Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
maput, jak kiedyś dorobimy się spektrofotometru z dużą komorą na stałe - gwarantuje Ci, że test transmisji będzie przy każdym szkle. Na razie nas po prostu na niego nie stać.
Świetny artykuł Arek. Ostatnio zajmowałem się problematyką "wyskakiwania" żółtej i czerwonej barwy w kontekście winietowania obiektywu i matrycy APS-C. Jak wynika z artykułu, transmisja obiektywu może mieć ogromne znaczenie w odwzorowaniu barw.
Może. Szczególnie w rogach, bo tam światło pada pod dużym kątem, a wtedy wydajność warstw jest mniejsza i realne straty światła większe niż na wykresach transmisji, które są konstruowane dla światła padającego w osi.
Takie wykresy ogladam zawsze z perwersyjna przyjemnoscia :) Kiedy technologie byly tajne i opatentowane liczyla sie marka. Dotyczy to optyki tak jak i np. motoryzacji. Dzis jej waga przebrzmiewa a na prowadzenie wyszly nowe technologie i opinie uzytkownikow. Wy, z instrumentalnymi testami optyki, jestescie ewenementem na skale swiatowa. Zycze wiec Tobie (i sobie) spektrofotometru!
Nawet bez spektrofotometru wasze testy Arku są w mojej ocenie bardzo dobre i wiarygodne. Ja szczerze mówiąc jestem od tej stronki uzależniony (nie ma dnia abym jej nie odwiedził a czasem kilka razy dziennie) i nie mam zamiaru się z tego uzależnienia wyleczyć ! :-))
Arek a nie da rady przerobić jakiegoś zwykłego starego spekola ? Oczywiście trzeba by go "zniszczyć", tzn powiększyć komorę metodą chałupniczą, ale jakby to jakiś zdolny majster zrobił to myślę że zdałoby egzamin (choć pewnie w szybkim rozumowaniu pomijam jakieś istotne szczegóły..) Ceny wysłużonych modeli nie są wbijające w ziemię.
Może by się i dało. Nie wiem - nie orientuje się. Ja sam tego nie przerobię - nie mam smykałki. Chociaż w takich przeróbkach zawsze boje się, że jak potem uzyskam jakieś dziwne wyniki, to nigdy nie będę pewny czy to domoróbny sprzęt wariuje czy testowany instrument jest dziwny.
Ale jestem otwarty na wszystkie wskazówki i pomysły, które w rozsądnym budżecie pozwolą nam zdobyć spektrofotometr. Wcale nie jest wykluczone, że po prostu nie wiem o czymś, co jest dostępne na rynku.
Dzięki! Naprawdę świetny artykuł. Zwłaszcza że jest w 100% zrozumiały dla lajkonika z dziedziny optyki. ps. Co do walidacji ewentualnej samoróby, to przecież można będzie go chyba porównać z jakimś znanym wzorcem. Kolekcję transmisji już macie więc i ustalenie ewentualnych poprawek i kompensacji nie będzie problemem.
Bardzo rzadko zabieram głos, ale tym razem muszę... dać wyraz uznania: konkretny temat - konkretnie podany! W ogóle Wasz sposób popularyzowania "teorii" w nieskomplikowanej formie, z konkretnymi przykładami, jest bardzo trafiony. Można nawet mieć nadzieję, że w końcu niektórzy czytelnicy otworzą oczy i zaczną doceniać optykę firm niezależnych - czego i sobie życzę ;)
Dołączam się do poprzedników. Niezwykle interesujący artykuł. Szkoda, że nie stać Was na spektrofotometr... I poproszę o więcej takich teoretyczno-praktycznych tekstów!
Znakomity artykuł. Dziękuję za jego przekrojowość i rys historyczny! W temacie powłok próbowałem ostatnio wyszperać informacje na temat ich degradacji i możliwości zapobiegania jej, choć przyznam, że z dość mizernym skutkiem.. Bo czy np. w przypadku zachlapania frontowej soczewki lepiej próbować wyczyścić ją wodą destylowaną i mikrofibrą, dodać odrobinę detergentu czy użyć np. alkohol izopropylowy? W dłuższej perspektywie wybrane podejście zapewne jest nieobojętne dla powłok.
Co do zazolcania przez sigmy - mialem kilka i byl problem, ale raczej wynikal ze zle ustawionego balansu bieli. Tylko dlaczego tak sie dzialo? Moje nikony czesto zle ustawialy balans z sigmami (fotki tej samej sceny wychodzily roznie). Z obiektywem nikona foty wychodzily w zimnej tonacji.
Tez mi sie wydaje, ze da sie przerobic jakis prosty spektrofotometr. Cala przerobka musialaby polegac tylko na tym, zeby mozna cos dluzszego niz kuweta wstawic miedzy nadajnik i detektor. Przypuszczam, ze sa modele, gdzie wystarczy zdjac obudowe i oddalic te elementy od pozycji fabrycznych w jakich sa przykrecone. Wydaje mi sie, ze ze wzgledow formalnych nie powinienes uzywac samorobki. Te spektrofotometry, ktorych uzywam miescily by obiektyw 50mm bez problemu, wystarczy wjac modul do mocowania kuwet. Tyle, ze one kosztuja po kilkaset tysiece... Poza tym potrzebujesz tylko lampy Vis wiec to powinno znaczaco obnizyc koszty.
Czyli większość "zagubionego" światła odbija się wewnątrz obiektywu i powoduje spadek kontrastu? Dlatego znaczna część starszych obiektywów ma słaby kontrast?
@this dokladnie ! Czesc pasma swiatla nigdy nie dotrze do elementu swiatloczulego, a przez to nie zostanie zarejestrowana :) To tak jak wpuscic wycieczke na Wawel, i tylko niektorym osobom powiedziec gdzie jest wyjscie lol !
maput, kivirovi, w momencie kiedy mierzy się transmisję przez duży układ optyczny, taki jak obiektyw albo lornetka, to trzeba mieć świadomość że część światła która powinna wejść do detektora, nigdy tam nie trafi. Wiązka równoległa stanie się silnie rozbieżna. Dowcip polega na tym żeby dało się wykonać kalibrację a potem pomiar za każdym razem zbierając całość transmitowanego światła a to już jest nietrywialne. Szczególnie gdy źródło jest rozciągłe jak szczelina monochromatora. Gdy mówimy o lornetkach trzeba mieć pewność że światło nie zostanie zwinietowane np. na obudowie pryzmatu. Zmierzyć się oczywiście da ale nie jednym uniwersalnym urządzeniem, tylko układem dającym się adaptować do mierzonego instrumentu.
