać w swoich hutach, stalowniach i fabrykach samochodów i mieć tanie samochody.
Jak to ładnie ktoś policzył. Gotowa nakrętka importowana z Chin kosztuje mniej niż koszt stali do jej wytworzenia w USA. Upór by wszystko robić u siebie sprawia że wszystko musi zdrożeć.
@Negatyw
"Za pierwszego Tuska stworzono najwięcej miejsc pracy w historii Polski. Ale jednocześnie było największe bezrobocie."
Ale masz na to jakieś wsparcie?
link
"Jak to ładnie ktoś policzył. Gotowa nakrętka importowana z Chin kosztuje mniej niż koszt stali..' - to są brednie.
@RobKoz, dobrze pamiętam na czym polegało (i nadal polega) tworzenie nowych miejsc pracy. Najpierw trzeba pozamykać zakłady produkcyjne i wylać ludzi na bruk. Np. swego czasu moim regionie zlikwidowano dwie stocznie. Ludzie, a niektórzy mieli jakieś zasoby, musieli sobie stworzyć nowe miejsca pracy. Część próbowała tak: jak miał auto to próbował zostać taksówkarzem, jak lustrzankę to próbował zostać fotografem ślubów itd. I to są te nowe miejsca pracy tworzone przez Tuska a w USA przez demokratów.
@molon_labe
'to są brednie.'
Nie, to jest rzeczywistość. Nakrętka nie jest skomplikowanym technicznie produktem, nie wymaga wielkiego know-how, jej koszty transportu na drugi koniec świata są super niskie, chińska stal i chińska siła robocza i masz receptę na chińską nakrętkę tańszą niż arkusz amerykańskiej blachy.
@RobKoz
'Amerykanie myślący życzeniowo chcieliby jednocześnie dobrze zarabiać w swoich hutach, stalowniach i fabrykach samochodów i mieć tanie samochody.'
Na tym forum mam pewną (niewielką, ale jednak) szansę dowiedzenia się czegoś ciekawego o fotografii. Jak się to otrzepie to wszystko z wojenek systemowych i bełkotu o nadrzędności systemu X nad systemem Y, to można czasami tu znaleźć coś sensownego. Nie ma natomiast szans, aby tutejsi ekonomiści z bożej łaski mieli szansę powiedzenia czegokolwiek, co otarło się o sens. Takie opowieści o Amerykanach myślących życzeniowo wypowiadane przez osobę z kraju, który od 35 lat ma gospodarkę rynkową ma tyle samo mocy co wypowiedzi przedszkolaka krytykującego laureata Nagrody Nobla. 'Ściąganie' przemysłu do siebie ma sens - robi to Polska, robią to Niemcy i inne kraje europejskie, robił to Joe Biden via Inflation Reduction Act.
@JarekB:
"masz receptę na chińską nakrętkę tańszą niż arkusz amerykańskiej blachy"
To, że arkusz blachy jest droższy od nakrętki to zupełnie normalne bez względu kto tę nakrętkę wyprodukował.
@JarekB:
"Ściąganie' przemysłu do siebie ma sens - robi to Polska, robią to Niemcy i inne kraje europejskie, robił to Joe Biden"
Zamiast: "do siebie" powinno być "do Chin". Bo jak to się stało, że to wszystko co było produkowane w USA i w Europie produkuje się wyłącznie w Chinach? Sam Ci odpowiem: bo jak produkcja jest w Chinach to Ziemia się nie pali. Ciekawe kiedy Turów zamkną bo teraz nie ma żadnych przeszkód.
W totalnym uproszczeniu.
A nie jest tak że zycie/zdrowie naszych ludzi jest cenniejsze niż tamtych?
btw.
Bo wszystko można zrobić lokalnie, poza tym czego nie można - tylko ze zyski będą lokalne, w sensie że bogactwo nie zmieni położenia.
Czyli wzbogacimy region, lokalizację, a współcześnie stawiamy człowieka nad ziemię(wyznaczony obszar).
W takim układzie trzeba będzie wielbić układ, właściwa grupa ludzi we właściwym miejscu...
Należy też podzielić zysk.
Współcześnie mam przeciwieństwo.
Musk zrobił Tesle, poleciał w kosmos.
