Test filtrów polaryzacyjnych 2015
1. Wstęp
Z poprzednimi testami możecie zapoznać się na poniższych stronach:
W pierwszej części testu znajdują się rozdziały traktujące o naturze światła, polaryzacji oraz o procedurze testowej. Dla pełnej jasności co do używanych pojęć i wielkości, warto zapoznać się z tymi rozdziałami. Dołożyliśmy starań, by procedura była możliwie obiektywna, dzięki czemu nie było potrzeby jej zmieniać, a wyniki są bezpośrednio porównywalne. Jedyną zmianą jest zastosowanie nowszej generacji obiektywu Sigma 17–70. To chyba też ostatni test wykonany aparatem Pentax K20D, gdyż ten wyzionął ducha niedługo po teście. Walczył długo i dzielnie.
Po przejrzeniu wszystkich wyników postanowiłem skomentować jeden z rezultatów, który powtórzył się w testach wszystkich filtrów, a jest nim kształt krzywych C1 i C2. Dzięki temu treść poszczególnych testów nie będzie rozwlekła. Tak jak było wspomniane w pierwszym teście, miejsca przecięcia tych dwóch charakterystyk są obszarami spektrum, dla którego polaryzator kołowy jest naprawdę kołowy. W innych przypadkach jest on eliptyczny lub liniowy. Idealny polaryzator kołowy jest achromatyczny, czyli na całym spektrum od fioletu po czerwień powinien być polaryzatorem kołowym. W rzeczywistości bardzo trudno osiągnąć taką charakterystykę.
Wszystkie filtry biorące udział w teście były kołowe w zakresach od ok. 500 nm do ok. 600 nm, czyli od zieleni po żółty. To dobrze, gdyż w świetle dziennym tych składowych spektrum jest najwięcej, a czujniki AF oraz pomiar światła osiągają tam wysoką czułość. Zachowanie wszystkich filtrów w tym aspekcie było poprawne, stosowano ćwierćfalówki pracujące w centrum spektrum widzialnego, polaryzatory stawały się liniowe dopiero w odległych częściach spektrum, dla światła fioletowego i głębokiej czerwieni. Tym razem nie zdarzyły się żadne wpadki.
Na wstępie chciałbym również podnieść kilka kwestii, które przewijały się na forum oraz w kilku innych miejscach, a dotyczyły testów. Przy badaniu jednorodności wykorzystano filtr przestrzenny, dzięki czemu pole jest pozbawione plamek, obrazów paprochów i innych niedoskonałości. Natężenie światła nie jest w pełni jednorodne, gdyż naturalnie przyjmuje ono postać obrotowej krzywej dzwonowej (Gaussa). Załączone zdjęcia są skompresowane do formatu JPG. Ocena była jednak dokonana podczas pomiarów, na obrazie rzeczywistym, i potwierdzona plikami RAW, dzięki czemu uniknięto wpływu artefaktów kompresji.
Przy pomiarach winietowania, rozpraszania i odblasków wykorzystano obiektyw Sigma C 17–70 mm f/2.8–4.0 DC Macro OS HSM. Zdjęcia plenerowe załączono do poszczególnych testów. Winietowanie zostało zmierzone za pomocą nowego obiektywu, to jednak nie ma znaczenia, gdyż apertura i pola widzenia pozostają identyczne a badana jest jedynie różnica w winietowaniu samego obiektywu oraz obiektywu z założonym filtrem.
W dalszej części testu wskazano tylko te różnice. Wszystkich zaskoczonych przyrostem winietowania zapraszamy do lektury pierwszego testu, gdzie jego mechanizm został wyjaśniony.
Ocena powstawania odbić, flar itp. wykonywana jest przy sztucznym oświetleniu, gdyż to sprawia, że każdy filtr jest oceniany z wykorzystaniem takich samych źródeł światła. Testy trwają pewien czas, Słońce wędruje po niebie, trudno utrzymać takie same warunki dla wszystkich filtrów. Dzięki wykorzystaniu statycznej sceny, warunki testów były identyczne dla wszystkich filtrów, bez względu na markę i model.
Zapraszamy do lektury testu kolejnych rozdziałów.