21 lipca 2011, 20:10
IMHO ostatnia część artykuły zasługuje na Nobla - a ściślej - zastąpienie ilościowych pomiarów barwy nowym przyrządem pomiarowym - Okiem Optycznych.
A co konkretnie ignorują? A konkretnie nie biorą pod uwagę metameryzmu dla układu obiektyw-matryca. Skoro w artykule są umieszczone zmierzone charakterystyki widmowe transmisji obiektywów, to czemu nie umieszczono charakterystyk widmowych czułości matryc? Przecież bez tego nie da się wykluczyć metameryzmu, czyli "zafarbów" ujawniających się dla różnego typu oświetlenia. No chyba, że użyje się Oka Optycznych.
luluk, czułości matryc mają udawać czułości detektorów w oku, natomiast metameryzm jest pojęciem związanym przede wszystkim z absorpcją i charakterystyką widmową źródeł światła oświetlających przedmioty. Nie widzę potrzeby przedstawiać kolorymetrii jako mitycznej teorii, w dodatku z wielkich liter ;)
brawo! bardzo ciekawy pomysł i artykuł. Trzymam kciuki za wykombinowanie spektrofotometru, żeby dołączać takie pomiary do każdego testu. Ciekaw jestem jak by w tym zestawieniu wypadła któraś z nowych stalek zeissa, no i jakaś eLeczka.
P.S. Rozumiem, że lubicie się z koreańską firmą, ale uczciwie było by dodać obok zachwytów nad transmitancją, że wykres jest skośny jak koreańskie oczy, tj. że obiektyw farbuje pewnie mocno na fioletowo.
Arek udowodnił to do czego nie chciał się przyznać gdy zwracałem na forum uwagę na to że-" Sigma wyraźnie ociepla kolory wieczorem i daje to w efekcie czerwony szum w zacienionych miejscach kadru" czego nie da się zauważyć na obiektywach Canona.
Teraz patrząc na wykres widzę ten "garb Sigmy" w zakresie czerwieni teraz wszystko jasne.
Opis przy użyciu spektrofotometru oczywiście robi wrażenie i pokazuje miejsce w szeregu chyba całej reszcie konkurencyjnych serwisów testujących optykę. Bardzo to cenne i interesujące, zwłaszcza w połączeniu z przystępnie napisanym komentarzem.
O ile w przypadku lornetek ludzka tolerancja na niedoskonałości transmisji wydaje się dość duża, to w przypadku obiektywów fotograficznych i użytkowników, którzy wyszli już poza "inkubator" o nazwie AWB (auto white balance), zafarb szkła może mieć kluczowe znaczenie. To że konieczne (choć na razie niewykonalne) jest uzupełnienie testów obiektywów o brakujące wykresy ich transmisji wynika przede wszystkim z praktycznej wygody jaką uzyskalibyśmy z tak bogatej bazy danych transmiji. Otóż tylko kompletna albo prawie kompletna baza porównawcza umożliwiłaby bowiem odnalezienie wśród tak wielu tego jednego (lub kilku dla różnych systemów) obiektywu wzorcowego.
Mając obiektyw wzorcowy łatwo już choćby w trójwymiarowycm układzie RGB (po uproszczeniu nawet dwuwymiarowym!) określić zafarby wszystkich pozostałych. Znając te wartości łatwo można je potem wprowadzić do programów obróbki zdjęć aby automatycznie pozbywać się zafarbu dla określonych szkieł. - Oto bardzo praktyczne zastosowanie testów transmisji dla obiektywów.
Jest też pewna szansa na obejście konieczności "spektrofotomierzenia" wszystkich obiektywów w tutejszej bazie przy zachowaniu jej użyteczności jak powyżej. Otóż podobnie jak Redakcja wyznaczyła kiedyś metodą teoretycznej i praktycznej selekcji pewne obiektywy (S30/1.4?) jako wzorcowe do testów rozdzielczości - tak też opierając się na względej znajomości budowy (minimalna liczba elementów w układzie optycznym, nowoczesne powłoki, solidny producent) możnaby wytypować takie obiektywy, które niemal gwarantują najbardziej zbliżony do ideału przebieg wykresu transmisji, potwierdzając to w miarę dotępności (jak dotychczas) na spektrofotometrze. Następnie po wytypowaniu obiektywu wzorcowego resztę szkieł w bazie testowej możnaby określać już wyłącznie w odniesieniu do wzorca a jako przyrządu pomiarowego użyć po prostu matrycy aparatu fotograficznego w kontrolowanych warunkach oświetleniowych...
ps Wiem, że są inne metody walki z zafarbem, ale w tej chwili skupiamy się na pomiarach transmisji! ;-)
ps2 Czy parametry światłosiły obiektywów uwzględniają skuteczność ich powłok antyodbiciowych? =)
ewg, Charakterystykę przenoszenia obiektywu, tak żeby nie było zafarbu, można skorygować używając do tego własnych obiektywów oraz aparatu, do którego je się podpina. Nie potrzebna jest do tego żadna transmisja, choć gdyby była nie zaszkodziłoby przy zakupach obiektywu, eliminując te starsze czy prymitywniejsze. Potrzebna jest tylko umiejętność pracy na plikach RAW oraz dysponowanie programem, który może pracować w układzie HSL (Hue, Saturation, Lightness). Koło barwne dzieli się na sześć kanałów odpowiadających widmu światła widzialnego. Wycinamy paski z kolorowego materiału o jednorodnej barwie odpowiadające środkowej barwie tych kanałów i fotografujemy przy stabilizowanym świetle o temp. 5500°K. Przysłona f/11, winieta usunięta całkowicie w wywoływarce. Co centymetr mierzymy HSL i zapisujemy. Następnie korygujemy nasycenie i jasność w programie. Metoda może żmudna, ale za to bardzo skuteczna, ponieważ uwzględnia od razu charakterystykę matrycy.
Rekordzistą w tym względzie jest Sigma 30/1.4, z której zdjęcia wymagają każdorazowej korekty temperatury barwowej o kilka tysięcy K. To samo było przy Tamronie 28-75/2.8, którego kiedyś przez chwilę miałem. Twierdzenie o brązowo-musztardowych zafarbach szkieł Sigmy jest jak najbardziej zasadne. No chyba że wredny Canon jak wykryje obiektyw Sigmy przypięty do puszki to psuje obraz i zmniejsza celność AF żeby dokopać konkurencji a same obiektywy są dobre ;-)
@ewg, co do tych skomplikowanych obliczeń z użyciem pomiarów transmisji w celu skalibrowania szklarni do wzorcowego obiektywu (istnieje w ogóle taki?) to czy nie lepiej zabić dwa ptaki jednym kamieniem i użyć po prostu ColorCheckera w celu skalibrowania całego zestawu obiektyw+matryca? Wykresy transmisji w testach są fajne, bo są ważnym elementem oceny szkła, ale jeśli chodzi o poszukiwanie wiernego obrazu z posiadanego sprzętu, to łatwiej wstawić chyba wzorzec kolorystyczny na scenę i pomierzyć gotowy plik, czyż nie?