Gdzie przy takiej wielkości działalności uważam że idee i motywacja to On, reszta jest innych ludzi, albo Canon.
Kto to jest Canon, chodzi mi o patenty.
Plastik nie jest potrzebny.
Szkło jest super.
Stal nie problem.
@BlindClick:
"A nie jest tak że zycie/zdrowie naszych ludzi jest cenniejsze niż tamtych?"
Ziemia ma się spalić tylko z jednej strony? Przecież chiński mur nie zatrzyma CO2 w Chinach.
@JarekB
"'Ściąganie' przemysłu do siebie ma sens - robi to Polska, robią to Niemcy i inne kraje europejskie, robił to Joe Biden via Inflation Reduction Act."
Ściąganie przemysłu ok i dlatego cła sektorowe (np. na gotowe samochody) mają sens. Cła na wszystko nie mają sensu, bo powodują że lokalny przemysł ma droższe surowce i komponenty który musi importować.
Amerykanin chce dużo zarabiać w kopalni, hucie, stalowni i fabryce samochodów, a następnie chce by ten samochód był równie tani co taki który powstanie z chińskich komponentów. To jest niemożliwe.
Taki samochód będzie relatywnie droższy więc społeczeństwo stanie się relatywnie uboższe.
Druga sprawa to ktoś to będzie musiał robić. Czyli część pracowników wysokomarżowego sektora usług będzie musiała przejść do sektora produkcji. Gospodarka oparta na produkcji rzeczy masowych jest mniej dochodowa niż gospodarka oparta o usługi.
Mówiąc obrazowo powstanie mniej amerykańskich filmów czy gier komputerowych który przynoszą dewizy od każdej sprzedanej kopii nie zużywając przy tym zasobów. To są podstawy ekonomii.
Zbyt skomplikowane dla zwykłego Amerykanina.
Często w Internecie czytam, że Donald Tramp i Elon Musk nie znają się na biznesie i ekonomii. Całe szczęście, że żyję w Polsce gdzie każdy (nawet @RobKoz) zna się lepiej na biznesie i ekonomii od Trampa.
@RobKoz
We wczorajszym komentarzu przedstawiłem swoją opinię o tut. ekspertach od ekonomii i do dzisiaj zdania nie zmieniłem :-)
@Negatyw
Skoro udało się Tobie nazwisko HeilOna napisać poprawnie, to może i u DJT to ogarniesz?
@JarekB:
"We wczorajszym komentarzu przedstawiłem swoją opinię o tut. ekspertach od ekonomii i do dzisiaj zdania nie zmieniłem :-)"
@JarekB, od wczoraj wszyscy czekaliśmy w napięciu, zmienisz zdanie czy nie.
@Negatyw
Czyli teraz możesz już się rozluznić i cieszyć piąteczkiem? Klawo!
Jak to? Od 13 grudnia 2023 roku jestem rozluźniony i uśmiechnięty bo żyję w uśmiechniętej Polsce.
@Negatyw
"Często w Internecie czytam, że Donald Tramp i Elon Musk nie znają się na biznesie i ekonomii."
Znają się. IU dlatego Musk od początku krytykuje cła.
A Trump nie kieruje się ekonomia ale populizmem. Nie wiem skąd to religijne założenie, że on chce dobra ludu. Obiecał to co chcieli usłyszeć i teraz im to dostarczy. A że oni za to zapłacą to nie szkodzi.
W Polsce 9 lat temu krążył taki dowcip który to dobrze obrazuje:
Wchodzi facet do baru i od progu woła zamawiam kolejkę dla wszystkich na ich koszt. A rozentuzjazmowany tłum skanduje: "Jarosław, Jarosław".
A co do ekspertów od ekonomii. Amerykańska giełda leci, koszt obsługi długu im rośnie, bo ekonomiści z całego świata i ludzie zarządzający wielkimi funduszami widzą dokąd to zmierza. Ale w Polsce wyznawcy Trumpa wołają że cały świat się myli, a Trump ma rację :-)
@RobKoz:
"Ale w Polsce wyznawcy Trumpa wołają że cały świat się myli, a Trump ma rację :-)"
Tak, gdy założymy, że @RobKoz = cały świat.
@RobKoz:
"Nie wiem skąd to religijne założenie, że on chce dobra ludu. Obiecał to co chcieli usłyszeć i teraz im to dostarczy. A że oni za to zapłacą to nie szkodzi."
