Zanzibar - warsztaty beauty and glamour
10-dniowy plener z Tomkiem Tomkowiakiem
Grudzień 2014
Przenieście się tysiące kilometrów do antycznego królestwa Persji, do baśniowej wyspy z Tysiąca i jednej nocy – na Zanzibar. W tej części Tanzanii dalej są żywe wspomnienia księżniczek sułtańskich i... Freddie Mercurego, który się tutaj urodził. Dom Cudów, Pałac Sułtana, wszechobecny zapach wanilii, cynamonu i kardamonu, dziewicze plaże i niesamowity podwodny świat Oceanu Indyjskiego z pewnością stanowią idealne miejsce do nauki fotografowania. Wyspa, pomimo swego niewątpliwego piękna nie została „zniszczona” przez olbrzymie gmachy hotelowe, a wciąż przyciąga globtroterów i artystów szukających raju na Ziemi. Ta „Wyspa zapachów” znajduje się zaledwie 2 godziny podróży statkiem od Czarnego Lądu pełnego lwów, żyraf i hipopotamów. Fotografowanie na Zanzibarze to coś, co nie może Cie ominąć!
Partnerzy Fotomisji
Relacja
Zanzibar, mała koralowa wyspa sześć stopni pod równikiem i my – fotograficzni myśliwi uzbrojeni w aparaty, wylądowaliśmy na wąskim pasie betonu otoczonym palmami kokosowymi. Welcome to Zanzibar.A dalej już tylko trudy dnia kolejnego – basen tuż przed śniadaniem, owoce morza tuż przed snem, a w międzyczasie utopieni w słońcu, otoczeni przez lazurowe wody Oceanu Indyjskiego toczyliśmy swoją walkę z rzeczywistością. Reportaż z plaży, na której bezwstydnie cumowały dhow z trzepoczącymi żaglami w podmuchach Kaskazi – północnego wiatru, który zagarniał piasek z plaży wprost na taras naszych bungalowów. Znikające podczas przypływu piaskowe wyspy, rafa koralowa pod płetwami, baobaby w sercu wyspy, plantacje przypraw, morze goździków. Odwiedzaliśmy mieszkańców wsi podpatrując ich życie i zwyczaje, poznawaliśmy kolejne żony plażowych „przyjaciół”. W wąskich uliczkach kamiennego miasta – Stone Town, programowo błądziliśmy szukając najlepszych motywów fotograficznych. Aż w końcu…. doczekaliśmy się tego, co najważniejsze – czarnoskórych modelek, a także uroczego gościa – Matyldy, która specjalnie na nasze zaproszenie przyjechała z Polski, by służyć nam pomocą przy realizacji sesji na rozgrzanych piaskach Zanzibaru. Przez dwa kolejne dni mieliśmy okazję doskonalić się w zdjęciach typu glamour i fashion. Wyśmienitą miejscówką okazał się butikowy Sunshine Zanzibar, hotel w całości zdominowany przez FOTOMISJONARZY a także czarne, koralowe formacje wynurzające się ze śnieżnobiałych piasków plaży w pobliskiej zatoce, gdzie zaglądają tylko miejscowi rybacy, by naprawiać poszarpane sieci. Wynajęliśmy smukłą miejscową łódź, postawiliśmy żagle i... Wśród dżentelmenów panuje umowa: „co stało się na Zanzibarze – zostaje na Zanzibarze”, więc dalsza część relacji musi zostać milczeniem. Kto chce się dowiedzieć więcej, będzie musiał zostać uczestnikiem kolejnej Fotomisji w tropikach.