@MMM, podziwiam umiejętność zauważenia tych "wyraźnych" różnic. :) Piszę to bez sarkazmu, bo ja po prostu nie widzę tam różnic dla mnie istotnych, ale zdaję sobie sprawę z tego, że są osoby, dla których to jest widoczne. Mam S30/1.4, ostatnio też doszła S50/1.4, nigdy nie korygowałem balansu o kilka tysięcy K... Może kilka setek?
MMM, Z obrazów, które przedstawiłeś nic konkretnego nie wynika. Użyłeś dwóch różnych wersji PS a wycinki nie pokazują tych samych fragmentów obrazu. To już dyskwalifikuje porównanie. Ponadto nie można wysnuwać takich uogólnień. Ja mam 3 obiektywy Sigmy i jeden Tamrona, fotografuję sprzętem Canona APS-C i FF i nigdy nie doszedłem do takich wniosków. Każde zdjęcie cyfrowe wymaga jakiejś obróbki, jeśli ma się jakieś pojęcie o fotografii i wymagania a każdy obiektyw ma swoje indywidualne cechy. Natomiast żeby udowodnić i zrozumieć różnicę pomiędzy dwoma obiektywami, potrzebne jest spore doświadczenie w przeprowadzaniu testów. Już samo oświetlenie może całkowicie położyć testy porównawcze. Człowiek odróżnia wzrokiem kilkuprocentowe różnice w jasności czy nasyceniu obrazu a tymczasem napięcie w sieci może się zmieniać ponad 10% podczas przeprowadzania testów. Trzeba wiec użyć autotransformatora i woltomierza cyfrowego, żeby zapewnić błąd w granicach 2%. Porównanie dwóch obiektywów o różnych ogniskowych np. 50/1.4 i 30/1.4 można oczywiście wykonać, ale to nic nie da, bo będą się różniły wszystkim. W rezultacie ważne jest tylko to czy obraz jaki daje obiektyw podoba się nam i czy spełnia postawione wymagania. Jeśli wad ma za dużo to wymieniamy go na inny egzemplarz, a jak i to nie skutkuje, to zmieniamy firmę lub standard wykonania obiektywu. Mnie np. bardziej podoba się bokeh z Twojej sigmy a kremowy zafarb z łatwością można usunąć. Pisząc o tysiącach °K zdradziłeś się, że dopiero początkujesz w obróbce RAW-ów.
@cedrys Zwrociles sluszna uwage na wieleczynnikow majacych wplyw na poprawnosc testow, jak rowniez na skoki napiecia, niemniej nie sa one tak czeste w obecnym czasie, i nie tak duze, chyba ze miejsce przeprowadzania testow znajduje sie na koncu linii energetycznej, gdzies w malym miateczku lub na wsi. 2-5% to zazwyczaj maksimum. Tak gdzie mieszkalem przez kilka lat napiecie sieci energetycznej wahalo sie pomiedzy 217V a 222V, zaleznie od pory dnia, a nastepowalo to raczej plynnie. Sam autotransformator rowniez nie gwarantuje poprawnosci, chyba ze z ukladem stabilizujacym na wyjsciu.
@Arek Do testowania filtrów używaliście spektrometru firmy OceanOptics i układu zmontowanego na stole optycznym. Dlaczego tego nie wykorzystacie? Co z tym jest nie tak?
jacuzzi, Nie na końcu linii energetycznej, ale raczej na końcu tzw. fazy. Konkretnie zaś stabilność napięcia zależy od typu i mocy przyłączonych odbiorników, pory dnia, roku, średnicy drutu instalacji w mieszkaniu, pionie itp. Ja też kiedyś miałem taką sytuację, gdzie napięcie nie spadało poniżej 200V. Teraz nominalnie jest 230V, a właśnie zmierzyłem i jest przepięcie 237V (niedziela wieczór, wiadomo). Zakładając, że podłączasz lampę klasy FOMEI DESK 330M, stabilizator tyrystorowy prądu zmiennego na tę moc raczej nie zapewni Ci większej dokładności niż 5%. To wystarczy do robienia zdjęć lub filmowania, ale do testów to za mało. Świetlówki, podobnie jak lampy żarowe, mają nieliniową charakterystykę i temperatura barwowa znacznie się zmienia wraz z napięciem. Ponadto, cytuję: " Zasadniczą niedogodnością techniczną znanego tyrystorowego stabilizatora napięcia jest mała dokładność stabilizacji przy zakłóceniach szybkozmiennych, powodowana znaczną inercyjnością przetworników transduktorowych, posiadających duże stałe czasowe uzwojeń. Dodatkową wadę stanowi zależność współczynnika przetwarzania przetworników transduktorowych od przenikalności magnetycznej blach użytych do ich konstrukcji co powoduje, iż przy produkcji seryjnej poszczególne egzemplarze stabilizatorów różnią się stopniem dokładności stabilizacji napięcia wyjściowego."
Autotransformator pozwoli Ci zbić przepięcie lub podciągnąć do znamionowego i użyć żarówek prądu zmiennego. Musisz przede wszystkim wyłączyć lodówkę, bo ta startując powoduje krótkotrwały lokalny spadek napięcia, który możesz pomierzyć tylko oscyloskopem. Ja się zabezpieczam na krótkotrwałe spadki wykonaniem 5 zdjęć, z których dwa skrajne odrzucam a z pozostałych trzech biorę pod uwagę przeciętne. W ostatnich czasach odbiorniki energii el. mają coraz większą moc, sam wiesz...
Palindrom, a ile miejsca zajmuje i na czym polega ta optyka dopasowująca dany instrument do spektrofotometru? Może można zastosować światłowody zamiast przerabiać spektrofotometr na dłuższy?
ciekawus, Otwórz link, który wyżej podał Yura | 2011-07-21 21:50:50 Nawet jak nie masz żyłki majsterkowicza, to możesz sobie obejrzeć spektrogramy różnych źródeł światła i być może wyjaśni Ci się od razu kilka spraw. Polecam wszystkim a Yurze dziękuję.