Jest też alternatywny sposób rządzenia, metodą Gomułki, że nie lud a przywódca partii wie najlepiej co jest dobre dla ludu.
@RobKoz:
"koszt obsługi długu im rośnie"
No właśnie, a nie martwi Cię koszt obsługi długu w Polsce? Jak myślisz kto zapłaci ten koszt gdy przywódca partii i premier w jednej osobie, który w przeciwieństwie do Trumpa chce dobra ludu, doprowadza do deficytu ok. 300 miliardów zł?
@RobKoz:
"W Polsce 9 lat temu krążył taki dowcip który to dobrze obrazuje:
Wchodzi facet do baru i od progu woła zamawiam kolejkę dla wszystkich na ich koszt. A rozentuzjazmowany tłum skanduje: "Jarosław, Jarosław"."
Pewnie dzisiaj krąży taki:
Wchodzi facet do baru i od progu woła zamawiam kolejkę dla wszystkich za pieniądze z KPO. A rozentuzjazmowany tłum skanduje: "Donald, Donald, Donald Tusk!". I przynajmniej byłoby wiadomo na co te pieniądze poszły, bo na razie tylko wiadomo kto te długi spłaca.
@Negatyw
"Tak, gdy założymy, że @RobKoz = cały świat."
Przesadzasz, aż takiej mocy nie mam by wpływać na amerykańską giełdę i wartość obligacji. To nie ja wyprzedawałem w panice ich aktywa. To robiły wielkie fundusze inwestycyjne gdzie zarządzają mądrzejsi ode mnie.
"Jest też alternatywny sposób rządzenia, metodą Gomułki, że nie lud a przywódca partii wie najlepiej co jest dobre dla ludu."
A można po prostu zatrudniać specjalistów. Ale nie dla wielu polaczków i amerykańskich rednecków to niewyobrażalne. Rządzić ma partia albo wódz wedle własnego uznania.
"No właśnie, a nie martwi Cię koszt obsługi długu w Polsce?"
Bardzo mnie martwi, dlatego mi że jestem beneficjentem 500+ czekam aż ktoś w końcu zakończy to szaleństwo rozdawnictwa i życia na kredyt.
@RobKoz, jeżeli napisałeś, że są "zwolennicy Trumpa" to należało napisać: "przeciwnicy Trumpa" a nie cały świat. No chyba, że chciałeś napisać, że zwolennicy Trumpa twierdzą, że świat się myli, więc twierdzą, że sami się mylą.
@RobKoz:
"A można po prostu zatrudniać specjalistów."
@RobKoz:
"Bardzo mnie martwi, dlatego mi że jestem beneficjentem 500+ czekam aż ktoś w końcu zakończy to szaleństwo rozdawnictwa i życia na kredyt."
No właśnie ci specjaliści, podobno ludzie kompetentni doprowadzili do deficytu 300 mld zł rocznie, większego niż cały deficyt za okres 8 lat poprzedniej władzy a mieli trudniej w okresie pandemii. Pewnie po wyborach obetną wszystko, podwyższą wiek emerytalny i tak deficyt będzie rósł z roku na rok, tak długo aż się obudzą tacy ludzie jak Ty.
Jeszcze odniosę się do tej kwestii:
@RobKoz:
"To nie ja wyprzedawałem w panice ich aktywa. To robiły wielkie fundusze inwestycyjne gdzie zarządzają mądrzejsi ode mnie."
Zwykle jest tak, że jak ktoś sprzedaje to ktoś inny to kupuje. Wielkie fundusze inwestycyjne sprzedają komu? W USA podobnie jak w Polsce media są lewicowe. Lewicowe media mają to do siebie, że zrobią wszystko by zaszkodzić prawicy nie zważając jakie robią przy tym szkody. W Polsce nie miało być węgla, nie miało być gazu, nie miało być prądu a nawet piwa, ale tylko wtedy jak rządził PIS. Ludzie wpadali w panikę, niestety również moja żona. W USA też media sztucznie wytworzyły panikę.