fot. Tomek Tomkowiak |
fot. Tomek Tomkowiak |
fot. Tomek Tomkowiak |
fot. Tomek Tomkowiak |
fot. Tomek Tomkowiak |
fot. Tomek Tomkowiak |
fot. Tomek Tomkowiak |
fot. Tomek Tomkowiak |
fot. Tomek Tomkowiak |
fot. Tomek Tomkowiak |
fot. Maciek Przepiórka |
fot. Maciek Przepiórka |
fot. Maciek Przepiórka |
fot. Maciek Przepiórka |
fot. Maciek Przepiórka |
fot. Maciek Przepiórka |
fot. Maciek Przepiórka |
fot. Maciek Przepiórka |
fot. Maciek Przepiórka |
fot. Maciek Przepiórka |
fot. Dariusz Laszczyk |
fot. Dariusz Laszczyk |
fot. Dariusz Laszczyk |
fot. Dariusz Laszczyk |
fot. Dariusz Laszczyk |
fot. Dariusz Laszczyk |
fot. Dariusz Laszczyk |
fot. Dariusz Laszczyk |
fot. Dariusz Laszczyk |
fot. Dariusz Laszczyk |
fot. Dariusz Laszczyk |
fot. Rafał Mociak |
fot. Rafał Mociak |
fot. Rafał Mociak |
fot. Rafał Mociak |
fot. Rafał Mociak |
fot. Rafał Mociak |
fot. Rafał Mociak |
fot. Sławomir Rawski |
fot. Sławomir Rawski |
fot. Sławomir Rawski |
fot. Sławomir Rawski |
fot. Sławomir Rawski |
fot. Sławomir Rawski |
fot. Sławomir Rawski |
fot. Sławomir Rawski |
Program Fotomisji
Dzień 1 – 5 grudnia – Warszawa, wylot na Zanzibar
Spotkanie w hali odlotów na Międzynarodowym Lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie na 2 godziny przed odlotem samolotu. Po odprawie biletowo-bagażowej i paszportowej wylot na Zanzibar z przesiadkami we Frankfurcie i Addis Abeba.Dzień 2 – 6 grudnia – Zanzibar
Po wylądowaniu na Zanzibarze i załatwieniu formalności wizowych czeka nasz godzinny transfer do Hotelu Sunshine, w którym odpoczniemy po trudach podróży wylegując się pod palmami kokosowymi na jednej z najpiękniejszych plaż Zanzibaru.Dzień 3,4,5,6,7,8 – 7-12 grudnia – Zanzibar
Najbliższe dni spędzimy w kameralnym i urokliwym hotelu Hotelu Sunshine. W poliżu hotelu leży wioska Matemwe, gdzie będziemy fotografować jej mieszkańców. Również 4-5 metrowe pływy stwarzają wiele okazji do robienia niesamowitych zdjęć, a że na Zanzibarze życie kwitnie na plaży, to bez problemu uwiecznimy na naszych zdjęciach spacerujących Masajów, kobiety handlujące pamiątkami, czy rybaków przy pracy.Sytuacji zdjęciowych nie zabraknie, mimo to w ciągu tych 6 dni przygotowaliśmy dla Was sporo dodatkowych atrakcji:
- Sesje zdjęciowe z lokalnymi modelkami - Tomek Tomkowiak jest fotografem specjalizującym się w fotografii "beauty and glamour", dlatego podczas wyjazdu zaplanowaliśmy dla Was kilka sesji fotograficznych z lokalnymi modelkami. Zobaczycie, jak pracuje zawodowy fotograf, a także sami wcielicie się w jego rolę, robiąc zdjęcia pięknym kobietom. Do naszej dyspozycji będzie przepiękna willa z ogrodem, położona nad samym oceanem, a także profesjonalne lampy Fomei.
- Zwiedzanie Stone Town - stolicy Zanzibaru. Jest to magiczne miejsce… już zwykły spacer wąskimi uliczkami tego pięknego miasta sprawi, że przeniesiecie się w czasie - do czasów Frieddie’go Mercury, który się tam urodził. Zwiedzimy też dawny targ niewolników i cele, w których byli przetrzymywani przed wystawieniem na sprzedaż. Przespacerujemy się po lokalnym targowisku, na którym kupuje się przyprawy, cytrusy, a przy odrobinie szczęścia trafimy na aukcję owoców morza. Z bazaru nie przywieziemy tylko niesamowitych zapachów, bowiem wszytko inne uwiecznimy na zdjęciach. Wieczorem zapraszamy na Forodhani Garden – gdzie homary, krewetki i szaszłyki z rekina dodadzą nam sił (szczególnie dobrze smakują ze świeżo wyciśniętym sokiem z trzciny cukrowej).
- Plantacja przypraw - Zanzibar nazywany jest Wyspą Przypraw, dlatego obowiązkowym punktem programu podczas pobytu w tym miejscu jest zwiedzanie plantacji przypraw. Lokalny przewodnik pokaże, jak rosną znane nam przyprawy i opowie, co można z nich przyrządzać. Na koniec czeka nas degustacja lokalnych owoców i zakupy w sklepiku z przyprawami. A warto do niego zajrzeć, bowiem chilli nigdzie nie jest tak ostre, jak na Zanzibarze, a cynamon nigdzie nie pachnie tak intensywnie.
- Safari Blue - Zanzibar słynie z otaczających go krystalicznie czystych wód. Dlatego wybierzemy się w całodzienną wycieczkę Safari Blue. Pojedziemy na drugi koniec wyspy, gdzie wsiądziemy na lokalną łódź zwaną Dhow i popłyniemy do Menai Bay, gdzie spotkanie delfinów jest niemal pewne. Tam będziemy snorklować, a potem zatrzymamy się na wyspie Kwale, by na plaży skosztować grillowanych owoców morza wyłowionych chwilę wcześniej z oceanu. A wszystko to przy piwku, na śnieżno-białym piasku i w cieniu palm kokosowych. Tylko tam poznacie prawdziwe znaczenie słowa relaks.
- Wycieczki do lokalnych wiosek - W wolnych chwilach będziemy zwiedzać z fotografem lokalną wioskę Matemwe, gdzie podglądanie jej mieszkańców stworzy wiele okazji do zrobienia znakomitych zdjęć. Być może uda nam się wejść do ich domów i poznać prawdziwe życie Zanzibarczyków.