Czy moglibyście zdradzić, która z przetestowanych dotąd lornetek jest rekordzistą w zakresie transmisji światła (uśrednionej), a która jest the best w kategorii "odwzorowanie kolorów", czyli ma najbardziej płaski przebieg linii wykresu.
Cedrys, bardzo dziękuję za wycinanki dla dzieci. Ze spektrofotometrami pracuje zawodowo i znam materię. Bardziej interesuje mnie, jak Palindrom technicznie rozwiązuje problem rozbiezności wiązki, że wie że np. 96 %T w maksimum jest rzeczywiste? Jak wygląda taki układ optyczny, jak go skalibrować i jakie wnosi no błędy?
albinczik, z mojego rozeznania, w dziedzinie transmisji wygrywa Docter Nobilem, zas kolorow: Swarovski Swarovision lub Nikon EDG. Zeiss Victory jest tu swego rodzaju kompromisem, a Leica HG dodatkowo ma mala mase. Zadnych niespodzianek zatem...
Yura, Twoj zestaw moze posluzyc do zabawy, a nie do znalezienia roznicy w transmisji na poziomie 1%.
Steinera Night HunteraXP 8x30 posiadam od roku, przetestowałem go zatem empirycznie dziesiątki razy. Rzeczywiście daje on fenomenalne odwzorowanie kolorów i w tej kategorii bije wszystkie inne znane mi lornetki. Ale nie powiem, aby poziom (wysokość) transmisji rzucał mnie na kolana. Kiedy prowadzę obserwacje w kiepskich warunkach oświetleniowych, to nie wyróżnia on się jakoś szczególnie w stosunku nawet do moich bardzo starych lornetek - przełom lat 60/70 - z pojedyńczymi powłokami (CZJ Deltrintem 8x30, o Trinowidzie 10x40B "Leitza" czy wojskowym Hensoldtcie 8x30 Bundeswehra już nawet nie wspominając). Wniosek - różnica w wysokości wykresu transmisji, jeśli wynosi nawet ok. 10%, jest praktycznie niedostrzegalna dla ludzkiego oka (zakładając, że piszący te słowa jest człowiekiem - przynajmniej w pewnym sensie i do pewnego stopnia ;-).
albinczik - nie do końca. Wprawne ludzkie oko jest w stanie rejestrować zmiany jasności na poziomie 3%. Tyle, że porównywanie lornetek na oko i próba powiedzenia czegoś o ich transmisji jest skazana na niepowodzenie. Patrząc okiem oceniamy bowiem nie transmisję, ale jasność powierzchniową obrazu. A na tą oprócz transmisji ma wpływ dokładna średnica obiektywu, dokładna wartość powiększenia, kształt źrenic wyjściowych, winietowanie a nawet wyprofilowanie i kształt muszli okularowych, które rzucając mniejszy lub większy cień na nasze oko może powodować, że przy jednym instrumencie nasza źrenica w oku otworzy się trochę inaczej niż w drugim. Zauważ, że przy 3 mm źrenicy typowej dla obserwacji z dzień, zmiana jej rozmiaru o 0.1 mm powoduje różnice w świetle sięgającą 7%, a wartość 0.2 mm daje różnicę 14%!
Albinczyk, faktycznie trudno jest okiem porównywać transmisje całkowite pomiędzy różnymi modelami w obrębie tej samej klasy lornetek. To se ne da. Oko nie widzi takich niuansów jak kilka %T pomiędzy dwiema lornetkami, przystawianymi do oczu, raz jedna, raz druga. Zdrowe oko rozróżnia natomiast niuanse kolorystyczne spowodowane lekkim pofalowaniem linii bazowej, jakie widać na tych wykresach.
Nie jest zatem najważniejsza transmitancja całkowita (uśredniona), tylko te niewielkie % różnice pomiędzy kolorami. Przynajmniej dla ptasiarzy za dnia, bo dzik po ciemku to jeden pies :-)
Przekonaliście mnie Panowie, że Steiner Night Hunter 8x30 bardzo jasną lornetką jest, a to że tego gołym okiem nie widzę nie może być użyte jako argument w naszej debacie. Pozdrawiam serdecznie!
Chyba już sobie sam odnalazłem opis techniczny Waszej aparatury (art. "Kilka słów o transmisji i jej testowaniu"). Już kumam jej budowę. Rozumiem, że nadal ją stosujecie. Czy udało się wyeliminować kłopoty z pomiarem zera i ich potencjalny wpływ na dokładność pomiarów?
A jak wygląda procedura kalibracji układu na 0 oraz na 100 %T? Jakich wzorców używacie? Czy to jest możliwe by maksimum transmitancji lornetki lub obiektywu wynosiła niemal 100%? Czy to nie jest efekt zbieżności wiązki? Ta kalibracja to dla mnie jakaś magia.
Miło by było, jak byście opisali procedurę kalibracji trochę szerzej. Z pewnością zainteresuje to dociekliwych. Mnie :-) Gdybyście szukali urządzeń, warto spojrzeć na aparaty DAD (Diode Array). Skan robią w sekundę, bo tam nie ma powolnego monochromatora. Niestety są drogie, np. nowy Agilent 8453 + soft to 80 kpln...
PS. Właśnie wyczytalem w CHIPie 08/2011, że ichnia redakcja posiada fotometr do oceny jakości obrazu za 130 kpln. Ja wiem że oni mają inny budżet ale może zaszalejecie? Macie w końcu zagraniczny portal, może taki prestiż się zwróci?
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Fajny artykuł, udowadniający tylko, że świetnie by było dodawać wykres transmisji do testu każdego szkła.
I mam nadzieje że żaden cymbał nie napisze zaraz "pierwszy"...
maput, jak kiedyś dorobimy się spektrofotometru z dużą komorą na stałe - gwarantuje Ci, że test transmisji będzie przy każdym szkle. Na razie nas po prostu na niego nie stać.
Świetny artykuł Arek. Ostatnio zajmowałem się problematyką "wyskakiwania" żółtej i czerwonej barwy w kontekście winietowania obiektywu i matrycy APS-C. Jak wynika z artykułu, transmisja obiektywu może mieć ogromne znaczenie w odwzorowaniu barw.
Może. Szczególnie w rogach, bo tam światło pada pod dużym kątem, a wtedy wydajność warstw jest mniejsza i realne straty światła większe niż na wykresach transmisji, które są konstruowane dla światła padającego w osi.