> Jak to? Od 13 grudnia 2023 roku jestem rozluźniony i uśmiechnięty bo żyję w uśmiechniętej Polsce.
to w przypadku Negatywa jest esencjonalne - on żyje od 13. grudnia 2023, który to termin wyznaczył wciąż panujący nam obecnie Adrian;
i tyle w kwestii Negatywa, pominąłbym jakąkolwiek dalszą z nim dyskusję; chyba, żeby zajął się aparatami fot np., nawet jakimiś kompaktami; albo (o zgrozo!) m4/3.
@JdG:
"on żyje od 13. grudnia 2023"
Nie podlizuj się, taki młody to ja nie jestem.
@Negatyw
"No właśnie ci specjaliści, podobno ludzie kompetentni doprowadzili do deficytu 300 mld zł rocznie"
Jacy specjaliści? Nasza gospodarką rządzą politycy a nie ekonomiści.
"i tak deficyt będzie rósł z roku na rok, tak długo aż się obudzą tacy ludzie jak Ty"
Ja? Masz tak ograniczony umysł że uważasz, że każdy kto jest przeciwnikiem polityki gospodarczej Trumpa jest zwolennikiem polityki gospodarczej Tuska?
"W USA podobnie jak w Polsce media są lewicowe."
Tak "prawica" widzi świat. Wszystko co nie jest "prawicowe" jest lewicowe. Kto nie z nami ten przeciwko nam.
"Lewicowe media mają to do siebie, że zrobią wszystko by zaszkodzić prawicy"
Jakiej prawicy? Prawicy już praktycznie nie ma. Trump zaorał Republikanów i teraz to zwykli populiści a nie żadna prawica. Prawica jest za niskimi podatkami i wolnością handlu. Wprowadzanie wysokich ceł które są de facto podatkiem by rzekomo chronić swój rynek pracy to działanie typowo lewicowe i populistyczne.
"W Polsce nie miało być węgla, nie miało być gazu, nie miało być prądu a nawet piwa, ale tylko wtedy jak rządził PIS."
Węgla brakło i ludzie płacili majątek by nie zamarznąć. Gazu brakło i kilka zakładów musiało się wyłączyć. Prąd akurat był ale dla firm w takich cenach że wiele upadło. Piwa prawie brakło bo się okazało że brakuje CO2 i wtedy w trybie pilnym rząd jednak pozwolił na przetwórstwo gazu ziemnego tam gdzie procesem towarzyszącym jest produkcja CO2 na cele spożywcze.
"W USA też media sztucznie wytworzyły panikę."
To ciekawe że nie wytworzyły jej wcześniej. O tym, że Trump wygrał wybory wiadomo od dawna a giełda rosła. Nie było paniki bo nie było ku temu podstaw, bo perspektywy były dobre. Nikt się nie spodziewał że ktoś może być aż tak głupi by wprowadzić cło na wszystko jak leci zamiast sektorowych. Wszyscy się spodziewali ceł sektorowych np,. na gotowe samochody by chronić swój przemysł, a nie na całość by zwiększyć fiskalizm państwa i nic nie zyskać.
Ruch był głupi o czym było wiadomo od początku. Podstawy ekonomii to nie jest wiedza tajemna. Sami republikanie przyznają że to było głupie i się cieszą że Trump się z tego wycofał i teraz wprowadza cła sektorowe czyli dokładnie to co postulowali specjaliści. A jednak w Polsce dalej mamy wielu zwolenników Trumpa którzy bronią tej głupiej decyzji :-)
@RobKoz:
"Jacy specjaliści? Nasza gospodarką rządzą politycy a nie ekonomiści."
Zawsze rządzą politycy, z definicji, co nie przeszkadza by jednocześnie polityk był ekonomistą. Taki Andrzej Domański stając się politykiem nie przestał być ekonomistą.
@RobKoz:
"Jakiej prawicy? Prawicy już praktycznie nie ma."
W Twoim mniemaniu. Z tego co mi wiadomo tylko komunizm zakładał, że nie będzie podatków, ceł i w ogóle granic. Pomylił Ci się prawicowiec z komunistą. Jak polityk prawicowy ma poparcie społeczne to dalej jest prawicowy. A populista może być prawicowy lub lewicowy. W zasadzie populista = demokrata wg. Ciebie.
@RobKoz:
"Węgla brakło i ludzie płacili majątek by nie zamarznąć."
A ci co nie mieli majątku zamarzli? Już mi się nie chce komentować tych bzdur.