Takie wykresy ogladam zawsze z perwersyjna przyjemnoscia :)
Kiedy technologie byly tajne i opatentowane liczyla sie marka. Dotyczy to optyki tak jak i np. motoryzacji. Dzis jej waga przebrzmiewa a na prowadzenie wyszly nowe technologie i opinie uzytkownikow. Wy, z instrumentalnymi testami optyki, jestescie ewenementem na skale swiatowa. Zycze wiec Tobie (i sobie) spektrofotometru!
Nawet bez spektrofotometru wasze testy Arku są w mojej ocenie bardzo dobre i wiarygodne. Ja szczerze mówiąc jestem od tej stronki uzależniony (nie ma dnia abym jej nie odwiedził a czasem kilka razy dziennie) i nie mam zamiaru się z tego uzależnienia wyleczyć ! :-))
Arek a nie da rady przerobić jakiegoś zwykłego starego spekola ? Oczywiście trzeba by go "zniszczyć", tzn powiększyć komorę metodą chałupniczą, ale jakby to jakiś zdolny majster zrobił to myślę że zdałoby egzamin (choć pewnie w szybkim rozumowaniu pomijam jakieś istotne szczegóły..) Ceny wysłużonych modeli nie są wbijające w ziemię.
Może by się i dało. Nie wiem - nie orientuje się. Ja sam tego nie przerobię - nie mam smykałki. Chociaż w takich przeróbkach zawsze boje się, że jak potem uzyskam jakieś dziwne wyniki, to nigdy nie będę pewny czy to domoróbny sprzęt wariuje czy testowany instrument jest dziwny.
Ale jestem otwarty na wszystkie wskazówki i pomysły, które w rozsądnym budżecie pozwolą nam zdobyć spektrofotometr. Wcale nie jest wykluczone, że po prostu nie wiem o czymś, co jest dostępne na rynku.
Dzięki! Naprawdę świetny artykuł. Zwłaszcza że jest w 100% zrozumiały dla lajkonika z dziedziny optyki.
ps. Co do walidacji ewentualnej samoróby, to przecież można będzie go chyba porównać z jakimś znanym wzorcem. Kolekcję transmisji już macie więc i ustalenie ewentualnych poprawek i kompensacji nie będzie problemem.
świetny artykuł! dzięki
Bardzo rzadko zabieram głos, ale tym razem muszę... dać wyraz uznania:
konkretny temat - konkretnie podany!
W ogóle Wasz sposób popularyzowania "teorii" w nieskomplikowanej formie, z konkretnymi przykładami, jest bardzo trafiony. Można nawet mieć nadzieję, że w końcu niektórzy czytelnicy otworzą oczy i zaczną doceniać optykę firm niezależnych - czego i sobie życzę ;)
Dołączam się do poprzedników. Niezwykle interesujący artykuł. Szkoda, że nie stać Was na spektrofotometr... I poproszę o więcej takich teoretyczno-praktycznych tekstów!
Jestem za. Więcej wiedzy dla fanów optycznych.
A zaglądaliście tu: link i tu: link
Bardzo ciekawy artykuł - oby takich więcej. Pozdr.
Znakomity artykuł. Dziękuję za jego przekrojowość i rys historyczny!
W temacie powłok próbowałem ostatnio wyszperać informacje na temat ich degradacji i możliwości zapobiegania jej, choć przyznam, że z dość mizernym skutkiem.. Bo czy np. w przypadku zachlapania frontowej soczewki lepiej próbować wyczyścić ją wodą destylowaną i mikrofibrą, dodać odrobinę detergentu czy użyć np. alkohol izopropylowy? W dłuższej perspektywie wybrane podejście zapewne jest nieobojętne dla powłok.
Interesujacy kawalek tekstu.
Co do zazolcania przez sigmy - mialem kilka i byl problem, ale raczej wynikal ze zle ustawionego balansu bieli. Tylko dlaczego tak sie dzialo? Moje nikony czesto zle ustawialy balans z sigmami (fotki tej samej sceny wychodzily roznie). Z obiektywem nikona foty wychodzily w zimnej tonacji.
Tez mi sie wydaje, ze da sie przerobic jakis prosty spektrofotometr. Cala przerobka musialaby polegac tylko na tym, zeby mozna cos dluzszego niz kuweta wstawic miedzy nadajnik i detektor. Przypuszczam, ze sa modele, gdzie wystarczy zdjac obudowe i oddalic te elementy od pozycji fabrycznych w jakich sa przykrecone. Wydaje mi sie, ze ze wzgledow formalnych nie powinienes uzywac samorobki.
Te spektrofotometry, ktorych uzywam miescily by obiektyw 50mm bez problemu, wystarczy wjac modul do mocowania kuwet. Tyle, ze one kosztuja po kilkaset tysiece...
Poza tym potrzebujesz tylko lampy Vis wiec to powinno znaczaco obnizyc koszty.
Jest to być może, i piszę to bez ironii, najlepszy artykuł, który się kiedykolwiek ukazał na Optycznych. A jestem z Wami od początku.
Przy każdym teście szkła powinno być uwzględnione zabarwianie zdjęć. Tamrony, Sigmy, Samyangi wszystkie barwią...
Czyli większość "zagubionego" światła odbija się wewnątrz obiektywu i powoduje spadek kontrastu?
Dlatego znaczna część starszych obiektywów ma słaby kontrast?
Przeczytałem z uwagą i przyjemnością.
Swietny material ! Tak trzymac !
@this dokladnie ! Czesc pasma swiatla nigdy nie dotrze do elementu swiatloczulego, a przez to nie zostanie zarejestrowana :)
To tak jak wpuscic wycieczke na Wawel, i tylko niektorym osobom powiedziec gdzie jest wyjscie lol !
maput, kivirovi,
w momencie kiedy mierzy się transmisję przez duży układ optyczny, taki jak obiektyw albo lornetka, to trzeba mieć świadomość że część światła która powinna wejść do detektora, nigdy tam nie trafi. Wiązka równoległa stanie się silnie rozbieżna. Dowcip polega na tym żeby dało się wykonać kalibrację a potem pomiar za każdym razem zbierając całość transmitowanego światła a to już jest nietrywialne. Szczególnie gdy źródło jest rozciągłe jak szczelina monochromatora. Gdy mówimy o lornetkach trzeba mieć pewność że światło nie zostanie zwinietowane np. na obudowie pryzmatu.
Zmierzyć się oczywiście da ale nie jednym uniwersalnym urządzeniem, tylko układem dającym się adaptować do mierzonego instrumentu.
IMHO ostatnia część artykuły zasługuje na Nobla - a ściślej - zastąpienie ilościowych pomiarów barwy nowym przyrządem pomiarowym - Okiem Optycznych.
Niestety sprawdziły się moje złe przeczucia - Optyczni ignorują Teorię Barwy.
A co konkretnie ignorują? A konkretnie nie biorą pod uwagę metameryzmu dla układu obiektyw-matryca. Skoro w artykule są umieszczone zmierzone charakterystyki widmowe transmisji obiektywów, to czemu nie umieszczono charakterystyk widmowych czułości matryc? Przecież bez tego nie da się wykluczyć metameryzmu, czyli "zafarbów" ujawniających się dla różnego typu oświetlenia. No chyba, że użyje się Oka Optycznych.
luluk, czułości matryc mają udawać czułości detektorów w oku, natomiast metameryzm jest pojęciem związanym przede wszystkim z absorpcją i charakterystyką widmową źródeł światła oświetlających przedmioty. Nie widzę potrzeby przedstawiać kolorymetrii jako mitycznej teorii, w dodatku z wielkich liter ;)
brawo! bardzo ciekawy pomysł i artykuł. Trzymam kciuki za wykombinowanie spektrofotometru, żeby dołączać takie pomiary do każdego testu. Ciekaw jestem jak by w tym zestawieniu wypadła któraś z nowych stalek zeissa, no i jakaś eLeczka.
P.S. Rozumiem, że lubicie się z koreańską firmą, ale uczciwie było by dodać obok zachwytów nad transmitancją, że wykres jest skośny jak koreańskie oczy, tj. że obiektyw farbuje pewnie mocno na fioletowo.
Arku, pytałeś o podpowiedź: link
Najkrotszy komentarz podali sami autorzy. WESOLEJ ZABAWY !!!
Kawał fajnej dobrej roboty, wywazonej i popartej doskonalymi badaniami.
ps: @jacuzzi... tylko bez Wawelu bo zaraz o polityce się zacznie :P
Arek udowodnił to do czego nie chciał się przyznać gdy zwracałem na forum uwagę na to że-" Sigma wyraźnie ociepla kolory wieczorem i daje to w efekcie czerwony szum w zacienionych miejscach kadru" czego nie da się zauważyć na obiektywach Canona.
Teraz patrząc na wykres widzę ten "garb Sigmy" w zakresie czerwieni teraz wszystko jasne.
Duże Dzięki!
a nie możecie tego spektrofotometru wziąźć w leasing ;-)
@Ktosik istotnie.... zapomnialem o pewnych "blizniaczych" strategicznych miejscach na Wawelu :D
Opis przy użyciu spektrofotometru oczywiście robi wrażenie i pokazuje miejsce w szeregu chyba całej reszcie konkurencyjnych serwisów testujących optykę. Bardzo to cenne i interesujące, zwłaszcza w połączeniu z przystępnie napisanym komentarzem.
O ile w przypadku lornetek ludzka tolerancja na niedoskonałości transmisji wydaje się dość duża, to w przypadku obiektywów fotograficznych i użytkowników, którzy wyszli już poza "inkubator" o nazwie AWB (auto white balance), zafarb szkła może mieć kluczowe znaczenie. To że konieczne (choć na razie niewykonalne) jest uzupełnienie testów obiektywów o brakujące wykresy ich transmisji wynika przede wszystkim z praktycznej wygody jaką uzyskalibyśmy z tak bogatej bazy danych transmiji. Otóż tylko kompletna albo prawie kompletna baza porównawcza umożliwiłaby bowiem odnalezienie wśród tak wielu tego jednego (lub kilku dla różnych systemów) obiektywu wzorcowego.
Mając obiektyw wzorcowy łatwo już choćby w trójwymiarowycm układzie RGB (po uproszczeniu nawet dwuwymiarowym!) określić zafarby wszystkich pozostałych. Znając te wartości łatwo można je potem wprowadzić do programów obróbki zdjęć aby automatycznie pozbywać się zafarbu dla określonych szkieł. - Oto bardzo praktyczne zastosowanie testów transmisji dla obiektywów.
Jest też pewna szansa na obejście konieczności "spektrofotomierzenia" wszystkich obiektywów w tutejszej bazie przy zachowaniu jej użyteczności jak powyżej. Otóż podobnie jak Redakcja wyznaczyła kiedyś metodą teoretycznej i praktycznej selekcji pewne obiektywy (S30/1.4?) jako wzorcowe do testów rozdzielczości - tak też opierając się na względej znajomości budowy (minimalna liczba elementów w układzie optycznym, nowoczesne powłoki, solidny producent) możnaby wytypować takie obiektywy, które niemal gwarantują najbardziej zbliżony do ideału przebieg wykresu transmisji, potwierdzając to w miarę dotępności (jak dotychczas) na spektrofotometrze. Następnie po wytypowaniu obiektywu wzorcowego resztę szkieł w bazie testowej możnaby określać już wyłącznie w odniesieniu do wzorca a jako przyrządu pomiarowego użyć po prostu matrycy aparatu fotograficznego w kontrolowanych warunkach oświetleniowych...
ps Wiem, że są inne metody walki z zafarbem, ale w tej chwili skupiamy się na pomiarach transmisji! ;-)
ps2 Czy parametry światłosiły obiektywów uwzględniają skuteczność ich powłok antyodbiciowych? =)
ewg,
Charakterystykę przenoszenia obiektywu, tak żeby nie było zafarbu, można skorygować używając do tego własnych obiektywów oraz aparatu, do którego je się podpina. Nie potrzebna jest do tego żadna transmisja, choć gdyby była nie zaszkodziłoby przy zakupach obiektywu, eliminując te starsze czy prymitywniejsze. Potrzebna jest tylko umiejętność pracy na plikach RAW oraz dysponowanie programem, który może pracować w układzie HSL (Hue, Saturation, Lightness). Koło barwne dzieli się na sześć kanałów odpowiadających widmu światła widzialnego. Wycinamy paski z kolorowego materiału o jednorodnej barwie odpowiadające środkowej barwie tych kanałów i fotografujemy przy stabilizowanym świetle o temp. 5500°K. Przysłona f/11, winieta usunięta całkowicie w wywoływarce. Co centymetr mierzymy HSL i zapisujemy. Następnie korygujemy nasycenie i jasność w programie. Metoda może żmudna, ale za to bardzo skuteczna, ponieważ uwzględnia od razu charakterystykę matrycy.
Posiadana przeze mnie Sigma 50/1.4 wyraźnie odstaje kolorystyką od Canona 50/1.4
widać to także na zdjęciach testowych:
link
link
Rekordzistą w tym względzie jest Sigma 30/1.4, z której zdjęcia wymagają każdorazowej korekty temperatury barwowej o kilka tysięcy K. To samo było przy Tamronie 28-75/2.8, którego kiedyś przez chwilę miałem.