> A ci co nie mieli majątku zamarzli? Już mi się nie chce komentować tych bzdur.
może nie zamarzli (choć takich wypadków bym nie wykluczał), ale pewnie zmarzli; zimy co prawda nie było od lat, ale nie w każdym regionie kraju było tak dobrze a hipotermia zdarza się nawet w lecie i daleko od biegunów, czy gór;
tak to jest jak ma się klapy na oczach, wszystko co nie pasuje to lewactwo a Trump jest super.
> Z tego co mi wiadomo tylko komunizm zakładał, że nie będzie podatków, ceł i w ogóle granic. [Negatyw]:
no i widzisz jak mało wiesz, granic nie było przecież w zasadzie aż do XIX w., wyjąwszy punkty pobierające myto; brak podatków to może komunizm, ale wiadomo dobrze, że tak dobrze, że nie ma żadnych podatków, to nigdzie nie jest; więc choćby te podatki były minimalne, jak zakładali liberałowie, ale i z tym nie było łatwo, czego sama ojczyzna liberalizmu doświadczyła, a już obecnie to tam nawet brexit nie pomógł;
a taka np. I RP była chyba bliska komunizmu, bo podatki były w niej minimalne, o ile w ogóle je uchwalano (złota wolność szlachecka), co zdarzało się rzadko i raczej w dawniejszej jej historii (w nowszej zdarzało się to zdecydowanie rzadziej, bo Sejmy, czyli prawodawca, rzadko w ogóle dochodziły do skutku; zaś granice istniały głównie z tej przyczyny, że pilnowali ich sąsiedzi, ale tak w ogóle to były można by rzec "przeźroczyste", bo każdy mógł je przejechać (co nb. jeszcze dawniej było normą), zwłaszcza sąsiedzkie wojska, głównie rosyjskie, nie miały z tym problemu a jak już przyszły, to prawie nie wychodziły; ale był to komunizm szlachecki, bo ktoś na tę złotą szczęśliwość musiał jednak pracować i byli to tzw. poddani (czego doktryna Marksa już nie przewidywała);
był to więc wg definicji Negatywa kraj co najmniej bliski komunizmu; w zasadzie był też skrajnie liberalny, ale tylko dla obywatelstwa (czyli szlachty - liberum veto); mimo tych niewątpliwych atutów nikt nie podejrzewał I RP o liberalizm; wziąwszy jednak pod uwagę różne ograniczenia (pańszczyzna) i kontrolującego ze wschodu większego brata, to I RP nie odbiegała wiele od PRL, gdzie też musiał ktoś na ten komunizm pracować, też był przymus pracy, choć można było przynajmniej wybrać pracodawce, co w I RP było już raczej przestępstwem; ale już pojechać w świat nie dało się.
@JdG:
"może nie zamarzli (choć takich wypadków bym nie wykluczał), ale pewnie zmarzli"
Chyba żyjemy na różnych planetach. Ty @JdG i @RobKoz żyjecie w jaskiniach i grzejecie się przy ogniskach.
@Negatyw
Widzę ze uciekasz jak możesz od merytorycznej dyskusji. Proszę powiedz mi tylko jedno.
Czy decyzja o cłach na wszystko była dobra a głupi Trump ją odwołał. Czy może decyzja była zła a mądry Trump ja odwołał?
Bo ja już nie nadążam za tą religią. Czego by nie zrobił to dla polskich wyznawców jest to dobre, mądre i pożyteczne.
@RobKoz:
"a głupi Trump"
Dzieci mówią: "gupi". Wszystko jest oczywiste, nie chodzi Trumpowi o cła same w sobie, albo co wcześniej twierdziłeś, że to dobre dla rządu, tylko o odwrócenie trendu słabnącej gospodarki, spowodowanej między innymi nierównym traktowaniem w wymianie handlowej. Jeżeli kraje się dogadują z USA to Trump okazuje się politykiem elastycznym. Sam dobrze wiesz, że ten sam aparat wyprodukowany w Japonii (lub Wietnamie) kosztuje w USA znacznie mniej niż w Europie. Daleki wschód, ale nie tylko, blokuje import z USA i to się ma zmienić.