Twierdzenie o brązowo-musztardowych zafarbach szkieł Sigmy jest jak najbardziej zasadne. No chyba że wredny Canon jak wykryje obiektyw Sigmy przypięty do puszki to psuje obraz i zmniejsza celność AF żeby dokopać konkurencji a same obiektywy są dobre ;-)
@ewg, co do tych skomplikowanych obliczeń z użyciem pomiarów transmisji w celu skalibrowania szklarni do wzorcowego obiektywu (istnieje w ogóle taki?) to czy nie lepiej zabić dwa ptaki jednym kamieniem i użyć po prostu ColorCheckera w celu skalibrowania całego zestawu obiektyw+matryca?
Wykresy transmisji w testach są fajne, bo są ważnym elementem oceny szkła, ale jeśli chodzi o poszukiwanie wiernego obrazu z posiadanego sprzętu, to łatwiej wstawić chyba wzorzec kolorystyczny na scenę i pomierzyć gotowy plik, czyż nie?
@MMM, podziwiam umiejętność zauważenia tych "wyraźnych" różnic. :) Piszę to bez sarkazmu, bo ja po prostu nie widzę tam różnic dla mnie istotnych, ale zdaję sobie sprawę z tego, że są osoby, dla których to jest widoczne. Mam S30/1.4, ostatnio też doszła S50/1.4, nigdy nie korygowałem balansu o kilka tysięcy K... Może kilka setek?
MMM,
Z obrazów, które przedstawiłeś nic konkretnego nie wynika. Użyłeś dwóch różnych wersji PS a wycinki nie pokazują tych samych fragmentów obrazu. To już dyskwalifikuje porównanie. Ponadto nie można wysnuwać takich uogólnień. Ja mam 3 obiektywy Sigmy i jeden Tamrona, fotografuję sprzętem Canona APS-C i FF i nigdy nie doszedłem do takich wniosków. Każde zdjęcie cyfrowe wymaga jakiejś obróbki, jeśli ma się jakieś pojęcie o fotografii i wymagania a każdy obiektyw ma swoje indywidualne cechy. Natomiast żeby udowodnić i zrozumieć różnicę pomiędzy dwoma obiektywami, potrzebne jest spore doświadczenie w przeprowadzaniu testów. Już samo oświetlenie może całkowicie położyć testy porównawcze. Człowiek odróżnia wzrokiem kilkuprocentowe różnice w jasności czy nasyceniu obrazu a tymczasem napięcie w sieci może się zmieniać ponad 10% podczas przeprowadzania testów. Trzeba wiec użyć autotransformatora i woltomierza cyfrowego, żeby zapewnić błąd w granicach 2%. Porównanie dwóch obiektywów o różnych ogniskowych np. 50/1.4 i 30/1.4 można oczywiście wykonać, ale to nic nie da, bo będą się różniły wszystkim. W rezultacie ważne jest tylko to czy obraz jaki daje obiektyw podoba się nam i czy spełnia postawione wymagania. Jeśli wad ma za dużo to wymieniamy go na inny egzemplarz, a jak i to nie skutkuje, to zmieniamy firmę lub standard wykonania obiektywu. Mnie np. bardziej podoba się bokeh z Twojej sigmy a kremowy zafarb z łatwością można usunąć. Pisząc o tysiącach °K zdradziłeś się, że dopiero początkujesz w obróbce RAW-ów.
@cedrys Zwrociles sluszna uwage na wieleczynnikow majacych wplyw na poprawnosc testow, jak rowniez na skoki napiecia, niemniej nie sa one tak czeste w obecnym czasie, i nie tak duze, chyba ze miejsce przeprowadzania testow znajduje sie na koncu linii energetycznej, gdzies w malym miateczku lub na wsi. 2-5% to zazwyczaj maksimum. Tak gdzie mieszkalem przez kilka lat napiecie sieci energetycznej wahalo sie pomiedzy 217V a 222V, zaleznie od pory dnia, a nastepowalo to raczej plynnie. Sam autotransformator rowniez nie gwarantuje poprawnosci, chyba ze z ukladem stabilizujacym na wyjsciu.
@Arek
Do testowania filtrów używaliście spektrometru firmy OceanOptics i układu zmontowanego na stole optycznym. Dlaczego tego nie wykorzystacie? Co z tym jest nie tak?
jacuzzi,
Nie na końcu linii energetycznej, ale raczej na końcu tzw. fazy. Konkretnie zaś stabilność napięcia zależy od typu i mocy przyłączonych odbiorników, pory dnia, roku, średnicy drutu instalacji w mieszkaniu, pionie itp. Ja też kiedyś miałem taką sytuację, gdzie napięcie nie spadało poniżej 200V. Teraz nominalnie jest 230V, a właśnie zmierzyłem i jest przepięcie 237V (niedziela wieczór, wiadomo). Zakładając, że podłączasz lampę klasy FOMEI DESK 330M, stabilizator tyrystorowy prądu zmiennego na tę moc raczej nie zapewni Ci większej dokładności niż 5%. To wystarczy do robienia zdjęć lub filmowania, ale do testów to za mało. Świetlówki, podobnie jak lampy żarowe, mają nieliniową charakterystykę i temperatura barwowa znacznie się zmienia wraz z napięciem. Ponadto, cytuję:
" Zasadniczą niedogodnością techniczną znanego tyrystorowego stabilizatora napięcia jest mała dokładność stabilizacji przy zakłóceniach szybkozmiennych, powodowana znaczną inercyjnością przetworników transduktorowych, posiadających duże stałe czasowe uzwojeń. Dodatkową wadę stanowi zależność współczynnika przetwarzania przetworników transduktorowych od przenikalności magnetycznej blach użytych do ich konstrukcji co powoduje, iż przy produkcji seryjnej poszczególne egzemplarze stabilizatorów różnią się stopniem dokładności stabilizacji napięcia wyjściowego."
Autotransformator pozwoli Ci zbić przepięcie lub podciągnąć do znamionowego i użyć żarówek prądu zmiennego. Musisz przede wszystkim wyłączyć lodówkę, bo ta startując powoduje krótkotrwały lokalny spadek napięcia, który możesz pomierzyć tylko oscyloskopem. Ja się zabezpieczam na krótkotrwałe spadki wykonaniem 5 zdjęć, z których dwa skrajne odrzucam a z pozostałych trzech biorę pod uwagę przeciętne. W ostatnich czasach odbiorniki energii el. mają coraz większą moc, sam wiesz...
Swietny i potrzebny artykul.
Palindrom, a ile miejsca zajmuje i na czym polega ta optyka dopasowująca dany instrument do spektrofotometru? Może można zastosować światłowody zamiast przerabiać spektrofotometr na dłuższy?
ciekawus,
Otwórz link, który wyżej podał Yura | 2011-07-21 21:50:50
Nawet jak nie masz żyłki majsterkowicza, to możesz sobie obejrzeć spektrogramy różnych źródeł światła i być może wyjaśni Ci się od razu kilka spraw. Polecam wszystkim a Yurze dziękuję.
Czy moglibyście zdradzić, która z przetestowanych dotąd lornetek jest rekordzistą w zakresie transmisji światła (uśrednionej), a która jest the best w kategorii "odwzorowanie kolorów", czyli ma najbardziej płaski przebieg linii wykresu.
Cedrys, bardzo dziękuję za wycinanki dla dzieci. Ze spektrofotometrami pracuje zawodowo i znam materię. Bardziej interesuje mnie, jak Palindrom technicznie rozwiązuje problem rozbiezności wiązki, że wie że np. 96 %T w maksimum jest rzeczywiste? Jak wygląda taki układ optyczny, jak go skalibrować i jakie wnosi no błędy?
albinczik, z mojego rozeznania, w dziedzinie transmisji wygrywa Docter Nobilem, zas kolorow: Swarovski Swarovision lub Nikon EDG. Zeiss Victory jest tu swego rodzaju kompromisem, a Leica HG dodatkowo ma mala mase. Zadnych niespodzianek zatem...
Yura, Twoj zestaw moze posluzyc do zabawy, a nie do znalezienia roznicy w transmisji na poziomie 1%.
Jest jeszcze Steiner NightHunter XP 8x30 z bardzo płaskim wykresem i też bardzo wysokim.
Steinera Night HunteraXP 8x30 posiadam od roku, przetestowałem go zatem empirycznie dziesiątki razy. Rzeczywiście daje on fenomenalne odwzorowanie kolorów i w tej kategorii bije wszystkie inne znane mi lornetki. Ale nie powiem, aby poziom (wysokość) transmisji rzucał mnie na kolana. Kiedy prowadzę obserwacje w kiepskich warunkach oświetleniowych, to nie wyróżnia on się jakoś szczególnie w stosunku nawet do moich bardzo starych lornetek - przełom lat 60/70 - z pojedyńczymi powłokami (CZJ Deltrintem 8x30, o Trinowidzie 10x40B "Leitza" czy wojskowym Hensoldtcie 8x30 Bundeswehra już nawet nie wspominając). Wniosek - różnica w wysokości wykresu transmisji, jeśli wynosi nawet ok. 10%, jest praktycznie niedostrzegalna dla ludzkiego oka (zakładając, że piszący te słowa jest człowiekiem - przynajmniej w pewnym sensie i do pewnego stopnia ;-).
albinczik - nie do końca. Wprawne ludzkie oko jest w stanie rejestrować zmiany jasności na poziomie 3%.
Tyle, że porównywanie lornetek na oko i próba powiedzenia czegoś o ich transmisji jest skazana na niepowodzenie. Patrząc okiem oceniamy bowiem nie transmisję, ale jasność powierzchniową obrazu. A na tą oprócz transmisji ma wpływ dokładna średnica obiektywu, dokładna wartość powiększenia, kształt źrenic wyjściowych, winietowanie a nawet wyprofilowanie i kształt muszli okularowych, które rzucając mniejszy lub większy cień na nasze oko może powodować, że przy jednym instrumencie nasza źrenica w oku otworzy się trochę inaczej niż w drugim. Zauważ, że przy 3 mm źrenicy typowej dla obserwacji z dzień, zmiana jej rozmiaru o 0.1 mm powoduje różnice w świetle sięgającą 7%, a wartość 0.2 mm daje różnicę 14%!
Albinczyk, faktycznie trudno jest okiem porównywać transmisje całkowite pomiędzy różnymi modelami w obrębie tej samej klasy lornetek. To se ne da. Oko nie widzi takich niuansów jak kilka %T pomiędzy dwiema lornetkami, przystawianymi do oczu, raz jedna, raz druga. Zdrowe oko rozróżnia natomiast niuanse kolorystyczne spowodowane lekkim pofalowaniem linii bazowej, jakie widać na tych wykresach.
Nie jest zatem najważniejsza transmitancja całkowita (uśredniona), tylko te niewielkie % różnice pomiędzy kolorami. Przynajmniej dla ptasiarzy za dnia, bo dzik po ciemku to jeden pies :-)
Przekonaliście mnie Panowie, że Steiner Night Hunter 8x30 bardzo jasną lornetką jest, a to że tego gołym okiem nie widzę nie może być użyte jako argument w naszej debacie. Pozdrawiam serdecznie!
Chyba już sobie sam odnalazłem opis techniczny Waszej aparatury (art. "Kilka słów o transmisji i jej testowaniu"). Już kumam jej budowę. Rozumiem, że nadal ją stosujecie. Czy udało się wyeliminować kłopoty z pomiarem zera i ich potencjalny wpływ na dokładność pomiarów?
Pomiar punktu zerowego jest nadal największym źródłem błędu szacowanym na 1-2%.
A jak wygląda procedura kalibracji układu na 0 oraz na 100 %T? Jakich wzorców używacie? Czy to jest możliwe by maksimum transmitancji lornetki lub obiektywu wynosiła niemal 100%? Czy to nie jest efekt zbieżności wiązki? Ta kalibracja to dla mnie jakaś magia.
Miło by było, jak byście opisali procedurę kalibracji trochę szerzej. Z pewnością zainteresuje to dociekliwych. Mnie :-) Gdybyście szukali urządzeń, warto spojrzeć na aparaty DAD (Diode Array). Skan robią w sekundę, bo tam nie ma powolnego monochromatora. Niestety są drogie, np. nowy Agilent 8453 + soft to 80 kpln...
PS. Właśnie wyczytalem w CHIPie 08/2011, że ichnia redakcja posiada fotometr do oceny jakości obrazu za 130 kpln. Ja wiem że oni mają inny budżet ale może zaszalejecie? Macie w końcu zagraniczny portal, może taki prestiż się zwróci?
130 kpln... Żartujesz chyba... Musiałbym 2 lata za darmo pracować, żeby na to zarobić...
Witam
Dołaczę się do pochwał - swietnie napisane dla takiego laika jak ja. Gratuluję