@Negatyw
Czekam, to naprawdę proste pytanie:
Czy decyzja o cłach na wszystko była dobra a głupi Trump ją odwołał. Czy może decyzja była zła a mądry Trump ja odwołał?
W USA Republikanie nie mają z tym pytaniem problemu - u nich Trump nie ma statusu Boga więc przyznają że on może się mylić. UW Polsce zwolennicy PiS i Konfy mają do niego stosunek religijny i nie potrafią na to pytanie odpowiedzieć bo według nich Trump jest nieomylny :-)
Naprawdę jestem ciekaw Twojego zdania.
Wtedy jak chodziłem do przedszkola to bym Ci odpowiedział czy głupi czy mądry. Odpowiedziałem Ci wyczerpująco w poprzednim poście. Mogę tylko dodać, że dla mnie działania Trumpa są zrozumiałe a to czy się pomylił czy nie okaże się po jakimś czasie. Sytuacja jest dynamiczna, po tym jak Meksyk i Kanada wykonali to co żądał Trump, to im poluzował w cłach. A oba te kraje robiły to samo co robią nam nasi sąsiedzi Niemcy i Białoruś (wg. mnie to rodzaj agresji). W USA już się to skończyło.
Aż dziw, że nasi narodowcy nie wpadli na koncept aby to Polskę ogłosić 50-którymś stanem USA, z pół narodu bez referendum nawet by wystąpiło o odpowiedni paszport;
oczywiście do niedawna, jak rządził jeszcze niejaki Biden (pewnie LGBT+) to było to bez sensu, ale teraz? jak nadeszła pomarańczowa jutrzenka? ci ludzie nie mają ikry.
Bo tylko @JdG może wpaść na taki pomysł. Oczywiście bardziej mu po pasuje obwód rosyjski niż stan USA.
> Oczywiście bardziej mu po pasuje obwód rosyjski niż stan USA.
pomijając brutalną tępotę (zero inwencji) tego stylu argumentacji, to nie wiem, czy można tak bezrefleksyjne pisać coś takiego obecnie, kiedy Twój idol tak usilnie a ciągle bezowocnie próbuje się zbratać z Putlerem? zastanów się, mogą Ci to zapamiętać.
@JdG, Ty jesteś moim idolem.
> @JdG, Ty jesteś moim idolem.
Uwaga! sytuacja robi się groźna!
No pomyśl, nie napisałem, że Trump jest głupi, Trump jest wariatem, Trump jest niezrównoważony psychicznie, Trump jest debilem, czyli Trump jest moim idolem. Ale też nie napisałem, że @JdG jest głupi, @JdG jest wariatem, @JdG jest niezrównoważony psychicznie, @JdG jest debilem, czyli @JdG jest moim idolem.
@Negatyw
"Mogę tylko dodać, że dla mnie działania Trumpa są zrozumiałe"
Ale zrozumiałe jest wprowadzenie ceł na wszystko czy rezygnacja z tego pomysłu?
Czy naprawdę tak trudno było od razu wymyślić, że lepiej wprowadzać cła na gotową elektronikę, a zwolnić z ceł układy elektroniczne by amerykańskie firmy miał z czego tę elektronikę montować?
@RobKoz:
Ale zrozumiałe jest wprowadzenie ceł na wszystko czy rezygnacja z tego pomysłu?
Ile razy mam wyjaśniać, że jedno i drugie jest zrozumiałe. Dlaczego? Przeczytaj jeszcze raz co wcześniej napisałem. A jak nie pomogło to jeszcze raz.
@RobKoz:
Czy naprawdę tak trudno było od razu wymyślić, że lepiej wprowadzać cła na gotową elektronikę, a zwolnić z ceł układy elektroniczne by amerykańskie firmy miał z czego tę elektronikę montować?
Nie lepiej. Układy elektroniczne muszą być produkowane w USA, można je montować w gotowe urządzenia niekoniecznie w USA, chociażby w Meksyku.
Z powyższego wynika tyle, że Negatyw ma problemy; jak każdy zresztą, tylko on tu o tym pisze, co nie dla wszystkich, jak widać, jest znośne.
@JdG:
"Z powyższego wynika tyle, że Negatyw ma problemy; jak każdy zresztą, tylko on tu o tym pisze"
@JdG, o problemach to tylko Ty tutaj piszesz. Piszesz o problemach nie tylko w tym temacie.